Przeskocz do treści

20160813jk13 sierpnia 1960 roku urodził się w Krakowie Janusz Kurtyka, polski historyk, doktor habilitowany nauk historycznych, od 2005 do 2010 roku prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Należał do Polskiego Towarzystwa Historycznego, Polskiego Towarzystwa Heraldycznego oraz Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Przemyślu.

Zginął tragicznie 10 kwietnia 2010 roku nad Smoleńskiem, na kilka miesięcy przed swoimi 50-tymi urodzinami.

Zdjęcie z odwiedzin Jego grobu przesłała p. Alicja Rostocka, dziękujemy...

Mirosław Boruta

12 października 2014 roku w podkrakowskiej Morawicy, tuż obok Krzyża na Polskiej Górze Przemienienia, stanęło popiersie śp. prof. dr. hab. Janusza Kurtyki, historyka i prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, który odszedł od nas w dotąd oficjalnie niewyjaśnionych okolicznościach w pobliżu Smoleńska. Po zakończeniu uroczystej Mszy Świętej, popiersie odsłoniła żona, p. Zuzanna Kurtyka oraz synowie: Paweł i Krzysztof.

20141012pjkWarto dodać, że na wzgórzach parafii Świętego Bartłomieja, dzięki wysiłkowi proboszcza, księdza Władysława Palmowskiego powstała ścieżka dydaktyczna "Historia narodu polskiego". Stoi tam również oryginalny Krzyża Narodowej Pamięci (Krzyż Katyński), który wcześniej, przez 23 lata, stał na placu Ojca Adama Studzińskiego u stóp Wawelu.

Mottem uroczystości były słowa - dzisiaj tak przejmujące - śp. Janusza Kurtyki z marca 2010 roku: "Służba Ojczyźnie ma niekiedy swoją wielką cenę, zaś obowiązkiem państwa jest pamięć o tych, którzy w imię tej służby oddali życie" (fot. p. Mirosław Boruta).

Piękno uroczystości ukazali nam pp. Elżbieta Serafin i Andrzej Kalinowski:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/12Pazdziernika2014es
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/12Pazdziernika2014ak

krakowniezaleznymkInformacja własna

13 sierpnia 1960 roku urodził się w Krakowie Janusz Kurtyka, polski historyk, doktor habilitowany nauk historycznych, od 2005 do 2010 roku  prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

20130813jk2Zginął tragicznie 10 kwietnia 2010 roku nad Smoleńskiem, na kilka miesięcy przed swoimi 50-tymi urodzinami.

Jego imię nosi Krakowski Klub Gazety Polskiej, a fotografia obok, autorstwa p. Zbigniewa Galickiego, przypomina o zeszłorocznym spotkaniu przy grobie Profesora. Także i w tym - 2014 - roku kilka wspaniałych osób nie zapomniało...

Zapraszamy do obejrzenia relacji fotograficznej, autorstwa p. Alicji Rostockiej:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/13Sierpnia2014jk

miroslawborutaMirosław Boruta

Fotografie ze spotkania, p. Alicja Rostocka.

14 maja Muzeum Armii Krajowej im. Emila Fieldorfa „Nila” w Krakowie doznało nie lada zaszczytu. To właśnie tutaj miała miejsce pierwsza w Polsce prezentacja książki „Wilczęta. Rozmowy z dziećmi Żołnierzy Wyklętych”.

20140514mak1Wśród Gości byli m.in. pp. Adam Broński – syn kapitana Zdzisława Brońskiego „Uskoka”; Marek Franczak – syn sierżanta Józefa Franczaka „Lalka” i Janusz Niemiec – syn majora Antoniego Żubryda „Zucha”. W spotkaniu udział wzięli również pp. Zuzanna Kurtyka, wdowa po śp. prof. Januszu Kurtyce – Człowieku, który walczył o to, by przywrócić pamięć o bohaterskich żołnierzach, ginących, by Polska była wolna i niepodległa; dr hab. Krzysztof Szwagrzyk - przywracający Poległym imiona i nazwiska oraz Kajetan Rajski, autor i animator przedsięwzięcia. Książka Wydawnictwa Pro-Patria ukazała się w ramach akcji kulturalno-edukacyjnej Burza 2014.

