Przeskocz do treści

W hołdzie pokoleń "Żołnierzom Niezłomnym"

kkgpnhlogokkgplogoUroczystość pod tytułem <W hołdzie pokoleń "Żołnierzom Niezłomnym"> odbyła się we czwartek, 7 marca 2013 roku. Rozpoczęła ją Msza Święta w kościele pod wezwaniem Świętego Józefa Oblubieńca Najświętszej Marii Panny na os. Kalinowym (Nowa Huta) w Krakowie.

20130307nhBezpośrednio po Mszy Świętej odbył się koncert poetycko-muzyczny w którym wystąpili: p. prof. dr hab. Stanisław Borkacki, p. Maria Lamers - artystka Piwnicy św. Norberta (fot. Monika Oleksy), p. Paweł Kurtyka - prezes Stowarzyszenia Studenci dla Rzeczypospolitej oraz "Młode Talenty" z Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego.

Słowo wprowadzenia wygłosił p. dr Mirosław Boruta, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki a całość poprowadził p. Tomasz Orłowski, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej w Nowej Hucie.

Relację fotograficzną z tego wydarzenia przygotowała p. Monika Oleksy:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/7Marca2013

miroslawborutastefanbudziaszekMirosław Boruta, Stefan Budziaszek

4 marca 2013 roku Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki zorganizował spotkanie z p. redaktorem Leszkiem Żebrowskim, historykiem i publicystą. Głównym tematem spotkania były wątki z ostatniej książki naszego Gościa: „Mity przeciwko Polsce. Żydzi, Polacy, komunizm 1939-2012″. Jest to wybór artykułów publicystycznych z zakresu najnowszej historii Polski oraz polityki z ostatnich kilkunastu lat, zamieszczanych w tygodniku „Nasza Polska”.

mityprzeciwkopolsceUpływ czasu nie spowodował ich dezaktualizacji, wprost przeciwnie – dziś bowiem teksty te, nabierają dodatkowej mocy, jak dobre wino i są nadal bardzo świeże, dotykając najbardziej drażliwych spraw. Dotyczą one szeroko pojętych zagadnień polsko-żydowskich i dziejów komuny w Polsce w okresie II wojny światowej a także w tzw. Polsce Ludowej. Ponadto są też artykuły odnoszące się do współczesnej sytuacji politycznej. Książkę zamyka obszerne podsumowanie autora na temat zmian, jakie zaszły (i nie zaszły) w Polsce po 1989 r.

Spotkanie w Salonie Gościnnym Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej odbyło się w gościnnych progach Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” (Macierz Lwów) przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 27 a towarzyszyła mu promocja książek Wydawnictwa Capital (http://capitalbook.pl) za którą także dziękujemy.

kkgpsglogo

leszekzebrowskiI jeszcze informacje o naszym Gościu  oraz relacja filmowa autorstwa Stefana Budziaszka: Leszek Żebrowski (fot. wpolityce.pl za: MG/blogpress.pl) – badacz polskiego podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej i po 1945. Specjalizuje się w dziejach polskich narodowych organizacji konspiracyjnych w okresie II wojny światowej (Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowej Organizacji Wojskowej, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego), w dziejach komunistycznej konspiracji i partyzantki z lat 1942-1945 oraz stalinowskiej bezpieki. Pionier badań nad Narodowymi Siłami Zbrojnymi w Polsce. Pracował w Urzędzie do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Publikuje m.in. w „Naszym Dzienniku” i „Naszej Polsce”. W latach 90. pisał również dla „Gazety Polskiej”. Jest autorem wielu haseł w Encyklopedii Białych Plam, głównie na temat NSZ, NOW, NZW, GL, AL, UB oraz biogramów osób związanych z tymi organizacjami (za: Wikipedią).


http://www.youtube.com/watch?v=pCFX_8RJ5Qo

michalciechowskiMichał Ciechowski

Informacja prasowa

W obliczu niebezpieczeństwa likwidacji dotychczasowego sposobu finansowania odnowy krakowskich zabytków, powołujemy do życia Grupę Przyjaciół Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Jest to inicjatywa apolityczna i nieformalna. Kierujemy ją do wszystkich, dla których dziedzictwo Krakowa  jest ważne, i którzy uważają,  że dotychczasowe regulacje przyznawania stolicy Małopolski pieniędzy na zabytki sprawdziły się – mówili podczas dzisiejszej konferencji prasowej wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło oraz Andrzej Duda.
 
Przypomnijmy. Kraków corocznie otrzymuje z budżetu państwa ok. 42 milionów złotych na renowacje swoich zabytków. Środki te, będące w dyspozycji Kancelarii Prezydenta RP, gwarantuje ustawa o Narodowym Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Rozdziela je Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, zrzeszający wiele wybitnych i zasłużonych dla polskiej kultury i nauki osób. 
 
Pojawiły się ostatnio niepokojące informacje dotyczące ewentualnych zmian zasad rozdzielania funduszy na renowacje zabytków. Przewodniczący komisji funduszy publicznych, sugerował, aby środki przekazywane na ochronę zabytków były w gestii - nie Prezydenta RP, ale Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ponadto, 28 listopada, w trakcie komisji finansów publicznych PO zgłosiła i przegłosowała poprawkę budżetową, w której o ponad 500 tys. złotych zmniejszono fundusz na rewaloryzację zabytków Krakowa. Nieoficjalnie, dochodzą także informacje, że nad zmianą Ustawy pracuje także Kancelaria Prezydenta RP. 
 
OLYMPUS DIGITAL CAMERAPosłowie Prawa i Sprawiedliwości wyrazili przekonanie, iż  zamieszanie wokół Funduszu na renowację zabytków nie służy Krakowowi i może doprowadzić do zmian zasad przydzielania tych pieniędzy, a w konsekwencji do ich poważnego ograniczenia. Obawiamy się, że wobec kłopotów budżetowych i prawdopodobieństwa, że  już w tym roku może dojść do nowelizacji budżetu na rok 2013 - PO może sięgnąć po środki na renowacje zabytków w Krakowie celem zmniejszania tzw. „dziury budżetowej” – ostrzegała poseł Beata Szydło.  Nie mogąc liczyć na wsparcie polityków PO, dla których troska o narodowe dziedzictwo Krakowa wydaje się mieć mniejsze znaczenie niż dyscyplina partyjna, w sprawie Funduszu, w parlamencie działamy sami. Jest to trudne, gdyż większość sejmowa jest po stronie PO. Dlatego, trzeba tworzyć społeczne poparcie wokół Funduszu, celem wywarcia presji na posłów PO, szczególnie tych z Krakowa i Małopolski, którzy w tej sprawie wykazują zadziwiającą bierność - dodawała.
 
OLYMPUS DIGITAL CAMERAAndrzej Duda przypomniał, że już w listopadzie 2012 r. małopolscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości
wystosowali list do Premiera Tuska (skan listu w załączniku), z apelem o pozostawienie dotychczasowego mechanizmu przyznawania Krakowowi pieniędzy na zabytki. Niestety, mimo licznych naszych próśb i nalegań krakowscy posłowie PO nie podpisali się pod nim. Nie chcieli także podjąć rozmów w ramach działań Małopolskiego Zespołu Parlamentarnego. Na marginesie warto wspomnieć, że nie poparli także żadnej poprawki budżetowej na rok 2013, odnośnie przyznania Krakowowi środków na realizację niezbędnych inwestycji, jak chociażby wielokrotnie obiecywanej przez nich drogi S7, będącej także północną obwodnicą Krakowa – mówił poseł Andrzej Duda. 
 
