Przeskocz do treści

Z okazji setnej rocznicy spotkania marszałka Józefa Piłsudskiego z przywódcą Ukraińskiej Republiki Ludowej Semenem Petlurą w Berdyczowie, na stacji kolejowej w tym ukraińskim mieście odsłonięto w sobotę tablicę upamiętniającą to wydarzenie.

21 kwietnia 1920 roku Rzeczpospolita Polska i Ukraińska Republika Ludowa zawarły umowę polityczną, określającą wspólną granicę obu państw oraz zasady przyszłej współpracy (znaną także jako pakt Piłsudski-Petlura). Z polskiego punktu widzenia była to szansa na budowę federacji państw tej części kontynentu, dla Ukraińców – szansa wywalczenia niepodległości. W maju 1920 roku wojska obu krajów wyzwoliły spod rosyjskiej okupacji Kijów.

Przywódca URL Symon Petlura w odezwie do narodu napisał wówczas: „Wspólną walką zaprzyjaźnionych armii – ukraińskiej i polskiej – naprawimy błędy przeszłości, a krew, wspólnie przelana w bojach przeciw odwiecznemu historycznemu wrogowi, Moskwie, który ongiś zgubił Polskę i zaprzepaścił Ukrainę, uświęci nowy okres wzajemnej przyjaźni ukraińskiego i polskiego narodu”.

Zaledwie tydzień po zajęciu Kijowa przez polsko-ukraińskie wojska, armia rosyjska rozpoczęła kontrnatarcie. Latem 1920 roku Ukraińcy walczyli m.in. w obronie Zamościa i brali udział w zwycięskiej bitwie z 1. Armią Konną Siemiona Budionnego pod Komarowem. W kwaterze oficerskiej cmentarza wolskiego spoczywa gen. Marko Bezruczko, dowódca 6. Siczowej Dywizji Strzelców Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, dowódca obrony Zamościa (fot. p. Mirosław Boruta Krakowski, Polacy o i dla niepodległosci wschodnich sąsiadów Rzeczypospolitej, Kraków 1995, Wydawnictwo Towarzystwa Pomost).

Po zawarciu rozejmu polsko-rosyjskiego, armia Ukraińskiej Republiki Ludowej liczyła ok. 35 tys. żołnierzy, którzy samodzielnie rozpoczęli ofensywę przeciw Rosjanom. Około 20 tys. żołnierzy ukraińskich powróciła do Polski. Część wstąpiła do Wojska Polskiego. Niektórzy z nich wzięli udział w wojnie z Niemcami i Rosją w 1939 roku (fot. p. Mirosław Boruta Krakowski, "Wolni z wolnymi, równi z równymi". Polska i Polacy o niepodległości wschodnich sąsiadów Rzeczypospolitej, Kraków 2002, Wydawnictwo Arcana).

Fragmenty tekstu i zdjęcia tablicy za: https://wpolityce.pl/historia/654765-tablica-w-berdyczowie-na-czesc-pilsudskiego-i-petlury

Marek Gizmajer

Józef Piłsudski jako jeden z bardzo nielicznych polskich przywódców początku XX wieku uznał, że niepodległość można wywalczyć tylko zbrojnie. Był synem powstańca styczniowego, na zsyłce na Syberii poznał innych powstańców, dokładnie przeanalizował przebieg tego powstania i napisał o nim książkę cenioną przez historyków.

Przestudiował także inne konflikty małych sił ze znacznie potężniejszymi armiami, np. wojny burskie, powstanie bokserów, powstanie Garibaldiego, wojnę o niepodległość Stanów Zjednoczonych i wojnę japońsko-rosyjską z 1905 roku. Tę ostatnią studiował z podręczników japońskich, choć nie znał tego języka, ale wystarczały mu ryciny przedstawiające położenie wojsk. Inne dzieła czytał w oryginale po francusku, niemiecku i rosyjsku. Jego żona wspominała, że zawsze miał przy sobie jakieś książki. Starał się znaleźć klucz do zwycięstwa Dawida nad Goliatem. I znalazł.

W 1908 r. we Lwowie z jego inicjatywy powstał Związek Walki Czynnej mający szkolić przyszłe kadry wojska polskiego. W 1910 r. we Lwowie powstał paramilitarny Związek Strzelecki, a w Krakowie Towarzystwo Strzelec. 28 lipca 1914 r. wybucha I wojna światowa. 3 sierpnia Strzelcy uformowali I Kompanię Kadrową. Średnia wieku wynosiła 19 lat. Wymaszerowali z Oleandrów 6 sierpnia. Towarzyszyło im siedmiu jeźdźców pod dowództwem Władysław Beliny-Prażmowskiego, zaczątek polskiej kawalerii.

W Galicji ostatecznie utworzono Polski Legion złożony z trzech brygad. Swobodą cieszyła się tylko Pierwsza Brygada pod dowództwem Piłsudskiego (fot. Józef Piłsudski ze sztabem w Kielcach - 1914). Drugą Józefa Hallera i Trzecią Stanisława Szeptyckiego kontrolowali Austriacy. Razem liczyły ok. 20 tysięcy żołnierzy. Polskie formacje istniały też w wojsku carskim. Na dawnych Kresach powstały trzy Korpusy Wschodnie złożone z ok. 30 tys. Polaków. Największym w rejonie Bobrujska dowodził gen. Dowbór-Muśnicki. W zaborze rosyjskim powstała też Polska Organizacja Wojskowa licząca 50 tys. bojowników. Przypominała Armię Krajową.

Strzelcy Piłsudskiego po sześciu dniach dotarli do Kielc, gdzie stoczyli pierwszą potyczkę. Potem z wojskami austriackimi przeszli krwawy szlak do Dęblina i na południe w okolice Nowego Sącza. W listopadzie Piłsudskiego mianowano brygadierem. Na Boże Narodzenie jego Brygada stoczyła najkrwawszy bój tego roku, pod Łowczówkiem. Z 5000 legionistów zginęło lub odniosło rany 1000.

W maju 1915 był kolejny krwawy bój pod Konarami. W trakcie tygodniowej bitwy zginęło ich 600. Jednak w lipcu polska kawaleria zdobyła Lublin, a 5 sierpnia Niemcy wkroczyli do Warszawy (fot. Józef Piłsudski w Krakowie - 1915).

W 1916 podczas najkrwawszej bitwy Legionów pod Kostiuchnówką (il. Okopy pod Kostiuchnówką - mal. S. Studencki) poległo lub zaginęło 2000 legionistów. Piłsudski często towarzyszył żołnierzom w okopach na pierwszej linii. Podkomendni bali się o jego życie.

Po pokonaniu Rosji jesienią 1916 roku Niemcy i Austria chciały wykorzystać Polski Legion na innych frontach. Piłsudski nie zgodził się, wstrzymał rekrutację i podał się do dymisji, a Legioniści odmówili złożenia przysięgi zaborcom. Internowano ich w Beniaminowie i Szczypiornie, gdzie wskutek fatalnych warunków wielu zmarło. Niemcy aresztowali też przywódców POW, potem szefa sztabu Kazimierza Sosnkowskiego i wreszcie Piłsudskiego. Osadzili ich w twierdzy w Magdeburgu.

W 1917 roku pod wpływem Ignacego Paderewskiego prezydent USA Woodrow-Wilson w orędziu do Kongresu domagał się utworzenia niepodległego państwa polskiego, a we Francji powstał Komitet Narodowy Polski z Romanem Dmowskim. W 1918 roku we Francji gen. Haller rozpoczął formowanie Błękitnej Armii. Tworzyli ją Polacy z armii francuskiej, polscy jeńcy z armii niemieckiej i austro-węgierskiej oraz ochotnicy z polonii amerykańskiej. Ostatecznie armia licząca ok. 100.000 żołnierzy dotarła do Polski już w 1919 roku.

