Przeskocz do treści

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

W polityce międzynarodowej istnieje pojęcie - państwo zbójeckie - (fakt). Jest to państwo, które nie podpisawszy niektórych umów międzynarodowych, robi bezkarnie co chce. Towarzystwo dopuściło zbója do międzynarodowych gremiów, gdzie przy podejmowaniu decyzji obowiązuje jednomyślność, więc czemu jest ciężko zdziwione, kiedy nic przeciw zbójowi nie da się uchwalić (ONZ). Kiedy na pytanie z kim (zbój) graniczy, słyszy: a z kim chcę. Towarzystwo udaje, że się przesłyszało, a tak w ogóle, to pytania nie było. Świat sobie sam zbója wyhodował, uzależnił się ekonomicznie, Obama się zresetował ze zbójem tak, że o mały figiel a hymnem USA mogło być "Pust wsiegda budiet sołnce". Nagle wszyscy się obudzili, zauważyli, że zbój podprowadził srebrną cukierniczkę ze stołu i zauroczenie zbójem minęło, ale została do zjedzenia żaba, którą trzeba jeść, udając, że jest przepyszna, bo co robić, kiedy ze zbójem ma się interesy i to nie zawsze czyste. No to teraz zaczną się piruety i woltyżerka, jak tu wytłumaczyć społeczeństwu, że żaba jest pyszna, a popita koktailem - Czar Putina - łagodzi wszelkie oślizgłości. 

Co mogą zrobić Niemcy, skoro sprzedały Gazpromowi nadzór nad swymi rurociągami i największym zbiornikiem gazu? Nie dość, że sprzedały to, co ich, to sprzedały też 4 koncesje na poszukiwanie ropy i gazu w Polsce, które nabyły od nas. A kto sprzedał te koncesje Niemcom? No przeca -Zakochany Kundel- Francja sprzedała Rosji 2 Mistrale i technologie do budowy kolejnych 12-tu. Świat się wali, bo na czele buntu przeciwko Tuskowej polityce miłosnych stosunków z Putinem, stanął sam Tusk. Paranoja?! I co słyszymy… Słowa, słowa oburzenia, potępienia i już zaczyna ich brakować w zasobach tego słowotoku. Słowa słyszymy, a co jest, czego nie wszyscy mogą zobaczyć? Gdy jeszcze Majdan walczył, BBN Komorowskiego prowadziło konsultacje ze swym rosyjskim odpowiednikiem - Radą Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Celem konsultacji był "polsko-rosyjski okrągły stół ekspercki, poświęcony przejrzystości ćwiczeń wojskowych" o czy dumnie informowała strona internetowa BBN-u. W 15 Giżyckiej Brygadzie Zachodniej odbyła się kontrola realizacji postanowień Dokumentu Wiedeńskiego. Kto był kontrolerem?! A przedstawiciele Sił Zbrojnych Rosji i Białorusi. Też się wypinali z dumy na swej stronie internetowej, ale jakoś nagle ten powód do "dumy" zniknął (wPolityce 7 III br.).

Kalisz (w Rzepie 12 III br.) postuluje, by na Ukrainie przeprowadzić lustrację służb mundurowych, bo na Majdanie ginęli ludzie. Ukraina daleko panie K., może by tak u nas tę mundurówkę zlustrować… co?? W stanie wojennym, też ginęli ludzie. Kalisz (w tym samym wywiadzie) stwierdził, że Palikot to wielki polityk jest i "nosi buławę premiera w plecaku". I rację Rycho ma, sama widziałam, taka różowa, z plastiku i leżała obok świńskiego ryja, w TVN pokazywali… Ooo! Miś Kamiński wisienką na lubelskiej liście PO (do EP) Wreszcie się chłop doczekał, służąc panu wiernie, nie od dziś i nie tylko opluwaniem PiS i Kaczora. Graś (wPortal.pl) chlapnął, że Kamiński pomagał PO już w 2011 r. (wybory). Dobrze poinformowani twierdzą, że Miś był pomysłodawcą rozpętania histerii wokół jednego zdania Kaczyńskiego z jego książki, o Merkel. No cóż… Trzeba już zużytego Niesioła ściągnąć ze służby, Protasioł sam się ściągnął więc przyszła pora na Misioła (Misioł Ziemkiewicza), ja czekam na Giertycha. A tak na serio, to patrząc na Kamińskiego można stwierdzić, że dziś wszystkie tirówki, mogą paradować przy szosie w wiankach i białych welonach, bo to przy Misiu, porządne dziewczyny są!

Dzisiejsze orędzie Putina: Wziąłem Krym, zawsze wezmę to co chcę, wejdę tam gdzie mnie moi rodacy będą potrzebować… i co mi zrobicie?

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Fikcja absolutna z domieszką faktów, czyli "Między nami psiapsiółkami" (zbieżność imion osób ogólnie szanowanych, kochanych, poważanych, chronionych, osłanianych - zupełnie przypadkowa).

Cześć Helutka! właśnie skończyłam, chwilka wolna i dzwonię… Co skończyłam? Bronkowi kapcie haftować! A jak wyszły! Jedna para ma myśliwce F-16, a druga rakiety Patrioty… Cudo! Kochana, coś trzeba robić, bo Donek wzmożony lata jak z pypciem. To po jednostkach wojskowych, a to po bazie marynarki i zakładach zbrojeniowych. Nawet we dwóch z Sienkiewiczem granic pilnują, a Bronek ogłasza pakiet dla przedsiębiorstw, bo "nie możemy dać się prześcignąć innym krajom ", całkiem w lesie, więc ja z kapciami, bo od czegoś trzeba zacząć. Obchody rocznicy wejścia do NATO tuż, tuż to i Bronek się uaktywni, ja zaczynam od kapci, a na razie to mi coś pod bokiem nowy mąż stanu wyrasta a Ty wiesz, że mąż (stanu) u mnie jeden!

Wszystko przez tę Makrelę, tfu! Sama Putinowi nie podskoczy, to Donka wystawiła, a ten już ją krytykuje… Prasy niemieckiej się naczytał, czy co? Czemu Makrela nie podskoczy? Kto z energii atomowej zrezygnował i gaz od Władimira kupuje… No kto? Kazała Donkowi grać rusofoba, nawet w Pałacu nasze Misie Putina barwy wojenne przybrały, ale bez przesady… Co, Donek coś zrozumiał… zmienił się? Ty się Helutka z rozumem spotkaj i pomyśl… Robi coś Donek, by zintegrować prezydentów Litwy, Łotwy, Estonii i państwa bałtyckich, które mogłyby na UE naciskać. Kochana! Cały czas wystawiał Władimirowi świadectwo moralności i nic się nie zmieni… Wystarczy, że Makrela smycz przykróci…

Co ludzie? Helutka! Ty się nie przejmuj, dostają to, co potrzeba… Strach i odpowiednie zarządzanie strachem. Straszy się od rana do nocy, a to wojną, to krachem gospodarczym, a to banderowcami i faszyzmem. Kto strachem zarządza? Aaa… To już nie Twoja sprawa… Ty się tylko patrz, jak to nawoływanie do strachu i nienawiści pięknie idzie "szczerym katolikom". Ruskie rezonatory po sieci latają i odwalają dobrą robotę, aż furczy… Patrz Helutka na komentarze w sieci. Nawet na stronach dotyczących wypieków weselnych, wpisują co trzeba i nawet Krymu z kremem nie pomylą… Ot, kadry!

A jak pięknie rozchodzi się twórczość mojego ulubionego duchownego… Wyciepną go drzwiami, oknem wejdzie, bo inni mu rękę podadzą i wszędzie zamieszczą. Co jak to po co? Sama się dziwię Helutka, ale jedni to punkty zbierają w szczepach swego środowiska, bo podzielone ono jest aż miło patrzeć, więc trzeba więcej nad tymi podziałami pracować… A inni, to z demokracji i pluralizmu to robią albo co? Żeby nie ta głupota co fruwa aż miło, to źle by było z nami Helutka, oj źle! Ty się Helutka nie podniecaj, wszystko jest pod kontrolą… Że co? Że wajcha przestawiona? Ech ty durna… Wajcha jest od przestawiania, byle wajchowy był ten sam, a póki co, to jest. Złociutka! Donek dostał pomysła na kampanię wyborczą, którą mu Protasiewicz zapaskudził, mój wkroczy w obchody świąteczno-rocznicowe, wszystko wróci do normy… A Krym? Co - a Krym Helutka? Krym jest półwyspem, pięknym półwyspem i tyle Helutka… Pa!

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Sikorski jest wybitnym mężem stanu. Jeżeli tę wybitność mierzyć gorliwością wykonywania wszystkiego, co mu przykażą inni, fakt absolutny z tą wybitnością. Przykazali, pojechał negocjować, powiedział co powiedział, podpisał, co podpisał i teraz wszyscy się go czepiają, poza dziobakami. Putin każe mu wyegzekwować to co uzgodnił dla Janukowicza, bo nie tak panowie się umawiali. No to komu to porozumienie miało służyć, kiedy wiadomo było, że Majdan warunków nie przyjmie. Służby zaspały i nie doniosły co trzeba? Inni zarzucają Radkowi, że język negocjacji, bardziej przypominał język negocjatora od Al Capone. Oj tam, oj tam! Radek to narcyz, cierpiał okrutnie, kiedy to, mimo najwyższych słupków popularności, media zauważały go jedynie przy rozrzutności w meblowaniu ministerstwa, lub gdy rak korupcji wylazł na światło dzienne i nijak było go zapędzić pod dywan. Nie o to chodziło Radkowi! Świat miał mówić o nim, a zagraniczne dziobaki piać hymny pochwalne w zgodnym chórze z naszymi. Tak sam z siebie, to nasz Radek, mógł jedynie dać bana Janukowiczowi na swoim twitterze i Putinowi też, z tym, że tu, mogło by mu braknąć odwagi. Gdzie odwagi nie było potrzeba, to mu się wymskło (?) A co miał robić, by na czołówki prasy tubylczej i zagranicznej trafić. Na rurze zatańczyć?!

Od tańca na rurze, jest Cnota Obolała, czyli W. Marczuk, co to w przeszłości miała swą przygodę z rurą (fakt),którą to potem mocno za korupcję wytarmosił Agent Tomek. Sąd co prawda, wszystkie zarzuty potwierdził, ale tarmoszenie mu się nie spodobało, więc cnotę Weronice przywrócił, a życie potarmosiło Agenta Tomka. Jak to się skończyło dla Agenta Tomka, wiadomo, a Cnotę Obolałą kupiło SLD i wysyła do EP. Nie podpada to pod jakiś paragraf dotyczący handlu żywym towarem? SLD ma też piłkarza (Żurawski), siatkarza (Bąkiewicz) i lekkoatletkę (Jesień). Mówią, że miłość jest ślepa, ale do postkomuny też? Z PO będzie startował Wenta (b. trener piłkarzy ręcznych). Kto mecze oglądał, wie, że Wenta jest wysokiej klasy specem od rzucania wiązanek kwiatów polskich (nie mylić z Tuwimem). Jednak wisienką na torcie, jest Henia Krzywonos co to ludu na swym blogu pytała, czy startować i z jakiej partii. Lud ubłagał, partię wskazał, a Henia słuchanie wskazówek ma we krwi, więc start ogłosiła a hasłem jej ma być "Europa dla wszystkich".

Palikot Heni posłuchał i dawaj... dobrał sobie na listy: Łukomska-Pyzielska - gwiazda Playboya i Wójciak - dyr. Teatru Ósmego Dnia Tygodnia, której wybitną zasługą (dla Palikota) było nazwanie papieża Franciszka (pardon) ... Skoro we włoskim parlamencie, mogła zasiadać Cicciolina (aktorka z pornosów), gwiazda Playboya to pryszcz. Cicciolina przynajmniej startowała z ramienia utworzonej przez siebie partii "Demokracja, Natura, Miłość". Tak w ogóle, to idziemy coraz bardziej w kierunku włoskim. Nawet bunga-bunga mamy! Oto Jaruzelski pirtigilił się ze swą gosposią domową, o czym poinformowała zdegustowana gustem męża, żona Jaruzelskiego. Cóż, jaki kraj, takie bunga-bunga.

25 II br. w Radio Zet, Protasiewicz jeszcze jako esteta-moralista, nawoływał, by Polacy "nie wybrali J. Kaczyńskiego, bo równocześnie wybiorą Fotygę i Macierewicza, więc potem będą musieli się wstydzić”. Pan Bóg nierychliwy... i facio dostał, co mu się od dawna należało. Zabalsamowany w czarnoziem, narobił bydła na niemieckim lotnisku. Następnie, zamiast przeprosić za hm... chwilową niedyspozycję, pendolinił na swej konferencji prasowej, jak potłuczony. "Atak na mnie miał podłoże ksenofobiczno-rasistowskie". Szkoda, że Tusk zakazał mu pętania się po mediach, bo jeszcze byśmy się dowiedzieli, że praprababka Protasiewicza była żydówką, dziadek - gejem, a kuzynka jest czekoladopodobna. Nie tylko kampania wyborcza PO poniosła stratę. Dodatkowa strata, to brak Protasiewicza w mediach, a tak pięknie w dyskusjach zastępował (w chamstwie) Niesiołowskiego, że w sieci, zmieniono mu nazwisko na Protasiołowski. Klątwa Schetyny??

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Dzieje się, oj dzieje w medialnej przestrzeni, że ogarnąć człek nie nadąża. Już się przyzwyczaiłam, że putinowska Rosja naszym przyjacielem jest, że winni mordów to człeki honoru, że rozliczanie z przeszłości bliższej i dalszej, to grzebanie się w szambie itd. itp. Ludzie! Kto wajchę przestawił i w głowach miesza, bo przecież od jakiegoś czasu w mediach obowiązuje narracja: Janukowicz zbrodniarz, putinowski bandyta i co tam kto chce. Putin: „trzyma łapę, mąci, grozi, nie popuści a Biedroń, Rozenek i sam Palikot wprost patrzeć na Putina nie mogą, za to, co wyrabia na Ukrainie. Amba im pamięć wyżarła? Zapomniały palikociaki, jak to z listem lojalności do Ambasady Rosyjskiej ganiały? Takiego przeflancowania się z przyjaciół na zapamiętałych krytyków, nie pamiętam. Flance, jedna przed drugą na tego Putina nalatują, bez pardonu. Gdzie Wajda, Żebrowski i Olbrychski? A tego, co o Putinie i Janukowiczu wypisuje organ Nadredaktora, to przez klawiaturę nie przechodzi. Nawet Tusio-Trusia wyszedł zza kiecki Angeli. Jednego dnia było: „żadne sankcje, obie strony sporu winne” a drugiego już za charta robił (za przeproszeniem pięknego psa, ale Tusk to „po gwarowemu” także pies). Żadnego ratunku dla Putina i w mediach zagranicznych. Wszędzie się rozlega: Putin wstrętny, Putin zły, Putin wszędzie szczerzy kły. A w sprawie śledztwa smoleńskiego?

