Przeskocz do treści

Byliśmy wczoraj w Stolicy

miroslawborutaMirosław Boruta

Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, podobnie jak wiele innych Klubów z całej Polski i kilka z zagranicy (z całą pewnością byli w Warszawie Klubowicze z Essen), wziął udział w sobotniej manifestacji, marszu i proteście przeciwko „rządom” (bezwzględnie należy ten wyraz wziąć w cudzysłów) Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Warszawa, nasza Stolica, przyjęła wszystkich życzliwie, autobus został w centrum miasta, pogoda wyśmienita, a uśmiechy i pozdrowienia wymieniane z innymi grupami uczestników i mieszkańcami Warszawy pozwoliły zapomnieć o głupiej propagandzie mediów „mętnego nurtu”, chcących poróżnić rodaków, najlepiej wszystkich ze wszystkimi – aż korci, by zapytać – w czyim interesie i w jakiej walucie za to płacą?

SPierwsza zbiórka przy Rotundzie pozwoliła spotkać się Klubowiczom z redaktorem naczelnym „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”, p. Tomaszem Sakiewiczem i przećwiczyć kilka sztandarowych okrzyków. Pominę te najbardziej znane i tradycyjne, ale warto tę listę uzupełnić o takie jak: „Nie ma stoczni, nie ma łupków, jest Platforma i rząd głupków”, „Ani centa dla Vincenta” czy „Gdzie są drogi, gdzie jest praca, Polska woła Jarku wracaj” – copyright autor 😉

Pierwszy etap marszu to przejście od Ronda im. Romana Dmowskiego do Ronda im. Charlesa de Gaulle’a i na plac Trzech Krzyży. Tam Klubowicze zaprezentowali się w całej okazałości i była to ostatnia ku temu okazja – chcąc nie chcąc zostaliśmy później podzieleni i wchłonięci przez tysiące – i to był chyba największy powód do radości, znów zobaczyliśmy ilu nas jest, ilu Polaków potrafi wstać w środku nocy i ponieść trud przyjazdu na manifestację, udziału i powrotu.

Teraz już będzie łatwiej wybrać te 561 osób (Sejm, Senat, prezydent) o niebo bardziej mądrych i wartościowych od większości przedstawicieli obecnej władzy czy opozycji – no, jasne, że nie wszystkich 😉

Warto dodać, że my – Krakowianie – ponad dwie godziny spędziliśmy w towarzystwie niezwykle mądrego i zasłużonego dla Sprawy Polskiej profesora, Jerzego Roberta Nowaka. Już dzisiaj wiemy, że po raz kolejny będziemy Go podejmować w naszym mieście.

SPrzejście tłumów przez Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście na Plac Zamkowy trwało godzinami. Gdy pierwsze grupy demonstrujących przeciwko nieudolnym Platformie Obywatelskiej i Polskiemu Stronnictwu Ludowemu opuszczały ścisłe centrum, mogły długo jeszcze podziwiać maszerujące z naprzeciwka kolejne grupy uczestników tego wspaniałego, gwiaździstego zlotu Polaków.

Klubowicze krakowscy, wraz z poznańskimi, mieli dużo szczęścia odpoczywając dłuższą chwilę w siedzibie Księgarni Gazety Polskiej na rogu Świętokrzyskiej i Mazowieckiej. Już wcześniej, podczas wędrówki przez rozkopaną Stolicę, mieliśmy okazję spotkać zarówno „Andrzejka” (to ten który zrobił, najgłupszy z możliwych, ruch w życiu człowieka - Krzyż zamienił na platformę). Oj, usłyszał on kilka szczerych zdań na swój temat. Po chwili natknęliśmy się także na portret śp. prezesa Sławomira Skrzypka na budynku NBP, przy którym to portrecie zaciągnęliśmy krótką, krakowską wartę honorową. Jak to w życiu, gdzie podłe chwile przeplatają się ze wzniosłymi.

SWdzięczni za zaproszenie, krzesła i herbatę spotkaliśmy się raz jeszcze z redaktorem Tomaszem Sakiewiczem, który podzielił się z nami swoimi uwagami „na gorąco”, odpowiedział także na mnóstwo pytań dotyczących tak najnowszych wydarzeń politycznych, jak i międzyśrodowiskowych relacji na prawicy. Nie jest bowiem zaskoczeniem, że większość z nas przynależy do więcej niż jednego środowiska, choćby Prawa i Sprawiedliwości, NSZZ „Solidarność”, Kół Przyjaciół Radia Maryja i oczywiście Klubów Gazety Polskiej i to o czym marzymy… najmniej to wszelkie „wojny na górze”. Bo tak naprawdę jest się z kim „bić”, ale… to już może… spoza listy.

Jesteśmy bardzo wdzięczni Zarządowi Regionu Małopolska NSZZ „Solidarność” za udzieloną nam pomoc logistyczną czemu daliśmy wyraz – tak Klubowicze, jak i nasi Sympatycy – gremialnie przybierając w tym dniu barwy związkowe – z całą pewnością byliśmy solidarni z „Solidarnością”. Dziękujemy. Żeby Polska była Polską.

Pod spodem linki do fotoreportaży, autorami których są pp. Józef Bobela i Zbigniew Dryla:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/14Wrzesnia2013jb
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/15Wrzesnia2013