Przeskocz do treści

Marek Mariusz Tytko

W pewnym sensie prawdą jest to, że kultura narodowa (w tym intelektualna) może się rozwijać bardzo dobrze w oparciu o rodzimą tradycję, religię, zachowując naszą tożsamość: narodową i chrześcijańską, wypracowane przez ponad tysiąc lat istnienia Narodu Polskiego nasze duchowe, polskie dobro wspólne. Sługa Boży, Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński (1901-1981) nazywał naród „rodziną rodzin”.

Sam postęp gospodarczy i techniczny nie wystarczy, aby się rozwijać, jako naród czy jako wspólnota kulturowa (językowa) albo jako wspólnota religijna, jako owa „rodzina rodzin”. Warto przytoczyć tu pewne ważne, zawsze aktualne i uniwersalne słowa w tym kontekście rozwoju Polski w XXI wieku, zadziwiająco istotne także dla nas wszystkich (niezależnie od poglądów), jako dla współczesnych, a dotyczące naszej kultury duchowej:

„To wszystko razem [=rozwój Polski – dop. M. M. T.] nie będzie działało, jeżeli sfera duchowa i sfera naszej tradycji nie będzie zachowywana. Nie jest prawdą [to], że, żeby się rozwijać, by dokonywał się postęp w dziedzinie gospodarczej, intelektualnej, we wszystkich dziedzinach, postęp w dobrym tego słowa znaczeniu, to musimy odrzucać to, co jest tradycją, co tworzy naszą tożsamość, co buduje fundament wszystkiego, a fundamentem wszystkiego jest rodzina” (Jarosław Kaczyński, wypowiedź, Legionowo, 26.09.2019, cyt. za wPolityce.pl).

Ten sam autor dodał i rozwinął pełniej jeszcze w innych miejscach tę bardzo istotną, także dla nas, Polaków i Polek, kwestię „duchową” i „tożsamościową” (zarazem religijną i narodową, fundamentalną dla naszej polskiej kultury chrześcijańskiej), tak ważną, podstawową kwestię cywilizacyjną, tzn. nasze „być albo nie być”:

„Niezwykle ważna jest jeszcze jedna sprawa. Ona w wielu sensach jest najważniejsza. To kwestia naszej duchowości, polskości, tradycji, wiary, naszej świadomości, że polskość jest wartością, że warto być Polakiem, że Polska ma trwać, że nie jest prawdą, że po to, by Polskę unowocześnić, musimy naszą tradycję odrzucić. To nam wmawiają potężne siły w naszym kraju. To kłamstwo, droga donikąd. Droga do zniszczenia wszystkiego. Te wzory, które można dziś ściągać z Zachodu, to nie są wzory rozwoju. To klasyczne objawy kryzysu cywilizacji. Jeśli ktoś ma pojęcie o pracach mówiących o mechanizmach upadku i zmiany cywilizacji, [to tu i teraz – dop. M. M. T.] mamy do czynienia z klasycznymi tego objawami. Musimy się przed tym obronić. To droga do załamania najbardziej elementarnych struktur społecznych w tym tej podstawowej – rodziny” (Jarosław Kaczyński, wypowiedź, Szczecin, 29.09.2019, cyt. za: wPolityce.pl).

Tymczasem polskość stanowi istotną, oryginalną, autonomiczną wartość samą w sobie i wiele znaczy w kulturze chrześcijańskiej, stąd nasza tożsamość narodowa, której zdrowym przejawem moralnym jest patriotyzm (jak nauczał nas o tym św. Jan Paweł II w Pamięci i tożsamości, w 2005 r.), powinna być broniona, dziś tak samo, jak dawniej, podobnie jak i nasza wolność. Te same sensy patriotyczne, nieco inaczej powiedziane, jak w Pamięci i tożsamości, tj. innymi słowami, wybrzmiewają także wiele lat po śmierci wielkiego Papieża-Polaka, choć już z innych ust, brzmią podobnie:

Polacy są wielkim narodem, mamy własną tradycję i do niej musimy nawiązywać. (...) Mamy do czynienia z wielkim atakiem na wolność. (...)” (Jarosław Kaczyński, wypowiedź, Kalisz, 03.10.2019, cyt. za: wPolityce.pl).

Duchowy rozwój chrześcijańskiej kultury polskiej został wskutek okoliczności zewnętrznych przyhamowany nie tylko przez komunizm w PRL-u, ale i potem przez postkomunizm III R. P. Myślę, że gdybyśmy poszli za radami Jana Pawła II, tzn. za Jego „Dekalogiem” z IV Pielgrzymki do Ojczyzny w 1991 r., dziś moglibyśmy być o wiele dalej w rozwoju jako naród.

Podobną diagnozę stawia współczesny nam, inny autor: „Polska mogła być dzisiaj w swoim rozwoju i społecznym, i gospodarczym, i duchowym, kulturowym znacznie dalej, niż jest, a tylko ze względu na ten system – system, który został nazwany postkomunizmem – jesteśmy tu, gdzie jesteśmy” (Jarosław Kaczyński, wypowiedź, Bielsko-Biała, 05.10.2019, cyt. za: wPolityce.pl).

Dziwimy się, dlaczego kultura chrześcijańska przez ostatnie prawie już trzy dekady po komunizmie była wciąż spychana do swego rodzaju „getta”? Dlaczego tak konsekwentnie rozbijano chrześcijańską kulturę polską? Dlaczego wciąż bezbożnictwo tryumfowało w kulturze (teatrze, filmie, literaturze, mass mediach)? Dlaczego liberalno-lewacka „pedagogika wstydu” wciąż zmuszała nas, Polaków-katolików, do przyjmowania obowiązkowej postawy poczucia niższości w stosunku do narzucanych nam siłą w mass mediach „oświeconych”, „postępowych”, „nowoczesnych”, kosmopolitycznych, ateistycznych wzorców? Dlaczego tak mocno próbowano (i nadal próbuje się) rozbić naszą kulturę narodową i naszą wspólnotę chrześcijańską? Tu chodzi o przemyślany plan, tzn. o antychrześcijańską rewolucję kulturalną, czyli mocne uderzenie w naszą unitarną, chrześcijańską wspólnotę narodową, tj. o uderzenie w świętości, które są drogowskazem dla naszej chrześcijańskiej (katolickiej) wspólnoty ojczystej (narodowej).

„Dzisiaj chodzi o wielką operację socjotechniczną, żeby kulturę polską rozbić, żeby rozbić polskie społeczeństwo, by doprowadzić do sytuacji, w której to wszystko, co było dla nas wspólne, przestało być wspólne. (...) Często pada argument: jeżeli chcecie żyć w tak dobrych warunkach i komforcie, jak na zachodzie Europy, to musicie te wszystkie antywartości przyjąć, to musicie pozbyć się tego co polskie, chrześcijańskie, tego co europejskie, w tradycyjnym tego słowa znaczeniu” (Jarosław Kaczyński, wypowiedź, Rzeszów, 06.10.2019, cyt. za: wPolityce.pl).

Obecnie istnieje wielkie zagrożenie dla chrześcijańskiej kultury polskiej. Trzeba sobie zdawać z tego jasno sprawę. Lewicowo-liberalni zwolennicy tzw. rewolucji kulturowej, która na Zachodzie Europy dokonała tak wielkiego spustoszenia w społecznościach i kulturach od 1968 r., za sprawą neomarksistowskiej, antyreligijnej, ateistycznej tzw. Nowej Lewicy, od wielu lat próbują systematycznie przeprowadzić ową negatywną, antychrześcijańską, destrukcyjną, deprawacyjną „rewolucję” w Polsce za potężne środki, także zagraniczne.

„Oni zapowiadają, a nawet realizują rewolucję kulturową, która ma zniszczyć wszystkie podstawy naszej cywilizacji, która wyrosła z chrześcijaństwa – najbardziej życzliwej dla człowieka cywilizacji. (...) Samo pojęcie praw jednostki wywodzi się z chrześcijaństwa. Pojęcie miłości bliźniego – to wszystko jest wynikiem nauki Chrystusa. Jej podważenie, odrzucenie oznacza przyjęcie takiego wariantu cywilizacyjnego, który dla ludzi będzie czymś gorszym i dolegliwszym, niż ta cywilizacja [chrześcijańska – dop. M. M. T.]. (...) To [będzie] droga, którą oni podejmą, by zniszczyć naszą kulturę, podstawę naszego życia i trwania. Rodzina jest podstawą naszego trwania [nie tylko – dop. M. M. T.] w sensie biologicznym, ale i kulturowym.” (Jarosław Kaczyński, wypowiedź, Krosno, 06.10.2019, cyt. za: wPolityce.pl).

Filozof katolicki, Metropolita Krakowski ks. abp prof. Marek Jędraszewski (ur. w 1949 r.) wypowiedział się w podobnym duchu, ale jeszcze dobitniej o zagrożeniu dla naszej kultury, gdy odjąć z niej Boga: „kultura tracąca poczucie świętości nie może trwać” (abp Marek Jędraszewski, homilia podczas mszy pogrzebowej śp. Kornela Morawieckiego, Warszawa, 5.10.2019). Nierozerwalne związki między kulturą (także polską) a religią chrześcijańską wielokrotnie akcentował wcześniej bardzo jasno papież Jan Paweł II (1920-2005). Wystarczy przypomnieć opasły tom gromadzący Jego rozproszone wypowiedzi (Jan Paweł II, Wiara i kultura. Dokumenty, przemówienia, homilie, Rzym-Lublin 1988).

Myślę, że te fundamentalne kwestie cywilizacyjne, dotyczące warunków zachowania i rozwijania naszej jednolitej wspólnoty narodowej i religijnej (chrześcijańskiej), czyli także tożsamości polskiej i katolickiej kultury (owo nasze „być albo nie być”) bardzo dobrze rozumieją dziś coraz liczniejsi Polacy i coraz liczniejsze Polki.

Wybór należy do każdego / każdej z nas – nie tylko 13 października 2019 r. przy urnach wyborczych, ale tam szczególnie ten wybór jest ważny. Żadnego głosu nie może tam zabraknąć, gdzie ważą się na szali przyszłe losy Ojczyzny. Nic nigdy nie usprawiedliwia nieobecności na wyborach przyszłej drogi dla Polski.

* Autor jest nauczycielem akademickim w Uniwersytecie Jagiellońskim.

Społeczny Komitet Przyśpieszenia Budowy Centrum Kultury i Rekreacji przy ul. Czarnogórskiej 14 w Krakowie

Sz. P. Prezydent Miasta Krakowa prof. dr hab. Jacek Majchrowski i Szanowna Rada Miasta Krakowa, pl. Wszystkich Świętych 3-4, 31-004 Kraków

Wniosek o zapewnienie środków w budżecie Miasta Krakowa na budowę Centrum Kultury i Rekreacji (CKiR) przy Zespole Szkół Ogólnokształcących Integracyjnych nr 7 przy ul. Czarnogórskiej 14 w Krakowie (na Woli Duchackiej) w roku 2018:

Wnioskujemy do Pana Prezydenta Krakowa i Rady Miasta Krakowa o zapewnienie środków na realizację uchwały Rady Miasta Krakowa z dnia 27.03.2013 r. znowelizowanej dnia 28.01.2015 r. z późn. zm., dotyczącej budowy Centrum Kultury i Rekreacji (CKiR) przy ul. Czarnogórskiej 14 w Krakowie na Osiedlu Wola Duchacka-Wschód i o wpisanie tej inwestycji do budżetu Miasta Krakowa na rok 2018, z uwagi na dobro krakowskich dzieci i krakowskiej młodzieży. Zadanie budowy tegoż Centrum Kultury i Rekreacji znajduje się w ramach inwestycji programowych w obowiązującym, Wieloletnim Planie inwestycyjnym (WPI) Miasta Krakowa jako zadanie nr ZEO/E1.20/RR Budowa Centrum Kultury i Rekreacji przy Zespole Szkół Ogólnokształcących Integracyjnych nr 7, ul. Czarnogórska 14 - kwota 10,782 mln zł na lata 2018-2021.

Wiele lat temu z przyczyn technicznych wyburzono budynek jedynego Klubu Kultury (Domu Kultury) i Biblioteki Osiedlowej na Osiedlu Wola Duchacka-Wschód przy ul. Czarnogórskiej w Dzielnicy XI Podgórze Duchackie. Wiele tysięcy mieszkańców utraciło Bibliotekę i Klub – jedyne placówki kulturalne dla dzieci i młodzieży w tej okolicy. W 2011 r. za kilkaset tysięcy zł przygotowano projekt nowego budynku CKiR. W budynku tym mają się mieścić sala wielofunkcyjna (gimnastyczna i widowiskowa) oraz kilkanaście klas-pracowni mających służyć nauce szkolnej i zajęciom pozalekcyjnym, nadto osiedlowa Biblioteka i Klub Kultury ‘Wola Duchacka’.

Społeczny Komitet Przyśpieszenia Budowy CKiR zebrał pod apelem do Władz Miasta Krakowa w sprawie przyśpieszenia budowy CKiR razem 3573 podpisy, a uczyniliśmy to w zasadzie w ciągu zaledwie trzech dni w kwietniu 2015 r. w Dzielnicy XI Miasta Krakowa, co jest miarą szerokiego, zdecydowanego, społecznego poparcia tej niezbędnej, koniecznej inwestycji. Podpisy te wraz z Apelem obywateli Miasta Krakowa złożyliśmy w maju 2015 do Rady Dzielnicy XI Podgórze Duchackie a 14 X 2015 do Władz Miasta Krakowa.

