Przeskocz do treści

adamzyzmanAdam Zyzman

O uroczystościach rocznicowych 3 Maja w tym roku napisano zapewne dużo, toteż ja chciałbym zwrócić uwagę tylko na jeden incydent, który zapewne wielu osobom uszedł uwagi. Otóż manifestacja patriotyczna zorganizowana przez Prawo i Sprawiedliwość obstawiana była przez policję, której kilkudziesięciu funkcjonariuszy przemieszczało się wraz z manifestantami przez Rynek, chroniąc prawdopodobnie nie tyle społeczeństwo przed członkami PiS-u, ile uczestników pochodu przed ewentualnymi prowokatorami.

czapkazgwiazdaJa zwróciłem uwagę na fakt, że w kierunku przeciwnym do kierunku pochodu, przemieszczał się przez Rynek Główny mężczyzna w zielonej czapce z czerwoną bolszewicką gwiazdą  (fot. okazje.info.pl) i choć mijało go kilkunastu policjantów, żaden z nich nie zareagował na jawne łamanie obowiązującego w Polsce prawa.

Być może obstawiający manifestację policjanci byli zobowiązani do zajmowania się tylko tym zadaniem i nie zwracania uwagi na inne incydenty, ale na jawnego propagatora bolszewizmu nie reagowali także funkcjonariusze poruszający się chodnikiem poza linią kawiarnianych ogródków, którym właśnie przechodził wspomniany mężczyzna. Zastanawiałem się nad tym czy równie beztrosko podeszli do sprawy widziani tam policjanci, gdybym za wspomnianym, prawdopodobnie zagranicznym turystą, podążał w czapce, do której przypiąłbym sobie hitlerowską wronę lub tylko samą swastykę? – A przecież zakaz propagowania symboli faszystowskich i komunistycznych zapisany jest w tym samym artykule ustawy!

kazimierzkubrakKazimierz Kubrak

Dlaczego jest tak mało lekcji historii z okresu II wojny światowej? Dlaczego nie uczy się o niemieckich i rosyjskich, ludobójczych morderstwach. Nie zbudujemy prawdziwych relacji politycznych z Niemcami i Rosją na przemilczanej i zafałszowanej historii. Nie okłamujmy się, IV Rzesza Niemiecka jest faktem dokonanym a jej zapleczem surowcowym jest Rosja. Niemcy zaopatrują w broń rosyjskie wojska i szkolą je na poligonach, pozorując atak na Polskę. Historia zatoczyła koło. Niemieckie i rosyjskie obozy koncentracyjne stoją otworem...

merkelputinPakt Merkel-Putin jest podpisany (fot. wzzw.wordpress.com). Bezbronna Polska może liczyć tylko na pakty i sojusze, które jak z doświadczenia II wojny światowej wiemy niczego nie gwarantują. Nikt nie będzie walczył za Polskę i Polaków tak, jak żaden kraj Unii Europejskiej nie stanął w obronie niepodległości Ukrainy. Niech przytoczone słowa Jana Pawła II będą dla nas przestrogą: "Wolności nie można tylko posiadać, ale trzeba ją stale zdobywać, tworzyć. Może ona być użyta dobrze lub źle, na służbę dobra prawdziwego lub pozornego" (audiencja papieska dla pielgrzymów z Białorusi, 17 X 1998).

krakowniezaleznymkInformacja własna

W Gdańsku, Krakowie, Poznaniu i Warszawie - przed siedzibami rosyjskich placówek dyplomatycznych - Polacy i Ukraińcy demonstrowali wzajemną, polsko-ukraińską solidarność i potępienie dla zbrojnej agresji rosyjskiej na Ukrainę.

20140308szu1We wspólnej, krakowskiej manifestacji wzięli też udział Węgrzy. Blisko dwieście osób skandowało tutaj hasła: "Precz z Putinem", "Rosja bez Putina" czy "Solidarność z Ukrainą" (fot. p. Józef Bobela). Po odśpiewaniu polskiego hymnu narodowego przemawiali (w kolejności) pp. dr Mirosław Boruta, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki; Jacek Smagowicz z Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, Henryk Łabędź, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Małopolskiego NSZZ „Solidarność”; Ryszard Kapuściński, prezes Klubów Gazety Polskiej i Krzysztof Bzdyl, prezes Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89. Przesłanie - fragmenty poematu "Pieśń o Ukrainie" i wiersza "Pochwała Ukrainy" Józefa Łobodowskiego odczytał p. Tomasz Orłowski, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej w Nowej Hucie.

Warto i trzeba odnotować także udział w demonstracji barda środowisk Gazety Polskiej, p. Pawła Piekarczyka i jego patriotyczny mini-recital:
https://www.krakowniezalezny.pl/przed-konsulatem-rosji-w-krakowie-koncert-p-pawla-piekarczyka

20140308szu2W manifestacji wzięli także udział lokalni politycy Prawa i Sprawiedliwości, jak również młodzi Polacy i Ukraińcy - uczestnicy poprzednich, krakowskich manifestacji solidarnościowych (fot. p. Józef Bobela) oraz delegacja Klubu Gazety Polskiej z Tychów.  Nasze spotkanie zakończyło odegranie melodii ukraińskiego hymnu narodowego. Dziękujemy wszystkim za udział i solidarność z napadnięta przez Rosjan Ukrainą.

paplogoI jeszcze fragment lokalnej relacji p. dziennikarki (niestety, nie przedstawiła się), z Polskiej Agencji Prasowej: "Sytuacja się powtarza. W tym samym miejscu protestowaliśmy w 2008 r. przeciwko agresji na Gruzję, teraz przeciwko agresji na Krym. Chcemy mobilizować USA i UE, by się temu przeciwstawiły" - powiedział PAP prezes Klubów Gazety Polskiej Ryszard Kapuściński. "To, że Rosja zajmuje część kraju, który z nią sąsiaduje jest wystarczające, by zastanowić się, czy tak ma wyglądać przyszłość Europy. To może być kostka domina spadająca na następne" - mówił przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej Mirosław Boruta.

