Przeskocz do treści

Kolejny odcinek TV Szczęść Boże, a w nim rozmowa z Panią Marią Pyż, publicystką ze Lwowa. W programie m.in.: sytuacja Polaków na Ukrainie, Polacy w Donbasie i polska polityka historyczna:
• https://www.youtube.com/watch?v=tdng_Q9Hfts

wzwrzrW liście do prezydenta Petro Poroszenki, prezydent Andrzej Duda złożył życzenia z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy (il. archiwum KN). Prezydent RP zapewnił o wsparciu Polski dla wszelkich działań na rzecz trwałego przywrócenia pokoju i stabilności na całym terytorium Ukrainy. Podkreślił znaczenie realizacji układu o stowarzyszeniu Ukrainy z Unią Europejską i wdrażania systemowych reform. Prezydent Andrzej Duda zapewnił, że „Polska będzie niezmiennie wspierała wysiłki Ukrainy na rzecz umacniania niepodległości i suwerenności, a także służące modernizacji i demokratyzacji państwa”.

prezydentpllogoPrezydent Duda wyraził także nadzieję, że stan stosunków między Polską a Ukrainą będzie odzwierciedleniem rzeczywistego partnerstwa strategicznego, które pozwoli na rozwiązywanie problemów w każdym z obszarów współpracy i prowadzenie dialogu historycznego opartego na prawdzie i wzajemnym szacunku.

Za: http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta-rp/inne/art,13,zyczenia-z-okazjdnia-niepodleglosci-ukrainy.html

miroslawborutaMirosław Boruta

21 lutego w gościnnych pomieszczeniach kawiarni „Cudowne Lata” (ul. Garncarska 5) mieliśmy okazję, my Polacy jak i Ukraińcy przeżyć niezwykłe chwile podczas spotkania z filmem „Silniejsze niż broń”, pierwszym pełnometrażowym filmem grupy ukraińskich dokumentalistów „Babilon ‘13” i jednym z twórców dzieła. Organizatorem spotkania był Klub Ukraiński w Krakowie.

20150221kuwkJak pisze p. Karolina Pszczoła, autorka polskich napisów do filmu: „Co może być silniejsze od broni palnej, koktajli Mołotowa i rzucanej kostki brukowej? Dokumentaliści z grupy Babilon ‘13 wiedzą, że ich kamery. Kamery, które rejestrują i pokazują światu prawdziwe oblicze ukraińskiej rewolucji i trwającej na wschodzie wojny. Film zbudowany z krótkich epizodów, miniaturowych scen i ludzkich opowieści, stanowi kronikę walki o godność i wolność. „Silniejsze niż broń” to swoisty dziennik Majdanu – wydarzeń, jakie miały miejsce w centrum Kijowa od listopada 2013 do końca lutego 2014 roku, uzupełniony o kadry z okresu zbrojnego konfliktu w Donbasie: obronę lotniska w Doniecku oraz historię żołnierza z batalionu Azow. To dokumentalny zapis strzałów, ognia oraz łzawiącego dymu; ludzkich łez, potu i krwi przelanej w ciągu ostatniego roku na Ukrainie. Może silniejsze niż broni są nie tylko kamery. Może tą nadzwyczajną siłą są (nie)zwykli ludzie, którzy tuż obok nas walczą o swoje jutro”.

20150221snbA co pozostanie po projekcji? Emocjonalne wspomnienie o narodzie ukraińskim, który dojrzał by wybrać, narodzie ukraińskim, który potrafił pokazać, że niepodległość od Rosji warta jest, by oddać za nią życie (fot. p. Mirosław Boruta).

Gdy patrzy się na te sceny radości, mobilizacji, walki czy żałoby - widzi się wysiłek Ukraińców – widzi też Polskę z lat 1980-1981 – choć w swej ofierze poniesionej i wciąż ponoszonej Ukraińcy są już Wielkim Narodem. Oby Ich walka skończyła się sukcesem, oby...

wimiebogaObserwując wydarzenia na wschodzie Ukrainy, my – miejscowi Polacy, nie możemy stać biernie wobec tego co się dzieje z naszą Ojczyzną, skropioną krwią powstańców styczniowych, żołnierzy Wojska Polskiego broniących „Naszej i Waszej Wolności”, ofiar represji NKWD w latach 30. XX wieku i bratobójczego konfliktu na Wołyniu w latach 1943-44.

Dziś Ukraina, państwo którego obywatelami jesteśmy także my – etniczni Polacy, mieszkający tutaj z dziada-pradziada, stoi chyba przed największym wyzwaniem w całej historii swojego istnienia na mapie świata. Rosyjski agresor, nie reagując na wyrazy „zaniepokojenia” ze strony krajów Europy i USA, dzień za dniem pomaga wspieranym militarnie przez niego separatystom rozszerzać kontrolowaną przez nich strefę na Donbasie, równając z ziemią coraz to nowe miasta i wsie...

ukrainaWbrew opiniom wielu ekspertów, Putin nie zatrzymał się na Krymie. Sztucznie zainicjowana przez rosyjskie służby specjalne rebelia w Doniecku i Ługańsku, już pochłonęła tysiące ofiar, także polskiego pochodzenia. Do walki ze wspieranymi militarnie i finansowo prorosyjskimi terrorystami wstali z bronią w ręku nasi rodacy – Polacy z Mościsk, Lwowa, Żytomierza i Krasiłowa oraz innych miejscowości. W nierównej bitwie oni ramię w ramię z Ukraińcami, Białorusinami i przedstawicielami innych narodowości, także etnicznymi Rosjanami, zamieszkującymi żyzną ukraińską ziemię, bronią możliwości swobodnego rozmawiania w języku ojczystym, modlenia się w tym kościele, do którego uczęszczali nasi babcie i dziadkowie. My, etniczni Polacy, robimy to z myślą także o kraju swoich przodków – ukochanej Polsce.

wzwrzrPragniemy odpowiedzialnie ogłosić wszem i wobec, że my – Polacy na Ukrainie jednogłośnie i jednoznacznie UZNAJEMY ROSJĘ ZA AGRESORA, A SEPARATYSTYCZNE REPUBLIKI, DONIECKĄ I ŁUGAŃSKĄ, ZA ORGANIZACJE TERRORYSTYCZNE. Zwracamy się do polskiego parlamentu, a także innych parlamentów europejskich by też uchwalili podobną decyzje w oparciu o wartości demokratyczne i chrześcijańskie, które są filarami pokojowego współistnienia większości cywilizowanych krajów na świecie.

Ten apel jest wspólną inicjatywą Partii Polaków Ukrainy „Solidarność” (prezes Stanisław Kostecki) oraz największych organizacji społecznych, zrzeszających osoby polskiego pochodzenia na Ukrainie – Federacji Organizacji Polskich (prezes Emilia Chmielowa) i Związku Polaków (prezes Antoni Stefanowicz).

wpolityceplZespół wPolityce.pl / ECR

W drugim dniu sesji plenarnej w Strasburgu posłowie mieli okazję wysłuchać oświadczenia szefowej unijnej dyplomacji, Federiki Mogherini, na temat sytuacji na Ukrainie - po którym nastąpiła debata parlamentarna.

Warto przypomnieć, że wystąpienie Mogherini miało miejsce w przeddzień kolejnej rundy negocjacji Europa-Rosja w Mińsku, na których Europę mają reprezentować niemiecka kanclerz Angela Merkel i prezydent Francji François Hollande.

Głos w tej parlamentarnej dyskusji zabrali między innymi europosłowie Andrzej Duda, Zdzisław Krasnodębski i Marek Jurek.

20150210adAndrzej Duda podniósł kwestię mandatu negocjacyjnego Merkel i Hollande’a, pytając szefową unijnej dyplomacji, czy również zamierza reprezentować Unię Europejską podczas tych negocjacji oraz, retorycznie, czy Merkel i Hollande posiadają mandat wszystkich państw zjednoczonej Europy do ich reprezentowania. Ponadto Duda przypomniał, że konflikt rosyjsko-ukraiński obejmuje także kwestię Krymu i zapytał, czy negocjacje będą dotyczyły również Krymu, a nie tylko terenów Donbasu. Europoseł PiS wytknął Europie bezsilność wobec Putina, który uśmiecha się, demonstrując swoje dążenia imperialne (fot. PAP/Leszek Szymański).

Rosyjski czołg nie może zostać zatrzymany przez to, że będziemy mu sypać piasek w gąsienice albo ograniczać dostawy paliwa, żeby jechał wolniej. Trzeba mu te dostawy po prostu odciąć — stwierdził Andrzej Duda, domagając się zdecydowanych i skutecznych sankcji wobec Rosji. Andrzej Duda zwrócił również uwagę na fakt, że Putin manipuluje zapisami prawa międzynarodowego i treścią zawieranych porozumień, interpretując zapisy każdej umowy arbitralnie i wyłącznie według poczucia własnego interesu.