Wielu serdecznych przyjaciół wśród możnych i mniej możnych tego świata, ma Ukraina. Taka Angela, co to na pełnomocnika ds. relacji z Rosją mianowała Gernofa Erlera, co to zaraz właściwe stanowisko przedstawił słowami: „Partnerstwo Wschodnie w zbyt małym stopniu uwzględnia stanowisko Rosji”. Jest i Żyrandol, co to był „pełen uznania dla faktu, że w stosunku do środy, to gotowość do daleko idących ustępstw się zwiększyła” (to o Janukowiczu). No jak tu nie chwalić Żyrandola, za znajomość realiów? A słowa „Jedno jest pewne, że tak się stało. A skoro się stało, to nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem”. Prawda, jaka kupa głębi w wypowiedzi??? Z przewagą tej pierwszej, oczywiście. Jest też Radek, co to na prośbę Ashton w negocjacje ruszył i Nobel mu się należy (wg Protasiewicza). Raczej chyba wpis do Księgi Guinessa, bo to pierwsza umowa, której odrzucenie jest sukcesem dla tego, co ją zaproponował. Że dała czas na ewakuację wraz z majątkiem (Janukowicz) nie wspomnę. Angela twierdzi, że to jest jej sukces, bo telefonicznie uzgodniła wszystkie warunki z Janukowiczem (dziennik.pl). Jeżeli Angela… hm… nie jest oszczędną w gospodarowaniu prawdą, to Radek dostał fuchę paprotki, a całość operacji ma na celu poprawienie notowań partii swego ulubieńca, a korzystać trza, z każdej nadarzającej się okazji, bo (polecę klasykiem) „ludzie nie są tak głupi, jak myślimy. Są jeszcze głupsi” i zagłosują, jak się należy.

Serdeczni przyjaciele walczyli o uwolnienie Pięknej Julii, więźnia politycznego, ale wiadomo, że Julia dogadywała się całkiem, całkiem z Putinem i ten, ludzki pan, dał Julci całkiem nieźle zarobić. Czyli jej ewentualny sukces polityczny (lub jej ludzi) da szansę na święty spokój, a tego pragną możni i mniej możni tego świata. Wszak wybory do PE tuż, tuż, a i trza zająć się krzywizną banana czy też mierzyć kwadraturę koła.

Nie wiem jak to się skończy dla Ukrainy. Oby nie tak, że za lat kilka, okaże się, iż Janukowicz to człowiek honoru, a odpiep....ć się należy od generała, co kazał strzelać do ludzi. Przy wyborze swej drogi, warto przypomnieć sobie słowa: "strzeżcie się wrogów, którzy dary niosą", ale patrząc na ilość serdecznych przyjaciół, to morał z bajki Krasickiego, pt. „Przyjaciele”, że „wśród serdecznych przyjaciół, psy zająca zjadły” pasuje, jak ulał.

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Prof. Filar przyjacielem władzy jest. Był od zawsze, z małym wyjątkiem, kiedy to władza wśród światłych przyjaciół nie miała. Światłych, czyli takich, co to ich za autorytet uznawały telewizornie, a dziobaki słuchały a słuchały. Nic więc dziwnego, że Profesor pochwalił władzę za to, że podrzuciła obywatelowi dowody na jego winę. No, ale jeżeli władza ustami Premiera oznajmiła, że dany obywatel nie wyjdzie, a ustami Grasia, że jest przygotowana (ta władza) na każdą okoliczność i wyszło jak wyszło, to władzę z powodu tej okoliczności, należało bronić. Może te działania władzy niektórym się podobały, wszak chodziło o Trynkiewicza, ale jak się przepuści władzy w tym wypadku, to nie mamy prawa protestować, kiedy identyczny numer nam władza wywinie, nawet kiedy nie będziemy w kiciu. Tej władzy daj palec, to rękę sama wyrwie z... płucami.

Gdzie to nam się Profesor uczył ,na czym polegają zasady demokracji, czy przypadkiem nie miała na to wpływu jego droga partyjna i partie, które zawsze miały w swej nazwie DEMOKRACJĘ : Kongres Liberalno-Demokratyczny, Unia Wolności (wcześniej Unia Demokratyczna), Partia Demokratyczna demokraci.pl, Stronnictwo Demokratyczne, a do Sejmu kandydował z listy Lewica i Demokraci. Od „pierwszy milion trzeba ukraść”, po „cel uświęca środki”, czyli demokracja w najczystszym wydaniu, ale pod jednym wszak warunkiem. To ma funkcjonować kiedy MY rządzimy, lub rządzą CI, którzy nie naruszą naszego stanu posiadania. W przeciwnym wypadku podnosimy raban na całą Europę i resztę świata po Jamajkę, a jak to nie pomoże, to na mocy ustawy o bratniej pomocy, zwracamy się o ratunek do strony z nami zaprzyjaźnionej, która tak walczy o demokrację, że krew się leje (na ulicach w czasie antyrządowych demonstracji) a i trup pada czasami (Politkowska, Litwinienko itd.) Wszystko jasne?

Tygodnik wSieci opisał przeszłość Naczelnego „Wprost” - Sylwestra Latkowskiego. Przeszłość piękna, bogata i akuratna na dzisiejsze czasy. „Wymuszenia, rozboje, udział w pobiciach, oszustwa, więzienie, rosyjska i polska mafia w tle - oto przeszłość Latkowskiego” (14.02.14, wPolityce). Latkowski chłop swój, salon medialny go uwiarygadnia i pozwala na bywanie tu i tam, dziennikarz śledczy tygodnika (Andrzej Potocki) reklamę Sylwkowi zrobił, więc czemu mu się do domu włamano? Taki życiorys staje się na naszych oczach normą i daje gwarancję, że delikwent zaszczytów dostąpi, pod warunkiem, że będzie wiedział kiedy i z kim trzymać. Dziwię się, że jeszcze Sylwester nie ozdabia jakiejś listy wyborczej do PE. Może czekają go propozycje na jakieś inne wybory? Kto wie? Przecież posłem od Palikota został b. bandzior z odsiadką za pobicie, niejaki Penkalski, co to z rozrzewnieniem wspomina swój pobyt w pudle: „grypsowałem, byłem kimś” i na co mu przyszło? Jest tylko posłem. Taka Nowicka Wandzia, była palikocianka - sąd stwierdził, że była na liście płac przemysłu aborcyjnego. Rybakiewicz, któremu funkcja publiczna nie przeszkodziła, by siusiać na bydgoskiej starówce. Jeszcze się na policję oburzał, że kazała mu schować dowód przestępstwa i natychmiast przestać. Chłop dowód schował, ale ponoć na znak protestu, nie przestał. Poseł Dębski - pierwszy szczuj na Macierewicza, z zarzutami prokuratorskimi po ujawnieniu podróbek w jego firmie (za 3.5 mln zł) No to co? Pasuje Sylwester do tego towarzystwa? Brać go palikociaki, a cały zapuszkowany elektorat jest wasz. Sylwester ma jeszcze jeden atut. Osobiście ściskał prawicę Najjaśniejszego Żyrandola (oby ten żył wiecznie, a Wajda filmy o nim kręcił), bo „Wprost” wybierając Komorowskiego „Człowiekiem Roku” tygodnika, do wręczenia nagrody, wydelegowało właśnie Latkowskiego. Aj, jak piknie na fotkach wyglądali... Bronek i Sylwek, chłopaki z jednej paki... „Wprost”.

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Komitet ONZ d/s praw dziecka, wydał raport wzywający Watykan do usunięcia z instytucji KK, ludzi oskarżonych o pedofilię. Troska Komitetu o dzieci skrzywdzone przez pedofilów wzrusza mnie ogromnie, albowiem też uważam, że pedofilia jest przestępstwem najgorszego rodzaju, bo krzywdzi bezbronnych. Skoro uzgodniliśmy, że Komitet i ja mamy identyczne poglądy na pedofilię, to upraszam Komiteta, by sprawę potraktował szerzej i poważniej.

Gdzie to był Komitet, kiedy sześć lat temu brytyjska organizacja Save the Children poinformowała opinię publiczną o tym, że pracownicy i żołnierze sił pokojowych ONZ, wykorzystują seksualnie, w krajach afrykańskich, kilkuletnie dzieci i nie ponoszą za to żadnej odpowiedzialności. Rzecznik ONZ skomentował ten fakt słowami: "nie można wymagać od organizacji liczącej 200 tys. pracowników, że wszyscy będą w niej krystaliczni". Należy się usunięcie winnych z instytucji ONZ, czy nie należy? Idźmy dalej, bo jak ustaliliśmy na początku, troska o dzieci jest rzeczą ważną, a obrona przed pedofilami, bardzo ważna.

Istnieje takie cuś, jak różniaste instytucje zrzeszające ludzi filmu. Sławnych, honorowanych, wielbionych itp. Instytut zna takie osoby, jak Woody Allen i Roman Polański? Zna, bo w świecie bywały, a jak zna, to wie, że tego pierwszego o molestowanie seksualne (kilkakrotne) oskarżała przybrana córka. O gwałcie na strychu przez przybranego "tatusia" pisała dziś dorosła Dylan Farrow. Wtedy miała 7 lat. Wyznała to na blogu cenionego dziennikarza Nicholasa Kristofa w "New York Times". Sprawa Polańskiego (ma wyrok) bardziej znana. Komitet apelował o usunięcie tych osób z instytucji w których zasiadają? Nie słyszałam.

W instytucji jaką jest PE zasiada niejaki Daniel Cohn-Bendit, europoseł z ramienia Zielonych, reprezentujący raz Niemcy (w 2004 r.) a raz Francję (w 2009 r.) ikona tu i tam, radykalnej lewicy. Opisał on w autobiografii zatytułowanej "W wielkim bazarze" swoje doznania z pięcioletnimi dziewczynkami (pracował w przedszkolu). Gdyby Komitet nie wiedział, to informuję, że rozkoszny Daniel, konkretnie opisał co kto i komu głaskał. I co Komitecie?! usunąć dziada z instytucji europejskiej, czy nie?

Ja bym to nawet Komitet prosiła, by opracował raport n/t co się stało z polskim śledztwem dot. pedofilii, a kryptonim jego (o ile dobrze pamiętam) miał coś wspólnego z warszawskim Dworcem Centralnym. Zatrzymano 112 osób, zarzuty usłyszały 2 osoby. Jak do mediów zaczęły przeciekać znane nazwiska, to dziobaki się krztusiły i łapę by odgryzł sobie jeden z drugim, ale ich nie powtarzały. Jak to się skończyło, nie wiem, ale oczekiwałabym pomocy od Komiteta i raportu ze wskazaniem wykluczenia winnych.

Przydał by się jeszcze raport i wskazanie wykluczenia tych, co chcą pedofilom zrobić dobrze, gardłując za obniżeniem wieku legalnej inicjacji seksualnej od 13-go roku życia. W Polsce, to palikociarnia ze swym szefem (Palikot w „Kropce nad i”, 25.03.2013 r.) ale ona, ta palikociarnia, to sama z siebie nie jest wyrywna, ona hasła europejskiego lewactwa promuje. Są to konkretne zapędy ku legalizacji pedofilii, czy nie? To gdzie jest ta czujność rewolucyjna i obrona praw dziecka?

Jakiś odsetek pedofilów istnieje w każdym środowisku i zawsze są oni zagrożeniem, ale dlaczego Komitet zajął się tylko KK? Zlecenie jakieś, czy co?! No to poproszę o raport w/s kto zlecenie wydał, dlaczego tylko na KK, jakie to wartości istnieją w KK, które przeszkadzają i w czym, że trzeba go zwalczać wszelkimi sposobami, nawet ośmieszając się hipokryzją. Przypominam ci Komitecie: hipokryzja - hipokrisis, to "fałszywość, dwulicowość, obłuda. Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowania zasad moralnych, udawanie szlachetności (…) zazwyczaj po to, by wprowadzić kogoś w błąd co do swych rzeczywistych intencji i czerpać z tego własne korzyści " (za Wikipedią). To upraszam o dorzucenie w raporcie, jakie to korzyści i od kogo, otrzymałeś Komitecie d/s praw dziecka.

I jeszcze jedno, bo sama nie poradzę, a Komitet światły, że ho, ho! Jak to się dzieje, że o Trynkiewiczu, mówi się jedynie jako o pedofilu - mordercy. Jakoś dziwnie nie mówi się, że to: homoseksualny pedofil - morderca? Ciekawe, no nie?

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Na konferencji prasowej Sienkiewicz (ze Szczurkiem i Seremetem) podpisali umowę o wspólnej walce z „białymi kołnierzykami” czyli z przestępstwami gospodarczymi. Rety! Czyżby za chwilę posiedzenia rządu miały odbywać się we Wronkach? Skoro prezydenci miast mogą rządzić zza krat... ech, rozmarzyłam się. Jak znam życie, to zostanie wprowadzony nakaz posiadania kas fiskalnych i białych kołnierzyków, dla osób handlujących na bazarach koperkiem i pietruszką. Powyżej posiadania 10 sztuk obu asortymentów jednocześnie, dochód obłoży się podatkiem, a niezapłacenie go, będzie karane zatrzymaniem osób handlujących i potraktowanie ich odpowiednimi karami. Jeżeli dzielnym chłopcom Sienkiewicza uda się zatrzymać na raz, więcej niż 4 osoby , Pierwszy Szeryf RP, będzie mógł dodatkowo, ogłosić sukces w walce z przestępczością zorganizowaną. Na początek powoła się Ministerstwo d/s Komunikacji Międzyresortowej (Szczurek- Sienkiewicz) bo panowie znajdują się na antypodach, a nie w jednym rządzie, nie spotykają się na jego posiedzeniach i pojęcia nie ma jeden co robi drugi. Sukces dodatkowy, to zmniejszenie bezrobocia, a zatrudnienie siostrzenic, bratanków itd. pokaże, że ogłoszenie przez Tuska 2014 r. Rokiem Rodziny nie jest jeno czczą obietnicą, o co wszyscy niegodziwcy Premiera oskarżają.