Zapraszamy Państwa także do obejrzenia fotoreportażu z manifestacji. Ich autorem jest p. Józef Bobela:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/8Marca2014
oraz migawki filmowej (46 sekund) w Kronice Krakowskiej i - dla porównania 😉 filmu, zrealizowanego przez p. Stefana Budziaszka:
http://www.tvp.pl/krakow/aktualnosci/spoleczenstwo/protest-przed-ambasada-rosji-w-krakowie/14311149
https://www.youtube.com/watch?v=lom1PBntfac

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

8 marca 2014 roku, przed rosyjskim konsulatem w Krakowie, odbyła się manifestacja solidarności z Ukrainą, a przeciwko rosyjskiej agresji. W trakcie manifestacji wystąpił p. Paweł Piekarczyk, piosenkarz i dziennikarz Gazety Polskiej.


https://www.youtube.com/watch?v=MKQ2X01i0i8

marekmariusztytkoMarek Mariusz Tytko

Prezydent Federacji Rosyjskiej – Dmitrij Miedwiediew zapowiedział 6 marca br. (2014): „Podejmiemy kolejny krok w tym kierunku, omówimy projekt prawa federalnego, aby ułatwić uzyskiwanie obywatelstwa Federacji Rosyjskiej cudzoziemcom lub bezpaństwowcom, których językiem ojczystym jest rosyjski”. Należy zwrócić uwagę, że „Procedurą mają być objęci mieszkańcy Rosji, w tym z terytorium przedrewolucyjnej Rosji i Związku Radzieckiego, oraz ich krewni” (por. http://niezalezna.pl/52568-rosja-rozdaje-obywatelstwo).

Oznacza to, moim zdaniem, że paszporty rosyjskie mogą otrzymać nie tylko wszyscy mieszkańcy obecnych państw postsowieckich: Ukrainy, Białorusi, Litwy, Łotwy i Estonii, Kazachstanu, Mołdawii, Armenii, Gruzji, Azerbejdżanu, Tadżykistanu, Uzbekistanu, Kirgistanu i Turkmenistanu, ale także Polski. Sformułowanie „terytorium przedrewolucyjnej Rosji” oznacza także tereny byłego zaboru rosyjskiego (sprzed 1914 r.), zatem obejmuje m.in. obecne województwa: podlaskie, lubelskie, mazowieckie, łódzkie, świętokrzyskie, częściowo także województwa: wielkopolskie (np. Kalisz, Konin), śląskie (np. Częstochowę, Sosnowiec i całe Zagłębie), małopolskie (np. Miechów), kujawsko-pomorskie (południowa część). Warunkiem ma być fakt zamieszkiwania na tych terenach oraz znajomość języka rosyjskiego, ponadto zrzeczenie się paszportu polskiego.

Jak niebezpieczna to jest sytuacja, gdy tworzy się V kolumnę w innych krajach, wiemy dobrze z okresu III Rzeszy i okupacji ziem polskich przez Niemców w latach 1939-1945.

Zapowiedź paszportyzacji narodów w dawnej strefie okupacyjnej rosyjskiego i sowieckiego imperium – powinna spotkać się z natychmiastową ripostą polskiego premiera i konkretnymi krokami prawnymi uniemożliwiającymi taką sytuację. Należy dla dobra Polski i innych krajów podbitych przez rosyjskie/sowieckie imperium - po sprawdzeniu stanu faktycznego - sprawie rosyjskiej paszportyzacji obywateli innych państw skutecznie przeciwdziałać nie tylko w Polsce ale i na forum międzynarodowym. Co w tej materii zrobi rząd III RP? Co Prezydent III RP?

adamzyzmanAdam Zyzman

Podczas, gdy Ukraińcy usuwają symbole sowietyzacji swojego kraju w Polsce pojawili się ludzie, którzy pragną ich przywrócenia. Oto na przełomie stycznia i lutego tego roku do biura Rady Miasta Krakowa wpłynęło pismo w sprawie nadania Rondu Czyżyńskiemu w Krakowie imienia… sowieckiego marszałka Iwana Koniewa, dowódcy I Frontu Białoruskiego, który w 1945 r. wyzwolił Kraków spod okupacji niemieckiej. Sytuacja jest o tyle paradoksalna, że w Krakowie istniała już ulica jego imienia, a w latach 80. ustawiono nawet przy niej pomnik marszałka, który wkrótce, bo już w styczniu 1991 r. zdemontowano. Po latach historycy i stratedzy kwestionują nawet pojęcie zdobycia Krakowa, twierdząc, że jedyne walki do jakich w styczniu 1945 r. doszło, to były potyczki z ostatnimi oddziałami niemieckimi wycofującymi się z Krakowa. Jednak przez cały okres PRL obowiązywał mit „genialnego” manewru oskrzydlającego, który uratował Kraków (wojska sowieckie rzeczywiście weszły do Krakowa od strony zachodniej, co nie przeszkodziło ewakuacji spod Wawelu nie tylko samego wojska niemieckiego, ale także całkiem sporej rzeszy cywilnej administracji niemieckiej) i do tego mitu nawiązują też obecni wnioskodawcy.

Na koniec warto powiedzieć, kim są inicjatorzy. – Jest to Polski Komitet Słowiański, Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Rosyjskiej oraz Stowarzyszenie Sprawiedliwy Kraków. Inicjatorzy powtarzając legendę sprzed lat o uratowaniu Krakowa od zniszczeń i ogromnych ofiarach Armii Czerwonej tym spowodowanych, uznają, że usunięcie nazwy ulicy i pomnika było zbyt pochopne i sugerują, że byłoby to doskonałe uczczenie zbliżającej się 70 rocznicy wyzwolenia Krakowa. Na koniec współcześni targowiczanie robią donos do władz ościennego mocarstwa na wypadek gdyby władze miasta nie przychyliły się do ich wniosku, powiadamiając o swej inicjatywie rosyjskie placówki dyplomatyczne w Polsce, co oczywiście da pretekst tym instytucjom „wyrazić zainteresowanie”, co do losów inicjatywy dotyczącej sowieckiego, czy rosyjskiego bohatera!

Niestety, procedury nie pozwalają potraktować takiej inicjatywy tak, jak na to zasługuje, toteż wniosek został skierowany do zaopiniowania przez odpowiednie wydziały Urzędu Miasta i komisji Rady.

