Przeskocz do treści

Maria Krakowska, Mirosław Boruta Krakowski

25 czerwca z inicjatywy Konsul Generalnej Węgier w Krakowie, p. prof. Adrienne Körmendy doszło do interesującego polsko-węgierskiego spotkania. Ze strony węgierskiej wzięli w nim udział m.in. p. dr Zsigmond Barna Pál - przewodniczący delegacji, poseł; p. Hidvéghi Balázs - dyrektor do spraw komunikacji Fideszu, b. poseł i szef kampanii wyborczych, a także analitycy, pp. Nagy Dániel Viktor, Balázs Ádám Samu i Rosonczy-Kovács Mihály i radca do spraw gospodarczych, p. Nyitrai Zoltan a ze strony polskiej pp. Aranka i Aleksander Małkiewiczowie oraz pp. Maria Krakowska i Mirosław Boruta Krakowski, dr socjologii i działacz polityczny, przewodniczący Stowarzyszenia im. Lecha Kaczyńskiego w Krakowie.

To własnie dzięki p. Konsul mogliśmy w swobodnej atmosferze wieczornej kolacji wymienić wiele uwag na temat gospodarki, polityki i problemów społecznych, omówić podobieństwa i różnice sytuacji Polski i Węgier wśród krajów Europy (i Wspólnot Europejskich), a przede wszystkim porównać drogi i sposoby dochodzenia do celu, jakim dla obu krajów i narodów jest ich dobrobyt ekonomiczny i kulturalny. Dziękujemy - Köszönöm!

krakowniezaleznymkInformacja własna

Fot. w tekście: Mirosław Boruta.

carteblanche0W drugim dniu Nowego - 2014 - Roku, Cracovia Andante pp. Aranki i Aleksandra Małkiewiczów zaproponowała nam - Krakowianom i Gościom Naszego Miasta wspaniały wieczór. Noworoczny Koncert podczas którego zagrali znakomici polscy muzycy, ze specjalnym udziałem Roby’ego Lakatosa, koncert zatytułowany "Carte Blanche".

SW czwartkowym koncercie, który odbył się w "Starej Zajezdni" przy ul. Św. Wawrzyńca 12, miejscu o niezwykłej architekturze i... atmosferze – w obu jego częściach – zagrali: gość specjalny – Roby Lakatos  (urodzony w 1965 roku na Węgrzech w rodzinie znakomitych muzyków, potomków legendarnego wirtuoza Janosa Bihariego – „Króla Cygańskich Skrzypków”) – skrzypce; Piotr Baron - saksofon; Michał Heller – perkusja; Szymon Klima – klarnet; Adam Kowalewski – kontrabas, Wiktor Modrzejewski - skrzypce oraz Piotr Wyleżoł – fortepian.

SWśród jazzowych interpretacji zespołowych i oczywiście indywidualnych popisów muzycznych nie zabrakło takich przebojów jak: "Nie oczekuję dziś nikogo", "Oczy czarne" czy "Ta ostatnia niedziela" (niespodziewanie acz cudownie uzupełniona przez Piotra Barona tematem "Besame mucho")... Oby więcej takich początków roku, to i do Wiednia nie trzeba będzie jeździć 😉

(Od Redakcji): Dziękujemy pp. Arance i Aleksandrowi Małkiewiczom - niezmordowanym krzewicielom polsko-węgierskich relacji - nie tylko za wspaniały koncert, ale także za możliwość objęcia tej imprezy patronatem medialnym „Krakowa Niezależnego”.

Zapraszamy Państwa także do obejrzenia fotoreportażu (23 zdjęcia), którego autorką jest p. Maria Machl:
https://plus.google.com/photos/113826734217089771149/albums/5964412344580174417

miroslawborutaMirosław Boruta

Eljen a magyar szabadsag,
Eljen a haza!!!

27 listopada Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki zaprosił Krakowian i Gości Naszego Miasta na spotkanie zatytułowane „Węgierski łącznik 2”. Było ono kontynuacją poprzedniego, z 20 listopada, gdzie Gośćmi wieczoru byli pp. Imre Molnar, niegdyś attache kulturalny Ambasady Węgier w Warszawie oraz dwójka jego młodych przyjaciół, pp. Eszter Deli i Sebastian Kęciek. Za zgodą pozostałych uczestników spotkania oddaliśmy Im wówczas palmę pierwszeństwa.

