Przeskocz do treści

Przewodniczący – prowokator, czyli Guy Verhofstadt kolejny raz atakuje Polskę!

Anna Dąbrowska*

Znów odezwał się były premier Belgii. Właściwie można zrozumieć, że jak się jest byłym premierem to człowiekowi doskwiera brak publicznych wystąpień, tego zastrzyku adrenaliny, wiwatujących tłumów, władzy wreszcie. Oczywiście jakoś tam sobie rekompensuje utracone premierostwo funkcją Przewodniczący Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy, ale widać nie do końca.

Pana Przewodniczącego bardzo uwiera Polska rządzona przez PiS. I znów – można zrozumieć, skoro Guy Verhofstadt (wg. francuskiego Le Soir) jest członkiem rad nadzorczych korporacji: EXMAR - zajmującej się transportem morskim, w tym gazu LNG, aktywnej na rynku energetycznym (pensja 12.003 euro miesięcznie) i SOFINA - działającej w transporcie, przemyśle i finansach (pensja 10.000 euro m-c). Czy w takiej sytuacji może być on fanem polskiego rządu, który próbuje odzyskać dla kraju: niezależność energetyczną, przemysł stoczniowy, repolonizować banki. Zrozumieć uwarunkowania pana Verhofstadt’a to jedno a ich akceptacja to jednak zupełnie coś innego.

20160310adksd- Wierzę, że Polacy nie pozwolą PiS na manipulacje, które oddalą ich kraj na Wschód – takich słów przewodniczącego nie można ani akceptować, ani nawet tolerować. Więcej, uznać je można nawet za prowokacje. Zwłaszcza, że pan Verhofstadt  (fot. Youtube) usiłuje jeszcze coś na polskiej premier wymusić.

W takiej sytuacji należy radzić Guy Verhofstadtowi krótki kurs polskiego prawa i konsultacje z ludźmi biegłymi w tzw. „temacie”, zamiast zbierani donosików od swoich zakodowanych i bardzo Nowoczesnych kumpli.

Niech się pan były premier Belgii nie trapi Polską. Nasz wspaniały kraj sobie bez jego rad poradzi. Polacy, proszę pana Przewodniczącego wybrali sobie demokratycznie rząd. Zdecydowali, że będą w nim ludzie z PiS. Zaufali im i z pewnością nie dadzą się „podpuścić” nikomu. Wolność drogi Panie za wiele nas kosztowała, by dziś ją łatwo roztrwonić. Dajcie nam tylko spokój i zajmijcie się prawdziwymi problemami.

Politycy UE zdają się mieć dziś poważne problemy z właściwym określeniem wagi spraw. Zdawać by się mogło – słuchając pana Guy Verhofstadt’a -, że nie ma wojny na Ukrainie, nie ma milionów uchodźców czekających na uchylenie bram europejskiej „ziemi obiecanej”, zagrożenia terrorystycznego, brytyjskiego referendum w sprawie opuszczenia UE. Jest natomiast biedna, niedemokratyczna Polska w szponach przerażającego PiSu, którą trzeba ratować. Jak? Wspierając odsuniętych od władzy liberałów, których symbolem jest „samotny wojownik” - sędzia Rzepliński.

* Autorka jest prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Tekst i ilustracja za: http://warszawskagazeta.pl/felietony/anna-dabrowski/item/3461-przewodniczacy-prowokator-czyli-guy-verhofstadt-kolejny-raz-atakuje-polske