Zdarzenie można byłoby zlekceważyć licząc na rozsądek radnych, ale biorąc pod uwagę niedawne zdarzenia wokół pomnika innego sowieckiego generała w Pieniężnie i kontrowersje wokół pomnika "czterech śpiących" w Warszawie, możemy mówić o zorganizowanej akcji prowokacyjnej i to wykonywanej rękami Polaków!

tomaszorlowskiTomasz Orłowski

Fotografie w tekście, p. Andrzej Kalinowski.

W ubiegły czwartek (20 lutego 2014 roku) gościem naszego Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej w Nowej Hucie  była p. Aleksandra Szemioth, prezes Krakowskiego Oddziału Związku Sybiraków.

20140220nh1Opowiadała o losach Polaków wywiezionych w głąb Rosji w czasie II wojny światowej – „Sybiraków”. Mogliśmy wysłuchać wielu historii związanych z deportacją, a także poznać wspomnienia bezpośredniego świadka deportacji na Syberię.

Gdy 17 września 1939 roku rozpoczęła się okupacja rosyjska, w wkrótce potem wywózki, wydawało się, że są to operacje przeprowadzane w sposób chaotyczny.

Dzisiaj jednak wiemy, że Rosjanie mieli ściśle przygotowany, morderczy plan. Świadczy o tym choćby fakt przewozu ludzi z polskich terenów administrowanych przez państwo litewskie, na tereny administracyjnie należące do Rosjan.

20140220nh2Nie da się zapomnieć życia na dalekim stepie w północnym Kazachstanie. Szczególnie strachu i nieustannego głodu.

Dopiero w 1989 roku Sybiracy mogli opowiedzieć co przeżyli na zesłaniu. Od samego początku do Związku Sybiraków tłumnie przychodzili Sybiracy, którzy w końcu mogli opowiedzieć o swoich dramatycznych losach.

Komisja historyczna, wówczas dzięki wsparciu śp. Andrzeja Przewoźnika, który jest jedną z Ofiar tragedii smoleńskiej,  wydała 14 tomów wspomnień osób, które przeżyły sowieckie zesłanie.

20140220nh3Powstała również nowa instytucja – Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Pracuje tam grupa młodych naukowców pod kierownictwem dr. Huberta Chudzio.

Spotkanie wywarło na uczestnikach duże wrażenie. Przez ponad dwie godziny słuchali wzruszających historii i wspomnieniach z „nieludzkiej ziemi”.

Zapraszamy Państwa także do obejrzenia relacji filmowej, autorstwa p. Moniki Oleksy, którą wzbogacają zdjęcia pp. Moniki Oleksy i Andrzeja Kalinowskiego:
http://www.youtube.com/watch?v=8sUksp9t_iE

krakowniezaleznymkInformacja własna

W krużgankach Klasztoru OO. Karmelitów "Na Piasku" (wejście z Bazyliki Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny), przy ul. Karmelickiej 19 czynna jest wystawa poświęcona Powstaniu w Czortkowie, polskiemu zrywowi niepodległościowemu przeciwko Rosjanom do którego doszło w nocy z 21 na 22 stycznia 1940 roku. Powstanie czortkowskie było pierwszym antyrosyjskim zrywem Polaków w okresie II wojny światowej.

powstanieczortkowskieW 2005 roku w Krakowie dzięki inicjatywie m.in. Stanisława M. Jankowskiego zorganizowano wystawę "Powstańczy zryw w Czortkowie w 1940".

Udział w jej otwarciu wzięli żyjący powstańcy, mieszkańcy Czortkowa oraz sympatycy ziemi czortkowskiej, którzy zjechali do Krakowa z całej Polski i różnych zakątków świata. Wystawę otworzył ówczesny prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr hab. Janusz Kurtyka.

W 2012 roku oddział krakowski Instytutu Pamięci Narodowej prowadził śledztwo w sprawie powstania i represji, którymi objęto jego uczestników (za: Wikipedią).

Żródło ilustracji:
http://ipn.gov.pl/strony-zewnetrzne/wystawy/powstanczy_zryw_w_czortkowie/ipn_plansze.html

miroslawborutaMirosław Boruta

17 września Krakowskie Kluby Gazety Polskiej: Nowohucki i im. Janusza Kurtyki oraz Komitet Dzielnicy XVIII Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie, a także Duszpasterstwo Ludzi Pracy - Mistrzejowice i Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989 zaprosiły Krakowian i Gości Naszego Miasta na uroczystość w hołdzie Polskim Ofiarom rosyjskiej inwazji 1939 roku.

Wspominaliśmy także Ofiary Tragedii Smoleńskiej - tej bezpośredniej konsekwencji haniebnej napaści z 1939 roku i o rok późniejszej, rosyjskiej zbrodni w Katyniu, Charkowie, Miednoje, Ostaszkowie i innych miejscach kaźni Polaków, tylko za to, że byli Polakami.

20130917nh1Uroczystość rozpoczęła się koncelebrowaną Mszą Świętą w kościele pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej na os. Szklane Domy 7. Homilię, nagrodzoną brawami, wygłosił o. mgr Augustyn Piotr Spasowicz. Z uwagi na fatalną pogodę, organizatorzy zdecydowali o odwołaniu okolicznościowego marszu pod Pomnik Solidarności na nowohuckim Placu Centralnym i pozostaliśmy na terenie kościoła, przy pomniku błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, patrona solidarności i wolności Polaków.

20130917nh2Podczas patriotycznej uroczystości, prowadzonej przez p. Tomasza Orłowskiego, przewodniczącego Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej w Nowej Hucie był czas na modlitwę, złożenie kwiatów u stóp pomnika, recytacje aktorskie pp. Sławy Bednarczyk i Piotra Piechy oraz okolicznościowe przemówienie poświęcone rosyjskim zbrodniom, tragedii Polaków na Ziemiach Wschodnich Rzeczypospolitej oraz współczesnym społecznościom polskim tam mieszkającym. Opowiedział o tym dr Mirosław Boruta, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki. Głos, poświęcony największym polskim wartościom, zabrał także p. Edward Porębski, krakowski radny Prawa i Sprawiedliwości.

