Przeskocz do treści

miroslawborutastefanbudziaszekMirosław Boruta, Stefan Budziaszek

10 grudnia o godz. 16:30 w Archikatedrze Wawelskiej została odprawiona Msza Święta w intencji śp. Pary Prezydenckiej – Marii i Lecha Kaczyńskich oraz Wszystkich Ofiar Tragedii Smoleńskiej. przewodniczył jej  ksiądz prałat Zdzisław Sochacki, proboszcz Archikatedry Wawelskiej a koncelebrowali ks. Jan Marek Kaczmarek CM oraz ks. dr hab. Henryk Majkrzak SCJ.

SWieńce i wiązanki kwiatów na sarkofagu  śp. Pary Prezydenckiej i pod Krzyżem złożyli m.in. Akademicki Klub Obywatelski im. Lecha Kaczyńskiego w Krakowie, Krakowski Klub Gazety Polskiej (na zdjęciu obok wiązanki od Prezydenta Gruzji, Micheila Saakaszwiliego) oraz Zarządu Regionu Małopolskiego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” (fot. Mirosław Boruta).

Obaj współkoncelebransi zeszli później z nami pod Krzyż Narodowej Pamięci (Krzyż Katyński). Tam uczestniczyliśmy w modlitwie, krótkim omówienia spraw bieżących przygotowanym przez organizatora, przewodniczącego Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, dr. Mirosława Borutę oraz ósmym z wykładów „O Polsce przy Krzyżu”. Naszym wykładowcą był prezes Klubów Gazety Polskiej, p. Ryszard Kapuściński. Wśród obecnych byli się także pp. Zuzanna Kurtyka i Stanisław Markowski. Warto wspomnieć także o głosie wsparcia dla zebranych, głosie p. Marty Adamczyk z… Neapolu. Relacja filmowa p. Stefana Budziaszka jest tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=W80Lfowiwqg

Od Redakcji: poniżej publikujemy także Apel Klubów „Gazety Polskiej”:

Ponad dwa i pół roku  temu harcerze w asyście tysięcy  ludzi umieścili przed pałacem prezydenckim Krzyż  Pamięci. Krzyż ten najpierw przy zachęcie władzy i reżimowych mediów był atakowany i profanowany, a następnie został  internowany tak jak 13 grudnia internowano działaczy Solidarności. Wybuchła w tym miejscu nienawiść do symboli chrześcijańskich dochodzi dziś do apogeum. Tak jak działo się to po stanie wojennym  za namową najwyższych czynników zrywane są krzyże w szkołach i na uczelniach.

Niszczy się symbole religijne na cmentarzach i w przydrożnych kapliczkach. Doszło nawet do próby zbezczeszczenia Jasnogórskiego Obrazu. Tej fali nie  da się zatrzymać póki symbol naszej wiary nie wróci na Krakowskie Przedmieście. Miliony modlitw, łez i wielka nadzieja jaka otoczyła ten Krzyż sprawiają, że jest dzisiaj dla nas ważnym centrum duchowym. Z Krzyża Pamięci zerwano wszelkie oznaczania mogące przypomnieć skąd on się wziął. Nie da się jednak ich  wyrwać z naszych serc.

Nasza prośba o jego powrót kieruje się najpierw do Boga, który może sprawić by zmiękczył twarde serca i oświecił zaciemnione umysły. Zwracamy się też  do ludzi Kościoła i wszystkich władz, by przemyśleli swoje decyzje w tej sprawie. Łatwiej jest bronić jednego Krzyża niż pozwolić by zło atakowało kolejne miejsca kultu.

Tragedii Smoleńskiej zapomnieć się nie da. Mówi się o niej coraz głośniej i w Polsce i za granicą. Krzyż zwraca uwagę jedynie na wymiar duchowy tej tragedii.  Jeżeli ktoś chce pojednania szybciej znajdzie go pod Krzyżem niż przez cenzurę i zacieranie pamięci. Bez Krzyża nienawiść będzie zbierała coraz większe żniwo.

Spotykamy się 13 grudnia o godz. 18 na pl. Trzech Krzyży w Warszawie, gdzie rozpocznie się II Marsz Wolności, Solidarności i Niepodległości. Organizatorami są kluby „Gazety Polskiej” oraz Prawo i Sprawiedliwość. Prosimy wziąć flagi i banery klubowe.

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

10 listopada 2012 r. w Archikatedrze Wawelskiej odprawiona została Msza Święta w intencji śp. Pary Prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich oraz wszystkich Ofiar poległych 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie nad Smoleńskiem. Następnie uczestnicy uroczystości udali się pod Krzyż Narodowej Pamięci (Krzyż Katyński). Kolejny wykład z cyklu „O Polsce przy Krzyżu” wygłosił poseł na Sejm Rzeczypospolitej, p. Andrzej Adamczyk:
http://www.youtube.com/watch?v=Hm88MMcEpqA

Od Redakcji: poniżej publikujemy także Apel Klubów „Gazety Polskiej”:

Jutro mamy wielkie polskie święto niepodległości. W 1918 r. dzięki walce kilku pokoleń  udało się przywrócić państwo polskie, odbudować  armię i scalić podzielone przez zaborców tereny. Moskwa nigdy nie pogodziła się z istnieniem suwerennej Polski.  Dwa lata później tysiące Polaków musiało bronić Ojczyzny przed bolszewickimi hordami. Nawet po przegranej przez Sowiety wojnie byliśmy przedmiotem ich nieustannej agresji politycznej. W 1939 r. agresja ta znowu zamieniała się w napaść zbrojną.

Na polecenie Kremla wymordowano dziesiątki tysięcy przedstawicieli naszej elity. Po II wojnie światowej represje były nie mniejsze. Zabijano bohaterów podziemia, niszczono kierowniczą warstwę społeczeństwa. Na wiele lat zakazano obchodów Święta Niepodległości.

Ponowne odzyskanie suwerenności przez Polskę w 1989 r. ciągle stoi  pod znakiem zapytania. Władze III RP nie zawsze potrafiły docenić listopadowe święto. Właściwą mu rangę przywrócił dopiero śp. Lech Kaczyński.