W Magdeburgu Piłsudski podupadł na zdrowiu (fot. Kazimierz Sosnkowski, Józef Piłsudski i Harry Kessler w Magdeburgu). Doskwierało mu serce i reumatyzm. Dowiedział się o urodzeniu pierwszej córki Wandy i śmierci brata Bronisława. Napisał książkę wspomnieniową „Moje pierwsze boje”, cenną literaturę faktu. Niemcy próbowali wymusić na nim ustępstwa polityczne, ale bez skutku.

Dopiero po wybuchu rewolucji rząd niemiecki uwolnił go wraz z Sosnkowskim 9 listopada 1918 r. Hr. Harry Kessler odwiózł ich do Berlina, a nawet oddał Piłsudskiemu swoją szablę w dowód uznania. Na dworcu czekał pociąg złożony z lokomotywy i jednego wagonu.

10 listopada o godz. 7.30 rano pociąg dotarł do Warszawy na Dworzec Wiedeński (dziś okolice Warszawy-Śródmieście). Była chłodna pochmurna niedziela, Piłsudski był chory. Niemcy zawiadomili o przyjeździe zarządzającą terenami polskimi Radę Regencyjną, ale działacze Polskiej Organizacji Wojskowej przechwycili depeszę i na dworcu stawił się szef POW Adam Koc, który pierwszy zameldował się Piłsudskiemu (fot. Prasa z 10 listopada 1918 roku). Do historii przeszły też słowa Prezydenta Warszawy Zdzisława Lubomirskiego: „Ach, wreszcie pan Komendant przyjechał. Co tu się dzieje, co tu się dzieje!”

Lubomirski zaprosił Piłsudskiego i Koca na śniadanie do swojej siedziby przy ul. Frascati. Następnie Piłsudski udał się do zarezerwowanego przez Koca pokoju w pensjonacie panien Romanówien przy ul. Moniuszki 2, gdzie wreszcie wziął gorącą kąpiel, a właścicielki pensjonatu wyprały jego mundur, w którym chodził od aresztowania 16 miesięcy wcześniej.

Piłsudski miał gorączkę, ale nie dane mu było odpocząć. Pod oknami zebrał się tłum. Tego dnia przyjął 23 delegacje, nie licząc pojedynczych meldunków i łączników z POW i PPS. W południe odbył najważniejszą rozmowę z działaczem POW Józefem Pęczkowiakiem, który miał pod swą komendą ponad 200 Polaków z Wehrmachtu, świetnie uzbrojonych i zdecydowanych na wszystko. Po tej rozmowie zajęli oni koszary przy ul. Ludnej i na Mokotowie oraz komendanturę niemiecką na dworcu, gdzie zorganizowano nową kwaterę polskiego wojska. Sytuacja była napięta. Na ulicach dochodziło do rozbrajania Niemców, ale i strzelaniny.

Piłsudski zdążył się jeszcze spotkać z żoną i pierwszy raz zobaczyć 10-miesięczną córkę. Położył się spać potwornie zmęczony o godz. 22, ale sen nie trwał długo. O północy zjawiła się delegacja niemieckiej Rady Żołnierskiej, Soldatenratu, która zadeklarowała, że nie będzie wszczynać walk z Polakami i prosiła o zagwarantowanie powrotu do Niemiec. Niemcy dysponowały półmilionową armią, w Warszawie stacjonowało 30 tys. Obsadzili Cytadelę, Zamek i Ratusz.

Piłsudski zażądał złożenia broni i zwrócenia taboru kolejowego (fot. Rozbrajanie Niemców w Warszawie - 1918). Rozmowy postanowiono kontynuować rano. W nocy wydrukowano jeszcze odezwy do Polaków wcielonych do niemieckiego Wehrmachtu, aby zgłaszali się do polskiego wojska.

11 listopada w Paryżu Niemcy podpisały rozejm z Ententą. Piłsudski spotkał się w Pałacu Namiestnikowskim z Radą Żołnierską. Oświadczył jej: „Ja, jako przedstawiciel narodu polskiego oświadczam, że naród polski za grzechy waszego rządu nad wami mścić się nie będzie”. Następnie wyszedł na balkon, przed którym wiwatowały tłumy mieszkańców Warszawy, i powiedział: „Wziąłem Radę Żołnierską pod swoją opiekę, ani jednemu z nich nie śmie stać się krzywda”. Dla Niemców Piłsudski był wybitnym dowódcą i zwycięzcą wielu bitew z Rosjanami. Dla Polaków bohaterskim Komendantem. Usłuchały go obie strony.

Wieczorem 11 listopada Rada Regencyjna podała się do dymisji i powierzyła Piłsudskiemu misję utworzenia rządu. 16 listopada radiostacja „WAR” w warszawskiej Cytadeli nadała depeszę Piłsudskiego do rządów USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Japonii, Niemiec oraz „wszystkich państw wojujących i neutralnych” notyfikującą powstanie niepodległego państwa polskiego.

Przez następne kilkanaście miesięcy Polska musiała jeszcze utrzymać niepodległość walcząc z Ukraińcami i Bolszewikami. Bez wojska stworzonego przez Piłsudskiego nie byłoby to możliwe. Miał rację mówiąc: „Jak daleko sięga kula z karabinów strzeleckich tam jest wolna niezależna Polska".

W dniach 19-20 października 2021 roku (wtorek-środa) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda wraz z Małżonką Agatą Kornhauser-Dudą złożą wizytę oficjalną w Republice Litewskiej.

W programie prasowym wizyty odnajdujemy m.in.:

Wtorek, 19 października br. / Wilno
- Złożenie przez Prezydenta RP kwiatów przed Pomnikiem Poległych w Walkach o Niepodległość Litwy oraz w Kwaterze Żołnierzy Polskich (Cmentarz na Antokolu).
- Udział Prezydenta RP i Prezydenta RL w uroczystym posiedzeniu Sejmu RL (Lietuvos Respublikos Seimas) z okazji 230-lecia Zaręczenia Wzajemnego Obojga Narodów (Siedziba Sejmu RL, Sala Obrad). Planowane jest wystąpienie Prezydenta RP.
- Otwarcie przez Prezydenta RP i Prezydenta RL międzynarodowej konferencji naukowej i wystawy z okazji 230-lecia uchwalenia Konstytucji 3 Maja i Zaręczenia Wzajemnego Obojga Narodów „O dobro Ojczyzny, Litwa i Polska w epoce Konstytucji 3 maja” (Pałac Wielkich Książąt Litewskich, Sala Wydarzeń). Planowane jest wystąpienie Prezydenta RP (fot. Kancelaria Prezydenta RP, za: http://wiadomosci.wp.pl).

Środa, 20 października br.
- Złożenie przez Prezydenta RP kwiatów przy Mauzoleum Matki i Serca Syna (Cmentarz na Rossie) (fot. Archiwum KN).
- Złożenie przez Prezydenta RP kwiatów w Kaplicy Powstańców Styczniowych (Cmentarz na Rossie).
- Udział Prezydenta RP i Małżonki we Mszy Świętej w Wileńskiej Bazylice Archikatedralnej (Bazylika Archikatedralna św. Stanisława i św. Władysława).

