Przeskocz do treści

Anna Dąbrowska*

Z Lechem Zborowskim, działaczem Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, uczestnikiem przygotowań do strajku w sierpniu 1980 r. i uczestnikiem strajku w 1981 r., kolporterem ulotek, prasy podziemnej, organizatorem drukarni, odznaczonym Krzyżem Wolności i Solidarności rozmawia Anna Dąbrowska.

Jak to się stało, że młody 22-letni mężczyzna, zaangażował się w Wolne Związki Zawodowe?

Zgodnie z obowiązującą dziś w wielu tzw. kombatanckich wspomnieniach zasadą, powinienem pewnie zacząć od historii jakiegoś pra-, pradziadka, który wiele lat temu zapoczątkował patriotyczne kształcenie następnych pokoleń Zborowskich. Tak jednak nie będzie, bo chociaż tych przodków, o których słyszałem, z całą pewnością wstydzić się nie muszę i pewnie wiele mógłbym się od nich nauczyć, jednak przyczyna, dla której wylądowałem w Wolnych Związkach, była prozaiczna. Miałem mocno buntowniczą naturę. Nie chodzi tu o typowy bunt nastolatka, ale raczej o wyraźne odczuwanie absurdu wielu elementów rzeczywistości tamtych czasów. Od wczesnych młodych lat miałem poważny problem z tzw. autorytetami, które chętnie wciskały nam swoje teorie, nie mogąc najczęściej odpowiedzieć na proste pytanie: dlaczego mamy w nie wierzyć? Swoją drogą, niewiele się przez te długie lata pod tym względem zmieniło. Zadawałem więc to pytanie często, wpadając tym samym równie często, w takie czy inne kłopoty. W 1979 roku natknąłem się na podobnie buntowniczą naturę – Jana Karandzieja. Jan trafił na WZZ-towską ulotkę i nie musieliśmy się wzajemnie przekonywać, że powinniśmy tę sprawę natychmiast sprawdzić. Przyznam się jednak, że po naszej pierwszej rozmowie z Joanną i Andrzejem Gwiazdami ewentualne nasze zaangażowanie się w działalność WZZ-tów wcale nie było oczywiste. Wydawało się nawet mało prawdopodobne. Moją pierwszą myślą po tym spotkaniu było przekonanie, że nasze konspirowanie będziemy musieli rozpocząć sami i na swój własny sposób. Wszystko dlatego, że zrozumienie, czym były Wolne Związki i czym miało być w nich działanie, wymagało czasu.

20180618adksdJest Pan opisany w Wikipedii m.in. takimi słowami: „Należy do krytyków pierwszego przewodniczącego Solidarności Lecha Wałęsy, jak i porozumienia okrągłego stołu”. Dlaczego?

To jest temat, w którym nie ma miejsca na żonglowanie słowami i ubieranie prawdy w dyplomatyczne frazesy. Odpowiem wprost. Cała historyjka o rewolucjoniście Lechu Wałęsie jest największym i najbardziej bezczelnym kłamstwem naszej współczesnej historii! Dotyczy to również okresu Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża. Lech Wałęsa, a ściślej kapuś bezpieki TW Bolek, nigdy nie był rzeczywistym działaczem WZZ-tów. Pozorował takie działanie, aby się uwiarygodnić wśród kolegów. Pojawił się w Wolnych Związkach z przyczyn, których nigdy nie potrafił wyjaśnić, po czym został uznany za niebezpiecznego głupca i odesłany, skądkolwiek przyszedł – po jego wręcz kretyńskich sugestiach obrzucania granatami komend milicji. Później dostał się do WZZ-tów niejako tylnymi drzwiami. W pewnym momencie pojawił się nagle na modlitwach za ojczyznę odbywających się w Kościele Mariackim, a prowadzonych przez środowisko późniejszego Ruchu Młodej Polski. Tej nagłej potrzeby manifestowania wiary, po co najmniej sześcioletnim sprzedawaniu ludzkich losów komunistycznej bezpiece, również nie potrafił nigdy wytłumaczyć. Wtedy „wymodlił” znajomość z Borusewiczem i ten przyprowadził go ponownie do WZZ-tów. Twórcy Wolnych Związków, nie znając jego odrażającej przeszłości, zaakceptowali jego obecność tylko dlatego, że twierdził, iż był członkiem komitetu strajkowego w grudniu '70, czego nie można było wówczas zweryfikować. Mieli nadzieję dotrzeć przez niego do innych uczestników i świadków tamtych tragicznych wydarzeń. Wiara w grudniowe kombatanctwo Wałęsy topniała z każdą jego następną wypowiedzią. Kiedy w 1979 r. WZZ-ty wzmocniła grupa nowych, młodych działaczy i tak już słaba pozycja Wałęsy w grupie zamieniła się w niemal całkowite jego nieistnienie. Na początku roku 1980 kompletny brak zaufania do niego spowodował, że mało kto chciał mieć z nim jakikolwiek kontakt. W końcu, w czerwcu 1980 r., czyli na dwa miesiące przed sierpniowym strajkiem, zwyczajnie został z Wolnych Związków wyrzucony. Tak w telegraficznym skrócie wygląda dwuletni pobyt Wałęsy w WZZ-tach. Opis jego „działalności”, czyli uwiarygodniania się, to już szersza sprawa.

Po uroczystościach rocznicowych WZZW prof. Dudek zasugerował, że wszelkie ataki na Lecha Wałęsę są jedynie przejawem frustracji zapomnianych, drugoplanowych działaczy WZZ-tów.

Pan Dudek ma jakąś niewiarygodną obsesję, aby przekonać tych, którzy Wałęsę znają lepiej niż ktokolwiek inny, że jest on bohaterem i symbolem walki z czymkolwiek. Jak do tej pory prof. Dudek zwyczajnie się tym ośmieszał. Tym razem jednak, postanowił – w dodatku w sposób obrzydliwy – działaczy Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża obrazić. W dodatku czyni to w 40. rocznicę powstania WZZW. Antoni Dudek jak większość dzisiejszych funkcjonariuszy propagandy wiadomych ośrodków nie jest w stanie dyskutować z faktami zawartymi w historycznych świadectwach działaczy WZZ-tów, więc przypisuje nam frustrację z powodu rzekomej zazdrości, wobec kapusia bezpieki i zdrajcy. Sugerując tym samym, że takie cechy charakteru mogły być dla uczciwych ludzi powodem do zazdrości. Jeśli kogokolwiek szokują te określenia, to wyjaśniam, że Wałęsa nie jest przez działaczy WZZ-tów postrzegany jako taki właśnie charakter dlatego, że akurat tak twierdzi jakiś Zborowski. Wałęsa jest łajdakiem, gdyż dopuścił się łajdactw, jest bandziorem, gdyż dopuszczał się czynów bandyckich, jest zdrajcą, gdyż dopuszczał się zdrad, a działacze WZZ-tów byli tych poczynań świadkami i od lat o nich opowiadają. Gdyby Antoni Dudek był badaczem historii, a nie służył zakłamanej propagandzie, to by te wszystkie działania Wałęsy sam dokładnie opisał, dla zwykłej, historycznej prawdy. On jednak woli wypisywać bzdury typu: „Większość członków WZZ poszła drogą Gwiazdów, ponieważ nie mogli zrozumieć, jak doszło do tego, że Lech Wałęsa stał się głównym beneficjentem tego sukcesu". Po pierwsze, my doskonale rozumiemy, dlaczego kapuś komunistycznej bezpieki został beneficjentem przeróżnych „sukcesów”. Jedynym, który tego nie rozumie, jest pan Dudek. Po drugie, cokolwiek według Antoniego Dudka oznacza „droga Gwiazdów”, dla nas jest drogą uczciwości i prawdy, ale to również zdecydowanie przekracza jego możliwości rozumienia. Jeżeli więc mówić o jakiejkolwiek frustracji, to tylko o tej, która wynika z faktu, że ktoś z tytułem profesora historii zamiast przejąć od działaczy Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża walkę o historyczną prawdę, woli dziś uprawiać propagandę i opluwać tychże działaczy, by chronić kłamstwo i postać patologicznego kłamcy, że o kapusiu bezpieki nie wspomnę.

Nie żałuje Pan dziś tamtych decyzji i wyborów?

Pierwszy raz usłyszałem to pytanie w budynku spacyfikowanej „Solidarności” w Gdańsku, w trwającym jeszcze stanie wojennym. Kiedy podjąłem decyzję o wyjeździe, odbierałem tam moje pracownicze dokumenty. Współpracująca z komunistycznym wojskowym nadzorcą kadrowa, wydając mi te papiery, zapytała z przekąsem: „I co, panie Leszku, warto się było tak dla tej Solidarności poświęcać?”.

Dzisiaj to samo pytanie w zupełnie innym kontekście zadają mi znajomi, patrząc, jak zdrajcy sprzedają naszą Ojczyznę i nasze wartości.

W tym wypadku nie mam jednak żadnego problemu z odpowiedzią. Dokonywaliśmy tamtych wyborów w realiach, kiedy nie mogliśmy mieć konkretnych oczekiwań, że doczekamy widocznych zmian. Mieliśmy wewnętrzny bunt i wybujałe marzenia. Przecież nie można żałować marzeń. To, że gdzieś po drodze taki czy inny łobuz ukradnie nam jakąś ich część, nie może sprawić, że przestaniemy do nich dążyć i nagle zaczniemy żałować, że podjęliśmy próbę ich spełnienia. Znając swoją naturę wiem, że jedyne, czego mógłbym dziś żałować, to tylko gdybym wówczas nie robił nic. Poza tym wiele marzeń jeszcze pozostało, a łobuzów też nie brakuje, więc trzeba dalej walczyć, aby nie mieć wątpliwości, kiedy znów ktoś zada to pytanie.

* Autorka jest prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Tekst i zdjęcie za: https://warszawskagazeta.pl/kraj/item/5706-legendarny-dzialacz-wzzw-lech-zborowski-trzeba-dalej-walczyc-nasz-wywiad

malopolskalogoRozwój muzeów na wolnym powietrzu był głównym tematem obrad Komisji Kultury SWM 19 czerwca 2018 roku.

O bogactwie małopolskich skansenów opowiadał radnym dziekan Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. dr hab. Jan Święch. Wiele uwagi w dyskusji poświęcono muzeom, dla których organizatorem jest samorząd województwa, a więc m.in. Muzeum Nadwiślański Park Etnograficzny w Wygiełzowie, czy Orawskiemu Parkowi Etnograficznemu w Zubrzycy Górnej.

20180619mbsCzłonkowie komisji zapoznali się również z realizacją projektu "Skansenova". Jest to przedsięwzięcie polegające na renowacji ponad 100 zabytkowych obiektów prezentujących dziedzictwo Małopolski. Dzięki niemu zabytkowe budynki zostaną nie tylko zabezpieczone przed nieuchronnym działaniem czasu i sił przyrody, ale powstaną w nich też m.in. nowe wystawy i sale edukacyjne dla najmłodszych. Projekt realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014–2020, które wynosi ponad 9,1 mln zł. Pozostałą kwotę – czyli prawie 4,5 mln zł – pokrywają środki województwa, małopolskich instytucji kultury oraz poszczególnych gmin.

Za: https://www.malopolska.pl/aktualnosci/samorzad/skansenova-tematem-obrad-komisji-kultury

malopolskalogoBezpieczeństwo na małopolskich drogach było jednym z głównych tematów dzisiejszych (18 czerwca) obrad Komisji Rozwoju Regionu, Promocji i Współpracy z Zagranicą.

20180618mbsInformację poświęconą bezpieczeństwu na drogach województwa małopolskiego przedstawili radnym eksperci, w tym funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. W dyskusji członkowie komisji zwrócili uwagę na konieczność poprawy infrastruktury technicznej dróg, w tym zwłaszcza ich oznakowania.

Komisja omówiła także raport przedstawiony przez dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie Martę Maj, poświęcony kosztom postępowań przetargowych prowadzonych przez Zarząd. Radni zapoznali się również z projektami uchwał na najbliższą sesję sejmiku, w tym zmiany w budżecie i wieloletniej prognozie finansowej województwa.

Za: https://www.malopolska.pl/aktualnosci/samorzad/bezpieczenstwo-na-malopolskich-drogachobrady-komisji-rozwoju-regionu-promocji-i-wspolpracy-z-zagranica

malopolskalogoWsparcie dla ochotniczych straży pożarnych w całym województwie z programu „Bezpieczna Małopolska 2018”, sytuacja na rynku pracy – m.in. tymi tematami zajęli się radni województwa na majowej sesji sejmiku. Krótka relacja z obrad poniżej.

Coraz lepiej na rynku pracy

Stopa bezrobocia w województwie małopolskim pod koniec zeszłego roku wyniosła 5,4% - czyli o 1,2 punktu procentowego mniej niż średnia w Polsce. Małopolska plasuje się więc na trzecim miejscu w kraju – niższe bezrobocie jest tylko w Wielkopolsce i na Śląsku. W efekcie tego urzędy pracy w naszym regionie coraz częściej nastawiają się na pomoc pracodawcom, którzy szukają nowych pracowników, bądź osoby, które już pracują, ale szukają lepszego stanowiska – wyjaśniał podczas swojej prezentacji wicemarszałek Stanisław Sorys.

20180528sesja2Jak dodał wicemarszałek, niezmiennie utrzymuje się zróżnicowanie poziomu bezrobocia na poszczególnych obszarach województwa. Różnica w wysokości stopy bezrobocia w powiatach na koniec 2017 roku była ponad czterokrotna: od 2,8% w Krakowie do 12,1% w powiecie dąbrowskim. Najniższy poziom bezrobocia odnotowano w Krakowie, powiecie myślenickim i w Nowym Sączu. Najwyższa natomiast w powiatach nowosądeckim, tatrzańskim i dąbrowskim.

- Mimo wzrostu liczby ofert pracy dla znacznej części pracowników warunki zatrudnienia oraz wynagrodzenia nadal nie są atrakcyjne. Nie wszyscy korzystają ze wzrostu wynagrodzeń, znaczna część podwyżek wynika bowiem tylko z podniesienia płacy minimalnej. To właśnie niska jakość oferowanych warunków jest jedną z przyczyn braku „rąk do pracy” – podkreślał Stanisław Sorys, dodając – Z rynkiem pracownika mamy więc do czynienia tylko w niektórych branżach.