Smoleńsk stał się kolejnym etapem politycznej agresji Moskwy wobec Polski. Rosja upokorzyła polskie państwo pokazując, że decyduje o wielu istotnych dla nas sprawach. Domaganie się wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej jest dzisiaj koniecznym warunkiem przywrócenia pełnej suwerenności. Nie da się obchodzić święta 11 listopada zamykając oczy na upokorzenie naszego kraju i odbieranie państwu podstawowych atrybutów niepodległego państwa. Musimy  pamiętać o tym jutro w sposób szczególny.  Kluby „Gazety Polskiej” będą o tym przypominać w czasie Marszu Niepodległości.

miroslawborutaMirosław Boruta

Te słowa z wywiadu, wypowiedziane przez Komorowskiego pod koniec kwietnia 2009 roku, brzmią dzisiaj jak ze snu. A więc jednak –  on wiedział – najsłabszy intelektualnie element układanki wysypał się w radiowym studiu za wcześnie. Radosny i roześmiany w dniu gdy przywożono smoleńskie trumny został za to nagrodzony prezydenturą, nb. tak miałką jak i on sam.

amerykanskaczestochowaEkipa pętaków, jak słusznie nazwał ich profesor Andrzej Nowak, rządząca przy medialnym i agenturalnym poparciu (zaprzyjaźnione telewizje, seryjny samobójca) kończy już swoje namiestnicze panowanie. Kończy się czas ludzi służebnych, którzy nigdy nie będą panami. Służebnych wobec Berlina, Brukseli, Moskwy…

A stolicą Polski jest Warszawa, czas na Polskę – twórzmy, budujmy, pracujmy. Polska potrzebna jest Polakom, Polacy są potrzebni Polsce. Męczeńska śmierć części elit naszego narodu, na czele ze śp. Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim, jest dla nas – Polaków wskazówką do solidarności i wytrwałości w pracy dla Polski, naszej Ojczyzny. W tym życiu innej nie mamy (czestochowa.us).

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

Dwa i pół roku od Tragedii Smoleńskiej

10 października 2012 roku w Archikatedrze Wawelskiej odprawiona została Msza Święta w intencji Świętej Pamięci Pary Prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich oraz wszystkich naszych rodaków, poległych w katastrofie nad Smoleńskiem. Następnie odbył się marsz pod Krzyż Pamięci Narodowej, zwany również Krzyżem Katyńskim, gdzie wykład z cyklu „O Polsce przy Krzyżu” wygłosiła pani dr Zuzanna Kurtyka. Organizatorem uroczystości był Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki:
http://www.youtube.com/watch?v=MWX1u1dt-Yg

I jeszcze fotorelacje pp. Tomasza Kowalczyka i Andrzeja Rychławskiego:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Pazdziernika2012
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Pazdziernika2012ar

Od Redakcji: poniżej publikujemy także Apel Klubów „Gazety Polskiej”:

Trzydzieści miesięcy po smoleńskiej tragedii Polacy wreszcie dowiadują się co działo się tuż po katastrofie: jak profanowano ciała naszych elit, jak lekceważono ból rodzin i jak oszukiwano opinię publiczną. Mamy coraz większą  wiedzę o przyczynach katastrofy. Dzisiaj można już z dużą pewnością mówić, że nie był to żaden wypadek.

warchikatedrze101012Władzy i jej propagandowym tubom nie udało się  uciszyć tej sprawy (fot. Janusz Opiła). Dla Polaków wyjaśnienie przyczyn katastrofy staje się obecnie jednym priorytetów. To między innymi w wyniku skandalu związanego z pochówkiem Anny Walentynowicz gwałtownie spadło poparcie dla szajki rządzącej Polską. Musimy zrobić wszystko, by ta władza, która utraciła społeczny mandat do rządzenia została jak najszybciej odsunięta. Do polityków należy przygotowanie rozwiązań  zgodnych z konstytucją, do dziennikarzy ujawnianie prawdy o naszej rzeczywistości i mobilizacja opinii publicznej. My wszyscy musimy przygotować  się na masowe protesty, które pokażą, że Polacy na takie rządy już się nie zgadzają. Polski nie stać na kolejne trzy lata kompromitujących rządów.  Mamy szansę wreszcie powołać reprezentację, która doprowadzi do ujawnienia prawdy o śmierci polskiego prezydenta i naszych elit i ukarania winnych. Najbliższe tygodnie i miesiące mogą być kluczowe w najnowszej historii. Przygotujmy się i nie zmarnujmy tego czasu. Niech nasza obecność na ulicach będzie najbardziej demokratycznym referendum.

Marek Kolasiński

prezydentklausnawaweluWczoraj, 12 października, Prezydent Czech, Vaclav Klaus wraz z małżonką złożyli kwiaty na sarkofagu śp. Lecha i Marii Kaczyńskich w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów (fot. mzv.cz). Przewodnikiem czeskiej Pary Prezydenckiej był ksiądz prałat Zdzisław Sochacki, proboszcz wawelskiej parafii.

Przypominanie o Tragedii Smoleńskiej na forum międzynarodowym, tak jak zrobił to wczoraj Prezydent Klaus, wymaga niewątpliwie odwagi charakterystycznej dla ludzi honoru. Warto rozpropagować ten fakt szczególnie w sytuacji kiedy honor i odwaga to dla obecnie rządzących Polską pojęcia czysto abstrakcyjne.

Szanowni Państwo,

od wielu miesięcy jesteśmy w Polsce świadkami interesującego zabiegu socjotechnicznego polegającego na przedstawianiu osób aktywnie domagających się prawdy o tym co wydarzyło się w Smoleńsku jako garstki ludzi, a prawda o Smoleńsku, poza nimi, ma nikogo więcej nie interesować. Oczywiście stwierdzenie takie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością ponieważ wystarczy wejść na dowolny portal internetowy, który zamieścił właśnie jakikolwiek artykuł dotyczący wydarzeń w Smoleńsku, żeby z wpisów internautów zorientować się z jak olbrzymim zainteresowaniem i nie mniejszymi emocjami spotyka się ta sprawa. To co wydarzyło się 10 kwietnia interesuje więc nie garstkę ludzi ale miliony Polaków.

Pomimo jednak, że socjotechnika polegająca na pokazywaniu osób domagających się prawdy o Smoleńsku jako niewielkiej grupy ma niewiele wspólnego z rzeczywistością jest ona jednak dość skuteczna.