20140514mak3Jeśli od kilku lat następuje w Polsce nieodwracalny już proces przebudzenia tożsamości narodowej i polskiej dumy, jeśli pedagogika wstydu nareszcie jest w odwrocie, to właśnie dzięki takim ludziom jak Żołnierze Niezłomni z lat 1945-1963, ich dzieci i wnuki; dziekim takim jak śp. Janusz Kurtyka i jego uczniowie i następcy, historycy polscy, dzięki autorom takim jak Tadeusz Marek Płużański, również syn Żołnierza Niezłomnego czy Kajetan Rajski (na zdjęciu). I - co niezwykle ważkie - dzięki społecznym ruchom na rzecz Polski... Klubom, Komitetom, Stowarzyszeniom.

godlopolskiJak już poprzednio na stronach Krakowa Niezależnego pisałem - "wiemy, że Polski Biały Orzeł będzie miał Zamkniętą Koronę zwieńczoną Krzyżem, że Żołnierze Niezłomni z lat 1945-1963 to bohaterowie a mordujący ich lewacy oraz ich spadkobiercy zasługują na potępienie i procesy, że pułkownik Ryszard Kukliński to polski bohater, a Jaruzelski i Kiszczak to rosyjscy agenci i zdrajcy, że Prawo i Sprawiedliwość to polska nadzieja a Platforma Obywatelska to klęska, klęska państwa, największa klęska w polskich dziejach po 1989 roku, klęska polskiej tradycji i historii. Ale widać już tej klęski koniec, widać koniec marazmu, widać oznaki przebudzenia"... Pierwsze wybory już 25 maja.

Atmosfery spotkania oddać nie można, to trzeba było przeżyć, ale warto dopowiedzieć, że Krakowianie dopisali. Frekwencja na spotkaniu przekroczyła najśmielsze oczekiwania gospodarzy a i Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki udał się do Muzeum Armii Krajowej w komplecie 😉

Linki do dwóch fotoreportaży z uroczystości poniżej. Autorką pierwszego jest p. Alicja Rostocka, a kilkoma zdjęciami „komórkowymi” (pięć ostatnich) uzupełnił go autor notatki, a drugi nadesłała p. Elżbieta Serafin, dziękujemy:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/14Maja2014
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/14Maja2014es

(Od Redakcji): Dziękujemy p. Kajetanowi Rajskiemu za możliwość publikacji materiałów promujących książkę i zapraszamy do lektury:

Wilczęta. Rozmowy z dziećmi Żołnierzy Wyklętych / Kajetan Rajski / Wydawnictwo Pro-Patria, Warszawa 2014 / Książka ukazała się w ramach akcji kulturalno-edukacyjnej Burza 2014 / str. 299