Rada Dzielnicy XI Podgórze Duchackie, w odpowiedzi na wielkie, społeczne zapotrzebowanie, zawnioskowała do Rady Miasta Krakowa i Pana Prezydenta o przyśpieszenie planowanej budowy o kilka lat (uchwała nr X/74/2015 z dnia 29 czerwca 2015 r.). W odpowiedzi Urząd Miasta Krakowa (pismo EK.-08.7013.62.2015 z dnia 21 sierpnia 2015 r.) zlecił sporządzenie stosownego wniosku inwestycyjnego dla ww. zadania (ZEO/E1.20/RR) budowy CKiR – tu cytat: „uwzględniającego zmianę rozpoczęcia jej realizacji i finansowania od 2016 r., przy założeniu maksymalnej koncentracji środków w latach następnych” [tj. 2017 i 2018], przy czym „Ostatecznie zmiana okresu realizacji przedmiotowego zadania uzależniona jest od środków finansowych, jakie będzie można przeznaczyć na inwestycje programowe oraz od podjęcia stosownej uchwały przez Radę Miasta Krakowa”.

W związku z uchwałą Rady Miasta Krakowa z dnia 16.12.2015 r. (uchwała budżetowa RM na 2016 r.) przyznającą kwotę 150 tys. zł na 2016 r. na aktualizację dokumentacji (przygotowanie budowy CKiR) w 2016 r. takową aktualną dokumentację miano sporządzić. Pytamy Władze Krakowa: czy zadanie to zostało należycie wykonane (przez kogo?) i prawidłowo w terminie rozliczone (przez kogo?) w 2017 r. (jeśli tak, to kiedy?). Czy Miasto Kraków posiada takową, uaktualnioną dokumentację do budowy CKiR? A jeśli tak, to na jaką kwotę opiewa aktualny kosztorys budowy CKiR? I jak jest to podzielone na poszczególne lata budowy, na poszczególne, roczne etapy? Jakie aktualne koszty budowy są w tym kosztorysie na dane lata? SM „Podgórze” zapewnia wszelkie warunki do budowy Miastu Kraków (zob. pismo w zał.). Czy są więc jakieś inne przeszkody dla tej inwestycji?

Apelujemy do Pana Prezydenta Krakowa i Rady Miasta o zapewnienie środków budżetowych w budżecie Miasta Krakowa na rok 2018 na finansowanie realizacji (rozpoczęcia) budowy Centrum Kultury i Rekreacji. Pytamy: ile milionów zł zostanie zaplanowane na ten cel w 2018 r. w budżecie Gminy Kraków, tak, aby zadanie zostało realnie wykonane w praktyce (rzeczywiste rozpoczęcie budowy, doprowadzenie do stanu surowego otwartego lub zamkniętego w 2018 r. Przewodniczący Rady Miasta – p. Bogusław Kośmider na spotkaniu w IV 2016 r. w ZSOI nr 7 obiecał publicznie na sali w obecności około 200 mieszkańców, że budowa rozpocznie się w 2018 r. („wbicie pierwszej łopaty”). Chcielibyśmy, aby słowo to zostało dotrzymane i budowa ruszyła w 2018 r.

Oczywiście, w planie perspektywicznym nie zapewniono jakiegokolwiek realnego finansowania CKIR jako niezbędnej inwestycji, bo to jest sprawa budżetu na 2018 r., a nie planu. Wielotysięczna społeczność krakowian domaga się pro publico bono wybudowania CKiR. Chodzi tylko o elementarną sprawiedliwość, o odtworzenie koniecznego miejsca o funkcjach edukacyjnych, kulturalnych, rekreacyjnych i sportowych potrzebnego także w czasie wolnym dla dzieci i młodzieży Miasta Krakowa. Mieszkańcy – dorośli, młodzież i dzieci nie mogą czekać w nieskończoność. A w Zespole Szkół Ogólnokształcących przy Czarnogórskiej 14 uczy się ok. 1150-oro dzieci, i brakuje jednej sali gimnastycznej. Zajęcia wychowania fizycznego wiele klas odbywa (nierzadko przez cały okres nauki w szkole) na szkolnych korytarzach (lekcje gimnastyki w warunkach urągających wszelkim normom i wymogom cywilizacyjnym z powodu braku niezbędnej drugiej sali gimnastycznej). Dlatego druga sala gimnastyczna (zaprojektowana w ramach planowanej budowy CKiR) jest tu konieczna, bo osiedle się wciąż rozrasta, przybywa następne tysiące mieszkańców, z uwagi na budowę bardzo licznych, nowych bloków mieszkalnych, gdzie przeważnie mieszkają młode małżeństwa z dziećmi. Ponadto ta sama sala gimnastyczna służąca w godzinach pracy szkoły uczniom ZSOI nr 7, po południu i wieczorem będzie służyć dzieciom, młodzieży i dorosłym dla celów rekreacyjno-sportowych lub kulturalnych, np. jako teatr (posiadając rozsuwane trybuny). Pozwoli to na pozytywne zogniskowanie uwagi młodzieży na celu sportowo-rekreacyjnym i odciągnie ją od niebezpiecznych patologii.

Liczne pracownie dydaktyczne (np. plastyczne, teatralne, muzyczne, taneczne, literackie) – w klubie Kultury Wola (filii Centrum Kultury Podgórze) oraz osiedlowa Biblioteka publiczna (filia Biblioteki Kraków) w CKiR – pozwolą na zaspokojenie potrzeb kulturalno-rozwojowych dzieci i młodzieży, obecnie wałęsających się po osiedlu z powodu braku budynku o funkcjach kulturalnych z odpowiednią ofertą edukacyjno-rekreacyjną, skierowaną do tych grup wiekowych. CKiR będzie służył nie tylko osobom z Dzielnicy XI, ale z terenu całego Krakowa. Każdy będzie mógł tu skorzystać z jego oferty kulturalnej, edukacyjnej lub sportowej (rekreacyjnej). Oczekujemy włączenia budowy CKiR do planów budżetowych Gminy Kraków na rok 2018. Liczymy na zrozumienie dobra publicznego i realne poparcie ze strony nie tylko p. Prezydenta i Zarządu Miasta (Gminy Kraków), ale także na wsparcie p. Przewodniczącego Rady Miasta Krakowa, odnośnych Komisji i wszystkich Radnych krakowskiej Rady Miejskiej oraz urzędników.

Za Społeczny Komitet Budowy CKiR – inicjatorzy i osoby zbierające podpisy: Przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Centrum Kultury i Rekreacji w Krakowie: dr Marek Mariusz Tytko, pedagog, radny Dzielnicy XI Podgórze Duchackie oraz Sekretarz Społecznego Komitetu Budowy Centrum Kultury i Rekreacji w Krakowie: Marek Stachowiak.

marekmariusztytkoMarek Mariusz Tytko

Pan Jean-Claude Juncker wypomina publicznie Polsce, że poza naszym Krajem znajduje się 20 milionów Polaków (emigrantów politycznych lub ekonomicznych).

Pan Jean-Claude Juncker nie został wybrany w drodze powszechnych, demokratycznych wyborów we wszystkich państwach Eurosojuzu (tak jest nazywany Euroland w językach wschodnich Słowian), dlatego nie ma ma w istocie demokratycznego prawa reprezentować wszystkich obywateli tych państw w ich powszechności, także nie reprezentuje Polaków.

Panu Junkerowi należy przypomnieć, że Polska powinna w pierwszej kolejności sprowadzić i przyjąć do siebie owe miliony Polaków, którzy przymusowo musieli osiedlić się w innych państwach w wyniku agresji na nasz kraj innych państw, takich, jak: Niemcy (Prusy), Rosja, czy Austria (zabory od XVIII do XX w.), a następnie - agresji Niemiec i Rosji na Polskę (w 1939 - II wojna i jej konsekwencje) oraz okupacji rosyjskiej (sowieckiej) ziem polskich (1944-1990), która to okupacja była efektem zdrady Polski przez tzw. Aliantów (Wielką Brytanię, Francję i USA). 20 milionów Polaków i osób pochodzenia polskiego poza Polską w pierwszej kolejności powinni mieć zagwarantowaną możliwość powrotu do Macierzy (Ojczyzny). Państwa zaborcze oraz okupacyjne do dziś nie wypłaciły Polsce należnych odszkodowań - które wraz z odsetkami wynoszą setki bilionów (tak) dolarów. Przypominam także, że pomiędzy Polską a Niemcami, mimo upływu ponad 70 lat od zakończenia II wojny, nie ma nadal formalnie podpisanego traktatu pokojowego, więc formalnie jesteśmy nadal, jak widać... w stanie wojny.

marekmariusztytkoMarek Mariusz Tytko

Kraków, 16 marca 2015 r.

Szanowni Państwo,

w artykule pt. "Duda gracz" Michała Krzymowskiego i Anny Szulc w polskiej wersji najnowszego numeru "Newsweeka" w negatywnym kontekście przedstawia się żydowskie pochodzenie prof. Juliana Kornhausera, zasłużonego dla polskiej nauki i poezji autora, będącego od ponad 20 lat teściem kandydata "Prawa i Sprawiedliwości" na Prezydenta Polski, dra Andrzeja Dudy z UJ, obecnie europosła do Parlamentu Europejskiego.

Tak się składa, że znam osobiście obydwu panów: p. prof. dr hab. Juliana Kornhausera, filologa oraz p. dra Andrzeja Dudę, prawnika. I wiem, kim są dla kultury polskiej.

Protestuję przeciwko używaniu tego typu "antysemickich" argumentów w gazecie "Newsweek". W ramach protestu, nie będę kupował "Newsweeka" ani jakichkolwiek innych gazet wydawanych przez "Axel Springer" i nie będę wchodził na strony tej gazety ani na strony "Axel Springer". Do protestu będę namawiał także znane mi osoby. Nie wolno "grać" "kartą antysemicką", aby w negatywnym świetle przedstawiać zasłużone dla polskiej kultury postaci. To niedopuszczalne.

Podaję jeszcze adresy do wysyłania protestów:
- do centrali koncernu / pr@ringieraxelspringer.com,
- do przedstawiciela w Polsce / anna.marucha@ringieraxelspringer.pl

Z wyrazami szacunku, Marek Mariusz Tytko
- doktor nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki, nauczyciel akademicki Uniwersytetu Jagiellońskiego, współpracownik naukowy Wydawnictwa "De Gruyter" (Berlin)

marekmariusztytkoMarek Mariusz Tytko

Szczęść Boże, Szanowni Państwo,

zapraszamy serdecznie do obejrzenia i wysłuchania krótkiego (40 minutowego), znakomitego koncertu nietypowych współczesnych pastorałek polskich, rzadko wykonywanych.

Diakonia Teatralna i Diakonia Muzyczna nowopiaszczańskiej Oazy "Cedron" w Krakowie, ubogacona w piękne talenty młodych śpiewaków i śpiewaczki, muzyków i muzykantki, aktorów i aktorki, przygotowała rewelacyjny artystyczny spektakl muzyczno-teatralny pt. "Jasełka", zagrany z werwą na wysokim poziomie w stylu iście porywającym a zarazem kontemplacyjnym, dostarczając swoją ekspresją twórczą satysfakcji estetycznej i duchowej jednocześnie, pokazując piękno polskiej kultury chrześcijańskiej, jej nieustanne możliwości nowoczesnego rozwoju tradycyjnych gatunków sztuki religijnej. Przedstawienie syci nasz głód dobrej i czystej sztuki współczesnej. Jednym słowem: wspaniała uczta dla ducha.

Reżyseria spektaklu: Justyna Galica i Ewa Korbut, prowadzenie scholi muzycznej: Katarzyna Wachcińska. Film pt. "Jasełka" nakręcony społecznie przez p. Andrzeja Szełęgę z "Czystej Kultury":
• https://www.youtube.com/watch?v=y_p_S1utQSU

psalmlogoPodziemny Salon Artystyczno-Literacko-Muzyczny (PSALM) zaprasza do obejrzenia relacji filmowej ze spotkania z p. Adamem Bujakiem – 23 listopada 2014 roku w parafii pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej w Krakowie – Piaskach Nowych.

Unikatowe spotkanie - wspomnienia i refleksje o Janie Pawle II, fotografii, wierze, Arcybractwie Męki Pańskiej, patriotyzmie - warto zobaczyć i posłuchać świadectwa-dokumentu. Prowadzenie spotkania: p. dr Marek Mariusz Tytko. Kamera i montaż: p. Andrzej Szełęga:
• https://www.youtube.com/watch?v=v1HY9Skl9oI

psalmlogoPodziemny Salon Artystyczno-Literacko-Muzyczny (PSALM) zaprasza do obejrzenia relacji filmowej ze spotkania z księdzem Grzegorzem Stachurą - 21 września 2014 roku w parafii pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej w Krakowie - Piaskach Nowych.

Gość specjalny: Schola "Baranki Boże" (Koniecpol), która śpiewa utwory księdza Grzegorza Stachury i Edwarda Stachury. Prowadzenie spotkania dr Marek Mariusz Tytko (Uniwersytet Jagielloński) a realizacja filmu p. Andrzej Szełęga:
• https://www.youtube.com/watch?v=L2Pdr7CcCME

krakowniezaleznymkInformacja własna

1 września 2014 roku, w 75-tą rocznicę napaści Niemiec na Polskę, Reduta Dobrego Imienia zorganizowała zgromadzenia publiczne pod niemieckimi placówkami dyplomatycznymi: Ambasadą Republiki Federalnej Niemiec w Warszawie, Konsulatem Generalnym Republiki Federalnej Niemiec w Gdańsku, Konsulatem Generalnym Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie i Konsulatem Generalnym Republiki Federalnej Niemiec we Wrocławiu.

20140901pn1W Krakowie oświadczenie Reduty Dobrego Imienia na dzień 1 września 2014 roku (tekst poniżej) odczytał p. Adam Kalita, organizator zgromadzenia. Odczytano także nazwy ponad 200 głównych (na ogólną liczbę ponad 1700) niemieckich obozów koncentracyjnych i zagłady w których ginęli obywatele Rzeczypospolitej Polskiej. W Krakowie listę odczytał p. Jan Piotr Jarosz, przewodniczący lokalnego Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. W rękach trzymaliśmy także kartki z nazwami tych obozów.