20131127wl2aAle tym razem wieczór należał już do pp. Aranki i Aleksandra Małkiewiczów, Kazimierza Koszyka, Bartosza Stawiarskiego i Piotra Stefaniaka. W gościnnych progach Klubu „Pod Jaszczurami” w Rynku Głównym 8 mieliśmy okazję wysłuchać opowieści o kontaktach polsko-węgierskich w historii, zasłużonych postaciach, świętych, błogosławionych, koronowanych, wojskowych, politykach... O węgierskich, a w tym szczególnie budapesztańskich, polonicach, Węgrach w Krakowie (tych, którzy są - po prostu - Krakowianami, ale i tych "przygodnych"), o dziejach poszczególnych rodzin i - co zrozumiałe - o zawiłościach języka węgierskiego.

20131127wl2bW poznawaniu tych ostatnich pomogły nam śpiewane po polsku i węgiersku piosenki i pieśni. I nie dziwmy się, że na zakończenie padła propozycja, aby po Nowym Roku zorganizować kolejny polsko-węgierski wieczór - szczególnie, że wypadnie on przed trzecim już Wielkim Wyjazdem na Węgry, w dniach 14-15 marca, na który to wyjazd i spotkanie z Braćmi Węgrami w Budapeszcie już dzisiaj się cieszymy.

Zapraszamy także do obejrzenia kompletu zdjęć z dzisiejszego spotkania, ich autorem – podobnie jak zdjęć powyżej - jest p. Tomasz Kowalczyk:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/27Listopada2013

miroslawborutaMirosław Boruta

20 listopada o godzinie 17:00, spotkaniem zatytułowanym „Węgierski łącznik”, Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki zadebiutował w nowym miejscu spotkań - znanym "od zawsze" (czyli od 1960 roku) centrum krakowskiej kultury studenckiej - w Klubie „Pod Jaszczurami” w Rynku Głównym 8.

SZaproszonymi przez nas Gości mieli być Państwo: Aranka i Aleksander Małkiewiczowie, Kazimierz Koszyk, Bartosz Stawiarski i Piotr Stefaniak. Świadomie piszę "mieli być", gdyż ogromną niespodziankę sprawili nam kolejni Goście: p. Imre Molnar, niegdyś attache kulturalny Ambasady Węgier w Warszawie, który przyjechał na rozpoczynającą się dzisiaj (21 listopada) konferencję "Europa Środkowo-Wschodnia. W oczekiwaniu na powrót imperium?" oraz dwójka jego młodych przyjaciół, pp. Eszter Deli i Sebastian Kęciek (fot. Mirosław Boruta).

20131120kgp2Tym samym liczba Gości przekroczyła nasze najśmielsze oczekiwania i spowodowała, że spotkanie przebiegło wspaniale i owocnie - a że z całą pewnością nie wszyscy chętni spośród licznie zebranej publiczności Klubowiczów i sympatyków Klubu (fot. Alicja Rostocka), zabrali głos - to za tydzień (we środę, 27 listopada o 17:00) rozpocznie się jego... II część - „Węgierski łącznik 2”.

Serdecznie zapraszamy 😉

Poniżej linka do "fotoreportażu przyjaciół", na który składają się zdjęcia autorstwa pp. Renaty Groyeckiej (fot. 1-2), Alicji Rostockiej (fot. 3-8), Mirosława Boruty (fot. 9-28) i Stanisława Jacka Jasińskiego (fot. 29-30):
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/20Listopada2013

miroslawborutaMirosław Boruta

Rok 2013 Rokiem Witolda Lutosławskiego

Wakacyjny Kraków potrafi zauroczyć, a już pomysłami muzycznymi szczególnie. A z pewnością był takim urokliwym wieczór poświęcony Witoldowi Lutosławskiemu i jego kompozycjom (tak zwanym "mniej poważnym") tworzonym pod pseudonimem "Derwid".

piosenkiderwidaTo właśnie na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych powstały takie niezapomniane przeboje jak: Cyrk jedzie (1957) – wykonawca Sława Przybylska; Czarownica (1957) – wykonawca Regina Bielska; Daleka podróż (1957) – wykonawca Sława Przybylska; Milczące serca (1957) – wykonawca Jerzy Michotek; Jak zdobywać serduszka (1958) – wykonawca Jerzy Michotek; Warszawski dorożkarz (1958) – wykonawca Olgierd Buczek (fot. za: 4evermusic.pl); Nie oczekuję dziś nikogo (1959) – wykonawca Rena Rolska; Tabu (1959) – wykonawca Halina Kunicka; Plamy na słońcu (1961) – wykonawca Ludmiła Jakubczak; Tylko to słowo (1961) – wykonawca Tadeusz Woźniakowski czy W naszym pustym pokoju hula wiatr (1961) – wykonawca Wiesława Drojecka (za: studiomts.pl).