Arłukowicz w TVN24 (Fakty po Faktach 30 I br.)objawił wszem i wobec, że już od jutra „będę ścigał każdą patologię” ( w służbie zdrowia) bo ogólnie to jest dobrze, tylko te patologie... No sen z oczu spędzają, ministru temu najlepszemu. No cóż, tak to bywa, że jak się min. Sienkiewicza nałyka, to głupotami się w TVN-ie odbija. Wydawało mi się, że od ścigania, to są służby rodzaju wszelkiego, których mnogość a mnogość mamy obecnie wielką. a minister jest od organizowania pracy w swoim resorcie. W mylnym błędzie byłam! Skoro tak, to Biernat (sport) osobiście mocz sportowcom sprawdzać (stosowanie środków dopingujących) a Sienkiewicz lizak do łapki i na rogatki biegiem marsz... pijanych kierowców wyłapywać. Może lepiej pójdzie niż z tymi faszystami? Premier do łopaty, lubelskie odśnieżać albo choć Bieńkowską wysłać. Odśnieżyć nie odśnieży, ale za to wyjaśni (dlaczego ludzie są odcięci od świata), że ho, ho!!

Okazało się, że Joanna K-R opuszczając PiS, zdążyła się sama wywianować. Kufer z wianem przeleżał się w czasie jej przygody z PJN-em, by po umoszczeniu się w PO zostać wyciągniętym przez tę zapobiegliwą spryciarę. Co prawda, to mole i ząb czasu czerwony kubraczek nadgryzły, ale wyciągnięty pomysł z programu PiS, okazał się OK. Tusk go obwąchał, zaaprobował i jako swój ogłosił. Nareszcie zrozumiałam dlaczego Tusk tak wrzeszczał, że opozycja, a PiS w szczególności, ma „tu natychmiast, najlepiej zaraz w Sejmie, swe propozycje programowe przedstawić” (przy odwołaniu Arłukowicza). Toć biedak krzyczał ze strachu i rozpaczy!! Siódmy rok rządzenia, wybory za wyborami, a on co ma robić? Najlepiej się wydzierać i z cudzesów korzystać. Więc mamy - darmowy podręcznik dla pierwszaków - (obiecany) jeszcze w tym roku. Czasu na zrealizowanie kolejnej obiecanki (a laptopy to gdzie?) jest całe 7 m-cy.  W tym czasie mają być napisane, zatwierdzone, wydrukowane, z pomocami dydaktycznymi też się zdąży, jak i z wybraniem właściwych wydawców, no nie? Joanna od Kubraczka, zarzuciła dotychczasowym, że drukują drogo, bo na papierze kredowym!! A może by tak reaktywować program p. Słodowego „Zrób to sam”. Sam zrób papier, sam napisz, zatwierdź i wydrukuj, a fiskus? Fiskus nałoży podatek od działalności gospodarczej i będzie piękne z pożytecznym. Fiskus obedrze cię ze skóry, ale podręcznik będzie za darmo.

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Fikcja absolutna z domieszką faktów, czyli „Między nami psiapsiółkami” (zbieżność imion osób ogólnie szanowanych, kochanych, poważanych, chronionych, osłanianych – zupełnie przypadkowa).

Cześć Helutka!... Powiadam ci, że spokoju w Pałacu za grosz i mam tego dość. Parzyłam melisę litrami, bo Bronek na granicy zawału był... jak to dlaczego?... Wieczorami raport Antka odświeża sobie w pamięci, a co trafi na swój wątek, a do aneksu ciężko zdobytego zajrzy, to ciśnienie podskakuje niemożebnie. A jak ci się Helutka podoba rola Bronka?... Jak to jaka... No pierwszej naiwnej oburzonej wielce. Popatrz jak to się pięknie dziwi Bronuś, że prokuratura wsio umarza, a oburza się tak, że do kukizowatych się nadaje... No nie? Czegoś jednak nie rozumiem... W ciszy zasłonięta Trynkiewiczem, przeszła ustawa o "bratniej pomocy" to czemu nie powierzymy ponownego śledztwa "bratniej" stronie, bo co jak co, ale to ona jest najbardziej poszkodowana rozwiązaniem WSI. Może choć ichnia komisja śledcza... że co, że może być kłopot, bo to nie ich jurysdykcja?... Kłopot Helutka, to będzie bankowo, jak Antek zacznie cytatami z raportu rzucać i aneks do niego trzeba będzie na stół położyć. Co do jurysdykcji, to do ustawy o "bratniej pomocy" wprowadzi się załącznik, może być 13-ty i już.

Jak by tego było wszystkiego mało, to jeszcze ta Ukraina... Już się uspokoiło, UE i Radek krzyżyk położyli, czyli sorry! Taka karma, a tu apiać kłopoty, bo ci z PiS naszych poganiają, obrzydliwcy jacyś! Patrz Helutka, jak ładnie zachowuje się ks. Zalewski! Obsobacza PiS za politykę wschodnią gdzie i jak się da. To na spotkaniach... No wiesz Helutka... Czas odpisów podatkowych, promowanie swych książek, to zwierzenia w GW i w gazecie.pl ostatnio, aż miło. Jest tak pewny swych racji i do tego co mówi, że nie zauważa jak jest wykorzystywany. Toć w mediach ma działki - krytyka Lecha i Jarosława, agenturalność w KK, a ostatnio pedofilia w Kościele i Ukraina. Przed kaczyzmem, jakoś nie był taki zażarty i o historię zbyt nie dbał, dobrze, że teraz się taki aktywny zrobił. Złoty człowiek, Helutka, a jak to tłumaczy?... No geniusz, Helutka! Krytykuje Kaczorów, bo im przyjacielem (cyt. z pamięci) a np. Kwaśniewskiego nie, więc go nie krytykuje - trochę się boję Helutka, że jakiś filozof się znajdzie i powie: "przed przyjaciółmi chroń mnie Panie Boże, bo z wrogami sobie sam poradzę". Dziwisz się więc, że filozofię się likwiduje na uczelniach wyższych? (Sic!) I tak trzymać! Jeszcze ludzie pojmą, że z bolesną historią, można dojść do ładu tylko z wolną Ukrainą, a tego nie życzy sobie... Zgadnij kto, Helutka. Miodzik z Księdzem to taki, że środowisko, które go wylansowało, broniło, nagradzało, otrzymuje teraz to, co NAM w uszach słodko brzmi, bo Ksiądz stał się już ekspertem od antyPiSologii stosowanej, zabierając głos w/s: pochówku LK na Wawelu (krytyka) Smoleńsk - tylko katastrofa itp. Widzisz Helutka jaki fachowiec od wszystkiego? Że to nie fair?... Sorry! mamy wojnę Helutka.

Ale, ale Helutka! Patrz jak to się historia powtarza... Janukowicz opozycję do współrządzenia zaprasza, znaczy dzielić władzą się chce, premier się już podał do dymisji. Niektórzy z naszych, to już jadą na Ukrainę, doświadczeniami się dzielić. Okrągły stół mi z Pałacu chcą zabrać. Kto, Helutka?... No Janasa nie znasz?... Opozycjonista właściwy znaczy się, nie słyszałaś jego i Bujaka w TVN24 (25.I.br)... Mebel im pożyczę, ale powinni zabrać doświadczoną ekipę - Kiszczak, Jaruzelski, Michnik i Bolek. Co mówisz?... że może mają swojego Bolka?... Może i tak, ale czy certyfikat z Kremla ma?... A nasz robotę z obalaniem zna jak mało kto. U nas "tymi ręcami" obalił to, co do dziś się dobrze trzyma, to i tam się przyda..., że ekspertów jeszcze potrzeba?... Święte słowa Helutka... Damy im naszych, pałacowych, ale tylko tych, co przyjaźń z Kremlem szanują, choć okropnie o uszy się boję... Jak to nie rozumiesz, co mają wspólnego z tym, moje uszy... Toć jak ich wyślemy, to po pustych pokojach będzie wiatr hulał, przeciąg robił i uszy mi zawieje! Rety! Helutka. Muszę kończyć, bo zapomniałam, że mam Warszawę pokazać Friedrun Sabine Burkhalter, ja muszę z nią na ten mróz wychodzić, a nasi mężowie w ciepełku pałacowym rozmawiać sobie będą. O czym?... Jak to o czym... A o Ukrainie, kochana... Bronek prowadzi ofensywę dyplomatyczną... Z Janukowiczem też gada... przez telefon... aleś ty Helutka nudna,... o czym i o czym... a o zdrowiu, szczęściu i pomyślności. Pa!

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Amerykańska Akademia Filmowa rozdała nominacje do Oscarów. Film Wajdy o Wałęsie został odrzucony, co media jakoś dziwnie przemilczały. Widać taktowne chciały być i nie przysparzać smutku bohaterowi. Chłop kłopotów ma od groma – to autograf Wałęsy (własność jakiegoś kolekcjonera) wstawiony na Allegro, poszedł jeno za 42 zł, a wyświetleń miał „aż” 399, to straty finansowe z powodu odwołanych wykładów, a impresariat, czyli Instytut im. Wałęsy, nie jest temu w stanie zapobiec. Wracając do odrzuconej nominacji, to filmowi zaszkodziła mieszanka wypowiedzi homofobicznej bohatera z brakiem zachowania staranności w aspekcie prawdy historycznej, choć pewnie niepoprawność polityczna wypowiedzi bardziej. Jak było, tak było, ale w świetle tego co zalewa Zachód –  filmy zakłamujące naszą historię –  jednego badziewia mniej. Wystarczy aż nad to tych filmów, w których historię piszą ludzie z piosenki Ewy Błaszczyk „Orszaki, dworaki”: „Historio, historio, tyle w tobie marzeń, często ciebie piszą kłamcy i g(…)iarze”.

Na ekrany wszedł film Pasikowskiego „Jack Strong” (o Ryszardzie Kuklińskim). Czerska już nosem kręci. Nawet nie pomaga filmowi pewna scena, gdzie Kukliński przekazuje listę internowanych w Polsce, a w zbliżeniu każdy ma ujrzeć nazwiska: Wałęsa, Wujec, Kuroń. Dla mnie to chichot historii, bo choć prawda, to ci ludzie, dla pamięci o Kuklińskim, nie zrobili niczego. Wałęsa wręcz mówił o nim – zdrajca – mogło się obejść bez eksponowania TYCH akurat nazwisk. Reżyserowi nic to nie da, bo Czerskość ma długą i dobrą pamięć.

Wajda, Pasikowski kręcą filmy, a co kręci Kutz? Kutz kręci się między Platformą a Palikotem. Ostatnio porzucił PO-wską matkę karmicielkę i potupał do Palikota, skuszony brukselskim sianem. Jak wiadomo palikotowy TR, to partia dla młodych i prężnych, a tu bęc, Wujek Demencja jedynką na Śląsku, na której to palikociarnia, ma wjechać do EP. Wujek Demencja zapomina co mówił w pierwszym zdaniu, wypowiadając drugie. Najpierw straszy Kaczyńskim, by za chwilę powiedzieć „to groteskowa postać”. Występują też u Kutza omamy wzrokowe, bo „widziałem listy osób, które będą aresztowane” (jak PiS dojdzie do władzy). Strach się bać, więc zapowiada, że w takim wypadku „trzeba będzie się pakować i z tego kraju uciekać”. To już drugi po Wałęsie. Ech... obiecanki, cacanki. Będzie to pamiętał co mówił, skoro z pamięcią kłopoty? Nieludzki ten Palikot. Zamiast w bloki startowe biednego Kutza stawiać, należy mu się współczucie i ochrona, bo „paraliż postępowy najzacniejsze trafia głowy”(Boy). Więc gdzie są obrońcy tego, śmego i owego, by Kutza ratować? No gdzie?

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

A. Holland porównuje Polskę do "zamkniętego pomieszczenia, w którym ktoś ciągle puszcza bąki" Się popisała córka Henryka i Ireny Rybczyńskiej (para uczestnicząca w nagonce – donosy – na prof. Władysława Tatarkiewicza). Czegoś nie kumam! Przecież Holland przebywa na salonach w doborowym towarzystwie. Była u Mellera – śniadanie mistrzów –  ( z Kidawą-Błońskim i Zaorskim) czyli w TVN-24. Komorowski ją odznaczał w Pałacu, GW spotkania organizowała, z których fotki można znaleźć w sieci. Towarzystwo p. Holland prima sort i takie cuś…? A nie mówiłam, że te salony czuchną kublikiem, no to masz czegoś chciała Agnieszko Holland, ale żeby tak okadzić swoich ? Fiu, fiu!

Rosnąca z roku na rok popularność i ilość Orszaków Trzech Króli musi budzić niepokój na Czerskiej. Nie dość, że związane to jest z naszą religią, to jeszcze buduje społeczeństwo obywatelskie, a te jak wiadomo, budowane może być tylko pod tęczą, lub na tęczowej platformie. Coś dziwna cisza Jej Czerskości, każe mi domniemywać, iż ta, szykuje się do przejęcia tej inicjatywy. Oczami wyobraźni widzę... stajenka pod tęczą i matka Środa z genderkiem na kolanach. Ta akurat bo każdy zdroworozsądkowy człek, po 10 min. słuchania profesorskich wywodów, łapie się za głowę, wołając ...o matko jedyna. Orszak do stajenki może objąć patronatem lub poprowadzić sam Prezydent. Za nim godnie: osły, barany, dziobaki, lisy, wołki - mnogość a mnogość zwierza wszelakiego. Obym nie wykrakała!

