Oburzeni wyborczymi wypowiedziami Emmanuela Macrona, kandydata na prezydenta Republiki Francuskiej dotyczącymi ukarania Polski za stosowanie m.in. dumpingu socjalnego, polscy politycy i publicyści popełniają błąd skupiając się na politycznej części jego wypowiedzi, a całkowicie pomijając część ekonomiczną, która z resztą była pretekstem tej jego emocjonalnej wypowiedzi. Mówił bowiem do robotników oburzonych tym, że tracą swoje miejsca pracy, gdyż właściciele firmy przenoszą produkcję swych wyrobów do… Polski. Oczywiście by lepiej zarabiać korzystając na niskich kosztach pracy w naszym kraju. Nikt nie zwrócił uwagi na to, że kandydat na prezydenta wszystkich Francuzów chronił tą wypowiedzią jednych Francuzów, tych bogatych, przed gniewem drugich Francuzów, tych których z dnia na dzień pozbawiono źródeł utrzymania. Próbował skierować gniew tych ostatnich na Polskę i Polaków, zamiast przyznać, że to Francuzi zgotowali… Francuzom ten los! Nie wspomniał, że dzięki utracie pracy przed setki robotników francuskich i płaceniu za tę samą pracę nawet nie połowę płacy dotąd płaconej we Francji, niektórzy Francuzi i samo państwo francuskie będą zarabiać znacznie więcej niż dotychczas!
Bo autentyczne pretensje do Polski i Polaków mógłby zgłaszać, gdyby płace wypłacane przez francuską firmę, po przeniesieniu produkcji do Polski były na tym samym poziomie, co we Francji. Gdyby w Polsce francuska firma płaciła takie same podatki, jak we Francji! A przecież prawda jest i w tym przypadku zupełnie inna, bo jak zwykle znajdzie sposób, by płacić w Polsce jak najniższe podatki, bo albo nie wykaże żadnego zysku, albo każe swej polskiej spółce-córce płacić dodatkowo za używanie znaku firmowego, myśli organizacyjnej, czy czegoś innego, byle tylko uzasadnić wysokie koszty działania uzasadniające ciągłe straty!
A przecież zamiast grozić Polsce i Polakom Macron mógł zapowiedzieć, że to on, że Francja, jako „starsza unijna siostra” Polski, pokaże nam, jak należy postępować, by zlikwidować socjalny dumping we Wspólnocie i od dnia wygranych przez niego wyborów wszystkie francuskie firmy działające w Polsce zaczną swym pracownikom płacić stawki takie same, jak Francuzom we Francji, że zagwarantują im te same dodatkowe świadczenia i przywileje, że sieć Carrefour zamiast przekonywać ile straci i ile będzie musiał zwolnić pracowników w wyniku wprowadzenia w Polsce zakazu handlu w niedziele, zagwarantuje im taki sam czas pracy, jak we Francji.
Podobne oczekiwania kieruję wobec wielu innych francuskich firm w Polsce od France Telecom aż po koncern PSA przejmujący właśnie polskie zakłady Opla. Niech pokaże innym starym członkom Unii Europejskiej, jak „się wychowuje” takich nuworyszy w UE, jak postkomunistyczne kraje, które zdradziło się dwukrotnie w minionym wieku (raz w 1939 r., a potem w 1945)!
A przecież ten mechanizm, który Emmanuel Macron (fot. Wikipedia) tak krytykuje w Polsce wprowadzili właśnie – Francuzi, Niemcy, Włosi…, którzy uznali, że warunkiem przyjęcia nowych krajów do UE jest potraktowanie ich, jak niegdyś swoich kolonii afrykańskich i azjatyckich, i wprowadzenie w naszych krajach cen europejskich (oficjalnie zwanych rynkowymi), a pozostawienie zarobków na poziomie takim, jak wtedy, gdy tu było panowanie Sowietów, z którymi Francja tak chętnie robiła interesy. Ten dumping ekonomiczny, za który Macron chce Polskę i Polaków karać jest w prostej linii skutkiem właśnie tej neokolonialnej polityki!
A całą resztę wypowiedzi na temat stanu demokracji traktuję już, jak bezwartościowy bełkot, gdy o sposobach walki politycznej wypowiada się przedstawiciel kraju, w którym przeciwko wynikom wyborów protestuje się paląc prywatne samochody, sklepy i publiczne obiekty oraz pałowaniem przeciwników politycznych. Kraju, w którym nawet 1-majowa manifestacja nie może obyć się bez walk ulicznych, kraju, w którym cenzuruje się oficjalnie media zabraniając mówić i pisać prawdy o losie dzieci urodzonych z wadami genetycznymi, kraju, w którym zakazuje się kobietom publicznie nosić symboli swej wiary, a od ponad roku utrzymywany jest stan wyjątkowy ograniczający prawa obywatelskie!