Przeskocz do treści

Dla jakich kobiet to Kongres?

adamzyzmanAdam Zyzman

W zasadzie ten tekst piszę w charakterze donosu. Jeśli już nie zainteresuje on prokuratury, to powinien przynajmniej Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania. A chodzi o planowany w Krakowie II Małopolski Kongres Kobiet, który odbędzie się 7 marca. Jak wynika z zapowiedzi tematem spotkania ma być rola kobiet w polityce, kobiecy styl zarządzania i… chrześcijański feminizm!

Czytam te zapowiedzi i coraz bardziej nabieram pewności, że konieczna jest interwencja pani Pełnomocnik ds. Równego Traktowania. - Toż to ewidentna zapowiedź zaprzeczania zasady równości kobiet i mężczyzn! Rola kobiet… Kobiecy styl… Toż to wpisanie się w ten sam nurt, który mówi o kobiecej logice! No, chyba, że styl nie wynika z logiki!

A organizatorzy zapraszają na imprezę przedstawicielki świata nauki, biznesu, polityki, sztuki, dziennikarstwa, organizacji pozarządowych, organizacji samorządowych, związków zawodowych, związków pracodawców. Czy to ma oznaczać, że inaczej wykonują swoje zawody kobiety i mężczyźni? Że inaczej piszą, inaczej montują urządzenia, a może inaczej wytapiają stal…? A co by organizatorki powiedziałyby, gdyby za miesiąc w tym samym miejscu zorganizowano kongres mężczyzn, w trakcie którego udowadniano by odmienność i wyższość mężczyzn w spojrzeniu na wykonywanie swego zawodu. Jeśli w imię równości kobiety wdzierają się w takie dziedziny, jak wojsko, czy górnictwo, to organizowanie kongresu, na którym podkreślać się będzie odmienność kobiet i kobiecego spojrzenia na różne dziedziny życia jest co najmniej dywersją ideologiczną dla jej wyznawców! To tyle w donosie do pani Pełnomocnik.

Teraz coś dla prokuratury, bo jeśli nie ma odmiennej kobiecej logiki, kobiecej odmienności, to kongres na którym udowadniać się będzie kobiece spojrzenie, kobiecy styl i istnienie chrześcijańskiego feminizmu jest absurdem, to przeznaczanie na nań społecznych środków jest ich marnotrawieniem! Wszak Kongres nie jest przedsięwzięciem prywatnym ale społecznym, którego partnerami są władze Małopolski i Krakowa! Co prawda prawdopodobnie większość środków na organizację imprezy pochodziła z funduszy unijnych, gdyż urzędnicy unijni lekką ręką dają pieniądze na takie cele, podczas, gdy pieniądze przeznaczone dla rolników kontrolują z użyciem nawet techniki satelitarnej! Ale przecież także i te środki można byłoby wydać racjonalniej. Chociażby na pomoc dla kobiet, które w dzisiejszych czasach nie mają z czego żyć.

Chyba, że korzystając z faktu, że udział w Kongresie jest bezpłatny i wystarczy się tylko zarejestrować, uczestniczkami imprezy staną się zupełnie inne kobiety, niż te do których spotkanie organizatorki adresowały i na obrady przybędą np. masowo członkinie Klubów Gazety Polskiej i Kół Radia Maryja. Niech dyskusję zdominują głosy o roli kobiet w patriotycznym i religijnym wychowaniu młodego pokolenia Polaków, kobiece spojrzenie na polityką rodzinną państwa polskiego, czy los kobiet po utracie pracy przez któregokolwiek z członków rodziny! A pożalić się na los kobiet będzie komu, bo patronat nad Kongresem objęła małżonka obecnego prezydenta RP!