Panie Verhofstadt,
Jako obywatelka Polski wiem znacznie więcej o historii Europy niż jest Pan w stanie sobie wyobrazić. Wiem na przykład, gdzie miało miejsce pierwsze gigantyczne ludobójstwo na świecie. Było to w Kongo, podczas panowania Waszego króla, Leopolda II. Około 10 milionów czarnoskórych ofiar wielkiego bogacenia się Pańskiego króla. Joseph Conrad, angielski pisarz o polskich korzeniach, opisał to w opowiadaniu „Heart of Darkness” („Jądro ciemności”).
Pański mały kraj istnieje istnieje około 180 lat, Polska zaś – od 966 roku! Polska w XV wieku zainicjowała na soborze w Konstancji, ustami polskiego prawnika, Pawła Włodkowica, prawdziwe zasady demokracji i tolerancji. I obecnie śmie pan uczyć nas demokracji, panie Verhofstadt? Chce Pan wywrzeć wpływ, by zmienić wynik demokratycznych wyborów w Polsce poprzez użycie siły? A kimże Pan jesteś? Jakimś nowym pierwszym sekretarzem tworzącego się w Brukseli Kremla 2.0?
Śmie pan wspierać najmniejszą z najmniejszych partii opozycyjnych? Jej lidera, który nie zna najważniejszych świąt religijnych we własnym kraju i sądzi, że pokłon Jezusowi składało sześciu króli?
Nie ma wątpliwości co do Pańskich intencji, Panie Verhofstadt, oraz intencji Pańskich akolitów, z którymi chce Pan zniszczyć nowy polski rząd, i nowy, wybrany przez naród parlament – w wolnych i demokratycznych wyborach. Wstydź się Pan takiej Europy, Panie Verhofstadt,
obywatelka Polski, dr Elżbieta Morawiec