20140514wroklSpis treści

Wstęp Krzysztof Szwagrzyk ... 7
Żalu do ojca nie miałem ... 13
Adam Broński, syn kpt. Zdzisława Brońskiego ps. „Uskok”. W genach mam, że to, co czerwone, mnie drażni ... 37
Marek Franczak, syn sierż. Józefa Franczaka ps. „Lalek”. Bandyta strzelił ojcu w potylicę ... 63
Stanisław Łukasik, syn kpt. Stanisława Łukasika ps. „Ryś”. Także walczę – moją bronią jest sztuka ... 85
Andrzej Pityński, syn por. Aleksandra Pityńskiego ps. „Kula” i ppor. Stefanii Pityńskiej ps. „Perełka”. Byłem więziony przez UB ... 119
Janusz Niemiec, syn mjr. Antoniego Żubryda ps. „Zuch” i Janiny Żubryd. Poległ na wojnie ... 149
Maria Danuta Wołągiewicz, córka ppłk. dypl. Macieja Kalenkiewicza ps. „Kotwicz”. Bestie mają się dobrze ... 175
20140514wrtpg2Tadeusz M. Płużański, syn Tadeusza Płużańskiego ps. „Tadeusz Radwan”. Taki to los prawdziwego żołnierza ... 207
Andrzej Ściegienny (André Seguenny), syn ppłk. dypl. Wincentego Ściegiennego ps. „Las”. Na zew ojczyzny stawał jako ochotnik ... 223
Andrzej Pilecki, syn rtm. Witolda Pileckiego. Pobyt w więzieniu odebrał mu zdrowie ... 251
Katarzyna Skiba, córka Franciszka Perlaka. Trzykrotnie skazany na łagier ... 267
Jan Wiszniowski, syn por. Romana Wiszniowskiego ps. „Opacz”. Nie wolno nam zapomnieć ... 283
Krzysztof Bukowski, syn por. Edmunda Bukowskiego ps. „Edmund”. Podziękowania... 299

20140514wrks8Dr hab. Krzysztof Szwagrzyk: Wspomnienia dzieci Żołnierzy Niezłomnych nie są lekturą łatwą w odbiorze. Czytelnika poraża bezmiar doznanych przez nie krzywd i towarzyszącego im przez całe życie bólu, do których, już po upadku systemu komunistycznego, doszło rozgoryczenie powodowane brakiem skuteczności wymiaru sprawiedliwości w osądzeniu sprawców śmierci ich ojców. Książka ta stanowi jednak niezwykle cenny i niezbędny element naszej wiedzy o najnowszej historii Polski, tak boleśnie doświadczonej skutkami działań dwóch totalitaryzmów. Na naszych oczach powracają wyklęci przez komunistów Żołnierze Niezłomni – bohaterowie nienazwanego jeszcze powstania, przywracana jest też wiedza o losach ich najbliższych, zepchniętych przez totalitarny system na margines życia społecznego. Wierzę, że przeżycia dzieci powstańców przeciwko komunizmowi pozna szerokie grono czytelników; w tym młode pokolenie Polaków uznające Żołnierzy Niezłomnych za swoich bohaterów.

Red. Rafał A. Ziemkiewicz: Komuniści chcieli ich nie tylko zetrzeć z powierzchni ziemi, ale też wymazać z naszej pamięci. Przetrwali tam, gdzie przed nimi pokolenia polskich bohaterów walki o wolność – w pamięci rodzinnej. Dziś, gdy Żołnierze Niezłomni odzyskują należne im miejsce w narodowym panteonie, rozmowy z ich bliskimi, spisane w tej książce, są kapitalnym źródłem wiedzy o tym, jacy byli i jak wyglądał świat, któremu nie ulegli. Znakomita lektura, którą serdecznie polecam!

20140514wrkt3Dr Krzysztof A. Tochman: Największą wartością pokazaną przez autora są dzieje i gehenna dzieci tych bohaterów. W wielu wypadkach pozostały bez środków do życia, wbrew postanowieniom jakiegokolwiek prawa dalej były prześladowane i inwigilowane oraz przez wiele lat musiały żyć z piętnem swoich rodziców.

20140514wrzk5Zuzanna Kurtyka: Za postawę Żołnierzy Wyklętych płaciły ich żony, rodzice, a także te najmniej winne – dzieci. Z zakazem wstępu do liceów, z zakazem studiowania, zaczynały pracę zawodową jako pracownicy fizyczni, albo emigrowali gdzieś w świat. Wychowane bez ojców, czasem opluwane przez otoczenie, zawsze samotne. W książce dziś mówią: nie mam żalu...