Dlaczego?

Ponieważ z jednej strony wśród osób aktywnie interesujących się wydarzeniami z 10 kwietnia ma wytworzyć poczucie alienacji, które w konsekwencji ma sparaliżować ich działania. Mówiąc prościej, ma sprawić by osoby te zaczęły zadawać sobie pytanie -skoro jest nas tylko garstka to nie może nam się udać, a w związku z tym czy walka o prawdę ma sens?

Z drugiej strony socjotechnika ta ma sprawić by osoby, które do tej pory nie zabierały publicznie głosu w sprawie Smoleńska odczuwały obawę, że robiąc to dołączą do nielicznej garstki ludzi znajdującej się na marginesie życia społecznego… a przecież nikt z nas nie chce być marginesem.

Dlatego uważałem za ważne nagłośnienie wizyty Prezydenta Klausa na grobie pary prezydenckiej na Wawelu. Tego rodzaju wydarzenia w istotny sposób utrudniają lub wręcz uniemożliwiają prowadzenie tego typu socjotechnicznej manipulacji. Bardzo trudno jest bowiem wmówić ludziom, że wydarzeniami z 10 kwietnia prawie nikogo nie interesują w sytuacji kiedy prezydent ważnego państwa Unii Europejskiej składa właśnie kwiaty na grobie osób poległych w Smoleńsku. Bardzo trudno jest równocześnie twierdzić, że wydarzenia z 10go kwietnia interesują wyłącznie garstkę ludzi znajdujących się na marginesie życia społecznego kiedy znakomicie wykształcony intelektualista, Prezydent Czech Vaclav Klaus,  przyjeżdża specjalnie do Krakowa aby oddać hołd ofiarom Smoleńska.

Pozdrawiam,
Marek Kolasiński

grzegorznieradkaGrzegorz Nieradka

29 września 2012 roku w Warszawie odbyła się manifestacja pod hasłem „Obudź się Polsko”. Według różnych źródeł wzięło w niej udział od 200 do 300 tys. osób. Uroczystości rozpoczęły się już o godz. 11:30 koncertem patriotycznym na placu Trzech Krzyży, po którym nastąpiła wspólna modlitwa różańcowa i Msza Święta. Ta wielka manifestacja zgromadziła przedstawicieli niemal wszystkich prawicowych środowisk. Rodziny Radia Maryja, Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”, Prawo i Sprawiedliwość, Kluby Gazety Polskiej, Solidarna Polska, Solidarni 2010 to tylko niektóre z ogromnej liczby organizacji i środowisk, które swoją obecnością i pracą przyczyniły się do sukcesu tej jednej z największych manifestacji w powojennej Polsce.

marsz29wrzesniakkgpNie zawiódł również Kraków. Sam Klub Krakowski Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki zgromadził blisko 150 osób, którym w wyjeździe dopomogła „Solidarność” –  Region Małopolska. W sumie z królewskiego Krakowa do Stolicy pojechało ponad 20 autokarów. Nikt nie miał wątpliwości, że bierze udział w czymś wielkim, wyjątkowym, czymś, co może się już nie powtórzyć. Tak istotnie było. Nie wszyscy wiedzą, że śp. prof. Józef Szaniawski na długo przed marszem przekonywał, że być może będzie to największa manifestacja w Polsce XXI wieku. Jak zaznaczył tuż przed wyjazdem p. Mirosław Boruta – przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej  im. Janusza Kurtyki – obecność takich środowisk jak Kluby Gazety Polskiej, Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979–1989, NSZZ „Solidarność”, Prawo i Sprawiedliwość, Stowarzyszenie im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie i Rodziny Radia Maryja oznacza, że do Warszawy jedzie cała Polska. Mimo, że jedni jadą realizować cele polityczne, a dla innych jest to swoista pielgrzymka, to wszystkich łączy jeden cel, jakim jest troska o Ojczyznę wolną, sprawiedliwą i dumną, traktującą w sposób równy wszystkich obywateli, w tym katolików.

Po zakończonej Mszy Świętej odmawiano Koronkę do Bożego Miłosierdzia, a w tym czasie zaczęto formować pochód. Za dobrą wróżbę uznano fakt, że do kościoła św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży w tym właśnie momencie wchodziła młoda para na uroczystość zaślubin. Podczas swego przemówienia o. Tadeusz Rydzyk zaintonował pieśń „Życzymy, życzymy…” którą specjalnie dla młodych zaśpiewały setki tysięcy uczestników manifestacji. Takiej publiczności pozazdrościłaby nawet brytyjska para: książę William i księżna Kate.

Podczas marszu, którego celem był Plac Zamkowy, manifestanci skandowali hasła, m.in. „Nie oddamy wam telewizji Trwam”, „Rząd pod sąd”, „Bóg Honor i Ojczyzna” oraz „Wielka Polska katolicka”. Przed pałacem prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu odmówiono modlitwę za poległego pod Smoleńskiem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wszystkie Ofiary Narodowej Tragedii. Ustawiono drewniany Krzyż. Ludzie skandowali: „Lech Kaczyński, pamiętamy” oraz „Chcemy prawdy o Smoleńsku”. Gdy czoło pochodu dotarło na Plac Zamkowy i rozpoczęły się przemówienia premiera Jarosława Kaczyńskiego i przewodniczącego NSZZ „Solidarność” Piotra Dudy poprzedzone odśpiewaniem Hymnu Narodowego, tysiące manifestantów wciąż znajdowało się na Placu Trzech Krzyży. Był to dowód na to, że liczba uczestników była naprawdę imponująca. Dwukilometrowa trasa przez Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście została wypełniona „biało-czerwoną rzeką ludzi”. Jarosław Kaczyński wygłosił płomienne i porywające przemówienie. Odniósł się w nim także do sytuacji dyskryminowanej Telewizji Trwam. Mówił o nieudolności obecnego rządu. Przekonywał, że przebrała się miara zła. Co jednak najważniejsze, powiedział, że mamy siłę czego dowodem jest ta wielka i powszechna mobilizacja setek tysięcy uczestników marszu. Co jakiś czas przemówienie premiera Kaczyńskiego przerywała burza oklasków i okrzyki „Jarosław, Jarosław” oraz „Zwyciężymy”. Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda przekonywał z kolei, że obecny rząd jest antypracowniczy. Mówił o obowiązku pracy do 67 roku życia dla mężczyzn i kobiet, o wyprzedawaniu i rozkradaniu majątku narodowego.