20180528sesja1Zmiany na rynku pracy są też efektem dobrej sytuacji gospodarczej w regionie. Jak wynika z danych, w porównaniu do zeszłego roku, w 2017 liczba podmiotów wzrosła o 2,4 proc., a przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach zwiększyło się o 5 proc. Widać też wyraźny wzrost nakładów inwestycyjnych – o blisko 2 proc. W stosunku do 2016 roku w Małopolsce spadła też liczba upadłości, mimo tego, że w Polsce liczba niewypłacalnych przedsiębiorców w stosunku do ubiegłego roku wzrosła o ponad 14,8%.

W trakcie prezentacji radni sejmiku zapoznali się również z informacjami nt. deficytowych i nadwyżkowych zawodów w 2018 r. Więcej szczegółów można znaleźć w prezentacji wicemarszałka.

Pomoc dla strażaków-ochotników

20180528sesja3W czasie poniedziałkowej sesji radni województwa zgodzili się na przekazanie wsparcia dla małopolskich gmin w ramach tegorocznej odsłony „Bezpiecznej Małopolski”. Województwo Małopolskie przeznaczyło ponad 2,2 mln zł, dzięki czemu aż 195 jednostek OSP będzie mogło wykorzystać przyznane dotacje na zakup nowoczesnego sprzętu niezbędnego podczas codziennych akcji ratowniczych, odzieży ochronnej oraz – po raz pierwszy w ramach tego konkursu – samochodów: 9 pojazdów ratowniczo-gaśniczych średnich oraz 16 samochodów pożarniczych lekkich.

Tekst i zdjęcia za: https://www.malopolska.pl/aktualnosci/samorzad/xlix-sesja-sejmiku-wojewodztwa-malopolskiego

20180525oik125 maja 2018 odbyło się w budynku myślenickiego starostwa spotkanie Komisji Polityki Prorodzinnej i społecznej województwa małopolskiego. Celem spotkania było omówienie kilku ważnych kwestii sprawozdawczych dotyczących obiektów rehabilitacyjnych dla osób niepełnosprawnych, pomocy rodzinom np. w wynajęciu niań i innych kwestii społecznych. Złożono sprawozdania z kilku trwających już projektów w województwie małopolskim, a także omówiono kwestię zawierania umów dłuższych niż budżetowy rok z niektórymi podmiotami w województwie.

20180525oik2Zwieńczeniem obrad komisji było przedstawienie Ośrodka Interwencji Kryzysowej i Poradnictwa w Myślenicach. Na początek kwestię szeroko rozumianej interwencji kryzysowej w województwie omówił pan Rafał Barański, zastępca dyrektora ROPS w Krakowie. Następnie dyrektor Sylwia Michalec-Jękot przedstawiła obecną sytuację Ośrodka Interwencji Kryzysoweji Poradnictwa w Myślenicach oraz jego perspektywy rozwoju. Ostatnimi prelegentami byli Daniel Zawodnik i Beata Postawa Ćwierz, niepełnosprawni pracownicy OIKiP. Przedstawili oni krótko własne refleksje dotyczące pracy interwenta kryzysowego i obecne problemy związane z zatrudnianiem osób niepełnosprawnych, a także zalety pracy osób z niepełnosprawnością w OIK. Spotkanie zakończyły pytania i wypowiedzi członków komisji, oraz radnych powiatu myślenickiego a także wizyta studyjna w myślenickim OIKiP. Spotkanie okazało się być owocne. Cieszy myśl, że może pociągnąć za sobą pozytywne konsekwencje dla idei interwencji kryzysowej w Województwie Małopolskim i w Kraju.

Tekst i zdjęcia za: http://www.prometeusz.myslenicki.pl/oikip/komisja-polityki-prorodzinnej-i-spolecznej-wojewodztwa-malopolskiego-zainteresowana

jerzybukowskiJerzy Bukowski

Często podnoszą się w Polsce głosy o potrzebie decentralizacji władz samorządowych i przybliżenia ich do obywateli. Małopolscy radni wojewódzcy Prawa i Sprawiedliwości postanowili przekuć te postulaty w czyn i rzucili pomysł przeniesienia części urzędów samorządowych z Krakowa do Tarnowa, Nowego Sącza czy Oświęcimia.

sejmik230418aZdaniem przewodniczącego klubu Prawa i Sprawiedliwości, Witolda Kozłowskiego ludzie nie rozróżniają urzędów marszałkowskich od wojewódzkich. Obywatelską świadomość mogłoby zwiększyć wyprowadzenie części instytucji samorządowych poza stolicę Małopolski, na czym skorzystałyby także miasta, do których by się one przeniosły (fot. www.malopolska.pl).

To bardzo ciekawa i godna poważnego rozważenia propozycja, która powinna zostać rozpowszechniona na wszystkie województwa. Wprawdzie urzędnicy wolą być w pobliżu centrum zarządzania, to jednak dla tych, którym mają służyć wygodniej byłoby załatwiać przynajmniej niektóre sprawy bliżej swojego miejsca zamieszkania. Trzeba to oczywiście przeprowadzić tak, żeby nie okazało się, iż trzeba będzie jeździć z jednego krańca województwa na drugi.

malopolskalogoRozstrzygnięcie konkursów: Kapliczki Małopolski 2018 oraz Małopolskie Remizy, a także przyjęcie apelu dotyczącego budowy zaplecza technicznego dla obsługi taboru kolejowego – to wybrane zagadnienia, którymi zajęli się radni województwa małopolskiego na poniedziałkowej sesji sejmiku. Zapraszamy również do obejrzenia zapisu wideo z obrad sesji.

Docenią sportowców, lekarzy i społeczników

W poniedziałek radni województwa jednogłośnie zdecydowali o tym, kto w tym roku zostanie wyróżniony najważniejszym odznaczeniem małopolskiego samorządu – Medalem Honorowym Za Zasługi dla Województwa Małopolskiego.

Medal Honorowy Za Zasługi dla Województwa Małopolskiego to wyróżnienie, które nadajemy osobom, instytucjom bądź organizacjom, które w szczególny sposób przyczyniają się do rozwoju Województwa Małopolskiego. Doceniamy nie tylko działalność gospodarczą, ale również społeczną, kulturalną czy sportową – podkreślał marszałek Jacek Krupa.

sejmik230418cW dowód wdzięczności za sukcesy sportowe, które promują szeroko również Małopolskę, złoty medal otrzyma Justyna Kowalczyk. Srebrnymi medalami zostaną natomiast odznaczeni: ks. Adam Boniecki, prof. dr hab. Jacek Purchla, Artur Puszko, Jan Kościuszko i Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki. Z kolei medal w stopniu brązowym zostanie przyznany: dr n. med. Annie Chrapuście, Pawłowi Ciećko, Wacławowi Jankowskiemu, Akiko Miwa, Krzysztofowi Orzechowskiemu, Kazimierzowi Tischnerowi i Towarzystwu Przyjaciół Sztuki w Miechowie. Medale honorowe zostaną wręczone 9 czerwca, podczas Święta Małopolski.

Radni apelują o wsparcie budowy zaplecza technicznego dla pociągów

sejmik230418b- Sejmik Województwa Małopolskiego wyraża głębokie zaniepokojenie sytuacją, która w wyniku decyzji spółki PKP S.A. uniemożliwia spółce Koleje Małopolskie sp. z o. o. realizacje kluczowego projektu, jakim jest budowa zaplecza technicznego dla obsługi taboru kolejowego – czytamy w apelu, który w czasie kwietniowej sesji przyjął małopolski sejmik.

Jak dodał prezentujący apel marszałek Jacek Krupa, Małopolska systematycznie kupuje nowoczesne pociągi, które muszą być serwisowane i sprzątane poza granicami województwa – m.in. w Dębicy i Katowicach. Idealną lokalizacją dla nowej bazy dla składów kolejowych m.in. KMŁ mogłyby być tereny przy ul. Składowej w Krakowie, którymi dysponuje PKP S.A.

Sejmik Województwa Małopolskiego zwraca się więc o wsparcie działań Województwa, których efektem będzie uzyskanie przez spółkę Koleje Małopolskie wieloletniej umowy dzierżawy z zapewnionym prawem pierwokupu lub możliwość przekazania przedmiotowego terenu samorządowi województwa, co pozwoli na obsługę serwisową taboru kolejowego obsługującego połączenia na terenie województwa małopolskiego, w tym taboru użytkowanego przez innych operatorów, jak Przewozy Regionalne Sp. z o.o., PKP Intercity S.A. – zakończył marszałek Jacek Krupa.

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców na Sądecczyźnie?

Dzięki tzw. konstytucji dla biznesu, mali i średni przedsiębiorcy zyskali swojego rzecznika. To zupełnie nowa instytucja, dlatego radni województwa postanowili podjąć apel, w którym zachęcają centralne władze do ulokowania siedziby nowego rzecznika właśnie w Małopolsce.

sejmik230418aApelujemy o ustanowienie Nowego Sącza siedzibą Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Jesteśmy pewni, że taka decyzja przyczyni się do umocnienia prestiżu wszystkich średnich miast w Polsce, będzie też stanowić wyraz docenienia gospodarności Nowego Sącza i całego regionu, z którego pochodzi wiele renomowanych przedsiębiorstw o marce uznanej na całym świecie. Przede wszystkim będzie to jednak ważny symbol dbałości o zrównoważony rozwój państwa – czytamy w uchwale sejmiku.

Wsparcie dla kapliczek i strażaków OSP

sejmik230418dW trakcie poniedziałkowej sesji radni wyrazili również zgodę na przekazanie pomocy finansowej dla gmin na remonty w 83 strażnicach w całym regionie. Na realizację programu Małopolskie Remizy 2018 samorząd województwa przeznaczył w tym roku niemal 3 mln zł. To nie wszystko – sejmik jednogłośnie przyjął również uchwałę o kontynuacji popularnego programu Małopolskie Kapliczki. W tym roku uda się dzięki temu wyremontować aż 75 kapliczek.

Tekst i ilustracje za: https://www.malopolska.pl/aktualnosci/samorzad/xlviii-sesja-sejmiku-wojewodztwa-malopolskiego-1

malopolskalogoMałopolskie Dni Osób Niepełnosprawnych oraz Program przeciwdziałania narkomanii – małopolscy radni podczas marcowej sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego zajmowali się m.in. tematami zdrowotnymi. Przyjęto też nowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Małopolskiego.

Małopolska z nową wizją rozwoju regionu

20180326sm1Na marcowej sesji sejmiku radni województwa zajęli się m.in. nowym planem zagospodarowania przestrzennego województwa małopolskiego. To dokument, który obok strategii rozwoju regionu, określa najważniejsze kierunki rozwoju Małopolski. Plan zawiera też inwentaryzację najważniejszych potencjałów regionu, nie ma natomiast charakteru prawa miejscowego i nie wywołuje bezpośrednio skutków finansowych dla mieszkańców.

Od uchwalenia poprzedniego planu minęło już 15 lat, więc tamte zapisy zdążyły się już zdezaktualizować. Nowy dokument przedstawia wizję rozwoju województwa, która ma się opierać o cztery ośrodki regionalne. Zawiera też rekomendacje do podjęcia dalszych działań w najważniejszych dziedzinach, takich jak np. transport, środowisko czy turystyka. Dlatego znajdziemy w nim zapisy dotyczące tego, aby ograniczyć różnice wewnątrzregionalne, uzupełnić i poprawić kluczowe fragmenty infrastruktury drogowej, jak np. droga S7 czy trasa łącząca Nowy Sącz z Brzeskiem i autostradą A4 czy nadal rozwijać transport kolejowy – mówił, prezentując założenia nowego planu zagospodarowania przestrzennego jego twórca i były marszałek województwa małopolskiego Janusz Sepioł. Podkreślał przy tym, że plan to raczej drogowskaz i inspiracja niż zbiór konkretnych nakazów i zakazów.

Zapisy aktualizacji Planu Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Małopolskiego zyskały aprobatę radnych, którzy przyjęli je w głosowaniu.

Małopolska wspiera niepełnosprawnych

20180326sm2Małopolskie Dni Osób Niepełnosprawnych to inicjatywa, której głównym zadaniem jest oswajanie społeczeństwa z różnymi formami niepełnosprawności oraz uświadamianie, że takie osoby powinny mieć szansę na normalne funkcjonowanie i równe traktowanie. Kolejny już raz wydarzenie zyskało wsparcie finansowe Województwa Małopolskiego. Z budżetu województwa przekazano na ten cel ponad 156 tys. zł.

Dzięki temu w całej Małopolsce odbędą się ciekawe imprezy integrujące osoby z niepełnosprawnościami oraz promujące ich aktywność i pasje.

Wspólnie przeciw narkomanii

20180326sm3Jednym z programów profilaktycznych realizowanych w Małopolsce jest program przeciwdziałania narkomanii. To odpowiedź samorządu na występujący - także wśród nieletnich – problem z uzależnieniami od alkoholu i narkotyków. Tylko w 2017 roku na realizację tego programu przekazano ponad 1,4 mln zł.

- Dzięki temu udało się zrealizować wiele inicjatyw, zwłaszcza profilaktycznych i edukacyjnych wśród dzieci, młodzieży i dorosłych. Niestety to trudna walka. Mimo wielu wysiłków wciąż powstają chociażby nowe punkty sprzedaży dopalaczy. W moim przekonaniu kary za tego typu działalność są niewystarczające – zaznaczył wicemarszałek Wojciech Kozak.

Niestety, jak wynika z danych Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie nasila się przestępczość „narkotykowa” na terenie Małopolski. W 2017 roku policjanci stwierdzili 11 904 tego typu przestępstw, czyli o ponad 2 tys. więcej niż w 2016 roku.

Za: https://www.malopolska.pl/aktualnosci/samorzad/xlvii-sesja-sejmiku-wojewodztwa-malopolskiego-1

malopolskalogo21 marca 2018 roku odbyło się posiedzenie Komisji ds. Współpracy z Polakami i Polonią za Granicą.

