Przeskocz do treści

Czują się oszukani przez dewelopera

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Wpłacili oszczędności całego życia. Te mieszkania miały być spełnieniem ich marzeń. Stały się przekleństwem.

Chodzi o inwestycję na ul. Wierzbowej. Krakowski developer Leopard otrzymał od przyszłych właścicieli mieszkań pieniądze na zrealizowanie budowy. Co więcej, zaciągnął pożyczkę na kwotę 37.5 mln zł. Oprocentowaną na 25 punktów. Pożyczka została zaciągnięta od firmy Manchester pod zastaw mieszkań, po czym Leopard ogłosił... upadłość. Status prawny poszkodowanych jest dość absurdalny. Są oni posiadaczami. A syndyk może w każdym momencie sprzedać mieszkania, by spłacić dług.

wierzbowaProblem polega na tym, że własność nie została przeniesiona na poszkodowanych. Umowy, które  podpisali z developerem na samym początku, w roku 2006, nie wzbudzały podejrzeń prawników. Jak obecnie wygląda sytuacja? Mieszkańcy zasiedlają mieszkania, mimo że nie są ich własnością, a syndyk liczy zarówno majątek jak i roszczenia. Sytuacja poszkodowanych jest co najmniej niepewna (fot. krakow.gosc.pl).

To początek tematu, którym się zajmujemy. Już wkrótce będą mogli Państwo dowiedzieć się więcej o tym, jak wygląda sytuacja na Wierzbowej.