Grupę Przyjaciół Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa to inicjatywa apolityczna. Powstanie specjalny profil na facebooku http://www.facebook.com/pages/Kocham-Zabytki-Krakowa/232591990199186 (Kocham Zabytki Krakowa), gdzie można będzie wyrazić swe poparcie na rzecz pozostawienia dotychczasowego sposobu finansowania odnowy krakowskich zabytków. Przez posłów Prawa i Sprawiedliwości informacja ta będzie rozpowszechniana na twitterze. Planowana jest także akcja zbierania podpisów oraz happeningi mające zainteresować inicjatywą mieszkańców Krakowa oraz licznie przybywających turystów.
 
Ufam, że dzięki wsparciu Pana Prezydenta Krakowa, a także Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, zrzeszającego wielu wybitnych i zasłużonych dla polskiej kultury i nauki osób, nasze działania okażą się skuteczne. Zapraszamy – podsumował poseł Andrzej Duda.

maciejmiezianMaciej Miezian

2 marca odbył się w Krakowie kolejny pochód. Tym razem szły środowiska radykalne oraz kibice. Wyruszający z Placu Wolnica tłum liczył kilka setek (policja ocenia go na 500 osób, ja na dużo więcej). Trasa wiodła  ulicami: Krakowską, Stradomiem i Grodzką. Gdy doszliśmy na Plac Dominikański tłum zamiast iść prosto skręcił w lewo. Nauczony doświadczeniem z warszawskiego Marszu Niepodległości pomyślałem, że władza zablokowała Rynek, ale okazało się, że organizatorzy tak ustawili trasę pochodu, by przejść obok lokalu "Gazety Wyborczej" przy ul. Brackiej, a przy okazji minąć biuro poselskie człowieka, który tak ukochał ul. Grodzką, że zmieniając płeć zmienił sobie też nazwisko na jej cześć.

Ruszyliśmy ul. Bracką na Rynek, a następnie mijając kościoły: św. Wojciecha i Mariacki dotarliśmy do ul. Floriańskiej. Potem dalej przez Bramę Floriańską na Plac Matejki. Tu pod Pomnikiem Grunwaldzkim, Adam Broński – syn legendarnego „Uskoka”, odczytał apel, a następnie po odśpiewaniu hymnu pochód został rozwiązany.

20130302znPrzez cała drogę od Placu Wolności pod Pomnik Grunwaldzki pochodowi towarzyszyła wspaniała oprawa. Skandowano: „Raz sierpem, raz młotem...”, „Armio Podziemna - Kraków o tobie pamięta”, „Cześć i chwała bohaterom”, „Narodowe Siły Zbrojne - NSZ”, „Bóg-Honor-Ojczyzna” oraz to co zwykli skandować „narodowcy”: „Wieka Polska Niepodległa (Narodowa, Katolicka lub Radykalna)”, „Nadchodzi, nadchodzi...” oraz takie hasła, z których treścią trudno się nie zgodzić, lecz skromność nie pozwala ich przytoczyć. 

Były też oczywiście efekty pirotechniczne, ale robione pod ścisłą kontrolą. Zresztą już na Placu Wolnica zapowiedziano, że kto odpali coś bez zezwolenia zostanie uznany za prowokatora i usunięty z marszu. Stąd na początku nic się w tej kwestii nie działo. Dopiero przy Krzyżu Katyńskim padło polecenie by zapalić pochodnie. Tam też odczytano uchwałę z postulatem, by władze miasta nazwały jakąś ulicę lub plac imieniem „Żołnierzy Wyklętych”. Nie będę przytaczać zmianę jakich ulic „narodowcy” zaproponowali. Zrobiły to już oficjalne media, zaś – jak poucza nas przykład pana Dworaka – jak coś ukazało się w jakimkolwiek medium to inni nie muszą już tego powtarzać nie muszą.

Spod Krzyża Katyńskiego na placyku o. Studzińskiego pochód wyruszył na Stare Miasto i ciągnął się po ulicach niczym wielki płonący wąż, zaś dotychczasowy półmrok w „mgnieniu oka” zamienił się w ciemną noc – zupełnie jakby to było wyreżyserowane ! Na dodatek owego ognia z pochodni starczyło dokładnie do momentu zakończenia imprezy, kiedy to jeszcze podczas śpiewania hymnu odpalono race. Widok był naprawdę niesamowity.

A relację fotograficzną można obejrzeć tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/2Marca2013

leszeksmagowiczLeszek Smagowicz

W piątek, 1 marca 2013 roku o godzinie 16:00 w Bazylice Mariackiej w Krakowie odprawiona została Msza Święta w intencji Walczących o Wolną Polskę. Po niej z Rynku Głównego uformował się Marsz „Waszej Pamięci Żołnierze Wyklęci!” w kierunku krakowskich Błoń, gdzie odbyły się dalsze oficjalne uroczystości. Uczestnicy Marszu nieśli transparenty z wizerunkami Żołnierzy Wyklętych oraz biało-czerwone flagi. Wśród uczestników Marszu byli ułani i po raz pierwszy w historii, Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego. W Parku im. Henryka Jordana odczytany został Apel Pamięci oraz oddana została salwa honorowa.

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

1 marca 2013 roku na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, przy grobach żołnierzy zamordowanych przez zbrodniarzy z Urzędu Bezpieczeństwa, odbyło się patriotyczne spotkanie poświęcone pamięci ofiar komunistycznego reżimu. Uczestnikami spotkania byli m.in.: dr Zuzanna Kurtyka, o. Piotr Andrukiewicz oraz dr Przemysław Wywiał, reprezentujący Muzeum Armii Krajowej. Spotkanie zostało zorganizowane przez Solidarnych 2010:
http://www.youtube.com/watch?v=tT1F2lmMh2

maciejmiezianMaciej Miezian

Uroczystości ku czci Żołnierzy Wyklętych rozpoczęły się 1 marca 2013 w Krakowie o godzinie 11.00 od manifestacji pod dawną siedzibą Urzędu Bezpieczeństwa przy Placu Inwalidów. Nb. nazwa placu – pochodząca jeszcze z okresu przedwojennego – tak dokładnie pasowała do stanu, w którym znajdowali się osadzeni po przesłuchaniu, że ją zmieniono. Ale, że w socjalizmie nie było takich wyrazów, które by się dobrze kojarzyły, to nowa nazwa „Plac Wolności” co najwyżej przywodziła na myśl słynną sentencję nad wejściem do obozu w Oświęcimiu, że „praca czyni człowieka wolnym”. Skojarzenie nie odległe, bo zgodnie z zasadą „niedaleko pada jabłko od jabłoni” nowa siedzibę UB ulokowano tuż obok dawnej siedziby Gestapo.