Serdecznie dziękujemy Wszystkim Obecnym za udział w uroczystości, przepraszamy także Tych, którzy - ze względu na zmianę w programie - nie zdołali do nas dotrzeć. Poniżej linka do pełnego fotoreportażu, autorstwa p. Andrzeja Kalinowskiego oraz zdjęć przesłanych przez p. Monikę Oleksy:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Wrzesnia2013ak
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Wrzesnia2013mo

I jeszcze raz praca p. Moniki Oleksy - montaż zdjęć wraz z dźwiękiem - można posłuchać fragmentów przemówienia oraz aktorskich recytacji, zapraszamy:


http://www.youtube.com/watch?v=yHddlP04wCg

pawelkuklaPaweł Kukla

17 września o godzinie 14:30 przed Konsulatem Federacji Rosji Liga Obrony Suwerenności z Małopolski zorganizowała manifestację w 74 rocznicę agresji sowieckiej na Polskę. W naszej manifestacji udział wzięły delegacje: Stowarzyszenia Solidarni 2010 oraz Brygady Małopolskiej Obozu Narodowo-Radykalnego.

20130917losManifestacja rozpoczęła się od odczytania apelu poległych przez p. Dawida Gołąba z Małopolskiej Brygady Obozu Narodowo-Radykalnego. Później zabrał głos pełnomocnik Ligi Obrony Suwerenności na nasze województwo, Paweł Kukla zwracając szczególną uwagę na zakłamywanie historii tamtego zdarzenia przez naszych wschodnich sąsiadów oraz o braku jakiekolwiek zadośćuczynienia za strony Federacji Rosyjskiej. Swoje przemówienie wygłosił także przewodniczący Stowarzyszenia Solidarni 2010 z Krakowa, p. Tadeusz Kaznowski. Nasza manifestacja (fot. Elżbieta Serafin) zakończyła się odczytaniem oświadczenia Ligi Obrony Suwerenności przez p. Krzysztofa Róża.

Nie udało nam się jednak wręczyć stosownego oświadczenia konsulowi Federacji Rosji w Krakowie, gdyż nie zostaliśmy wpuszczeni do konsulatu mimo tego że był czynny do godziny 16-tej. Wszystkim zebranym dziękujemy za przybycie.

Dziesięciosekundową relację z wydarzenia przedstawiła Kronika Krakowska (14:55-15:05)
http://www.tvp.pl/krakow/kronika/wideo/17-ix-2013-godz1830/12424828

Zapraszamy do obejrzenia fotoreportaży pp. Alicji Rostockiej i Elżbiety Serafin:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Wrzesnia2013ar2
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Wrzesnia2013es

miroslawborutaMirosław Boruta

W samo południe, 17 września 2013 roku odprawiono w Krakowie, w kaplicy Cmentarza Rakowickiego, uroczystą Mszę Świętą  w intencji Ofiar zbrodniczej ideologii komunistycznej oraz Polaków pomordowanych przez Rosjan w latach 1939-1945. Organizatorami uroczystości, poświęconej 74. rocznicy agresji Rosji na Polskę 17 wrześniu 1939 roku byli: Komitet Opieki Nad Miejscami Zbrodni Komunizmu, Towarzystwo Pamięci Narodowej im. Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego oraz Związek Piłsudczyków, Oddział Małopolski.

20130917r1W uroczystościach, które poprowadził p. Kazimierz Wiatr, udział wzięli kombatanci, żołnierze Armii Krajowej i Sybiracy; reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość poseł na Sejm Rzeczypospolitej, p. dr Andrzej Duda; żołnierze służby czynnej Wojska Polskiego; krakowski radny Prawa i Sprawiedliwości, p. Krzysztof Durek; przedstawiciele Komisji Krajowej oraz Zarządu Regionu Małopolska NSZZ "Solidarność" Jacek Smagowicz i Jerzy Smoła; młodzież z krakowskich szkół wraz z kuratorem p. Andrzejem Palczewskim, Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki z przewodniczącym, dr. Mirosławem Borutą, Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989 z przewodniczącym, p. Krzysztofem Bzdylem i wiele innych organizacji i stowarzyszeń.

20130917r2Mszę Świętą koncelebrowali ojciec Jerzy Pająk OMFCap, duszpasterz środowisk kombatanckich i ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który w swojej homilii nawiązał do tragedii i zbrodni 1939 roku i ich historycznych oraz współczesnych - niekorzystnych dla Polski i Polaków - konsekwencji. Po uroczystościach przy Pomniku Ofiar Komunizmu dalsza ich część odbyła się przy Pomniku Ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Polakach Ziem Wschodnch Rzeczypospolitej. Także i tam modlono się za Ofiary, a słowem poezji uraczyli zebranych aktorzy, pp. Sława Bednarczyk, Alicja Kondraciuk i Edward Wilhelm Jankowski.

Zapraszamy jeszcze do obejrzenia zdjęć, autorstwa pp. Alicji Rostockiej i Józefa Bobeli:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Wrzesnia2013ar1
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Wrzesnia2013jb

piotrpikulaPiotr Pikuła*

Zdjęcia w tekście oraz fotoreportaż z Pratulina (fot. 1-8) i obecnie jedynej w Polsce, neounickiej parafii Kostomłoty (fot. 9-39) autorstwa p. Andrzeja Kalinowskiego.

W tym roku mija 139. rocznica świadectwa wiary błogosławionych Męczenników z Pratulina. W liturgii Kościół wspomina ich 23 stycznia, gdyż tego dnia narodzili się dla nieba wśród huku wystrzałów rosyjskich karabinów. Podejmując w Roku Wiary refleksję nad własnym życiem, warto odnieść się do przykładów heroicznej wiary naszych przodków.

pratulin1874aPo Powstaniu Styczniowym, które trwało od 1863 do 1864 roku, carska Rosja wzmogła represje względem Polaków. Moskale dążyli do zabicia ducha narodowego przez bezwzględną rusyfikację. Ostrze swoich działań zwrócili również przeciw Kościołowi, który jawił się jako ostoja ducha i patriotyzmu. Szczególne prześladowania dotknęły grekokatolików, zwanych również unitami, którzy ostali się w jedynej już w zaborze rosyjskim enklawie, jaką była diecezja chełmska, obejmująca swym zasięgiem obszary Chełmszczyzny oraz część Lubelszczyzny i Podlasia.