Apeluję wreszcie o stanowczość i o solidarne działanie Unii Europejskiej w tej sprawie — wezwał europoseł PiS.

Z kolei prof. Zdzisław Krasnodębski obnażył naiwność dotychczasowych ocen sytuacji na Ukrainie i powtarzanego w instytucjach unijnych przekonania, jakoby bieżący konflikt nie mógł być rozwiązywany metodami militarnymi. Tę krótkowzroczność, „zaklinanie rzeczywistości”, Krasnodębski uznał za powód nieskuteczności dotychczasowej polityki UE wobec Federacji Rosyjskiej. Zwrócił przy tym uwagę na prosty fakt, że Władimir Putin od samego początku postawił właśnie na rozstrzygnięcie militarne, co dało mu przewagę w sporze politycznym i dyplomatycznych grach z Unią Europejską.

Kto tego nie widzi, ulega złudzeniu — powiedział i wyraził przekonanie, że państwo rosyjskie rozumie tylko argument siły.

Tylko wtedy, gdy przekonamy Rosję, że militarnie nie jest w stanie wygrać tego konfliktu, zgodzi się ona na negocjacje i rozwiązanie pokojowe — powiedział prof. Krasnodębski. Przestrzegł jednocześnie przed lansowanymi ostatnio próbami „zamrożenia” tego konfliktu, ponieważ oznaczałoby to sukces rosyjskiej strategii.

LOGO_ECR_TXTTakie decyzje oznaczałyby de facto kapitulację Ukrainy i porażkę Zachodu — powiedział i dodał, że nie tylko nie dałoby to żadnej gwarancji powstrzymania dalszej ekspansji i agresji ze strony Rosji, ale wręcz zachęciłoby do niej. W tym kontekście dozbrajanie Ukraińców Krasnodębski określił jako paradoksalnie „drogę do pokoju”, a nie wyborem rozwiązania militarnego, czy unikaniem rozwiązań pokojowych.

W podobnym tonie wypowiedział się Marek Jurek, stwierdzając, że obecna sytuacja w Donbasie jest prostą konsekwencją bierności Zachodu wobec aktu aneksji Krymu przez Rosję.

Gdybyśmy po agresji na Krym zareagowali politycznie w sposób zdecydowany, agresor wahałby się, czy podjąć dalsze kroki — ocenił europoseł Prawicy Rzeczpospolitej. Następnie w ostrych słowach ocenił komentowane ostatnio deklaracje, pochodzące z otoczenia kanclerz Merkel, że Ukraina nie będzie dozbrajana ani nie zostanie przyjęta do NATO - nazywając je „całkowicie nieodpowiedzialnymi”. Podzielił przekonanie swoich przedmówców, że Rosja pójdzie na ustępstwa tylko wtedy, kiedy będzie przekonana, że eskalacja konfliktu spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią Zachodu.

Jeżeli nie będziemy potrafili przekazać takiego orędzia, bądźmy pewni, że agresja rosyjska będzie trwać nadal — stwierdził europoseł Prawicy Rzeczpospolitej.

Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/polityka/233291-andrzej-duda-apeluje-o-stanowczosc-i-o-solidarne-dzialanie-unii-europejskiej-w-sprawie-ukrainy-kandydat-pis-w-strasburgu-upomina-sie-o-jednosc-europy

ksiegarniagp116 lutego 2015 roku w Księgarni Gazety Polskiej przy ul. Jagiellońskiej 11 odbyło się spotkanie z p. Wojciechem Muchą, dziennikarzem „Gazety Polskiej Codziennie”, członkiem redakcji kwartalnika „Fronda”, korespondentem z Ukrainy. W ciągu ostatniego roku był na Ukrainie 12 razy, w tym m.in. podczas najkrwawszych walk na Majdanie, w czasie wyborów prezydenckich w opanowanym przez terrorystów Doniecku, a także w strefie działań antyterrorystycznych w bazie przyfrontowej (wraz z konwojem w ramach akcji „Jestem Polakiem – pomagam Ukrainie”). Spotkanie prowadził redaktor Witold Gadowski.

krewiziemiaOpisana w książce wojna nie toczy się jedynie na Wschodzie. Trwa wewnątrz samych Ukraińców. Krew i ziemia to opowieść właśnie o nich, a także o: – gwałtownym poszukiwaniu tożsamości narodowej w kraju zrzucającym z siebie jarzmo postkomunizmu i sowiecką przeszłość, – czerwieni i czerni – barwach sztandarów Ukraińskiej Powstańczej Armii, które od początku rewolucji na Ukrainie budzą lęk i obawy Polaków, – krwi przelanej za wolność, godność i ziemię, której przyszło bronić przed inwazją ze wschodu, – ludziach Majdanu.

„Krew i ziemia” to historie z Ukrainy od Zakarpacia do Donbasu. Przedstawiamy Ukrainę jakiej nie znajdziecie w mediach (za: wydawnictwofronda.pl).

Zapraszamy Państwa do obejrzenia zdjęć ze spotkania, ich autorem jest p. Jan Lorek:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/6Lutego2015jl

wpolityceplZespół wPolityce.pl / PAP / lz

W Warszawie i Krakowie w niedzielę odbyły się demonstracje w proteście przeciwko rosyjskiej agresji i okupacji części terytorium Ukrainy. W manifestacjach uczestniczyli mieszkający w Polsce Ukraińcy, ale też Polacy.

W Warszawie demonstracja odbyła się przed siedzibą ambasady Federacji Rosyjskiej. Uczestniczyło w niej około 50 osób, większość z nich to mieszkający w Polsce Ukraińcy, ale byli też Rosjanie i Polacy. Wśród manifestujących wielu miało żółto-niebieskie flagi Ukrainy oraz transparenty z hasłami „Pokój dla Ukrainy”, „Powstrzymać Putina”. Demonstrujący skandowali m.in. „Kijów Warszawa, wspólna sprawa” oraz „Putin - Terrorist”.

Na wschodzie Ukrainy trwa wyniszczająca wojna. Mimo licznych międzynarodowych spotkań na szczycie, deklaracji i protokołów, walki nie cichną, a liczba ofiar wciąż rośnie. Konflikt ten, jak wszyscy wiemy, jest inspirowany i wspierany militarnie przez Rosję. Apelujemy do władz Rosji o zaprzestanie niszczących aktów, wycofanie swojego wojska i broni z terytorium Ukrainy oraz natychmiastowe uwolnienie więźniów politycznych. Apelujemy do władz państw europejskich, Stanów Zjednoczonych i organizacji międzynarodowych o podjęcie działań na rzecz zakończenia konfliktu, na rzecz pokoju – mówiła Natalia Panczenko z fundacji Otwarty Dialog oraz grupy Euromajdan Warszawa, która demonstrację zorganizowała.

W Krakowie blisko stu przedstawicieli środowiska ukraińskiego w Polsce przeszło ulicami spod pomnika Adama Mickiewicza na Rynku Głównym pod konsulat Federacji Rosyjskiej. „My nie chcemy wojny!” - skandowali podczas marszu. „Europa z Ukrainą”, „Wolna Ukraina bez Putina”, „Kijów Warszawa wspólna sprawa”, „Putin precz”, „Solidarni z Ukrainą” - wznosili okrzyki podczas manifestacji.

Protestujemy przeciwko okupacji wojskowej przez Rosję części Ukrainy Wschodniej, także przeciwko sponsorowaniu prorosyjskich terrorystów na Wschodzie, przeciwko dostarczaniu broni ciężkiej razem z rosyjskimi wojskowymi na Wschód. Chcemy, żeby ta wojna się skończyła, żeby Putin nie próbował zdobyć naszego państwa i uwolnił je od swoich terrorystów, od swojej broni i od swoich wojskowych — mówiła współorganizatorka manifestacji Olga Luber.

20150201puOrganizatorzy manifestacji przypominali, że „na wschodzie Ukrainy trwa wojna. Kramatorsk, Słowiańsk, Mariupol, Wołnowacha przestały być nazwami ukraińskich miast i wsi, a stały się nazwami zbiorowych mogił, miejscami, gdzie przelano krew niewinnych ludzi. Mimo licznych międzynarodowych spotkań na szczycie, deklaracji i protokołów, walki nie cichną, a liczba ofiar wciąż rośnie” (fot. PAP/Jacek Bednarski).

Apelujemy do władz Rosji o zaprzestanie niszczących aktów, wycofanie swojego wojska i broni z terytorium Ukrainy. Apelujemy do władz państw europejskich, Stanów Zjednoczonych i organizacji międzynarodowych o podjęcie działań na rzecz zakończenia konfliktu, na rzecz pokoju. Apelujemy do społeczności międzynarodowej. Nie bądźcie obojętni wobec tej tragedii! Nie pozwólcie, by ta wojna pochłonęła jeszcze więcej ludzkich istnień! — wzywali.