20130301znUroczystość, która zgromadziła ok. 200 osób, była dość kameralna i trwała około godziny. Zgromadzeni na małym skrawku chodnika, pomiędzy ścianą, a dość ruchliwa ulicą, noszącą kiedyś miano Dzierżyńskiego (tą nazwę miała w latach 1951-1990, dziś ponownie nazywa się Juliusza Lea), słuchaliśmy przemówień, stale zagłuszanych przez przejeżdżające obok samochody. Widać było wyraźnie, że sprawa pomnika Żołnierzy Wyklętych, który miał stanąć już jakiś czas temu na Placu Inwalidów (w miejscu monumentu ku czci Armii Czerwonej) zostanie zapewne w najbliższym czasie na nowo podniesiona.

Po wysłuchaniu przemówień i modlitwie ks. Pająka, organizatorzy oddali głos kombatantom, którzy przeszli przez tutejsze więzienia. Na zakończenie odśpiewaliśmy hymn państwowy i kilka pieśni (m.in.: „Ojczyzno ma...”, „Boże coś Polskę” i hymn „Solidarności”).

Ja zaś skorzystałem z okazji, by zobaczyć dawny gmach UB od środka, bo choć mieszkałem wiele lat w tej okolicy to nigdy jeszcze tu nie byłem. Wszedłem więc do środka. Wewnątrz zachowała się klatka schodowa, niektóre drzwi „z epoki” (szczególnie te prowadzące do piwnicy z celami), a ponadto kraty, okienka cel oraz podwórko, na którym Ub-ecy robili sobie pamiątkowe zdjęcia z ciałem zabitego "Ognia".

Zapraszam także do obejrzenia relacji fotograficznej:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/1Marca2013

andrzejkalinowskiAndrzej Kalinowski

28 lutego 2013 roku o godzinie 19-tej w Filharmonii Krakowskiej odbyły się II Krakowskie Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Koncert nosił tytuł "Waszej Pamięci, Żołnierze Wyklęci". Zorganizowało go Stowarzyszenie Passionart oraz Instytut Pamięci Narodowej, Oddział w Krakowie.

20130228znPrzed koncertem odbyło się rozdanie nagród w konkursie fotograficznym poświęconym tematyce niepodległościowej. Na sali zebrał się komplet widzów. Wśród widzów przeważali ludzie młodzi, młodzież szkolna. Wykonano pieśni patriotyczne w aranżacji T. Chmiela oraz M. Pawełka. Największym zainteresowaniem cieszyły się jednak współczesne rapowe utwory o tematyce patriotycznej wykonane przez T. Polkowskiego wraz z zespołem (znakomite teksty współczesnych młodych poetów oddające tamte mroczne czasy).

I jeszcze linka do albumu zdjęć:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/28Lutego2013

leszeksmagowiczLeszek Smagowicz

Nadzwyczajnym wydarzeniem kulturalnym okazał się wczorajszy koncert w krakowskiej filharmonii. Dzięki Stowarzyszeniu PASSIONART, pod patronatem Instytutu Pamięci Narodowej i Organizacjom AK-owskim, wieczór w podwawelskim audytorium, uświetnił kolejny dzień II Krakowskich Obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Tuż przed samym rozpoczęciem, pomimo nie dotarcia państwowych oficjeli – co jak zawsze w ostatnim czasie, przy tego typu okazjach nie dziwi – sala pękała w szwach.

Niezwykle barwną konferansjerkę poprowadziła, znana nie tylko w królewskim mieście, organizatorka wielu wydarzeń kulturalnych pani Lidia Jazgar. Cztery krakowskie chóry i orkiestra pod batutą T. Chmiela wykonały, zaczynając od „Mazurka Dąbrowskiego”, m.in. „Pierwszą Brygadę” i „Piechotę”. Partie solowe wykonywali panowie Mateusz Prendota i Maciej Dróżkowski. Podczas pieśni „Wojenko, Wojenko” wyśmienicie grał akordeon pana Dziedzińskiego. Wykonanie ostatniej zwrotki „O mój rozmarynie”, zagrzmiało głośniej niż krakowskie dzwony, przypominające o historii, równolegle dziejącej się w tym samym czasie w Watykanie.

W I części, pani Lidia zręcznie wplatała fragmenty z dziejów naszej Ojczyzny. Przypomniana została cerkiew Aleksandra Newskiego na placu Saskim, która pod koniec XIX wieku była „pieczęcią zaborcy, pięścią gen. Paskiewicza”. A rozebrana została w czasie II RP, jako symbol rusyfikacji.

Odczytana została Rota przysięgi składanej przez żołnierzy AK i żołnierzy Cichociemnych. Wyjątkowe wspomnienia pani Zofii, córki rotmistrza Pileckiego i żony Generała Fieldorfa „Nila”, pani Janiny, ukazywały „Niezłomnych Rycerzy” w mniej znanej nam domowej i rodzinnej scenerii. Klasa i styl, chrześcijański kręgosłup, oraz odpowiedzialność za rodzinę i podwładnych, ułatwia nam zrozumieć kod ich dalszej, niezłomnej postawy.

„Rozkwitały pąki białych róż” i „Na bój, na bój” oraz wspomnienia generała Sosabowskiego o ostatniej, 3-cio majowej defiladzie w niepodległym kraju, zakończyły I część koncertu.

Podczas przerwy można było zobaczyć przegląd społeczeństwa grodu Kraka. Ludzie starsi i dojrzali wiekiem z emblematami Armii Krajowej, ale przede wszystkim liczna młodzież i rodzice z dziećmi!

Przed II częścią, zagadkę stanowiło połączenie, dobrze znanego, krakowskiego rapera z miejscem tak kontrastującym dla jego repertuaru, jakim niewątpliwie jest filharmonia. Obawy okazały się zupełnie nieuzasadnione. Aranżacja piosenek, noszących znamiona hiphopu, opracowana przez pana Marka Pawełka w połączeniu z niezwykłą osobowością młodego muzyka, stworzyła niepowtarzalną mieszaninę wybuchową. Rozrywały ją na koniec każdego utworu brawa, trwające kilka minut. „Inka” w wersji symfonicznej wolniejsza od oryginału, z solową partią sopranową Anny Suvorowej była genialna!!! Kunszt P. Pawełka z ogromnym zaangażowaniem Tadeusza „Tadka” Polkowskiego zrobił niesamowite wrażenie na całej widowni. Zwłaszcza na starszej, tej której raczej nie znała albumu „Niewygodna Prawda” w całości poświęcony Żołnierzom Wyklętym.

W II części, oprócz wspomnianych utworów, zostały wykonane Hymny Polski Podziemnej i Armii Krajowej. W tym fragmencie pani Lidia przypomniała o Sowietach czynnie wspierających Hitlera w 1944 r. O zakazie dokonywania dalszych zrzutów wydanym przez Stalina wojskom alianckim, o strzałach w plecy żołnierzom Armii Andersa, próbującym iść na ratunek płonącej stolicy!