Tereny Pierwszej Rzeczypospolitej były wielokulturowe. Zróżnicowanie dotyczyło również religii i wyznań chrześcijańskich. Działania ekumeniczne na terenach Polski zaowocowały podpisaniem w 1596 roku w Brześciu porozumienia, na mocy którego prawosławni przyjęli autorytet następcy św. Piotra przy zachowaniu własnej liturgii. Od nazwy miasta pochodzi określenie tego porozumienia jako Unii Brzeskiej, która dała początek unitom, czyli grekokatolikom.

Kościół prawosławny nie okazał entuzjazmu wobec takiego rozwiązania problemu podziałów, a kolejni carowie dążyli do zniszczenia tego niezwykle ważnego dzieła dla sprawy pojednania chrześcijan. W okresie rozbiorowym stopniowo skasowali wszystkie diecezje kościoła greckokatolickiego. Diecezja chełmska była ostatnia.

pratulin1874bW styczniu 1874 roku oddział wojsk zaborcy dotarł do Pratulina, by siłą nawrócić unitów na prawosławie. Ludność obejmującej kilka wiosek parafii zgromadziła się wokół świątyni, by bronić jej przed schizmatykami. Naczelnik powiatu, Aleksander Wasilewicz Kutanin, wezwał jednego z cieszących się autorytetem włościan, Pawła Pikułę z Derła, by odwiódł sąsiadów od stawiania oporu. Ten jednak, z krzyżem w dłoni, wezwał współwyznawców do przysięgi wierności, którą wszyscy złożyli na kolanach, ślubując wierność aż do śmierci. „Tak panie naczelniku! Ja przysięgam na moje siwe włosy, na zbawienie duszy, tak jak pragnę oglądać Boga przy skonaniu, że na krok nie odstąpię od naszej wiary i żaden z moich sąsiadów tego nie powinien zrobić. Święci męczennicy tyle za wiarę przenieśli mąk, nasi bracia za nią krew przelali i my także ich będziemy naśladować”.

Gdy Pikułę pochwycili kozacy, a ludność nie ustępowała, Moskale pod wodzą pułkownika Steina, luteranina, otworzyli ogień do zgromadzonych włościan. Na ich czele stał z krzyżem procesyjnym bł. Daniel Karmasz (48 lat), który dla pozbawionych duszpasterza parafian był duchowym przywódcą. To on z pomocą bł. Łukasza Bojko (22 lata) gromadził wiernych i kazał bić w dzwon na alarm, gdy zbliżali się siepacze. On też padł rażony kulą, a jego krew zbroczyła krzyż, który od tamtych wydarzeń jest relikwią przechowywaną z wielką czcią.

pratulin1874cJako pierwszy zginął od kuli bł. Wincenty Lewoniuk (25 lat). Za nim kolejno padali następni obrońcy. Bł. Filip Geryluk (44 lata) padł przy następnej salwie. Bł. Maksym Hawryluk (34 lata) zmarł od rany postrzałowej w brzuch. Bł. Konstanty Łukaszuk (45 lat) zginął od pchnięcia bagnetem. Bł. Onufry Wasyluk (21 lat) umierał na oczach swej młodej żony. Bł. Anicet Hryciuk (19 lat) to najmłodszy z męczenników, jedynak, który umierał w ramionach ojca. Bł. Konstanty Bojko (49 lat) ceniony był przez sąsiadów za szlachetność i pracowitość. Bł. Ignacy Frańczuk (50 lat) pochodził z Derła i był współpracownikiem Pikuły. Stał z krzyżem na czele obrońców, gdy padł Daniel Karmasz. Bł. Jan Andrzejuk (26 lat) również pochodził z Derła, gdzie był formowany przez Pikułę. Do tego grona należał również bł. Michał Wawryszuk (21 lat), który brał udział w przygotowaniach do obrony świątyni. Bł. Bartłomiej Osypiuk (30 lat) w chwili śmierci modlił się za oprawców. Łącznie zmarło tego dnia trzynastu mieszkańców parafii, a 180 osób odniosło obrażenia. Był to jeden z najtragiczniejszych dni dla grekokatolików (il. obraz Walerego Eljasza-Radzikowskiego), jednak wbrew oczekiwaniom Rosjan terror nie złamał ducha w prześladowanych.

pratulin1874dGnębieni na różne sposoby Unici, wspierani przez tajne misje jezuitów, trwali przy swej wierze ponad trzy dekady i dopiero w 1905 roku doczekali się ukazu tolerancyjnego. Wtedy to około 230 tysięcy prześladowanych grekokatolików przeszło do Kościoła rzymskokatolickiego. Pamięć o tamtych wydarzeniach kultywowana jest do dziś nie tylko przez mieszkańców Podlasia. W 1996 roku Jan Paweł II beatyfikował trzynastu Męczenników z Pratulina, okazując jednocześnie cześć tym wszystkim, którzy wobec Boga i historii złożyli heroiczne świadectwo wiary.

Więcej informacji o bł. Męczennikach z Pratulina można znaleźć między innymi w książce ks. Andrzeja Mikołajczyka zatytułowanej „Uświęcają nas i nasze dzieje. Sylwetki duchowe polskich świętych i błogosławionych, którzy zostali wyniesieni do tej godności przez Jana Pawła II” (Piastów 1997). Proponuję właśnie tę pozycję, ponieważ dostępna jest w zbiorach naszej biblioteki parafialnej.