20140514wrsc4Dr hab. Sławomir Cenckiewicz: Takiej książki jeszcze nie było! W natłoku spraw i obowiązków odkładałem lekturę maszynopisu na później, uznając podświadomie, że jest to po prostu jeszcze jedna książka o „żołnierzach wyklętych”. Dziś mogę śmiało wyznać, że lektura tych kilkunastu wywiadów z potomkami „wyklętych”, jakie przeprowadził Kajetan Rajski, prawdziwie mną wstrząsnęła. Nam Polakom potrzeba takich świadectw, by umacniały w nas heroiczność cnót, mądre bohaterstwo i pamięć o tych, którzy powinni nas wciąż inspirować w walce o lepszą Polskę.

A profil "Wilcząt" na FB jest tutaj: https://www.facebook.com/WilczetaRozmowy

miroslawborutaMirosław Boruta

Fotografie w tekście p. Alicja Rostocka.

10 kwietnia jest od lat wyjątkowym dniem dla krakowskiego środowiska patriotycznego w którego pracach największy udział i rola przypada często Krakowskiemu Klubowi Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki.

20140410kkgp1Podobnie było i teraz, naszą pielgrzymkę ku czci poległych cztery lata temu śp. Pary Prezydenckiej – Lecha I Marii Kaczyńskich oraz Wszystkich Ofiar Tragedii Smoleńskiej, rozpoczęliśmy na krakowskim Rynku Głównym, by od pomnika Adama Mickiewicza – wraz z uczestnikami porannego Marszu Pamięci - przejść ul. Grodzką pod Krzyż Narodowej Pamięci (Krzyżu Katyński).

Po uroczystościach, z których relację publikujemy na naszych stronach:
https://www.krakowniezalezny.pl/apel-pamieci-w-krakowie-iv-rocznica-zbrodni-smolenskiej

20140410kkgp2udaliśmy się do kościoła Św. Kazimierza Królewicza w Krakowie przy ulicy Reformackiej, a by vis-a-vis krakowskiej siedziby Instytutu Pamięci Narodowej pomodlić się za spokój duszy śp. Prezesa krakowskiego Oddziału, a potem prezesa całego Instytutu – profesora Janusza Kurtykę.

Dzięki zmotoryzowanym kolegom, zarówno z naszego Klubu jak i Klubu Gazety Polskiej w Wieliczce, mogliśmy jeszcze udać się na groby: patrona Krakowskiego Klubu, profesora Janusza Kurtyki na Cmentarzu Rakowickim oraz wielkiego przyjaciela Krakowskiego Klubu, szczególnie w pierwszych latach jego działalności, mecenasa Zbigniewa Wassermanna, który spoczywa na Bielanach.

20140410kkgp3Tam też uczciliśmy Ofiary rosyjskich zbrodni w Katyniu, zapalając znicze przy pamiątkowych głazach i dębach.

Cześć popołudniowa, uroczyste obchody czwartej rocznicy zbrodni smoleńskiej rozpoczęła się o godz. 17:00 przy sarkofagu śp. Pary Prezydenckiej.

Także i z tej części uroczystości przygotowaliśmy na stronach Krakowa Niezależnego obszerną relację:
https://www.krakowniezalezny.pl/bylismy-jestesmy-bedziemy-to-juz-cztery-lata

a tutaj zapraszamy Państwa do obejrzenia całości fotoreportażu, autorką 103 zdjęć jest p. Alicja Rostocka:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Kwietnia2014ar

miroslawborutaMirosław Boruta

13 sierpnia 1960 roku urodził się w Krakowie Janusz Kurtyka, polski historyk, dr hab. nauk historycznych, od 2005 do 2010 roku  prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Zginął tragicznie 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, na kilka miesięcy przed swoimi 50-tymi urodzinami. Jego imię nosi Krakowski Klub Gazety Polskiej.

