Przeskocz do treści

Saga ludzi śmieci (3)

miroslawborutaMirosław Boruta

Pisałem już wcześniej o problemach ze zsypami w Spółdzielni Mieszkaniowej Pracowników Nauki. Otóż lokatorzy postanowili zastosować demokrację w działaniu, odbyło się więc we wspomnianych  blokach referendum. Wyniki dość mocno przekonujące – zsypy zostają otwarte (zob. fotografia poniżej). Ba, najwyższa władza spółdzielni – Walne Zebranie Członków, władza taka co może i zarząd i radę nadzorczą w posadach wzruszyć zawnioskowała, i to głosami obecnych mieszkańców tylko tego osiedla (pozostali wstrzymali się od głosu) by zsypy pozostawić. No to już jak najwyższa władza…

zsypyankietaI nagle, po kilku dniach... Horror… Rada nadzorcza SMPN kilkoma głosami zadecydowała by zsypy zamknąć, natychmiast. Czyli władza nie z dołu ani nie z góry pochodzi a ze środka, tam gdzie jest organ iluminatów, „euroentuzjastów”…

smpnrozrywkaJest już tak, że zwykle w socjologii wiedzy pojawiają się nieodparte pytania: w czyim interesie? Kto za tym stoi? I kto za to płaci? Może ci, którzy na zamknięciu zsypów zarobią? No, broń mnie Boże żebym się domyślał… Tymczasem lokatorzy "osiedla Rozrywka" (fot. smpn.pl) zebrali już nowe podpisy, wystarczające do zwołania kolejnego  Walnego Zebrania Członków (mam nadzieję, że na koszt Rady Nadzorczej). Przekroczone zostały bowiem granice dobrego smaku.

Podobnie zaczynała się historia III RP, jak widać zaraza ta przechodzi już na dół. Ba, sam Zarząd Spółdzielni orzekł, że wniosek o niezamykaniu zsypów, przegłosowany podczas Walnego Zebrania, nie jest ważny bo to w programie obrad nie było 😉 No to po co wolne wnioski – bezczelność ciemno oświeconych ze szkoły Unii Demokratycznej Wolności czy Platformy Obywatelskiej, Niemieckiej i Europejskiej nie zna granic… Polsko wróć, oby jak najrychlej.