I jeszcze linka do wspomnianego fotoreportażu:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/15Lipca2013

* Autor jest prawnukiem p. Pawła Pikuły z Derła. Pierwodruk artykułu: „Mogilski Krzyż” 2(154)/2013.

miroslawborutaMirosław Boruta

Krakowski Klub Wtorkowy gościł wczoraj (25 czerwca) jednego z lepiej rozpoznawalnych polskich polityków – pięćdziesięciolatków, posła Prawa i Sprawiedliwości i historyka, p. Jarosława Sellina. Pamiętam jego bardzo dobry artykuł, zamieszczony trzy lata temu w „Nowym Państwie”, analizę polityki wewnętrznej i zagranicznej prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W takim duchu, dobrej, wnikliwiej analizy utrzymany był także wczorajszy wykład. I w 95% trzeba się z tezami wykładu zgodzić.

Ale zgoda w tym kontekście jest mniej ciekawa niż polemika. Zapraszam więc do lektury dwóch zdań.

SZaczęło się od wywołanego przez jednego z dyskutantów tematu ukraińskiego ludobójstwa na Polakach Wołynia i polskich Kresów na co padła odpowiedź, że trudno teraźniejsze państwo ukraińskie obwiniać za grzechy tamtych lat. Wobec tego pierwsze spięcie: czy łatwo obciążać współczesne państwo polskie za niemieckie zbrodnie na Polakach i Żydach z lat wojny? Łatwo, a jak to łatwo widać zarówno w narracji niemieckiej jak i żydowskiej…

Drugi kontrowersyjny wątek podjęty przez Gościa Klubu to stwierdzenia, że zbrodnia na Żydach stała się przecież na polskiej ziemi i powinniśmy o tym pamiętać. Już sobie wyobrażam, jak po 1945 roku, ponieważ na Syberii zmarło kilkanaście tysięcy Polaków – żołnierzy wywiezionych tam na śmierć przez Rosjan „odpowiedzialność” za te zbrodnie biorą na siebie ludy syberyjskie. Nie miejsce tu by roztrząsać niuanse, pora natomiast zastanawiać się nad każdym zdaniem, każdym wyrazem wypowiadanym w przestrzeni publicznej…

Witold Rosowski

Wystawa Katyń 1940 – Smoleńsk 2010 powstała wysiłkiem pp. Elżbiety i Wacława Kujbidów z Ottawy w Kanadzie. Państwo Kujbidowie prowadzą internetową telewizję dla Polaków – http://www.tvniezaleznapolonia.org

wystawaksnj1Wystawa pokazuje proces polityczny i kontekst historyczny, które doprowadziły do paktu Ribbentrop-Mołotow, i w następstwie tego, do ataku Niemiec na Polskę z zachodu i ataku Rosji na Polskę ze wschodu. Doszło do ludobójstwa w Katyniu, wymordowania milionów ludzi na całym świecie w trakcie wojny i w efekcie, do nowego podziału świata, w którym Polsce przypadło niewolnicze miejsce pod jarzmem sowieckim. Zbrodniczym ukoronowaniem tego procesu było doprowadzenie do katastrofy lub strącenia samolotu TU-154 ze śp. Prezydentem Polski Lechem Kaczyńskim i 95 osobami, najwyższymi funkcjonariuszami i dowódcami Państwa Polskiego.

wystawaksnj2Wystawa ta nie tylko pokazuje prawdę historyczną, fakty, które doprowadziły do II wojny światowej, ale również naocznie dokumentuje to, co stało się w Smoleńsku. Dla postronnego obserwatora jest jasne, że nie był to zwykły wypadek, zawiniony przez „niekompetentnych polskich pijanych pilotów”, jak twierdzi oficjalny rosyjski raport MAK-u, któremu przyklasnął rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, że samolot nie rozbił się o ziemię ani tym bardziej o brzozę, tylko rozpadł na części w powietrzu. Jest więc ona ważnym głosem w manipulowanym obszarze „mainstreamowych” mediów. Pokazując tę wystawę podejmujemy dyskusję z oficjalnym, zakłamanym przekazem, starając się przedstawić inną, według nas bliższą prawdy wersje zdarzeń.

wystawaksnj3I właśnie walka o prawdziwa informacje w mediach, o jakość przekazu, aby nie był on zwykłą propagandą, o powrót do etosu dziennikarskiego jaki znamy ze szkoły, przyświecała tej wystawie. Z wielką przyjemnością podjąłem się więc zadania upowszechniania i pokazywania wystawy na wschodnim wybrzeżu USA. Rozpoczęliśmy otwarciem z udziałem pp. Ewy Stankiewicz i Anity Gargas w Centrum Polsko-Słowiańskim na Brooklynie, następnie wystawa trafiła do Filadelfii, potem do New Britain w Connecticut, aby wrócić do stanu Nowy Jork do Port Washington. Być może pojedziemy też do Hartford oraz do New Jersey.

wystawaksnj4Jest jeszcze jednak inna, równie ważna przesłanka. Od 1772 roku, czyli pierwszego rozbioru Polski, wielu naszych przodków zginęło w walce o niepodległość Polski, wielu poświęciło życie dla ratowania i krzewienia kultury polskiej. Całe generacje targane wojnami, powstaniami, rewolucjami starały się o zachowanie polskiego języka, literatury, sztuki. I my teraz, żyjąc w czasach pokoju, bez walki oddajemy to, co w nas jest najcenniejsze. Wrażliwość artystyczna, kreatywność, otwartość na sztukę, były zawsze przymiotem młodych polskich powstańców, od Powstania Listopadowego aż do Powstania Warszawskiego. Wystarczy przypomnieć tylko kilku najznamienitszych: rotmistrz Witold Pilecki – studia na Akademii Sztuk Pięknych, malarstwo; major Ignacy Matuszewski, szef wywiadu w czasie wojny 1920 roku, później wywiózł polski skarb narodowy z okupowanej Polski do Francji i Anglii – studia filozoficzne w Krakowie i architektura w Mediolanie; dalej, Krzysztof Kamil Baczyński; chłopcy z Batalionu Zośka; Danuta Siedzikówna itp. Wszyscy oni kultywowali polską kulturę, sztukę, polski język, polską myśl twórczą. My znamy ich jako bohaterów z bronią w ręku, ale nie wolno nam zapomnieć, że ci młodzi ludzie marzyli o malowaniu obrazów, komponowaniu muzyki, pisaniu wierszy. Ale nie było im dane tego doczekać, bo zginęli za Polskę.