Marek Gizmajer

Naród bez pamięci traci tożsamość, bez bohaterów wzorce. To dlatego filarem historycznej propagandy PRL było wypaczanie pamięci o wielkich Polakach XX-lecia, Polskim Państwie Podziemnym czy powstaniu antykomunistycznym lat 50-tych. Kłamstwa o nich wpajano dwóm pokoleniom tak skutecznie, że do dziś wiele osób, nawet wykształconych i dobrej woli, bezwiednie powiela komunistyczną propagandę.

Józef Piłsudski to jeden z najbardziej jaskrawych przykładów. Przez pół wieku oczerniany i wyśmiewany, prawdziwie opisywany tylko na Zachodzie i w drugim obiegu, dopiero po 1989 roku zaczął odzyskiwać należne miejsce w historii. Wydarzenia, w których uczestniczył w maju 1926 roku, przez kilkadziesiąt lat przezywano przewrotem albo zamachem stanu i porównywano z puczami faszystowskimi, w najlepszym razie dyktaturą. Prawdę opisał przede wszystkim prof. Władysław Jędrzejewicz, dyrektor nowojorskiego Instytutu Piłsudskiego i autor 4-tomowego „Kalendarium życia Józefa Piłsudskiego”, które w Polsce ukazało się dopiero w 2004 roku (fot. Józef Piłsudski i Gabriel Narutowicz).

W latach 20-tych Polska boleśnie odczuwała skutki rozbiorów, Wielkiej Wojny i światowego kryzysu, potęgowane przez wrogość sąsiadów. W 1922 roku zwolennik Narodowej Demokracji zamordował prezydenta Narutowicza, zaś Niemcy i Rosja podpisały w Rapallo układ o współpracy militarnej (fot. Niemiecko-rosyjski układ w Rapallo), która ostatecznie umożliwiła im rozpętanie II wojny światowej. Rok później w Locarno mocarstwa europejskie zawarły traktat gwarantujący nienaruszalność ich granic, ale nie Polski. W tym samym czasie prezydent Wojciechowski sprzeciwiał się wzmacnianiu wojska zgodnie z dewizą „Francja nas obroni”, w Sejmie dominowały walki partyjne, rządy zmieniały się często, wybuchały afery, działała sowiecka agentura, panowało bezrobocie i dochodziło do krwawych rozruchów. W 1926 roku inflacja osiągnęła 50%. Polska słabła i pogrążała się w chaosie.

10 maja 1926 do władzy ponownie doszły ugrupowania odpowiedzialne za destabilizację kraju i śmierć Narutowicza. Politycy związani z endecją zwalczali i prowokowali Piłsudskiego. 11 maja skonfiskowali gazetę, której udzielił wywiadu. W Warszawie doszło do manifestacji w jego obronie. Ostatecznie zachęcany przez środowiska niepodległościowe i legionowe postanowił porozmawiać z prezydentem aby wesprzeć go opanowaniu kryzysu państwa. 12 maja rano wyjechał z Sulejówka do stolicy na spotkanie. Na rozkaz gen. Orlicz-Dreszera towarzyszyło mu 380 ułanów z 7 pułku aby zamanifestować poparcie wojska i wzmocnić siłę nacisku na rząd.

Jak ustalił prof. Włodzimierz Suleja z IPN we Wrocławiu, w dokumentach i innych materiałach źródłowych nie ma żadnych śladów organizowania zamachu przez Marszałka. Nie było żadnych jawnych ani tajnych planów, porozumień czy rozkazów. Nie było zamachowców. Wyjazd Piłsudskiego na rozmowy był jawny i czysto demonstracyjny. Jego działania były pozbawione elementu zaskoczenia, a nawet improwizowane. Towarzysząca mu ułańska eskorta nie była przygotowana do działań militarnych. Kawaleria w ogóle nie nadaje się do walk miejskich (fot. Ul. Marszałkowska przy Pl. Zbawiciela). Aleksandra Piłsudska wspominała, że mąż miał wrócić do domu na obiad po zakończeniu rozmów.

Jednak rząd, politycy i skupieni wokół nich wojskowi postanowili wykorzystać okazję do rozprawy z Marszałkiem i w pośpiechu wysłali do Warszawy oddziały bojowe. Z archiwaliów wynika, że gotowi byli użyć siły nawet bez rokowań. Pozostający pod ich wpływem prezydent w spotkaniu na moście Poniatowskiego ok. godz. 16:00 potraktował Piłsudskiego arogancko i odrzucił propozycję dialogu (fot. Na Moście Poniatowskiego 12 maja 1926 roku). Około godziny 18:00 strona rządowa otworzyła ogień. Pierwsze strzały oddał 30 pułk piechoty na Pl. Zamkowym.

Marszałek był zaskoczony, ale nie uległ presji. Zdając sobie sprawę z bezsensu bratobójczej walki kilka razy wzywał do zawieszenia broni. Jednak Wojciechowski uporczywie je odrzucał, zaś podlegający mu wojskowi nastawali na rozwiązanie siłowe, a nawet wydali rozkaz bombardowania obiektów cywilnych. Ku stolicy zaczęły napływać oddziały obu stron. W rekordowym tempie u boku Piłsudskiego stawił się 13 pułk piechoty z Pułtuska, w ciągu jednego dnia przebywając 60-kilometrową trasę w pełnym rynsztunku (fot. Dziadek autora, st.sierż. Paweł Kapusta z 13 p.p.).

Ludność Warszawy masowo popierała swojego „Dziadka”. 13 maja Piłsudski zdobył Belweder, a członkowie rządu uciekli do Wilanowa, gdzie snuli jeszcze plany ucieczki do Poznania aby… wzniecić wojnę domową. Ostatecznie przed godz. 18:00 wraz z prezydentem podali się do dymisji, strzały umilkły. Zginęło 215 żołnierzy i 164 cywili, rannych zostało 920 osób.

17 maja odbył się wspólny pogrzeb żołnierzy obu stron. Piłsudski wydał pojednawczą odezwę do całego wojska. Nie szukał winnych, nikogo nie ukarał, wszystkich wezwał do wspólnej pracy dla ojczyzny. W późniejszych latach żołnierzy przeciwnika, do których należał np. Władysław Anders, traktował i awansował tak samo jak sprzymierzeńców. Od Papieża Piusa XI otrzymał błogosławieństwo. Został też wybrany na prezydenta, ale wbrew powszechnej presji nie przyjął stanowiska.

Wypadki majowe odczuł jako wielki dramat (fot. Żołnierze Piłsudskiego przed Belwederem). Jego żona wspominała: „postarzał się o dziesięć lat. Wyglądał tak, jakby stracił połowę ciała. Oczy zapadły się głęboko od zmęczenia. Tylko raz widziałam męża w podobnym stanie – było to na kilka godzin przed śmiercią. Te trzy dni wycisnęły na nim bezlitosne piętno do końca życia. Zdawało się, że jakiś wielki ciężar przygniata mu barki. Miał wtedy absolutną władze w rękach. Był dyktatorem. W każdej chwili mógł stać się nim formalnie. Z różnych partii szły sugestie w tym kierunku. Monarchiści nalegali, aby ogłosił się królem. Odpowiedział im z dużą dozą sarkastycznego humoru: Zgodzę się pod warunkiem, że tron będą dziedziczyły kobiety, a pan małżonek nie będzie miał prawa wtrącać się do niczego.” Jednemu z zagranicznych dziennikarzy wyjaśnił: „Jestem człowiekiem silnym, lubię decydować sam. Ale gdy patrzę na historię mojej ojczyzny, nie wierzę, aby można było rządzić w niej batem. Nie, nie jestem za dyktaturą w Polsce.”