Lata różnych metod obróbki społeczeństwa od "róbta co chceta" (ale przy Owsiaku o kasę nie pytajta) przez "nic się Polacy nie stało" po wbijaniu do głów, że Kodeks Karny jest dla pospólstwa a nie dla partii tej władzy, (dla innej, to już niekoniecznie) i nagle oburzenie –  "społeczeństwo daje przyzwolenie na jazdę po pijaku" –  min. Sienkiewicz. Przykłady obróbki: "pomroczność jasna" u syna Wałęsy, choroba goleni czy wirus filipiński u Kwaśniewskiego, zmiana wyroku i kwalifikacji czynu u Śledzińskiej-Katarasińskiej i w efekcie z 3 tys. zł grzywny, połowy roku bez prawa jazdy w 2006, w 2007 r. Sąd Okręgowy w Łodzi, za prowadzenie z 0.24 promilami + potrącenie człowieka, dał jej 300 zł grzywny, a prawko oddał, bo promile spowodowało zażywane lekarstwo, jak sama oświadczyła, a Sąd uznał to za świętą prawdę. Celiński narąbany walący autem w płot, oddalił się, a potem stwierdził, że to nie on prowadził i sąd może mu... no właśnie! Poseł Zbrzyzny (SLD) łgał, że syn był u niego w domu w czasie, kiedy to powodował wypadek, po użyciu oczywiście. Korupcja i nepotyzm, to też normalka, jak i jazda po pijaku, a winien jest ten, co o nich informuje... brzydal jeden. Co zwykły zjadacz chleba wie o zegarku Nowaka? No męczą chłopa o taką bzdurę, zwłaszcza, że Premier na okrucieństwo Prokuratury w stosunku do swego, żali się niemożebnie, a przecież zegarek to łapówka za przetargi, ale co to za łapówka, kiedy Sąd uznał, że 360 tys. zł też za przetargi, to dla firmy obdarzającej A.Gierkową, to nie łapówa, a jeno "nieformalna opłata". Takie uzasadnienie wyroku dał ten sam sędzia, który Jarosława Kaczyńskiego wysyłał na badania psychiatryczne. A Tuleja, Milewski? Ofiary obróbki społeczeństwa, czy prymusi najpotężniejszej uczelni w Polsce – Szkoła Tresury – do której z własnej i nieprzymuszonej woli uczęszczali, osiągając rewelacyjne wyniki.

Czasem bywa winien bezpośredni sprawca (nie społeczeństwo) ale i jego można wykorzystać odpowiednio. Już mamy - alkomat w każdym domu i na zagrodzie – a znając obrotność i pazerność tej władzy, można domniemywać, że chyba któryś z kumpli ma firmę produkującą lub sprowadzającą te ustrojstwa, bądź trza mu dać czas na założenie takowej. Trzeba uważać na to, kto przy ustawie będzie się uwijał jak mrówka. Przecież takim pracowitym mrówkiem był senator Misiak, któremu pot lał się z tej pracowitości, a był największym beneficjentem tworzonej przez siebie ustawy o szkoleniach zwalnianych stoczniowców. Mniej pracowite okazały się urzędasy Tuska, które zapomniały o oddaniu do druku ustawy (sprawa Trynkiewicza) ale co się dzieje? Dziobaki na uszach stają, by im się nie wymskło - zawalił urzędnik Premiera- a jak się już wymsknie, to mamy jak znalazł kołysankę - nic się nie stało, Polacy nic się nie stało – Państwo egzamin zda… ole!

miroslawborutaMirosław Boruta

Fotografie poniżej p. Alicja Rostocka.

Jest w Krakowie taki dziedziniec - dziedziniec oficjalnej siedziby Urzędu Miasta Krakowa w Pałacu Wielopolskich przy placu Wszystkich Świętych 3-4. Na ścianie dziedzińca dwie tablice, pierwsza z 1937 roku, poświęcona marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu i druga, z 1999 roku, pamięci Romana Dmowskiego.

romanowidmowskiemu1Jak to opisał na łamach "Krakowa Niezależnego" p. Adam Kukla, sekretarz Stowarzyszenia Komitet Budowy Pomnika Romana Dmowskiego w Krakowie: "Tablica upamiętniająca postać naszego architekta niepodległości mieści się w podworcu Magistratu i jest to jedyne miejsce poświęcone Romanowi Dmowskiemu w Krakowie".

W takim dniu jak 2 stycznia 2014 roku, w 75-tą rocznicę śmierci Romana Dmowskiego warto napisać choćby kilka zdań o... pojednaniu. Cytując słowa Marszałka Józefa Piłsudskiego z pierwszej z wymienionych tablic:

romanowidmowskiemu2"Właśnie Kraków wyróżnia się między innymi miastami naszymi tym, że najłatwiej w nim było zawsze przeprowadzić współpracę ludzi i stronnictw. Najmniej tutaj było wyklinań i stawiania poza nawias narodu, przypisywania sobie tylko przywileju miłości dla Ojczyzny i wyłączności w wytyczonych przez siebie drogach ku zbawieniu...

I dodać jeszcze jedno bardzo ważne zdanie Marszałka, żałując, że nie umieszczono na tablicy także tych słów: "Więcej tutaj było, niż gdzie indziej, wzajemnego szacunku dla zadań różnolitych, zatem zdolności do współpracy".

I jakże inaczej odczytać gest członkiń Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, pp. Krystyny Jaworskiej, Alicji Rostockiej i Stanisławy Rozwadowskiej, które 2 stycznia przy tablicy śp. Romana Dmowskiego zostawiły róże i znicze: białe i czerwone. Dziękujemy!

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Ubiegła sobota była ostatnim dniem serialu pt. Demokratyczne wybory w PO. Czekałam na krynicę mądrości płynącą z ust Premiera, bo dzień bez niej, tej krynicy znaczy się, jest dniem straconym. "Musimy wziąć się do roboty" rzekł Złotousty ku mojemu zdziwieniu, że tak bez ogródek wykazuje lenistwo swych poddanych. Protestuję! Insynuacje! Wystarczy zerknąć na zeznania podatkowe chłopców z ferajny (są w sieci) a zaraz się okaże, że pracowici są jak te pszczółki i miodku zasoby powiększają. Chyba, że Złotousty dopingował tych, którym miejsca w przyszłym sejmie może zabraknąć. W sukurs przygalopował przyszły koalicjant, który na swojej konwencji, zaproponował powrót do 49 województw. Chłop dobrze kombinuje, bo wyrwać część koryta dla swoich się nie da, to zaproponował jego poszerzenie. Wszyscy się zmieszczą i gitara! Złotousty zaproponował stworzenie okrągłego stołu, czyli władza ma obradować z opozycją. Rety! To sejm już likwidują? Nad czym obradować? Demokracja najdemokratyczniejsza, ekonomicznie to wskaźniki nam się rozwijają, to o co biega? Władzą się chce Złotousty z opozycją podzielić, czy odpowiedzialność na nią zepchnąć? W ustawianie okrągłego mebla chciał Złotousty wrobić Prezydenta a tu ten, ustami swego Nałęcza rzekł, że "okrągły stół ma być na strychu, do końca świata i jeden dzień dłużej" czyli bardziej zrozumiale - odczep się Donek - Schetynie nic nie pomogło - Donald - aniele, dla ciebie robić chcę wiele - został załatwiony na cacy, a jego miejsce zajął Graś. Jest problem, bo wygląd oblicza, dla ciecia akurat, ale dla sekretarza generalnego już nie za bardzo, bo wskazuje, że preferowanym napojem sekretarza, może być denaturat. Mam nadzieję, że po Chlebowskim zostało sporo pudru w kremie i jakoś się zaradzi. Awansował Radek ,czyli kop w górę, by upadek był boleśniejszy, a dziobaki tylko na hasło czekają, chwilowo obsikując Radkowe nogawki. A w ogóle, to Złotousty stwierdził, że jest jedynym, niekwestionowanym, silnym przywódcą i tak ma zostać. Owszem, zostało potwierdzone przez salę (bez 1/3 co to na Schetynę głosowała) która ten spicz zakończyła hymnem pochwalnym, w wykonaniu Niesiołowskiego.

Na ławce karnej PiS nastąpiły zmiany. Hofman po minutach karnych wraca na boisko, zastąpił go agent Tomek i dziobaki mogą zająć się tym, co lubią najbardziej, zwłaszcza, że na agenta Tomka, zlecenie wydano już dawno. Chwilowo wojtuniki dostały Hofmanem po nosie, seremetkowe jest na wierzchu. W zębach zaniosły do Wprost nagrania z czerwca (w Olsztynie) które leżakowały do grudnia i wreszcie się przydały. Jak się nie ma na człeka nic, to się wali w niego obyczajówką. Tyż piknie! Swoją drogą, to za głupotę trzeba czasem słono płacić. Sekta Antypisa wybaczy: nocne rozmowy przy śmietniku (Graś z Hajdarowiczem) misje tajne i wydajne na cmentarzu czy w Pędzącym Króliku (Chlebowski z Drzewiecki i inni) korupcję polityczną zwolenników Protasiewicza i jeszcze parasol ochronny otworzy, by w przypadku prywatnej rozmowy na prywatne tematy, wielkie halo zrobić. TO akurat, agent Tomek powinien wiedzieć i przewidzieć, bo już rykoszetem obrywa M. Kamiński. Kobiety, wino i śpiew- skoro dwie pierwsze sprawy Tomkowi nie wyszły, to może ze śpiewem poszło by lepiej? Hę? Na razie to PiS musi cienko śpiewać. W Adwencie, to ja proponuję wszystkim naszym obecnym i przyszłym posłom ( w szczególności) zrobić solidny rachunek sumienia w myśl zasady : piłeś - nie jedź, jedziesz - nie pij - a jak nie potrafisz, to nie pchaj się na afisz, czyli listy wyborcze!!!

Jedno jest pocieszające, chwilowo nie obwinia się za to Kaczyńskiego, choć wszystko jeszcze przed nami. W każdym razie, na naszych oczach, krystalizują się kierunki kampanii wyborczej PO. Haki, taśmy, gwoździe, czyli cały arsenał sprzętu potrzebnego do miłosnych igraszek z opozycją, partii z miłości słynącej, walenie w Macierewicza najgorszymi oskarżeniami itp. To wszystko dopiero początek. Bóg z nami, coś tam z nimi! Będzie ciężko.

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Zapowiadane od dawna, zmaterializowało się i mamy nowe ugrupowanie po prawej stronie, co to ma być prawicą estetyczną i ucywilizowaną. Taki cud-miód i orzeszki, czyli Gowinowe Jabłuszko. Sikorski już zachwycony, a fachurą od estetyki i ucywilizowania jest bankowo. Ziemkiewicz też szczęśliwy, bo nareszcie coś, "między mafią a sektą" jak rzekł na konwencji Gowina. Widzi mi się, że granica cywilizacji leży w Smoleńsku. Moher krytykujący śledztwo smoleńskie, ale uważający, że to była zwykła katastrofa, to właśnie ten cud miód i orzeszki na salonie, a Moher wątpiący i pytający, to faszysta nie do przyjęcia na tymże. Ziemkiewicz bywalec, zaliczył kongres Nowej Prawicy, kibicował Narodowcom, by u Pospieszalskiego zniechęcać ich do startu w wyborach do Brukseli. Wreszcie znalazł swe miejsce przy Gowinie. Facet z obsesją na tle Michnika, sam aspiruje do bycia Michnikiem prawicy, a z tej chcicy i niechęci do Kaczyńskich, coś mu się pozajączkowało. Nie mam wątpliwości, że na to pozajączkowanie, wpłynął urodzinowy grill u Giertycha (przyjaciela Sikorskiego) dziwnym trafem należącego do tej estetycznej prawicy, którą to Prezydent kocha miłością wielką. Witam Ziemkiewicza na salonie!

W skład ugrupowania Gowina weszli wszyscy, którym troska o dobro Polski, spędza sen z oczu. Np. taka Młodzież Demokratyczna (młodzieżówka PO), która to organizacja w założeniu miała być szkołą obywatelską oraz kształtować postawy społeczne. Taką była, zgodnie ze standardami partii macierzystej. Się młodziaki wyszkoliły w bezkarnym omijaniu prawa i będą miały jak znalazł, bo Gowin chce finansowania partii ze składek i z dotacji sponsorów też. Przez 11 lat młodziaki nie złożyły sprawozdania finansowego do KRS (Newsweek 22.11.br.) i myk do gowinowego koszyczka. "Łączymy wierność wyborcom i poglądom" rzekł był Gowin w TV Republika. Przykładem doskonałym tej wierności, jest Wipler, który deklarował, że w razie gdyby... to mandatu poselskiego się zrzeknie, PJN-ki też wierne wyborcom do upojności. Liderów trzech, jak mi się wszyscy do Brukseli załapią, to kto mi o to dobro Polski będzie dbał i "politykę bez konfliktów budować " będzie. Sam Gowin jest wart podziwu i admiracji wszelakiej, szczególnie za te męki, które znosił będąc w PO. Sześć lat się biedak męczył, aż pewnego dnia go oświeciło, że PO jest be. Tyle lat głosował jak ta paskuda, Palikot go nie uwierał, a za zasady demokracji, dałby się posiekać, szczególnie popierając HGW i namawiając do niebrania udziału w referendum, a teraz się uświadomił. Rozczulające.

Programu partii, na konwencji, nie przedstawiono, a "dajmy wszystkim równe szanse" jakoś mi malizną czuć, lub "chcemy robić dobrą politykę" to coś mi przypomina, czym wybrukowane jest piekło. Konkret jaki zaprezentowano, to "głosowanie rodzinne" czyli mama i tata mają po pół głosu na dziecko. Komu ta połówka przypadnie w wypadku różnych preferencji wyborczych rodziców? Toć awantury i rozwód na horyzoncie, a młode w domu dziecka wyląduje, jak sąsiedzi doniosą gdzie trzeba, że przemoc w rodzinie aż furczy. I coś takiego proponuje partia, której oczkiem w głowie ma być polityka prorodzinna. Ładnie to tak, jabłkiem niezgody w domowe ognisko rzucać?

Wielu zastanawia logo partii - zielone jabłuszko - w Rosji jest partia Jabłoko, takie cuś, jak Unia Nieboszczka. Jabłko kuszące? Jabłko niezgody, a może "niedaleko pada jabłko od jabłoni" połączone z... entliczek, pętliczek, szemrany stoliczek a na tym stoliczku pleciony koszyczek. W koszyczku są PJN-ki, są z PiS-u chłopaczki, tu wszyscy ubrali jednakie kubraczki. Już dłużej nie mogli! Już dosyć tej wtopy bo w brzuchach im burczy bez muli z Europy. Gdy było się w świecie i TO się jadało szarlotka i kompot - stanowczo za mało! I tak to się splata, przyjrzyjcie się sami. Czy wreszcie ktoś kopnie ten stolik z kantami? A tak na marginesie, to się zastanawiam, co ten Szejnfeld miał na myśli, komentując ostatni sondaż (PiS - 31%, PO-25%, SLD-10%, Gowin-6%, Palikoty- 6%, PSL-5%), że PO ma w sumie 52%. Wypsnęło mu się, czy co? (wpolityce.pl 10.12.br.).