Nie zabrakło poezji patriotów, którzy polegli w Powstaniu Styczniowym. Była więc „Elegia o chłopcu polskim” K.K. Baczyńskiego. Również w całości, nagrodzona rzęsistymi brawami, wyrecytowana została „Czerwona zarazo” Józefa „Ziutka” Szczepańskiego. Była też mowa o zdradzie aliantów podczas konferencji w Teheranie, Jałcie i Poczdamie. Nawiązując do tego, pani Lidia Jazgar przeczytała to, co pisał w swoim rozkazie kapitan Stanisław Sojczyński  „Warszyc”, za nim jako kolejny niezłomny został zamordowany: „Darowano nam Polskę i ustanowiono rządy nad Nią, jakbyśmy byli narodem żebraków, jakbyśmy czekali przez sześć lat wielkich zmagań na koniec wojny z założonymi rękami, jakbyśmy nie toczyli najkrwawszych na kuli ziemskiej walk i jakbyśmy nie przerośli naszych rzekomych dobroczyńców gotowością do poświęceń i bohaterstwem. Na świętych ołtarzach Wawra, Oświęcimia, Majdanka, Warszawy, leśnych partyzanckich pobojowisk, spacyfikowanych po barbarzyńsku miast i wsi – dokonano najhaniebniejszej w dziejach profanacji: stworzono sztuczną, jakby w sercach naszych nie żyła prawdziwa, Polskę, która jest usankcjonowaniem wszelkiej podłości, zła i zdrady”.

Kolejne relacje rodzin rotmistrza Pileckiego i gen. Fieldorfa „Nila” przypominały o ich heroizmie. Listy rotmistrza mówiące, że piekło 2 i pół letniego dobrowolnego pobytu w Oświęcimiu zbladło w porównaniu z katownią UB przy Rakowieckiej. Żądanie gen. Fieldorfa skierowane do swojej żony by nie prosiła o łaskę. Nie rozpoznany przez NKWD, mordowany przez „swoich”. „Człowiek ze stali” jak go sami nazywali. Niezłomność ducha wykazana przez siedemnastoletnią sierotę „Inkę”, która w grypsie pisze do babci: „że zachowała się jak trzeba” w chwili śmierci krzyczy: „Niech żyje Łupaszko, niech żyje wolna Polska!”.

Wspaniałe przedstawienie. uświetnili swoją obecnością min. wdowa po panu Januszu Kurtyce, prezesie IPN, pani Zuzanna Kurtyka z synem, państwo Irena i Julian Włosikowie, rodzice Bogdana zastrzelonego podczas demonstracji w 1982 r. w Nowej Hucie. Kompozytor i fotograf, wielki patriota pan Stanisław Markowski.

Na uroczystości, ani przez chwilę nie „zaszczyciła” swoją obecnością żadna z osób ze świecznika krakowskiego. Z resztą osoby te, wymieniane na początku wśród osób patronatu honorowego, nie wzbudziły entuzjazmu wśród publiczności. Ich wolne miejsca, zajęły osoby cisnące się wzdłuż ścian sali.

Nie pojawił się również nikt z attache rosyjskiego. Wielka szkoda. W kontekście tak zwanego pojednania polsko – rosyjskiego, obecność konsula byłaby wskazana. Zwłaszcza lekcje historii dla ambasady i jej otoczenia wspomniane pojednanie mogłoby uwiarygodnić!

W tym wielowątkowym wydarzeniu nie zabrakło akcji charytatywnej. Zbiórka pieniędzy do puszki, czy ze sprzedaży płyt i odznak ma być kierowana do rodzin żołnierzy wysłanych w głąb Rosji. Dziś rodziny niektórych z nich miast wieść normalny żywot, wciąż mieszkają w nieludzkich warunkach, w domach z klepiskiem zamiast podłóg!

Nie zabrakło również momentów humorystycznych. Pani Lidia zaprosiła do słuchania swojej autorskiej audycji w Radio Kraków w sobotę późnym wieczorem od godziny 21-ej do 23-ej. Dodała przy tym, że jeśli zbyt późno to zaprasza na powtórkę z niedzieli na poniedziałek 1.30 w nocy. Takie jest nasze miejsce – skomentowała. To szafirowo – aksamitne brzmienie sztuki, jak spointował prowadzenie konferansjerki przez panią Lidię pan Antoni Wiatr, zakończył finał z mazurem z opery Stanisława Moniuszki „Straszny Dwór”.

Na zamknięcie tego utworu wbiegła mała dziewczynka. Ta mała patriotka jak i kwilenie innego niemowlęcia w czasie końcowych fragmentów pieśni „Na bój, na bój” jakby symbolicznie klamrami zamykało obie części widowiska.

Podczas trwania uroczystości Tadeusz Polkowski przytoczył opowieść o spotkaniu z włoskim historykiem Marco Patricellim, opisującym dzieje polskiego rotmistrza. W trakcie rozmowy „Tadek” zapamiętał najbardziej dwie rzeczy. Pierwsza to, że ten jeden z sześciu najodważniejszych ludzi na świecie, z całego okresu II Wojny Światowej, nie miał w sobie grama nienawiści! Druga to jak Włoch mówił na końcu: „Zaproście mnie do Polski, bo jak słyszę Polska to dostaję skrzydeł”. Uwaga młodego artysty była taka: „Jakby te czterdzieści milionów ludzi, co mają w dowodzie wpisane obywatelstwo polskie, usłyszało te słowa i je zrozumiało, to moglibyśmy stworzyć coś pięknego!

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

28 lutego 2013 roku gościem Księgarni Gazety Polskiej w Krakowie był wykładowca akademicki z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. dr hab. Piotr Franaszek. Tematem spotkania była nowa książka Profesora, zatytułowana "Jagiellończyk. Działania Służby Bezpieczeństwa wobec Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach osiemdziesiątych XX w." w której prof. Franaszek opisuje działania Służby Bezpieczeństwa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Na specjalne zaproszenie Księgarni w spotkaniu uczestniczył dr Krzysztof Pasierbiewicz.


http://www.youtube.com/watch?v=0Dslj7ACDTg

(Od Redakcji): O książce prof. Piotra Franaszka, w kontekście działań agentury w Instytucie Badań Polonijnych UJ, piszemy także tutaj: https://www.krakowniezalezny.pl/prawda-jest-to-co-jest-czyli-jagiellonczyk

leszeksmagowiczLeszek Smagowicz

25 lutego w ramach części krakowskich obchodów związanych z rocznicą Żołnierzy Wyklętych odbył się koncert w Rotundzie. „Wspomnij Ziutka” to tytuł wydarzenia, które upamiętniło jednego z powstańców warszawskiego zrywu niepodległościowego Józefa Szczepańskiego "Ziutka". Dla wielu Polaków jest to postać raczej słabo lub w ogóle nie znana. Niewielu wie, słysząc lub samemu śpiewając np. przy ognisku „Pałacyk Michla", że właśnie autorem tych słów jest wspominany „Ziutek”.

I właśnie zanim zaczął się sam koncert, „Tadek” (Tadeusz Polkowski) jako osoba rozkręcająca imprezę, razem z prowadzącymi harcerzami przedstawił kilka zaproszonych osób. Wśród których był brat tragicznie zmarłego powstańca. Pan Janusz, bo tak ma na imię dużo młodszy brat bohatera walczącej Warszawy, dość barwnie przedstawił, to co wie na temat swojej rodziny z czasów swoich dziecięcych lat. To co utkwiło mi najbardziej w pamięci, to opowieść o zatajeniu wielu informacji na temat działań i twórczości jego brata przez ich mamę. Trzeba wiedzieć, że p. Janusz Szczepański, miał zaledwie cztery lata jak zmarł jego brat „Ziutek”. Józef „Ziutek” Szczepański miał wtedy niespełna 22 lata gdy w wyniku obrażeń poniesionych w walce umierał. Pani Matylda Szczepańska, mama chłopców, tracąc starszego syna podczas Powstania Warszawskiego, drugiego, chciała koniecznie ochronić. Zatajając prawdę o jego bracie, sama chroniła go przed UB-ecją. Powodem tego była twórczość „Ziutka”, który oprócz lekkich wierszy i ballad jak „Chłopcy silni jak stal”, „A jak będzie już po wojnie, „Akcja to jest fajna heca” czy wcześniej wspominany przeze mnie „Pałacyk Michla”, pisał wróżebne teksty jak np. „Czerwona Zaraza” link do niego: http://www.wykus.zhr.pl/old/wiersze/zaraza.htm.