20120929kpnManifestujący nie mieli wątpliwości, że jedyną szansą na zmianę rzeczywistości w Polsce i polepszenie sytuacji życiowej polskich rodzin jest odsunięcie Donalda Tuska i jego ekipy od władzy. Nie bez echa pozostały niedawne skandale dotyczące ekshumacji m.in. Anny Walentynowicz i wychodzące stopniowo na światło dzienne haniebne kłamstwa i manipulacje Ewy Kopacz, Tomasza Arabskiego, Andrzeja Seremeta, Jerzego Millera i Donalda Tuska. Dominujące w dzisiejszej Polsce media nazwano „mediami mętnego nurtu”, aby dać wyraz manipulacjom i służalczej pracy tysięcy dziennikarzy w Polsce, którzy zakłamują rzeczywistość i za wszelką cenę bronią interesów obecnej pseudoelity.

Trzy galerie zdjęć – autorstwa pp. Andrzeja Kalinowskiego, Anny Loch i Pawła Waloszczyka – można obejrzeć tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/29Wrzesnia2012ak
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/29Wrzesnia2012al
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/29Wrzesnia2012pw

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

O Polsce przy Krzyżu

10 września 2012 roku w Archikatedrze Wawelskiej została odprawiona uroczysta Msza Święta w intencji Pary Prezydenckiej oraz wszystkich Ofiar poległych w katastrofie nad Smoleńskiem. Następnie, pod Krzyżem Narodowej Pamięci (Krzyżem Katyńskim) odbył się kolejny, piąty już wykład z cyklu „O Polsce przy Krzyżu” – tym razem poświęcony tematyce mediów i zagrożeniom dla wolności słowa w Polsce. Wygłosiła go p. Barbara Bubula, poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. W poprzedzającej wykład modlitwie, prowadzonej przez ks. Jana Marka Kaczmarka, wspominaliśmy także śp. profesora Józefa Szaniawskiego. Poniżej relacja filmowa:
http://www.youtube.com/watch?v=F5fQyngyPzg

I jeszcze fotorelacje p. Darii Stańdo:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Wrzesnia2012

Od Redakcji: poniżej publikujemy także Apel Klubów „Gazety Polskiej”.

Prawie dwa i pół roku po smoleńskiej tragedii na nowo odżywa ból i żałoba rodzin ofiar katastrofy. Zaniechania i tuszowanie śledztwa doprowadziły do tego, że po tak długim czasie trzeba dokonywać ekshumacji by przeprowadzić najbardziej podstawowe badania, te które jeszcze są możliwe. Z tego co już się dowiedzieliśmy widać, że barbarzyńskie porządki panujące w putinowskiej Rosji uniemożliwiały nie tylko śledztwo, ale często godne pochowanie zmarłych. Dziś nawet nie mamy pewności co do miejsc pochówku naszych przywódców.

Za taki stan rzeczy odpowiada nie tylko totalitarna administracja Kremla ale też jej polscy pomagierzy. Wiele osób w naszym kraju chciało błyskawicznie zakończyć żałobę i zatrzeć pamięć o poległych. Pilnowano by ludzki ból nie zamienił się w chęć dociekania prawdy, chęć która dla dzisiejszej władzy jest niszcząca.

Mamy przez to poczucie nie tylko ogromnej straty, ale także ponownie jesteśmy upokarzani. Nie ma w nas ani nienawiści ani chęci odwetu. Chcemy znać prawdę i chcemy sprawiedliwości. Te dwa najbardziej podstawowe ludzkie dążenia dostaliśmy od Stwórcy i nikt nie może żądać byśmy się ich wyrzekli.

Polacy potrafią wybaczyć i wybaczą, ale wtedy gdy czyniący nam zło do tego wybaczenia będą gotowi. Wolna Rosja bez Putina i jego wszelkiej maści pomagierów jest w interesie zarówno narodu polskiego jak i rosyjskiego. Kto wspiera Putina krzywdzi i Rosjan i Polaków.

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

O Polsce przy Krzyżu

10 sierpnia 2012 roku w Katedrze Wawelskiej została odprawiona uroczysta Msza Święta w intencji Pary Prezydenckiej oraz wszystkich Ofiar poległych w katastrofie nad Smoleńskiem. Następnie, pod Krzyżem Narodowej Pamięci (Krzyżem Katyńskim) odbył się kolejny, czwarty już wykład z cyklu „O Polsce przy Krzyżu” – wygłosił go wiceprzewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, p. Marek Michno. Poniżej relacja filmowa:
http://www.youtube.com/watch?v=c6incxlqUVA

I jeszcze fotorelacje pp. Tomasza Kowalczyka i Anny Loch:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Sierpnia2012
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Sierpnia2012al

Od Redakcji: poniżej publikujemy także Apel Klubów „Gazety Polskiej”.

10 kwietnia 2010 r. na pierwszy sygnał o tragedii nad Smoleńskiem Polacy spontanicznie ruszyli pod Pałac prezydencki by modlić się za naszego prezydenta i  wszystkie ofiary tragedii. Kilka dni później postawiono w tym miejscu Krzyż Pamięci, ślad naszej wiary w to, że Bóg jest z tymi, którzy cierpią. Krzyż stał się obiektem wściekłej nienawiści elit rządzących, największych mediów i pijanej tłuszczy, która zobaczyła w nim znienawidzony symbol odrodzenia narodu i wiary.

Krzyż w otoczeniu setek funkcjonariuszy został internowany. Od tego momentu rozpoczął się w Polsce silny ruch polityczny mający na celu delegalizowanie chrześcijańskich symboli. Obrona tych symboli stała się naszym wyznaniem wiary ale też walką o narodową tożsamość. Tam gdzie brakowało głosu ważnych autorytetów pojawiali się ludzie, którzy modlitwą i swoją obecnością dawali świadectwo. Nie było w tym żadnej kalkulacji politycznej, była za to wierność temu w czym nas przez lata kształtowano. Było wołanie o zachowanie godności i tego co w naszym narodzie najcenniejsze.