wystawaksnj5Dlatego też to właśnie na nas spada obowiązek krzewienia polskiej kultury. My nie musimy ginąć z bronią w ręku, ale musimy dbać o polską myśl, o polską sztukę, o polską kulturę i język. To właśnie my powinniśmy tworzyć wystawy, kręcić filmy, przygotowywać przedstawienia teatralne. To my, swoją działalnością twórczą powinniśmy wypełnić polskie muzea, właśnie takie jak to w Port Washington, polskie Domy Narodowe, polskie Centra Słowiańskie, galerie weteranów, instytuty historyczne. Te miejsca powinny kipieć od działalności kulturalnej. To my powinniśmy organizować i występować w akademiach, czy to poświęconych Konstytucji 3 Maja, czy Powstaniu Warszawskiemu czy Dniu Niepodległości. Przecież Nowy Jork to centrum kulturalne świata. Marzy mi się, aby stał się on też centrum polskiej kultury, kultury patriotyzmu, dbałości o tradycję, język i polską sztukę. Potrzeba nam animatorów kultury, potrzeba nam tutejszych, polskich twórców.

Zapraszamy także do obejrzenia relacji filmowej:

http://www.youtube.com/watch?v=yWtKmcGxzOE

zkpnlogoZwiązek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89 zwraca się z apelem do narodu, a zwłaszcza do środowisk patriotycznych, aby w obliczu narastającej kampanii kłamstw i poniżania narodu polskiego prowadzonej w Niemczech i Rosji nie pozostawało bierne. Podobne zachowania antynarodowe widzimy ze strony obecnych władz państwowych i sądownictwa.

Musimy wymienić kilka takich przykładów. W serialu publicznej telewizji niemieckiej ZDF „Nasze matki, nasi ojcowie” widzianym przez 21 milionów odbiorców obraża się w sposób niewiarygodnie podły Żołnierzy Armii Krajowej, przedstawiając ich jako skrajnych antysemitów w przeciwieństwie do dobrych Niemców, a przecież my znamy prawdę. To Niemcy mordowali Polaków za to, że nieśli pomoc Żydom. I ten serial ma być teraz pokazywany w USA.

A w Polsce w tym samym czasie doktor z Instytutu Slawistyki PAN analizując książkę „Kamienie na Szaniec” o bohaterskich młodych ludziach z Szarych Szeregów AK, którzy w walce z Niemcami zginęli, oskarża ich o antysemityzm i homoseksualizm. Oni złożyli ofiarę ze swojego życia za wolność Polski, a dziś Elżbieta Janicka pracująca w Polskiej Akademii Nauk poniża ich pamięć we współpracy z antypolskim mediami.

W kampanii niszczenia pamięci historycznej i tożsamości narodowej wzięły również udział sądy. W Sądzie Okręgowym w Krakowie toczyła się sprawa o publiczne znieważenie Narodu lub Rzeczypospolitej Polskiej. Redaktor i historyk Mariusz Nowik w czasopiśmie „Przekrój” napisał, że Polacy sami sobie zgotowali obozy koncentracyjne, komory gazowe i getta. Sędzia Katarzyna Wysokińska-Walenciak stwierdziła, że te ewidentne kłamstwa nie znieważają narodu polskiego. Jeżeli można takie kłamstwa bezkarnie drukować, to rzeczywiście sprawiedliwości nie ma w polskich sądach.

Jeszcze bardziej oburzający jest wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie pod przewodnictwem Wojciecha Małka, ogłoszony 18.04.2013. Sądzono przez 18 lat winnych masakry robotników i mieszkańców Wybrzeża w grudniu 1970 r. Dokonało tej zbrodni wojsko i ZOMO na rozkaz Wojciecha Jaruzelskiego i Stanisława Kociołka. Sąd nikogo nie skazał na karę bezwzględnego więzienia. Główni komunistyczni zbrodniarze zostali uniewinnieni. A przecież zamordowano 45 osób, a blisko 1300 zostało rannych. Jak widać dla sądu nie ważna jest prawda, nie ważna jest sprawiedliwość. Sądy w Polsce cały czas pokazują, że działają przeciw narodowi polskiemu, tak jak sądy stalinowskie i, że nie mają nic wspólnego ze sprawiedliwością.

W ostatnich latach rząd i większość parlamentarna, albo z głupoty, przez nieumiejętne rządzenie, albo celowo dokonują systematycznego niszczenia państwa.

Dlatego apelujemy do społeczeństwa o jak najszybsze doprowadzenie do wyborów i odsunięcie od władzy PO i PSL. Zlikwidujmy ich, zanim oni zlikwidują Polskę.

Prezes ZKPN 1979-89 Krzysztof Bzdyl

miroslawborutaMirosław Boruta

9 kwietnia 2013 roku na krakowskim Cmentarzu Rakowickim odbyły się uroczystości w hołdzie Polakom - Ofiarom rosyjskich zbrodni w Katyniu, Twerze, Miednoje, Charkowie, Ostaszkowie, Bykowni... Mijają właśnie 73 lata od tej tragedii i 18 lat od poświęcenia symbolicznej Mogiły - Pomnika Ofiar Komunizmu.

20130409pokUroczystość rozpoczęła Msza Święta w kaplicy Cmentarza Rakowickiego, odprawiona przez duszpasterza środowisk kombatanckich i zesłańczych, ojca Jerzego Pająka OFMCap. Po niej, już przy pomniku znajdującym się tuż obok kaplicy odbyła się dalsza część uroczystości, przemówienia, składanie wieńców i wiązanek kwiatów, odśpiewanie pieśni patriotycznych. Organizatorem uroczystości był Komitet Opieki Nad Miejscami Zbrodni Komunizmu, a honorowym patronat objął ją Marszałek Województwa Małopolskiego.

Nie sposób jest wymienić wszystkich uczestników uroczystości, ale to co cieszyło najbardziej to obecność bardzo licznych grup szkolnych, dzieci i młodzieży (wraz z krakowskim kuratorem, p. Aleksandrem Palczewskim).