Reasumując, wrogowie Piłsudskiego przechrzcili własną nieudaną prowokację na przewrót czy zamach. Ta narracja o „zamachu na demokrację” jest podsycana do dziś. Uzasadnienie jest proste – przyszło wojsko, była strzelanina, rząd podał się do dymisji a jego przeciwnicy przejęli władzę… W rzeczywistości Marszałek chciał ratować kraj, ale został zaatakowany i wciągnięty w konflikt bez możliwości pertraktacji. Nie on otworzył ogień. Zwyciężył, bo był doświadczonym dowódcą frontowym. Przelew krwi sprowokowali politycy gotowi dla władzy i partyjnych interesów wszcząć nawet wojnę domową w sytuacji zagrożenia zewnętrznego. W propagandzie endeckiej i PRL-owskiej głoszono, że mieli do tego prawo, bo stanowili legalną władzę w odróżnieniu od „zwykłego obywatela” Józefa Piłsudskiego paradującego „nielegalnie” z kawaleryjską asystą.

Jak widać, historia nie zawsze jest tak prosta, jak nam się wydaje. Jako ciekawostkę można dodać, że Marszałek zmarł dokładnie w rocznicę wypadków majowych, 12 maja 1935 roku. Podobna zbieżność miała miejsce w życiu Władysława Andersa, który 12 maja 1944 roku rozpoczął zwycięski szturm na Monte Cassino, a zmarł 12 maja 1970 r. Prawda jest nie tylko ciekawa, ale i pełna niespodzianek.

Marek Gizmajer

Historia zna wiele paradoksów. Jednym z nich jest klęska Powstania Styczniowego z 1863 roku będąca ostatecznie fundamentem zwycięstwa w 1918 roku. Józef Piłsudski pisał: „Dla nas, żołnierzy wolnej Polski, powstańcy 1863 roku są i pozostaną ostatnimi żołnierzami Polski walczącej o swą swobodę, pozostaną wzorem wielu cnót żołnierskich, które naśladować będziemy.”

Odzyskanie niepodległości Polski nie byłoby możliwe bez odbudowy siły militarnej. Wolność zawsze krzyżami się mierzy, z czego doskonale zdawał sobie sprawę syn Komisarza Rządu Narodowego w Powstaniu Styczniowym Józef Piłsudski, którego wychowanie i późniejsza droga wojskowa były kontynuacją dzieła powstańczego. Na Syberii, gdzie został zesłany w 1887 roku, poznał zesłańców z Powstania, w tym jednego z przywódców Bronisława Szwarce. Ich wspomnienia stały się impulsem do głębszych studiów nad zrywem niepodległościowym z 1863 roku. Piłsudski zrozumiał, że jego klęska mogła być lekcją prowadzącą do zwycięstwa. Po powrocie z zesłania postanowił ją solidnie odrobić i przerodzić w czyn.

Już w 1909 roku wygłosił cykl wykładów dla Organizacji Bojowej PPS o przygotowaniach do walki zbrojnej, które następnie trzykrotnie opublikował jako samodzielne broszury. Opisał w nich działanie władz Powstania, kwestie podatkowe, uzbrojenie, cele, czynniki społeczne i uwarunkowania międzynarodowe. W 1912 roku ponownie wygłosił wykłady, tym razem dla uczniów kursu oficerskiego „Strzelca”, omawiając szczegółowe zagadnienia militarne i taktyczne. To była już kuźnia kadr dowódczych. W 1914 roku wydał książkę „22 stycznia 1863” jako pierwszy tom w serii „Bojów Polskich”. Była to praca przeznaczona dla szerokiego kręgu odbiorców, łącząca fakty z opisami literackimi. Została wysoko oceniona przez zawodowych historyków. Piłsudski analizował w niej zdarzenia i wyciągał własne wnioski. W następnym roku wygłosił odczyt w Paryżu.

W kręgu jego zainteresowań były także inne powstania i konflikty zbrojne niewielkich oddziałów ze znacznie silniejszymi armiami, np. wojny burskie, powstanie bokserów, powstanie Garibaldiego, a nawet wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych i wojna japońsko-rosyjska z 1905 roku. Co ciekawe, tę ostatnią studiował z podręczników japońskich, choć nie znał tego języka. Wystarczały mu ryciny przedstawiające położenie wojsk. Starał się czytać dzieła w oryginale. Znał francuski, niemiecki i rosyjski. Jego żona wspominała, że zawsze miał przy sobie jakieś książki. Starał się znaleźć klucz do zwycięstwa Dawida nad Goliatem. I znalazł (il. Powstaniec weteran Walenty Bętkowski w 1929 r., kolorował p. Mikołaj Kaczmarek).

Przez kilka lat I wojny światowej wcielał w życie wiedzę zgromadzoną podczas studiów nad Powstaniem Styczniowym i innymi konfliktami.

Pierwsza Kompania Kadrowa ruszyła w bój 6 sierpnia 1914, dokładnie 50 lat i 1 dzień po straceniu ostatniego dowódcy Powstania Romualda Traugutta. Towarzyszyła jej odezwa Rządu Narodowego wzorowana na odezwie z 1863 roku (Powstaniec Styczniowy - podporucznik Paweł Kozieł, kolor p. Mirosław Szponar).

Piłsudski odrobił lekcje solidnie, klęska 1863 faktycznie przeobraziła się w zwycięstwo 1918. Po odzyskaniu niepodległości specjalna komisja przyznała prawa weterana 3644 wciąż żyjącym Powstańcom. Rozkazem Marszałka włączono ich w szeregi Wojska Polskiego. Gdy w 1919 roku wznowiono kapitułę Orderu Virtuti Militari odznaczono ich jako pierwszych. Otrzymali też żołd i mundury w kolorze fioletowym. Wojskowi nawet wyższych stopni pierwsi oddawali im honory. Otaczał ich powszechny szacunek. W Warszawie uruchomiono dla nich wzorowe schronisko św. Teresy. W XX-leciu Piłsudski nadal wygłaszał przemówienia i odczyty podkreślające znaczenie Powstania.

W 1933 roku wszystkim żyjącym 365 weteranom przyznano Krzyże Niepodległości. Obchodów 75 rocznicy w 1938 roku doczekało 52 Powstańców. W ich imieniu przemówił Mamert Vandalli, który zmarł w 1942 roku w wieku 97 lat. Ostatni Powstaniec Antoni Suss zmarł w 1946 roku w wieku 102 lat (Obaj na fotografii z 1939 roku). Czy to koniec powstańczej epopei? Dziś pojawia się coraz więcej udoskonalonych cyfrowo, kolorowych fotografii Powstańców. Patrzą na nas jak żywi. Czyżby znów mieli nam coś do powiedzenia?

Zbigniew Galicki

Szanowni Państwo, poniżej umieściłem linkę do dzisiejszych (5 grudnia 2019 roku) zdjęć z liturgicznego święta Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, w Katedrze Wawelskiej oraz przypadającej właśnie 152. rocznicy urodzin pierwszego Marszałka Polski – Józefa Piłsudskiego: https://photos.app.goo.gl/Z5auesgsSDzzEFAP723

jerzybukowskiJerzy Bukowski

Zwana niekiedy sarkofagiem zewnętrzna metalowa trumna, w której spoczywa w drugiej (z kryształowymi przeszkleniami) w wawelskiej krypcie pod wieżą Srebrnych Dzwonów Pierwszy Marszałek Polski Józef Piłsudski, będzie poddana renowacji w pracowni konserwatorskiej Agnieszki i Tomasza Trzosów w Tychach.