W manifestacji uczestniczyli również Polacy.

My Polacy zawsze byliśmy w awangardzie narodów i ludów walczących o wolność — mówił pod konsulatem socjolog z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie Mirosław Boruta, nawołując do solidarności między wszystkimi krajami, które leżą między Niemcami a Rosją.

wzwrzrTo bardzo ważne, by być solidarnym, by między tymi dwiema potęgami budować coś, co pomoże nam wszystkim nie tylko przetrwać, ale i ułożyć zasobne i spokojne życie bez krwi, bez ofiar, bez wojen — mówił Mirosław Boruta.

Miejsce Ukrainy jest przede wszystkim w rodzinie narodów europejskich. Tylko musimy pamiętać, że jest ktoś, komu bardzo zależy, żeby do tego nie doszło. To są Rosjanie. I trzeba powiedzieć tym ludziom: dość. Nigdy więcej imperium rosyjskiego — apelował.

W ostatnich tygodniach walki ze wspieranymi przez Rosję separatystami na wschodniej Ukrainie zaostrzyły się. Tylko w ciągu ostatniej doby zginęło tam 13 ukraińskich wojskowych. W sobotę Rosjanie przysłali na opanowane przez separatystów ziemie w obwodzie donieckim i ługańskim swój kolejny tzw. konwój humanitarny. Do Doniecka przyjechało w nim 85 ciężarówek, zaś do Ługańska – 90. Przedstawiciel Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Wołodymyr Polowyj powiedział PAP, że Rosja już po raz kolejny wysyła na Ukrainę swój konwój, nie uzgadniając przy tym tego ani z władzami w Kijowie, ani z Międzynarodowym Czerwonym Krzyżem. Przedstawiciel RBNiO podkreślił, że zazwyczaj po przybyciu takich konwojów na ukraińskie terytoria separatyści zwiększają intensywność ataków na siły rządowe. Zasugerował tym samym, że Rosja nie przekazuje na Ukrainę pomocy, lecz broń i amunicję.

Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/232096-w-warszawie-i-krakowie-protestowali-przeciwko-rosyjskiej-agresji

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

18 września 2014 roku w "Kamieniołomie" przy kościele Świętego Józefa w Krakowie odbył się koncert artystów z Ukrainy. Wystąpił Taras Kompaniczenko z zespołem "Chorea Kozacka". W trakcie koncertu, przed kościołem miała miejsce pikieta kilkunastoosobowej grupy młodzieży ze Stowarzyszenia "Małopolscy patrioci".


• https://www.youtube.com/watch?v=8nF76-Z2Vak

(Od Redakcji): I jeszcze linka do kilkunastu zdjęć, autorstwa p. Mirosława Boruty:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/18Wrzesnia2014mb
oraz krótkiej migawki z wcześniejszego wydarzenia - profanacji ukraińskiej flagi i kościelnych murów przez sprawców zwanych "zielonymi', a może lepiej już pisać "czerwonymi" ludzikami 😉 Autorem filmu jest również p. Stefan Budziaszek:


• https://www.youtube.com/watch?v=295Zi3ocrjo

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

On September 8th, 2014 the Polish Gazette Club in Ottawa and the Ukrainian National Federation, Ottawa-Gatineau hosted a dinner and presentation by special guest from Poland, Tomasz Sakiewicz, Editor-in-Chief of the Polish Gazette and TV Republica.

This was an informative evening to learn first hand how this Polish journalist and author has been a key support to the Ukrainian Government in its efforts to denounce Russian sponsored terrorism and separatism in Eastern Ukraine as well as the illegal annexation of Crimea.

In his speech, mr. Tomasz Sakiewicz also said: Ladies and Gentlemen,

czasopismo1I represent a media group and a social movement that are involved in helping Ukraine. Among these media is a daily newspaper “Gazeta Polska Codziennie”, Poland’s oldest weekly “Gazeta Polska”, which has been published for almost two hundred years, monthly magazine “Nowe Panstwo”, and news portal “Niezalezna.pl”, as well as associated with it online TV channel, which has one and a half million viewers. I also represent here the TV channel “Telewizja Republika” established by journalists of different backgrounds. Under the auspices of the weekly “Gazeta Polska”, we have founded in Poland and around the world four hundred clubs that gather together very patriotic and public-spirited citizens of our society. We are essentially financed by our readers. We also receive donations to our Foundation of Independent Media (Fundacja Niezalezne Media). And it turned out that these modestly financed media could play an important role during the Maidan Revolution and they still play their part while the war is going on. The concert on Kiev’s Independence Square (Maidan ) organized by our TV channel “Telewizja Republika”, which was interrupted by an attack of government forces, coincided with key moments in the struggle for a change of power in Kiev.

Journalists of our media were on Maidan; some were wounded. Every day, from the outset of the revolution, they have been covering the war in Ukraine. We organize demonstrations of support for the Ukrainian people struggling for freedom and we also arrange financial assistance. In recent days, for example, we supported the Polish humanitarian convoy.

Besides, we demand from the Polish government to provide the real assistance to Ukraine. This aid must range from money to arms deliveries. We feel obliged to require such help on the grounds of our common tradition of fight against totalitarianism and belief that only by joining together can we defend independence:

• http://www.tvniezaleznapolonia.org/polish-ukrainian-dinner-in-ottawa

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

On Monday, September 8th, 2014 at 12 noon Polish Gazette Club Ottawa with EuroMaidan Ottawa, in participation with the Ukrainian National Federation Ottawa-Gatineau, the Baltic Federation in Canada and the Central and Eastern European Council held a Rally on Parliament Hill, Ottawa, Ontario, Canada.

The rally was to raise awareness of the ongoing invasion of Ukraine by Russia, and demonstrate that Ukraine is not the first victim of Russian oppression and will not be the last.

Also, the following five examples of acts of terrorism were mentioned during the rally: Invasion of Georiga – 2008, Smolensk Crash of Polish Air Force One -2010, Annexation of Crimea and War in Ukraine – 2014, Downing Flight MH17 – 2014.

20140908ott1Protestors called on the Government of Canada to provide more bilateral assistance to Ukraine, including decisive sectoral economic sanctions, particularly against the financial, defence and energy sectors; increased political isolation of Mr. Putin; and real military support, including arms, vehicles, surveillance equipment and other support for the Ukrainian armed forces to defend sovereign Ukrainian territory against Russia’s proxy war and recent direct invasion.

Honourable David Kilbourn, well known human rights activist and former Parliamentarian said in his speech: "...if Ukraine become a Nova-Russia and the West collapses, it will not be because of Russia’s physical strength but because of our mental weakness".

The keynote speaker from Poland, Tomasz Sakiewicz, Editor-in-Chief of the Polish Gazette and TV Republica said: Ladies and Gentlemen,

Every day dozens of people are killed in Ukraine. The war has turned into Russia’s open aggression against the nation that half a year ago has chosen independence.

20140908ott2Russian aggression in Ukraine is not the Moscow’s first military action in recent years. In 2008, Russian tanks rolled into Georgia trying to overthrow the government and to subdue the whole country. In the end, only a part of the Georgia’s territory was seized. The Kremlin was stopped due to the international action – mainly due to decisive steps of the five Central European leaders brought to Tbilisi by the Polish president Lech Kaczynski. At that time, Moscow realized that in the center of Europe was growing a great power which was able to stop imperial ambitions of the Kremlin.

This power was constituted by the agreement of one hundred million people having diverse cultures, respect for their traditions but, above all, of people who were able to join their efforts against the invaders from the East. No wonder that the main proponent of this agreement Polish President Lech Kaczynski was seen as a deadly threat by Moscow.

Flying to Smolensk, Russia on April 10th, 2010, president Kaczynski was drawn into a deadly trap. Along with a hundred representatives of the Polish state, he wanted to honor the memory of thousands of Polish POW’s murdered in Katyn massacre in 1940. As a result of Russian plotting, the president and the members of the delegation accompanying him were almost completely devoid of security measures necessary during such visits. The research and investigation carried by the independent scientists have shown that the aircraft with the Polish delegation on board exploded just above the ground. The Russians confiscated the black boxes and the wreckage of the aircraft and so far, even four years after the incident, Poles cannot reclaim them. The corpses of our leaders were desecrated and the victims’ families were intimidated. That brings to our minds the tragedy in which nearly 300 people were killed aboard Malaysian aircraft attacked by Russian terrorists operating in Ukraine. Today, we cannot wait any longer. We have to stop Russian imperialism before the war spreads the other countries. Russia must be completely isolated from the world until it ceases the aggression. Ukraine must be provided with the real financial and military help. Let’s give them money and weapons so that they will be able to protect all of us against another global tragedy:

• http://www.tvniezaleznapolonia.org/ukraine-isnt-the-first-who-is-next-3

lechosikowiczLech Osikowicz

W Kijowie ludzie spontanicznie zmienili nazwę ulicy z "Instituckoj" na "Niebieskiej Sotni" (pol. Oddziału). Zapraszam Państwa do obejrzenia galerii zdjęc z 18 sierpnia 2014 roku. Galerii - dodam - nie pozbawionej polskich akcentów, tych poważnych i wprost przeciwnie.