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Gdyby się wszystkim zainteresowanym, tak chciało jak nie chce się, to Ukraina miała by tę umowę stowarzyszeniową, a tak, to każda ze stron, leje krokodyle łzy. Ponoć Polska miała i ma odgrywać największą rolę w Partnerstwie Wschodnim, Kwaśniewski z Coxem mediowali, każdy chciał dobrze, a wyszło jak zwykle, choć Kwaśniewskiemu udało się uwolnić z więzienia parę osób z otoczenia Tymoszenko. Ponoć polityka wschodnia jest obecnie kontynuacją polityki Kwaśniewskiego i L. Kaczyńskiego. Szczególna to kontynuacja skoro w 2009 r. Sikorski w GW obwieścił: "kończymy politykę Jagiellońską, a zaczynamy Piastowską"… Chyba, że Sikorski udzielał wywiadu w piątek, a w ten dzień, coś ma chłop kłopoty z jasnością umysłu, vide ostatni wpis na twisterze - też w piątek. By prowadzić dobrą politykę zagraniczną, trzeba: chcieć, umieć i mieć jakąś pozycję w Unii. Chcieć, umieć, powyżej, a co do pozycji....mój Boże! Słońce Peru schowane za kiecką Angeli, Żyrandol za spodniami Władimira, a wszystkim wiadomo, że właściciele zarówno kiecki jak i spodni, o niczym innym nie marzą, tylko o Ukrainie w Unii.

A tak w ogóle, to i smieszno i straszno. Straszno, to widzieć ten tłum obrońców interesów Rosji. Wyłazi toto z każdej dziury, mając na odwłokach sierp z młotem i czerwoną gwiazdę. Wielka rodzina tych samych, dla których raport MAK-owej Panienki, jest prawdą objawioną. Tfu! Śmieszno też jest, jak się obserwuje tony hipokryzji lejącej się z mediów. Próba zamknięcia Majdanu (sąd uznał nielegalność zgromadzenia) - ograniczanie swobód obywatelskich... a Marsz Niepodległości? Zamaskowani ludzie atakujący budynki rządowe - prowokacja Berkutu... a Marsz Niepodległości? Itd, itp. Straszny zamęt w głowach lemingów, a już wyjazd Kaczyńskiego do Kijowa był sądnym dniem dla biedactw. Pojawił się słynny wpis Radka na twisterze - hasło do ataków, a tu numer nie z tej ziemi. Wajcha przestawiona. Tusk podziękował Kaczyńskiemu (bo musiał) obtańcował Radka (bo nie miał innego wyjścia) został zmuszony do wysłania Protasiewicza i zwołania swej Rady Gabinetowej, by udawać, że coś się robi, a tak było dobrze i w głównym nurcie się było. Biedny leming skołowany, nie bardzo wiedział co myśleć. Na pociechę została szybko zrobiona narracja: wyjechał Protasiewicz, biorąc ze sobą Kaczyńskiego. Jednak leming, czując coś nie tak, po ratunek do świątyni Antypisa się wybrał, a tu kapłan Naczelny Kaczyńskiego chwali. Biedny leming, znikąd ratunku, jak by się nie obrócił, to żopa zbita dookoła. Aliści Żyrandol swoje RBN zwołał, Jarosław bal odpuścił i na chwilę wszystko wróciło do normy. Kto lemingowi powie, że Kaczyński w r 2010 złożył oficjalną rezygnację z uczestnictwa w RBN-ie, no kto... dziobaki z tvn-u? Mam nadzieję, że po łepetynie leminga lata taki obrazek (leming na obrazkach wychowany) w czasie, gdy dzieje się historia, Tusk na dywanie układający klocki lego, prześmiewcze memy w internecie i Kaczyński na Majdanie w Kijowie.

Ocieplanie wizerunku ma czasem wpływ na ubytek szarych komórek. Przykład: Tuskowa u dzidzi-piernik w – kropce nad i – 26 11 br. Olejnik naciągnęła Tuskową na zwierzenia (dot. napisanej książki) a ta poniesiona tą falą ocieplania, wyjawiła, że Tusk płacze na Królu Lwie i jak wygra polska reprezentacja. Od haratania w gałę, Piłkarze chłopaki porządne, nie dostarczają powodów do łez wylewania, została więc ta kreskówka. A zanikanie komórek gdzie? Trzeba być absolutnym bezmózgowiem, by w chwili, gdy latają w medialnej przestrzeni fotki śmiejącego się Tuska z Putinem w Smoleńsku, opowiadać, co doprowadza Tuska do łez. Co do fotek, to Graś robił co mógł lecąc w zaparte, że zdjęć nie było, a tu na jednej z nich Graś osobiście występuje. Czemu Cieć Wałęsą nie poleciał, nie rozumiem. Wystarczyło powiedzieć... Cieciów było wielu...

Prezydenta ocieplają fachowcy. Tu nam coś otwiera, tu przecina, tu głos mądrze zabierze, że aż można pęc. 26 11 br pojawił się z Pierwszą, co to za Damę robi, przy pakowaniu paczki świątecznej dla potrzebującej rodziny. Kto ocieplał i urody Żyrandolostwu dodawał? Anna Mucha, co to śpiewa, tańczy, recytuje, a "bywa" celebrytką. Kobitka po przejściach (ciepnął ją Kuba Powiatowy) ale się ostatnio ustatkowała (drugie dziecko w drodze) Muchy droga życiowa ni artystyczna mnie na kolana nie powaliła, ale powaliła mnie fotka Muchy, wiszącej u ramienia Tarasa z Krakowskiego Przedmieścia, kiedy rozjuszona dzicz pod jego dowództwem atakowała modlących się ludzi. Rozumiem, że przy Pierwszej, co to za Damę robi, aniołek urody przecudnej się przydał do pakowania tej paczki, ale skoro Żyrandol taki mucholubny, to przecież ostatnio inna Mucha jest nieco mniej zarobiona, bo jej resort zabrano. No nie? Pokaż mi swych przyjaciół, a powiem ci kim jesteś - pasuje?!

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

A jednak istnieje!

- Muszę? - zapytał Mikołaj w peruwiańskiej czapeczce.
- Musisz! - trzasnęły obcasami szeregi wojtuników i seremetek.
Czapeczka peruwiańska, w dobie "tęczoizmu" akuratna dla Mikołaja, liczy się worek z prezentami.
- Jest coś na opozycję? - marudził Mikołaj.
- Owszem, mamy prezent dla Mikołaja, malutki, ale przerobi się na mega-aferę.
- A Mikołaj co nam podaruje?
- Macie zapewnioną II kadencję (fakt ) odparł Mikołaj wychodząc z pokoju, wściekły, że go do czegoś przymuszają, aż go "tęczawka" wzięła.
- A pocałujcie mnie w pendolino! - mruknął, jak będę chciał, zawsze coś wam znajdę. Wojtuniki i seremetki w zielono-czerwonych, świątecznych kubraczkach odmaszerowywały, dzwoniąc dzwoneczkami u swych czapeczek, piękną kolędę
- Ach ubogi żłobie, cóż ja widzę w tobie - Mikołaj nie zareagował, ale zapamiętał. Zaczęło się radosne rozdawanie prezentów.

Od Jaruzelskiego, co to mu Urban wymyślił "Przegląd kadr i stanowisk" w 1983 r. a przeprowadzenie go ogłoszono na XII Plenum KC PZPR, było otwarciem kolejnego etapu reformy socjalizmu, Mikołaj dostał pierwowzór i nazwał - rekonstrukcją rządu. Na sobotniej konwencji Mikołaja i jego reniferów, sam ogłosił: mikołaizm tak, wypaczenia nie! Naród dostał rekonstrukcję, bo "potrzebuje nowych, mądrych ministrów" choć o ustępujących, ten sam Mikołaj mówił, że "pod przysięgą mogę zaświadczyć, że byli najlepsi". "Będę budował ekipę energetyczną" czyli prezent otrzymał producent Red Bulla - zwiększą mu się zyski. GW dostała nacjonalistę i chyba faszystę, bo Trzaskowski (za Boniego) mówił: "To zaszczyt zostać ministrem dużego, dumnego państwa" ale coś milczy. Darowanemu Trzaskowskiego nie zagląda się w poglądy, czy co? Sport dostał Biernat, urody pośledniejszej niż poprzedniczka, ale skoro robił u Mikołaja za rózgę, co by ten rąk nie upaprał, to mu się resort należał. Dwójka europosłów przyjdzie do rządu później, bo "muszą załatwić swe sprawy w EP" (Decyzja PE z dnia 19.05 i 9.07 2008, art.10 - wystarczy przepracować (do wygaśnięcia mandatu) 1 dzień, by otrzymać pełne wynagrodzenie, około 8 tys. zł brutto.

Co prawda, to rekonstrukcję rządu rozpoczęły wojtuniki i seremetki w atmosferze skandalu, ale nie ma takiego bagna, które by heroldowie w plażę pełną słońca nie przemieniły. Najgorsze, że te afery zaczynamy akceptować i przyzwyczajać się do nich, zwłaszcza, że wbija się nam do głowy, że to nie Mikołaj odpowiada za renifery, tylko byle jaki renifer napaskudził, a Mikołaj za niewinnego robi. Na konwencji usłyszeliśmy, że będzie rozpaloną rózgą tę korupcję wypalał, a na listy wyborcze trafią tylko grzeczne renifery i kochające Mikołaja. Tak jest dlatego, że przez 6 lat dostajemy coraz większe odwrócenie wartości, a odwzajemniamy się Mikołajowi swoim przyzwoleniem. Nie ma to jak prezenty.

A tak w ogóle, to bęc... Hofmanem po oczach. Zestawienie faktów znanych na dzień dzisiejszy dot. Hofmana i "największej afery korupcyjnej" jest możliwe tylko w PeOlandii. A trzeba było przyjaźnić się z Komorowskim, to nie musiałby wpisywać pożyczek, opłacać je w skarbówce, mógł by nie wpisać samolotu, willi itd. A jeszcze by usłyszał - Adam, to ty? - Żadne wojtuniki i seremetki by mu nie podskoczyły. A tak, stanie się hiperaferzystą.

Jednak największym prezentem są fundusze unijne i te będzie Mikołaj rozdawał. "Euraki" czekoladowe (cyt. Tuska) dostały wuwuzele Mikołaja na konferencji prasowej, eurocenty dostaną "zasłużeni", a euro było, jest i będzie przejadane non-stop przy rodzinnym, świątecznym stole Mikołaja. Chyba, że trzeba będzie je zwracać, to będzie zwracał Mikołaj i jego renifery? Co dalej? Kraina Królowej Zimy, bo jak długo, część z nas będzie głupcami, tak długo Mikołaj i jego renifery będą z tej głupoty czerpać swą siłę.

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Odrobina czarnego humoru

Minister bezzwłocznie złożył dymisję… Premier przyjął ją bezzwłocznie… Momencik! Jakie bezzwłocznie, gdy od zwłok w koło tak wesoło, że normalnie płakać się chce. Matka partia na śmiertelnym łożu, sztucznie podtrzymywana przy życiu, bo organy i inne części potrzebne, ale biorca chwilowo nieznany. Musi powstać na bazie matki partii nowy organizm, bo bez zaplecza, druga kadencja Żyrandola może pójść się bujać. Części matki partii same się odrywają, dają dyla (europoseł PO Artur Zasada) życie swe ratując, bo zaraza rozlewa się za przyczyną platfonsis vulgaris (platfusizm pospolity) i ujawniana jest nawet w mateczniku Premiera… Co jest nie do pomyślenia jeszcze kilka miesięcy temu. Sędzia na telefon – Milewski, koleś od "przybijania piątki" z Premierem – proces dyscyplinarny, prezydent Gdańska – Adamowicz ma wykopki w oświadczeniach majątkowych, bo nie dość, że wydaje więcej niż zarabia, to jeszcze mu dziwnie bogatą rodziną obrodziło, której celem życiowym, było przekazywanie darowizn na rzecz krewniaka i wreszcie urzędniczka gdańskiego magistratu, co to za wziątki przydzielała lokale mieszkalne – areszt tymczasowy. Żyli w tym mateczniku Premiera błogo i spokojnie, niekoniecznie żołędziami karmieni. No i zaraza dotarła do samego Premiera i pozbawiła go kolesia, który to śmiertelne zejście (z polityki) zaliczył, poślizgnąwszy się na zegarku, jak by innych przyczyn nie było, choć może i są, więc lepiej o zegarku nawijać. Na pochyłe drzewo i Seremet skacze, więc zaryzykował i Premiera z Nowakiem zaskoczył totalnie. Obaj dowiedzieli się o sprawie z… telewizji. Ten skok Seremeta może skończyć się upadkiem śmiertelnym (u Premiera leży nie podpisane sprawozdanie roczne), ale jeżeli Seremet uchronił Tuska przed jeszcze większą kompromitacją swego kolegi, to deszcz zaszczytów może nań spaść.

Platfonsis vulgaris dopada ministrów Premiera (Kudrycka i Rostowski) co to nagle zrobili się zmęczeni, wyczerpani i słabowici okropnie, tak, że sami się o dymisję w ramach rekonstrukcji proszą, plumkając coś nieśmiało o urlopie na poratowanie zdrowia, koniecznie w Brukseli (Kudrycka). Sam Premier coś mizernieje w oczach i jakoś pewności co do swej przyszłości nie ma. Nowaka będzie reanimował (przywracał na stanowisko) "jak jeszcze będzie to ode mnie zależało" ( 15 11 br., Tvn24). W najgorszym stanie był red. Wołek. Blady, spocony, niezdolny do wykrztuszenia słowa nt. zegarka Nowaka, a tu jeszcze wredny Morozowski (15 11 br.) tlenu nie podał, choć wystarczyło wypowiedzieć… a PiS… i Wołek doszedłby do siebie.

Cuchnie w koło niemożebnie, lecz w Platformie taka dusza, jak umiera jeszcze rusza z… 100 mln zł wypłaconych w formie nagród dla urzędników Rostowskiego, ale na aktywizację zawodową kasy brak, szalet pod Stadionem Narodowym za 4,5 mln zł, ale za to z modrzewia syberyjskiego (miał kosztować 1,5 mln zł – Super Expres z 14 11 br.) itd., itp. Zapaszek się okadzi rekonstrukcją, nowymi twarzami i byle przetrwać i dorwać się do kolejnej kasy z Brukseli. A co "nowe twarze" zawieszą sobie nad łóżkiem? --- Oportunizm, głupcze! --- Bo wychylenie się z czymś indywidualnym, grozi śmiercią lub kalectwem. Co jeszcze mogą zrobić nowe osobniki zarażone platfonsis vulgaris? Ponoć 17 osób z łapanki się uratowało (wpolityce pl., 19 11 br.), ale nie wszystkim się udało, mogą złapane przykładowo na kolejnym zegarku, podać się honorowo do dymisji i honorowo, bez odebrania immunitetu, udać się do prokuratury, by złożyć wyjaśnienia (Protasiewicz). Ta nadmierna honorowość ludzi, którym honor myli się z honorarium, wynika z… "Jeśli nie masz innego wyboru - wybierasz drogę honoru" (Sztaudynger), zwłaszcza, że kolejne zombie wyłazi spod ziemi: nowy odcinek Studio Nagrań z Dolnego Śląska (Newsweek z 16 11 br.) i "Największa afera korupcyjna w historii Polski" (tyt. z portalu Tvn24), co też jest następnym odcinkiem, a zapewne przysporzy większą ilość trupów (politycznych, oczywiście), choć…?