- Kryształowa trumna z zabalsamowanym ciałem marszałka nie została naruszona i po przełożeniu do tymczasowego sarkofagu pozostaje w krypcie katedry. Początkowo planowaliśmy, że konserwatorzy będą prowadzić prace na miejscu w krypcie, ale - ze względu na ruch turystyczny, liczne uroczystości odbywające się w roku 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości oraz zakres prac, w tym środki chemiczne, które muszą być zastosowane nie jest to możliwe - powiedział Polskiej Agencji Prasowej proboszcz katedry wawelskiej ksiądz prałat Zdzisław Sochacki.

davNa czas remontu krypty trumna ze szczątkami Piłsudskiego została w marcu przeniesiona do jej przedsionka, gdzie ustawiono ją naprzeciw sarkofagu Lecha i Marii Kaczyńskich (fot. p. Mirosław Boruta).

Marszałek spoczywa w podziemiach królewskiej katedry od dnia uroczystego pogrzebu równo 83 lata temu, czyli 18 maja 1935 roku, początkowo w krypcie Świętego Leonarda, a od czerwca 1937 roku - na polecenie ówczesnego metropolity krakowskiego ks. Arcybiskupa księcia Adama Stefana Sapiehy - pod Wieżą Srebrnych Dzwonów.

Przy okazji obecnej renowacji powrócił pomysł, aby nakryć trumnę sarkofagiem według niezrealizowanego przedwojennego projektu Jana Szczepkowskiego. Sprzeciwiła mu się jednak rodzina Piłsudskiego oraz większość środowisk patriotycznych kultywujących myśl państwową Komendanta.

jerzybukowskiJerzy Bukowski

Msza Święta w szczelnie wypełnionej królewskiej katedrze na Wawelu z okazji 150. rocznicy urodzin Józefa Piłsudskiego oraz uroczystość w krypcie pod wieżą Srebrnych Dzwonów zainaugurowały w niedzielę, 10 grudnia, krakowskie obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości gromadząc licznych przedstawicieli środowisk piłsudczykowskich, kombatanckich i patriotycznych oraz 14 pocztów sztandarowych.

- Józef Piłsudski zajmuje szczególne miejsce w dziejach Ojczyzny i Narodu. Polska stała się jego rodziną, to o taką rodzinę walczył i potem jej bronił, a więc to do nas należy pamięć o pierwszym marszałku. Naczelnik państwa, naczelny wódz, pierwszy marszałek, wybitny polityk, najważniejsza postać naszych dziejów w okresie międzywojennym. Należy do tego pokolenia Polaków, które walczyło o niepodległość i doczekało się niepodległości. Przez 50 lat żył w niewoli, tylko 18, jakie mu pozostały, przeżył w wolnej Polsce - powiedział w homilii ksiądz profesor prałat Jacek Urban.

grobmarszalkajozefapilsudskiegoPrzed złożeniem kwiatów na trumnie Komendanta przedstawiciel kierownictwa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych odznaczył Społeczną Szkołę Podstawową nr 1 im. Józefa Piłsudskiego, a także m.in. jej dyrektora Jerzego Gizę i prezesa Towarzystwa im. Józefa Piłsudskiego Tadeusza Żabę nadanymi im przez szefa UdSKiOR, ministra Jana Józefa Kasprzyka, medalami „Pro Patria”.

Na zakończenie uroczystości odśpiewano „Pierwszą Brygadę”.

Wcześniej, dokładnie w dniu urodzin Pierwszego Marszałka Polski, czyli 5 grudnia, delegacje szkół jego imienia oraz mających za patronów osoby zasłużone dla polskiej niepodległości uczciły pamięć Komendanta i Legionistów w wawelskiej krypcie oraz pod ich pomnikiem przy ulicy Józefa Piłsudskiego. W ramach obchodów na biało-czerwono oświetlone zostały kładka ojca Bernatka na Wiśle i estakada tramwajowa Lipska-Wielicka.

Do końca stycznia w Bibliotece Głównej Akademii Górniczo-Hutniczej przy alei Mickiewicza 30 można oglądać wystawę pt. „Krakowskie ślady Marszałka Józefa Piłsudskiego. 150 rocznica urodzin”.

Warto przypomnieć, że w sobotę, 9 grudnia, prezydent Andrzej Duda zainaugurował obchody 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę złożeniem kwiatów przed tablicą upamiętniającą powstanie w 1913 roku pierwszej na ziemiach polskich Oficerskiej Szkoły Strzeleckiej w Stróży nieopodal Limanowej.

jerzybukowskiJerzy Bukowski

To hasło podpowiadam Prezydentowi RP w związku z rozpoczynającymi się właśnie obchodami 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Wymarsz Pierwszej Kompanii Kadrowej 6 sierpnia 1914 roku z krakowskich Oleandrów na szlak, którego zwieńczenie stanowił triumf 11 listopada 1918 roku był rozpoczęciem drogi wyznaczanej z jednej strony trudem militarnym, z drugiej mądrością polityczną Józefa Piłsudskiego i dlatego nie można go pominąć.

Na szczęście prezydent Andrzej Duda, który był w latach 80. ubiegłego wieku drużynowym 5 Krakowskiej Drużyny Harcerskiej „Piorun” im. Legionistów 1914 roku w znanym z patriotycznych tradycji szczepie należącego do Hufca Kraków-Krowodrza Związku Harcerstwa Polskiego „Wichry” doskonale rozumie sens ciągłego podkreślania roli „Kadrówki” dla jej ostatecznego zwycięstwa w ponad cztery lata po obaleniu przez nią słupów granicznych między zaborem austriackim a rosyjskim w podkrakowskich Michałowicach.

matkaisercesynaDobrze stało się więc, że inauguracja 100-lecia powrotu Polski na mapę Europy nastąpiła 5 grudnia, czyli w 150. rocznicę urodzin Komendanta. Prezydent RP wygłosił tego dnia orędzie przed Zgromadzeniem Narodowym, środowiska patriotyczne odwiedziły Zułów, w którym przyszedł na świat Piłsudski oraz cmentarz na wileńskiej Rossie, gdzie w grobowcu Matki spoczęło serce Syna (fot. Archiwum KN), a krakowskie szkoły imienia Pierwszego Marszałka Polski odwiedziły kryptę pod wawelską wieżą Srebrnych Dzwonów oraz złożyły kwiaty pod pomnikiem przy ulicy jego imienia. W ten sposób oddano należny hołd temu, który „dał Polsce moc, wolność, granice, moc i szacunek”, jak pięknie powiedział w trakcie wawelskiego pogrzebu prezydent Ignacy Mościcki.

Niczego nie ujmując innym ojcom-założycielom polskiej niepodległości w 1918 roku, to właśnie Józef Piłsudski stał się jej symbolem dla kolejnych pokoleń rodaków, a wielu polityków bezskutecznie stara się po 1989 roku przekonać opinię publiczną, że to oni są jego ideowymi spadkobiercami. Taka postawa jest z jednej strony godna politowania, z drugiej stanowi natomiast najlepszy dowód, że każdy z nich chciałby być nim, a nie Romanem Dmowskim, Ignacym Paderewskim, Wincentym Witosem, Ignacym Daszyńskim, czy Wojciechem Korfantym.