20140901pn2Przemawiali pp. Krzysztof Bzdyl, przewodniczący Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89; Marek Michno, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki; Wojciech Pasternak, radny z krakowskiej Dzielnicy I oraz Marek Mariusz Tytko, nauczyciel akademicki w Uniwersytecie Jagiellońskim. Wiersze przeczytały pp. Sławie Bednarczyk i Alicja Kondraciuk. Warto dodać, że wśród uczestników manifestacji byli także członkowie Przymierza Naród-Wolnośc-Suwerennośc oraz liczna grupa młodych ludzi z Narodowej Wolnej Polski.

Zapraszamy Państwa do lektury Oświadczenia (tak jak powyżej zilustrowanego zdjęciami autorstwa p. Mirosława Boruty, których komplet znajdą Państwo tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/1Wrzesnia2014mb
do obejrzenia fotoreportażu, autorstwa p. Elżbiety Serafin:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/1Wrzesnia2014es
oraz filmu, który zrealizował p. Stefan Budziaszek:
https://www.youtube.com/watch?v=iB6jUuUifCY

Oświadczenie Reduty Dobrego Imienia na dzień 1 września 2014 które będzie odczytane podczas manifestacji pod niemieckimi placówkami dyplomatycznymi w Warszawie, Gdańsku, Krakowie i Wrocławiu

20140901pn3Mija 75 lat od niemieckiej napaści na Polskę. Państwo niemieckie, pomimo podpisanego aktu o nieagresji, bez wypowiedzenia wojny całą swoją siłą militarną wystąpiło przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. To był akt barbarzyńskiej napaści, poprzedzony umową pomiędzy Hitlerem a Stalinem o rozbiorze Polski.

Wojna, którą wydali Niemcy Polakom jest najstraszliwszym wydarzeniem w dziejach Narodu Polskiego. Do dzisiaj każda polska rodzina odczuwa jej skutki – stratę najbliższych, zniszczony i zagrabiony majątek, przesiedlenia, a w końcu – zacofanie cywilizacyjne i zniszczenie warstwy przywódczej, będące w ostatecznym rachunku wynikiem hitlerowsko-stalinowskiej polityki okupacyjnej i okupacji komunistycznej, do czego by nie doszło, gdyby Niemcy wspólnie z Sowietami nie wywołali wojny.

20140901pn4Niemcy od pierwszych minut wojny w sposób barbarzyński atakowali ludność cywilną, co okazało się ich zwyczajnym zachowaniem podczas sześciu lat wojny. Celem państwa niemieckiego była eksterminacja obywateli RP – zarówno środkami militarnymi jak i masowej zagłady. Wystarczy wymienić takie nazwy jak Wieluń, Warszawa, Bydgoszcz, Wawer, Piaśnica, Palmiry, Auschwitz, Kulmhof, Sobibor, Treblinka, Majdanek, Zamojszczyzna, warszawska Wola. Te akty metodycznie przeprowadzanego ludobójstwa, zwrócone przeciwko narodom Rzeczypospolitej, przeciwko Polakom, Żydom, Białorusinom, Ukraińcom, Cyganom były dokonywane przez zwykłych Niemców wspierających do ostatnich dni wojny totalitarny reżim.

20140901pn5Stoimy pod przedstawicielstwem dzisiejszego Państwa Niemieckiego, które jest demokratyczne, a jego przedstawiciele mówią, że Niemcy zdają sobie sprawę ze swoich win. Ale zwłaszcza dziś, 1 września roku 2014, w obliczu rosyjskiej agresji na naszego sąsiada i w sytuacji, gdy Kanclerz Niemiec nie zgadza się na stacjonowanie wojsk NATO w Polsce, żeby nie drażnić Rosji – trzeba spytać się o wiarygodność niemieckich zapewnień. W języku dyplomacji należy rozumieć słowa pani Kanclerz Niemiec wprost jako przyzwolenie na układanie spraw Europy wschodniej przez Rosję.

20140901pn6A zatem, dziś, w dniu rocznicy niemieckiej agresji na Polskę mamy prawo zapytać, czy historia się nie powtarza, czy nie mamy do czynienia z nowym paktem rosyjsko-niemieckim dotyczącym naszej części Europy? To pytanie trzeba postawić tu, przed niemieckim przedstawicielstwem tym bardziej, że właśnie dziś niemieckie telewizje wyświetlają po raz kolejny oszczerczy film „Nasze matki, nasi ojcowie”. To oczywiście nie jest przypadek. Od dłuższego czasu trwa niemiecka agresja propagandowa przeciwko Polsce, mająca, w oczach świata, na Polaków przerzucić niemieckie winy z II wojny światowej.

20140901pn8Na to nie ma i nie może być zgody! Wzywamy rząd Rzeczypospolitej Polskiej, żeby wreszcie przestał być układny i grzeczny w stosunku do oszczerców i od niemieckich przywódców zażądał przerwania antypolskiej kampanii propagandowej. Sposoby nacisku na Niemców istnieją – chociażby zrównanie statusu mniejszości niemieckiej w Polsce ze statusem mniejszości polskiej w Niemczech. My natomiast żądamy od Niemców aby przestali nas pouczać, co jest dobre, a co złe w polskiej historii i jak mamy postępować dziś. Niemcy nie mają do tego żadnego prawa, a rachunek za zburzenie stolicy i straty Polski spowodowane przez Niemców cały czas nie jest spłacony.

Reduta Dobrego Imienia nie spocznie w zwalczaniu niemieckiej agresji propagandowej przeciwko Polsce. Prawda zwycięży, a oszczercy zostaną ukarani!

Maciej Świrski, prezes Fundacji Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga Przeciw Zniesławieniom

marekmariusztytkoMarek Mariusz Tytko*

Rozstrzelani niezłomni żołnierze niepodległości...

1 lipca w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie otwarto unikatową wystawę fotograficzną zdjęć autorstwa Piotra Życieńskiego (kilka zdjęć poniżej) z warszawskiego Instytutu Pamięci Narodowej pt. Cum tacent clamant (łaciński cytat z Cycerona, oznaczający: Milcząc, wołają. Wystawiono ponad sto oryginalnych, dużych barwnych zdjęć dokumentacyjnych z prac związanych z poszukiwaniem na Powązkach (w kwaterze „Ł” – tzw,. „łączce”) szczątków ofiar systemu komunistycznego z lat 1944-1956. Na wystawie znalazły się także ponadto po raz pierwszy pokazane unikatowe zdjęcia dotyczące dokumentów krakowskich. komunistycznych mordów sądowych po II wojnie.

pzycienski1Jak podkreślali obecni przy otwarciu wystawy historycy, przedstawiciele organizatorów, tj. krakowskiej Fundacji Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego (prof. Tomasz Gąsowski i komisarz wystawy Dariusz Walusiak), Fundacji Niepodległości (z Lublina), Biblioteki Jagiellońskiej (prof. Zdzisław Pietrzyk), krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej (dr Marek Lasota), wystawa jest istotna dla polskich dziejów XX w. Wystawa ma pełnić funkcję dokumentacyjną (utrwalanie pamięci o walce żołnierzy niezłomnych o niepodległość Polski pod sowiecką okupacją komunistyczną po II wojnie) oraz funkcję edukacyjną (podtrzymanie tożsamości narodowej Polaków).

„Naszym oczywistym obowiązkiem jest podjęcie próby zapewnienia godnego pochówku każdej osobie represjonowanej i zamordowanej przez reżim komunistyczny za wierność przysiędze Rzeczypospolitej, obronę honoru i niepodległości Ojczyzny, dochowanie wiary i wartości patriotycznych. Jesteśmy to wreszcie winni rodzinom ofiar, ich dzieciom oraz żyjącym jeszcze siostrom i braciom, którzy przez dziesiątki lat pozbawieni byli możliwości zapalenia świeczki na grobie ojca czy brata.” – tak napisali o tej wystawie prezes IPN dr Łukasz Kamiński Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa dr hab. Andrzej Krzysztof Kunert.

pzycienski2Jak informuje historyk i reżyser filmowy Dariusz Walusiak, wystawa jest głównie zapisem prac poszukiwawczych szczątków ofiar systemu komunistycznego prowadzonych w kwaterze „Ł” na warszawskich Powązkach w latach 2012 i 2013 przez Instytut Pamięci Narodowej w ramach projektu Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944–1956 realizowanego przez grupę specjalistów pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka. Po raz pierwszy prezentowana jest poza Warszawą. Do tej pory zdjęcia z „Łączki” można było oglądać w kościele św. Krzyża i w galerii IPN „Przystanek historia”.

Organizatorzy chcieli, aby „Łączka” symbolicznie wyszła poza Warszawę. D.Walusiak dodał, że „miejsca, gdzie w sposób haniebny chowano najwierniejszych Synów Naszej Ojczyzny, tak jak to działo się na cmentarzu powązkowskim rozsiane są po całej Polsce. Marek Lasota wskazał, że takich „łączek” z żołnierzami niezłomnymi są „tysiące”. Rozsiane są po wszystkich powiatach i trzeba je odnaleźć. Musimy to zrobić i to zrobimy, to nasz moralny obowiązek.

pzycienski3Podczas otwarcia wystawy o. dr Maciej Sadowski, krakowski redemptorysta i historyk z „Homo Dei” odmówił za zamordowanych żołnierzy niezłomnych krótką modlitwę (po łacinie i po polsku): „Wieczne odpoczywanie, racz im dać. Panie”, a około stu zgromadzonych na wystawie osób wypowiedziało ją wraz z prowadzącym.

Na otwarcie wystawy przybyli liczni goście oficjalni, m.in. konsul generalny Republiki Słowacji w Krakowie – Ivan Škorupa oraz kombatanci, np. powstaniec warszawski Zdzisław Życieński, ojciec autora wystawy fotografii, tudzież architekt Wiesław Żardecki, współorganizator Szarych Szeregów w Krakowie podczas II wojny.

Fotografie Piotra Życieńskiego (obecnego przy otwarciu wystawy), który od samego początku towarzyszył ekshumacji ukazują bestialstwo komunistycznych oprawców. Ponadto wykonano w Krakowie kilka zdjęć dodatkowych, które dołączono do wystawy. Mają one uświadomić zwiedzającym, że w naszym mieście, gdzie z wyroku sądowego zamordowano ok. 70 osób, jest podobna do warszawskiej, nieodkryta do tej pory „Łączka” – powiedział Dariusz Walusiak, komisarz wystawy. Mamy już sygnały, że za naszym przykładem pójdą inne miasta i u siebie zaprezentują tą wstrząsającą ekspozycję (jako wystawę objazdową), dodał tenże historyk. Wsparcia ekspozycji w BJ udzieliła Fundacja „Łączka” oraz Dom Wydawniczy Rafael, drukując 1500 dużych wielobarwnych plakatów przedstawiających młodą archeolożkę (Justynę) w higienicznej masce z czaszką bezimiennego żołnierza niezłomnego, wydobytą z dołu śmierci i trzymaną w rękach niczym czaszka Yoricka, z hamletowskim pytaniem: „Być albo nie być?”. Na ów szekspirowski wątek zwrócił uwagę Zdzisław Życieński (ojciec autora fotografii), dodając, że to rewelacyjne zdjęcie ma także niezwykłe walory artystyczne i powinno być ogłoszone „Zdjęciem Roku”.

pzycienski4Na uwagę zasługuje umiejętnie dobrana oprawa plastyczna ekspozycji – znakomita aranżacja autorstwa plastyczki Jolanty Czarskiej. Fotografie umieszczono, na tle żałobnych, czarnych kirów oraz w kontekście dużych płaszczyzn z jasnego płótna jutowego przypominających jutowe worki, w których wrzucano do dołów śmierci zamordowanych bestialsko metodą katyńską strzałem w tył głowy – polskich patriotów, żołnierzy niezłomnych, najlepszych synów naszego narodu.

Ponadto uwagę zwraca inny udany plastycznie pomysł artystki Jolanty Czarskiej – mianowicie rząd prawie trzydziestu fotografii bohaterów powojennego podziemia antykomunistycznego stylizowanych na sarmackie portrety trumienne z XVII w. (w tym jeden portret kobiecy). To ma podkreślać ciągłość historyczną pomiędzy Rzeczpospolitą Obojga Narodów oraz żołnierzami niezłomnymi walczącymi o niepodległość Najjaśniejszej Rzplitej w XX w. Wystawa robi wielkie wrażenie na zwiedzających. Jak powiedział D.Walusiak, wystawa powinna pojechać „w Polskę”, aby mogło ją zobaczyć jak najwięcej Polaków, a zwłaszcza młodzież szkolna, co jest istotne dla wychowania patriotycznego. Wydobyci z dołów śmierci bohaterowie, milcząc, wołają w przyszłość do następnych pokoleń I jeśli my zapomnimy o nich, historia zapomni o nas.

Wystawa w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie przy ul. Oleandry 3, otwarta dla zwiedzających w dni powszednie w godzinach 9-20 (w sobotę 9-15), potrwa do 19 lipca 2014 r. Wstęp wolny.

Tutaj można obejrzeć zwiastun filmu nt. wystawy zdjęć z ekshumacji żołnierzy niezłomnych: http://youtu.be/eB9zX4ESaZU

* Autor jest nauczycielem akademickim w Uniwersytecie Jagiellońskim.

(Od Redakcji): Obszerny fotoreportaż z wystawy nadesłała p. Alicja Rostocka, a relację filmową przygotował p. Józef Wieczorek, dziękujemy 😉
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/4Lipca2014ar
• https://www.youtube.com/watch?v=yxgZQFuMRmY

marekmariusztytkoMarek Mariusz Tytko

Prezydent Federacji Rosyjskiej – Dmitrij Miedwiediew zapowiedział 6 marca br. (2014): „Podejmiemy kolejny krok w tym kierunku, omówimy projekt prawa federalnego, aby ułatwić uzyskiwanie obywatelstwa Federacji Rosyjskiej cudzoziemcom lub bezpaństwowcom, których językiem ojczystym jest rosyjski”. Należy zwrócić uwagę, że „Procedurą mają być objęci mieszkańcy Rosji, w tym z terytorium przedrewolucyjnej Rosji i Związku Radzieckiego, oraz ich krewni” (por. http://niezalezna.pl/52568-rosja-rozdaje-obywatelstwo).