Warto dodać, że przy kapliczce, gdzie pół roku wcześniej rosyjski snajper zabijał młodych ukraińskich chłopaków, klęczał kilka dni temu prezydent Petro Poroszenko:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/5Wrzesnia2014

Kraków, dnia 1.09.2014 r.

Premier RP Donald Tusk
Prezydent RP Bronisław Komorowski

Dotyczy: jak najszybszego udzielenia pomocy Ukrainie.

zkpnlogoW imieniu ogólnopolskiego Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89 zwracam się do najwyższych władz państwowych o udzielenie znaczącej pomocy Ukrainie, nie tylko humanitarnej, ale również w formie sprzedaży broni i amunicji. Dziś Ukraina toczy samotną walkę w obronie całości swojego terytorium, a być może nawet niepodległości z bandyckim, totalitarnym państwem rosyjskim kierowanym przez oficera KGB Putina.

Ukraina zwróciła się z prośbą o sprzedaż broni do Polski, dlatego dziwi nas fakt uzależnienia tej pomocy od decyzji NATO. Przecież wszyscy wiemy, że zarówno Francuzi jak i Niemcy sprzedają broń do Rosji nie pytając się o zgodę NATO. Unia Europejska od momentu aneksji Krymu powinna była wprowadzić embargo na sprzedaż broni i jakiegokolwiek sprzętu militarnego do Rosji. W żywotnym interesie Polski jest pomoc Ukrainie, również militarna. Rosja od lat jest agresorem i okupantem, idącym zwolna na Zachód. Podboje Putina kosztujące dziesiątki tysięcy pomordowanych żołnierzy i głównie cywilów to Czeczenia, Gruzja, obecnie Ukraina. Jeżeli aneksja Ukrainy się powiedzie, to właśnie Polska będzie kolejnym obiektem agresji rosyjskiej.

Polska powinna udzielić pełnej pomocy Ukrainie ze względu na swoje bezpieczeństwo, jak również z pobudek moralnych. Nie wolno nam przyglądać się bezczynnie jak imperialna Rosja dokonuje podboju Ukrainy, która nie tak dawno, bo w 1994 r. otrzymała gwarancje bezpieczeństwa od USA, Anglii i Rosji, potwierdzone przez USA w 2008 r., po agresji Rosji na Gruzję. Druga wojna światowa zaczynała się podobnie od kolejnych aneksji terytorialnych dokonywanych przez totalitarne Niemcy. Dzisiaj musimy być solidarni z Ukrainą i domagać się tego samego od wszystkich państw członków NATO.

Związek Konfederatów Polski Niepodległej powodowany troską o bezpieczeństwo i los Rzeczypospolitej Polskiej jeszcze raz apeluje do Szanownych Adresatów o bezzwłoczne udzielenie pomocy Ukrainie również w postaci dostaw broni i amunicji.

Krzysztof Bzdyl, prezes ZKPN 1979-89

Marek Kolasiński

Od kilku tygodni jesteśmy świadkami ofensywy ukraińskiej armii, która wypiera rosyjskich terrorystów z kolejnych miast na wschodzie Ukrainy. Ostateczne zwycięstwo nad tak zwanymi separatystami wydaje się w takiej sytuacji bardziej kwestią tygodni niż miesięcy. Nie powinno więc nikogo dziwić, że właśnie teraz Rosjanie postanowili zastosować fortel zwany "konwojem humanitarnym".

achtungrussiaPomalowane na biały kolor wojskowe ciężarówki jadą właśnie z Moskwy w kierunku ukraińskiej granicy i mają dostarczyć mieszkańcom terenów opanowanych przez rosyjskich terrorystów na wschodzie Ukrainy między innymi ruskie śpiwory i żywność. W zamyśle Rosjan dystrybucja pomocy humanitarnej ma być zapewne nadzorowana przez tak zwanych separatystów, a więc będzie ona odbywała się w pobliżu zajmowanych przez nich pozycji. Jeśli do tego dojdzie, to ukraińska armia znajdzie się w potrzasku. Rosyjscy terroryści będą mogli ostrzeliwać pozycje armii ukraińskiej. Armia ukraińska nie będzie jednak mogła odpowiedzieć ogniem, ponieważ wokół pozycji tak zwanych separatystów będą w tym czasie stały kilometrowe kolejki ludności cywilnej czekającej na przydzielenie im ruskiego śpiwora lub paczki z żywnością. Poprzez dystrybucje pomocy humanitarnej, z ludności cywilnej utworzone zostaną żywe tarcze mające osłaniać pozycje tak zwanych separatystów przed ukraińskim ostrzałem. Jeśli jednak armia ukraińska zdecyduje się na ostrzał pozycji rosyjskich terrorystów to straty wśród ludności cywilnej jaki on spowoduje zostaną wykorzystane przez rosyjską propagandę do wywołania fali oburzenia na działania ukraińskiej armii zarówno wśród miejscowej ludności jak i wśród społeczności międzynarodowej. Straty wśród ludności cywilnej mogą zostać też wykorzystane jako pretekst do inwazji rosyjskich wojsk na wschodnią Ukrainę, co zostanie zaprezentowane przez rosyjską propagandę jako działanie mające na celu "zapewnienie prawidłowego funkcjonowanie misji humanitarnej i ochronę ludności cywilnej". Brak działań ukraińskiej armii też nie jest żadnym rozwiązaniem, ponieważ spowoduje on jedynie, że rozdawanie ruskich śpiworów i żywności cywilom stojącym wokół pozycji tak zwanych separatystów będzie dowolnie przeciągane i może trwać latami (il. gazetapolska.pl).

Wydaje się, że rosyjscy sztabowcy, przy okazji fortelu zwanego "konwojem humanitarnym" starają się osiągnąć kilka celów równocześnie: 1) Powstrzymanie ofensywy ukraińskiej armii, poprzez utworzenie z ludności cywilnej, oczekującej na dystrybucję pomocy humanitarnej, żywych tarcz osłaniających pozycje tak zwanych separatystów, 2) Zyskanie na czasie, który zostanie wykorzystany przez Rosjan na dozbrojenie tak zwanych separatystów i umocnienie się przez nich na zajmowanych pozycjach, 3) Uzyskanie przychylności miejscowej ludności, która była coraz bardziej zniechęcona do działań rosyjskich terrorystów, poprzez rozdawanie im śpiworów, żywności i leków, 4) Propagandowego wykorzystania "konwoju humanitarnego" do zmiany wizerunku Rosji na arenie międzynarodowej, z wizerunku państwa agresora, które zbroiło terrorystów i jest odpowiedzialne za zestrzelenie malezyjskiego samolotu na wizerunek państwa, które ingeruje w sprawy sąsiedniego państwa kierując się pobudkami humanitarnymi.

Niestety głównym celem zastosowania przez Rosjan fortelu z misją humanitarną wydaje się być jednak próba powstrzymania ukraińskiego natarcia i wykorzystania w tym celu ludności cywilnej w charakterze żywych tarcz. Rosyjski "konwój humanitarny" powinien się więc raczej nazywać rosyjskim "konwojem śmierci". Dlatego też trzeba zrobić wszystko, żeby pomalowany na biało rosyjski "konwój śmierci" nie wjechał na tereny zajęte przez tak zwanych separatystów. Udzielanie ludności cywilnej pomocy humanitarnej powinno mieć miejsce wyłącznie na terenach kontrolowanych przez ukraińską armię i powinno być ściśle nadzorowane przez ukraińskie władze. Przy tej okazji można rozważyć otwarcie korytarzy humanitarnych, którymi ludność cywilna mogłaby w celu uzyskania pomocy humanitarnej wydostać się z terenów opanowanych przez rosyjskich terrorystów zwanych przez niektórych separatystami.

krakowniezaleznymkInformacja własna

Dzisiaj w Krakowie odbyła się kolejna manifestacja poparcia dla wolnościowych dążeń Ukrainy a jednocześnie manifestacja sprzeciwu wobec agresji putinowskiego reżimu na ukraiński Krym.

solidarnizukraina1Uczestnicy przeszli spod pomnika Adama Mickiewicza w Rynku Głównym (fot. p. Mirosław Boruta) pod konsulat rosyjski przy ul. Biskupiej. Spośród haseł wymienić trzeba (alfabetycznie): "Kijów–Warszawa wspólna sprawa", "Krym to Ukraina", "Krym bez Putina", "Niech żyje Polska, niech żyje Ukraina", "norymberga dla Putina", "Polska z Wami", "Polska z Ukrainą", "Putin het, Putin precz", "Ręce precz od Ukrainy", "Rosja bez Putina", "Ruscy do domu, Krym do Ukrainy", "Sława Ukrainie, herojam sława", "Wolna Polska, wolna Ukraina", "Wolna Rosja bez Putina" oraz wspomnieć, że głównym mówcą manifestacji był krakowianin prof. Włodzimierz Mokry, polski filolog ukraińskiego pochodzenia, profesor nauk humanistycznych i wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego, twórca Fundacji Świętego Włodzimierza (o profesorze za Wikipedią).

