Przeskocz do treści

Galeria hańby w Sądzie Najwyższym

adamslomka1Adam Słomka *

Niedawno publicznie nagłośniłem w czasie obrad Sądu Najwyższego sprawę "ściany pamięci" o "Pierwszych Prezesach Sądu Najwyższego" w gmachu przy Placu Krasińskich w Warszawie. O ile zrozumiałe jest upamiętnienie Pierwszych Prezesów Sądu Najwyższego II i III RP, to już zestawienie ich z komunistycznymi zbrodniarzami - bez jakiegokolwiek nawet komentarza - szokuje i powoduje trwałe wrażenie obrzydliwego niesmaku.

Niedługo trzeba było czekać, aż Instytut Pamięci Narodowej w trzeciej partii dokumentów zabezpieczonych w wilii komunistycznego zbrodniarza Czesława Kiszczaka ujawnił czołobitny list ostatniego pierwszego prezesa sądu najwyższego PRL Adama Łopatki do "człowieka honoru" Gazety Wyborczej, vide: list z podziękowaniem pierwszego prezesa sądu najwyższego PRL Adama Łopatki skierowany do gen. broni Czesława Kiszczaka z dnia 30-05-1987 r., 1 str.;  sygn. IPN BU 3333/36.

Powstaje pytanie, czy na przykład na podobnej ścianie pamięci w niemieckim Federalnym Trybunale Sprawiedliwości (niem. Bundesgerichtshof, BGH) wisi portret ostatniego prezesa Sądu Najwyższego III Rzeszy (niem. Reichsgericht) Erwina Bumke? Jeśli nie - a w to akurat nie mam powodu wątpić - to dla Niemców jest czymś oczywistym, że nie należy chwalić się nazistowskimi zbrodniarzami.

Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Maria Gersdorf codziennie mija "ścianę pamięci" w gmachu przy Placu Krasińskich i nie raczyła zareagować na taki stan i tego typu promocję swojego środowiska.

asgaleriaJak widać na licznych przykładach w sądownictwie musi nadejść zmiana i zostać przeprowadzona dekomunizacja i lustracja. Sama "ściana pamięci" w gmachu Sądu Najwyższego III RP jest w istocie "ścianą hańby"! Podobnie jak haniebne jest umieszczenie Adama Łopatki tuż obok prof. Adama Strzembosza ... skoro obecna szefowa tego Sądu odwołuje się do pozostawania w strukturach NSZZ "Solidarność" w latach 1980-2005. Trzeba przypomnieć, że to prof. Strzembosz miał nadzieję na samooczyszczenie wymiaru sprawiedliwości. Tymczasem nie oczyszczono nawet samego gmachu Sądu Najwyższego.

Żenujące!

* Autor to przewodniczący Konfederacji Polski Niepodległej – Niezłomni, był posłem na Sejm RP I, II i III kadencji, więźniem politycznym PRL.