Oznacza to, moim zdaniem, że paszporty rosyjskie mogą otrzymać nie tylko wszyscy mieszkańcy obecnych państw postsowieckich: Ukrainy, Białorusi, Litwy, Łotwy i Estonii, Kazachstanu, Mołdawii, Armenii, Gruzji, Azerbejdżanu, Tadżykistanu, Uzbekistanu, Kirgistanu i Turkmenistanu, ale także Polski. Sformułowanie „terytorium przedrewolucyjnej Rosji” oznacza także tereny byłego zaboru rosyjskiego (sprzed 1914 r.), zatem obejmuje m.in. obecne województwa: podlaskie, lubelskie, mazowieckie, łódzkie, świętokrzyskie, częściowo także województwa: wielkopolskie (np. Kalisz, Konin), śląskie (np. Częstochowę, Sosnowiec i całe Zagłębie), małopolskie (np. Miechów), kujawsko-pomorskie (południowa część). Warunkiem ma być fakt zamieszkiwania na tych terenach oraz znajomość języka rosyjskiego, ponadto zrzeczenie się paszportu polskiego.

Jak niebezpieczna to jest sytuacja, gdy tworzy się V kolumnę w innych krajach, wiemy dobrze z okresu III Rzeszy i okupacji ziem polskich przez Niemców w latach 1939-1945.

Zapowiedź paszportyzacji narodów w dawnej strefie okupacyjnej rosyjskiego i sowieckiego imperium – powinna spotkać się z natychmiastową ripostą polskiego premiera i konkretnymi krokami prawnymi uniemożliwiającymi taką sytuację. Należy dla dobra Polski i innych krajów podbitych przez rosyjskie/sowieckie imperium - po sprawdzeniu stanu faktycznego - sprawie rosyjskiej paszportyzacji obywateli innych państw skutecznie przeciwdziałać nie tylko w Polsce ale i na forum międzynarodowym. Co w tej materii zrobi rząd III RP? Co Prezydent III RP?

marekmariusztytkoMarek Mariusz Tytko

List do Rektora AGH - w sprawie katastrofy smoleńskiej w kontekście sprawy profesora Jacka Rońdy z AGH

Szczęść Boże,

Magnificencjo, Wielce Szanowny Panie Rektorze,

posyłam Panu Rektorowi pod rozwagę bardzo krótki tekst dotyczący błędnego sposobu odbioru katastrofy smoleńskiej (tzw. matriksowego, mainstreamowego) - pod rozwagę. Plus ratio quam vis. Proszę w tym kontekście o rozważenie swojego stanowiska wobec p. profesora Jacka Rońdy.

Pozdrawiam serdecznie, z Bogiem
dr Marek Mariusz Tytko, UJ

gosc.pl/komentarze/pokaz/459076: "Tu w Anglii, nie mogli zrozumieć, o co mi chodzi z tą polską demokracją, więc im opowiedziałem taką bajeczkę: wyobraźcie sobie, że Rosjanie podczas II wojny mordują skrytobójczo kilkadziesiąt tysięcy Waszych jeńców, nie przyznają się do tego i zwalają winę na Niemców. Po latach prawda wychodzi na jaw, a królowa, wraz z całym sztabem generalnym, szefem Banku Anglii, szefami najważniejszych instytucji państwowych i arcybiskupem Canterbury leci w rocznicę tego mordu do Rosji, żeby uczcić pamięć pomordowanych brytyjskich żołnierzy.

Tam samolot królowej rozbija się w niewyjaśnionych okolicznościach. Rząd nie tylko nie podaje się do dymisji, ale powierza śledztwo Rosjanom, którzy ogłaszają, że do sterów dorwała się królowa wraz z naczelnym dowódcą lotnictwa i po pijaku rozbili samolot. Rząd angielski potwierdza tę wersję, BBC i Reuter w komentarzach przypominają ogólnie przedtem znaną lekkomyślność i pychę królowej oraz jej zamiłowanie do ginu, wytykają angielskim pilotom nieudolność i braki w wyszkoleniu, ubolewają nad degrengoladą moralną rodziny królewskiej i pijaństwem w siłach zbrojnych, a w lotnictwie w szczególności; jednocześnie Parlament rekomenduje ministra obrony narodowej do Izby Lordów, a premier składa wniosek o awansowanie szefa Intelligence Service na generała dywizji. Nie ma najmniejszego znaczenia, że w sprowadzonej do Wielkiej Brytanii, a zaplombowanej przez Rosjan trumnie królowa ma trzy nogi i jest ubrana we frak i męskie kalesony (niektóre tabloidy nawet nawołują z tego powodu do odmówienia królowej prawa do godziwego pochówku i sugerują, ze królowa miała skrywane inklinacje transseksualne), niektóre ofiary maja po dwie cudze wątroby zamiast jednej własnej, inne kupę śmieci w brzuchu…

Nieważne, że cały teren katastrofy zaorano i pokryto betonowymi płytami, ślady zatarto, drzewa wycięto w pień, a wrak samolotu zniszczono i umyto, a na dodatek Rosjanie odmawiają jego zwrotu. Rząd angielski jest tym wszystkim zachwycony, wysyła w świat komunikaty o znacznej poprawie stosunków z Rosją, katastrofę nazywa punktem zwrotnym tych stosunków i nowym otwarciem na dialog z narodem rosyjskim i potwierdza oficjalnie przy każdej okazji, że winę ponosi pijana królowa z trzema nogami.

Przez dwa tygodnie nikt ze mną nie rozmawiał, wszyscy się odsuwali, jak od zadżumionego. Po dwóch tygodniach, jeden z Anglików mnie przeprosił. Powiedział, że myśleli, że jestem chory psychicznie i mnie izolowali. Ale zapytali innego Polaka, który im potwierdził to, co mówiłem, a jeszcze inny Anglik sprawdził sobie w Internecie hasło Katyń i Smoleńsk. Stwierdzili, że nie mieli pojęcia, że coś takiego jest w Europie możliwe”.

marekmariusztytkoMarek Mariusz Tytko

Bożena Pawłowska-Kilanowski – poetka emigracyjna z Kanady w PSALM-ie

28 kwietnia o godz. 19:00 w Podziemnym Salonie Artystyczno-Literacko-Muzycznym („PSALM-ie”) wystąpi niezwykły gość zza Oceanu – poetka emigracyjna – Bożena Pawłowska-Kilanowski, na spotkanie to serdecznie zapraszam. Oto garść informacji o poetce, dla przybliżenia sylwetki autorki.

Bożena Pawłowska-Kilanowski urodziła się w Pile. Ukończyła Wydział Higieny w pomaturalnym Medycznym Studium Zawodowym w Pile, pracowała w służbie zdrowia w pionie sanitarno-epidemiologicznym w ‘Sanepidzie’ w pow. Miastko. W trakcie karnawału „Solidarności”, jeszcze przed stanem wojennym (przed 13 XII 1981 r.) wyjechała do Kanady, gdzie otrzymała pozwolenie na pobyt stały. Zadebiutowała zbiorem erotyków pt: „Na pięciolinii zmysłów” (Mroków 2005). Opublikowała ponadto następujące tomiki poezji: "Spróbuj Go odnaleźć" (Poznań 2006), "Na skraju snu" (Poznań 2006), "...nie tylko deszczem..." (Poznań 2007) oraz "Babel" (Poznań 2009) z tłumaczeniami jej wierszy na dziewięć języków: angielski, francuski, hebrajski, kaszubski, litewski, niderlandzki, rosyjski, ukraiński oraz węgierski.

Jej twórczość była prezentowana na Salonach Książki Polonijnej w Wilnie (w 2005 r.), Vaudricourt we Francji (2006 r.), w Budapeszcie na Węgrzech (w 2007 r.), w Wiedniu w Austrii (w 2008 r.) oraz w Częstochowie (w 2009 r.). W październiku 2011 r. reprezentowała media polonijne z Kanady podczas Salonu Prasy Polonijnej w ramach VI Kongresu Światowego Stowarzyszenia Dziedzictwa Kulturowego Polonii w Częstochowie.

janpaweliiibpkW latach 1997 i 2002 we Włoszech była uczestniczką Letniego Uniwersytetu Kultury Polskiej w Rzymie, zorganizowanym przez Fundację Jana Pawła II. Jest członkinią tej charytatywnej organizacji, prezesem Koła Przyjaciół Fundacji Jana Pawła II w Saskatchewan w Kanadzie (fot. Bożena Pawłowska-Kilanowski na prywatnej audiencji u papieża bł. Jana Pawła II, 2002). Mieszkając z dala od Ojczyzny, stara się zachować język polski, pielęgnując go i tworząc po polsku, choć czasem pisze także wiersze w języku angielskim. Publikowała w prasie polskiej, kanadyjskiej, amerykańskiej i litewskiej. W roku 2007 r. Polonia kanadyjska w Saskatoon (w stanie Saskatchewan) wyróżniła ją dyplomem „Polakowi – Polonia” za wkład w działalność dla Fundacji Jana Pawła II oraz za współtworzenie współczesnej kultury polskiej. W 2011 r. prezydent Polskiego Uniwersytetu Ludowego w Filadelfii (Pensylwania, USA) dr Janusz Romański przyznał jej dyplom w uznaniu za wieloletni wkład pracy w integrację Polonii na świecie oraz aktywny udział w XI Salonie Prasy Polonijnej w Akademii Polonijnej w Częstochowie. W maju 2012 r. zdobyła 1. miejsce w XXXI. Międzynarodowych Mistrzostwach Polski w Poezji (Wąglany 2012).

benedyktxviibpkByła członkinią następujących towarzystw: International Society of Poets (ISP) [Międzynarodowego Stowarzyszenia Poetów (w USA)], Association of Polish Authors, Journalists and Translators [APAJTE], tj. Polskiego Stowarzyszenia Autorów, Dziennikarzy i Tłumaczy w Europie, mającego siedzibę w Paryżu, a na przełomie lat 2009-2010 weszła jako członkini do Zarządu tego stowarzyszenia (fot. Bożena Pawłowska-Kilanowski na prywatnej audiencji u papieża Benedykta XVI, 2006). Należy do Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie w Londynie. Jest także członkinią Międzynarodowego Stowarzyszenia Pisarzy, Dziennikarzy i Artystów w Malmö w Szwecji.

Jej losy poza Ojczyzną zostały opisane w jednym z rozdziałów książki dr Teresy Kaczorowskiej pt. "Dwunastu na trzynastego. Emigranci stanu wojennego" (Ciechanów 2011). Jej tomik pt. "Spróbuj go odnaleźć" to poezja, która jest wyrazem głębokich doświadczeń wiary i jej pragnienia, a jej wiersze tam zgromadzone to „przestrzeń relacji człowieka z Bogiem, człowieka z człowiekiem i człowieka z samym sobą” (jak napisał ks. Andrzej Rusak).

Na zaproszenie dra Marka Mariusza Tytko i ks. mgra Ireneusza Okarmusa – dnia 28 kwietnia 2013 r. poetka występuje w Podziemnym Salonie Artystyczno-Literacko-Muzycznym (PSALM-ie) w Krakowie przy Parafii pw. Matki Bożej Różańcowej przy ul. Nowosądeckiej 41, godz. 19.00-21.00. W ramach cyklu „Poezja religijna” w programie – wiersze patriotyczne oraz religijne gł. z tomu „Spróbuj go odnaleźć” w wykonaniu autorki oraz rozmowa na żywo o wierze, patriotyzmie i poezji emigracyjnej, którą z Bożeną Pawłowską-Kilanowski poprowadzi dr Marek Mariusz Tytko z Uniwersytetu Jagiellońskiego. To pierwsza prezentacja poezji emigracyjnej poetki w Krakowie.

Bibliografia poetycka:

1) Pawłowska-Kilanowski Bożena, „Na pięciolinii zmysłów” wyd. Wacław Majerski, Mroków 2005, s. 32.
2) Pawłowska-Kilanowski Bożena, "Spróbuj Go odnaleźć" - nakład autorski, Poznań 2006, s.80.
3) Pawłowska-Kilanowski Bożena, "Na skraju snu" - nakład autorski, Poznań 2006, s. 52.
4) Pawłowska-Kilanowski Bożena, "...nie tylko deszczem..." -nakład autorski, Poznań 2007, s 60.
5) Pawłowska-Kilanowski Bożena, "Babel", nakład autorski - Poznań 2009, s. 152.

Tłumaczenia na 9 języków; tłumacze poezji: Elżbieta Wicha-Wauben (niderlandzki), Agata Kalinowska-Bouvy  (francuski), Wojciech Piotrowicz (rosyjski i litewski), Eduardas Piurko (litewski), Zofia Bożena Sokołowska (ukraiński), Aviva Shavit-Władkowska (hebrajski), Elżbieta Adamska-Mohos (węgierski), Henryk Jerzy Musa Kot (kaszubski), Lewis Stiles, Chris Wojnarowicz (angielski).

marekmariusztytkoMarek Mariusz Tytko

21 października 2012 roku w krakowskim „PSALM-ie” przy Parafii MB Różańcowej na Piaskach Nowych miał miejsce wieczór prozy Leszka Elektorowicza, nestora polskich poetów i prozaików, znanego patrioty, konserwatysty, najbliższego przyjaciela Zbigniewa Herberta (od lat szkolnych we Lwowie).