Oczekuję od prezydenta Andrzeja Dudy jako głowy państwa, piłsudczyka, harcerza i krakusa, że tytułowe hasło uczyni motywem przewodnim bogatych obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości.

krakowniezaleznymkInformacja własna

LI (36. po wojnie) Marsz Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej 2016 upamiętnienia wydarzenia z 6 sierpnia 1914 roku, kiedy to na rozkaz Józefa Piłsudskiego z krakowskich Oleandrów wyruszyła I Kompania Kadrowa, dająca początek Legionom Polskim.

odznakapkkTo - oprócz głównego Marszu z Michałowic do Kielc - cykl uroczystości, Mszy Świętych, apeli, przemarszów, składania kwiatów na mogiłach legionistów, odznaczeń dla krakowskich działaczy społecznych a nawet lekcja śpiewania piosenek legionowych na Rynku Głównym.

Za Wikipedią: "W okresie powojennym Marsze były zakazane. Dopiero na fali wydarzeń początku lat 80., z inicjatywy środowisk niepodległościowych ziemi krakowskiej i kieleckiej powrócono do idei Marszu. Pierwszy Marsz powojenny odbył się w sierpniu 1981, a jego komendantem był płk Józef Teliga, oficer Armii Krajowej i działacz Solidarności".

Zapraszamy Państwa do obejrzenia Apelu Wieczornego, uwiecznionego na filmie autorstwa p. Stefana Budziaszka:
https://www.youtube.com/watch?v=_Qtmunemjas

jozefpilsudskiWarto dodać, że 5 sierpnia 2016 roku miał miejsce apel w Krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów i złożenie kwiatów na grobie Marszałka Józefa Piłsudskiego oraz na grobie Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, Honorowego Protektora Marszu w latach 2006–2009.

Wystarczy przywołać choćby cytat z przemówienia śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego (12 maja 2008 roku): „był to człowiek ze szlacheckiego dworku, który poszedł najpierw drogą częstą dla ówczesnej polskiej inteligencji. Poszedł drogą lewicową, poszedł drogą PPS-owską i z czasem zrozumiał, że jest to droga, która nie pozbawiona wprawdzie zalet, nie wyczerpuje wszystkiego tego, co wiąże się ze sprawą niepodległości, demokracji, sprawnego funkcjonowania państwa.

lechkaczynskiWysiadł z czerwonego tramwaju na przystanku niepodległość. I jak myślę wysiadł w sposób świadomy, wysiadł żeby móc stworzyć państwo nie jednej grupy społecznej tylko państwo całego narodu, a w istocie państwo wtedy wielu narodów. Marszałek Piłsudski był zdecydowanym zwolennikiem konsolidowania takiej właśnie formy narodu politycznego. A konsolidacja ta miała być oparta o państwo. Nie kryję, że uwzględniając różnicę czasu, uwzględniając różnicę wymiaru i postaci, bo nigdy bym nie śmiał porównywać się tutaj, jestem kontynuatorem tej myśli”…

(za: Patryk Wawrzyński, Prezydent Lech Kaczyński. Narracje niedokończone, Toruń 2012, s. 39-40).

miroslawboruta15Mirosław Boruta

15 maja 2016 roku, w niedzielę Zesłania Ducha Świętego, Komitet Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego zaprosił Krakowian i Gości naszego Miasta do Katedry Wawelskiej na Mszę Świętą w 81. rocznicę śmierci Józefa Piłsudskiego.

20160515mb1W obecności oryginalnego obrazu Matki Bożej Łaskawej – Ślicznej Gwiazdy Lwowa (fot. p. Mirosław Boruta) Mszę Świętą koncelebrował ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, a wśród uczestników znaleźli się m.in. wojewoda małopolski, p. Józef Pilch, senator Zbigniew Cichoń, członkowie Związku Piłsudczyków, Związku Strzeleckiego z Krakowa i Rzeszowa, uczniowie i nauczyciele Społecznej Szkoły Podstawowej nr 1 im. Józefa Piłsudskiego i Społecznego Gimnazjum nr 1 im. Zbigniewa Herberta a także Stowarzyszenia im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie (pp. dr Mirosław Boruta – prezes Zarządu, Maria Krakowska – wiceprezes Zarządu i Marcin Niewalda – czł. Komisji Rewizyjnej).

jozefpilsudskiObecność Stowarzyszenia im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie podczas tych uroczystości nie była przypadkowa. Wystarczy przywołać choćby cytat z przemówienia śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego (12 maja 2008 roku): "był to człowiek ze szlacheckiego dworku, który poszedł najpierw drogą częstą dla ówczesnej polskiej inteligencji. Poszedł drogą lewicową, poszedł drogą PPS-owską i z czasem zrozumiał, że jest to droga, która nie pozbawiona wprawdzie zalet, nie wyczerpuje wszystkiego tego, co wiąże się ze sprawą niepodległości, demokracji, sprawnego funkcjonowania państwa. Wysiadł z czerwonego tramwaju na przystanku niepodległość. I jak myślę wysiadł w sposób świadomy, wysiadł żeby móc stworzyć państwo nie jednej grupy społecznej tylko państwo całego narodu, a w istocie państwo wtedy wielu narodów. Marszałek Piłsudski był zdecydowanym zwolennikiem konsolidowania takiej właśnie formy narodu politycznego. A konsolidacja ta miała być oparta o państwo. Nie kryję, że uwzględniając różnicę czasu, uwzględniając różnicę wymiaru i postaci, bo nigdy bym nie śmiał porównywać się tutaj, jestem kontynuatorem tej myśli"... (za: Patryk Wawrzyński, Prezydent Lech Kaczyński. Narracje niedokończone, Toruń 2012, s. 39-40).

lechkaczynskiA że obaj wielcy, polscy politycy spoczywają w wawelskiej krypcie obok siebie, warto - dzięki pracy p. dra Marka Jerzego Minakowskiego - przywołać na zakończenie taki oto wywód:

Lech Kaczyński był wnukiem Aleksandra Jasiewicza (1890-1951) którego siostra, Stefania z Jasiewiczów Święcicka (1907-1939), to teściowa Krystyny z Purtaków Święcickiej (1928-2008), szwagierki Antoniego Nieżychowskiego (1909-1992), który miał wspólnych pradziadków z Janiną z Kierskich Szczaniecką (ur. 1921), której szwagierka Maria ze Szczanieckich Karwatowa (1921-2007), to teściowa Krzysztofa Jaraczewskiego (ur. 1954), wnuka Marszałka Piłsudskiego (syna Jagody z Piłsudskich Jaraczewskiej).

krakowniezaleznymkInformacja własna

6 grudnia 2015 roku w Archikatedrze Wawelskiej - w 148-mą rocznicę urodzin Józefa Piłsudskiego - odprawiona została uroczysta Msza Święta w obecności oryginalnego obrazu Matki Bożej Łaskawej – Ślicznej Gwiazdy Lwowa oraz pocztów sztandarowych Związku Piłsudczyków, Społecznej Szkoły Podstawowej nr 1 im. Józefa Piłsudskiego i Społecznego Gimnazjum nr 1 im. Zbigniewa Herberta. Po zakończeniu Mszy Świętej odbyła się uroczystość w Krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, którą poprowadził p. dr Tadeusz Żaba a okolicznościowej modlitwie przewodził ksiądz prałat Zdzisław Sochacki.

Zapraszamy Państwa do obejrzenia fotoreportażu, autorstwa p. Mirosława Boruty:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/6Grudnia2015mb

miroslawborutaMirosław Boruta

W niedzielę, 17 maja 2015 roku w Katedrze Wawelskiej odprawiono uroczystą Mszę Świętą w intencji Marszałka Józefa Piłsudskiego w 80-tą rocznicę Jego śmierci. Po Mszy Świętej odbyła się tradycyjna uroczystość w Krypcie Józefa Piłsudskiego. Warto dodać, że specjalne wyróżnienie od środowiska piłsudczyków otrzymał p. Tadeusz Polkowski. Gratulujemy 😉 Organizatorem celebry był Komitet Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego przy Towarzystwie Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, działający pod przewodnictwem p. dr. Jerzego Bukowskiego.