Jest to ostatni znany wiersz, napisany przez „Ziutka” na równo miesiąc przed jego śmiercią. Jego treść, a właściwie jego przesłanie zaciążyły na tym, że w latach powojennych nie był znany i rozpowszechniany. Pani Matylda bojąc się represji ukryła rękopis wiersza. Zakopała go w ogrodzie w Otwocku. Nigdy nie został znaleziony, a pamięć o „Czerwonej Zarazie” przetrwała komunę dzięki przedrukom na emigracji.

Owacjami na stojąco został przywitany gość honorowy koncertu. Był nim płk Tadeusz Bieńkowicz, którego przywitał zawtórowany przez „Tadka” okrzyk: „Cześć i chwała Bohaterom!”. Jeden z ostatnich żyjących Żołnierzy Wyklętych opowiadał o latach konspiracji w czasie okupacji hitlerowskiej, a także o dowodzonym przez siebie rozbiciu więzienia w Lidzie 18 stycznia 1944 r., za co otrzymał krzyż Virtuti Militari. Po zakończeniu wojny, był przetrzymywany w UB-eckim więzieniu, przez wiele miesięcy znosił tortury, wreszcie prokurator zażądał dla niego kary śmierci. Ostatecznym wyrokiem było dożywocie. Z więzienia wyszedł w wyniku amnestii w 1956 r. Tłumy widzów długo biły brawo na pożegnanie Panu pułkownikowi.

Sam właściwy koncert rozpoczął występ Tadeusza Polkowskiego, znanego pod pseudonimem „Tadek”. Ten młody, krakowski raper wykonał cztery swoje utwory z płyty ”Niewygodna prawda”. W piosenkach tych, czci pamięć Żołnierzy Wyklętych, wspominając w nich takich bohaterów jak Generał Fieldorf „Nil”, Rotmistrz Witold Pilecki, czy „Inkę” zamordowaną przez UB w 1946r. siedemnastoletnią Danutkę Siedzikównę. Tadeusz „Tadek” Polkowski ma we krwi czucie tematu po swoim ojcu. Jan Polkowski, bo o nim mowa, w czasie stanu wojennego internowany również pisał poezję.

W czasie II części koncertu usłyszeliśmy teksty „Ziutka” w muzycznych interpretacjach Pawła Kukiza „Hymn (Hej do czynu)” oraz zespołu Trupia Czaszka w składzie z Budzym i Frantzem (Armia) oraz Darkiem Budkiewiczem (DePress). Zagrali oni między innymi: „Czerwoną Zarazę” „Dziadobójcę” czy „Pałacyk Michla”.

Jednak największą furorę zrobił Garwoliński Teatr Muzyczny Od Czapy. Najmłodsi, a zarazem najmniej znani wykonawcy ubrani byli w powstańcze mundury. Ich świetny występ wywarł na widzach wielkie wrażenie. Wszyscy na sali zapamiętali występ Weroniki Kowalskiej, która śpiewała „Już nie wróci twój chłopiec dziewczyno”. Mnie zachwyciła wykonaniem pięknego tekstu „Do Rafała”. Talent autora doścignęła wykonawczyni a zarazem autorka aranżacji muzycznej do tego tekstu. Jej brawurowe wykonanie rozgrzało krew do granic wrzenia. Łzy tonęły w morzu braw. Weronika Kowalska skomponowała muzykę do kolejnych trzech wierszy „Ziutka”, jest również solistką oraz gra na skrzypcach. Najmłodszym solistą koncertu był 13-nasto letni Jaś Romanowski, który był głównym wykonawcą pieśni „Dziś idę walczyć Mamo”. Według relacji matki poety, wiersz ten został napisany tuż przed wybuchem Powstania. Jest to swego rodzaju przeczucie zbliżającej się śmierci, poprzedzone pożegnaniem się z ukochaną mamą. I to też zostało odzwierciedlone przez wykonawców tego utworu. Więcej o grupie i ich opiekunach znaleźć można pod adresem: www.ziutkowinaurodziny.pl .

W czasie koncertu pan Tadeusz Żaba wicedyrektor Muzeum Armii Krajowej zaprosił na dalszą część obchodów 1 marca właśnie do Muzeum na godz. 20.00. To już w najbliższy piątek.

Ja Państwa zapraszam na koncert do krakowskiej Filharmonii, który odbędzie się w czwartek 28 lutego o godzinie 19.00. Oczywiście Koncert poświęcony Żołnierzom Wyklętym. Pieśni patriotyczne te znane i kolejny występ „Tadka”. Szkoda, że nie będzie Garwolińskiego Teatru Muzycznego Od Czapy, ale i tak serdecznie polecam.

Dziś miało nie być o polityce. Ale po prostu się nie da. Nie dlatego że generalnie wszystko jest polityką. Minęła właśnie 60-ta rocznica mordu komunistycznego na generale Emilu Fieldorfie „Nilu”. Dlaczego w programie szkolnym języka polskiego nie ma choć jednego wiersza Józefa „Ziutka” Szczepańskiego? Dlaczego w szkołach III Rzeczpospolitej nie proponuje się młodzieży twórczości poetów poległych w Powstaniu? Dlaczego młodzi ludzie poprzez szkołę nie mogą poznawać pięknej historii zbrojnego podziemia?

Co mamy w zamian? Kilka dni temu nieznani, antypolscy ”wandale” zniszczyli popiersie Danuty Siedzikówny ps. Inka. Te które znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie Rotundy w Parku Jordana. A co nam proponują politpoprawni „TFUrcy” nowych podręczników szkolnych do historii. Wypisz wymaluj PRL w całej okazałości. Proszę sobie zaglądnąć na poniższe linki:
http://wpolityce.pl/wydarzenia/47922-z-zyciorysu-sp-lecha-kaczynskiego-w-podreczniku-do-historiiwygumkowano-informacje-ktore-mogly-pokazac-go-w-lepszym-swietle-niz-bronislawa-komorowskiego
http://wpolityce.pl/wydarzenia/48003-nasz-wywiad-prof-andrzej-nowak-o-podreczniku-do-historiiwydawnictwa-operon-nie-uczyc-z-takiego-podrecznika-bron-boze-wybrac-inny

Ziutek pisał:

„Dziś idę walczyć. Mamo kochana,
Nie płacz, nie trzeba, ciesz się jak ja,
Serce mam w piersi rozkołatane,
Serce mi dziś tak cudnie gra.
To jest tak strasznie dobrze mieć stena w ręku,
I śmiać się śmierci prosto w twarz,
A potem zmierzyć i prać bez lęku,
Za Kraj! Za honor nasz!
Dziś idę walczyć – Mamo!".