Głównym punktem środowych obrad było omówienie działań samorządu województwa w dziedzinie wspierania Polonii, ze szczególnym uwzględnieniem kursów, podczas których nauczyciele polonijni będą poznawać polskie dziedzictwo, natomiast nauczyciele polscy zapoznają się podczas wizyt studyjnych z pamiątkami kultury polskiej na dawnych Kresach Rzeczpospolitej.

20180321kpmbRadni dyskutowali także nad informacją Kancelarii Zarządu poświęconej finansów na działalność komisji w 2018 roku.

Zostaną one spożytkowane na wsparcie środowisk polonijnych, lecz także tradycyjnie na organizację warsztatów dla polonijnych nauczycieli języka polskiego oraz organizację w Małopolsce wypoczynku letniego dla dzieci ze Wschodu.

Za: https://www.malopolska.pl/aktualnosci/samorzad/komisja-ds-wspolpracy-z-polakami-i-polonia-za-granica-o-tegorocznych-konkursach-na-wsparcie-rodakow

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

10 marca 2018 roku przy Krzyżu Narodowej Pamięci (Krzyżu Katyńskim) przemawiał radny Małopolskiego Sejmiku Wojewódzkiego, dr Mirosław Boruta. Powiedział m.in.: "W tydzień po objęciu mandatu radnego - na życzenie p. posła Ryszarda Terleckiego - zostałem skreślony z listy członków Prawa i Sprawiedliwości". Wypowiedź radnego Mirosława Boruty - w całości (4:33) znajdą Państwo tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=lcZnXdwhxxw

malopolskalogoŚlubowanie Mirosława Boruty, który w sejmiku województwa małopolskiego zajął miejsce minister Jadwigi Emilewicz, a ponadto rozstrzygnięcie projektu „Małopolskie boiska” czy kontynuacja dwóch programów zdrowotnych: szczepień przeciwko pneumokokom i HPV – to tylko niektóre tematy, jakimi zajęli się małopolscy radni podczas dzisiejszej sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego.

XLVI sesja sejmiku rozpoczęła się od uczczenia minutą ciszy zmarłego 2 lutego Artura Puszko, dyrektora szpitala im. Śniadeckich w Nowym Sączu oraz burmistrza Trzebini Adama Adamczyka, który odszedł w miniony weekend – w nocy z 24 na 25 lutego.

Małopolski sejmik z nowym radnym

20180226sm0Podczas lutowej sesji SWM ślubowanie złożył Mirosław Boruta, który w małopolskim sejmiku zajął miejsce Jadwigi Emilewicz. Przypomnijmy, że w styczniu Jadwiga Emilewicz objęła urząd minister przedsiębiorczości i technologii i zrezygnowała z mandatu radnej. Nowy radny, Mirosław Boruta jest doktorem socjologii, pracuje w Instytucie Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie.

20180226sm1- Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu Polskiego, strzec suwerenności i interesów Państwa Polskiego, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny, wspólnoty samorządowej województwa i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej. Tak mi dopomóż Bóg – ślubował Mirosław Boruta.

Już niebawem... Dożynki i Dzień Samorządowca

Małopolanie co roku – pod koniec sierpnia – spotykają się w innej części regionu, aby dziękować rolnikom za ich trud i ciężką pracę. I choć zima w Małopolsce jeszcze nie ustępuje, już teraz wiemy, gdzie w tym roku odbędą się dożynki wojewódzkie – 26 sierpnia 2018 r. zostaną one zorganizowane w Radziszowie (pow. krakowski). Dzięki decyzji radnych, na organizację tegorocznego święta plonów przekazano dotację w wysokości 120 tys. zł.

20180226sm2Z kolei wcześniej, w maju, odbędą się obchody Małopolskiego Dnia Samorządowca. Tradycyjnie, będą one obchodzone w Starym Sączu – mieście św. Kingi, patronki samorządowców. Warto przypomnieć, że dzień ten upamiętnia pierwsze, w pełni wolne wybory samorządowe do rad gmin i miast z 27 maja 1990 r. Umożliwiły one mieszkańcom współdecydowanie o losie swoich „małych ojczyzn” i dały początek powstania lokalnych, demokratycznych samorządów. Co roku spotkanie to jest doskonałą okazją do rozmów, podsumowania osiągnięć, wymiany doświadczeń oraz wspólnego świętowania w gronie samorządowców z całej Małopolski. Na wsparcie tej inicjatywy przeznaczono 100 tys. zł. z budżetu województwa.

Radni w obronie prywatności obywateli

Radni sejmiku województwa przyjęli apel w sprawie projektu ustawy o jawności życia publicznego. Wyrazili w nim głębokie zaniepokojenie dla planowanych zmian w polskim prawie, wedle których pracownicy administracji publicznej – także ci, którzy nie pełnią funkcji decyzyjnych – musieliby przekazywać szczegółowe informacje o stanie majątku, a także posiadanych przedmiotów i nieruchomości. Informacje te miałyby być publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej. Obowiązek ten może objąć nawet milion obywateli.

20180226sm3Ta ustawa będzie mieć ogromny wpływ na prywatność osób pracujących w instytucjach administracji publicznej oraz na bezpieczeństwo ich i ich rodzin. W internecie będą publikowane bowiem nie tylko informacje o posiadanym majątku, ale też o wszystkich kupionych przedmiotach o wartości powyżej tysiąca złotych. Ludzie mogą przez to bać się pracy w administracji publicznej, ale to nie wszystko – nowe rozwiązania prawne przewidują również, że osoby, które donoszą na swoich sąsiadów czy kolegów z pracy, będą chronione przez ustawodawcę – mówił do radnych marszałek Jacek Krupa, prosząc o poparcie tego apelu. – Mamy poważne obawy wobec tego projektu ustawy, stąd nasz apel. To kwestia sumienia każdego z nas, radnych, reprezentujących interesy lokalnej społecznej – podkreślał marszałek Krupa.

Apel został przyjęty – "za” było 19 radnych, "przeciwko" – 17 (tak właśnie głosował cały Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości - dop. Mirosław Boruta). Zostanie on wysłany do prezydenta RP, prezesa rady ministrów, posłów i senatorów...

Szczepienia dla Małopolan i Małopolanek

Podczas dzisiejszej sesji radni zdecydowali także o przekazaniu dotacji na dwa programy profilaktyczne. Pierwszy z nich dotyczy zapobiegania zakażeniom wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV) w Małopolsce. Wsparcie finansowe w wysokości prawie 280 tys. zł pozwoli zaszczepić w tym roku kolejne dziewczęta w wieku 13 lat.

20180226sm4Kontynuowana będzie też realizacja programu profilaktyki zakażeń pneumokokowych – radni zdecydowali, że w 2018 r. na te szczepienia zostanie przeznaczone prawie 482 tys. zł z budżetu województwa. Warto przypomnieć, że do tej pory – dzięki corocznemu wsparciu samorządu województwa – zaszczepiono ponad 10 tys. małych dzieci z Małopolski. Łącznie w latach 2011-2017 na ten cel Województwo Małopolskie przekazało ponad 3,2 mln zł.

Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Dlatego samorząd województwa od kilku lat realizuje programy profilaktyczne, dzięki którym co roku szczepimy kolejne setki mieszkanek i mieszkańców Małopolski. To jednak nie wszystko – nie tylko finansujemy szczepienia, ale zauważając coraz większy ruch antyszczepionkowy, informujemy też dorosłych o tym, jak ważna jest profilaktyka – mówił wicemarszałek Wojciech Kozak.

Zabytki zyskają dawny blask

Podczas dzisiejszej sesji jednogłośnie podjęto także decyzję o dofinansowanie kwotą 2,6 mln zł renowacji aż 120 zabytkowych obiektów z regionu. Jakich? Chociażby urokliwie położonych dworków, średniowiecznych zamków oraz zachwycających kościołów czy cerkwi...
Moc wydarzeń kulturalnych

20180226sm5W tym roku w całej Małopolsce nie zabraknie możliwości obcowania z kulturą na najwyższym poziomie. Radni SWM zdecydowali o przyznaniu dofinansowania w wysokości 600 tys. zł dla Gminy Miejskiej Kraków na działalność Krakowskiego Biura Festiwalowego. Dzięki temu odbędą się kolejne ciekawe inicjatywy, z których będą mogli skorzystać chociażby miłośnicy filmu: na Regionalny Fundusz Filmowy przekazano 500 tys. zł, a na Forum Audiowizualne przy Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie – 100 tys. zł.

Ciekawe wydarzenia będą odbywać się jednak nie tylko w stolicy regionu – dzięki dotacji w wysokości 100 tys. zł na ziemi gorlickiej po raz kolejny odbędzie się Kromer Biecz Festival, czyli festiwal muzyki dawnej organizowany corocznie od 2015 r. Mieszkańcy i odwiedzający miasto Marcina Kromera, czyli Biecz, mogą liczyć na mnóstwo muzycznych uniesień w dawnych, epokowych wnętrzach i w wykonaniu wybitnych artystów. Z kolei w Myślenicach nie zabraknie spotkań z folklorem całego świata za sprawą tegorocznego Międzynarodowych Małopolskich Spotkań z Folklorem 2018 – na ten cel przeznaczono 198 tys. zł.

To jednak nie wszystkie inicjatywy kulturalne, które zostały wsparte przez radnych podczas XLVI sesji SWM. Dzięki dotacjom w wysokości 190 tys. zł każda – w gminach Olkusz i Miechów będą mogły rozwijać swoją działalność biura wystaw artystycznych, upowszechniające sztukę oraz organizujące ciekawe inicjatywy kulturalne dla mieszkańców. Dotacja w wysokości 100 tys. zł trafi z kolei do Tarnowa, gdzie będzie mogła rozwijać się sztuka współczesna.

Będą boiska jak malowane

To kolejna sportowa inicjatywa Województwa Małopolskiego skierowana do dzieci i młodzieży z regionu. Już niedługo uczniowie z całego województwa będą mogli uprawiać sport i trenować w jeszcze bardziej komfortowych warunkach. Dzięki programowi „Małopolskie boiska” we wszystkich zakątkach regionu, w blisko 60 miejscowościach, zostaną wyremontowane przyszkolne boiska. Starą, często niebezpieczną dla młodych sportowców nawierzchnię, zastąpi nowoczesna – poliuretanowa...

Za: https://www.malopolska.pl/aktualnosci/samorzad/xlvi-sesja-sejmiku-wojewodztwa-malopolskiego

miroslawborutaks1Mirosław Boruta

Szanowni Państwo,

w listopadzie 2014 roku Dzięki Państwu zdobyłem 2.488 głosów w wyborach w okręgu Kraków do Sejmiku Województwa Małopolskiego, co dało mi bardzo dobry wynik wśród polityków Zjednoczonej Prawicy. Był to piąty wynik wśród wszystkich szesnastu kandydatów, choć uzyskany z dziesiątego miejsca 😉

davOd dzisiaj - 26 lutego 2018 roku - obejmuję mandat w Sejmiku Małopolskim właśnie z Państwa woli, woli moich Wyborców.

Głównym założeniem programu Zjednoczonej Prawicy jest zrównoważony rozwój Małopolski. Gospodarka, infrastruktura, służba zdrowia, polityka prorodzinna, edukacja oraz efektywne wdrażanie pieniędzy unijnych z naciskiem na działania prorozwojowe, tworzące nowe miejsca pracy to główne obszary zainteresowania naszego środowiska.

Także i ja, w swoich przedwyborczych wywiadach, akcentowałem konieczność stworzenia jak największej liczby miejsc pracy… A przy tym powrót do tradycyjnych wartości, szacunku dla historii narodu i Państwa Polskiego.

miroslawborutarswmTo, dane mi przez Państwa, półrocze w Sejmiku to wyzwanie wynikające z potrzeby działania dla dobra wspólnego, dla innych, dla miasta, województwa, Polski, z potrzeby udowodnienia, że polityka jest ważna, że trzeba się nią zajmować, nawet gdyby inni nas do niej zniechęcali.

Mało tego, do uprawiania trzeba wszystkich namawiać. Warto iść razem z aktywnymi, nawet jeśli należą do innych środowisk… Warto wstępować do partii politycznych, zmieniać je na lepsze, tak zmieniać priorytety, by codziennie podnosić standard życia. I zmieniać prawo, tak, by służyło ludziom, by było sprawiedliwe.

Dziękując za okazane mi przed laty zaufanie, serdecznie zapraszam Państwa do współpracy. Dobra zmiana wciąż trwa, wspólnie osiągniemy więcej!

miroslawborutaks1Mirosław Boruta

Mądrze i skutecznie rozwijana idea dumnego narodu w silnym państwie, które jak wspomniał premier Mateusz Morawiecki powinno być także spójne społecznie, sprawiedliwe i solidarne zostaje na naszych oczach dopełniona właśnie poprzez inaugurujący swoją działalność Komitet Społeczny Rady Ministrów pod kierownictwem wicepremier Beaty Szydło.

Kwestia demografii to kwestia ludnościowej podstawy projektu. Wielorakie zachęty, by polskie rodziny miały coraz więcej dzieci to najlepsza inwestycja na przyszłość. Przypomnę, że ze 124 osobami na kilometr kwadratowy zajmujemy 90 miejsce na świecie. Holandia, Belgia, Wieka Brytania, Niemcy, Włochy, Czechy czy Dania mające wyższy współczynnik niż Polska nie są przecież przeludnione. A jeśli chodzi o liczbę ludności, jesteśmy 36 państwem świata… czyli, że może nas Polaków być dużo, dużo więcej.

Podczas obrad poruszono też kwestię seniorów, ale musimy popatrzeć na to całościowo, polityka prorodzinna obejmuje tak tych najmłodszych, jak i ich rodziców, ale i dziadków, bowiem to najczęściej trzy pokolenia decydują o dobrostanie całej rodziny, wszystkich jej członków.

I ostatnia uwaga: ilość a jakość, a to przecież to idzie w parze. Chodzi o to by było nas wielu i by żyjąc w Polsce jak najdłużej czuć się dobrze, zasobnie i szczęśliwie.