20121021psalmLeszek Elektorowicz czytał fragmenty swoich książek prozatorskich („Rejterada”. „W lochach Ferrary”, „Mieć szczęście”, „Do Londynu, Teksasu i dalej”), następnie wywiad na żywo z Autorem (na temat wiary, patriotyzmu, powinności artysty i procesu twórczego) przeprowadził dr Marek Mariusz Tytko (UJ). Spotkanie zostało zarejestrowane na filmie i z pewnym opóźnieniem będzie dostępne na www.parafiapiaskinowe.pl w zakładce „PSALM”. Obecnie pod tym samym adresem w tejże zakładce można już oglądać film z poprzedniego spotkania z Leszkiem Elektorowiczem w PSALM-ie, zarejestrowany przez Andrzeja Szełęgę 11 III 2012 roku (wieczór poezji, plus ważny wywiad nt. m.in. relacji L. Elektorowicza z Z. Herbertem itd.).

Na marginesie przypominamy, że 29 X 2012 r. minęła 88. rocznica urodzin Zbigniewa Herberta.

Kontakt: marek.mariusz.tytko@uj.edu.pl

marekmariusztytkoMarek Mariusz Tytko

Protest przeciw promocji satanizmu i satanisty w reklamach „Agrosu”

Jako katolik i Polak:
stanowczo protestuję przeciwko promocji satanizmu przez „Agros” w reklamach – promowanie satanisty Nergala skutecznie zaszkodzi Waszym produktom.

Jeśli firma nie wycofa się z tej antykatolickiej akcji w katolickim kraju:
- nie będę odtąd kupował jakichkolwiek produktów „Agrosu”
- ani moja rodzina a wszystkim swoim znajomym będę odradzał Wasze produkty jako wytwory firmy szydzącej z chrześcijaństwa w kraju o tysiącletniej tradycji chrześcijańskiej, gdzie wg oficjalnych badań niezmiennie ponad 90% obywateli przyznaje się do katolicyzmu.
- czy Państwo są na tyle nierozumni, że nie zdajecie sobie sprawy, że działacie przeciwko sobie a nie tylko przeciwko wspólnocie chrześcijańskiej?

Promowanie zła i kultu zła nigdy nie może być dobrem.
Reklamowanie zła jest działaniem na szkodę ludzi, to działanie antywychowawcze.
Nergal jest złym człowiekiem, ponieważ jako publicznie zdeklarowany wyznawca zła (satanizmu) promuje zło, dlaczego zatem „Agros” chce promować zło i satanizm?
Tylko wątpliwiej jakości – kiepska firma sięga po promocje zła i satanizmu, aby pokazać swoje produkty. Po co Wam to?

Stanowczo domagam się rezygnacji przez „AGROS” z reklam wykorzystujących satanistę i satanizm.
z poważaniem
dr n. hum. Marek Mariusz Tytko
nauczyciel akademicki
Uniwersytetu Jagiellońskiego
Kraków, 22 VII 2012

Sprawa postulowanych 3 uchwał KNP PAN 24 IV 2012 r. w Krakowie nt. wychowania patriotycznego i nauczania historii – List otwarty do Profesorów pedagogiki w Polsce

na ręce:
Sz. P. Prof. dr hab. Bogusława Śliwerskiego
Przewodniczącego Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN

Szczęść Boże,
Szanowny Panie Profesorze,
Szanowni Państwo
życząc Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego,

proponuję w związku z planami przyjęcia uchwał na posiedzeniu KNP PAN w dniu 24 IV 2012 r. [w Krakowie], aby Szanowne Gremium Profesorów KNP PAN zajęło zdecydowane stanowisko pedagogiczne w obronie polskiej tożsamości narodowej jako najważniejszego zadania szkoły  p o l s k i e j (nie tylko z nazwy, ale i z ducha – polskiej).

Proponuję, aby przyjęto trzy krótkie uchwały – pilne dezyderaty do MEN:

1) o wprowadzeniu 200 godzin obowiązkowych nauki historii w trzyletnim cyklu kształcenia w szkołach ponadgimnazjalnych, w celu zakorzenienia kultury historycznej pamięci w młodym pokoleniu Polaków i w celu kształtowania polskiej świadomości narodowej poprzez edukację historyczną, akcentując przy tym chrześcijańskie korzenie kultury polskiej

2) o wprowadzeniu na lekcjach wychowawczych  obowiązkowych godzin wychowania patriotycznego – od szkoły podstawowej poprzez gimnazjum po szkoły ponadgimnazjalne, przynajmniej 1 godziny miesięcznie, tj, przynajmniej 10 godzin rocznie dla każdej klasy (daje to 30 godzin w każdym trzyletnim cyklu kształcenia w klasach IV-VI w szkole podstawowej, w trzech klasach gimnazjum i w trzech klasach każdej szkoły ponadgimnazjalnej).
Przy tym lekcje wychowania patriotycznego mają być elementem szerszej formacji patriotycznej młodych Polaków, realizowanej poprzez różne elementy na lekcjach poszczególnych przedmiotów (geografii, historii, j. polskiego, przyrody, sztuki, WOS, edukacji regionalnej, zajęć w bibliotece szkolnej etc.)

3) o wprowadzeniu obowiązkowych zajęć z wychowania patriotycznego dla każdego kierunku nauczycielskiego na każdej uczelni pedagogicznej lub kształcącej nauczycieli (studentów specjalności nauczycielskiej) w Polsce – przynajmniej 1 semestr (15-30 godzin w trakcie studiów każdego stopnia).

Uzasadnienie:
3 powyższe uchwały są istotne dla kształtowania polskiej świadomości narodowej w polskiej szkole, a działania obcinające ilość lekcji historii i redukujące lub rozmywające polski patriotyzm są szkodliwe dla kształtowania polskiej świadomości historycznej i polskiej tożsamości narodowej, skoro  pamięć kształtuje tożsamość.

Należy systemowo przygotować kadry do wychowania patriotycznego i świadomego kształtowania polskiej tożsamości narodowej.
 
Proszę uprzejmie o przekazanie postulowanego projektu trzech ważnych uchwał do stosownych zespołów KNP PAN do rozpatrzenia i dalszego procedowania.

Jestem gotów współdziałać ze stosownymi zespołami w 3 ww. kwestiach.

w UJ prowadziłem konwersatorium z wychowania patriotycznego dla nauczycieli historii, które cieszyło się dużym powodzeniem (ok 50 studentów specjalności nauczycielskiej na kierunku historia), a studenci innych kierunków pytali, czy takich zajęć nie dałoby się realizować także i na ich kierunkach?

Niniejszym zgłaszam akces jako pedagog-praktyk wychowania patriotycznego do pomocy w tej materii.
W związku z ostatnimi działaniami Ministerstwa w zakresie obcinania godzin lekcji historii w szkołach ponadgimnazjalnych należy podjąć pilne i zdecydowane kroki   p o l s k i e g o  (nie tylko z nazwy) środowiska naukowego, aby odwrócić niekorzystne tendencje redukowania patriotyzmu, polskości z polskiej szkoły

Z Panem Bogiem
Marek Mariusz TYTKO
dr n. hum. w zakresie pedagogiki
nauczyciel akademicki UJ
Kraków, dnia 5 IV 2012 r., Wielki Czwartek

marekmariusztytkoMarek Mariusz Tytko

W niedzielę dnia 11 marca 2012 r. w Podziemnym Salonie Literacko-Artystycznym (w skrócie: PSALM), przy kościele pw. Matki Bożej Różańcowej w Krakowie-Piaskach Nowych przy ul. Nowosądeckiej 41  miał miejsce niezwykły wieczór poetycki, niewątpliwie wydarzenie artystyczne numer jeden w Krakowie jak dotąd w tym roku, tj.  spotkanie z poezją nestora polskich poetów metafizycznych, ‚księcia’ współczesnej, polskiej, metafizycznej literatury pięknej, 88-letniego obecnie Leszka Elektorowicza (ur. w 1924 r. we Lwowie). Sam autor po wieczorze uznał to spotkanie za niezwykle udane, publiczność zgotowała mu gorącą owację na stojąco.

Spotkanie z Leszkiem Elektorowiczem (lwowianinem z urodzenia, żywą ikoną II Rzeczypospolitej, depozytariuszem poezji polskich kresów, przez niemal cale życie – najbliższym przyjacielem Zbigniewa Herberta, od lat szkolnych po kres życia autora „Pana Cogito”), rozpoczęło się w trzecią niedzielę wielkopostną o 19.00 i trwało prawie godzinę i trzy kwadranse. Publiczność w napięciu i wielkim skupieniu słuchała autora, który w pierwszej części czytał wybrane z różnych swoich tomików wiersze religijne, patriotyczne, metafizyczne i inne. Publiczność reagowała żywo, oklaskując spontanicznie co celniejsze wiersze rzęsistymi oklaskami, zwłaszcza „Jesteś moją ikoną”, poświęconą żonie Marii, obecnej na wieczorze. Państwo Elektorowiczowie (obydwoje ze Lwowa) są małżeństwem od prawie 65 lat (sakrament małżeństwa zawarli w kościele pw. św. Szczepana w Krakowie w 1948 r., o czym wspomniał autor podczas wieczoru). Otrzymali medal za długoletnie pożycie małżeńskie i dokument, który podpisany został w 2008 r. przez ówczesnego Prezydenta RP p. prof. dr hab. Lecha Kaczyńskiego, o czym zaświadczył p. Leszek w rozmowie w trakcie spotkania przed zasłuchaną publicznością. Drugą bowiem część spotkania stanowiła rozmowa (wywiad mówiony „na głos”), na żywo przeprowadzona z Leszkiem Elektorowiczem, bohaterem wieczoru przez dra Marka Mariusza Tytko, pedagoga kultury z Uniwersytetu Jagiellońskiego, poetę, który jest inicjatorem „PSALMU”, organizuje i prowadzi cykliczne spotkania z poetami niezależnymi, którzy przyznają się do Kościoła Katolickiego i respektują chrześcijański system wartości. Dostojny gość na spotkaniu w dniu 11. marca br. w ramach serii „Poezja religijna” w „PSALMIE” odpowiadał na różne pytania dra Tytki dotyczące swojego życia i twórczości literackiej, postawy patriotycznej w trudnych okresach wojny i powojnia.

20120311pObydwie części (cz. I – poetycka i cz. II – rozmowa o poezji, wierze i patriotyzmie) rozdzielił "przerywnik muzyczny" w postaci krótkiego koncertu skrzypcowego – Suity h-moll Jana Sebastiana Bacha w wykonaniu Marii Zborowskiej, młodej, ale utalentowanej skrzypaczki krakowskiej. Muzyka barokowa dodała uroku spotkaniu w malowniczej scenerii półmroku rozświetlonego stylową lampą przy stoliku, przy którym siedział gość wieczoru – Leszek Elektorowicz i niżej podpisany gospodarz spotkania (fot. Leszek Elektorowicz, ks. Ireneusz Okarmus, dr Marek Mariusz Tytko, a fotografował p. Andrzej Szełęga).

Autor odpowiadał na pytania prowadzącego i wspominał różne wydarzenia ze swojego życia, dając świadectwo o czasach II RP, a także o okresie II wojny, o swoim udziale w oddziale łączności AK, następnie o ucieczce ze Lwowa do Krakowa po dekonspiracji (rodzice zostali aresztowani – ojciec zginął w niemieckim obozie koncentracyjnym w Gross Rosen, czyli obecnie w Rogoźnicy na Dolnym Śląsku, matka była więziona w niemieckim obozie koncentracyjnym dla kobiet w Ravensbrück). Książę polskich poetów metafizycznych mówił o swojej drodze literackiej, o trudnych czasach stalinizmu, kiedy nie publikował, bo nie zgadzał się na terror stalinowski (1950-1956). Dawał osobiste świadectwo  o swojej niezależnej drodze (jako poeta, eseista i tłumacz) w okresie PRL. Np.. w 1961 otrzymał lukratywne stypendium Fundacji Forda, bilet i zaproszenie do USA na roczny pobyt, ale… nie mógł wyjechać, bo komunistyczne władze PRL odmówiły mu paszportu, motywując to tym, że  za granicę może wyjechać na stypendium tylko ten, kogo ministerstwo skieruje, a jego nie kieruje, więc nie może wyjechać, nie ma dyskusji. Po kilku latach władze USA dogadały się w komunistami w sprawie stypendiów, stanęło na tym, że jednego roku wyjedzie na stypendium do USA ten, kogo rzeczywiście zapraszają fundacje z USA, a innego roku ten, kogo delegują komuniści na to stypendium. Leszek Elektorowicz dawal świadectwo na temat swojego wyjazdu do USA w 1966/1967 w ramach Creative Writing School (Szkoły Twórczego Pisania), kiedy to miał wykłady o polskiej poezji (jako anglista wykladał tam oczywiście po angielsku) na różnych uniwersytetach m.in. w Iowa, w Berkeley w Kalifornii, w Chapel Hill w Północnej Karolinie, w Teksasie itd. Opowiadał o tym, jak Czesław Miłosz wtedy (1966/1967) zaprosił go na lunch i do swojego kalifornijskiego domu w Grizzly Peak nad malowniczą Zatoką San Francisco (gdzie w pogodne noce widać było gwiazdy na niebie i te same gwiazdy odbite w ciemnym Oceanie Spokojnym). Miłosz nie był zbytnio zadowolony z tego, że Elektorowicz publicznie w USA podczas wykładów bronił programu „jak najmniej słów” Juliana Przybosia, którego Czesław Miłosz uznawał przed II wojną za nieomal grafomana. Jako pisarz delegowany przez komunistów na ww. stypendium do USA wyjechał natomiast Julian Stryjkowski, o czym zaświadczył L. Elektorowicz podczas rozmowy w „PSALMIE” 11 marca br.