Polacy powinni umieć podać sobie i innym narodom dłoń. Jednak żadne porozumienie nie może być budowane na kłamstwie. Nie można zapominać ani tragedii z 10 kwietnia, ani też tego kto dąży do niszczenia w Polsce chrześcijaństwa. Bez tej pamięci nie będzie ani pojednania ani nawrócenia.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

W Parku Jordana ma zostać odsłonięte popiersie Pary Prezydenckiej – Pani Marii Kaczyńskiej oraz Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jest także propozycja, aby estakada Ronda Ofiar Katynia została nazwane imieniem poległego Prezydenta. Nagle, niczym feniks z popiołów, odzyskali swoją młodość żołnierze Ludowego Wojska Polskiego. Sprzeciwiają się obu inicjatywom. Czy zgodnie z prawem?

Jak ustalił Nasz Dziennik weterani komunistycznego wojska wystosowali list do Jacka Majchrowskiego, w którym nie chcą by wspomniane inicjatywy były realizowane. Krakowniezalezny.pl dotarł do tego kuriozalnego „apelu”, w którym Władysław Walas, szef berlingowców w Krakowie pisze, że Prezydent Lech Kaczyński nie zasłużył się dla miasta i pogorszył stosunki z najbliższymi sąsiadami czyli Rosją i Niemcami. Brzmi to jak stara propagandowa retoryka z czasów głębokiego komunizmu. Walas prosi Majchrowskiego, by cofnął zgodę na postawienie pomnika Pary Prezydenckiej w Parku Jordana. Właściwie pisze o „wykonaniu posadowieniu” pomnika, cokolwiek to znaczy. Pismo podpisane jest w imieniu Zarządu Stowarzyszenia Tradycji Ludowego Wojska Polskiego odział w Krakowie.

Żołnierze LWP w liście do Majchrowskiego balansują na granicy prawa. Oskarżają bowiem Prezydenta Kaczyńskiego o to, iż „ponosi znaczną współodpowiedzialność za katastrofę smoleńską”. Z jednej strony takie stwierdzenie to poziom winiarza z Biłgoraju, z drugiej publiczne pomówienie głowy państwa, co w polskim prawie jest karalne.

Można by w zasadzie przejść nad „reaktywacją” członków LWP do porządku dziennego. Oto skrajna grupa, osadzona w komunizmie, do tego mocno podstarzała, próbuje się pokazać. Problem jednak polega na tym, że „chłopcy idący na Berlin” oskarżają bezpodstawnie głowę państwa, nie ponosząc za to żadnej odpowiedzialności karnej, co wskazuje, że w tym kraju są równi i równiejsi wobec prawa. Berlingowcy osadzeni są mocno w propagandzie komunistycznej i co najgorsze czują się pewnie w obecnej rzeczywistości politycznej i społecznej. A to jest już niebezpieczne.

oswandy21(Od Redakcji): jak napisał o siedzibie "Zarządu Stowarzyszenia Tradycji Ludowego Wojska Polskiego odział w Krakowie" jeden z naszych Czytelników:

„Całe to stowarzyszenie to jakaś mistyfikacja. W miejscu ich siedziby nikt o nich nie słyszał i ich nie widział (fot. Kraków-Nowa Huta, os. Wandy 21, za: maps.google.pl). Przeprowadziłem wstępną wizję i wywiady na miejscu".

Dziękujemy za to cenne uzupełnienie.

miroslawborutastefanbudziaszekMirosław Boruta, Stefan Budziaszek

10 lipca tuż przed 17:00, kilkadziesiąt osób zeszło do krypty śp. Pary Prezydenckiej – Lecha i Marii Kaczyńskich by -  jak co miesiąc – uczcić pamięć ich życia i tragicznej śmierci. Po modlitwie, której przewodził o. Józef Kachel OFM (Bernardyn), na sarkofagu złożono wieńce od obu Krakowskich Klubów Gazety Polskiej: im. Janusza Kurtyki oraz Nowohuckiego, Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Stowarzyszenia Patriotycznego Sympatyków płka R. Kuklińskiego w Krakowie.

O 17:30 w Archikatedrze Wawelskiej została odprawiona Msza Święta, w intencji śp. Pary Prezydenckiej oraz wszystkich Ofiar Tragedii Smoleńskiej, zamówiona przez Krakowski Klub Gazety Polskiej, odprawił ją biskup pomocniczy Chicago – Andrzej Piotr Wypych, rodak z Kazimierzy Wielkiej, od 28 lat pracujący w chicagowskich parafiach a koncelebrowali ją ksiądz prałat Zdzisław Sochacki, proboszcz Archikatedry Wawelskiej oraz ks. prof. dr hab. Józef Krzywda.

Po Mszy Świętej, jej uczestnicy przeszli pod Krzyż Narodowej Pamięci (Krzyż Katyński), gdzie złożono wiązanki kwiatów od Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Stowarzyszenia „Solidarni 2010″. Modlitwę wiernych poprowadził ksiądz Józef Krzywda, wykład „O Polsce przy Krzyżu”, tym razem o „Polskiej Wolności” wygłosił dr Mirosław Boruta, socjolog. Apel Klubów Gazety Polskiej odczytała p. Aleksandra Celej a całość uroczystości ozdobiły pięknymi pieśniami panie Maria Teresa Zaremba-Piwowarska (z zespołu „Solidarni”) i jej siostra, mieszkająca w Gdyni – Kazimiera Zaremba. Wśród zebranych blisko czterystu osób warto odnotować także (nie wymienione wcześniej) osoby i środowiska: ks. Piotra, p. Jacka Smagowicza z Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, artystę i fotografika Stanisława Markowskiego, Koło Prawa i Sprawiedliwości z Michałowic, Koła Przyjaciół Radia Maryja i Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989.

Warto dodać, że po zakończonej odśpiewaniem hymnu „Boże, coś Polskę…” uroczystości, Konfederaci zaprosili wszystkich jej uczestników do udziału w pikiecie w obronie Polski pod pobliską siedzibę Platformy Obywatelskiej.