Pozostaje mi, jako socjologowi życzyć Komitetowi Społecznemu, by jego głos i ustawy przyjmowane przez Sejm, Senat oraz Prezydenta miały zawsze na względzie dobro polskiej rodziny.

wpolityceplZespół wPolityce.pl / ems / PAP

13 proc. badanych w grudniowym sondażu CBOS uważa, że miano polityka roku 2017 należy się prezydentowi Andrzejowi Dudzie, 11 proc. wskazało na b. premier Beatę Szydło, a według 23 proc. na ten tytuł nie zasłużył żaden z polityków.

Na pytanie otwarte o to, któremu z polskich polityków należy się tytuł polityka roku 2017, jako wyróżnienie człowieka, który w minionym roku „najlepiej działał, zrobił najwięcej w interesie kraju, społeczeństwa”, nikogo nie wskazało łącznie 50 proc. respondentów. 27 proc. tłumaczyło się brakiem zainteresowania lub kompetencji w sprawach politycznych; 23 proc. stwierdziło natomiast, że na tak zdefiniowany tytuł polityka roku nie zasługuje żaden z polskich polityków.

Pozostali badani najczęściej - w 13 proc. przypadków - wskazywali na prezydenta Dudę. Według 11 proc. politykiem roku można określić Beatę Szydło - która w czasie przeprowadzania sondażu pełniła jeszcze funkcję szefowej rządu. Trzecie miejsce zajął obecny premier, a ówczesny wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki, z 8 proc. wskazań respondentów. Zdaniem 5 proc. badanych politykiem roku 2017 był prezes PiS Jarosław Kaczyński, a 3 proc. mianem tym określiło przewodniczącego Rady Europejskiej, b. premiera Donalda Tuska.

Pozostali politycy - m.in. liderzy ugrupowań opozycyjnych, Grzegorz Schetyna, Katarzyna Lubnauer, Paweł Kukiz i Władysław Kosiniak-Kamysz - nie przekroczyli progu jednego proc. wskazań w sondażu.

20180102adJak wskazano w komunikacie CBOS, obecny prezydent RP (fot. Jakub Szymczuk/KPRP) po raz trzeci z rzędu wysunął się na czoło tego rankingu, zyskując zarazem jeden punkt proc. od sondażu wyłaniającego człowieka roku 2016 i cztery od analogicznego badania sprzed dwóch lat.

Ośrodek zwrócił również uwagę, że w stosunku do ub. roku Polacy „mieli mniejszy problem z wyborem polityka roku niż poprzednio” - o 5 punktów proc. obniżył się odsetek ankietowanych, którzy nie umieli wymienić żadnego polityka, któremu ten tytuł by się należał, a o 3 punkty spadła liczba respondentów, zdaniem których nie zasłużył na niego żaden polski polityk.

W rankingach CBOS od 1993 r. najwięcej razy, dziesięciokrotnie, zwycięstwo odnosił b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, który uzyskiwał w nim nawet ponad 30 proc. wskazań.

Polacy zostali też zapytani przez CBOS o to, komu przyznaliby tytuł polityka roku 2017 na świecie. W tym przypadku niewiedzę zadeklarowało 51 proc. badanych, a 17 proc. stwierdziło, iż nikt spośród polityków działających na arenie międzynarodowej na takie miano nie zasługuje.

Spośród polityków wymienianych przez ankietowanych najwięcej wskazań, z wynikiem 12 proc., uzyskał prezydent USA Donald Trump, zaś drugie miejsce w rankingu, z wynikiem 7 proc., uzyskała kanclerz Niemiec Angela Merkel. Próg 1 proc. wskazań przekroczyli ponadto Donald Tusk (3 proc.), b. amerykański prezydent Barack Obama, prezydent Francji Emmanuel Macron oraz szef węgierskiego rządu Viktor Orban (po 2 proc.).

Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo w dniach 1-7 grudnia 2017 roku na liczącej 925 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

Tekst i ilustracja za: https://wpolityce.pl/polityka/374496-prezydent-andrzej-duda-politykiem-roku-wedlug-sondazu-cbos-az-50-proc-polakow-nie-wskazalo-swojego-faworyta

grobromanadmowskiegoUmarł Roman Dmowski!

Jak to, więc umarł Budziciel duszy polskiej do wspólnego życia? Odszedł spośród żyjących Stróż czystości sumienia polskiego? Od zarania świadomy Ofiarnik aż do ostatnich chwil? Więc zastygła myśl twórcza Wielkiego Kanclerza Narodu?

Tak! Bo był to Budowniczy życia duchowego, Kapłan co z przygasłych, pokrytych popiołem nieszczęść dziejów zaledwie tlejących nikłym zarzewiem węgli, rozdmuchał Swym tchnieniem ognisko narodowe, wzniecił płomień miłości Ojczyzny (Grób Romana Dmowskiego, fot. p. Alicja Rostocka).

Płomień, co obudził ospałych, podniósł gnuśnych, ożywił oziębłych, ba! więcej, co do życia z wiekowego zapomnienia budził nowe siły w ludzie polskim i pasował ten lud na Naród, na świadomych współobywateli pracy wspólnej, obrońców wolności i twórców przyszłości Polski, odpowiedzialnych swymi wysiłkami za życie i wielkość Ojczyzny. Odszedł wielki i wierny aż do ostatniej chwili Sługa drogiej nam wszystkim i ponad wszystko ziemskie – Ojczyzny…

(Ksiądz prałat Marceli Nowakowski (1882-1940), fragmenty kazania pogrzebowego, wygłoszonego w archikatedrze Św. Jana Chrzciciela w Warszawie, 7 stycznia 1939 roku).

mateuszmorawieckiRząd zrobi wszystko, by pokolenie straconych szans, które musiało emigrować, miało szanse znaleźć pracę w Polsce, na godnych warunkach, nie na umowach śmieciowych, z jak najwyższym wynagrodzeniem.

Wierzę, że będzie to pokolenie odzyskanych szans.

Celem naszego rządu będzie zachęcenie do powrotu do ojczyzny jak największej liczby Polaków, zarówno z Kazachstanu, jak i z Londynu.

Premier Mateusz Morawiecki (12 grudnia 2017 roku)

krakowniezaleznymkInformacja własna

Polska Góra Przemienienia w Morawicy nieopodal Krakowa to specyficzne miejsce. Wśród sześciu popiersi stoi tam również monument poświęcony śp. Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Oficjalne odsłonięcie rzeźb, panteonu przy parafii Świętego Bartłomieja odbyło się 20 maja 2012 roku i zwieńczyło kolejny etap prac - dzieł proboszcza, księdza Władysława Palmowskiego.

davNa morawickim wzgórzu stoją dzisiaj obok siebie popiersia: premiera Ignacego Paderewskiego, marszałka Józefa Piłsudskiego, kapitana pilota Mieczysława Medweckiego, generała dywizji Tadeusza Bora-Komorowskiego, prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego (na zdjęciu wiązanka kwiatów ofiarowana Prezydentowi 10 sierpnia 2017 roku - w 88. Miesięcznicę Smoleńską - przez Stowarzyszenie im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie). Warto dodać, że na okalającej wzniesienie "ścieżce dydaktycznej" umieszczono kamienie z opisami najważniejszych wydarzeń w historii Polski.

Mirosław Boruta

20 lipca 2017 roku to dzień dziejowej szansy dla Polski. Szansy odwrócenia tego wszystkiego, co zaczęło się niemiecką i rosyjską agresją na Polskę 1 i 17 września 1939 roku. Szansy odwrócenia tego wszystkiego, co pozostawiły po sobie komunistyczne rządy z rosyjskiego nadania po 1945 roku.

Opór wobec powrotu do Polski i polskości jest duży, niekiedy wręcz wściekły. Wynika najczęściej ze słabej wiedzy o wartościach, o zasadach suwerenności i uczciwości państwa polskiego wobec obywateli.

Część z tych opozycjonistów jest jednak ewidentnie na usługach obcych sił. Tych ludzi należy pozbawić wpływu na Państwo Polskie jak najrychlej...

wpolityceplZespół wPolityce.pl

Pani premier, panowie marszałkowie, szanowni państwo, koleżanki i koledzy. Najpierw zacząć muszę od podziękowania panu Marianowi, ma dziś imieniny, panu staroście Niemirskiemu, za zorganizowanie tego spotkania i za to, że tak wszystko jest tutaj tak świetnie zorganizowane. Za tą gościnność sprzed trzech i pół, prawie trzech i pół lat i za tą dzisiejszą gościnność. Serdecznie dziękuję. No i można powiedzieć, że pan starosta mnie troszeczkę wyręczył, jeśli chodzi o początek mojego przemówienia, bo miałem tłumaczyć, dlaczego tu, w Przysusze. Właściwie już wiadomo - tymi słowami prezes Prawa i Sprawiedliwości rozpoczął swoje przemówienie podczas Konwencji Zjednoczonej Prawicy w Przysusze.

Podczas Konwencji przemówienia wygłosili również liderzy ugrupowań tworzących Zjednoczoną Prawicę, czyli minister Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski i wicepremier Jarosław Gowin z Polski Razem. Z kolei wicepremier Mateusz Morawiecki przedstawił założenia Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

Poniżej umieszczamy całe przemówienie prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Właśnie dlatego, że tu kiedyś spotkaliśmy się pod tym hasłem „Polska jest jedna” - i dlatego, że to hasło oddaje istotę programu, dążeń naszej partii także i dziś. Bo co to znaczy, że Polska jest jedna? To znaczy, że Polska, że Polacy są wspólnotą. Że są wspólnotą w wymiarze duchowym i w wymiarze materialnym. Bo ten duchowy jest oczywiście bardzo ważny, na dłuższą metę rozstrzygający, ale nie można go budować bez wymiaru materialnego. A ten wymiar materialny to równość szans, to sprawiedliwość, to solidarność. Właśnie w tym kierunku idziemy, w tym kierunku szliśmy i idziemy.

Chcemy, by Polacy mieli równe szanse – wszystko jedno czy są z Przysuchy czy z innego powiatowego czy mniejszego miasta czy ze wsi czy z wielkiego miasta czy z Warszawy. Dzisiaj jeszcze do tego daleko, ale to jest nasz kierunek działania.

Szanowni państwo, pozwolę sobie nawiązać do tego co mówiłem równo rok temu, na pierwszej turze kongresu. Mówiłem o tym, że nasze działania, nasze zabiegi dotyczą czegoś co można by określić jako trzy stawki, trzy sprawy, sprawy podstawowego znaczenia. Pierwsza z nich, to sprawa demokracji, sprawa demokracji którą można ująć tak: czy my Polacy, czy polscy obywatele mają prawo wybrać władze wbrew woli elit? Drugie pytanie, druga stawka, to sprawa prawa do naprawy Rzeczypospolitej: czy Polacy, czy rząd przez nich wybrany ma prawo naprawić Rzeczypospolitą wbrew woli elit? I trzecia stawka to sprawa suwerenności. Czy Polacy, czy rząd przez nich wybrany ma prawo przeciwstawiać się hegemonii i eksploatacji Polski?

Co można powiedzieć po roku, bo właśnie minął rok? Można powiedzieć, że idziemy we właściwym kierunku, że te prawa Polaków realizujemy. Realizujemy wśród sprzeciwów.

Ale szanowni państwo, czy warto o nich mówić? Ja przed chwilą powiedziałem, że Gazeta Wyborcza tym moim dowcipem się zajmie. To już się zajęła. Oni są przewidywalni. Nie ma sensu nimi się zajmować. Natomiast jest sens zapytać, jak ta nasza droga wygląda. Zapytać o to, jak ta nasza droga wygląda. Jakoś to uporządkować. Oczywiście w wielkim skrócie z różnymi pominięciami. Od razu z góry przepraszam, bo być może niektórzy z członków rządu, być może pani premier będą mieli pretensje do mnie o jakieś pominięcie. Nie jestem w stanie powiedzieć o wszystkich. Ale to uporządkowanie wydaje mi się jestem w stanie przeprowadzić. Można powiedzieć, że te zmiany, o których będę mówił, mają kilka aspektów. Przy czym od razu chcę powiedzieć, że o jednym z nich, super ważnym aspekcie - gospodarczym - będzie po mnie mówił wicepremier Morawiecki. Natomiast ja powiem o tych pozostałych.

Pierwszy z nich to jest aspekt instytucjonalny. Chodzi o zmiany właśnie w sferze instytucji. Pierwsza sprawa jaka tutaj staje, bo chodzi o cel tych zmian to jest kwestia sprawności państwa – a żeby państwo było sprawne, musi być to najpierw musi być sprawny rząd. Tutaj dokonaliśmy zmian. Powstał Komitet Ekonomiczny rządu, powstały nowe ministerstwa: Ministerstwo Gospodarki Morskiej, Ministerstwo Energetyki, no przekształcone w Ministerstwo Cyfryzacji, dwa ministerstwa rozwoju i gospodarki zostały połączone. Została też uchwalona nowa ustawa o służbie cywilnej, która pozwoliła doprowadzić do zmian personalnych, o których będę jeszcze mówił później. Krótko mówiąc, mamy tutaj nowy wyraźnie nowy kształt rządu. Jeszcze do tego tematu w drugiej części wystąpienia wrócę. Teraz spójrzmy na te klasyczne ministerstwa. „Klasyczne” to znaczy odnoszące się do tego państwa tak jak je kiedyś rozumieli liberałowie, państwa ograniczonego.

A więc Ministerstwo Finansów. Tu pewnie najważniejsza jak dotąd zmiana, to znaczy powołanie Krajowej Administracji Skarbowej. Ogromna rzecz, bardzo poważna i daleko idąca zmiana. Nie chcę zapeszyć, ale na razie wszystko idzie dobrze. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych – wróciliśmy do programu modernizacji służb mundurowych. O dalszych zmianach będę mówił kiedy będę mówił o przyszłości. Ministerstwo Spraw Zagranicznych, no to już jest bardzo blisko, ale też będę mówił o tym jako przyszłości, bo w tej chwili mówię tylko o tych sprawach, które już zostały załatwione, uchwalone. Ministerstwo Obrony Narodowej, powołanie V rodzaju SZ, obrony terytorialnej i wiele zmian zaplanowanych. Ministerstwo Sprawiedliwości – tutaj mamy przywrócenie prokuratury pod zwierzchnictwem ministra, który znów został Prokuratorem Generalnym, mamy nową ustawę o komornikach, bardzo ważną i oczywiście bardzo wiele zmian też już gotowych, o których jeszcze będę mówił. To jest ta część można powiedzieć państwa tradycyjnego.

