Przeskocz do treści

Inka (1928-1946) – pisane tej nocy

Barbara Lipińska-Postawa

20160828ar2To przecież nastolatka tylko.
Śmieszny kołnierzyk przy sukience.
Jeszcze bawiła się przed chwilką,
Włosy spinała tak naprędce.

A tu przysięga - słowa wielkie!
I ona przy nich całkiem tycia:
"W obliczu Boga walczyć będzie
Aż do ofiary swego życia."

Już tatuś z mamą dali przykład
I czy jest wierna - patrzą z nieba.
Śmierć czasem to powinność zwykła,
Więc się zachowa tak, jak trzeba...

20160828ar1Jak to jest - zabić nastolatkę?
Blask zgasić w oczach, zamknąć usta?
Przerwać marzenia, co ukradkiem
Snuły się nawet w celi pustej?

Ktoś wydał wyrok i żył dalej.
Ktoś milczał - nie wydobył głosu.
Ktoś prawdy nie chce słuchać wcale.
Ktoś ma awersję do patosu...

Lecz to zdarzyło się pod słońcem!
Umarła pięknie jak natchniona!
Na krzyżu Chrystus konający
Otworzył Ince swe ramiona.

Tekst za: "Nasz Dziennik", sobota-niedziela, 27-28 sierpnia 2016, nr 200 (5648). Fotografie z 28 sierpnia 2016 roku, z krakowskiego Parku im. dr. Henryka Jordana - p. Alicja Rostocka.