Przeskocz do treści

Komorowski odleciał w odmęty szaleństwa

Marek Kolasiński

Podczas swojej niedawnej konwencji wyborczej Bronisław Komorowski raczył powiedzieć: "Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, że żyjemy w złotym okresie dla Polski". Dzięki niepospolitej zdolności dedukcji pana Komorowskiego udało się w końcu ustalić dlaczego dwa i pół miliona Polaków wyemigrowało w ostatnich latach z naszego kraju. Oni wszyscy mają po prostu problemy ze wzrokiem. Zapewne pan Komorowski uważa, że decyzja o opuszczeniu Polski, będącej jego zdaniem w swoim "złotym okresie", to "odmęty szaleństwa". Trzeba przecież być kompletnym wariatem, żeby uciekać z kraju, na którego czele stoi tak wybitna postać jak pan Bronisław...

Młodzi Polacy na bezrobociu lub zatrudnieni za grosze na tak zwanych umowach śmieciowych. Wielomiesięczne kolejki do lekarza. Emeryci odchodzący z braku pieniędzy sprzed okienka w aptece. Miliony Polaków przerażonych wizją braku pieniędzy na spłatę następnej raty kredytu. Kolejne likwidowane miejsca pracy. Trzeba być faktycznie ślepym, żeby tego nie widzieć.

Niestety, kiedy ktoś próbuje sprowadzić ulatującego w świat swoich urojeń pana Komorowskiego na ziemię, to jest przez niego nazywanym "smerfem Marudą". Tak właśnie nazwał ostatnio Bronisław Komorowski tych, którzy nie podzielają jego urojeń o tym, że "żyjemy w złotym okresie dla Polski". Odwoływanie się przez pana Komorowskiego do kreskówek dla dzieci, takich jak "Smerfy", uważam jednak za dość trafne, ponieważ znakomicie obrazuje poziom intelektualny, na którym zatrzymał się pan Bronisław. Nazywanie "smerfami Marudami" ludzi, którzy chcą rozmawiać o realnych problemach Polaków jest jednak i tak stosunkowo łagodne.

bkpalec1Podczas ostatniej wizyty w Nowym Targu, Bronisław Komorowski odpowiedział osobom krytykującym jego prezydenturę, że nie myją rąk i nóg i chodzą w kaloszach. W swojej kampanii wyborczej Bronisław Komorowski najwyraźniej nie chce się zajmować realnym problemami Polaków. Czym więc zajmuje się podczas kampanii pan Komorowski, oczywiście oprócz opowiadania o smerfach i problemach z "nieumytymi nogami"? W tym tygodniu Bronisław Komorowski odwiedził Szlachcin koło Środy Wielkopolskiej, gdzie prowadził kampanię wyborczą w oborze. Do jednej ze znajdujących się tam krów pan Komorowski zagadał takimi oto słowami: "Palec possiesz?". Zdumiona krowa propozycję przyjęła. Niestety do dziś nie udało się ustalić, czy krowa przed spotkaniem z panem Bronisławem umyła nogi. Za mało wiarygodne należy uznać sugestie, zgodnie z którymi zachowanie pana Komorowskiego w oborze wynikało z tego, że pomylił on krowę z dziennikarzem jednej z prorządowych telewizji (fot. z sieci).

bkpalec2Czy jednak zamiast dawać krowie do ssania swoje palce Bronisław Komorowski mógłby odpowiedzieć na pytanie dlaczego poparł podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat? Czy zamiast dawać krowie palce do ssania Bronisław Komorowski mógłby powiedzieć dlaczego poparł zwiększanie obciążeń podatkowych, takich jak podatek VAT? Czy zamiast dawać palce do ssania pan Komorowski nie powinien wypowiedzieć się na temat działacza Platformy obywatelskiej Łukasza K., który został ostatnio złapany podczas przyjmowania 150 tysięcy złotych łapówki, a który ochoczo witał Bronisława Komorowskiego podczas jego ostatniej wizyty w Piasecznie? Czy nie powinien się wypowiedzieć na temat prezydenta Gdańska z Platformy obywatelskiej, który właśnie usłyszał zarzuty składania fałszywych oświadczeń, a który również uczestniczył w kampanii wyborczej pana Komorowskiego? Obawiam się jednak, że zamiast odpowiedzi na te pytania pan Komorowski zaserwuje nam dalszy ciąg swojej wyborczej farsy, czyli kolejne krowy ssące kolejne palce pana Bronisława. Byłoby jednak dobrze, gdyby wszyscy Polacy uświadomili sobie, że kolejne lata z Bronisławem Komorowskim, któremu krowy będą ssały palce, to równocześnie kolejne lata, w których wysysane będą pieniądze z naszych portfeli (fot. z sieci).