Zapraszam Państwa do obejrzenia kilku pamiątkowych zdjęć:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Maja2015jp

wpolityceplZespół wPolityce.pl

Andrzej Duda złożył we wtorek kwiaty na trumnie marszałka Józefa Piłsudskiego w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu w 80. rocznicę śmierci marszałka. Później kandydat PiS Andrzej rozmawiał z protestującym w Krakowie pielęgniarkami.

Nie załatwię wszystkich spraw za rząd. Prezydent nie jest ministrem zdrowia, ale będziecie miały oparcie w prezydencie RP. Daję paniom słowo mojego honoru — zapewniał kandydat PIS protestujące pielęgniarki.

20150513ad10Andrzej Duda przed spotkaniem z pielęgniarkami złożył kwiaty na trumnie Piłsudskiego na Wawelu. Kwiaty położył także na sarkofagu Lecha i Marii Kaczyńskich (fot. M. Czutko).

Po wyjściu z Wawelu Duda wzbudził zainteresowanie wśród licznych wycieczek zwiedzających Wzgórze Wawelskie - dłuższą chwilę kandydat PiS pozował z uczestnikami szkolnych wycieczek do zdjęć.

Tekst i ilustracja:
http://wpolityce.pl/polityka/244230-andrzej-duda-w-80-rocznice-smierci-marszalka-jozefa-pilsudskiego-na-wawelu-galeria-zdjec

Okrągła, 100-na rocznica pobytu Legionów Polskich komendanta Józefa Piłsudskiego w Kętach stała się wyzwaniem dla miejscowego Klubu Gazety Polskiej im. rotmistrza Witolda Pileckiego, do zorganizowania uroczystości jubileuszowych.

kety722Piękny kęcki klasztor OO. Franciszkanów w niedzielę, 22 lutego 2015 roku, o godz. 12:00 stał się miejscem głównych uroczystości rocznicowych w Kętach gromadząc na nich licznych uczestników.

Dr Andrzej Małysa z Muzeum w Kętach sięgając do źródeł, zwłaszcza archiwaliów miejskich oraz archiwów OO. Franciszkanów-Reformatów i SS. Zmartwychwstanek wygłosił interesujący wykład pt. "Rok 1915 – Legiony Józefa Piłsudskiego w Kętach".

OLYMPUS DIGITAL CAMERAMsza święta koncelebrowana pod przewodnictwem księdza dziekana Józefa Pilcha była dziękczynieniem Bogu Wszechmogącemu, który jest Panem Historii, za Twórców Niepodległej II Rzeczypospolitej Polskiej oraz prośbą o ich wieczne zbawienie.

Wygłoszone zaś przez ojca gwardiana Bernarda Potępę OFM kazanie dopełniło przekazu historycznego dotyczącego zarówno pobytu Legionów w kęckim klasztorze Franciszkanów w pamiętnym 1915 roku, jak i wysiłku polskich patriotów w latach I wojny światowej, który szedł dwoma torami - dyplomatycznym i zbrojnym - by Rzeczpospolita Polska mogła odzyskać niepodległość i suwerenność oraz mówiło o nowych zagrożeniach.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAObchodom towarzyszyły poczty sztandarowe NSZZ ”Solidarność Kopalni Węgla Kamiennego "Brzeszcze" i kęckiego hufca Związku Harcerstwa Polskiego.

Uroczystość uświetniła orkiestra Kopalni Węgla Kamiennego "Brzeszcze", która grała pieśni religijne, patriotyczne i legionowe oraz towarzyszyła przejściu zorganizowanej, dość licznej grupy uczestników, spod klasztoru na płytę Rynku, gdzie pod pomnikiem Świętego Jana Kantego - patrona Kęt oraz tablicą upamiętniającą pobyt Legionistów złożono wiązanki kwiatów.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAKwiaty zostały złożone przez Klub Gazety Polskiej im. rotmistrza Witolda Pileckiego w Kętach, Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność" Kopalni Węgla Kamiennego "Brzeszcze" oraz kęcki hufiec Związku Harcerstwa Polskiego.

Opr. Jerzy Kasperek i Zbigniew Kowalski, zdjęcia autorstwa p. Moniki Wojak.

krakowniezaleznymkInformacja własna

5 grudnia 1867 roku w Zułowie na Wileńszczyźnie urodził się największy z Polaków - Żołnierzy, Józef Klemens Piłsudski (fot. poniżej Wikipedia). W 147-mą rocznicę tego wydarzenia, a w wigilię święta Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, w Archikatedrze Wawelskiej odprawiona została uroczysta Msza Święta.

jozefpilsudskiKoncelebra miała miejsce w obecności oryginalnego obrazu Matki Bożej Łaskawej – Ślicznej Gwiazdy Lwowa oraz pocztów sztandarowych Związku Piłsudczyków, Społecznej Szkoły Podstawowej nr 1 im. Józefa Piłsudskiego i Społecznego Gimnazjum nr 1 im. Zbigniewa Herberta.

Po zakończeniu Mszy Świętej odbyła się uroczystość w Krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, którą poprowadził p. dr Tadeusz Żaba z Instytutu Pamięci Narodowej. Okolicznościowej modlitwie przewodził ksiądz prałat Zdzisław Sochacki, słowo wygłosił p. dr Mirosław Boruta, autor książki "Wolni z wolnymi, równi z równymi" (idei tak bliskiej Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu), złożono także wiązanki kwiatów. Organizatorem uroczystości był Komitet Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego przy Towarzystwie Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, dziękujemy za zaproszenie 😉

(Od Redakcji): warto dodać, że relację z wydarzenia przygotowała TV Trwam (07:01-09:05):
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/informacje-dnia-08-12-2014-08-00

krakowniezaleznymkInformacja własna

Politycy Prawa i Sprawiedliwości świętowali 11 listopada w Krakowie. Premier Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości złożył wieńce na grobach Marszałka Józefa Piłsudskiego oraz Pary Prezydenckiej, Lecha i Marii Kaczyńskich, a także przy Krzyżu Pamięci Narodowej (Krzyżu Katyńskim) u stóp Wawelu.

Kolejna część uroczystości odbyła się w Sali Głównej Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" (Macierz Lwów), przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 27.

godlopolskiWarto dodać, że 11 listopada 2014 roku, p. premier Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości podczas tego spotkania poinformował, że p. Andrzej Duda będzie kandydatem partii na urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

„Propozycję przyjmuję… Jeśli zostanę wybrany, moja prezydentura będzie dynamiczna i aktywna”.

Ilustracją do tej wiadomości jest Herb Rzeczypospolitej Polskiej ustanowiony w 1956 roku przez Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie, za Wikipedią.