Poniżej linka do fotoreportażu p. Józefa Bobeli, dziękujemy:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/9Kwietnia2013jb

jolantaciodykJolanta Ciodyk

„Módlmy się za Wszystkie Ofiary komunizmu, ludobójstwa na Polakach Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej w latach II wojny światowej, którzy oddali życie walcząc w obronie naszej Umiłowanej Ojczyzny. Spraw Panie Jezu, aby w nagrodę mogli zasiąść w królestwie Pana Boga Ojca naszego. Ciebie prosimy…” (piąta intencja mszalna).

Krakowski Klub Gazety Polskiej w Nowej Hucie, Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki oraz Komitet Dzielnicy XVIII Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie zaprosiły 17 września Krakowian na Mszę Świętą oraz uroczystość patriotyczną upamiętniającą Ofiary agresji rosyjskiej na Polskę i Ofiary katastrofy samolotu rządowego w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Msza Święta koncelebrowana odprawiona została w kościele pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy (OO. Cystersi) o godzinie 18:00.

Podczas Mszy Świętej wypowiedziane zostały wspaniałe słowa o. Augustyna Spasowicza (prowadzącego liturgię), które mówiły o wolności. Jest to wspaniały przykład ewangelicznej przypowieści w której ziarna padają na glebę, jednak nie wszystkie wzrastają. Należy pamiętać o historii,  na kartach której zapisały się tak okrutne i trudne wydarzenia, a wśród nich te boleśnie wspominane. Jesteśmy wdzięczni Ojcom Cystersom za wspaniała modlitwę i posługę pasterską.

Po Mszy Świętej ulicami Nowej Huty przeszedł marsz pamięci pod Pomnik Solidarności na Placu Centralnym imienia Prezydenta Ronalda Reagana. Liczni zebrani, z biało czerwonymi flagami, przeszli przy dźwiękach pieśni patriotycznych, odtwarzanych przez pana Stanisława Zamojskiego (słuchaliśmy m.in. pieśni z lat międzywojennych sławiących męstwo żołnierzy Wojska Polskiego w tym Korpusu Ochrony Pogranicza zasłużonego w walkach z rosyjskim najeźdźcą).

Uczestnicy marszu  zebrali się pod pomnikiem, aby tam wysłuchać pięknego programu artystycznego oraz wielu doniosłych przemówień. Uroczystość poprowadził przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej w Nowej Hucie p. Tomasz Orłowski, który udzielał głosu zaproszonym gościom. Jako pierwszy przemawiał  p. Stanisław Markowski, następnie rys historyczny przedstawił  dr Henryk Głębocki. Wysłuchaliśmy także wzruszających słów p. Zuzanny Kurtyki, która przytoczyła wypowiedzi świadków wydarzeń z 1939 roku opisujące okrutne metody mordowania, jakie najeźdźcy stosowali wobec Polaków. Padło wiele liczb, za każdą stało życie Polaków, zarówno w czasie wojny jak i po niej, kiedy „sędziowie” skazywali tysiące Polaków na śmierć przez rozstrzelanie. Wspomniano  niewyjaśnioną Tragedię Smoleńską i za p. Kurtyką można powiedzieć, że nawet jeśli samolot uległ wypadkowi to śledztwo smoleńskie jest prowadzone z naruszeniem wszelkich możliwych zasad.

P. Sława Bednarczyk zadbała o piękną oprawę artystyczną wydarzenia wspaniale recytując wiersz Mieczysława Karłowicza, którego słuchaliśmy zauroczeni.

Głos zabrali także posłowie na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, pp. Barbara Bubula, która została ciepło przyjęta przez zebranych i Andrzej Duda wspierający nas jak zawsze swoją obecnością (nie zabrakło słów skierowanych do młodych, będących naszą nadzieją). P. Mirosław Boruta, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, zaakcentował konieczność naszej aktywności i podmiotowości w działaniach dla Polski oraz – na zakończenie – głos zabrał radny Prawa i Sprawiedliwości Dzielnicy XVIII, p. Edward Porębski.

Po odśpiewaniu hymnu „Boże coś Polskę” oraz Hymnu Narodowego, p. Tomasz Orłowski, w imieniu wszystkich organizatorów podziękował tym, którzy przyczynili się do zorganizowania uroczystości: Lidze Obrony Suwerenności, Związkowi Konfederatów Polski Niepodległej oraz wszystkim przybyłym. W czasie tak pięknych wydarzeniach tworzy się tożsamość narodowa, pamiętajmy o tym, ponieważ to my ją tworzymy. Pamiętajmy o wydarzeniach historycznych, bo to one nadają nam naszą tożsamość i budują nasz patriotyzm (współpraca: Mirosław Boruta).

wystawasybiracyLosy Polaków na Syberii to temat wystawy, którą można było oglądać w lutym 2012 roku w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie.

Ekspozycja prezentowała losy Polaków, którzy w czasie II wojny światowej zostali zesłani przez okupantów rosyjskich na Syberię.

Dokładna liczba deportowanych jest trudna do ustalenia. Wiele osób zginęło w czasie transportu, inne zmarły w łagrach i w miejscach deportacji. Ci, którzy przeżyli i doczekali podpisania umowy Sikorski-Majski, zgłaszali się do armii gen. Andersa, ci, którzy nie zdążyli, mieli jeszcze szansę na wstąpienie do Dywizji Piechoty im. T. Kościuszki, tworzonej pod auspicjami ZSRS. Po zakończeniu działań wojennych nadszedł czas powrotów. W ramach akcji repatriacyjnej do kraju wróciły setki tysięcy ludzi, wiele osób zostało jednak na emigracji.

W 1988 roku mógł powstać Związek Sybiraków, skupiający żyjących jeszcze świadków tych wydarzeń. Jedną z form działania było zbieranie dokumentów i świadectw dotyczących zsyłek. Na wystawie przygotowanej przez Instytut Pamięci Narodowej prezentowane były materiały ze zbiorów Komisji Historycznej Krakowskiego Oddziału Związku Sybiraków. Pokazywały one historię zsyłek oraz losy pojedynczych osób i rodzin.

Wystawę można było oglądać w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim przy ul. Basztowej 22 w Krakowie do końca lutego 2012 roku.

Za: http://www.malopolska.uw.gov.pl/PressArticlePage.aspx?id=6869