solidarnizukraina2Cieszy liczny udział Krakowian, w tym szczególnie młodzieży ukraińskiej i polskiej, a także krakowskich środowisk patriotycznych: Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, Zarządu Regionu Małopolskiego NSZZ „Solidarność” i Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89 (fot. p. Mirosław Boruta), które to wszystkie trzy wsparły organizację marszu i organizatorów manifestacji: pp. Szymona Graniczkę i Andrija Kudriaszowa. A to im właśnie słowa naszej wdzięczności należą się przede wszystkim 😉

Zapraszamy do obejrzenia całości fotoreportażu, autorstwa p. Mirosława Boruty:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/23Marca2014
filmu, zrealizowanego przez p. Stefana Budziaszka:
https://www.youtube.com/watch?v=ckYCp62xYtQ

oraz do zapoznania się z tekstem okolicznościowego apelu:

solidarnizukrainaChcemy wyrazić naszą solidarność z Narodem Ukraińskim i wesprzeć Jego dążenia do demokratycznych przemian. Jednocześnie stanowczo potępiamy brutalną ingerencję Rosji do której doszło na terytorium Ukrainy. Integralność terytorialna nie może być naruszana ani kwestionowana, a działalność władz Rosji, zwłaszcza na Krymie, jest naruszeniem suwerenności i niezależności państwa, oznacza też pogwałcenie międzynarodowego porządku i podważa polityczną wiarygodność Kremla. Jednocześnie wielu Rosjan wykazało się w ostatnich dniach odwagą, protestując przeciwko propagandzie i działaniom swojego państwa na Krymie. Tym kochającym wolność ludziom należą się wyrazy uznania.

solidarnizukraina2Wyrażamy również swój podziw dla dojrzałej postawy społeczeństwa ukraińskiego, które dało wyraz swojego obywatelskiego zaangażowania podczas wydarzeń na kijowskim Majdanie. Bohaterskie czyny, których byliśmy świadkami na zawsze pozostaną w naszej pamięci.

Apelujemy do rządu Rzeczypospolitej Polskiej o podjęcie dalszych wysiłków na rzecz politycznego i ekonomicznego wsparcia demokratycznych przemian na Ukrainie.

Apelujemy również do parlamentów państw członkowskich Paktu Północnoatlantyckiego oraz Unii Europejskiej o podjęcie inicjatyw, które doprowadzą do poparcia demokratycznych aspiracji narodu ukraińskiego oraz do wyrażenia solidarności z Ukrainą w działaniach zmierzających do utrzymania jej suwerenności i integralności terytorialnej (il. p. Żanna Osikowicz).

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

Dotrzymajcie obietnicy! Keep your promise!

Pod tym hasłem odbyła się w niedzielę - 9 marca 2014 w Ottawie demonstracja zorganizowana przez społeczność kanadyjsko-ukraińską z całej Kanady (z przybyłymi przedstawicielami z Ottawy, Toronto, Montrealu, Winnipeg i Calgary). Demonstracje miały miejsce przed ambasadami Chińskiej Republiki Ludowej, Francji, Stanów Zjednoczonych oraz przed siedzibą Wysokiej Komisji Brytyjskiej.

Marsz i protest zakończył sie na Wzgórzu Parlamentarnym. Poparci przez przedstawicieli społeczności Krymskich Tatarów w Kanadzie, przedstawicieli społeczności kanadyjsko-polskiej, kanadyjsko-bałtyckiej oraz kanadyjsko-węgierskiej, organizatorzy przeczytali list otwarty do ambasadorów i wezwali do wypełnienia politycznych, ekonomicznych i terytorialnych gwarancji zawartych w Memorandum Budapeszteńskim.

Keep your promise - Dotrzymajcie obietnicy!

This was the leading slogan for the protest that took place on Sunday, March 9th in Ottawa, Ontario, Canada. The Canadian-Ukrainian Community from across the Canada (including representatives from Ottawa, Toronto, Montreal, Calgary, Winnipeg) organized a march and political protest in front of embassies of the People's Republic of China, France, the United States and in front of the British High Commission.

The protest ended on the Parliament Hill. Supported by representatives from the Crimean-Tatar Community in Canada, from Canadian-Polish, Canadian-Baltic and Canadian-Hungarian communities, the protesters read an open letter to the ambassadors and demanded to fulfill the political, economical and territorial assurances included in the Budapest Memorandums:

http://www.tvniezaleznapolonia.org/keep-your-promise-dopelnijcie-swoich-obietnic

krakowniezaleznymkInformacja własna

O godz. 16:00 modlitwą i złożeniem wiązanek kwiatów na sarkofagu śp. Pary Prezydenckiej – Lecha i Marii Kaczyńskich, Krakowianie i Goście Naszego Miasta rozpoczęli uroczystości 47-mej Miesięcznicy Smoleńskiej. Chwilę później w Archikatedrze Wawelskiej odprawiona została koncelebrowana Msza Święta w intencji śp. Pary Prezydenckiej oraz Wszystkich Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Mszę Świętą zamówił Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, organizator Miesięcznic Smoleńskich od sierpnia 2010 roku.

20140310ms1Po Mszy Świętej odbyło się przejście pod Krzyż Narodowej Pamięci – Krzyż Katyński (fot. p. Zbigniew Galicki), zapalenie 96 białych i czerwonych zniczy, modlitwa za Ofiary Tragedii Smoleńskiej i słowo poświęcone pamięci Ofiar i Polsce.

Tym razem uzupełnione przez słowa o Bohaterach Ojczyzny -  Żołnierzach Niezłomnych i o tak bliskiej Polsce Ukrainie.

20140310ms2Modlili się i przemawiali kolejno: p. Mirosław Boruta, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki; ksiądz dr hab. Henryk Majkrzak SCJ, prowadzący modlitwę i rozważania; p. Natalia Moroz, Ukrainka z Kijowa, bezpośrednia uczestniczka protestów i walk o wolność Ukrainy od Rosji (fot. p. Zbigniew Galicki); p. Krzysztof Bzdyl, przewodniczący Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89 oraz p. Marek Michno, wiceprzewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki.

Warto i trzeba dodać, że wiązanki kwiatów na sarkofagu śp. Pary Prezydenckiej i przy Krzyżu Narodowej Pamięci – Krzyżu Katyńskim złożyły delegacje Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie, Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki oraz Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” Regionu Małopolska.

Zapraszamy Państwa do obejrzenia fotoreportażu oraz filmu z uroczystości. Autorem zdjęć jest p. Tomasz Kowalczyk a filmu p. Stefan Budziaszek:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Marca2014
https://www.youtube.com/watch?v=x18gOyDg0ps

Publikujemy także okolicznościowy Apel Klubów Gazety Polskiej i tekst Modlitwy Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych:

klubygazetypolskiejSzanowni Państwo,

za miesiąc będziemy obchodzić czwartą rocznicę smoleńskiej zbrodni. Już dzisiaj chyba żaden myślący Polak nie może mieć wątpliwości, że putinowska Rosja jest zdolna do najgorszych zbrodni. To jej najemnicy brali udział w mordowaniu Ukraińców na Majdanie. Dzisiaj rosyjskie wojska napadły suwerenne państwo i okupują fragment terytorium naszego sąsiada. W cieniu tego konfliktu pozostaje tragedia narodu syryjskiego. Z  rąk reżimu popieranego przez Moskwę zginęło tam 150.000 osób w tym kobiety i dzieci zatrute gazem i zabijane napalmem.  Czy władze takiego Państwa mogły cofnąć się przed zamordowaniem Prezydenta, który walczył o prawo do wolności narodów Europy Wschodniej?

Rocznica zbrodni smoleńskiej powinna być dla nas wszystkich wezwaniem do protestu przeciwko rosyjskiemu imperializmowi. Wszyscy, którzy mogą niech stawią się w Warszawie. Organizujmy ludzi z naszych społeczności, mobilizujmy przyjaciół i znajomych. Zapraszamy naszych Braci z innych narodów w przeszłości i obecnie prześladowanych przez Moskwę. Szczególne zaproszenie kierujemy do Ukraińców. Niech będzie to manifestacja wolności i solidarności narodów Europy Środkowej i Wschodniej. To prawdziwa realizacja testamentu Lecha Kaczyńskiego.

Kluby Gazety Polskiej

Modlitwa Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych:

krzyznszPanie Boże Wszechmogący – daj nam siły i moc wytrwania w walce o Polskę, której poświęcamy nasze życie.