Relacja filmowa p. Stefana Budziaszka:
http://www.youtube.com/watch?v=idDoAAMLWAs

I jeszcze fotorelacja p. Tomasza Kowalczyka:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Lipca2012
Można obejrzeć także film autorstwa p. Marka Czapli:
http://www.youtube.com/watch?v=5WxG9i_onT0
Oraz fotorelację autorstwa p. Andrzeja Rychławskiego:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Lipca2012ar1

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Mija kolejna miesięcznica katastrofy smoleńskiej, w której zginął Prezydent  wraz z małżonką i 94. osobami udającymi się do Katynia na uroczystości upamiętniające mord polskich oficerów. Historia zatoczyła koło. Pomimo upływu tak długiego okresu czasu od 10 kwietnia 2010 roku nadal nie znamy przyczyn tego, co stało się  pod lotniskiem Siewiernyj. Od samego początku, już kilka godzin po katastrofie, zaczęły pojawiać się spreparowane kłamstwa. Mogliśmy usłyszeć, w mediach głównego nurtu, że piloci… podchodzili do lądowania cztery raz. Faktem jest, że nie podchodzili ani razu, zeszli do wysokości decyzyjnej i próbowali odejść na drugi krąg. Media zarzucały im też  nieznajomość języka rosyjskiego co również okazało się nieprawdą.

lechkaczynskiKolejnym kłamstwem było stwierdzenie, że Prezydent wymusił lądowanie, co jak wynika ze stenogramów rozmów było kłamstwem, podobnie jak wmawianie, że generał Andrzej Błasik był w kabinie pilotów. Badanie wraku wykazało, że w momencie katastrofy tam nie przebywał. W świat została „puszczona” informacja, że Generał był pijany, co było ewidentnym pomówieniem, za które nikt nie poniósł odpowiedzialności prawnej. Podobnie jak za informację którą „wypuścił” TVN jakoby padły wśród pilotów słowa „jak nie wylądujemy to nas zabije /zabiją/” i „tak lądują debeściaki”. Stenogramy wykazały, że nikt nigdy takich słów nie wypowiedział.

W mediach pojawili się wyznawcy sekty „pancernej brzozy”, którzy stwierdzali, że: samolot uderzył skrzydłem o brzozę, ta urwała skrzydło, maszyna obróciła się i spadła podwoziem do góry. Profesor Binienda wykazał, że z punktu widzenia fizyki i działania sił niemożliwe jest by miękka brzoza urwała skrzydło wielotonowego samolotu. Informacje na ten temat, potwierdzone badaniami naukowymi można znaleźć m.in. na stronie niezalezna.pl.

Katastrofa smoleńska pozostaje nadal niewyjaśniona. Nadal, choć już nie z taką siłą oskarżane są jej ofiary.

grzegorznieradkaGrzegorz Nieradka*

25 czerwca 2012 roku odbyło się kolejne spotkanie w Salonie Gościnnym Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, na które zaproszenie przyjął p. Bogdan Pęk, obecnie senator, a wcześniej poseł II, III i IV kadencji Sejmu oraz poseł do Parlamentu Europejskiego VI kadencji, były przewodniczący lub wiceprzewodniczący parlamentarnych komisji: Nadzwyczajnej do Rozpatrzenia Projektów Ustaw Lustracyjnych, Komisji Etyki Poselskiej, Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji i Podkomisji stałej do spraw przekształceń własnościowych w sektorach strategicznych.

SOgromne doświadczenie p. Senatora w działalności związkowej i politycznej, umożliwiło przyjęcie bardzo szerokiej formuły spotkania, która zaowocowała realną i żywą dyskusją o Polsce i Polakach, o zaniedbaniach ostatnich dwudziestu lat, o sprawach wewnętrznych kraju, polityce zagranicznej oraz roli, jaką Polska powinna odgrywać w Europie i świecie.

Po niezwykle ciekawym i bogatym w przykłady wystąpieniu Senatora, który pokazał niezwykle trudną sytuację Polski pod rządami Platformy Obywatelskiej i koalicyjnego PSL nastąpiła druga część spotkania, gdzie uczestnicy mieli możliwość realnego włączenia się w dyskusję, poprzez zadawanie pytań, dzielenie się swoimi refleksjami oraz stawianie własnych diagnoz dla Polski.

SPoruszano kwestie gospodarcze (tragiczna sytuacja energetyczna w obliczu przyjętych przez rząd PO/PSL „kwot klimatycznych”, nędza systemu bankowego, ślamazarność (czy tylko?) przygotowań do wydobycia gazu łupkowego czy wierceń geotermalnych, planowany podatek katastralny, wciąż dyskryminowane w Unii polskie rolnictwo, brak perspektyw pracy dla ludzi młodych, brak uczciwych kryteriów naboru na stanowiska) i społeczne (rugowanie godzin edukacji narodowej, dramat służby zdrowia, zapaść demograficzna i emigracja, walka z Kościołem, ogromne zaniedbania w polityce międzynarodowej, choćby śledztwie smoleńskim czy pomocy kierowanej do Polaków za granicą i Polonii), można tę listę uzupełniać jeszcze długo.

SInne, niekiedy kontrowersyjne kwestie, omawiane przez senatora Bogdana Pęka i słuchaczy dotyczyły podziałów politycznych w Polsce zarówno w koalicji, jak i opozycji, a także wydarzenia sprzed blisko trzech lat, podpisania Traktatu Lizbońskiego przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Warto odnotować tu w sposób szczególny głos p. Marka Michno, wiceprzewodniczącego  Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, który tłumaczył, że warunki, w jakich urząd Prezydenta RP pełnił Lech Kaczyński były dla niego tak niesprzyjające, że musiał w końcu ulec presji ze strony szefów państw Unii Europejskiej, którzy grozili rozpadem Wspólnoty i sankcjami dla Polski. Prezydent nie miał również  wsparcia we własnym kraju, a politycy Platformy Obywatelskiej i sprzyjające im media nie stronili od najbardziej brutalnych posunięć. Wystąpienie to zostało przyjęte burzą oklasków. Polemika ta nawiązywała również do zeszłotygodniowego spotkania w tej samej sali, spotkania z posłem Prawa i Sprawiedliwości, p. Krzysztofem Szczerskim, który tłumaczył ówczesne uwarunkowania i współczesne, często jaskrawo widoczne od ustaleń z 2009 roku (wypowiedź tę odnajdą Państwo na filmie ze spotkania, od 1:15:24 – http://www.youtube.com/watch?v=KWk9EQwJiSw). Widać wyraźnie jak ważna jest to dla współczesnego dyskursu politycznego w Polsce kwestia.