W Ministerstwie Rolnictwa mamy do czynienia z przekształceniem Agencji i z podporządkowaniem ośrodków doradztwa wojewódzkich i ośrodków doradztwa rolniczego. Fundusze, wojewódzkie fundusze ochrony środowiska zostały podporządkowane Ministerstwu Środowiska. W Ministerstwie Kultury mamy do czynienia z powołaniem funduszu ochrony zabytków. Krótko mówiąc zmiany są. Są rozległe, a o tym jak będą jeszcze rozległe będę mówił za ileś tam minut. To są powtarzam te zmiany, które odnoszą się do rządu. Ale jest poza tym jeszcze powołanie Rady Mediów Narodowych. To już nie jest sfera rządowa, ale też tutaj nastąpiły zmiany no i wreszcie próbowaliśmy zmienić – w moim przekonaniu – w sposób racjonalny Trybunał Konstytucyjny. Mówię tutaj o zmianach ustawowych, no ale w ostatecznym rachunku te zmiany są niewielkie. Jak wiecie było wokół tego wiele krzyków, ale Trybunał spokojnie działa dalej i wbrew temu, co niektórzy twierdzą wcale nie zawsze nam sprzyja. O tym też jeszcze będę mówił. Mamy po prostu normalnie funkcjonujący, nieuprzedzony politycznie – ale powtarzam też – wcale politycznie nikomu niepodporządkowany Trybunał Konstytucyjny.

Teraz szanowni państwo sfera druga. To jest sfera, którą można by określić jako tożsamościową, a więc oświata, szkolnictwo wyższe, kultura, media. Ktoś mógł przed chwilą pomyśleć, a szczególnie pani minister Zalewska – no jak to, mówi pan o zmianach instytucjonalnych a pomija tą ogromną zmianę. Tak, mamy obok oczywiście sprawy 6-latków decyzja rodziców ogromna większość rodziców zdecydowała się na 7-latków, tą rzeczywiście bardzo znaczącą reformę. Tak jak w innej dziedzinie jeszcze inną, ale też będę o niej mówił później. To jest naprawdę bardzo znacząca reforma, przeprowadzona wśród trudności.

Chciałem pani minister pani minister Zalewskiej tutaj serdecznie podziękować. Ale także jej ekipie. To są same panie i jeden pan. Też chciałem wszystkim, bo pewnie są obecni na tej sali, przynajmniej większość jest obecna na tej sali serdecznie podziękować. I chciałem także podziękować bardzo serdecznie pani premier, bo kiedy przyszło o to walczyć, a to nie było proste, jak to już nie będę tego tutaj opisywał, ale przyszło walczyć walczyła jak lwica i dzięki niej ta reforma dzisiaj jest. Naprawdę serdeczne dzięki.

W szkolnictwie wyższym mamy to co się potocznie nazywa, przepraszam za użycie nazwiska bez tytułów, reformę Gowina. A dokładnie pierwszy jej krok. To znaczy nowy algorytm jeśli chodzi o przydział środków państwowych publicznych środków dla szkół wyższych. Też jeszcze do tego wrócę, bo to jest sprawa która się stała, ale reforma jest jeszcze w trakcie i jest przedmiotem różnego rodzaju sporów. Powtarzam, będę jeszcze o tym mówił.

Ogromnie istotna jest szanowni państwo sfera kultury. Tutaj jeżeli chodzi o zmiany instytucjonalne, to już tą zmianę przedstawiłem. Natomiast wokół tego ministerstwa i w ogóle spraw polityki kulturalnej, wybuchł ogromny spór, ogromny spór, w którym mamy do czynienia z wielką ilością nieporozumień, w tym także nieporozumień, które są forsowane publicznie w sposób całkowicie świadomy, są elementem pewnej socjotechniki. Jak ten spór można określić najkrócej – to jest spór o wolność kultury. Więc ja chciałem powiedzieć jedno i to z ogromnym naciskiem: PiS było, jest i będzie partią wolności. W przeciwieństwie do naszych poprzedników, my nie mamy zamiaru niczyjej wolności ograniczać, odgrażać się autorom książek, które się nie podobają, próbować je zablokować, atakować uczelnie z powodu pracy magisterskiej, czy wpadać ze służbami specjalnymi do czyjegoś domu dlatego, że wydaje jakąś stronę internetową. To praktyki naszych poprzedników i naszych dzisiejszych przeciwników. My – powtarzam – jesteśmy za wolnością i będziemy tych zasad wolności przestrzegać.

Ale szanowni państwo trzeba odróżnić sferę wolności, która jest pewna od sfery mecenatu państwowego. Tej sfery, która jest finansowana przez państwo. W tej sferze my chcemy zabiegać o wspólnotę, o jej konsolidację, bo to jest nasz cel. Oczywiście to nie jest cel prosty, bo konsolidacji nie służą agitki, nie służy jakaś publicystyka, przebrana za sztukę, jej służy sztuka naprawdę. Piękno jest częścią wspólnoty, poczucie piękna jest częścią wspólnoty, my to szanujemy i będziemy szanować, ale z całą pewnością nie będziemy finansować ze środków publicznych obcej polityki historycznej, wymierzonej przeciw Polsce, wymyślonych przez przykro mówić, bo to już był 57 rok przez hitlerowskich generałów, już na innej służbie. Bo wtedy to powstało, wtedy był zaczątek tej operacji, która dzisiaj doprowadziła do tego, że dziesiątki, może nawet setki milionów ludzi na świecie sądzą, że Polacy są jakoś tam współodpowiedzialni za niemieckie zbrodnie. Tego nie będziemy finansować. Tak samo jak nie będziemy finansować ataków brutalnych, często grubiańskich żeby tego jeszcze gorzej nie określić na tradycję i tym podobnych zabiegów, różnego rodzaju ludzi, którzy na ogół są po prostu beztalenciami i w ten sposób chcą się pokazać, wybić. A jeżeli chcą te swoje wytwory gdzieś prezentować, no przecież w Polsce jest tych możliwości bardzo dużo nikt im tego nie zabrania, ale politykę kulturalną właśnie, taką o której tu w ogromnym skrócie powiedziałem prowadzić będziemy. I nikt nam tego prawa nie odbierze, bo to jest polityka dla narodu i w imieniu narodu.

Teraz proszę państwa sprawa mediów. Dokonaliśmy tutaj jak państwo wiecie zmian. O RMN już wspomniałem. Są zmiany w telewizji, w radiu. To jest przywrócenie przynajmniej w sferze mediów elektronicznych jakiegoś bardzo, jeszcze częściowego, pluralizmu, jakiegoś wyboru. Bo przecież każdy może przekręcić gałkę, czy tam nacisnąć guzik i zobaczyć, co chce widzieć. Oglądać to, co chce oglądać. Niczyja wolność nie jest w ten sposób ograniczona. Wolności nie ma wtedy, jak nie ma wyboru. My ten wybór przywracamy i będziemy przywracać. To jest nasz cel. Pluralizm, a nie monopol. Możliwość wyboru, a nie sytuacja, w której tego wyboru nie ma. To jeszcze raz mocno podkreślę.

Teraz szanowni państwo sprawy społeczne. No nasz wielki powód do dumy. Patrzę tutaj na panią minister Elżbietę Rafalską. 500+, emerytury, leki dla seniorów, płaca minimalna, godzinówka minimalna – no to takie potoczne określenie, ale pozwoliłem go sobie użyć, walka z umowami śmieciowymi, nie oddajemy czy nie wymuszamy oddawania dzieci przez ludzi biednych. To naprawdę są proszę państwa niezwykle ważne rzeczy. To jest swego rodzaju zmiana ustroju społecznego Polski. To naprawdę trzeba docenić. 94 proc. – to jest liczba, która określa zmniejszenie, o tyle zmniejszyła się liczba dzieci w Polsce, które żyją w sferze nędzy. Oczywiście celem musi być 100 proc., ale to naprawdę ogromny postęp. Serdecznie dziękuję pani i tej tym razem męskiej raczej ekipie. Także wszystkim panom, których tutaj też widzę też serdecznie za tą pracę dziękuję. Bardzo dobra robota.

Teraz inna sprawa społeczna. Też ktoś mógł zapytać dlaczego nie powiedziałem o tym wśród reform instytucjonalnych bo to jest reforma i to bardzo ważna. Chodzi mi o służbę zdrowia. Wprowadzenie sieci szpitali to jest zabieg trudny i skomplikowany, ale przynoszący już efekty. O co chodzi? Chodzi o to, żeby ten ogromny wyciek środków publicznych, których i tak jest za mało ze służby zdrowia został powstrzymany i to się powoli udaje. To jest naprawdę bardzo, bardzo ważna sprawa. My będziemy i mamy to w planach zwiększać te środki. Mamy w planach także dalsze zmiany jeżeli chodzi o sposób finansowania. Ale to co już zrobione jest ważne. Chociaż będą jeszcze zadania, o których jak to często tutaj powtarzam będę mówił w drugiej części wystąpienia. W każdym razie to też bardzo ważny, bardzo potrzebny i też na swój sposób zmieniający ustrój służby zdrowia. Poważne przedsięwzięcie w naszych działaniach. A pamiętajmy też, że wprowadziliśmy zakaz komercjalizacji jednostek służby zdrowia. To też jest powtarzam jakby zamknięcie tej reformy, zamknięcie tej reformy która zmienia ustrój, w ten sposób, że ustrój który w tej chwili zmieniamy, z którym można powiedzieć walczymy to był ustrój oparty na nadużyciu. I my te nadużycia ograniczamy. To jest nasz wielki sukces, to jest nasz wspólny wielki sukces. Wspólny to znaczy nie tylko nas na tej sali, nie tylko w partii. Tu partia, proszę mi wybaczyć, nie jest sprawą pierwszorzędną. Tu sprawą pierwszorzędną jest naród, są Polacy.

Proszę państwa jeżeli mówię o Polsce i mówimy o Polsce, która jest jedna to nie można nie wspomnieć o tym aspekcie, który określony jest jednym słowem – wieś. Co tu uczyniliśmy? No trzeba wrócić do 500+. Ogromna część tej sumy, chyba więcej niż połowa jest dla wsi. To są sumy całkowicie porównywalne, niemalże równe dopłatom do hektara tym z UE. To jest naprawdę bardzo poważna zmiana. Trzeba ją doceniać. Najwięcej nędzy dzieci było właśnie na wsi. Tam to ograniczenie tej nędzy jest najdalej idące. Wieś, o czym przekonaliśmy się, kiedy przyszły dopłaty, potrafi wykorzystywać pieniądze. Ci, którzy kiedyś sądzili – w istocie gardząc polską wsią – że te pieniądze nie będą właściwie wykorzystane – całkowicie się mylili. Te pieniądze są bardzo często inwestowane właśnie w dzieci, w oświatę, w wykształcenie a więc w przyszłość. Ale dokonaliśmy także innego zabiegu. Zabezpieczyliśmy proszę państwa własność polskiej ziemi. Ja wiem, że wokół tej sprawy są kontrowersje i też jeszcze do niej będę wracał, ale to naprawdę rzecz przełomowa. Gdyby nie nasze rządy, to proces wywłaszczania Polaków z Polski – tak to można by określić – by postępował. A tak tego właściwie nie ma, bo zakazaliśmy też sprzedaży ziemi z Funduszu Państwowego, a to jeszcze ciągle 1,5 mln ha. To jest dużo a do tego jeszcze stabilizacja rynków, dobre ceny i jeszcze wiele spraw do załatwienia.

To są kwestie odnoszące się do spraw społecznych i spraw wsi. No już wspomniałem, o gospodarce będzie mówił pan premier. Natomiast ja chciałem w tym momencie mówić o aspekcie personalnym, ale zastanowiłem się i pomyślałem, że jednak dam najpierw międzynarodowy, a personalny, który jest można powiedzieć może najtrudniejszy na końcu tej części wystąpienia.

Szanowni państwo, polityka dobrze rządzonego kraju to jest polityka, która po pierwsze zapewnia bezpieczeństwo; po drugie zapewnia właściwy status państwu – status to jest coś takiego trwałego, przynajmniej względnie trwałego; i zabiega o pozycję. Bo pozycja nawet największych, najpotężniejszych państw o bardzo silnym statusie – jest pozycją zmienną. Tak wygląda też nasza polityka zagraniczna. Ale opiera się ona na pewnych filarach. Te filary są dwa, to jest NATO i to jest UE. Jeśli chodzi o NATO, to jest to przede wszystkim sprawa bezpieczeństwa militarnego, bo jest też bezpieczeństwo ekonomiczne, a przede wszystkim energetyczne. Tutaj musimy powiedzieć, że odnieśliśmy wielkie sukcesy. Można powiedzieć, że po latach, bo to już lata minęły od 99 r., jesteśmy już pełnoprawnym, no na 99 proc. pełnoprawnym członkiem NATO. Obce wojska, ale przyjazne, sojusznicze wojska, w tym amerykańskie, są dzisiaj na naszym terytorium.

Warszawski szczyt NATO przyniósł nam naprawdę bardzo, bardzo poważny sukces: podwyższył bezpieczeństwo, to najważniejsze, ale także wzmocnił nasz status i wzmocnił naszą pozycję. Można powiedzieć trzy w jednym. Oczywiście wielka w tym zasługa pana prezydenta RP i chcę mu z tego miejsca podziękować. Wielka zasługa pana ministra Macierewicza chcę mu w tym miejscu podziękować. Oczywiście pani premier, całego rządu. To naprawdę był taki superważny moment tych ostatnich kilkunastu miesięcy, a nawet więcej to był superważny moment tych ostatnich już przeszło 28 lat, jeśli liczyć od 4 czerwca 89 r., oczywiście można się tutaj spierać czy warto od tej daty liczyć, ale widzę, że minister Macierewicz tutaj tak kiwa głową. Ale tu jest pewnie pewien spór między nami. Ale w każdym razie to na pewno coś ogromnie istotnego. Ale równie, no może nie równie, ale też w bardzo istotnych sprawach bezpieczeństwa energetycznego jest postęp.