Niech z krwi niewinnie przelanej braci naszych, pomordowanych w lochach gestapo i czeki, niech z łez naszych matek i sióstr, wyrzuconych z odwiecznych swych siedzib, niech z mogił żołnierzy naszych, poległych na polach całego świata – powstanie Wielka Polska.

O Mario, Królowo Korony Polskiej – błogosław naszej pracy i naszemu orężowi. O spraw Miłościwa Pani – Patronko naszych rycerzy, by wkrótce u stóp Jasnej Góry i Ostrej Bramy zatrzepotały polskie sztandary z Orłem Białym i Twym wizerunkiem.

Informacja własna 

W niedzielne popołudnie, 9 marca 2014 roku, przy pięknej pogodzie rozpoczęła się manifestacja pod Teatrem im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Na apel Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89 odpowiedziało kilkadziesiąt osób, w tym członkowie obu Krakowskich Klubów Gazety Polskiej.

20140309ptsP. Krzysztof Bzdyl (fot. Mirosław Boruta), jako organizator zgromadzenia, zwracał uwagę na konieczność usunięcia pomników sowieckich, których setki do dzisiaj stoją na głównych placach polskich miast i miejscowości. Wśród przemawiających był również p. Jacek Smagowicz z Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.

Przyczyną zorganizowania manifestacji w tak ważnym dla Krakowa miejscu był odbywający się tego dnia w Narodowym Teatrze koncert piosenki rosyjskiej. Uczestnicy pikiety, nie mogąc pogodzić się z promowaniem kultury rosyjskiej w dniach, gdy wojska Federacji Rosyjskiej, łamiąc wszelkie traktaty i prawo międzynarodowe, napadają na ukraiński Krym, postanowili zaprotestować. Manifestacja odbyła się na godzinę przed rozpoczęciem koncertu, zatem każdy widz wchodzący do teatru mógł usłyszeć kilka słów prawdy na temat rosyjskiej kultury i wojującego imperializmu. Krakowianie z biało-czerwonymi flagami, hasłami i grafikami pokazującymi prawdę o putinowskiej Rosji wznosili hasła: „Rusofile!”, „Hańba!”, „Ruskie! Zabierzcie swoje piosenki, oddajcie wrak!”. Pojawiały się również hasła bardziej swobodne - rodem z lat niemieckiej okupacji Polski - jak np. „Tylko świnie siedzą w kinie, co bogatsze to w teatrze!”.

wzwrzrReakcje widzów zafascynowanych „kulturą sowiecką”, którzy tłumnie zmierzali do Teatru Słowackiego były najróżniejsze. Jedni zatrzymywali się i przysłuchiwali temu, co chcą im przekazać protestujący, inni pukając się w głowę z dumą wchodzili do teatru. Zdarzały się też sporadyczne przypadki, kiedy widzowie, pomimo zakupu biletu, na znak solidarności z napadniętą Ukrainą, nie wzięli udziału w koncercie i wrócili do domu.

Zapraszamy Państwa do obejrzenia zdjęć z pikiety, ich autorką jest p. Elżbieta Serafin: https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/9Marca2014
Migawkę z manifestacji pokazała także Kronika Krakowska (w wydaniu wieczornym, 5:34-6:19): http://www.tvp.pl/krakow/kronika/wideo/9-iii-2014-godz-2200/14322074

krakowniezaleznymkInformacja własna

W Gdańsku, Krakowie, Poznaniu i Warszawie - przed siedzibami rosyjskich placówek dyplomatycznych - Polacy i Ukraińcy demonstrowali wzajemną, polsko-ukraińską solidarność i potępienie dla zbrojnej agresji rosyjskiej na Ukrainę.

20140308szu1We wspólnej, krakowskiej manifestacji wzięli też udział Węgrzy. Blisko dwieście osób skandowało tutaj hasła: "Precz z Putinem", "Rosja bez Putina" czy "Solidarność z Ukrainą" (fot. p. Józef Bobela). Po odśpiewaniu polskiego hymnu narodowego przemawiali (w kolejności) pp. dr Mirosław Boruta, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki; Jacek Smagowicz z Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, Henryk Łabędź, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Małopolskiego NSZZ „Solidarność”; Ryszard Kapuściński, prezes Klubów Gazety Polskiej i Krzysztof Bzdyl, prezes Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89. Przesłanie - fragmenty poematu "Pieśń o Ukrainie" i wiersza "Pochwała Ukrainy" Józefa Łobodowskiego odczytał p. Tomasz Orłowski, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej w Nowej Hucie.

Warto i trzeba odnotować także udział w demonstracji barda środowisk Gazety Polskiej, p. Pawła Piekarczyka i jego patriotyczny mini-recital:
https://www.krakowniezalezny.pl/przed-konsulatem-rosji-w-krakowie-koncert-p-pawla-piekarczyka

20140308szu2W manifestacji wzięli także udział lokalni politycy Prawa i Sprawiedliwości, jak również młodzi Polacy i Ukraińcy - uczestnicy poprzednich, krakowskich manifestacji solidarnościowych (fot. p. Józef Bobela) oraz delegacja Klubu Gazety Polskiej z Tychów.  Nasze spotkanie zakończyło odegranie melodii ukraińskiego hymnu narodowego. Dziękujemy wszystkim za udział i solidarność z napadnięta przez Rosjan Ukrainą.

paplogoI jeszcze fragment lokalnej relacji p. dziennikarki (niestety, nie przedstawiła się), z Polskiej Agencji Prasowej: "Sytuacja się powtarza. W tym samym miejscu protestowaliśmy w 2008 r. przeciwko agresji na Gruzję, teraz przeciwko agresji na Krym. Chcemy mobilizować USA i UE, by się temu przeciwstawiły" - powiedział PAP prezes Klubów Gazety Polskiej Ryszard Kapuściński. "To, że Rosja zajmuje część kraju, który z nią sąsiaduje jest wystarczające, by zastanowić się, czy tak ma wyglądać przyszłość Europy. To może być kostka domina spadająca na następne" - mówił przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej Mirosław Boruta.

Zapraszamy Państwa także do obejrzenia fotoreportażu z manifestacji. Ich autorem jest p. Józef Bobela:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/8Marca2014
oraz migawki filmowej (46 sekund) w Kronice Krakowskiej i - dla porównania 😉 filmu, zrealizowanego przez p. Stefana Budziaszka:
http://www.tvp.pl/krakow/aktualnosci/spoleczenstwo/protest-przed-ambasada-rosji-w-krakowie/14311149
https://www.youtube.com/watch?v=lom1PBntfac

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

8 marca 2014 roku, przed rosyjskim konsulatem w Krakowie, odbyła się manifestacja solidarności z Ukrainą, a przeciwko rosyjskiej agresji. W trakcie manifestacji wystąpił p. Paweł Piekarczyk, piosenkarz i dziennikarz Gazety Polskiej.


https://www.youtube.com/watch?v=MKQ2X01i0i8

usopallogoW komunikatach USOPAŁ przesyłaliśmy różne, bieżące wiadomości, w większości otrzymywane od patriotów polskich, katolików, na temat problemów i procesów politycznych zachodzących na Ukrainie. Przyszedł czas, aby i nasza organizacja ustosunkowała się do bieżących wydarzeń za wschodnią granicą Polski. Nie jest to proste z uwagi na ciągłe ewoluowanie zaognionej politycznie sytuacji oraz sprzeczne informacje napływające do opinii publicznej zależnie od opcji politycznej, jaką reprezentują poszczególne media.

Ja, będąc z Wołynia, mam siłą rzeczy bardziej osobiste i ostrzejsze spojrzenie i na to, co tam się dzieje oraz własne wyobrażenia jak powinno być. Ale może o wielu rzeczach i zadrażnieniach z uwagi na dyplomatyczną powściągliwość nie trzeba by teraz pisać, a tylko ustosunkowywać się powierzchownie i czekać na dalszy rozwój wypadków…?

Jednakże nie ulega kwestii, że sprawa utraconych Kresów to była i jest tragedia narodu polskiego ostatniego stulecia. I dzisiaj, kiedy zaistniało nieporozumienie między potomkami nacjonalistów ukraińskich, którzy mordowali Polaków, a Rosją, która prawie od 200 lat (czy to carat, czy komunizm) sama była naszym gnębicielem, trzeba się do tej nieoczekiwanej sytuacji odnosić rozważnie.

Przede wszystkim należy pamiętać, że to Rosja dawała zawsze powód do tworzenia stanu wojennego między naszymi dwoma słowiańskimi narodami – Polakami i Ukraińcami. Naturalnie dziś byłby już czas, żeby narody słowiańskie, tak jak inne nacje europejskie, doszły do porozumienia. Mamy przykład dwóch historycznych wrogów, takich jak Niemcy i Francja, które obecnie żyją w wielkiej przyjaźni politycznej i ekonomicznej. Mamy nadzieję, że to samo jest możliwe między narodami słowiańskimi jednak wiemy także, że taka zgoda i jedność nie jest na rękę możnym dzisiejszego świata.

