Przeskocz do treści

Ukraiński antypolonizm. Jak długo jeszcze?

Jerzy Pinkalski

Będąc we Lwowie we wrześniu 2014 roku odwiedziłem muzeum "Więzienie na Łąckiego", miejsce męczeństwa i śmierci tysięcy Polaków, Ukraińców i Żydów z rąk niemieckich i rosyjskich oprawców. Więzienie, które kilka lat temu zostało udostępnione do zwiedzania.

lackiegoinformacjaW tym więzieniu zostali zamordowani m.in. gen. Juliusz Tarnawa-Malczewski, mjr Wiktor Zarembiński, Rudolf Regner czy Jan Julian Nalborczyk. Więźniami "na Łąckiego" byli premier Kazimierz Bartel i Karolina Lanckorońska.

Niestety, odwiedzający to muzeum turyści z całego świata dowiedzą się, że ten budynek służył jako więzienie dla "represyjnych policji trzech okupacyjnych reżimów: polskiego, nazistowskiego i sowieckiego".

Tak więc II RP została postawiona w jednym szeregu z hitlerowską III Rzeszą (poprawnie politycznie nazwaną „reżimem nazistowskim” ) i stalinowskim ZSRS. Polacy jako jedyni określeni są przez kryterium etniczne. Naziści i sowieci to byli przecież, jak wiadomo, ludzie bez narodowości...

Ten sam kłamliwy tekst o "polskiej okupacji" znajduje się w przewodniku rozdawanym zwiedzającym. Tutaj z kolei okres "polskiej okupacji" jest przeciwstawiony okresowi "rządów austriackich". Tak więc widzimy, że według ukraińskiej wersji historii Austriacy, których we Lwowie był jakiś promil, nie byli okupantami. Oni po prostu rządzili. Okupantami byli za to Polacy, stanowiący 62% mieszańców Lwowa (spis powszechny 1921 roku). Te 62% Polaków okupowały miasto zamieszkane przez 9% Ukraińców (dane z tego samego spisu). Dosyć pokrętna logika...

Jaka jest historia tego ponurego miejsca?

lackiegotablicaKompleks budynków przy ul. Łąckiego (obecnie Briułowa) powstał w końcu XIX wieku. Były tam koszary austriackich żandarmów, potem więzienie za czasów II RP, za "pierwszego sowieta", okupacji niemieckiej, "drugiego sowieta", teraz ukraińskie. Znana jest tragiczna historia, kiedy po 22 czerwca 1941 roku rosyjskie NKWD zamordowało w tym więzieniu 924 więźniów.

W okresie II RP w tym budynku tym mieścił się też IV Wydział Komendy Policji Państwowej, w zakres obowiązków którego wchodziła walka z organizacjami antypaństwowymi. Nieoficjalnie więzienie było przeznaczone dla więźniów politycznych. W 1935 roku budynek został przekazany służbom śledczym policji i więzienie było wykorzystywane jako areszt. Podczas procesu ukraińskich nacjonalistów z OUN w 1936 roku, po zabójstwie ministra Bronisława Pierackego, w więzieniu przebywali m.in. Stepan Bandera, Jarosław Stećko czy Mykoła Łebed.

Co się stało od września 2014?

lackiegoofiaryrosjanPo mojej interwencji w październiku 2014 roku sprawa została przekazana przez MSZ do konsulatu RP we Lwowie, gdzie obiecał się nią zająć konsul - Marcin Zieniewicz. Ten kilkakrotnie umawiał się na spotkanie z dyrektorem muzeum, Rusłanem Zabiłym. Doszło do niego dopiero w lutym 2015 roku (fot. Ofiary rosyjskich mordów we Lwowie, więzienie przy Łąckiego, początek lipca 1941 roku).

Spotkanie nie przyniosło jednak żadnych efektów, ponieważ dyr. Zabiły poinformował, że w chwili obecnej "nie widzi konieczności i możliwości zmiany treści ekspozycji". Kolejny list polskiego konsulatu również pozostał bez odpowiedzi.

Konsulat we Lwowie przekazał sprawę Ambasadzie RP w Kijowie. Zobaczymy jaki będzie ciąg dalszy. Ja nie odpuszczę.