Mamy gazoport, to myśmy go otwarli i dokończyli, mamy już pierwsze dostawy, także amerykańskie. Mamy proszę państwa plan rozbudowy gazoportu. Są zawarte, jeszcze nie ostateczne, ale jest też już blisko umowy dotyczącej gazociągu przez Bałtyk – z gazem z Norwegii. To będzie 22 r. Powinniśmy być wtedy bezpieczni pod tym względem. Pamiętajcie państwo też, że to jest mniej więcej rok, w którym Nord Stream II ma być otwarty, jeśli zostanie zbudowany. No daj Boże, żeby zbudowany nie został. I to jest proszę państwa coś o czym możemy mówić z radością.

A teraz parę słów o UE. Najpierw pewne historyczne przypomnienie. Otóż PiS oczywiście wywodzi się z różnych formacji ale jest przede wszystkim kontynuacją i to taką kontynuację wprost PC. PC było partią, która od samego początku swojego istnienia mówiło: NATO, jeszcze wtedy EWG a nie UE. Przy czym najpierw mówiliśmy EWG – NATO, później bardzo szybko zmieniliśmy na NATO – EWG. I tak się w istocie stało. Popieraliśmy wejście do UE, jako PiS, także wtedy, kiedy było referendum. Krótko mówiąc, nikt nam nie może zarzucić, bo to nam się wmawia, antyeuropejskości. Co więcej, bardzo cenimy sobie europejskie środki, bardzo cenimy sobie i dlatego, że umożliwiają różnego rodzaju inwestycje, ale także dlatego, o czym rzadziej się mówi czy prawie w ogóle się nie mówi, że one przełamały tę niezdolność III RP do jakichkolwiek wielkich przedsięwzięć społecznych. Ta niezdolność była uderzająca. W ciągu tych pierwszych kilkunastu lat, właściwie w tych dziedzinach wielkich, które wymagają wspólnego wysiłku nic nie uczyniono. No choćby budowa autostrad. I rzeczywiście środki tutaj dokonały tutaj takiego przełomu. I powtarzam: cenimy je sobie. Ale to, że sobie je cenimy, to nie oznacza, że tracimy przez to prawo do różnego rodzaju innych ocen, w tym także do ocen kontekstu historycznego i kontekstu ekonomicznego, które konteksty dotyczą tych środków.

Historycznie rzecz biorąc, trzeba sobie przypomnieć i warto, żeby o tym pamiętali nasi krytycy z Zachodu, że Polska była pierwszym krajem, który zbrojnie przeciwstawił się niemieckiemu hitleryzmowi, a 17 dni później zostaliśmy zaatakowani także przez inny, ludobójczy totalitaryzm, przez Związek Sowiecki. Teraz takie pytanie – czy otrzymaliśmy za to, za te gigantyczne szkody, których tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś, straty w ludziach, w elitach, są właściwie nie do nadrobienia, to trzeba 5, czy 7 pokoleń, żeby to nadrobić – czy otrzymaliśmy jakikolwiek odszkodowanie? Nie. Czy mogliśmy wziąć udział w tej pomocy, którą był plan Marshalla? Nie, chociaż pamiętajcie państwo, że na początku nawet te podporządkowane całkowicie Moskwie władze się na to zgodziły. Ale później Moskwa zakazała, bardzo szybko. To była błyskawiczna akcja można powiedzieć. Czy wobec tego historycznie rzecz biorąc nie mamy pewnych moralnych praw? No ale jeżeli ktoś historii nie chce wziąć pod uwagę, ale pamiętajcie państwo że tutaj nie tylko jest historia, ale także prawo. Polska się nigdy nie zrzekła tych odszkodowań. Ci, którzy tak sądzą są w błędzie. Powinni wziąć pod uwagę kontekst ekonomiczny. Polska otworzyła swój rynek na 12 lat przed wejściem do Unii Europejskiej. Środki przedakcesyjne były, ale były dość ubogie i przyszły dużo, dużo później. Polska tania siła robocza – tania niestety ciągle – służy także tamtym gospodarkom. Jeżeli chodzi o wykorzystanie środków europejskich, to w wielkiej mierze korzystają z nich przedsiębiorstwa tych państw i zarabiają na tym. Z polskich przedsiębiorstw, a raczej z przedsiębiorstw w Polsce i w tym sensie polskich transferowane jest na zachód co roku, bez podatków, dziesiątki miliardów złotych. I to jest proszę państwa ten kontekst, który też trzeba brać pod uwagę. Trzeba brać pod uwagę, bo można powiedzieć ta sytuacja, którą określamy często jako pomoc no nie jest taka prosta. I dlatego powtarzam: nikt nie narzuci nam z tego powodu, że otrzymujemy środki, sytuacji w której będziemy się musieli decydować na katastrofę społeczną.

Wszyscy państwo pewnie się domyślili, że chodzi mi o imigrantów, którzy dzisiaj zalewają Europę, ich przymusową relokację. Wedle tej zgody, której udzieliła premier Kopacz miało być to w Polsce w tej chwili 7 tysięcy osób. Ja przypomnę Finlandia przyjęła 100, ma dziś 26 tys. Przelicznik 1:260. Nam by wystarczył dużo mniejszy, żeby powstał wielki problem odnoszący się po pierwsze do bezpieczeństwa. I tu nie chodzi tylko o terroryzm proszę państwa, tu chodzi o takie zwykłe codzienne bezpieczeństwo. Nie ma żadnego powodu, żebyśmy radykalnie obniżyli standard jakości naszego życia, życia Polaków. Ale są także problemy ekonomiczne z tym związane. I dlatego chcę państwu powiedzieć, że nie eksploatowaliśmy tych państw, z których ci uchodźcy dziś do Europy przyjeżdżają, nie korzystaliśmy z ich siły roboczej i wreszcie nie wzywaliśmy ich do Europy. Mamy pełne moralne prawo powiedzieć „nie”. Mamy tym bardziej, że już pomagamy. A sądzę, chociaż to oczywiście decyzja rządu i parlamentu a nie moja, że to co powiedziałem w roku 2015 podczas tego zapamiętanego przemówienia o uchodźcach, że jesteśmy gotowi wziąć udział w wielkim programie pomocowym, unijnym programie pomocowym na miejscu jest aktualne. Czyli my się nie uchylamy. My tylko nie chcemy mieć problemów, do których w jakikolwiek najmniejszy nawet sposób żeśmy się nie przyczynili.

Szanowni państwo, polityka międzynarodowa, w tym wypadku taka można powiedzieć wewnętrzno-międzynarodowa to oczywiście cały szereg innych spraw. Odnieśliśmy sukces naprawdę poważny, nie tyle samo wejście do Rady Bezpieczeństwa, bo to pewna rutyna. Ale to głosowanie – jesteśmy państwem atakowanym na arenie międzynarodowej – i te 190 głosów to coś, za co trzeba podziękować panu prezydentowi i panu ministrowi Waszczykowskiemu, bo to naprawdę był sukces. Prowadzimy politykę – z wielkim udziałem pani premier – jeśli chodzi o Wyszehrad, Grupę Wyszehradzką; pan prezydent angażuje się wielce, obok Wyszehradu, także w Międzymorze. Teraz będzie to wielkie spotkanie. Jest i nowy sukces – wizyta Donalda Trumpa, zazdroszczą jej nam, Anglicy nas atakują z tego powodu.

20170701jkKrótko mówiąc odnosimy różne sukcesy, pracujemy i nad naszym statusem żeby go podnieść i nad naszą pozycją. Oczywiście musimy pracować dalej, bo polityka zagraniczna, szczególnie takiego państwa jak Polska, to jest jakby taka jazda na rowerze. Trzeba umieć jeździć i ostro pedałować. I to robimy (fot. PAP/Piotr Polak).

Teraz sprawy personalne, aspekt personalny. Ogromnie ważny. Szanowni państwo, na początku takie ogólne oświadczenie. Zmian nie jest za dużo, jak nam zarzucają. My nie mamy żadnego powodu, by trzymać we władzach różnego rodzaju ludzi spod znaku „Sowy i przyjaciół”. Można powiedzieć zmian jest za mało. Zmian jest za mało. Jest wiele złogów. Ale znów przypomnę przemówienie sprzed roku, mówiłem wtedy: uczciwość i kompetencje, kompetencje i uczciwość. A z tym już proszę państwa bywa różni Nawet jeżeli ten margines jest niewielki – tych decyzji, które dotyczą ludzi niekompetentnych lub nieuczciwych albo niekompetentnych i nieuczciwych bo to często idzie w parze – to można powiedzieć, że to jest taka łyżka dziegciu, która beczkę miodu bardzo psuje. A czym większa ta łyżka, tym większe niebezpieczeństwo. Tu, proszę państwa, naprawdę nie może być innej zasady niż ta, o której też już wtedy chyba mówiłem. Nawet odwołując się do momentu kiedy tworzyliśmy CBA, kiedy obecny na kolejnych przysięgach nowych funkcjonariuszy mówiłem: najpierw swoich, najpierw swoich. Musimy pilnować najpierw swoich. Trzeba to bardzo mocno powiedzieć. Bo pokusa nadużycia jest pokusą silną. Musimy o tym pamiętać, a do tego dochodzi jeszcze pokusa bardziej nawet groźna. To znaczy pokusa dokooptowania się do grupy uprzywilejowanej. Jakiejś lokalnej, często nawet dość szerokiej, uprzywilejowanej, która dotąd różnego rodzaju nadużycia czyniła, nie ponosiła tego konsekwencji. Otóż szanowni państwo nie może być dla tego najmniejszej nawet tolerancji. To chcę powiedzieć kierując to do pana ministra Kamińskiego, ale to prawdziwy Robespierre, to już jemu nie trzeba. Ale też do pana ministra Ziobry, do wszystkich, oczywiście do pana ministra Błaszczaka, do wszystkich za to bezpośrednio odpowiadają. I oczywiście do pani premier. Tu trzeba bezwzględnego zdecydowania. Nie możemy się szanowni państwo zgadzać na cokolwiek złego w tej dziedzinie. Nie możemy na nic przymykać oczu, musimy być czujni, to złe słowo bo wiadomo kto go używał, ale ja jednak go użyję. Musimy być w tych sprawach czujni. Szanowni państwo to wszystko jeśli chodzi o to czego dokonaliśmy. Oczywiście ogromny skrót.

Ale można chyba powiedzieć, powiedzieć śmiało, że jeżeli naszą kampanię wyborczą sprzed dwóch lat traktować, jako pewną ofertę, ofertę zawarcia umowy ze społeczeństwem, to my tej umowy dotrzymujemy. To się w ciągu tych ostatnich 28 lat nieczęsto zdarzało. Naprawdę i pod tym względem się różnimy i to może być powód i jest powód – jestem przekonany że jest powód – do naszej wielkiej satysfakcji. Ale bardzo wiele jeszcze przed nami. Pozwolicie państwo, że odniosę się do tych spraw w tym samym niemalże porządku co do tych, o których już mówiłem.

Sprawy instytucjonalne. Jeżeli chodzi o rząd to jest potrzeba takiego pełnego wyklarowania kierownictwa ekonomicznego rządu. Trzeba odróżnić ogólne przywództwo polityczne, bo to jest oczywiście premier, od kierownictwa ekonomicznego, które wymaga po prostu innych kwalifikacji. I tutaj ten proces, który w ogóle przebiegał z pewnego rodzaju kłopotami, nie jest jeszcze do końca – przynajmniej dla mnie obserwatora z zewnątrz ale takiego z bliska – zakończony. I tutaj bardzo bym chciał, żeby ten proces się zakończył i sądzę, że to powinno być powszechne przekonanie. Nam jest to potrzebne, żeby zrealizować te wielkie zamysły, które są jeszcze przed nami. Tej Polski zamożnej, Polski nowoczesnej. I dlatego o to serdecznie proszę.

Dalej Ministerstwo Finansów. W dalszym ciągu trzeba kontynuować sprawy związane ze ściągalnością podatków, z uszczelnieniem systemu podatkowego. Dużo zrobiono, można jeszcze i trzeba dużo zrobić.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Tu są dwie sprawy różnej natury. Po pierwsze, minister, a wiem, że ma takie plany powinien przejąć do swojego urzędu wszystkie mechanizmy kontrolne jeżeli chodzi o służby. One nie powinny być w dalszym ciągu w służbach, bo nikt siebie sam dobrze nie kontroluje. To jest pozostałość dawnego systemu. Trzeba koniecznie to zmienić. Wiem, że tu są pewne kłopoty finansowe i dlatego apeluję do pana premiera o to, żeby w tych sprawach był hojny, chociaż wiem, że powinien być nie hojny. Ale to są sprawy naprawdę bardzo ważne. Bo tu trzeba naprawić. Jest druga sprawa, powtarzam innej natury, ale też jakby z tej dziedziny, która podlega generalnie ministrowi spraw wewnętrznych i oczywiście premierowi. Chodzi o ordynację wyborczą.