Część narodowców ukraińskich, którzy mają główną siedzibę we Lwowie i przełożenie w Kijowie, chciałaby mieć państwo stricte nacjonalistyczne. Jak wiadomo liderką tej opcji jest Pani Julia Tymoszenko, która jest główną przedstawicielką linii nacjonalistycznej ukraińskiej UPA, tj. tej organizacji, która zawsze trzymała z wrogami narodu polskiego i w czasie II wojny światowej współpracowała z hitlerowcami walcząc u boku nazistów. Bardzo złowrogo i tragicznie wpisali się oni w historię naszej Ojczyzny bestialsko mordując Polaków, w niektórych miejscach całe wsie i rodziny z dziećmi, zwłaszcza kobiety w ciąży. Szacuje się, że ofiarami banderowców padło ok. 200 tys. Polaków.

Stało się tragedią dla Polski, że kiedy po ostatniej wojnie ustanawiano granice w sowieckim państwie, cały Wołyń, Polesie i inne regiony Polski były włączone w Ukrainę sowiecką. A w momencie, gdy rozpadało się imperium ZSRR, nie zostały przywrócone granice sprzed II wojny światowej. (Były wyznaczone w znanym porozumieniu i za wspólną zgodą pomiędzy wodzem Polski marszałkiem Piłsudskim i przywódcą nacjonalistów ukraińskich, atamanem Petlurą, którzy ustalili, że Lwów i Wołyń będą należały do Polski.) Nieszczęściem dla Polski był w 1989 r. minister spraw zagranicznych Krzysztof Skubiszewski – stary agent żydokomunistyczny, TW „Kosk” -o czym dobrze wiedziało państwo niemieckie-, które po rozpadzie Związku Radzieckiego zrobiło wszystko, żeby przyjął on w imieniu Polski obecne granice wschodnie, tracąc po raz drugi w XX w. Lwów i Wołyń.

Niemcy, jak wiadomo, od około 100 lat są mocno związane politycznie i ekonomicznie z Ukrainą i chciały w ten sposób pomóc tamtejszym nacjonalistom. Dzisiaj Niemcy, które są główną potęgą ekonomiczną w UE, mają nie tylko wspomniane sympatie, ale i interes, żeby poszerzyć swój rynek eksportowy. Nie dziwi, że chcą odbić Ukrainę od Rosji i o ile nie można całej, to podzielić ją na dwie części. Nie dziwi też to, że rząd Donalda Tuska tak zaangażował się po stronie Berlina. Jedna część podzielonego państwa ukraińskiego to byłaby ta połać kraju, która produkuje zboża i wiele innych produktów rolnych, ze stolicą w Kijowie. Druga – o wiele większa, to ta, gdzie żyją Ukraińcy, którzy od wielu lat czują się związani z Rosją. Większość z nich nie mówi po ukraińsku i czuje się Rosjanami. W tej części przeważa przemysł ciężki, zbrojeniowy, a to wszystko jest połączone z kooperantem rosyjskim.

Jest także zapalna kość niezgody – autonomiczny półwysep Krym. Tam mieszka obecnie prawie pół miliona (12%) Tatarów, którzy wyznają islam, a zasiedlili te tereny przed setkami lat. W czasach bolszewickich Stalin większą część z nich siłą przesiedlił daleko w głąb Rosji. Gdy powstały nowe granice Ukrainy pozwolono im wrócić; oni też mają ambicje utworzenia samodzielnego państwa tatarskiego – co jest, jak się z dzisiejszej perspektywy wydaje dużą fantazją.

My Polacy byliśmy niszczeni, mordowani zarówno przez carską Rosję (zsyłki na Syberię, wyprzedaż za bezcen majątków patriotów polskich Żydom), jak i później, w okresie komunizmu i bolszewizmu, gdy znów powtórzyło się mordowanie setek tysięcy Polaków przez wojska sowieckie, wywózki na Sybir, zagłodzenie Kresów. Z tego okresu czasu znana jest nam wszystkim historia Katynia, którą w czasie II wojny światowej bolszewicy chcieli przypisać Niemcom. Zginęło z rąk sowieckich morderców ponad 20 tys. oficerów i inteligencji m.in. również z Wołynia i Lwowa. I tutaj znów swój udział mieli Żydzi, gdyż prawie wszyscy oficerowie NKWD, którzy strzelali do Polaków w Katyniu, byli Żydami wybranymi przez Stalina.

Moja opinia jest następująca: Polska nie powinna opowiadać się w sposób kategoryczny po żadnej ze stron. To nie jest nasza wojna i tutaj nie chodzi o naszą kresową mniejszość. Jesteśmy dziś gnębieni przez obce narodowości, które dysponują silnym lobby w polskim parlamencie i rządzie, od czego powinniśmy się uwolnić w przyszłych wyborach. Przykładem dla nas winni być Węgrzy, którzy oficjalnie przyjęli taką linię postępowania – neutralność wobec zdarzeń na kijowskim Majdanie i Krymie. Jest kompromitacją, że w imieniu polski wysłano tam ministra spraw zagranicznych Sikorskiego, który jest kameleonem politycznym, i antypolakiem. To wstyd, żeby taki bufon i fircyk reprezentował Warszawę w tak trudnej, skomplikowanej i niezręcznej dla naszej racji stanu sytuacji. Jak się przekonaliśmy, porozumienie zawarte w Kijowie z jego udziałem nie przetrwało nawet jednej doby, co jest rekordem świata, jeżeli chodzi o dyplomatyczną i polityczną głupotę.

Coraz więcej mamy już informacji, że kijowski Majdan prokurowali wysłannicy oraz najemnicy z zewnątrz, także żydowskiego pochodzenia i za pieniądze z międzynarodowej lichwy, stawiając na tryzubowską nacjonalistyczną opcję w przeformowywaniu ustroju państwa. Wykorzystano przy tym niezadowolenie ludności ze sposobu sprawowania władzy – powszechnej korupcji, stagnacji gospodarczej, biedy, braku perspektyw dla młodych. Podsycono pragnienie wolności i przybliżono realnie szanse uwolnienia się spod wasalizmu wobec Kremla. Czy te słuszne marzenia i perspektywy mają szansę się ziścić? Banderowskie zakorzenienie tej rewolucji nie wróży stronie polskiej dobrosąsiedzkiego współistnienia. Nie można jednak całkowicie wykluczyć elementów spontaniczności i prawdziwości buntu Ukraińców. Świadczy o tym choćby chłodne przyjęcie przez zgromadzonych na majdanie i przy akompaniamencie gwizdów, uwolnionej z więzienia Julii Tymoszenko.

Dlatego bacznie obserwujmy sytuację na Ukrainie oraz ostrożnie i z chłodną głową reagujmy na kolejne posunięcia graczy rozgrywających tę geopolityczną partię szachów. Najważniejsze to nie dać sobie założyć na oczy ani niemieckich ani rosyjskich ani żydowskich okularów. Patrzmy po polsku.

Można chyba bez zbytniego rozminięcia się z prawdą powiedzieć, że ta tworząca się na naszych oczach nowa historia Ukrainy to są dziś fałszywe przesłanki mające przy pomocy polityczno-medialnej propagandy ukryć rabunkowe interesy mocarstw i lichwiarskiej międzynarodówki złodziei.

Z poważaniem,
Jan Kobylański, prezes USOPAŁ

P.S. Do wiadomości USOPAŁ, Fundacji J. Kobylańskiego i osób zainteresowanych.

miroslawborutaMirosław Boruta

Zdjęcia w tekście, p. Jakub Pałka / TVP Kraków

Wczoraj, 7 marca spod krakowskiego Ratusza w Rynku Głównym wyruszyła kilkusetosobowa demonstracja poparcia dla ukraińskich aspiracji niepodległościowych.  Rosyjska agresja na Krymie, wsparta ordynarną propagandą powoduje reakcje świata, ale są to reakcje miałkie, nieadekwatne do skali i konsekwencji wydarzeń.

20140307dlaukrainy1Setki, głównie młodych ludzi studiujących w Krakowie – Ukraińców, ale i Polaków, przeszły ul. Szewską przez Planty i Asnyka na pl. Biskupi, by tam, przed siedzibą rosyjskiego konsulatu potępić agresję i wołać o wolność dla Ukrainy i… wolność dla Rosji bez Putina. Wśród przemówień nie zabrakło słów podziękowania dla Ukraińców, bo teraz to oni wzięli na swoje barki ciężar, niestety krwawy ciężar walki o wolność w Europie.