letnifestwiallutoslawskiTym większa zasługa organizatorów koncertu „Lutosławki–Retuned”, który odbył się 8 sierpnia 2013 roku w Starej Zajezdni przy  ul. Świętego Wawrzyńca 12 w Krakowie (aż chce się napisać "w cieniu majestatycznej Bazyliki Bożego Ciała"), pp. Aranki i Aleksandra Małkiewiczów z Cracovia Andante (www.cracoviaandante.com.pl), że w ten wieczór wprowadzili nas także - to oczywiście Ich a nie moje słowa:

"W klasyczno-jazzową interpretacją dzieł, przygotowaną specjalnie na Rok Lutosławskiego, obchodzony w setną rocznicę urodzin Kompozytora. Na program koncertu złożyły się „Preludia taneczne”, w oryginale napisane przez Lutosławskiego na klarnet z fortepianem, które tutaj, dzięki interpretacji muzyków, reprezentujących na co dzień odmienne środowiska twórcze (muzyka klasyczna, jazz, gospel) zyskują nowe, niepowtarzalne brzmienie i oryginalną interpretację nieklasyczną. Warto przy tym zauważyć, iż w linii klarnetu zostaje w całości tekst oryginalnie napisany przez Lutosławskiego, jednakże w wykonaniu Trio wzbogacony jest licznymi improwizacjami jazzowymi".

SW czwartkowym koncercie – w obu jego częściach – zagrali: Gość Specjalny – Roby Lakatos  (urodzony w 1965 roku na Węgrzech w rodzinie znakomitych muzyków, potomków legendarnego wirtuoza Janosa Bihariego – "Króla Cygańskich Skrzypków") – skrzypce; Michał Heller – perkusja; Szymon Klima – klarnet; Adam Kowalewski – kontrabas oraz Piotr Wyleżoł – fortepian.

(Od Redakcji): Dziękujemy Organizatorom nie tylko za koncert i niezapomniane chwile, ale także i za możliwość objęcia tej imprezy patronatem medialnym "Krakowa Niezależnego" 😉 

I jeszcze linka do kilkunastu "komórkowych" zdjęć:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/8Sierpnia2013

miroslawborutaMirosław Boruta

Środowe spotkania Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki mają niezwykły charakter. Jest dokładnie środek wakacji a tutaj odbywa się dyskusja o Polsce, o wartościach, o polityce w szczególności. Ogłaszane są komunikaty o uroczystościach i spotkaniach, krytykowane są jedne środowiska (szczególnie te o „rozbijackim” charakterze), a jednocześnie wspierane jest Prawo i Sprawiedliwość.

I to wspieranie najpełniej jak można, poprzez wstępowanie do partii. Prawda, że termin ten nie brzmi, choć od „transformacji” minęło 24 lata? Oto, jak bardzo lewactwo, spod znaku PZPR zniszczyło etos partii jako organizacji politycznej powołanej do kreowania dobra wspólnego.

fideszPowoli jednak wychodzimy i z tego. Pokazujemy np. przykład węgierski, partii Victora Orbana - Fideszu, która głosi program zjednoczenia dla przyszłości - odbudowy zarówno węgierskiej dumy narodowej, jak i węgierskiego państwa.

Warto dodać, że dla węgierskiego premiera wielką wartość dodaną w działalności politycznej stanowi wsparcie Polaków (nie mylić z rządem Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego). Podczas wiosennego pobytu w Polsce wspomniał o tym dobitnie: "Jestem bardzo wdzięczny Polakom, którzy wspierali nas w ramach solidarności środkowoeuropejskiej w trudnych momentach, kiedy Węgry były opuszczone. Takich państw było bardzo niewiele. Polska do nich należała, miała odwagę nas wspierać. Pomogliście Węgrom i naszej politycznej rodzinie przetrwać ten polityczny nacisk, pod którym się znaleźliśmy, zatem bardzo serdecznie za to dziękuję" (za: instytutwolnosci.pl). 

Przypomnijmy, że w wyborach parlamentarnych z kwietnia 2010 roku Fidesz wygrał, zdobywając 58,8% mandatów. Tyle i nam – Prawu i Sprawiedliwości – trzeba 😉

SA tymczasem przyjaźń polsko-węgierską rozwijamy na szczeblu społecznym, promując wizyty kulturalne węgierskich artystów i zespołów. I z takim przesłaniem byli u nas we środę specjalni goście: pp. Aranka i Aleksander Małkiewiczowie.

Program festiwalu znajdą Państwo na stronach Krakowa Niezależnego.

Fotoreportaż ze środowego spotkania, autorstwa p. Tomasza Kowalczyka, można natomist obejrzeć tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/31Lipca2013