120625sbp4Spotkanie poprowadził przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, dr Mirosław Boruta, a jego dbałość o porządek w dyskusji i dodatkowe uwagi umożliwiły sprawną, merytoryczną i kulturalną rozmowę. Szczególnie cenne uwagi wszystkich zebranych, dające szansę na wyjście Polski z kryzysu i zastoju pod rządami Platformy Obywatelskiej, dotyczyły frekwencji wyborczej, wolnościowych preferencji najmłodszych wyborców, armii polskiej oraz środowisk polskich poza Polską.

* Współpraca (w tym pierwsze trzy fotografie): Mirosław Boruta.

A komplet zdjęć ze spotkania, autorstwa pp. Mirosława Boruty (fot. 1-6) i Grzegorza Nieradki (fot 7-12) można obejrzeć tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/25Czerwca2012

Mirosław Boruta

Możesz lubić lub nie lubić Lecha Kaczyńskiego, ale On był osobą naprawdę wyjątkową. Nie było w nim nic fałszywego. Możesz spotkać dobrego polityka, możesz spotkać mądrego polityka, możesz spotkać świetnego organizatora, ale bardzo rzadko spotykasz w polityce dobrych ludzi. Wielki, dobry człowiek. Odważny polityk, wybierający także niepopularne rozwiązania w obronie swoich przekonań. Niewyobrażalnie oddany Polsce. Szukający w innych dobra (Micheil Saakaszwili, prezydent Gruzji).

Obrona polityki: Bernard Crick, zmarły przed czterema lat teoretyk polityki słusznie twierdził, że „polityka jest etyką w przestrzeni publicznej”, ale jest też przede wszystkim działaniem, aktywnym, potrzebnym a wręcz koniecznym, działaniem dla dobra wspólnego. Crick bronił polityki przed ideologią, demokracją, nacjonalizmem, technologia i fałszywymi przyjaciółmi… Ja natomiast chciałbym dopowiedzieć dzisiaj kilka zdań o sposobach myślenia i zaproponować na dzisiaj jeden z nich.

Najczęściej myślimy ewolucyjnie: bo taki jest bieg dziejów, bo to zjawiska nieuchronne, bo tak musi być, bo wskazują na to dotychczasowe trendy. Darwin, Spencer, Marks i jego liczni uczniowie, szeroko rozumiana tutaj lewica… Można jednak pomyśleć o dziejach funkcjonalistycznie czy dyfuzjonistycznie, by pozostać przy tych dwóch i dopowiedzieć konkretne przykłady.

Pierwszy: dlaczego jest Polska – bo jest potrzebna Polakom, dlaczego są Polacy – bo bez nich nie będzie Polski, dlaczego mamy terytorium, wspólne dzieje, dlaczego jesteśmy z nich dumni? „Wiem, że nie ucisk i chciwe podboje, lecz wolność ludów szła pod Twoim znakiem, że nie ma dziejów piękniejszych niż Twoje i większej chluby niźli być Polakiem”, pisze dla Polaków zza granicy Jan Lechoń w 1936 roku.

A skoro tak to teraz o dyfuzji polskiej polityki, o jej pięciu kręgach. Prowadzenie polityki zagranicznej musi zaczynać się w Kraju – kadry, elita reprezentantów narodu wysyłana za granicę, nie tylko do środowisk obcych, ale i środowisk polskich żyjących poza krajem. Najbliższa zagranica, nie tylko państwa graniczące z Polską, ale i żyjący tam Polacy, nie Polonia tylko Polacy (Wileńszczyzna, Grodzieńszczyzna, Ziemia Lwowska, Zaolzie) i kolejny szerszy krąg – Europa Środkowa i Wschodnia jako blok państw (ABC, Międzymorze), a w końcu  dalsza zagranica: Anglicy, Francuzi, Hiszpanie, Niemcy, Rosjanie czy Włosi. Na koniec, wyjątkowo można nazwać ten krąg zwrotem last but not least Stany Zjednoczone, Kanada, Ameryka Południowa, Australia – to nie tylko setki milionów potencjalnych sprzymierzeńców, ale sprzymierzeniec pewny, nasz, własny, słabo wykorzystywany, słabo rozpoznany, śpiący olbrzym – 15 milionów Polaków za morzami. Jeśli i tutaj znajdziemy sposoby umocnimy Polskę i Polaków jak nigdy dotąd.

lechkaczynskiTo Lech Kaczyński ( cytuję za wyjątkami z programu): „W 2007 roku otwierając III Zjazd Polonii i Polaków z Zagranicy uroczyście podpisał ustawę o Karcie Polaka, spłacając dług, jaki miało państwo polskie wobec Polaków, którzy na skutek wyroków historii znaleźli się poza terytorium Rzeczypospolitej (…) Rozwijał bliskie i partnerskie stosunki z krajami Europy Środkowo-Wschodniej, wielokrotnie spotykał się z przywódcami państw Krajów Bałtyckich, Europy Wschodniej i Kaukazu Południowego (…) Od odzyskania przez nasz kraj pełnej suwerenności, umożliwiającej rozbudowę struktur demokratycznych państwa, dbał, aby nasze stosunki ze Stanami Zjednoczonymi nabrały nowego, głębszego wyrazu. Przynależność do NATO oraz strategiczny sojusz ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki pozostawały dla Niego najważniejszymi gwarancjami bezpieczeństwa”.

I tak – śp. Pana Prezydenta, w dniu jego urodzin wspominając – marzę sobie, że po dwóch latach od pamiętnego spotkania w hali „Sokoła”, dzięki naszej obecności, przedstawicieli różnych środowisk narodzi się na nowo, powstanie na nowo Ruch im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie.

* Tekst powstał na marginesie spotkania „Jaka była Jego wizja dla Polski?”, 18 czerwca 2012 roku w Krakowie.