20140307dlaukrainy2To młodzi Ukraińcy są dzisiaj forpocztą europejskich przemian cywilizacyjnych, to oni – w odróżnieniu od sytej i zadowolonej ze swojego „nicnierobienia” młodzieży Polski i Europy – dają nam nadzieję. Bo wolna Ukraina to wolna Polska to wolna Europa, głosił jeden z napisów. Okrzyki „Chwała Ukrainie i Jej Bohaterom” przeplatały się z okrzykami „Niech żyje Polska”, okrzyki  „Precz z Putinem” z okrzykami „Solidarność” i „Solidarność z Ukrainą”, kilkukrotnie odśpiewano także hymny obu narodów: ukraińskiego i polskiego.

20140307dlaukrainy3Spod budynku konsulatu przeszliśmy ulicami Basztową, Sławkowską i Sienną na Stolarską, by tam – przed konsulatem amerykańskim, a w pobliżu francuskiego i niemieckiego domagać się realnych sankcji dla reżimu Putina i wolności dla napadniętej przez Rosjan Ukrainy. Ta manifestacja polsko-ukraińskiej przyjaźni solidarności była ważnym kapitałem na przyszłość. Nie zapominając o przeszłości, szczególnie tej trudnej z lat II wojny światowej i nie zapominając o polskich Ofiarach ukraińskich zbrodni, wspólnie odkrywamy dzisiaj przed światem prawdę najprostszą, imperializm rosyjski w wydaniu carskim, leninowskim czy putinowskim jest wciąż ten sam. Czy go pokonany, zależy jednak od nas samych: Polaków i Ukraińców i od naszych przyjaciół, ceniących wolność i suwerenność państw i narodów. I obyśmy się - tym razem - nie zawiedli. Jeszcze Polska nie zginęła kiedy my żyjemy, nie zginęła Ukrainy ni chwała, ni wolność…

Relację z manifestacji pokazała Kronika Krakowska (w wydaniu wieczornym, jako pierwszą wiadomość): http://www.tvp.pl/krakow/kronika/wideo/7-iii-2014-godz-2200/14297872 a poniżej mogą Państwo zobaczyć jeszcze film odający atmosferę pochodu. Autorką filmu jest p. Natalia Moroz:


https://www.youtube.com/watch?v=ykcStm2EdnU

miroslawborutaMirosław Boruta

Polacy i Ukraińcy, Krakowianie i Goście Naszego Miasta wzięli dzisiaj - 2 marca, w samo południe - udział w spontanicznie zorganizowanej manifestacji solidarności z napadniętą przez Rosjan Ukrainą. Przed budynkiem konsulatu Rosji zebrało się kilkaset osób, w tym największa grupa - ukraińskiej młodzieży, studiującej w Krakowie.

20140302phUczczono zamordowanych na kijowskim Majdanie, wspomniano o rannych, którzy leczą się w polskich szpitalach (choćby we Wrocławiu), odśpiewano - na początku i przy końcu manifestacji - oba hymny narodowe: polski i ukraiński. Nie zabrakło także wspólnych - i na przemian po polsku i ukraińsku wznoszonych - okrzyków przeciwko rosyjskiej zbrodni, jaką jest agresja wojskowa na Krym (fot. p. Tomasz Kowalczyk).

wzwrzrNa trzymanych przez nas kartkach i małych transparentach widniały napisy: "Nie wojnie!", "Putin, łapy precz od Ukrainy" czy "Wolni z wolnymi, równi z równymi" (il. p. Mirosław Boruta). Symboliczną postacią wspólnej manifestacji był jadący z Kijowa do Wrocławia mówca, którego mama jest Polką a ojciec Ukraińcem. Ze strony polskiej liczną grupę stanowili członkowie i sympatycy Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki.

Dziękujemy organizatorom za tę, cenną i ponadnarodową a tak solidarną w swojej wymowie inicjatywę.

Fotoreportaż z wydarzenia przesłał p. Tomasz Kowalczyk:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/2Marca2014

modlitwazaukraineZ apelem o gesty solidarności i wsparcie dla narodu ukraińskiego w tym szczególnie trudnym dla niego czasie zwraca się Prezydium Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi zachęcają wiernych do modlitwy w intencji Ukrainy, zwłaszcza w czasie Mszy Św. Proszą również o podjęcie postu. Ogólnopolskim dniem modlitwy i postu za Ukrainę będzie piątek 28 lutego br.

Caritas Polska zbiera fundusze na zakup lekarstw i żywności dla potrzebujących na Ukrainie. Ks. Wiesław Dorosz, dyrektor Caritas Spes ze Lwowa, podkreśla, że obecnie nie ma szans na zorganizowanie jakichkolwiek transportów z pomocą humanitarną. Osoby chcące włączyć się w pomoc dla Ukrainy mogą to uczynić dokonując wpłaty na konto Caritas Polska: PL 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 z dopiskiem „Ukraina”. Mogą też wysłać SMS charytatywny o treści: „POMAGAM” na numer 72052 (koszt 2,46 zł z VAT).

Kościół prosi o modlitewną solidarność z Ukrainą. W obliczu dramatycznych wydarzeń zachęca też do podjęcia postu w intencji pokojowego rozwiązania konfliktu.

Za: http://episkopat.pl/informacje_kep/5714.1,Post_i_modlitwa_za_Ukraine.html

Lwów – Kijów, 24 lutego 2014 r.

fopnulogoFederacja Organizacji Polskich na Ukrainie wyraża głębokie współczucie wszystkim rodzinom zamordowanych w Kijowie i innych miastach Ukrainy podczas ostatnich tragicznych wydarzeń. Oddajemy hołd ofierze krwi Bohaterów Majdanu i pogrążeni w bólu modlimy się za wieczny spokój ich dusz. Pamięcią i modlitwą ogarniamy również wszystkich rannych a także tych, których los do dziś jeszcze pozostaje nieznany.

Jako obywatele Ukrainy narodowości polskiej wyrażamy nadzieję, że przemiany rozpoczęte pokojowym protestem Euromajdanu i okupione krwią jego heroicznych obrońców zaowocują budową państwa w pełni demokratycznego i szanującego godność oraz wolę swoich obywateli. My, Polacy z Ukrainy, podobnie jak nasi ukraińscy członkowie rodzin, sąsiedzi, przyjaciele i koledzy chcemy żyć w bezpiecznej, demokratycznej Ukrainie, która jest częścią europejskiej rodziny wolnych narodów. Deklarujemy pełne wsparcie dla demokratycznie wyłonionych władz oraz gotowość wzięcia współodpowiedzialności za pomyślny rozwój Ukrainy w jej obecnych granicach.

Historia na zawsze złączyła nasze narody. Polacy i Ukraińcy od wieków mieszkali obok siebie, zakładali rodziny, pomagali w budowie swoich domów, rozwijali miasta i modlili się do tego samego Boga. W naszej wspólnej historii nie brakuje jednak momentów tragicznych, bolących wciąż ran i niezaschniętych łez. Nie chcemy i nie możemy o nich zapominać, bo oznaczałoby to brak szacunku dla naszych ojców i dziadków. Najbardziej jednak bolesne karty naszych wspólnych dziejów nie mogą przysłonić nam odpowiedzialności za los naszych dzieci, wnuków oraz przyszłość Ukrainy i Polski. Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i nie ma wolnej Ukrainy bez wolnej Polski.

Dziś, w przełomowym momencie historii państwa ukraińskiego oraz jednym z kluczowych momentów w dziejach współczesnej Europy, Federacja Organizacji Polskich na Ukrainie stanowczo oświadcza, że każde słowo i czyn, które będą zmierzać do skonfliktowania naszych narodów są sprzeczne z interesem oraz wolą Ukraińców i Polaków. Podsycanie negatywnych emocji oraz budowanie politycznego kapitału na tragicznych momentach naszej historii nie służy dziś ani państwu ukraińskiemu, którego pełnoprawnymi obywatelami są przedstawiciele polskiej mniejszości narodowej na Ukrainie, ani państwu polskiemu, będącemu dla nas drugą ojczyzną.

Apelujemy do środowisk kresowych w Polsce i wszystkich naszych rodaków o wsparcie dla procesu budowy demokratycznego państwa ukraińskiego. Dziękujemy tym wszystkim Polakom - obywatelom Ukrainy, którzy byli obecni wśród obrońców Majdanu i tym naszym rodakom, którzy od wielu tygodni nieśli im pomoc. Dziękujemy polskim lekarzom, dziennikarzom i politykom oraz wszystkim ludziom dobrej woli za wspaniałe gesty solidarności ze społeczeństwem ukraińskim, którego częścią jesteśmy.

Niech żyje wolna Ukraina i niech żyje wolna Polska!

Z up. Zarządu FOPnU Teresa Dutkiewicz, wiceprezes

Tekst i ilustracja za: http://www.kuriergalicyjski.com/index.php/polacynaukr/polskaaktywn/3084-o-wiadczenie-federacji-organizacji-polskich-na-ukrainie