To jest rzecz do zrobienia. Zarówno w tym wymiarze, który wszyscy, a przynajmniej ci z nas, którzy bardziej interesują się polityką albo są po prostu w parlamencie już z nami. Bo myśmy już kiedyś proponowali różnego rodzaju użyję znów tego samego słowa uszczelnienie systemu wyborczego. Różne rozwiązania, które miały utrudnić radykalnie utrudnić po prostu fałszowanie wyborów. No i dziwna rzecz, ale ta superdemokratyczna władza naszych poprzedników jakoś je odrzuciła wszystkie i to dwukrotnie. Więc musimy do nich wrócić. O co chodzi? No o te przezroczyste urny, kamerę internetową w każdym lokalu, nowe sposoby liczenia głosów, przechowywanie kart itd. itd. Ale są i inne problemy. Nieco bardziej skomplikowane, bo to są rzeczy oczywiste. Sprawa jednomandatowych okręgów wyborczych w mniejszych gminach to sprawa bardzo wątpliwa z punktu widzenia demokracji. Można mieć 40 proc. głosów w mieście i jednego albo żadnego radnego. To się czasem tak zdarza, że to my jesteśmy tego profitentami. W dwóch Tomaszowach: Mazowieckim i Lubelskim właśnie tak jest. Ale to z demokracją wiele wspólnego nie ma. A bywają w związku z tymi małymi okręgami różnego rodzaju nadużycia i groźby wobec ludzi, które chcą konkurować, szczególnie jeżeli chodzi o tereny wiejskie i małomiasteczkowe. Krótko mówiąc, tu trzeba się bardzo poważnie zastanowić. Oczywiście jest także kwestia tego, kto ma wybory organizować. Oczywiście, techniczne warunki do wyborów musi zapewniać samorząd, ale też nie powinno być tak, że ci, którzy są wynikiem wyborów zainteresowani je organizują. I trzeba poważnie wziąć pod uwagę możliwość powoływania dwóch komisji wyborczych: jedna prowadzi głosowania, a druga liczy głosy. Tak jest w wielu państwach. Bardzo często w tych komisjach są osoby starsze, wieczorem są już zmęczone. Krótko mówiąc, trzeba jakby świeżej siły do liczenia głosów. To wszystko jeszcze przed nami, pracujemy nad tym, minister Schreiber nad tym pracuje. Bardzo mu za o dziękuję. Ale powtarzam…

Jeżeli chodzi o Ministerstwo Obrony Narodowej to tutaj wielkie zadanie. Reorganizacja Dowództwa SZ. To, co stało się pod rządami poprzednimi z wielkim udziałem eks-prezydenta Komorowskiego, to jest jakieś horrendum, mała armia i trzy dowództwa, więc krótko mówiąc, teraz musimy mieć armię dużo większą, a za to dowództwo jedno. To trzeba przeprowadzić.

Jeżeli chodzi o MSZ, to tu proszę państwa sprawa jest już zaawansowana, chociaż nie zakończona, bo ustawa jest już w komisji, dokładnie w podkomisji sejmowej. Ale tę ustawę trzeba w końcu uchwalić, bo panie ministrze, kłaniałem się panu, ale złogów jest tam u pana dużo i trzeba zmieniać. Przy czym takie jedno wyjaśnienie: nie należy traktować jako złogów ludzi, którzy są kompetentni i uczciwi, ale zostali powołani przez poprzedników, bo tacy się zdarzają. Oni oczywiście nie tylko powinni pozostać, ale mogą nawet awansować. Tu chodzi o ludzi nieuczciwych, niekompetentnych, no i powołanych przez naszych przeciwników, bardzo ich dużo.

I w końcu proszę państwa, to może największe i najcięższe zadanie. Ministerstwo Sprawiedliwości. Reforma sądów, no właściwie wszystko jest gotowe. Chociaż jeszcze jakieś tam dyskusje trwają. Wszystko jest gotowe. To jest absolutnie fundamentalna reforma. Musicie państwo sobie uświadomić, że sądy są tą jakby ostatnią barykadą ostatnią instancją państwa. Tą ostatnią instancją podejmowania decyzji. W sprawach karnych, cywilnych i administracyjnych. A więc właściwie we wszystkich, z jakimi styka się obywatel. Od jakości sądownictwa w ogromnej mierze zależy jakość życia społecznego w najróżniejszych dziedzinach. I dlatego to, że sądy pozostały w istocie takie jak w PRL, mutowały przez ten czas, ale są kontynuacją. Ze wszystkimi tego fatalnymi skutkami. To musi być zmienione. Tu będzie opór w Polsce, będzie opór może i zewnętrzny, ale musimy to zmienić.

Szanowni państwo, jeżeli chodzi o inne zmiany, to będę o nich jeszcze wspominał przy można powiedzieć innych okazjach. A teraz przejdę do spraw tożsamościowych. I wrócę do reformy szkolnictwa. Ona oczywiście nie jest celem samym w sobie. Ona szanowni państwo powinna podnosić poziom nauczania, powinna doprowadzić do tego, żeby maturzysta niezależnie od tego czy skończył szkołę ogólną, czy zawodową, bo odbudowujemy szkolnictwo zawodowe, miał nie tylko pewną ilość umiejętności technicznych potrzebnych w dzisiejszym życiu, ale miał także takie rozeznanie kulturowe, które pozwoli mu odnaleźć się w życiu społecznym i w życiu właśnie kulturalnym narodu i szerzej świata. Bo przecież dzisiaj żyjemy w wielkiej mierze w społeczeństwie zglobalizowanym. Musimy doprowadzić do stanu, w którym tak będzie. No bo dzisiaj co rok słychać po egzaminach do szkół wyższych czy po pierwszym zetknięciu się pracowników szkół wyższych ze studentami, że tak po prostu nie jest. I to jest ten cel, który nam przyświeca, który musi być zrealizowany. Chodzi także o to, żeby dobierając podręczniki – szczególnie historii, języka polskiego czy nauki o społeczeństwie zachować pewną jednoznaczność. To nie jest tak szanowni państwo, że poglądy KPP-owców czy ich następców i poglądy polskich patriotów to są poglądy równoważne.

Jeśli chodzi o szkolnictwo wyższe to najpierw ta uwaga, którą zapowiadałem. Niektóre środowiska akademickie podnosiły kwestię, którą można określić w sposób następujący: reforma Gowina – jeszcze raz przepraszam za ten skrót – to reforma, która doprowadzi do upadku mniejszych uczelni, czy uczelni nawet nie tylko w mniejszych ale w niektórych większych ośrodkach. Otóż rozmawiałem tak bardzo szczegółowo na ten temat z panem premierem i chcę powiedzieć, że to są niepokoje nieuzasadnione. Są pewno uczelnie, które mogą z czasem doznać pewnych szkód, ale które będą przedmiotem bo mają strategiczne znaczenie oddzielnych ustaw. Z całą pewnością to utrzymamy. Jeżeli ktoś sądzi, że PiS zgodzi się na likwidację tych uniwersytetów, które powołano no to jest oczywiście w błędzie. Nie zgodzimy się na to. Ale to nie oznacza, że mamy tworzyć mechanizm, który ciągle znów obniża poziom. Który powoduje, że wykształcenie wyższe coraz mniej znaczy. Naszym celem jest odbudowywanie, czy można powiedzieć inaczej rewitalizacja polskiej inteligencji, w tym tradycyjnym tego słowa znaczeniu, związanej z etosem służby społecznej, z etosem patriotycznym, w dużej części chociaż oczywiście nie w całości, bo są wierzący i są niewierzący, związanej z Kościołem, z katolicyzmem, czasem z innymi religiami. Chcemy do tych motywacji się odwołać, ale chcemy dać też tym młodym ludziom odpowiednią wiedzę i takie już rzeczywiście szerokie rozeznanie w życiu społecznym, w życiu kulturowym. I przede wszystkim chcemy z nich robić osoby zaangażowane. Nie myślące tylko o sobie. Bo to jest warunek bycia inteligentem naprawdę, a nie takim jak mamy tam wiadomo gdzie.

Awans społeczny jest nam niezmiernie potrzebny. Musimy że tak powiem nasze społeczeństwo podnosić. Musimy to czynić w wielkiej mierze przez szkolnictwo wyższe. Ale są i inne metody i przejdę do sfery kultury. Jest taki projekt, już właściwie gotowy ale mówię o nim w tym momencie bo jeszcze nie zrealizowany powołania Centrum Inicjatyw Społecznych Narodowego Instytutu Wolności. O co chodzi? Chodzi o to, żeby właśnie wspierać w skali społecznej ogólnokrajowej te inicjatywy, które się do tych motywacji odnoszą, które są oparte o te motywacje i inicjatyw społecznych, inicjatyw, które często nie mogą się zrealizować z braku najbardziej nawet elementarnych możliwości materialnych. I ten instytut powinien odegrać tutaj przełomową rolę. To też jest sposób na awansowanie społeczeństwa. Tak jak kwestia np. wspierania uniwersytetów ludowych. Czy taki projekt, który mam nadzieję pan premier poprze, pan premier Gliński poprze, żeby intensywnie wzmacniać i informatyzować ośrodki kultury, gminne ośrodki kultury. Bo to wszystko pcha do góry. A nam przecież na tym zależy.

Ale są i inne kwestie. Są i inne pomysły. Szanowni państwo, ja mówiłem tutaj o wspólnocie. Otóż wspólnota, o tym też już wspominałem to także piękno. To poczucie piękna. Chcemy, żeby Polska była piękna. Stąd ten Fundusz Ochrony Zabytków, stąd plan, który nie ukrywam wziąłem od premiera Morawieckiego, ale który tutaj przedstawiam, bo nie jest czysto gospodarczy – odbudowy zamków kazimierzowskich. Tych, które budował Kazimierz Wielki. Stąd Narodowy Instytut Urbanistyki i Architektury, który ma dbać o estetykę polskich wsi i polskich miast, bo różnie z tym bywa. Naprawdę taka instytucja jest nam bardzo potrzebna. No i stąd coś co potraktuję jako apel do pani minister, do pani premier: lekcje estetyki w szkołach. Tak jak w wielu krajach na Zachodzie. Powtarzam, Polska musi być piękna. Musi być naprawdę piękna, bo to jest też coś co konsoliduje i co podnosi wzwyż naszą wspólnotę. Ogromnie ważne są obchody 100-lecia polskiej niepodległości. Muzeum Historii, jest też nowa propozycja – sieć muzeów niepodległości we wszystkich województwach. Różnego rodzaju uroczystości. To ma nas skonsolidować. Ma pokazywać nasze dzieje od tej dobrej strony. Oczywiście nie zapominając o tych, którzy nam szkodzili. Bo o tym też zawsze trzeba pamiętać. Były różne Polski, różni ludzie. Ale przede wszystkim musimy pamiętać co dobre. Bo to jest zwykle tak, że narody, wspólnoty to pamiętają. I trzeba to pamiętać i trzeba oczywiście przeciwstawiać się tym dyfamacyjnym kampaniom.

I wreszcie stosunki ze środowiskami twórczymi. One nie są łatwe, ale nie tracimy nadziei. Chcemy powołać Akademię Literatury. To nawiązanie do okresu przedwojennego i do tradycji najbardziej znanej francuskiej ale także hiszpańskiej. Naprawdę dobry pomysł. Już zrobiono parę kroków w tym kierunku. To jest także, może w ten sposób powstanie grupa rzeczywistych autorytetów, które będzie wpływała na innych. To jest ważne, bardzo ważne. Mamy także w planach system zachęt dla filmowców dla dobrej produkcji.

No i wreszcie proszę państwa jeśli tylko możliwości gospodarcze na to pozwolą, a mam nadzieję, że pozwolą, to mamy w planach jeszcze w tej kadencji, chociaż na pewno nie w tym najbliższym roku, przywrócić tę 50-proc. zniżkę, jeśli chodzi o twórczość artystyczną. Patrzę tu na chłodną twarz pana premiera Morawieckiego, no będzie trzeba go przymuszać. Otóż to jest ważne, to jest przecież pomysł z okresu międzywojennego, to nie PRL to wprowadził. To jest naprawdę bardzo ważne i nie tak strasznie kosztowne dla budżetu. Nie tak mało, jak niektórzy mówią, że tylko 100 mln zł. To więcej, nawet dość wyraźnie więcej, ale naprawdę się opłaca. Trzeba te środowiska wspierać, trzeba wspierać na różne sposoby. Ja wspomniałem o tych lekcjach estetyki – one są oczywiście ważne głównie jako sposób na to, żeby ta wrażliwość estetyczna w naszym społeczeństwie wzrastała, ale pamiętajcie też państwo, że to jest też sposób pomocy wielu artystom, którzy żyją na prowincji i bardzo często tak naprawdę nie mają środków na utrzymanie, a mogliby tej estetyki uczyć i mogliby z tego żyć z ogromną korzyścią dla wszystkich.

Wreszcie szanowni państwo sprawa mediów. Powiedziałem już, że trochę pluralizmu żeśmy przywrócili, ale tylko trochę, a powinniśmy przywrócić go w całości. Ludzie, obywatele mają prawo do informacji, mają prawo do wyboru. Nie wolno nimi manipulować, a po to jest potrzebny prawdziwy pluralizm. W Polsce mamy do czynienia z chorobliwą koncentracją mediów. W wielu państwach europejskich obowiązują przepisy dekoncentracyjne – wprowadzimy je wprowadzimy je dla dobra Polski, dla dobra obywateli, dlatego żeby byli obywatelami naprawdę. Obywatel ma wybór.

Sprawy społeczne. Szanowni państwo, najpierw to co już właściwie zostało zrobione no ale trzeba się ciągle temu przyglądać. 500+, kwestia granicy dla pierwszego dziecka, kwestia emerytów, myśmy obniżyli wiek emerytalny, koszty oczywiście wzrosły to wszystko jest trudne, ale trzeba pamiętać o tym, że jeśli sytuacja gospodarcza, ja to podkreślam, jeśli sytuacja gospodarcza na to pozwoli to będzie trzeba uczynić kilka kroków do przodu. Ja nie będę w tej chwili tego precyzował, ale jest taka potrzeba, jest taka potrzeba, jest takie oczekiwanie. Każdy kto otrzymuje listy a przynajmniej wszyscy posłowie a pewnie też niektórzy radni takie listy otrzymują ja ich otrzymuję bardzo dużo, jeśli nie czytam w całości to w każdym razie czytam skróty ze wszystkich. To widać wyraźnie, że taka potrzeba w tej chwili istnieje, że powtarzanie tego co już było jest można powiedzieć w tej chwili mało efektywne, że nawet bywają pewne pretensje do nas. Oczywiście nasi przeciwnicy, którzy nic nie zrobili, mówili że to niemożliwe w gruncie rzeczy są śmiertelnymi wrogami takich rozwiązań, próbują to wykorzystywać. Ale to nie o nich chodzi, bo nimi się nie będziemy zajmować. Chodzi o to, że trzeba ludziom pomóc. Wielu emerytów jest w dalszym ciągu w bardzo, bardzo niedobrej sytuacji.