SZ tej racji - a także reprezentując w tym dniu Rodzinę Zmarłego - Klubowicze uczestniczyli we Mszy Świętej w kościele OO. Karmelitów przy ul. Rakowickiej 18 (fot. Mirosław Boruta), a potem wspólnie modlili się i składali kwiaty na grobie śp. Janusza Kurtyki w Alei Zasłużonych Cmentarza Rakowickiego. Wraz z nami byli tam także Krakowianie i Goście Naszego Miasta, pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej z wicedyrektorem Oddziału Krakowskiego, p. Janem Basterem, Klubowicze z Nowohuckiego Klubu Gazety Polskiej z przewodniczącym, p. Tomaszem Orłowskim oraz Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989.

Przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki odczytał także okolicznościowe słowa p. dr Zuzanny Kurtyki, ich treść poniżej:

20130813jk2Szanowni Państwo,
z całego serca dziękuję za Państwa obecność i pamięć o moim mężu. Tym bardziej dziękuję, że nie mogę być dzisiaj razem z Wami (fot. p. Zbigniew Galicki).
Chciałabym bardzo byście, tak jak ja, byli przekonani, że Janusz Kurtyka, choć tak skromny, był wyjątkowym człowiekiem.
Był tytanem pracy, Mimo, ze od jego śmierci minęło już trzy lata ciągle odzywają się nowi ludzie, ciągle pojawiają się nowe publikacje i kończą projekty, które rozpoczął.
Dopiero co doświadczyłam tego na Ukrainie, a parę dni temu dostałam też dowody wdzięczności i upamiętnienia z Rumunii.
Zginął w najbardziej twórczym wieku dla człowieka i żal bardzo tego co mógłby jeszcze dokonać a nie zdążył.
I tak bardzo go brakuje....
Dziękuję za pamięć i modlitwę.
I za Wasze wsparcie.
Zuzanna Kurtyka

20130813pkoPo zakończeniu tej uroczystości Krakowscy Klubowicze i członkowie Związku Konfederatów uczcili młodych bohaterów polskich walk o niepodległość Ojczyzny z lat 1914-1920 na pobliskim Cmentarzu Wojskowym przy Pomniku Krakowskich Orląt. Tam również złożyliśmy wiązankę kwiatów i pomodlili się za dusze Bohaterów (fot. p. Zbigniew Galicki). Na zakończenie nie zabrało również i pieśni legionowej.

Warto przypomnieć (za: Wikipedią), że Pomnik Orląt Krakowskich, odsłonięty w 1926 roku dedykowany był młodzieży szkół średnich Kuratorium Okręgu Krakowskiego. Na tablicach znajdujących się na pomniku wymieniono uczniów kilkudziesięciu gimnazjów i seminariów nauczycielskich w Krakowie, w Białej, Chrzanowie, Gorlicach, Częstochowie, Jaśle, Miechowie, Kielcach, Myślenicach, Nowym Targu, Olkuszu, Ostrowcu, Radomiu, Sosnowcu, Solcu, Starym Sączu, Sandomierzu, Tarnowie i Wieliczce, Zawierciu.

Zapraszamy do obejrzenia albumu "okolicznościowych" zdjęć autorstwa p. Alicji Rostockiej:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/14Sierpnia2013

miroslawborutaMirosław Boruta

10 kwietnia to data dla nas Polaków szczególna. Wspominając Tych, którzy trzy lata temu zginęli za Ojczyznę oddając hołd poprzedniemu pokoleniu Bohaterów, pomordowanych przez Rosjan w 1940 roku, włączamy się w te obchody i my – Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki.

20100410krakowPocząwszy od porannego Marszu Pamięci z Rynku Głównego pod Krzyż Narodowej Pamięci (Krzyż Katyński) (fot. Józef Więcek), poprzez złożenie kwiatów na Sarkofagu Śp. Pary Prezydenckiej i uczestnictwo we Mszy Świętej w kościele OO. Reformatów za duszę śp. Patrona naszego Klubu, aż po wizyty na krakowskich cmentarzach: Bielańskim (grób śp. Zbigniewa Wassermanna) i Rakowicki (grób śp. Janusza Kurtyki). Dziękujemy naszym Przyjaciołom z NSZZ „Solidarność” Regionu Małopolskiego, za to, że mogliśmy być tam wszędzie razem z nimi.