Leszek Elektorowicz wspomniał o swoim udziale w tworzeniu pierwszego niezależnego czasopisma literackiego w Polsce (pod tytułem „Pismo”), w którego zespole się znalazł od 1974 r. Zespół redakcyjny pracował pod kierunkiem znanego pisarza i krytyka Jerzego Kwiatkowskiego przy udziale m.in. prof. Kazimierza Wyki. Czasopismo to ukazywało się oficjalnie, jak zaznaczył gość „PSALM-u”, w latach 1980-1983, następnie zostało faktycznie zlikwidowane, a na jego miejsce powołano tzw. „Pismo Literacko-Artystyczne”, które jednak odeszło całkowicie od pierwotnego, niezależnego programu pierwszego „Pisma”.

Leszek Elektorowicz wspominał również o tym, jak we trójkę, wspólnie z Janem Józefem Szczepańskim i prof. Wiesławem Pawłem Szymańskim poszli w 1984 r. do Andrzeja Potockiego, szefa Klubu Inteligencji Katolickiej w Krakowie, aby uruchomić w KIK-u  przy ul. Siennej „Na Głos” – czasopismo mówione, niezależne, bez cenzury, które faktycznie prowadził ówczesny doktorant UJ Bronisław Maj. Po likwidacji w 1983 r. „prawdziwego” pierwszego ZLP (Związku Literatów Polskich – kontynuacji przedwojennego Związku Zawodowego Literatów Polskich – tego samego, w którego pracach uczestniczył jeszcze Stefan Żeromski), środowisko niezależnych pisarzy powołało podziemną organizację pisarską po stanie wojennym, która w 1989 r. przyjęła nazwę ‚Stowarzyszenie Pisarzy Polskich’, o czym opowiadał gość „PSALM-u”. W miejsce zlikwidowanego dawnego, prawdziwego ZLP – władze stanu wojennego powołały tzw. neo-ZLEP (nowy ZLP), który jednak nie był stowarzyszeniem niezależnym, ale wspierał reżim komunistyczny w późnym PRL-u. Leszek Elektorowicz dawał świadectwo o tym, jak działał w Komitecie Chrześcijańskich Dni Kultury istniejącym przy kardynale Franciszku Macharskim w Krakowie (w połowie lat 80. XX w.), np. o organizacji wieczoru poezji kapłańskiej (z udziałem wielu kapłanów-poetów, w tym. m.in. ks. Ireneusza Okarmusa, obecnego proboszcza parafii pw. Matki Bożej Różańcowej w Krakowie-Piaskach Nowych). Zaznaczył, że wtedy w połowie lat 80. na pewne spotkanie z poezją niezależną do kościoła Karmelitów w Krakowie na Piasku (przy ul. Karmelickiej) przyszło ok. trzy tysiące ludzi, słuchacze-miłośnicy wolnej poezji stali na ulicy, bo nie było miejsca wewnątrz kościoła. Zaznaczył, że wtedy swoje wiersze przy ołtarzu czytali nie tylko poeci katoliccy (np. Leszek Aleksander Moczulski czy Marek Skwarnicki), ale i (agnostyczka) Wisława Szymborska, która wtedy mówiła, że jest… kalwinistką.

Dobra znajomość Leszka Elektorowicza z Wisławą Szymborską  datuje się, jak zaznaczył, od lat 50., kiedy to Szymborska była szefową działu poezji w „Życiu Literackim”, a on sam – publicystą tegoż czasopisma, zatrudnionym dla popularyzacji literatury anglosaskiej (jako anglista miał po temu fachowe przygotowanie). Autor wskazał na podobieństwo bliskości kultury niezależnej z Kościołem – dawniej i obecnie (sytuacja jakby się powtarza).

Wielowątkowa, niezwykła i ważna dla kultury niezależnej rozmowa dra Marka Mariusza Tytko z Leszkiem Elektorowiczem trwała ponad godzinę. Nie sposób zrelacjonować wszystkich wątków długiej rozmowy w krótkim tekście. Na koniec dr Tytko zapytał o wypowiedź p. Katarzyny Herbertowej, krytyczną wobec L. Elektorowicza, która doczekała się jego repliki w „Rzeczypospolitej”. Indagowany o to przez dra Tytkę p. Leszek Elektorowicz odpowiedział, że sprawa w 2010 r. dotyczyła słynnych kilku wersów z poezji Zbigniewa Herberta, użytych przez Jarosława Kaczyńskiego wtórnie, w nowym kontekście, po katastrofie smoleńskiej, a mówiących o tym, jak żołnierze w Katyniu zostali zdradzeni o świcie. Wtedy p. Katarzyna Herbertowa zareagowała w „Gazecie Wyborczej” przeciwko użyciu zdań z poezji jej męża w nowym kontekście po katastrofie smoleńskiej – ze względów politycznych (jak zaznaczył p. L. Elektorowicz), bo popierała ona wtedy Bronisława Komorowskiego jako kandydata na Prezydenta RP, a więc konkurenta Kaczyńskiego do tego urzędu. Kiedy do publicznej dyskusji włączył się Leszek Elektorowicz, który w 2010 r. był członkiem komitetu poparcia Jarosława Kaczyńskiego na Prezydenta RP, wtedy bronił on prawa prezesa Jarosława Kaczyńskiego do wolności, do używania poezji Herberta w publicznych wypowiedziach.

Na koniec publiczność miała szansę zadać pytania dostojnemu nestorowi polskiej poezji metafizycznej. Padło m. in. pytanie z sali o jakość tłumaczenia poezji anglosaskiej przez Stanisława Barańczaka, na co L. Elektoroiwcz odpowiedział, że przekłady sa dobre, ale że Barańczakowe translacje sztuk Szekspira są zbytnio zmodernizowane, tak że sam osobiście woli przekłady starsze, lepsze.

Zdjęcia z wieczoru Leszka Elektorowicza autorstwa Andrzeja Szełęgi znajdują się na stronie: https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/13Marca2012

Pan Leszek Elektorowicz został zaproszony przez dra Marka M. Tytkę do „PSALMU” na kolejny wieczór autorski, poświęcony tym razem prozie dostojnego nestora polskiej literatury pięknej.

Bardzo dobrej poezji kapłańskiej nie zabraknie na pewno w „PSALMIE”, tak jak nie brakowało jej w latach 80. podczas niezależnych Dni Kultury Chrześcijańskiej, organizowanych w Krakowie wbrew reżimowi, wbrew propagandowej nagonce na Kościół (a były to czasy morderstwa ks. Jerzego Popiełuszki i innych kapłanów). „PSALM” programowo nawiązuje do tradycji chrześcijańskiej kultury niezależnej lat 80., zapraszając m. in. wybitnych pisarzy bliskich Kościołowi, którzy dają swoją znakomitą twórczością świadectwo o Bogu, honorze i Ojczyźnie i dlatego są spychani na margines przez zależne od określonych mocodawców mass media liberalno-lewicowe, które tworzą tzw. main stream w dzisiejszych środkach masowego przekazu. Budowanie kultury niezależnej trwa, a „PSALM” jest jednym z takich ważnych elementów wyrazistej mozaiki wolnej kultury chrześcijańskiej, niepodatnej na manipulację. Dzieje się to wszystko teraz A.D. 2012, kiedy to jedynej katolickiej telewizji „Trwam” odmawia się prawa dostępu do cyfrowego multipleksu (wykluczenie medialne, dyskryminacja), kiedy planuje się wyrugowanie nauczania religii ze szkół, likwidację Funduszu Kościelnego, a uderzenie w Kościół i w polską kulturę idzie coraz mocniejsze, zaś cenzura zaczyna dotykać nawet internetu (ACTA).

Antypolskie i antykatolickie władze pokazują swoje prawdziwe oblicze totalnego liberalizmu z drapieżnym, antynarodowym i antychrześcijańskim pazurem á la marksizm kulturowy  Gramsciego, który jest odmianą socjalizmu (komunizmu kulturowego). Jak napisał jeden z uczestników spotkania z Leszkiem Elektorowiczem: „to był wspaniały, wartościowy wieczór. Porównanie, jakim posłużył się Pan Leszek [Elektorowicz], że to spotkanie przypomina mu owe [spotkania] z czasu stanu wojennego, mówi samo za siebie. Przecież, czy obecna sytuacja nie przypomina sytuacji zagrożeń, które miały wtedy miejsce? Teraz są one nie mniej niebezpieczne, bo dotyczą sfery duchowej, religijnej” (dr Bogdan Jankowicz, wypowiedź z dnia 13 III 2012 r.). Świadoma zagrożeń krakowska niezależna, katolicka inteligencja twórcza zgromadzona podczas wieczoru wokół światła poezji duchowej w „PSALMIE”, trwając wokół Matki Bożej Różańcowej,  także o tym świadczy.

Katolickich artystów niezależnych oraz miłośników dobrej poezji religijnej i patriotycznej,  prosimy o kontakt na adres twórcy i organizatora „PSALMU”: marek.mariusz.tytko@uj.edu.pl oraz zapraszamy na stron Parafii Kraków-Piaski Nowe i Kraków Niezależny.

marekmariusztytkoMarek Mariusz Tytko

Podziemny Salon Artystyczno-Literacko Muzyczny „PSALM” działa i zaprasza

W lutym 2012 roku rozpoczął w Krakowie-Piaskach Nowych działalność kulturalną Podziemny Salon Artystyczno-Literacko-Muzyczny („PSALM”). Kilka razy w miesiącu  w budynku parafialnym Parafii pw. Matki Bożej Różańcowej przy ul. Nowosądeckiej 41 w wybrane niedziele o godzinie 19.00 odbywają się (z wyjątkiem wakacji letnich) interesujące imprezy literackie w ramach cyklu „Poezja Religijna”. Jak dotąd mieliśmy okazję zobaczyć i usłyszeć kilku wybitnych poetów polskich, którzy mieli tu swoje wieczory autorskie zimą i wiosną 2012 r. A byli to kolejno członkowie Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich: Józef Baran (5 lutego), Jerzy Piątkowski (12 lutego), prof. UKSW dr hab. Wojciech Kudyba (19 lutego), Leszek Elektorowicz (11 marca), o. dr Eligiusz Dymowski, OFM, franciszkanin (18 marca), prof. dr hab. Zofia Zarębianka (22 kwietnia) oraz spoza SPP o. dr Kazimierz Wójtowicz, CR, zmartwychwstaniec (29 kwietnia). Wszyscy pisarze przybywają do „PSALMU” na zaproszenie dra Marka Mariusza Tytko (UJ), inicjatora (założyciela)  tegoż salonu, aby podzielić się z miłośnikami poezji swoją różnorodną twórczością. Spotkania odbywają się według ustalonego porządku, który, jak dotąd, udało się zachować. Każde spotkanie poetyckie składa się z trzech części, zwykle rozdzielonych przerywnikami muzycznymi, muzyką klasyczną wykonywaną na żywo. W pierwszej części każdego spotkania autor czyta swoje wiersze, dobierane według własnego uznania, lecz dotyczące tematyki religijnej, metafizycznej, duchowej i patriotycznej (polskiej), zwykle prezentowane są wątki modlitewne, biblijne, historyczne, dotyczące polskiej kultury, ale nie tylko, bo także np. wiersze dotyczące dnia codziennego w różnych aspektach. W drugiej części spotkania autorskiego dr Marek Mariusz Tytko przeprowadza rozmowę z bohaterem wieczoru. Trzecia część wieczoru to różnorodne pytania od publiczności skierowane publicznie do autora oraz podpisywanie swoich książek przez autora. Czasem składanie autografów połączone jest z osobistymi, krótkimi, prywatnymi rozmowami miłośników poezji z autorem, a poeta, podpisując, odpowiada jeszcze na rozmaite pytania.

Przebieg drugiej części jest ustalony. W kilkudziesięciominutowej, przyjaznej, serdecznej rozmowie dr M.M. Tytko pyta każdego autora (autorkę) o wiarę, patriotyzm, poezję, dojrzewanie do poezji, wybór drogi życiowej, proces twórczy (jak powstają wiersze u danego autora?), o mistrzów poetyckich i naukowych, którzy zainspirowali jego (jej) twórczość, a których szczególnie ceni, ponadto poruszane są także wątki specjalne, w związku z wykształceniem lub doświadczeniem gościa wieczoru. Rozmowy są często okraszone humorem, publiczność żywo reaguje na przebieg spotkania, za celne odpowiedzi nagradza autorów rzęsistymi brawami. Wywiady są przeprowadzone na żywo, a vista, podobnie odpowiedzi, tu nie ma miejsca na sztampę, każdy wieczór jest inny, ma inny klimat, nastrój, wzmocniony wystrojem wnętrza i nastrojowym światłem pięknej lampy. Prócz stałych motywów rozmów, pojawiają się wątki specjalne.

I tak na spotkaniu z Józefem Baranem (ur. 1947) przewijały się m. in. specjalnie wątki borzęcińskie (poeta pochodzi wszak z Borzęcina), relacje  osobiste, interesujące świadectwa dotyczące Czesława Miłosza i Sławomira Mrożka (por. film ze spotkania na www.parafiapiaskinowe.pl w zakładce P.S.A.L.M.).

Na spotkaniu z Jerzym Piątkowskim (ur. 1943), poetą nowofalowym z Pokolenia68’, członkiem poetyckiej grupy „Teraz” (którą tworzył m. in. wraz z Adamem Zagajewskim, Julianem Kornhauserem, Stanisławem Stabro, Jerzym Kronholdem), poruszano m. in. wątki jego skomplikowanych perypetii twórczych w okresie PRL i podróży do Afryki w III RP.

Z kolei na spotkaniu z prof. Wojciechem Kudybą (ur. 1965), poetą, krytykiem literackim, dyrektorem Instytutu Polonistyki w Uniwersytecie kardynała Wyszyńskiego w Warszawie, uczniem prof. Stefana Sawickiego (KUL) poruszano wątki prześladowania rodziców poety w okresie komunizmu, wątki poezji C. Norwida, ks. Jana Twardowskiego i ks. Janusza Pasierba (o twórczości tego ostatniego napisał pracę habilitacyjną). Profesor dał świadectwo głębokiej wiary chrześcijańskiej i przywiązania do polskości.