Danse macabre trwa w najlepsze. Tylko gdzie w tym wszystkim jest Polska, bo PeOlskę widać, słychać i czuć! Jest… co jest nie do pomyślenia… a powinno być… co było nie do pomyślenia. Dziękuje i przepraszam za kłopot. Pozdrawiam!

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Oprawę świąt państwowych stworzoną przez Lecha Kaczyńskiego, krytykowano, wyśmiewano do utraty tchu, szczególnie po dojściu PO do władzy, a kiedy Narodowcy zainicjowali Marsz z okazji 11 listopada, dziobaki tv dostawały spazmów. Aliści, kiedy okazało się, że zarówno uroczyste oprawy świąt, jak i marsze podobają się, kota ogonem zaczęto odwracać i zachowywać się jak ta żaba co łapę podkłada, gdy konia kują, że o już o tym co się okrętu przyczepiło i mówi płyniemy, nie wspomnę. Czekoladowe straszydło i różowe baloniki nie chwyciły, to rzuciło się towarzystwo do produkowania imprez patriotycznopodobnych przy których, dziobakom słowa - historia, patriotyzm nie schodzą z ust i nawet przez ten jeden dzień ust krzywizna nie chwyta. Wszelkiej maści płazy i szczeżuje = hipokryci galopem udały się do świątyni Hipokryta i tam swe modły odprawiają, by jutro mogły odpocząć i otrzepać się z barw biało-czerwonych. Dla nich mam cytat, niech wbiją sobie do głowy: "Hipokryzja to jest hołd, który występek składa cnocie" Poniały ameby? Jak nie, to czytać do skutku. Tylko czemu ta z dam najpierwsza, w dniu 11 listopada w czerwonej kiecce paraduje? Rozumiem… ach te ciągotki.

Co do zajść wszelakich na Marszu, to posłużę się cytatami. "Rosjanie okazali się być bardziej stanowczy w sprawie spalonej budki przed swą ambasadą, niż polski rząd w sprawie śmierci prezydenta i całego sztabu WP na rosyjskiej ziemi". To jest miara tego, czym staliśmy się jako państwo pod rządami PO – pośmiewiskiem świata". "Jaki rząd - taki Reichstag. Spalona buda razem z wszami pod ambasadą rosyjską. Ot miara wielkości Tuska i ferajny" to Witold Gadowski (jego profil na Facebooku).

Boni zarejestrował wyznanie, bazujące na kulcie słońca. Żadna nowość, dzisiejsze założyli ekolodzy. Do Boniego zwracali się też pastafarianie – czciciele makaronu –  tym powiedziano - nie. Bożek makaronu bowiem, nijak nie przyda się Platformie, bo łatwo o skojarzenia."Nawijać makaron na uszy" (łżesz jak z nut) może kojarzyć się z ekipą nam miłościwie panującą. Natomiast słońce... o, to może się przydać. Zostanie tylko ustalenie napisów na pomnikach - Słońce Peru, czy Słońce Kaszub, ale to ustali się za sprawą referendum, co to będzie: potrzebne i demokratyczne itd. Po udanym referendum spragniony pomników Słońca naród ustali co potrzeba, nareszcie głos władcy PO, stanie się głosem boga.

Sukces niemożebny, po pięciu latach działalności i kołatania do drzwi pańskich, Tusk przyjął pp. Elbanowskich. Łaskawość pańska wzbudziła zachwyt mediów. Co prawda, Żakowski (za: wPolityce pl.31.10.br.) mówił "...za dwadzieścia lat będzie dobrze, trzeba mieć cierpliwość" ale w tym przypadku już po pięciu latach "było dobrze". Pragnę przypomnieć wszystkim uszczęśliwionym łaskawością Tuska, że za czasów monarchii austro-węgierskiej, każdy jej mieszkaniec występujący o spotkanie z cesarzem (prawo takie miał) otrzymywał zaproszenie na audiencję w przeciągu kilku miesięcy (sic!). A może trzeba było pp. Elbanowskim przypomnieć swe zasługi dla PO? Wszak oboje byli mężami zaufania z ramienia PO w komisjach wyborczych (2007 r. – sam Elbanowski mówi to w Plusach dodatnich, plusach ujemnych z 7.11.br.). Mam tylko nadzieję, że z PO zostali wyleczeni i niech leczą innych!

Szejnfeld (tv info 30.10.br.): "PO to partia ludzi uczciwych, którym zależy na Polsce" Tusk (8.11.br. Tvn24) na pytanie dziennikarza o taśmy korupcyjne: "Widzę, że PO też nie jest wolna od korupcji, nepotyzmu i kolesiostwa". Obu nie ma się co dziwić. Szejnfeldowi, bo był na etapie obowiązującego zamiatania sprawy pod dywan, a nie wiedział, że Newsweek ma jeszcze coś w zanadrzu – biznesmena, który płacił żywą gotówką (24 tys. złotych) za hotel w którym przebywali delegaci PO na zjazd regionalny (Newsweek z 9.11.br.). Następnie biznesmen dostąpił zaszczytu spędzenia nocy z delegatami. Kurcze! Upojna noc z Protasiewiczem czy Schetyną za jedyne 24 tys. zł? Tuskowi też się nie dziwię, że nie zastosował swego: "będziemy wypalać gorącym żelazem, precyzyjnie rozliczymy winnych i usuniemy ich z naszych szeregów..." co zachwycona publisia słuchała z rozdziawioną gębusią, szczęśliwą będąc, że on, to znaczy ten Premier ich kochany, tak ostry jest dla zła wszelakiego. No co?! Ma wypalać, rozliczać, wykluczać winnych korupcji, kolesiostwa i nepotyzmu, z PO? Toć jak by skończył, to kto by mu w tej PO pozostał? No, kto?!

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Fikcja absolutna z domieszką faktów, czyli „Między nami psiapsiółkami” (zbieżność imion osób ogólnie szanowanych, kochanych, poważanych, chronionych, osłanianych – zupełnie przypadkowa).

Cześć Helutka!.. Katastrofa… Szczęście małżeńskie mam zagrożone, a spokoju w pałacu - za grosz. Wszystko przez Wałęsową i Tuskową! Zachciało się Dance książkę pisać o swoim małżeństwie, to nagle zainspirowało Gośkę… zainspirowało… hi, hi odkąd to zazdrość nazywa się inspiracją i też swoją musiała napisać,... że co? Momenty? Momenty były Helutka. Donek śliniaczek haftował w napis – Solidarność – (Tvn24 1.11.br 13:15) że co? No pewno, że Bronek też czasem haftował, ale żeby Solidarność...nie przypominam sobie. Ty mnie Helutka nie rozumiesz! Bronek książkę "Między nami" zobaczył i mnie do pisania goni... a ja o czym mam pisać?.. Że tatuś mu magisterkę w dwa tygodnie napisał?.. jak się poznaliśmy?.. Tatusia sekretów zawodowych ujawniać nie będę! Uff! Trochę mi przeszło... co w ogóle?

Dobrze Kochana, że człowiek po świecie polata...ostatnio byliśmy w Mongolii i Korei, gdzie podpisaliśmy umowę o partnerstwie (wPolityce pl 23.10.br.)… Co to znaczy?.. Znaczy, że na fotkach będzie Bronek z Jung Ho… Coś tam we dwóch, ale nie będą się za ręce trzymali, bo nie o takie partnerstwo chodzi... Co mówił Bronek? Nudzisz Helutka, ale niech tam... Powiedział, że "Polska to kraj ogromnej liczby świetnie wykształconych, młodych pracowników, którzy chętnie zasilają zasoby firm zewnętrznych", no widzisz jak mądrze powiedział?.. Chyba na Wałęsie się wzorował, bo ten coś przecież gadał, by przyjeżdżać do Polski, - bo z głupcami robi się najlepsze interesy - jakoś tak to leciało… Pamiętasz? Ten to jeszcze gadał "My Naród" a Bronek co miał powiedzieć - My Kasa??

Komedia trochę była, bo w naszym sejmie zjawiła się Sharon Stone. Chłopaki powariowały, każdy chciał mieć z Sharon fotkę, ale "na misia" to tylko Kopacz zasłużyła. Co znaczy - zasłużyła?.. No buziaki były, jak to między aktorkami... przecież Kopaczowa Oscara winna dostać za swe występy w sejmie, wiesz kiedy, no nie?? Bronek wizytę w Korei chciał skrócić, tak mu się do kraju śpieszyło!.. Ale kiedy mu powiedziałam, że Sharon cały czas w spodniach chodzi, to mu tęsknota za krajem przeszła. Zresztą Kochana, w kiecce i tak bym ją do pałacu nie wpuściła...

Co jeszcze Helutka? ...Praca, praca… Bronek pracuje nad ustawą, która ma sprawić, że referendum ma być merytoryczne, a nie personalne... Co mówisz?.. 6-latki to właśnie merytoryczne... A to pech,.. Trzeba będzie w niektórych przypadkach ustawowo wprowadzić, że głosowanie jest sprzeczne z demokracją, bo dzieli ludzi... Nie przejdzie?... Nie rozśmieszaj mnie Helutka! Zresztą trwają prace nad ustawą o dostępie do informacji, to dostęp zrobi się taki, że tylko czeski film zostanie! Więcej ci powiedzieć nie mogę, bo Studio Nagrań, coś takie wzmożone ostatnio.

Czy lecimy do Włoch na beatyfikację?.. Obowiązkowo Helutka, obowiązkowo, kłopot tylko mamy z BOR-em... Wiesz co się zdarzyło w Brzegu Dolnym na otwarciu mostu?.. Po pierwsze primo, to nawet nożyczek do przecięcia wstęgi Bronkowi nie dano... a nie mógł to który zębami wstęgę przegryźć?.. Samolot to miał kto ciągnąć, tak czy nie Helutka? Drugie primo ważniejsze ... Kiedy była narada koordynacyjna z udziałem władz samorządowych, to BOR, który miał też być, nie dojechał, bo pomylił miasta i zjawiły się chłopaki, owszem, ale w Brzegu pod Opolem (Gazeta.pl Wrocław 25.10.br )... Jak to nie ma nic wspólnego z wyjazdem do Włoch?... A jak chłopaki będą obstawiać Włochy pod Warszawą, a nie Bronka w Rzymie, to co Helutka?? No kończę już , bo wracam do roboty... Pracujemy Helutka w pocie czoła nad zmianami, bo sama widzisz co się dzieje i jak zmiany w Kraju są potrzebne a przecież dobrze wiesz Helutka, ile to pracy potrzeba włożyć w te zmiany, by nic się nie zmieniło, więc pa Helutka! Pa!

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

W dniach 13 10 br. gazeta.pl Szczecin, Poznań, 15 10 br. Lublin i Dziennik Zachodni pisały o jasełkach, które mają miejsca w regionach poszczególnych baronów PO, przed wyborami, a jasełek dla dorosłych było coraz więcej. Zajęły się nimi media i zaczęły przepytywanie na tzw. okoliczność, poszczególnych platformerskich osobników. Osobniki szły w zaparte, aliści matka partia miała dość, więc przyszedł cynk z góry, że media mają dać se siana. Co należy robić, zapodała pewna politolog (Polsat News 16 10 br. godz.16:10) - "trzeba przekierować naszą uwagę na rzeczy pozytywne w PO". Święta racja, pozytywów od groma i ciut: Mucha śliczniusia i nogi ma, że ho, ho, Schetyna ma świetnego dentystę, Nowak gostek, że do rany przyłóż, kumplom w tym i owym pomaga, jedynie za pożyczenie zegarka, MSZ wspomaga budżet Rostowskiego, kupując miesięcznie ponad 160 butelek alkoholu (Dziennik.pl 18 10 br.). Gdyby komu było mało tych pozytywów, to dorzucę, że powstaje opera o transseksualistach - dzieje Anny Grodzkiej, libretto pisze sam Pacewicz z GW, a kasy dołoży bankrutujący Samorząd Mazowsza (Dziennik.pl - 12 09 br.). Starczy? To pozytywy, bo o jasełkach jeszcze będzie.

Schetyna przepadł w swym mateczniku. Czy ktoś jeszcze pamięta jedną z ksywek Grzesia - Grzegorz Wykończę Cię Schetyna (media ją cytowały). Tak nazywali Grzesia ci, którzy wiedzieli do jakich poruczeń używany jest przez Szefa PO. Kilerem się było, ale się skończyło, Szefunio przysłał jedwabny sznur. Wybory w PO obchodzą mnie tyle co plamy na Marsie, ale miło obserwować te wzajemne dożynki (zwłaszcza, że jasełek ciąg dalszy następuje) przy równoczesnych zachwytach nad najdemokratyczniejszą demokracją w PO w/g jej członków i ocenach politologów - zamordyzm - (Pietrzyk-Zieniewicz 26 10 br. i inni w Tvn24). Komentarze platformersów do przewidzenia, nawet gdyby mnie obudzić głęboką nocką, ale opozycji - rewelacja! Na okrągło Ziobro, Kurski i Kempa okraszani Siwcem i Czarzastym, latali po wszystkich stacjach tv, poświęcając swój czas antenowy komentowania wyborów w PO, na - a Kaczor jest be! - No proszę, a narzekają niektórzy, że opozycja jest w mediach dyskryminowana, a tu Wersal i mandarynki, żadne przerywania, wchodzenie w słowo, jeno słuchanie z nabożnym skupieniem, co do powiedzenia ma opozycja, co to konstruktywną i cywilizowaną jest. A jakie łaskawe oko kamery?! Kempa wyszczuplona, wysubtelniona, Ziobro a la późny Giertych (rozważny i romantyczny) Kurski żaden bulterier, a owieczek łagodny, beczący o swej i Ziobry krzywdzie, Kempa o krzywdzie Kurskiego i Ziobry, a sam Ziobro o sobie krzywdzonym opowiadał, w jednym tylko dniu - 27 10 br. - różne stacje, 2 razy w Tvn24. No to co ma mówić Marzena Wróbel? Ani oko kamery łaskawe, ani bywanie w Tvn24 za częste, a wszystko to, bo na PiS nie psioczy.