Solidaryzując się także z naszymi Kolegami, krakowskimi Klubowiczami, których większość pojechała rano do Stolicy, daliśmy wyraz przywiązania do wartości najwyższych, w tym pamięci o Polakach, którzy byli przed nami i pokazywali nam piękno drogi prawdy o Naszej Ojczyźnie.

Pod spodem linki do dziesięciu pamiątkowych fotografii:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Kwietnia2013

miroslawborutaMirosław Boruta

Wczoraj w Katowicach (sic!) odbyła się naprawdę piękna uroczystość inaugurująca stronę internetową, poświęconą byłemu prezesowi Instytutu Pamięci Narodowej – profesorowi doktorowi habilitowanemu Januszowi Kurtyce – strona działa pod adresem www.januszkurtyka.info

Uroczystość rozpoczęła się Mszą Świętą w kościele pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Katowicach, po której uroczysty przemarsz pocztów sztandarowych, kombatantów i młodzieży, reprezentantów organizacji i stowarzyszeń (w tym Klubu Krakowskiego Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki), przyjaciół i znajomych przeszedł przez miasto i dotarł do kina „Światowid”. Zaprezentowano tam filmy, mówiono o Januszu Kurtyce, uczniu, studencie, działaczu podziemia, naukowcu, polityku, nauczycielu młodzieży i rówieśników, a przede wszystkim Wielkim Człowieku Niepodległej Polski.

SCałość prowadzili, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach dr Andrzej Drogoń oraz dr hab. Filip Musiał z Krakowa, a najważniejszymi Gośćmi na uroczystościach byli Małżonka i Syn: Zuzanna i Paweł Kurtykowie. Warto odnotować także obecność dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej i Andrzeja Kołakowskiego, który swoją poezją, pieśniami przy akompaniamencie gitary, pozwolił nam przeżyć dodatkowe chwile wzruszeń.

Poniżej kilka zdjęć, autorstwa pp. Alicji Rostockiej (fot. 1-7) i Mirosława Boruty (fot. 8-11):
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/11Grudnia2012

kkgpimjk13 sierpnia, o godz. 8:20 w Kościele Zmartwychwstania Pańskiego na Cmentarzu Rakowickim (w Alei Głównej) odprawiona została Msza Święta za spokój duszy śp. Profesora Janusza Kurtyki, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej w latach 2005-2010. Po jej zakończeniu uczestnicy przeszli do grobu Profesora, gdzie odbyła się krótka uroczystość.

13 sierpnia 2012 roku śp. Profesor Janusz Kurtyka obchodziłby swoje 52. urodziny. Mszę świętą zamówili oraz uroczystości organizowali wspólnie Żona i Synowie Profesora oraz Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki.

Zdjęcia autorstwa p. Anny Loch można obejrzeć tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/13Sierpnia2012

List dr Zuzanny Kurtyki na dzień urodzin Jej Męża – 13 sierpnia:

Szanowni Państwo, Moi Drodzy,

januszkurtyka1Janusz, gdyby żył, miałby dziś 52 lata. Tak się złożyło, że zginął w najbardziej twórczym wieku dla każdego człowieka. Wieku, w którym wynikająca z doświadczenia mądrość wraz z pełną aktywnością zawodową i życiową, tworzy najlepsze i najtrwalsze dzieła i dokonania.

Janusz zawsze bardzo się spieszył ze swoją pracą, nieświadomie, tak jakby wiedział, że tego czasu może mu zabraknąć, że straci najlepsze lata. Bez względu na to ile zdołał. napisać, wydać, dokonać, zabrakło mu czasu na wychowanie naszych dzieci, nawet na doprowadzenie ich do startu w dorosłość i samodzielność. I to boli najbardziej.

