Zespół wPolityce.pl / JKUB / polskieradio.pl
Andrzej Duda wytknął Bronisławowi Komorowskiemu i Ewie Kopacz, że całkowicie poddali sprawę udziału Polski w rokowaniach dotyczących Ukrainy.
Źle się dzieje, że Merkel i Hollande bez uzgodnienia na forum Unii Europejskiej sami prowadzą rozmowy — mówił w Radiowej „Trójce”.
Według kandydata PiS na prezydenta, przedstawiciele Polski powinni nie tylko zasiadać przy stole rokowań, ale przewodniczyć rozmowom.
Duda przywołał sytuację z 2008 roku, kiedy Rosja napadła na Gruzję. Ówczesny prezydent Francji Nicolas Sarkozy latał wtedy do Tibilisi i Moskwy, usiłując prowadzić negocjacje - niekorzystne dla polskiej racji stanu - na własną rękę. Wtedy jednak śp. Lech Kaczyński – jak przypomniał Duda - stworzył koalicję z innymi prezydentami, udał się do stolicy Gruzji i powstrzymał rosyjskie czołgi (fot. PAP/Jakub Kamiński).
Unia Europejska powinna mówić jednym głosem, a Polska powinna stać na czele — podkreślił kandydat PiS na prezydenta, odnosząc sytuację z 2008 r. do obecnej, związanej z wojną na wschodzie Ukrainy.
Jego zdaniem, Polska powinna natomiast zachować ostrożność w sprawie dozbrajania Ukrainy.
Jakiekolwiek decyzje w tym zakresie powinny być uzgodnione w ramach NATO, ale ja i tak byłbym wstrzemięźliwy - zaznaczył.
Jak dodał, kolejne rządu PO miotają się w sprawie Rosji, która niedawno była przyjacielem, a teraz jest wrogiem.
Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/polityka/233133-andrzej-duda-lech-kaczynski-powstrzymal-w-gruzji-rosyjskie-czolgi-dzis-polska-powinna-byc-na-czele-ws-ukrainy