Żarło, żarło i zdechło. Najpierw kublikacja w GW, masowy atak na ZP Macierewicza i naukowców z II Konferencji Smoleńskiej, inwestycja w Laska, Deresz, wdowiec żałobny po Lisach latający i miała być wieńcząca dzieło wypowiedź Premiera, co to niektórzy politycy z Polakami i śledztwem smoleńskim zrobili. No i zachciało się Premierowi Grzesia wbić w glebę i się narobiło,że hej. O sondażach nie wspomnę, bo śmiech mnie bierze jak to TVP pomóc chciała i co jej z tego wyszło, a temat poważny. Co nam Premier mógł nowego powiedzieć, skoro o tym, że winni wszystkiemu są Kaczyński, PiS i ostatnio Macierewicz, ja wiem nie od dziś, a niektórzy od czasów kuszenia Ewy w Raju? Sikorski też swoje zadanie wypełnił, bo stwierdził, że Moskwa nie chce oddać wraku przez Macierewicza bo..." się boi, że A. M. znajdzie na nim ślad po bombie atomowej" a powiedział to Radkowi, wysoki rangą dyplomata rosyjski - słowo dyplomaty rosyjskiego rzecz święta i nie nada mu powiedzieć niet. Kpinę łyknął Radek jak gęś kluski, za prawdę nam ją obwieszczając w tvp-info (za Niezależną). No, ale jasełek ciąg dalszy nastąpił - taśmy korupcyjne z wyborów PO - media dziwnym trafem ten temat wałkują do upojności. Oczywiście, same przypadki nieszczęśliwe aż strach i złe ludzie dookoła. Najpierw Uszaty pisanki prima - aprilisowe sobie z Premiera zrobił - przypadek. Wypływają taśmy z "Pisiorem" przypadkowo oczywiście. Fotka "żółwikowa" - kolejny nieszczęśliwy przypadek. Ponoć nieszczęścia chadzają parami, ale i ...bogatemu diabeł dzieci kołysze, to i nie dziwne, że Platformie nieszczęścia czworaczkami obrodziły.

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Do metamorfoz, to tvn-owskie dziobaki tak mnie przyzwyczaiły, że każda kolejna, to dla mnie mięta z bubrem. Wiadomo wszak, że wystarczy konfesjonał na Czerskiej i spowiedź szczera vide Romcio Giertych (wywiad w GW – „trzeba skończyć z tym Radiem Maryja”) i już z przerażającego monstrum, którym straszono publisię nie tylko w hallowen, zrobił nam się komentator wydarzeń politycznych, zapraszany do TVN24 w/g zasady: tydzień bez Romcia - tydzień stracony. Warunek jest jeden - bezpardonowe wylewanie pomyj na PiS, co Romcio uwielbia i może czynić bez końca, a słowa jego bez zakąszania, spija cały rodzaj żeński dziobaków, od Pochanke po Olejnik. Ta ostatnia, to przed spotkaniem z Romciem, to chyba sobie podwójny botox aplikuje, bo jakoś ust korale ma usztywnione i nie wykrzywia ich w charakterystycznym grymasie. Ten, stosowany jest wyłącznie dla tych, których Olejnik nie lubi, a kogo nie lubi - wiadomo.

Kolejny dotknięty cudowną metamorfozą to Misiu Kamiński, najczęściej goszczący u Morozowskiego, któremu zapomniano Pinocheta, antysemityzm i wiele innych win (wg salonu), a także Kaziu Marcinkiewicz. Obaj łysole, że hej, a przecież dla salonu, każdy łysol, to faszysta, no nie? Te łysole awansowały i będą dobre tak długo, jak długo będą opluwać PiS. Mamy też mec. Rogalskiego, neofita na salonach, co to oświadczył: „przychylam się do opinii dr. Laska, całkowicie uznając jego racje” (Polsat News 16 X br.). Mamy też Zbysia Ziobrę, któremu chwilowo zapomniano wszystkie grzechy i terror panujący za jego panowania. Konferencje prasowe SP są transmitowane w całości, słowa cytuje się tak często, jak niemal w mediach toruńskich, no i chłopak uwierzył w swoją absolutną wielkość, na dodatek mu się wydaje, że jak otarł się o nogawkę spodni polityka z najwyższej półki, to sam się na tę półkę wdrapał. To wszystko, powtarzam, mięta z bubrem i nie przypuszczałam, by mnie jeszcze coś w temacie metamorfoz zaskoczyło.

Aliści naiwna byłam, aż strach, bo nie przypuszczałam, że doczekam chwili, kiedy w TVN24,dziobaki będą się zachwycały Naszym Dziennikiem. Od rana (18 X br.) niosło się mlaskanie , a do apogeum zachwytu doszło tego dnia w Tak Jest w rozmowie Morozowskiego z Glińskim. Cytowano ND, pokazywano na ekranie wybrane cytaty (publisia musi widzieć) no miód i czekolada lały się na ND, aż doszło do pochwały rangi najwyższe: Morozowski "no proszę, prawie jak Gazeta Wyborcza, piszą to samo". Po tych zachwytach, jestem pewna, że Morozowski ND będzie miał w zakładce: ulubione. Wszystko to za sprawą artykułu w ND "Na warunkach przeciwnika" krytykującego kampanię referendalną, samego Kaczyńskiego i Glińskiego też. To wystarczyło! No i nie cudowna metamorfoza? Pytanie tylko, czy ND z pochwał zadowolony. A może lepiej było nie przyłączyć się do tego chóru wujów? Tak na marginesie, to nie da się nie zauważyć faktu, iż media toruńskie, ponad miarę i zasługi, promują ziobrzystów. „Wolnoć Tomku w swoim domku nawet w wannie sadzić bez”, ale nie należy zapominać o arytmetyce sejmowej, ta jest nieubłagana. Mamy opozycję? Ano mamy, ale która jest głaskana i hołubiona, a którą zwalcza się bezpardonowo? Która z partii opozycyjnych ma realną szansę na odebranie władzy Platformie? PiS się tępi, bo co? Kaczyński to nie Apollo, a Szydło nie Wenus z Milo? Kogo się boją, Ziobry, Kowala, Cymańskiego, Gowina??? No, ale skoro Kaczor nie Apollo, w modzie "róbta co chceta" to "ne ma problema" idziemy głosować na "drugie płuco".

Przecież jesteśmy pewni, że Ziobrze, Kurskiemu i Cymańskiemu, nie chodzi o brukselkę (dwie kadencje w PE=dożywotnia emerytura europosła) gowinowcy przecież nie zostali stworzeni by głosy PiS odebrać, a skąd. Tak samo jak PJN, też zagłosujemy na nich. A jak nam się powyższe partie nie podobają bo mogą przecież, no nie, a „PiS to partia okrągłostołowa”, „nie ma partii, na którą bym głosował/a” (patrz sondaże ile nas jest), inni warci głosu, bo „jeszcze nie rządzili” lub „wszyscy won”, to zostajemy w domu, a co. My nie z nimi, oni nie z nami, mój wodzuś (pożyczone) najmojszy, a moja kanapa jest najpiękniejsza. Przecież mamy demokrację, możemy wszystko. Po wszystkim, dzwonimy do Rozmów Niedokończonych i z bólu płaczemy, że „oni” nam tę Polskę znowu ukradli. To nie „oni” nam ją ukradną, to my sami ją „onym” podamy na tacy.

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Pudelek władzy, czyli sam Tomasz Lis, poczuł się urażon wielce na godności, honorze i wartościach własnych. Tego przestępstwa dokonał tygodnik Wsieci, umieszczając na swej okładce w/w Pudelka w esesmańskim mundurze i czapce z trupią główką. Dodatkowo znalazł się napis - Prawie jak Goebels - a każdy, kto zna historię, wie jak słuszne są te słowa i jaką stanowią przestrogę na dziś.

Chodzi o pedofilię w KK, której to jednostkowe przypadki były i są obecnie wykorzystywane do walki z KK. Dziwnym jest fakt, że sprawa ta żyła w mediach jedynie 13 i 14 10 br. Pudelkowi w sukurs przyszła siostra w rasie i władzy umiłowaniu ( 14 10 br. dziennik.pl - Olejnik oburzona...) i w zasadzie na tym się skończyło. Dlaczego tak się stało? Hmm... albo salon wie, że nie ma możliwości bronienia tego, czego Pudelek nie posiada, co widać, słychać i czuć, albo… Pudelek tak wytresowany by paskudzić w jednym kącie (temacie) będzie jeszcze wykorzystywany wielokrotnie, więc zdjąć go z oczu należy. W każdym razie, Pudelek zapowiedział złożenie sprawy w sądzie, a tymczasem, pewnie trwają poszukiwania rozgrzanego sędziego. Tak, czy siak - warto poświęcić chwilkę uwagi, bohaterskiemu Pudelkowi, który zapomniał był, że sam stosował te same środki wyrazu w stosunku do innych.

O większego trudno zucha,
jak Lis Tomasz, ta psia jucha.
Ja nikogo się nie boję,
choćby papież, też przyłoję!
Kaczki? ja ich całą zgraję
powystrzelam i pokraję.
Macierewicz za taliba?
Podobało wam się chyba!
Kaczor w hełmie i z granatem?
Rżysz ze śmiechu, toś mi bratem!
I tak przez dzień boży cały
tworzy, pisze dyrdymały,
aby wespół ze swą kliką
też obrażać katolików.
Aż raz przysnął gdzieś na sianie,
wtem się budzi niespodzianie,
patrzy, a tu myszka miła
prosto z liścia przyłożyła.
Mała myszka, ale śmiała,
w mundur szkopski go ubrała,
o Goebelsie coś gadała,
czapkę z czaszką dołożyła.
Taka była myszka miła!
No i się zaczęły krzyki,
wrzaski, chrumki oraz kwiki.
Czerskość krzyczy: wielki mondzie!
Sprawę trzeba złożyć w sądzie.
Odkąd Tomasz zwany Lisem,
dostał własnym sy…lisem
Himalaje hipokryzji
lały nam się z telewizji (Kawa na ławę 13 10 br. w tvn24).

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Putin kandydatem do pokojowego Nobla? A czemu nie? Człek zasłużony w walce o pokój tak, że w Czeczenii to kamień na kamieniu prawie nie został. To, że Europejski Trybunał Praw Człowieka skazał Rosję na zapłacenie 1,4 mln euro odszkodowania za stratę najbliższych, mieszkańcom wsi Asłanbek-Szeripowo (niezalezna.pl 3.10.br.) to skazał Rosję, a nie Putina. Zajęcie Osetii Południowej? Chłop na urlop pojechał i do dziś nie chce wracać, bo przecież tak pięknie tam jest. A to, że czołgiem wjechał, to co komu do tego, jaki pojazd do turystycznych wojaży, Putin używa. Litwinienko?... To Putin mu osobiście tę herbatkę z polonem podawał? Politkowska? No weźcie się odpacyfikujcie od Putina, toć grymasić na prezenty urodzinowe, to tylko człek niewychowany potrafi. No ale jak Putin tego Nobla dostanie, to w najbliższej przyszłości, to kto wie, czy pośmiertnie nie dostanie go, inny turysta, co to Europę na niekonwencjonalnych pojazdach turystycznych zwiedzał. Opary absurdu? Tylko ACE, wybielacz nad wybielacze, działa błyskawicznie. Wybielacze kart historii działają wolno, często mając swe czynności rozłożone na dekady lat, opłacając sowicie za wydane zezwolenia na prowadzenie pralni historycznej.

Tusk na otwarcie roku akademickiego w Akademii Obrony Narodowej powiedział: "zapewnienie bezpieczeństwa jest najważniejszym zadaniem władzy. Polska musi mieć własne środki odstraszania (1.10.br.) Nie bardzo wiem, jak można zapewnić bezpieczeństwo Polski, obcinając wojsku fundusze, ale co do odstraszania, to da się to zrobić bez nakładów. Wystarczy Pitera z Niesiołowskim. Jak jeszcze dorzucić Biernata z Olszowskim, to każdy wróg padnie w 10 minut... ze śmiechu. Tusk to doskonale WIE i dlatego AON przyznała mu honorowy tytuł "Człowieka Wielkiej WIEDZY, Honoru i Wspaniałego Serca". A tak na marginesie, to przypadkiem Premier nie podprowadza Prezydentowi jego prerogatyw?

"Jeśli nie chcesz mojej zguby"... to na grzyby idź mój luby załkała HGW i mokotowska PO, w dniu referendum, zorganizowała wielkie grzybobranie. Wszystko potrafię zrozumieć, ale żeby prawdziwki, autobusami do lasu wozić? Popierają HGW, namawiając do niepójścia: Wałęsa z Gdańska, Pendereccy z Krakowa, Olbrychski ze skarpy, gdzieś w okolicach Kazimierza Dolnego nad Wisłą – piękny list napisali. A czemu nie figurują tam tacy, jak: Barack Obama, książę Karol i Antonio Banderas? Też nie idą na referendum i co? 6% lokali wyborczych nagle zmieniło swe stałe adresy, urzędasy domagają się od groma zaświadczeń przy dopisywaniu się na listy wyborcze (Rzepa, 7.10.br.) Olbrychski u Olejnikowej w rozmowie z Guziałem zobaczył ścieżkę rowerową biegnącą od Placu Zamkowego, której nie ma (Ufka z Warszawy na salonie24.pl). No cuda, panie!

Minister Nowak, ksywa Zegarek (4.10.br.) na swej konferencji prasowej oznajmił, iż powołał pełnomocnika d/s... ruchu rowerowego! Jak mniemam, w dalszej kolejności, przewiduje się powołanie pełnomocników d/s: deskorolek, motorynek, a i wrotki czekają na pełnomocnika. Ci, powinni być w każdym mieście, powiecie i województwie. Każdy ze swym gabinetem doradców politycznych i pijarowych. Wzrusza mnie zaangażowanie Nowaka w walkę z bezrobociem. Robi co może, a tu wszyscy się go czepiają. Niewdzięczni tacy!

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Fikcja absolutna z domieszką faktów, czyli "Między nami psiapsiółkami" (zbieżność imion osób ogólnie szanowanych, kochanych, poważanych, chronionych, osłanianych - zupełnie przypadkowa).

Cześć Helutka!... Właśnie wróciliśmy z tej Ameryki... że co, jak było? No co ty, gazet nie czytasz, tv nie oglądasz? Był sukces Helutka, dyplomatyczny, rozumiesz?