Jego kolejne urodziny obchodziliśmy zawsze na wakacjach. Bardzo dobrze pamiętam te ostatnie- 49-te. Wyjeżdżaliśmy zawsze po 1-szym sierpnia, bo Janusz nie wyobrażał sobie, że mógłby być nieobecny na obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Na te obchody przyjeżdżaliśmy do Warszawy razem. Dziś, gdy czytam w różnych mediach komentarze pełne zdziwienia, na temat wygwizdywania „osobistości” z PO na tych obchodach, jestem totalnie zaskoczona. Przecież oni byli wygwizdywani na Powązkach od dobrych paru lat! Byłam tego naocznym świadkiem. Były lata, że nie mieli odwagi tam się pokazać. Najwyraźniej w tym roku się odważyli i… okazało się, że jeszcze nie pora, jeszcze nie udało się zdławić strachem i ogłupić wszystkich do końca.

50-te urodziny mojego męża miały być inne. Mieliśmy być już po urlopie. Janusz z wielkim rozmachem planował obchody 10-lecia IPN-u. Miało to być wielkie spotkanie i święto tego typu instytucji ze wszystkich posowieckich krajów Europy. Polski IPN powoli wyrastał na lidera, nasi sąsiedzi przyjeżdżali do Warszawy się uczyć, opierali się na polskich doświadczeniach. Obchody miały, w postaci konferencji, spotkań , publikacji, wystaw, akcji, bilbordów trwać przez cały sierpień i połączyć się z obchodami rocznicy Porozumień Sierpniowych, chociaż z oficjalnych, rządowych obchodów tej rocznicy IPN został cynicznie „ wyrolowany” – to jest chyba najbardziej trafne chociaż mało literackie określenie. Janusz bardzo to przeżywał. Podobnie jak zablokowanie niezależności IPN-u i funkcji prezesa przez nowelizację ustawy o IPN-nie.

W dzisiejszej rzeczywistości nie potrafiłby sobie znaleźć miejsca. Ale gdyby żył na pewno do końca walczyłby o prawdę o Smoleńsku, na pewno walczyłby o wartości, które byłby mu bliskie przez całe życie. Dla których poświęcił swoją ukochaną pracę naukową i zaczął pracować w Instytucie Pamięci Narodowej, dla których w sobotni ranek 10 kwietnia 2010 roku poleciał z prezydentem Lechem Kaczyńskim do Katynia.

Myślę, że po to są takie dni i rocznice, by umacniać nas, pozostałych jeszcze na tej ziemi, w tym byśmy trwali w walce o podmiotowość człowieka i narodu. Do końca. Tak jak Ci, którzy zginęli. Nie pozwólmy sobie odebrać prawa do takich rocznic. Dziękuję Wam z całego serca, że jesteście dziś ze mną i jakby za mnie. Chociaż ja i tak, jestem przy grobie mojego męża cały czas.

Zuzanna Kurtyka

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Dzisiaj, we wtorek, o 5.00 nad ranem rozpoczęła się ekshumacja zwłok szefa IPN Janusza Kurtyki (fot. poniżej: Wikipedia).

Wdowa po Januszu Kurtyce była przeciwna ekshumacji. Mimo to prokuratura poinformowała ją kilka dni temu o podjęciu powyższych działań.

januszkurtyka1W oświadczeniu zamieszczonym na stronie pomniksmolensk.pl Zuzanna Kurtyka stwierdza, iż złożyła dwa wnioski z prośbą o nie przeprowadzanie tej procedury wraz ze stwierdzeniem, że w warunkach występujących obecnie jest jej przeciwna, a także złożyła prośbę, by przy ekshumacji jej męża towarzyszyło dwóch patomorfologów jeden z Zakładu Medycyny Sądowej UJ z Krakowa, drugi natomiast z Nowego Jorku. Prokuratura obydwa wnioski odrzuciła.