I prał!

pawelkuklaPaweł Kukla

23 lutego 2013 roku w Waksmundzie odbyły się doroczne uroczystości ku czci i pamięci gorczańskiego partyzanta majora Józefa Kurasia "Ognia". W tym roku przypada 66 rocznica ostatniej walki i śmierci "Ognia" i jego żołnierzy.
 
20130223losO godzinie 11 odprawiona została Msza Święta w intencji Podhalan poległych w walce o wolną Polskę z niemieckim i rosyjskim okupantem w latach 1939-1955. Po nabożeństwie uroczystości przeniosły się na miejscowy cmentarz na którym zebrani odmówili modlitwę za "Żołnierzy Wyklętych", odczytano Apel Poległych i złożono wiązanki kwiatów na grobach Konfederatów Tatrzańskich, żołnierzy Grupy Ochrony Sztabu mjr. Józefa Kurasia "Ognia" i mieszkańców Waksmundu. Delegacja Ligi Obrony Suwerenności z Małopolski pod przewodnictwem pełnomocnika, piszącego te słowa, oczywiście wzięła udział w tak wspaniałych obchodach. Złożyliśmy kwiaty, zapaliliśmy znicze z nadzieją, że nigdy ten wielki Polak, patriota nie zostanie zapomniany. Po zakończeniu obchodów nasza delegacja została zaproszona przez zacną rodzinę Państwa Kurasiów na poczęstunek.

I jeszcze linka do albumu zdjęć:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/23Lutego2013

miroslawborutaMirosław Boruta

25 lutego w Salonie Gościnnym Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki odbyło się spotkanie z redaktorem Arturem Dmochowskim połączone z promocją Jego książki - zbioru wywiadów z najlepszymi polskimi ekonomistami i analitykami sytuacji gospodarczej Kraju, pt. „Kulisy kryzysu”.

kkgpsglogo

Jak pisze „Gazeta Polska”: „książki dla wszystkich, którzy poszukują niezależnych opinii, interesują się współczesną polityką gospodarczą i jej przyszłością oraz poszukują faktów, a nie kolejnych sensacji”.

SSpotkanie, które odbyło się w gościnnych progach Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 27 zgromadziło blisko pięćdziesięciu uczestników a pytania i odpowiedzi dotykały najbardziej istotnych problemów współczesnej Polski, m.in.: likwidowanej przez rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego gospodarki, likwidowanych miejsc pracy, bezrobocia (co szczególnie widoczne po dodaniu oficjalnych 14,2% w lutym, milionowego na wsiach i kilkumilionowej rzeszy emigrantów pracujących poza Polska), zadłużenia, które osiąga zawrotny poziom, czy braku planów i perspektyw na przyszłość, szczególnie dla młodego pokolenia, ekonomicznie wręcz wypychanego z własnej Ojczyzny. Oczywiście ta pesymistyczna wizja nie ma przerażać i ubezwłasnowolniać, ale wzmagać nasze wysiłki z celu zmiany sytuacji w Kraju, przede wszystkim poprzez odsunięcie szkodników od władzy w Polsce.

kulisykryzysuI jeszcze notka o książce, którą z pewnością warto mieć na półce. Pomoże zarówno w planach indywidualnych jak i zbiorowych zachowaniach ekonomicznych na najbliższe lata. „Kulisy kryzysu” to najnowsza książka składająca się w wywiadów Artura Dmochowskiego z ekonomistami reprezentującymi różne poglądy i szkoły. Oprócz znanych dobrze nazwisk, są też błyskotliwi ekonomiści młodego pokolenia. Wszystkich łączy to, że nie są zatrudnieni w bankach. Eksperci diagnozują obecny stan i perspektywy gospodarki polskiej i światowej, ale oprócz tego przedstawiają propozycje jak sobie radzić z kryzysem, zarówno w skali kraju, jak i indywidualnie, w rodzinie czy własnej firmie.
Za: http://rebelya.pl/post/3274/nasz-patronat-kulisy-kryzysu

Fotograficzną dokumentację spotkania mogą Państwo zobaczyć tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/25Lutego2013
oraz na zdjęciach autorstwa p. Przemysława Wywiała:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/25Lutego2013pw

23 lutego odbyło się w Krakowie spotkanie inaugurujące działalność Ruchu Narodowego w Krakowie. Poniżej linki do trzyczęściowej relacji filmowej p. Marka Czapli:


http://www.youtube.com/watch?v=52UNePKOtUw


http://www.youtube.com/watch?v=kB8-dacDBmM


http://www.youtube.com/watch?v=HbDgdfcTrKc

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

21 lutego 2013 roku gościem w Księgarni Gazety Polskiej w Krakowie był działacz opozycji demokratycznej w PRL Adam Słomka - poseł na Sejm RP I, II i III kadencji, były polski przedstawiciel w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy w Strasburgu. Temat spotkania - "Europejskie standardy postkomunistycznego wymiaru sprawiedliwości". Zapraszam do obejrzenia relacji filmowej:
http://www.youtube.com/watch?v=LJm6vpnsDRU

Informacja własna

20 lutego 2013 roku Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki zorganizował spotkanie z p. Sławomirem Kmiecikiem, dziennikarzem, redaktorem, publicystą i komentatorem, autorem najważniejszej polskiej książki o schamieniu pseudoelit "tego kraju" - "Przemysł pogardy".

kkgplogo

Zdjęcia ze spotkania, autorstwa p. Andrzeja Rychławskiego można obejrzeć tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/20Lutego2013

20130220skWięcej o autorze: dziennikarz, redaktor, publicysta, komentator – z wieloletnim doświadczeniem pracy w prasie, ale także w telewizji i internecie. Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Pisuje o najnowszej historii Polski i polityce. W tej drugiej sferze, im wnikliwiej ją obserwuje, tym więcej dostrzega groteski i teatru absurdu, czyli powodów do śmiechu. Nie boleje nad tym jednak, gdyż satyra polityczna od lat jest jego pasją. Opublikował na jej temat trzy książki: Wolne żarty! Humor i polityka, czyli rzecz o polskim dowcipie politycznym (Czytelnik, Warszawa 1998), Chichot (z) polityka (Alma-Press, Warszawa 1998) oraz Niezłe szopki. Polska polityka na wesoło 1999-2009 (Zin-Zin Press, Poznań 2010), a także wiele artykułów i wywiadów. Autor dorocznych, wierszowanych szopek politycznych.