Barack powiedział, że Bronkowi, dużo lepiej jest bez wąsów, a Baracka słucha cały świat. Posłuchał się mnie Bronek, wąsy zgolił, przecież z wąsami, to kto by go tam zauważył, zagadał? Tylko mnie ta Barackowa zdenerwowała, też stwierdziła, że Bronkowi lepiej bez... niż... z... Patrz, jaka się spostrzegawcza zrobiła, bystra, to ona niech będzie w stosunku do swego chłopa.... widzisz Helutka, jak Bronek poprzednio powiedział Barackowi, że żon trzeba pilnować, to wszyscy się oburzyli, a teraz wyszło, że miał rację... jak zresztą zawsze. A jakie przemówienie w ONZ miał Bronek... No jak to jakie....ostre. Co?.. nie, nie, butem w stół nie walił, ale co im o Syrii powiedział, to powiedział. Wzywał ONZ do " reformy, która by uczyniła tę organizację skuteczniejszą "  Tę reformę, to mogli by przeprowadzić nasi... No jak to kto, Helutka... Całe naręcze nałęczów mi się po pałacu pęta. Czy o Polsce coś z Obamą gadał? No coś ty Helutka, o Polsce, to gada się gdzie indziej... Coś taka dociekliwa - gdzie? Co dalej? No zrewanżował się Barackowi zaproszeniem do Polski na "obchody 25-lecia wyborów 24 czerwca 1998 r., które zakończyły epokę komunizmu w Polsce" (GW - 26.09.br)... Za co się zrewanżował? No przecież lotniskowiec mu pokazali, bazę w Norfolk i doroczną nagrodę amerykańskiej Rady Atlantyckiej - Global Citizen dostał. A ja... Co robiłam? No z Barackową na pogaduchach byłam... Normalnie, jak dama z damą gadałyśmy...

O czym? A w czym firanki namoczyć i co na szybki obiad ugotować... Co dalej? Dalej, to z Hanką na grzybobranie się wybieram, bo muszę zacząć ją pilnować. Jest kłopot, bo: przegra referendum, to Donald będzie musiał jej robotę znaleźć... Wygra, to sama może zawalczyć o Żyrandol... Tak, czy siak... Donek może jej pomagać... Sama wiesz, jaki jest wredny... Nie jest? No wiesz??? A kto o wstrzymaniu kasy na kampanię prezydencką coś mamrotał? Wałęsę pamiętasz? Załatwił jej posadę prezesa NBP, co prawda za drugim podejściem, ale załatwił i jak mu się odwdzięczyła? W 1955 r na czele Victorii, rywalizowała z Wałęsą o fotel prezydenta. Obsobaczała go tak publicznie, że aż ją nazwał "hieną" (sic!)... A teraz hiena na 70-te urodziny Wałęsy leciała...

O jednym jeszcze muszę ci Helutka powiedzieć...lepię ci ja pierożki z mięsem, nagle... Słucham i uszom nie wierzę... Znajome głosy dziennikarzy z TVN-24... dociekliwi tacy, pryncypialni, krzyżowy ogień pytań, rany Julek, to kogoś z naszych tak traktują? Laska??? Lecę, patrzę i... to tylko Konferencja Episkopatu Polski (27.09.br) - akcja - Uderz w Pasterza - w pełnej krasie.

Co my na to, Helutka? My w niedzielę będziemy na mszy świętej, fotki tu i tam się podrzuci, przecież dobrze wiesz, jak gorliwym obrońcą Kościoła, jest Bronek. Kończę już Helutka, bo do TVP muszę dzwonić... Normalnie mnie zaraz trafi.

Co się stało??? A stało się, stało. Taka Kwaśniewska dostała pracę w TVP, poprowadzi nowy cykl w "Pytaniu na śniadanie" (onet - 1.10.br.) a ja to co? Też muszę sobie zaklepać fuchę na potem. Nawet tytuł im zaproponuję, a co! To będzie " Pytanie o śniadanie". Co to, gorsza jestem, czy co? No więc pa!

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Obywatele, ludu pracujący miast i wsi, towarzysze!

Jednostki nieodpowiedzialne, często niezrównoważone, udzielając odpowiedzi pracownikom sondażowni, doprowadziły do niebezpiecznego trendu - spadku poparcia dla rządu i naszej PO. Dlatego, z siłą i godnością, podjęliśmy i podejmować będziemy wszelkie starania, by trend wrócił na miejsce właściwe.

Godność, balast zbędny, chwilowo odstawiamy, siłą dysponujemy, a wzorce będziemy czerpać od najlepszych. Nie pozwolimy na żaden przejaw bandytyzmu i przemocy, ta ostatnia, zarezerwowana jest dla władzy. Z posiadanych środków, uruchomiliśmy Dziennikarstwo Kubliczne - nazwa od osoby wielce zasłużonej dla budowania odpowiedniego spojrzenia na sprawy Smoleńska. W odwodzie mamy Dziennikarstwo Kolędowo-Zaleskie, charakteryzujące się tym, że w odpowiedniej chwili, jego przedstawiciele, usłyszą i podadzą do publicznej wiadomości, słowa, które nigdy nie zostały wypowiedziane. Uaktywniliśmy i nadal to czynić będziemy Zespół Szybkiego Reagowania Agresją, co na niwie propagandowej, powinno dać oczekiwane rezultaty. W składzie Zespołu są: Rozenek, Marcinkiewicz, Giertych nabór trwa. Obiecujemy zwielokrotnienie ich wystąpień, a gdy przyjdzie czas, kto wie, czy nie zaopatrzymy ich w mundury wojskowe.

Z przesłuchania w prokuraturze, Biniendy, Obrębskiego i Rońdy, gdzie wydobyto z nich starannie ukrywane tajemnice z dzieciństwa (nie tylko)  przeciekliśmy je, do Publikatora Kublicznego. Szef PAN-u zaproponował debatę publiczną, ekspertów z ZPA Macierewicza, którego to Zespół kontestuje raport samej Anodiny, z Zespołem Laska, który to jest wyznawcą owego raportu i samej Anodiny.

Za wszelką cenę nie należy dopuścić do debaty, by zdrowym siłom narodu, nie mącić w głowie. W tym celu zastosowaliśmy wzorce z UB-eckich instrukcji w/s katyńskiej z r.1951 dot. metod dyskredytowania ekspertów z pierwszej, powołanej pod patronatem Czerwonego Krzyża, Komisji Katyńskiej, która badając, znalazła to, czego znaleźć nie powinna. Uzyskaliśmy też oświadczenia rektorów AGH i Politechniki Warszawskiej, którzy odcięli się od swych pracowników. Mimo iż, wrogie siły rzuciły nam kłody pod nogi (Niezależna - Prestiżowe wyróżnienie dla prof.Jana Obrębskiego) oczekujemy, by odcięli się: studenci, robotnicy, koła i kółka (wojewódzkie, powiatowe, gminne) Platformy Obywatelskiej. Niech hasłem odcinających się, będą słowa Kudryckiej: „wypowiedzi ekspertów Macierewicza, to prawdziwy atak na powagę polskiej nauki”. Kolejno, wypuściliśmy balon próbny (Celiński u Werner 20.09 br.) który to balon, zaproponował, by ludzi mających odmienne zdanie w/s Smoleńska leczyć w psychiatryku.

Równocześnie, z przykrością, informujemy, że popełniliśmy błędy, dopuszczając do TV jednostki nieodpowiednie, które to okazują się dużo lepsze niż nasi funkcjonariusze kubliczni, przeprowadzający z nimi rozmowy (tv-info "Dziś wieczorem" z 20.09 br. Macierewicz z Kraśką). Funkcjonariusz Kraśko zostanie doszkolony, rozważymy też zaopatrzenie Kraśki i jemu podobnych, w paralizatory. Prace nad ustawą w toku, sejm dziś ją uchwali, prezydent podpisze wczoraj.

Obie propozycje (Celińskiego i paralizatory) powinny zyskać powszechny aplauz bo społeczeństwo musi wiedzieć, że raz zdobytej władzy, nie oddamy nigdy i gorącym żelazem, wypalimy zło, które czai się nam u bram. Opozycję(właściwą) otoczymy kordonem sanitarnym, bo faszyzm, Hitler, hitleryzm, NSDAP itd. już się odradzają (z wyp. Rozenka, Giertycha i Marcinkiewicza). Nareszcie zapanuje "pust wsiegda budiet sołnce", Biedron(i)eczki są w kropeczki, a Polacy np. z Londynu, zanucą : „A może byśmy tak najmilsi, wpadli na dzień do Putinowa”. Mamy jednak problem z Wałęsą, któremu marzy się połączenie Polski z Niemcami w jedno państwo. Rozważymy: psychuszka lub paralizator, który to nie jedno ma imię a często można go odkopać na działce Kiszczaka.

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Gowin oblał test z budownictwa (chciał odbudować Platformę od wewnątrz) nie dał rady, więc podjął próbę przekształcenia się w botanika (korzeni PO szukał) też nie wyszło, została ostatnia droga ratunku - obudzone sumienie - Nie przeszkadzało (sumieniu i Gowinowi): Kozucha-Kłamczucha na trybunie sejmowej, koleś Palikot i jego wybryki, Niesiołowski, kolejny koleś uśmiechnięty od ucha do ucha na lotnisku w pamiętnych dniach, głosowanie - za - jak leci i długo by jeszcze wymieniać, ale po co. Śląska radna z PO Dorota Połedniok widziała, że "Polskę potraktowaliście jak zwykły łup wojenny" (list Radnej do Tuska z wPolityce pl.) a sumienie Gowina, spało snem sprawiedliwego. Nagle ni z gruszki, ni z pietruszki, sumienie się obudziło, kapcioszki ubrało i wielkim głosem krzyknąwszy - PO jest be - wyprowadziło Gowina z tego obrzydlistwa. Media chwilowo stanęły w rozkroku, nie wiedząc, czy Gowina rzucić w niebyt, czy nie. Na wszelki wypadek, bito nas po oczach Gowinem: sprawiedliwym, pryncypialnym, ze światopoglądem konserwatywnym - a nuż się kiedyś to przyda. Skoro sam Mędrzec Europy rzekł - "rządy PiS-u byłyby katastrofą, bo wszystko zostało już rozdzielone" (cyt. z pamięci) to przyda się, Gowin oczywiście, szybciej, niż przypuszczamy. Działania Gowina - przypadek? W polityce nie ma przypadków.

Duda i dwóch innych szefów ZZ powiodło ludzi na Warszawę, ale w mediach, najwięcej było Dudy. Nie ma się co dziwić. W wywiadzie (Rzepa), zaraz po wygranych (10 głosami) wyborach, Duda podzielił się z czytelnikami swoimi skarbami. Mówił o przyjaźni z Komorowskim i o tym, że jego mentorem jest Buzek. Dociekliwsi internauci znaleźli Dudy wypowiedź, że głosował na Komorowskiego (wybory prezydenckie) i na PO (wybory parlamentarne), ja taka zdolna do poszukiwań nie jestem, wywiad - czytałam. Brylant pierwszej jakości dostała Solidarność, to i nie ma się co dziwić, że zachwytom po Marszu nie było końca. Mentor - Buzek 13.09 br. w Piaskiem po oczach, ciepluteńko się o uczniu wyrażał. Oleksy 14.09 br. w rozmowie z Rzepą "spadającą popularność partii rządzącej mogłyby uratować wcześniejsze wybory", co pięknie koresponduje z - trzeba odwołać ten rząd - Dudy, a miód na serce Oleksego musiały wylać słowa Dudy w tvp info 14.09 br. gdzie jasno powiedział, że na miejscu Tuska, widziałby Hausnera. No jak Dudy nie kochać, no jak? Kopaczowa chwilowo nie była uświadomiona, mówiąc 11.09 br. z Sejmu, że trudno rozmawiać ze Związkami, bo one "chcą obalić PANUJĄCY rząd". Ale szybko się połapała i barierek przed Sejmem wystawiać nie kazała. Duda nasobaczył Premierowi, że z szulernią do rozmów siadać nie będzie, że Premier oszust i już, a tu cisza i jakoś wrzasków dziobakowych brak. Normalnie, dziobak-Żakowski zaplułby się na wizji, a tu 16.09 br. w tvp 1 - Rozmowa polityczna przy kawie - słowa Dudy określił jako "poetykę wiecową". No i jak tu Dudy nie kochać, skoro takiego dziobaka obłaskawił, no jak? Prezydenta Duda oszczędza jak może, jako jeden z podpisujących 3 szefów ZZ, do niego list, pełen szacunku, z wiarą, nadzieją i miłością, jakie się w listach do Organu Państwowego należą. Zapomniał widać Duda, że Organ Państwowy, z wyraźną zadyszką z pośpiechu, podpisuje równo wszystko co mu PO da do podpisania. Sam Marsz spokojny, bez prowokatorów, uzbrojonej po zęby Policji, z humorem (Premier i Organ Państwowy z długimi nosami kłamców, dyndający na balonikach) złoty pomnik Premiera i nic, żadnej reakcji na ośmieszanie władzy. Przypadek to? W polityce przypadków nie ma. 11 listopada, będzie też marsz, spokojny. Wtedy zobaczymy różnicę. Może by tak poprosić Dudę o prowadzenie tego Marszu? Wersal i bombonierki na bank.

W ubiegłym tygodniu, wszystkie dziobaki z tv, robiły za ornitologów. Mnie osobiście, najbardziej rozczulił Kraśko, kiedy spocony z podniecenia, ornitologicznie przepytywał Hofmana. Olejnik też była wzmożona po rozmowie z Hofmanem w Kropce nad i, że aż jej to zostało na dłużej i rozeznanie w ornitologii wyonaczyło, skoro do mężczyzn i jedynej kobiety - Anny Grodzkiej w swoim studio, zwróciła się - dzień dobry PANOM - Olejnik należy wierzyć, wie kobitka co mówi, przecież w technikum weterynaryjnym (i nie tylko) wiedzy o ptactwie liznęła co nieco. Hofmanowi powiem tak i niech sobie to wbije do głowy na wsze czasy, że kiedy idzie do toalety, a broń Boże byłby leworęczny, to małe conieco ma trzymać w prawej ręce, bo w przeciwnym wypadku, dorobią mu odpowiednią ideologię. Chłop i tak ma szczęście, że wzięły się za niego feministki. Mogli go oskarżyć tęczowaci o znęcanie się nad nimi i noce bezsenne a tu wrzask podniósłby się pod niebiosa. Jeszcze jedna rada dla Hofmana: jak się nie umie korzystać z procentów, to używa się melisy.