Zapraszamy do obejrzenia kilku "komórkowych" zdjęć, ich autorem jest p. Mirosław Boruta:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/11Listopada2014mb

kazimierzbartelKazimierz Bartel

O Verdun słyszymy "od zawsze". Za Wikipedią przypomnę, że "na mocy Traktatu w Verdun zawartego w 843 roku, państwo Karola Wielkiego podzielono między synów Ludwika I Pobożnego: Lotara, Karola Łysego i Ludwika Niemieckiego.

metzverdunPodział ten położył podwaliny pod powstanie w przyszłości Francji i Niemiec" a bitwa pod Verdun odbyła się "od 21 lutego do grudnia 1916 roku. W zamierzeniu dowództwa niemieckiego walki te miały spowodować wykrwawienie się armii francuskiej; po serii ataków i kontrataków, w których obydwie strony poniosły ciężkie straty (Niemcy – 338 tysięcy żołnierzy, Francja – 348 tysiące) Verdun pozostało w rękach Francuzów; walki te przeszły do historii jako "piekło Verdun" lub "młyn verdeński", ponieważ obie strony dziesiątkowały się wzajemnie, zaś niektóre z epizodów, np. obrona fortu Vaux, stały się symbolem żołnierskiego męstwa. Spod Verdun pochodziło też ciało złożone we francuskim Grobie Nieznanego Żołnierza pod paryskim Łukiem Triumfalnym".

jozefpilsudskiI jeszcze mocny, polski akcent, także za Wikipedią: "Józef Piłsudski przyjechał do Verdun 6 lutego 1921 roku i udekorował miasto Krzyżem Virtuti Militari, wygłaszając przy tej okazji następujące przemówienie (pisownia oryginalna):

Miasto to stało się symbolem i przedmiotem podziwu wszystkich, którzy wiązali swe nadzieje ze zwycięstwem sztandaru francuskiego. Dobre wojsko nie może istnieć bez ożywionego dobrym duchem obywatelskim społeczeństwa, którego ideały znowuż nie mogą być urzeczywistnione bez dobrego wojska. I dlatego składając hołd bohaterskiemu wysiłkowi żołnierzy, świadomych obowiązku i dzielnych obywateli, nadaję w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej miastu Verdun krzyż Virtuti Militari".

Zapraszam Państwa do obejrzenia 26 fotografii, właśnie z Verdun:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/15Wrzesnia2014kb1

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

5 sierpnia 2014 roku w Krakowie, w przeddzień Stulecia Wymarszu I Kompanii Kadrowej z Krakowa do Kielc, przy Pomniku Marszałka Józefa Piłsudskiego usytuowanym przy krakowskiej ulicy Jego Imienia odbył się uroczysty apel wieczorny:
https://www.youtube.com/watch?v=lBwJd4LRU3g

odznakapkk

(Od Redakcji): początek XLIX (34-tego po wojnie) Marszu szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej (1914-2014), w stulecie Czynu Niepodległościowego, m.in.: Piknik Ułański na Błoniach Krakowskich, uroczysty Apel przy Kopcu Marszałka Józefa Piłsudskiego na Sowińcu, przemarsz uczestników Marszu z asystą wojskową i orkiestrą ulicami Krakowa, apel z udziałem kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego, uroczystość przy pomniku upamiętniającym obalenie słupów granicznych państw zaborczych w Michałowicach i poczęstunek przy dworze Lorenców udokumentowały wspaniale pp. Alicja Rostocka i Elżbieta Serafin:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/6Sierpnia2014ar
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/6Sierpnia2014es

A obszerny fotoreportaż z Marszu (182 zdjęcia) - od Wawelu aż po kielecki plac Wolności - zawdzięczamy p. Sławie Bednarczyk:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/13Sierpnia2014

krakowniezaleznymkInformacja własna

18 maja 2014 roku o godz. 10:00 w Archikatedrze Wawelskiej odprawiona została Msza Święta w intencji Marszałka Józefa Piłsudskiego w 79-tą rocznicę Jego śmierci. Po Mszy Świętej odbyła się tradycyjna uroczystość w Krypcie Józefa Piłsudskiego.

Fotorelację z tych uroczystości nadesłała p. Elżbieta Serafin, dziękujemy:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/18Maja2014es1

miroslawborutaMirosław Boruta

Fotografie poniżej p. Alicja Rostocka.

Jest w Krakowie taki dziedziniec - dziedziniec oficjalnej siedziby Urzędu Miasta Krakowa w Pałacu Wielopolskich przy placu Wszystkich Świętych 3-4. Na ścianie dziedzińca dwie tablice, pierwsza z 1937 roku, poświęcona marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu i druga, z 1999 roku, pamięci Romana Dmowskiego.

romanowidmowskiemu1Jak to opisał na łamach "Krakowa Niezależnego" p. Adam Kukla, sekretarz Stowarzyszenia Komitet Budowy Pomnika Romana Dmowskiego w Krakowie: "Tablica upamiętniająca postać naszego architekta niepodległości mieści się w podworcu Magistratu i jest to jedyne miejsce poświęcone Romanowi Dmowskiemu w Krakowie".

W takim dniu jak 2 stycznia 2014 roku, w 75-tą rocznicę śmierci Romana Dmowskiego warto napisać choćby kilka zdań o... pojednaniu. Cytując słowa Marszałka Józefa Piłsudskiego z pierwszej z wymienionych tablic:

romanowidmowskiemu2"Właśnie Kraków wyróżnia się między innymi miastami naszymi tym, że najłatwiej w nim było zawsze przeprowadzić współpracę ludzi i stronnictw. Najmniej tutaj było wyklinań i stawiania poza nawias narodu, przypisywania sobie tylko przywileju miłości dla Ojczyzny i wyłączności w wytyczonych przez siebie drogach ku zbawieniu...

I dodać jeszcze jedno bardzo ważne zdanie Marszałka, żałując, że nie umieszczono na tablicy także tych słów: "Więcej tutaj było, niż gdzie indziej, wzajemnego szacunku dla zadań różnolitych, zatem zdolności do współpracy".

I jakże inaczej odczytać gest członkiń Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, pp. Krystyny Jaworskiej, Alicji Rostockiej i Stanisławy Rozwadowskiej, które 2 stycznia przy tablicy śp. Romana Dmowskiego zostawiły róże i znicze: białe i czerwone. Dziękujemy!

Andrzej Lorenc

naurodzinymarszalka1Komendant, Naczelnik, Marszałek Polski - Józef Piłsudski urodził się 5 grudnia 1867 roku w Zułowie na Wileńszczyźnie.

Przypomnijmy tego dnia hymn Wileńszczyzny, Jego ukochanej ziemi rodzinnej.

Wileńszczyzny Drogi Kraj (Hymn Wileńszczyzny)

słowa i muzyka: Jan Mincewicz

Gdzie nad Wilią drżą kaczeńce,
Zapatrzone w modrą gładź,
Świętojańskie płyną wieńce,
By dziewczętom szczęście dać.

Ukochana moja ziemio,
Wileńszczyzny drogi kraj,
Na nic ciebie nie zamienię,
Z tobą żyć i umrzeć daj,
Z tobą żyć i umrzeć daj.

Choć Gedymin tu polował
I drewniany zamek wzniósł,
Nie on Wilno wybudował
Bowiem to Polaków trud.
Ukochana...

Tu Mickiewicz wiersze pisał
I Słowacki żywot miał,
A Moniuszko Wilno kochał,
Swoje arie słynne grał.
Ukochana...

naurodzinymarszalka2Ziutek również stąd pochodził,
Co Marszałkiem Polski był,
On nam miasto to wyzwolił,
Bolszewickie hordy bił.
Ukochana...

Chłopcy nasi z Wileńszczyzny
Okupantom nieśli śmierć,
Życie swoje dla Ojczyzny
Dali, by tu wolność mieć.
Ukochana...

W Ostrej Bramie dnia każdego
Woła wiernych dzwonów spiż,
A Trzy Krzyże Wiwulskiego
Jak drogowskaz wiodą wzwyż.
Ukochana...

Rozrzucone Ojców kości
Pośród jarów, pośród pól,
Co bronili tu polskości,
Dając dla nas piękny wzór.
Ukochana...