Jednocześnie Zuzanna Kurtyka zaznaczyła, że wobec skandalicznej postawy mediów zarówno publicznych jak i prywatnych w stosunku do katastrofy smoleńskiej, nie będzie wypowiadać się publicznie do momentu, gdy nie uzna tego za konieczne.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Przystojny, elegancki, uwielbiający historię. Janusz Kurtyka. Urodził się 13 VIII 1960 r. w Krakowie. Dzieciństwo i wczesną młodość związał z Nową Hutą. Chodził  do szkół podstawowych nr 95 im. Władysława Broniewskiego przy ul. Wileńskiej 9 i nr 104 im. Stefanii Sempołowskiej (dziś im. Jana Matejki) na os. Wysokim 7, a później do III Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kochanowskiego na os. Wysokim 6 w Nowej Hucie. W 1977 r. zajmuje czwarte miejsce w wojewódzkim konkursie dla uczniów szkół średnich „Kraków w czasie Oświecenia”. W październiku 1979 r. rozpoczyna studia w Instytucie Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Angażuje się w działalność Koła Naukowego Historyków Studentów UJ.

januszkurtykaPrzez dwie kadencje w latach 1980–1982 był wiceprezesem Zarządu Koła, kierowanego przez Janusza Pezdę. Po wprowadzeniu stanu wojennego i wyjeździe J. Pezdy z Krakowa kierował pracami Koła, oficjalnie zawieszonego, jednak faktycznie kontynuującego działalność. W czasie  stanu wojennego współtworzył konspiracyjną Radę Programową Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Janusz Kurtyka zorganizował także grupę kontrwywiadowczą mającą chronić NZS przed penetracją SB. Historia była jego pasją. W badaniach mediewistycznych koncentrował się na zagadnieniach genealogicznych, organizacji osadnictwa, funkcjonowaniu elit społecznych i struktur władzy, a także na problematyce obszarów przygranicznych (głównie ziem wschodnich przedrozbiorowej Rzeczypospolitej). Obok samodzielnej aktywności naukowej brał udział w pracach zespołów badawczych przygotowujących m.in. spisy urzędników małopolskich w średniowieczu oraz spisy urzędników podolskich w epoce jagiellońskiej. W 2000 r. na podstawie rozprawy Latyfundium tęczyńskie. Dobra i właściciele (XIV–XVII wiek) (Kraków 1999) uzyskał stopień doktora habilitowanego.  W roku 2000 zostaje szefem Krakowskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Za najważniejsze zadanie kierowanego przez siebie Oddziału wyznaczył uporządkowanie i udostępnienie zasobu źródłowego pozostałego po UB–SB – będącego dotąd poza zasięgiem badaczy. To krakowski IPN organizuje dzięki Januszowi Kurtyce, pierwszą w Polsce wystawę plenerową.  W konkursie na prezesa IPN, ogłoszonym po zakończeniu kadencji prof. Leona Kieresa, Janusz Kurtyka na ostatnim etapie wyborów jednym głosem pokonał kontrkandydata Janusza Krupskiego. 9 XII 2005 r. Sejm RP powołał go na stanowisko, przy poparciu Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości, a także przy akceptacji Polskiego Stronnictwa Ludowego – głosowało za nim 332 posłów.  IPN za prezesury prof. Kurtyki odżył. Kurtyka zacieśnił więzy z mediami, ukazywały się dodatki m. in. do Rzeczpospolitej i Naszego Dziennika. Na rynku pojawiały się interesujące książki wydawane przez Instytut i liczne działania przybliżające najnowszą historię Polski. Prezes IPN właśnie dlatego był często, w niewybredny sposób, atakowany. Ataki nie były merytoryczne a emocjonalne i niejednokrotnie prymitywne.

Profesor Janusz Kurtyka zostawił żonę i dwóch synów.