przemyslpogardyWięcej o książce: Nie atakowaliśmy Lecha Kaczyńskiego – piekli się polityk. Nie walczyliśmy z Lechem Kaczyńskim – zaperza się dziennikarz. Nie uchybialiśmy Lechowi Kaczyńskiemu – wzrusza ramionami „autorytet”. Nie znieważaliśmy Lecha Kaczyńskiego – gorączkuje się artysta. Chór takich głosów odzywa się za każdym razem, gdy pada oskarżenie, że prezydent Lech Kaczyński był z rozmysłem niszczony za pomocą drwin i szyderstw, gdy wspomina się o „przemyśle pogardy” wobec niego. Cóż, skoro tak, to... zajrzyjmy do tej książki. Jest ona dowodem w sprawie – pierwszym i jak do tej pory jedynym tak obszernym i ściśle udokumentowanym potwierdzeniem istnienia w III RP „przemysłu pogardy”. Kiedy więc dzisiaj uczestnicy tego procederu nerwowo zaprzeczają, by w latach 2005-2010 odbywały się z ich udziałem zmasowane akcje wyszydzania i znieważania głowy państwa, nie mówią prawdy. I choć pamięć ludzka jest zawodna, to książka ta zaświadcza i przypomina. Na jej stronach można prześledzić, jak w mediach i kręgach „autorytetów” atakowano drwiną i obelgą prezydenta Kaczyńskiego. Ściśle według zamysłu pewnego posła z Biłgoraja.
Za: http://multibook.pl/pl/p/Slawomir-Kmiecik-Przemysl-pogardy/2353

20120916inka20 lutego trzy krakowskie środowiska patriotyczne: Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, Liga Obrony Suwerenności - Oddział Małopolska oraz Solidarni 2010 Krakowski Oddział Terytorialny zdecydowały o wystosowaniu wspólnego listu do władz Krakowa, by jego teren Parku Jordana (szczególnie miejsca z pomnikami) został objęty monitoringiem. Stało się to po haniebnym akcie dewastacji pomnika Danuty Siedzikówny "Inki" - sanitariuszki Armii Krajowej.

Poniżej obszerne fragmenty listu:

Najprawdopodobniej w nocy z dnia 15 /16 lutego b.r., tuż przed obchodami Narodowego Dnia Pamięci o Żołnierzach Wyklętych, doszło do haniebnego aktu wandalizmu w Parku Jordana w Krakowie. Dokonano profanacji popiersia Danuty Siedzikówny - „Inki”, legendarnej sanitariuszki i łączniczki w V Brygadzie Wileńskiej AK mjr „Łupaszki”. „Inka” była więźniem specjalnym UB, w śledztwie była bita i poniżana, pomimo to odmówiła składania zeznań obciążających członków antykomunistycznego podziemia. Została skazana na śmierć przez sąd kierowany przez mjr Adama Gajewskiego i zamordowana 28 sierpnia 1946 roku, wraz z Feliksem Selmanowiczem ps. „Zagończyk”, w więzieniu przy ul. Kurkowej w Gdańsku. Według relacji przymusowego świadka egzekucji, ks. Mariana Prusaka, jej ostatnie słowa brzmiały - Niech żyje Polska!
Stanowczo protestujemy przeciwko barbarzyńskim i antypolskim czynom i postawom, które prezentują osoby wychowane w nienawiści do polskości i historycznej prawdy o zbrodniach, jakich dokonywali stalinowscy oprawcy na Narodzie Polskim. Jesteśmy przekonani, że tego haniebnego czynu nie dokonali zwykli chuligani, bo ci wodzeni chęcią zwykłego niszczenia zapewne nie mają wiedzy kim była „Inka”. Sądzimy, że za zniszczeniem jej popiersia stoją krakowskie środowiska lewackie i anarchistyczne, skupiające ludzi bez zasad i wykolejonych moralnie. Termin dokonania tego aktu wandalizmu oraz wybrany cel świadczą o tym, że jest to lewacka prowokacja.
wobronieinkiW związku z tym żądamy:
- stanowczego i oficjalnego potępienia tego haniebnego czynu przez władze Miasta Krakowa;
- uczynienia wszystkiego co możliwe w celu odnalezienia i ukarania sprawców tego czynu;
- zainstalowania monitoringu w alejkach Parku Jordana, gdzie znajdują się pomniki polskich patriotów.
Brak reakcji na tego typu wandalizm jest niczym innym, jak przyzwoleniem i zachętą dla antypolskich działań w przyszłości, dlatego należy uczynić wszystko w celu znalezienia winnych oraz zapobiegania takim prowokacjom w przyszłości.

Mirosław Boruta, Tadeusz Kaznowski, Paweł Kukla (fot. malopolskie.lospolski.pl)

O akcji – w 43-sekundowej migawce – poinformowała także „Kronika Krakowska” (11:54-12:37): http://www.tvp.pl/krakow/kronika/wideo/20-ii-2013-godz-1830/10153272

20120916inka17 lutego o 14:00 w krakowskim Parku im. Henryka Jordana w Krakowie miała miejsce spontaniczna, oddolna akcja wystawienia „Warty Honorowej” przy zdewastowanym popiersiu Danuty Siedzikówny „Inki”.

Relację filmową z tego wydarzenia nadesłał p. Stefan Budziaszek:
http://www.youtube.com/watch?v=4rWBS47iDdQ

Informacja własna

14 lutego 2013 roku przy ul. Jagiellońskiej 11 w Krakowie, odbyło się pierwsze z cyklu „Czwartkowych spotkań w Księgarni Gazety Polskiej”. Miało ono na celu upamiętnienie 70. rocznicy mordu w Parośli Pierwszej dokonanego na Polakach przez Ukraińską Powstańczą Armię oraz Organizację Ukraińskich Nacjonalistów.

parosla1aW okrutnym mordzie licznie uczestniczyła ludność ukraińska, która bez żadnych skrupułów zadawała śmierć swoim sąsiadom, a nawet krewnym polskiego pochodzenia. Rok 1943 stał się apogeum eksterminacji Polaków. Według różnych szacunków, w latach 1939-1947 z rąk Ukraińców zginęło od 150 do 200 tys. obywateli Polski. Tym bardziej dziwi fakt przemilczania tego oczywistego ludobójstwa wśród polskich polityków i dziennikarzy.

parosla1bSpotkanie uatrakcyjnił pokaz filmu „Parośla 9 lutego 1943. Tu się zaczęło…” autorstwa p. Marka Czapli, po którym z niezwykle ciekawym wykładem do uczestników zwrócił się p. dr Paweł Należniak.

Wystąpienie historyka z Instytutu Pamięci Narodowej zostało poparte prezentacją multimedialną ukazującą zdjęcia,  dokumenty i dane statystyczne dotyczące ludobójstwa na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej.  Tematem przewodnim spotkania były wciąż aktualne słowa Zbigniewa Herberta: „Naród, który traci pamięć, traci sumienie”.

I jeszcze fotorelacja autorstwa p. Grzegorza Nieradki:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/14Lutego2013

Oraz film, którego autorem jest p. Stefan Budziaszek:
http://www.youtube.com/watch?v=9M-ZlLxD0x0

Andrzej Lorenc

20130215rk1Minęło 9 lat od śmierci pułkownika Ryszarda Kuklińskiego – polskiego patrioty, ostatniego „Żołnierza Wyklętego” przez PRL i pierwszego polskiego oficera w NATO. Przekazał Stanom Zjednoczonym tajne dokumenty, które pozwoliły zapobiec atakowi Układu Warszawskiego na Zachód, co doprowadziłoby do III wojny światowej.

Dzisiaj możemy powiedzieć, że jest bohaterem nie tylko Polski, jest też bohaterem Europy, która była głównym celem ataku Armii Czerwonej (Armii Rosyjskiej).