Sprawa ostatecznych decyzji co do sposobu finansowania służby zdrowia a więc czy likwidujemy Narodowy Fundusz, czy też go nie likwidujemy – to sprawa na następną kadencję. Ale na tę kadencję jest inna sprawa. Tutaj nie widzę w tej chwili pana ministra, o jest widzę kłaniam się panie ministrze, piękną rzecz pan przeprowadził, ale jest jeden problem, który nieustannie tutaj trafia. To jest proszę państwa problem tych nocnych kolejek ludzi chorych, który jest zawsze dramatyczny ludzi chorych, często ciężko chorych. Ale jest najbardziej dramatyczny jeśli chodzi o dzieci. Trzeba coś z tym zrobić. To jest taki mój apel do pana i rządu – trzeba koniecznie coś z tym zrobić. Ja nie jestem specjalistą, nie potrafię powiedzieć jak, ale na pewno ten problem musi być rozwiązany. Musimy że tak powiem konsekwentnie iść w tym kierunku. I to szybko. Jak najszybciej, bo ta sprawa wraca i ona niestety często kogoś kosztuje nawet życie, a jeszcze częściej zdrowie, a właściwie zawsze wielkie nerwy – i samych chorych i ich rodziców jeżeli chodzi o dzieci. No i oczywiście to wszystko co z tymi nerwami się łączy. Więc na pewno musimy tą sprawę podnieść.

Sprawy wsi. Szanowni państwo, tu jest jeszcze wiele kwestii do załatwienia. My idziemy we właściwym kierunku, ale ostateczne zamknięcie sprawy opłat za wodę na przykład. Sprawa funduszu klęskowego. Obecny system jest drogi ja mówię poprzez PZU i nieefektywny. A gdyby to był fundusz państwowy, za te same pieniądze można by naprawdę zrobić dużo, dużo więcej. To jest dosyć skomplikowany mechanizm nie będę go tutaj opisywał, ale to jest taki przykład. Sprawa farm, które mogą być budowane w środku wsi, no tak być nie może. W ogóle jest potrzebna ustawa o gospodarstwie rolnym, taka która by te wszystkie rzeczy regulowała. Sprawa szkód łowieckich to jest związane też z odszkodowaniami. To musi być ostatecznie załatwione, bo to jest często dla tych którzy mają gdzieś niedaleko lasów gospodarstwa bardzo poważny problem. Sprawa tego przymusu zawierania umów pisemnych. Ja wiem, że to jest kwestia w dużej mierze także związana jest także z kwestiami podatkowymi, VAT-owskimi, ale należy się nam tym zastanowić. Bardzo wielu rolników na to narzeka. Narzekają na różne sprawy związane z geodezją, z niespodziewaną zmianą granic poszczególnych gospodarstw, pewnymi przepisami weterynaryjnymi. Krótko mówiąc jest tu szanowni państwo do zrobienia bardzo dużo.

Jeżeli chodzi o politykę zagraniczną to i jednocześnie obronną bo to się właściwie ze sobą wiąże to armię trzeba dalej rozbudowywać i jak już mówiłem pedałować ostro, także i na zakrętach. I to jest jedyne co w tej sprawie mogę powiedzieć.

A jeśli chodzi o sprawy personalne. No to mogę można powiedzieć powtórzyć to co już mówiłem bo to trzeba powtarzać: żadnej tolerancji, zero tolerancji dla nadużyć, zero tolerancji dla kooptacji, ale jednocześnie dalsze głębokie zmiany personalne w różnych miejscach. I naprawianie błędów, naprawianie błędów. Szybkie naprawianie błędów.

Wreszcie szanowni państwo czas na krótkie podsumowanie. Można powiedzieć: kilka wielkich kroków ku dobrej zmianie, ku takiej Polsce jakiej chcemy o jakiej marzymy zostało zrobionych. I jeszcze raz za to dziękuję, dziękuję za to serdecznie, dziękuję rządowi, dziękuję pani premier. Ale byłbym nieodpowiedzialnym szefem partii, gdybym nie zadał sobie pytania takiego, czy nie można było zrobić więcej, gdzie są jakieś rezerwy. Gdzie są rzeczy, które można naprawić. Otóż szanowni państwo są takie rezerwy. Nas zbytnio obciążają różnego rodzaju ludzkie słabości. One są nie do uniknięcia; ludzie są grzeszni, wszyscy, ze mną z każdym z was żeby było jasne. Tylko Jezus i Maryja byli bez grzechu.

Ale te ludzkie słabości mogą być mniejsze lub większe. Ja mam takie wrażenie, że wiele spraw, które nie zostały dotąd załatwione, a które są przedmiotem różnych sporów to są sprawy, które wynikają z subiektywnych przyczyn. Ktoś, kto przysłuchiwał się uważnie mojemu przemówieniu, mógł zauważyć, że ja jedną super ważną sprawę pominąłem. Mianowicie i w pierwszej i w drugiej części Mieszkania+. Otóż to jest nasz super ważny najważniejszy obok 500+ program społeczny. Tutaj są zgrzyty. To jakby szło, ale w pewnym momencie się zatrzymało. Dlatego mówię o tym w tym miejscu. Tu są błędy, tu są różne sprawy, które naprawdę można, wydaje mi się, wyjaśnić tylko właśnie tymi subiektywnymi przyczynami. To szanowni państwo musi być zmienione. Mniej więcej w listopadzie będzie 2 lata rządów i będzie związana z tym ocena. Ta ocena to będzie w dużej mierze ocena z realizacji tego niezwykle ważnego i niezwykle potrzebnego społecznie programu. Ludzie tego po prostu chcą, naprawdę. Każdy, kto ma jakiś kontakt ze społeczeństwem i nie tylko z tą warstwą zamożną czy przynajmniej dobrze dosyć sytuowaną, ale także z ludźmi biedniejszymi wie, że to jest wielkie oczekiwanie. Wielkie oczekiwanie naprawdę milionów ludzi. Szczególnie interesujące jest to, że te mieszkania będzie można nawet powoli, nawet w takiej perspektywie, która już raczej dzieci dotyczy niż tych zainteresowanych wykupywać. Przejmować na własność. I my to musimy zrobić. To jest apel do pani minister, do pana ministra też go tutaj nie widzę w tej chwili infrastruktury. O jest. Proszę państwa. To musi być zrobione. To musi ruszyć, tu trzeba połączyć siły. Państwa, które ma nieruchomości, samorządów, które też sporo mają, spółdzielni, które proponują co prawda inne rozwiązania prawne ale też proponują dużą ilość mieszkań. Niektórzy nie będą mogli się zdecydować na wykup i wobec tego te propozycje spółdzielcze nie wiem czy będą dla nich interesujące. No i wreszcie samych zainteresowanych. To trzeba połączyć. Połączyć proszę państwa na tym rynku, który istnieje. My Polski ot, tak nie zmienimy. To nie jest łatwy z punktu widzenia tego rodzaju przedsięwzięć rynek. Ja to wiem. Ale trzeba tutaj zachować uczciwość, bo wiem, że są tacy, którzy chcieliby to po prostu wykorzystać żeby po prostu przejmować w gruncie rzeczy dla innych celów czyli deweloperskich własność państwową za niewielką cenę. Ale musimy znaleźć ten moment kompromisu. Np. jeżeli ktoś jest gotów wybudować 70 proc. tanich mieszkań i 30 proc. tych droższych, to idźmy na to. Idźmy na to, bo ludzie chcą mieć mieszkania. To jest podstawowy warunek rozwoju kraju. Także demograficznego rozwoju. I powtarzam – to jest przykład, bo jest ich też troszkę więcej. Naprawdę nie można rozumieć polityki – a niektórzy to tak rozumieją – że innych, a już szczególnie tych zdolnych, czy zdolniejszych to trzeba zwalczać, bo to jest fatalne rozumienie polityki. Trzeba robić wszystko, by ci którzy otrzymali od Pana Boga najwięcej, mogli służyć tej wspólnej sprawie, jaką jest przebudowa Rzeczpospolitej – Polska nowa w tym najlepszym tego słowa znaczeniu. I dlatego przestrzegam przed tego rodzaju działaniami. Dostaję nieustannie każdego dnia właściwie każdego dnia pracy mnóstwo listów, już o tym mówiłem. Wiele z nich dotyczy właśnie tego rodzaju spraw. A poza tym sam różnego rodzaju sprawy obserwuję. I dlatego powtarzam: musimy zbudować Polskę nie tylko sprawiedliwą, ale także zasobną – i to jest wielkie oczekiwanie znacznej części naszego, przynajmniej potencjalnego, elektoratu – Polskę nowoczesną. Musimy ją budować. I właśnie o tej budowie będzie mówił tutaj premier Mateusz Morawiecki. Zapraszam go tutaj i sam dziękuję.

Tekst i ilustracja za: http://wpolityce.pl/polityka/346905-jaroslaw-kaczynski-idziemy-we-wlasciwym-kierunku-realizujemy-prawa-polakow-realizujemy-wsrod-sprzeciwow-cale-przemowienie-prezesa-pis

Mirosław Boruta

"Kiedy w jednej i tej samej osobie lub w jednym i tym samym ciele władza prawodawcza zespolona jest z wykonawczą, nie ma wolności, ponieważ można się lękać, aby ten sam monarcha albo ten sam senat nie stanowił tyrańskich praw, które będzie tyrańsko wykonywał. Nie ma również wolności, jeśli władza sądowa nie jest oddzielona od władzy prawodawczej i wykonawczej. Gdyby była połączona z władzą prawodawczą, władza nad życiem i wolnością obywateli byłaby dowolną, sędzia bowiem byłby prawodawcą. Gdyby była połączona z władzą wykonawczą, sędzia mógłby mieć siłę ciemiężyciela" (Charles Louis de Secondat, baron de La Brède et de Montesquieu - Monteskiusz, O duchu praw, Warszawa 1957, s. 244).

A później w historii państw monarchę zastąpił naród i to on stał się suwerenem. I to od niego, od narodu (ogółu obywateli państwa) pochodzi władza, pochodzą wszystkie trzy.

Dzisiaj zasada trójpodziału władz traktowana jest bardzo umownie, często zanika zupełnie pomiędy władzą ustawodawczą a wykonawczą, chociażby w Polsce, gdzie premier i ministrowie są jednocześnie posłami.

Jednak uporczywe domaganie się przez władzę sądowniczą absolutnej niezależności i niezawisłości jest nadużyciem. Jeśli władza sądownicza wypowiada się na temat dwóch pozostałych, niechaj się nie dziwi, gdy te chcą mieć coś o niej do powiedzenia, do decydowania o niej.

To - dla dobra nartodu i państwa - ma być dialog, negocjacje, współpraca... a nie dyktat. Bądź co bądź wszystkie pochodzą od suwerena, narodu...

miroslawborutapisMirosław Boruta

Szczęśliwego Nowego Roku, Happy New Year, Próspero Año Nuevo, Felice Anno Nuovo, Bonne année, Laimingų Naujųjų Metų, Boldog uj evet... 2017.

Premier Beata Szydło: Co nasi krytycy robili z pieniędzmi z budżetu państwa przez 8 lat? Czyich interesów bronicie? http://wpolityce.pl/polityka/321322-premier-szydlo-oglasza-decyzje-rzadu-ulatwimy-sciaganie-alimentow-i-utrudnimy-uchylanie-sie-przed-tym-obowiazkiem-co-na-to-kijowski

Kurier Wileński to nasz bezcenny skarb narodowy, jedyny polski dziennik poza granicami kraju. Warto o tym pamiętać: http://wpolityce.pl/polityka/320968-wydawca-kuriera-wilenskiego-litwini-zrozumieli-ze-polska-nie-jest-dla-nich-wrogiem-ale-przyjacielem-nasz-wywiad

26 XII 1820 roku Adam Mickiewicz: Pryskają nieczułe lody / I przesądy, światło ćmiące… / Witaj jutrzenko swobody / Zbawienia za tobą słońce!

krakowniezaleznymkInformacja własna

Prezydent Lech Kaczyński jest patronem dwóch naszych, krakowskich organizacji: Akademickiego Klubu Obywatelskiego i Stowarzyszenia.

davW piątek 23 grudnia oraz w sobotę, 24 grudnia 2016 roku przy sarkofagu śp. Pary Prezydenckiej, w Krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów stanęła choinka od Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie a na krypcie świąteczny stroik od Najbliższej Rodziny i wiązanka kwiatów od Stowarzyszenia im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie (fot. p. Mirosław Boruta).

miroslawborutapisMirosław Boruta

Para Prezydencka życzy nam - Polakom: Wesołych, spokojnych Świąt! Wszelkiej pomyślności dla wszystkich polskich rodzin w kraju i za granicą!

J. Kaczyński: "Przed Polską pod rządami ludzi uczciwych, zaangażowanych, ciężko pracujących dla kraju rysują są naprawdę dobre perspektywy".

W Polityce: Bez względu na to co wypisują i co mówią na konferencjach, Polacy wiedzą swoje. Chcą bezpieczeństwa, stabilizacji, dobrej zmiany.

Polak bohaterem. Z badań ciała Łukasza Urbana wynika, że żył w chwili, gdy ciężarówka taranowała ludzi, i próbował ocalić ich jak najwięcej.

miroslawborutapisMirosław Boruta

Jarosław Kaczyński: "Do końca kadencji żadnych premii i podwyżek dla parlamentarzystów". Można już uwierzyć, że niemożliwe może być możliwe.

Nieoficjalne źródła podają, że zapadła decyzja o obcięciu dotacji dla TV Biełsat na 2017 rok o 2/3. Czyja to decyzja? A polska racja stanu?

Niezawisłe kierownictwo sądu w kajdankach za łapówki? Przecież chodziło im tylko o to by przelać publiczne pieniądze do prywatnych kieszeni.

Przypadek p. kuratora, zeznającego przed sejmową komisją ds. AmberGold jest najlepszym dowodem na "dziadostwo" kadr III RP, czas na zmiany!