Na spotkaniu z księciem polskich poetów metafizycznych, nestorem polskiej poezji duchowej, znakomitym tłumaczem (anglistą) i prozaikiem, Leszkiem Elektorowiczem (ur. 1924), poruszano tematykę lwowską, wątki jego całożyciowej przyjaźni ze Zbigniewem Herbertem (od czasów lwowskich po kres jego życia), tematykę udziału w AK w czasie II wojny, powojennych studiach wyższych, perypetiach z komunizmem, pracy redakcyjnej w „Życiu Literackim”, relacji z Wisławą Szymborską, pobytu na stypendium w USA w latach 60. XX w. i osobistych kontaktów z wybitnymi poetami amerykańskimi, także z nurtu „metafizycznego”. L. Elektorowicz wspominał także podziemne życie kulturalne w Krakowie w latach 80. XX wieku, początki czasopisma mówionego „Na Głos”, dni kultury chrześcijańskiej w kościele Karmelitów w Krakowie na Piasku etc. Zapis filmowy i fotograficzny z wieczoru na stronie www.parafiapiaskinowe.pl w zakładce P.S.A.L.M.

Pod tą samą zakładką możemy znaleźć także inne zapisy (dokumenty filmowe, fotograficzne, oprócz tego – teksty poetyckie, biogramy autorskie) wieczorów poetyckich w „PSALMIE” np. z wieczoru autorskiego franciszkańskiego poety, byłego rektora Wyższego Seminarium Duchownego Franciszkanów i obecnego proboszcza w Parafii w Krakowie-Bronowicach Wielkich – o dra Eligiusza Dymowskiego (ur. 1965), twórcę radosnego, pogodnego, który mówił m. in. o swoim powołaniu do kapłaństwa, o nauce w prywatnym Liceum Ogólnokształcącym (franciszkańskim) w Wieliczce w latach 80., o fascynacjach literackich Norwidem i okresem Młodej Polski, o swoim wieloletnim pobycie we Włoszech pod Wezuwiuszem blisko Neapolu w miejscowości Somma Vesuviana. O. Eligiusz swoją pracę  magisterską napisał o poezji C. Norwida, a doktorską z eklezjologii, z teologii pastoralnej. Podczas wieczoru dr Tytko dyskutował z o. Eligiuszem m.in. o poezji kapłańskiej i możliwości rozumnego tworzenia poezji (gość-franciszkanin okazał się zwolennikiem irracjonalnej koncepcji sztuki). Na koniec marcowego spotkania autorskiego, niczym św. Franciszek z Asyżu, o. Eligiusz Dymowski rozdał gratis kilkadziesiąt egzemplarzy książek, w tym tomiki pt. Wędrówki z Nolis) i tomiki prozy poetyckiej  pt. Zerwane kartki kalendarza (miniatury poetyckie prozą) zgromadzonym w „PSALMIE” miłośnikom poezji, co spotkało się z wielką radością zebranych. Ponadto o. Eligiusz rozdał piękne, kolorowe kartki pocztowe z tekstami własnych wierszy i wizerunkami Matki Boskiej Bronowickiej.

Z kolei na kwietniowym wieczorze autorskim prof. Zofii Zarębianki (ur. 1958), poetki i literaturoznawczyni z UJ, poza wątkami poezji i literatury polskiej skupiono się na kwestii rozdzielenia Sacrum i Sanctum oraz Numinosoum w literaturze, pani profesor dopytywana przez dra Tytko o definicję i granice (zakres), podawała swoje własne rozumienie poezji religijnej oraz dzieliła się swoim doświadczeniem naukowym. Dała świadectwo jako katoliczka o swoich relacjach z kulturą chrześcijańską. Na wieczorze prof. Zofii Zarębianki był obecny także jej ojciec, prof. UJ dr hab. Leon Zaręba (ur. 1924), filolog, nestor polskich romanistów autor słowników polsko-francuskich.

Ostatni w kwietniu bohater wieczoru w „PSALMIE” – o. dr Kazimierz Wójtowicz (ur. 1945), zmartwychwstaniec, twórca i dyrektor Wydawnictwa „Alleluja” w Krakowie oraz założyciel i redaktor naczelny czasopisma „Via Consecrata” (nie mylić z „Vita Consecrata”), poeta, teolog, który swój doktorat z zakresu teologii (na temat pytań o Boga we współczesnej poezji) napisał w języku niemieckim i obronił w Uniwersytecie Wiedeńskim w Austrii, bo szereg lat był duszpasterzem w tym kraju. Ojciec Kazimierz wprowadził wiele elementów humoru w rozmowie o swojej twórczości i biografii, m.in. żartował, że nie douczył się z zakresu eschatologii o sprawach ostatecznych dlatego, że pewnego razu, kiedy jako młodzieniec położył swój katechizm w zaroślach, aby pomóc swojemu ojcu w pracach polowych na wsi, a po powrocie po książkę stwierdził ze zdziwieniem, że jej ostatnią część (tę traktującą o eschatologii)… zjadła owca (dosłownie). Dlatego, jak mówił, został zmartwychwstańcem, aby te sprawy ostateczne bliżej poznać, a więc niejako nadrobić zaległości w nauce. Ojciec Kazimierz Wójtowicz, CR opowiadał także historię z okresu komunistycznego o jednym swoim wierszu, kiedy to wmówiono cenzurowi, że ten utwór to wiersz z szesnastego wieku i dlatego tylko cenzur puścił go do druku w stanie wojennym. Ojciec Kazimierz mówił ze swadą, swobodnie i z tzw. nerwem, raz po raz żartując, celnymi wypowiedziami wprawiając w zachwyt zgromadzoną publiczność. Znakomite spotkanie trwało ok. 2 godzin. Na wszystkie wieczory autorskie jest oczywiście wstęp wolny. Rozdajemy kulturę gratis, pro publico bono, ad maiorem Dei Gloriam.

W maju z uwagi na okres komunijny i inne okoliczności obiektywne, spotkania w „PSALM-ie” co prawda nie będzie, ale za to zapraszamy kulturalną publiczność dnia 27 maja 2012 r. na godz. 19.00 do Auli bł. Jana Pawła II w parafii MB. Różańcowej w Krakowie- Piaskach Nowych przy Nowosądeckiej 41 na premierę nowego spektaklu teatralnego Diakonii Teatralnej. Tym razem na profesjonalnie przygotowanej scenie będzie to sztuka krakowskiego dramatopisarza Michała Bałuckiego pt. Klub Kawalerów (komedia z 1890 r.) w reżyserii Małgorzaty Buckiej i Barbary Miczyńskiej (bardzo udany duet reżyserski). Na scenie nowopiaszczańskiej to już druga premiera teatralna w tym sezonie teatralnym, po bardzo udanej prezentacji (1 kwietnia w Niedzielę Palmową) sztuki Romana Brandstättera pt. Dzień gniewu (z 1962 r.), dotyczącej dylematów moralnych człowieka w ustroju komunistycznym, w relacjach z UB/SB. Diakonia Teatralna to grupa osób, miłośników sztuki, które od wielu lat z powodzeniem wystawiają (2-3 nowe spektakle rocznie) na wysokim poziomie różne ważne dzieła literatury polskiej lub obcej w bardzo ciekawej aranżacji. Nie sposób wymienić tu wszystkie tytuły, ale przykładowo kilka lat temu Diakonia Teatralna wystawiała z powodzeniem m. in. Dziady Adama Mickiewicza,  Moralność Pani Dulskiej Gabrieli Zapolskiej oraz Poskromienie złośnicy Williama Szekspira. Warto odnotować Diakonię Teatralną (cóż za trafna nazwa dla określenia teatru służącego bezinteresownie ludziom, bo teatr to także służba człowiekowi, posługa sztuki!). Diakonia Teatralna przewyższa poziomem moralnym nawet spektakle Teatru Starego w Krałowie. Ten ostatni zszedł, zdaniem krytyków, na psy, wystawiając raz po raz pornografię i strip-tease, zamiast sztuki. Natomiast wstęp na wszystkie piękne spektakle chrześcijańskiej Diakonii Teatralnej jest, oczywiście, wolny, bezpłatny, w przeciwieństwie do wysokopłatnych biletów na antychrześcijańskie, demoralizujące pokazy pornografii i strip-tease’u w Teatrze Starym, nie wiadomo dlaczego zwanym w tym kontekście jeszcze „narodowym” i hojnie dotowanym przez Ministerstwo z pieniędzy podatnika (czyli naszych wspólnych). Chrześcijańska Diakonia Teatralna miłośników sztuki działa całkowicie społecznie, honorowo i wychowawczo, w przeciwieństwie do zawodowej machiny do demoralizacji i deprawacji publiczności, jakim stał się od wielu lat Teatr Stary, który z zimną krwią epatuje młodzież złem, pseudosztuką, wulgaryzmami (koprolalią i kopropraksją). Na tym tle chrześcijańska Diakonia Teatralna jest oazą sztuki, piękna, prawdy i dobra.

W czerwcu w „PSALMIE” będzie gorąco. Trzej twórcy potwierdzili swój udział w kolejnych, niedzielnych wieczorach autorskich w parafii M.B. Różańcowej. Dnia 3 czerwca wystąpi Zofia Zawiszanka, poetka z Węgrzec, „bardzo ciepła” i „kobieca” w swoich wierszach autorka wielu tomików poezji religijnej i patriotycznej.

Dnia 10 czerwca br. o g. 19.00 prawdziwa uczta duchowa – w „PSALMIE” gościć będzie em. prof. UJ dr hab. Bogusław Żurakowski (ur. 1939 w Stanisławowie), poeta, literaturoznawca, krytyk literacki, pedagog, kulturoznawca, przez trzy kadencje wybierany przez twórców demokratycznie prezes Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich (1996-2008). Ciekawostką jest to, że „podlegali” mu m. in. jako „zwykli” członkowie – Czesław Miłosz i Wisława Szymborska, nobliści, co oczywiście w jakiś sposób „nobilitowało” krakowskie środowisko SPP. Profesor Żurakowski był przyjacielem i powiernikiem dwóch znanych polskich poetów – Rafała Wojaczka i Edwarda Stachury. Liczne listy Edwarda Stachury do B. Żurakowskiego ukazały się drukiem w osobnej książce listów zebranych, pisanych przez twórcę Całej jaskrawości i Siekierezady. Miłośnicy dobrej literatury będą mieli rzadką okazję zapytać profesora o sprawy pisarskie. Warto zaznaczyć, że profesor od prawie 20 lat jest opiekunem Koła Młodych przy Stowarzyszeniu Pisarzy Polskich w Krakowie, prowadząc fachowo warsztaty literackie dla młodych adeptów pióra i ma swój udział w pomocy dziesiątkom literatów krakowskich w wejściu w obieg literacki. zapraszamy zatem także wszystkich młodych, początkujących twórców na spotkanie z profesorem Żurakowskim.

24 czerwca br. do „PSALMU” zawita niezwykły gość – prof. Wincenty Kućma (ur. 1935) z ASP, wybitny rzeźbiarz polski, autor rzeźby sakralnej i patriotycznej, m.in. pomnika Powstania Warszawskiego, monumentalnej nastawy ołtarzowej w kościele pw. Najświętszej Rodziny w Krakowie-Nowym Bieżanowie (2008), Ołtarza Trzech Tysiąclecie w Krakowie na Skałce (2008),  czy Stacji Drogi Krzyżowej w Pasierbcu. Profesor będzie prezentował slajdy i komentował swoje rzeźby z Pasierbca. W toku wykładu nie zbraknie także odniesień do procesu twórczego, mistrzów sztuki i rzeźby sakralnej. Wykładowi towarzyszyć będzie wystawa fotograficzna (kilkanaście zdjęć wielkoformatowych) autorstwa Piotra Radzickiego, artysty-fotografika, przedstawiająca rzeźby Drogi Krzyżowej z Pasierbca, niezwykłe figury stworzone przez prof. Wincentego Kućmę. Wszystkie spotkania w „PSALMIE” – jak zwykle o 19.00 we wskazane niedziele. Wieczór autorski prof. W. Kućmy, jak informowaliśmy uprzednio, miał się odbyć pierwotnie 27 maja 2012 r., ale ze względu na zmieniony terminarz obowiązków profesora, spotkanie zostało, na prośbę artysty, przeniesione na dzień 24 czerwca br.

Po letniej przerwie wakacyjnej odbędą się kolejne spotkania, które w „PSALMIE” prowadzi dr Marek Mariusz Tytko. Potwierdzili swój udział we wrześniowych spotkaniach już ks. Wacław Buryła, poeta z Dolnego Śląska, autor kilkunastu antologii poezji religijnej, w tym m. in. antologii poezji o ks. Jerzym Popiełuszce, organizator cyklicznych, ogólnopolskich konkursów poetyckich „O Ludzką Twarz Człowieka”. Wieczór ks. W. Buryły będzie miał miejsce w niedzielę, dnia 16 września br. o 19.00.

Tydzień później w „PSALMIE” 23 września także o 19.00 gościć będziemy zespół poezji śpiewanej „Arete” z Poznania oraz jego lidera poetę Jerzego Struka. Zespół potwierdził swój udział w pełnym składzie. Przyjadą ponad czterysta kilometrów specjalnie, aby zagrać w „PSALMIE” i zaprezentować się naszej krakowskiej publiczności, dadzą tylko jeden koncert, pierwszy w Południowej Polsce i Krakowie. Jako grupa muzyczna „Arete” nagrała już kilka udanych płyt. Piosenki zespołu zobaczyć i usłyszeć można na You Tube. Ich spokojna, medytacyjna muzyka wiąże się z poezją. Niewykluczone, że poeta Jerzy Struk z zespołem zaprezentuje się także podczas mszy św. w kościele MB. Różańcowej.