To, co miało się stać z Polską, najdobitniej nazwał, przemawiając na pogrzebie płk. Ryszarda Kuklińskiego, Lech Kaczyński, przyszły prezydent Polski: „Gdy rozpoczynał swoją misję dla ratowania Polski, sowieckie imperium było w ofensywie. Gdy wydawało się, że to imperium zawładnie Europą i światem, Pułkownik rozpoczął swoją samotną walkę i odniósł zwycięstwo. Gdyby sowieckie imperium ruszyło na Europę – Polska przestałaby istnieć. I to jest miarą zasług pułkownika Kuklińskiego – jesteśmy. Wciąż mamy niezałatwione rachunki krzywd, ale jesteśmy…”

15 lutego 2013 roku W Muzeum Armii Krajowej w Krakowie w obecności ok. 130 osób dr Jarosław Szarek wygłosił wykład pt. „Bohater  zimnej wojny”. W swoim wystąpieniu omówił postać Wielkiego Patrioty i jego działalność wojskową na tle epoki. Wprowadzeniem do wykładu był wiersz Jana Lechonia „Rejtan” w  mistrzowskim wykonaniu Stanisława Markowskiego. 

20130215rk2Wszyscy uczestnicy spotkania zapoznali się również z repliką szabli i czapki pułkownika, które zostały wystawione na stole prezydialnym.

W spotkaniu zorganizowanym przez Stowarzyszenie Sympatyków pułkownika Ryszarda Kuklińskiego i  Muzeum Armii Krajowej im. Gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila” wzięli udział kombatanci oraz przedstawiciele środowisk patriotycznych i niepodległościowych.

Warto dodać, że prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, Ronald Reagan nadał pułkownikowi Ryszardowi Kuklińskiemu obywatelstwo amerykańskie, a także stopień pułkownika Armii Stanów Zjednoczonych, co było wydarzeniem bez precedensu od czasów Kazimierza Pułaskiego i Tadeusza Kościuszki.

tomaszorlowskiTomasz Orłowski

14 lutego Klub Gazety Polskiej w Nowej Hucie gościł Jacka Smagowicza, członka Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, odznaczonego przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Pan Jacek przez całe życie uczestniczył w życiu publicznym, dlatego zachęcał szczególnie młode pokolenie do patriotycznej postawy i wzięcia odpowiedzialności za losy ojczyzny. Odniósł się również do obecnej sytuacji gospodarczej i problemów ze znalezieniem pracy. Szczególnie niepokojąca jest masowa emigracja młodych ludzi. Związek zawodowy odgrywa bardzo ważną rolę w obronie interesu pracowników, dlatego wiele ludzi pokłada nadzieję w rozmowach trójstronnych. Na spotkaniu pojawiło się wiele pytań i pomysłów w jaki sposób budować społeczeństwo obywatelskie szczególnie na terenie Nowej Huty.

I jeszcze linka do galerii zdjęć ze spotkania:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/14Lutego2013to

stolicasmolenska14Kraków pamięta o Honorowym Obywatelu (fot. grób Pułkownika Ryszarda Kuklińskiego na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie, zdjęcie: Mirosław Boruta).

11 lutego 2013 roku odbyły się w Krakowie uroczystości IX rocznicy śmierci śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Msza Święta w intencji Wielkiego Patrioty została odprawiona w kościele OO. Kapucynów, przy ul. Loretańskiej 11, a celebrował ją o. Jerzy Pająk, duszpasterz środowisk kombatanckich.

miroslawborutaMiroslaw Boruta

11 lutego 2013 roku Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki zorganizował spotkanie z profesorem Jerzym Robertem Nowakiem, historykiem i publicystą. Znakomita frekwencja na spotkaniu (kilkukrotnie donoszone krzesła), ławki zajęte przez młodzież, swoboda prowadzenia prelekcji przez naszego Gościa, jego znakomite przygotowanie do tematów: historycznych, politycznych, społecznych a nawet ekonomicznych czy zagranicznych (węgierskich!), ta atmosfera udzieliła się wszystkim obecnym.

profesorjrnowakSpotkanie trwało ponad trzy godziny i gdyby nie szacunek dla Profesora (fot. p. Zbigniew Galicki) i potrzeba zachowania jego kondycji także dla kolejnych środowisk, trwało by jeszcze długo dłużej. Jeden wątek trzeba natomiast wyeksponować szczególnie – wątek koniecznej współpracy wielu środowisk polskich, różnorodnych ale stojących przecież na fundamencie dumy z polskości, potrzeby polskości  i jej rozwoju – dzisiaj i w przyszłości. Potrzeby szerokiego frontu ponad drobnymi różnicami – dziękujemy za te słowa!

Bardzo dziękujemy także naszym Gospodarzom. Spotkanie – w ramach Salonu Gościnnego Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej odbyło się w gościnnych progach Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” (Macierz Lwów) przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 27, zapraszamy na kolejne.

kkgpsglogo

I jeszcze linka do zdjęć autorstwa p. Andrzeja Rychławskiego:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/11Lutego2013?authuser=0&feat=directlink

Warto także sięgnąć do informacji, które zawiera autorska strony www Pana Profesora: http://www.jerzyrobertnowak.com

Jerzy Robert Nowak, historyk (profesor wyższej uczelni) i publicysta, autor ponad 40 książek i około 1400 publikacji prasowych (w tym około 900 artykułów). Jako świetny znawca problematyki węgierskiej (należy do nielicznych cudzoziemców mianowanych za zasługi dla kultury węgierskiej nadzwyczajnym członkiem Węgierskiego Związku Pisarzy) zrobił ogromnie wiele dla upowszechnienia wiedzy o naddunajskich „bratankach”.

Po 1989 roku prof. J. R. Nowak odegrał większą niż ktokolwiek inny w Polsce rolę w ukazywaniu zagrożeń antypolonizmu i przełamywania tabu wokół problematyki żydowskiej).

Konsekwentna obrona polskości prowadzona przez prof. J. R. Nowaka naraziła go za to na różne ataki i szkalowanie w kraju (na łamach „Gazety Wyborczej”, „Wprost”, „Tygodnika Powszechnego”, „Midrasz”, etc.). Ciągle próbuje się blokować dotarcie do jego książek na terenie całego kraju. W 2002 r. doszło do wystąpienia przeciwko 3 książkom prof. J. R. Nowaka ze strony prokuratury w Tychach. Sprawa zakończyła się fiaskiem po wielkiej serii wystąpień w obronie książek prof. J. R. Nowaka ze strony o. Tadeusza Rydzyka, prezesa KPA Edwarda Moskala i licznych innych działaczy polonijnych, kilku interpelacji poselskich, kilkudziesięciu profesorów i in. Niepowodzeniem zakończyła się również podjęta w 2003 r. próba zaskarżenia broniącej prawdy o Polsce książki „100 kłamstw J. T. Grossa” w prokuraturze warszawskiej. Teksty Profesora J. R. Nowaka bezpośrednio ukazują prawdę o pseudoelitach politycznych, próbach fałszowania polskiej historii przez pseudohistoryków, manipulacjach i cenzurze w mediach, antypolonizmie, aferach. Profesor Jerzy Robert Nowak jest mistrzem polemiki, swoje teorie podpiera faktami, potrafi bezpośrednio i odważnie demaskować obłudę i kłamstwa, co najczęściej kończy się ucieczką przeciwników od dyskusji.