Prezentacja swojej twórczości (1 wiersza) po komunii św. na wieczornej mszy św. niedzielnej  (o godz. 18.00) jest przywilejem każdego twórcy „psalmicznego”, który występuje wtedy nie w sali dla 50-60 osób, ale w kościele głównym M.B. Różańcowej, czytając swój wiersz z ambony do zgromadzonych nawet 500-600 osób, jest to okazja do zaprezentowania się szerzej wiernym i zachęta do sztuki.

Wieczory poetyckie są z reguły okraszone muzyką, występują na zmianę albo skrzypaczka Maria Zborowska albo pianista Dariusz Sadzikowski (solo lub w duecie z flecistką Barbarą Kaczmarczyk). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w „PSALMIE” zaprezentowali się inni muzycy.  Wieczory są, o ile możności, filmowane przez dra Zbigniewa Handzela (UJ) bądź przez mgra Andrzeja Szełęgę, artystę-fotografika, twórcę  „Czystej Kultury”, a następnie umieszczane na stronie parafialnej na You Tube po pewnym czasie (zasługa informatyka, dra Z. Handzela). „PSALM” przyjął pod dach domu parafialnego ks. Ireneusz Okarmus, poeta, redaktor „Gościa Niedzielnego”. Wszyscy artyści występują honorowo, społecznie, za co bardzo im wszystkim dziękujemy w imieniu własnym oraz publiczności, bo „PSALM” okazał się ‘hitem’ kulturalnym Krakowa. Zapraszamy do „PSALMU” zwłaszcza tych, którzy jeszcze nie posmakowali na ucztach duchowych czystej i wysokiej kultury. Dojazd tramwajami 6, 50, autobusami 164, 174, 204, 244, przystanek Piaski Nowe.

Dr Marek Mariusz Tytko (UJ), Kierownik artystyczny „PSALMU”, kontakt: marek.mariusz.tytko@uj.edu.pl

marekmariusztytkoMarek Mariusz Tytko

Podziemny Salon Artystyczno-Literacko-Muzyczny („PSALM”) przy kościele Matki Bożej Różańcowej w Krakowie-Piaskach Nowych zainaugurował swoją działalność cyklem spotkań autorskich „Poezja Religijna”.

Wydarzenia kulturalne bez precedensu w skali ogólnopolskiej. Dnia 5 lutego 2012 r. w budynku parafialnym przy kościele Matki Bożej Różańcowej w Krakowie-Piaskach Nowych (ul. Nowosądecka 41) spotkaniem poetyckim z Józefem Baranem rozpoczął swoje istnienie Salon Artystyczno-Literacko-Muzyczny „PSALM”. Cykl „Poezja Religijna” to seria autorskich prezentacji wybitnych twórców polskich, deklarujących swoją przynależność do Kościoła Katolickiego, przyznających się otwarcie do relacji z kulturą chrześcijańską.

W sytuacji, kiedy w Polsce, wbrew stanowisku Episkopatu, katolikom odmawia się dostępu na multipleks dla jedynej polskiej telewizji katolickiej „TRWAM” – środowisko chrześcijańskich twórców krakowskich postanowiło pokazać, że kultura religijna, wbrew postkomunistycznej i libertyńskiej propagandzie ateistycznej – to nie jakiś ciemnogród, ale sama istota i jasna perła polskiej kultury w ogóle. Chrześcijańskie korzenie nasza kultura ma od początku, od chrztu Polski przed tysiącem lat, a bez chrześcijaństwa nie ma polskiej kultury. Z nadania sowieckiego  próbowano naszą kulturę ateizować w PRL, ale się to nie udało, dzięki zdecydowanemu oporowi Polaków, o czym świadczy przetrwanie narodu nadal w ponad 90% katolickiego oraz dzieła licznych polskich twórców chrześcijańskich.

W bezprecedensowym cyklu „Poezja Religijna”, inicjator „PSALMU” – dr Marek Mariusz Tytko, pedagog kultury, nauczyciel akademicki z UJ, dzięki gościnności ks. Ireneusza Okarmusa, obecnego proboszcza parafii MB Różańcowej (także znanego poety i redaktora „Gościa Niedzielnego”), pokazuje na żywo twórczość i sylwetki szeregu różnorodnych autorów katolickich, inspirujących się chrześcijaństwem, motywiką religijną w swojej sztuce.

Podczas pierwszego wieczoru (5 lutego) Józefowi Baranowi (ur. 1947), członkowi Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, który czytał swoje wczesne wiersze z tomu „U Pana Boga za piecem” wtórowała piękną partitą J. S. Bacha – utalentowana, młoda skrzypaczka Maria Zborowska. Rozmowę z poetą o wierze, patriotyzmie i poezji, jego relacjach z Czesławem Miłoszem i Sławomirem Mrożkiem przeprowadził dr M. M. TYTKO. J. Baran podkreślał swoje ludowe korzenie chłopskie (‘Józef z Borzęcina’) oraz to, że jego matka jest dla niego wzorem religijności. Mówił, że obecnie 98-letnia mama nie rozstaje się przez całe życie z różańcem i jest wierną słuchaczką Radia Maryja. Zapis ciekawego wieczoru w postaci filmu dostępny na stronie parafialnej MB Różańcowej Piaski Nowe w katalogu „Parafia” osobnej zakładce o nazwie P.S.A.L.M.:

http://www.parafiapiaskinowe.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=31&Itemid=76

Zimą „PSALM” gościł jeszcze znanego (kiedyś krakowskiego, obecnie – niepołomickiego), poetę Jerzego Piątkowskiego (SPP) – 12 lutego czytał on swoje utwory z tomu „Sympozjum z głosem Boga”. Podkreślał swoje związki z Kościołem dosłownie od urodzenia, bo… urodził się na plebanii (!) w czasie II wojny (1943). W latach 70. i 80. pracował także jako dziennikarz w krakowskich czasopismach katolickich „Zdanie” oraz „Za i Przeciw”, potem podróżował do Afryki…

19 lutego 2012 r. gościliśmy w „PSALMIE” prof. UKSW dr hab. Wojciecha Kudybę (ur. 1965), literaturoznawcę z Uniwersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, który przyjechał na swój wspaniały, kontemplacyjny wieczór  autorski prosto z konferencji naukowej w Greifswaldzie w Niemczech. Absolwent KUL-u, uczeń słynnego prof. Stefana Sawickiego, dał podczas spotkania  poetyckiego czytelne świadectwo wiary i umiłowania polskości, fascynacji poezją Cypriana Norwida,  ks. Janusza Pasierba i ks. Jana Twardowskiego, Zbigniewa Herberta i Czesława Miłosza. Opowiadał o prześladowaniach swoich rodziców-katolików, nauczycieli-patriotów na Zamojszczyźnie przez komunistyczny reżim. Przy nastrojowej lampie przedstawił swoje wyciszone, medytacyjne poezje religijne, malował słowem w całkowitej ciszy piękno polskiej natury i doświadczenie sacrum. W rozmowie z drem Tytką prof. Kudyba świadczył własnym przykładem m.in. o wpływie relacji z Bogiem na twórczość poetycką. Zachwycona publiczność bardzo gromko oklaskiwała twórcę (długa owacja na stojąco!), domagają się powtórnych odwiedzin autora słynnych „Gorców Pana”. Prof. Wojciech Kudyba to poeta metafizyczny, głęboko wierzący, wybitnie uduchowiony, wyciszony, nowy, współczesny Norwid. Wiersze poety można przeczytać od adresem parafii w zakładce P.S.A.L.M.:

http://www.parafiapiaskinowe.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=258:zaproszenie-na-kolejnye-spotkanie-psalm-tym-razem-gociem-bdzie-wojciech-kudyba-poeta-krytyk-historyk-literatury&catid=2:aktualnoci&Itemid=4

11 marca 2012 r. występuje nestor polskiej sztuki, Leszek Elektorowicz (właśc. Lesław Witeszczak, członek SPP), rodem ze Lwowa (ur. 1924), współczesny książę polskich poetów, wybitny twórca na wskroś katolicki i patriota, żołnierz Armii Krajowej, najbliższy przyjaciel Zbigniewa Herberta od czasów lwowskiej szkoły powszechnej w latach 30. aż po kres życia autora „Pana Cogito”. Leszek Elektorowicz również przez kilkadziesiąt lat pracował biurko w biurko razem z Wisławą Szymborską w „Życiu Literackim” w Krakowie, pozostawał z nią w serdecznych, przyjacielskich  relacjach. Podczas wieczoru autorskiego przeczyta swoje utwory metafizyczne, religijne, uduchowione, kontemplacyjne, a dr Marek Mariusz Tytko porozmawia z poetą m.in. o powinnościach chrześcijanina, Polaka-patrioty i obowiązkach twórcy chrześcijańskiego. Młodziutka Maria Zborowska piękną muzyką skrzypiec na żywo ubogaci niezapomniany wieczór autorski L. Elektorowicza, wybitnego poety a zarazem wziętego prozaika, zasłużonego dla kultury polskiej tłumacza (anglisty i socjologa), ostatnio współpracownika krakowskich „Arcanów”. Relacja z wieczoru wkrótce na stronie www parafii i na portalu „Niezależny Kraków”.

Dnia 18 marca w „PSALMIE”, wg planu, występuje o. dr Eligiusz Dymowski OFM (SPP), urodzony w 1965 r., były rektor franciszkańskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie-Bronowicach, znany poeta polski, zdobywca wielu nagród poetyckich, twórca pozostający na bieżąco w nurcie życia literackiego. Dr M.M. Tytko programowo porozmawia z ojcem Eligiuszem m.in. o powołaniu do kapłaństwa, o świadomym wrastaniu w kulturę polską, o jego studiach doktoranckich w Rzymie, o tym, jak wygląda u niego proces twórczy. Spotkanie ubogaca muzyką klasyczną maestro Dariusz Sadzikowski (piano).

Warto zaglądnąć za niedługo na stronę internetową www parafii Piaski Nowe, aby zapoznać się i z relacją.

Kolejne spotkania  z poezją religijną odbędą się już w okresie wielkanocnym w domu parafialnym przy kościele M.B. Różańcowej na Piaskach Nowych tradycyjnie, jak zawsze w wybrane niedziele o godz. 19.00-21.00.

W dniach 22 kwietnia wystąpi prof. UJ dr hab. Zofia Zarębianka (SPP), uznana poetka, literaturoznawczymi, specjalistka od Sanctum w literaturze pięknej.

Dnia 29 kwietnia 2012 r. gościć będzie o. dr Kazimierz Wójtowicz, CR, wybitny teolog, doktor Uniwersytetu w Wiedniu (doktorat z teologii literatury napisał w jęz. niemieckim), dyrektor  Wydawnictwa Zmartwychwstańców „Alleluja” w Krakowie.

Na Święto Trzeciego Maja zapowiadany jest natomiast koncert religijnej poezji śpiewanej Marty Bizoń z Zespołem (w programie m.in. poezje ks. J.Twardowskiego, ks. J.Pasierba, ks. K.Wojtyły/Jana Pawła II). Na 27 maja szykuje się wernisaż wystawy rzeźb religijnych prof. Wincentego Kućmy (ASP) i ekspozycja fotografii artystycznej oraz wieczór poetycko-muzyczny, czyli wiele sztuk połączonych razem (niem. Gesamtkunstwerk).

W czerwcu w „PSALMIE” – kolejne wieczory autorskie – spotkania z poetami katolickimi: prof. UJ drem hab. Bogusławem Żurakowskim, literaturoznawcą, krytykiem literackim, pedagogiem kultury, poetą, byłym prezesem Oddziału SPP w Krakowie (1996-2008) i wieczór ze znaną poetką katolicką Zofią Daszkiewicz.

Po przerwie letniej wstępnie zapowiadane – dwa wspaniałe, jednorazowe, niepowtarzalne  koncerty religijnej poezji śpiewanej poznańskiego zespołu poezji śpiewanej „Arete” (z Piwnicy św. Rocha w Poznaniu) i legendarnego „Krakowskiego Przedmieścia” (w którym m.in. grają muzycy z „Brathanków”). Po wakacjach w wyremontowanej, podziemnej auli im. bł. Jana Pawła II przy MB. Różańcowej w „PSALMIE” czeka nas prawdziwa uczta muzyczno-poetycka. Nigdy czegoś podobnego w Krakowie nie było, a już na pewno na pustyniach kulturalnych, jakimi są dzielnice na peryferiach miasta.

Na te i następne bezprecedensowe artystyczne spotkania na żywo, które się już nigdy nie powtórzą („nic dwa razy się nie zdarza”), warto przyjść, zamiast siedzieć przed telewizorem lub komputerem. Zapraszamy miłośników dobrej sztuki, nie tylko dorosłych, ale także młodzież, tym bardziej, że wstęp jest wolny, skoro autorzy katoliccy w Kościele występują ad maiorem Dei Gloriam oraz pro publico bono gratis, prezentując wspaniałą sztukę na żywo (teatr żywego słowa), współtworząc w serii spotkań z „Poezją Religijną” niszę kultury chrześcijańskiej „PSALMU”, czyli biblijnego, poetyckiego śpiewu na chwałę Boga i Stworzenia. Tak brzmi jasne, czytelne świadectwo katolickie wybitnych artystów słowa w czasach, gdy pseudoartyści bezczeszczą święty krzyż i cynicznie profanują wartości chrześcijańskie na wystawach w muzeach publicznych, zresztą finansowanych przez polskich podatników, czyli w ponad dziewięćdziesięciu procentach – Polaków-katolików.

Uwaga:

dojazd tramwajami nr 6, 7, 24, 50, autobusami nr 164, 174, 204, 244, przystanek „Piaski Nowe”. Dojazd autobusami nr 107, 184, przystanek na skrzyżowaniu ul. Nowosądeckiej/Witosa/Łużyckiej.