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

18 czerwca 2012 roku, w dniu urodzin śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Myślenicach (województwo małopolskie) odbyła się uroczystość nadania nowemu rondu Jego imienia. W uroczystości uczestniczyli m.in.: córka śp. Prezydenta, p. Marta Kaczyńska oraz posłowie  Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości: Barbara Bubula, Joachim Brudziński, Andrzej Duda, Jacek Sasin i Krzysztof Szczerski.


http://www.youtube.com/watch?v=Nvit8-DCK0o

Relację filmową z tego wydarzenia przygotował p. Stefan Budziaszek:
http://www.youtube.com/watch?v=QX_t-K8pWX4

A fotorelację pp. Andrzej Rychławski (fot. 1-57), Jan Lorek (fot. 58-90) i Marcin Pałys (fot. 91-104):
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/18Kwietnia2012ar2

Rano / II Biało-Czerwony Marsz Pamięci w Krakowie:

Relację filmową z tego wydarzenia przygotował p. Stefan Budziaszek:
http://www.youtube.com/watch?v=FNUf5mGGSLQ

Po południu / Uroczyste obchody II Rocznicy Tragedii Smoleńskiej w Krakowie:

Relację filmową z tego wydarzenia przygotował p. Stefan Budziaszek:
http://www.youtube.com/watch?v=0wlpxEnxxl8

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Za miesiąc miną dwa lata od katastrofy smoleńskiej, w której zginął Prezydent z Małżonką i 94 towarzyszące im osoby. Pomimo upływu czasu nadal nie wiemy jakie były przyczyny tragedii.

Mamy natomiast do czynienia z festiwalem ośmieszania i znieważania ofiar. Od nieprawdziwej informacji, że piloci próbowali cztery razy lądować (tak naprawdę nie lądowali nigdy – zeszli do wysokości decyzyjnej i próbowali odejść), poprzez wmawianie że to był prezydencki samolot, po stwierdzenie, iż generał Błasik był pijany. Pojawiały się też insynuacje, że rodzinom ofiar chodzi o pieniądze (w kontekście wypłaty odszkodowań). Wszystko to jest nieprawdą i uderza zarówno w tych, którzy polegli jak i w ich bliskich. „Jeśli chcesz kogoś zniszczyć uderz w najczulsze miejsce”. Ten prosty retoryczny chwyt funkcjonuje w tym kraju od lat, także w kontekście ofiar 10/04. Zapraszam Państwa przez najbliższy miesiąc na wspomnienie tych, którzy odeszli prawie dwa lata temu.

lechkaczynskiPrezydent Lech Kaczyńskiurodził się 18 czerwca 1949 roku w Warszawie. Matka Jadwiga jest filologiem polskim, przez kilka lat uczyła  w warszawskich liceach, pracowała w Instytucie Badań Literackich, w czasie wojny była sanitariuszką w Szarych Szeregach. Ojciec – inżynier, pracownik Biura Projektów, wykładowca na Politechnice Warszawskiej był żołnierzem AK oraz uczestnikiem Powstania Warszawskiego w pułku „Baszta”. Prezydent Lech Kaczyński zaangażował się w działalność opozycyjną dość wcześnie. Już w 1976 odpowiadając na apel KOR  zbierał pieniądze dla represjonowanych, a w 1978 związał się z Wolnymi Związkami Zawodowymi. Internowany w stanie wojennym.  W maju 1990 roku został I wiceprzewodniczącym NSZZ „Solidarność”(praktycznie kierował związkiem w czasie kampanii prezydenckiej Lecha Wałęsy i po jego wyborze na urząd prezydenta). W lutym 1991 roku kandydował na stanowisko przewodniczącego „Solidarności”.  Był posłem na Sejm I kadencji. 14 lutego 1992 roku zostaje wybrany na prezesa Najwyższej Izby Kontroli . Osiem lat później jest powołany przez premiera Jerzego Buzka na stanowisko ministra sprawiedliwości. 1 sierpnia 2004 roku w 60. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego otworzył Muzeum Powstania Warszawskiego.  To symbol powrotu polityki historycznej w Polsce. 18 listopada 2002 roku znaczną przewagą wygrywa w bezpośrednich wyborach na Prezydenta m. st. Warszawy, a urzędowanie rozpoczyna pod hasłami zlikwidowania układów korupcyjnych i przywrócenia ładu i porządku. Podjął skuteczne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa w mieście. W tym czasie jego współpracownikiem był Władysław Stasiak, późniejszy szef Kancelarii Prezydenta i szef BBN. Obaj polegli pod Smoleńskiem. 23. października 2005 roku, podczas wyborów prezydenckich otrzymuje 54,04% głosów i wygrywa pokonując swojego kontrkandydata Donalda Tuska w drugiej turze.  Zostawił córkę Martę.

mariakaczynskaPierwsza Dama Maria Kaczyńska – kresowianka, Córka Lidii i Czesława Mackiewiczów. Jej mama była nauczycielką, a tato leśniczym. Rodzice przybyli  z Wilna.  W 1978 r. przyszła Pierwsza Dama wychodzi za mąż za młodego prawnika Lecha Kaczyńskiego, ówcześnie asystenta na Wydziale Prawa Uniwersytetu Gdańskiego. W 1980 r. na świat przychodzi córka Marta. Po urlopie macierzyńskim i urlopie bezpłatnym Maria Kaczyńska nie wróciła do pracy zawodowej. W latach 80. zajmowała się wychowaniem córki, tłumaczeniami z języka angielskiego i francuskiego, lekcjami oraz wspomagała męża w jego działalności opozycyjnej i podziemnej.  Jej zainteresowania to, między innymi, teatr, muzyka, balet. Lubiła podróże i życie rodzinne a czas lubiła spędzać ze swoimi wnuczkami: Ewą i Martyną. Para Prezydencka została pochowana 18 kwietnia 2010 roku w podziemiach Archikatedry Wawelskiej w Krakowie.

10 lutego 2012 roku Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie wziął udział w uroczystych obchodach 22. Miesięcznicy Tragedii Smoleńskiej.

Poniżej trzy zdjęcia z wawelskiej krypty:

201202101

201202102

201202103

miroslawborutaMirosław Boruta

Lokalne obchody miesięcznic tragedii smoleńskiej
w optyce krakowskich mediów

Tragedia smoleńska, tragedia pod Smoleńskiem, drugi Katyń, Katyń 2010 czy też tragedia nad Smoleńskiem pozostaje – bez względu na nazwę – najważniejszym wydarzeniem ostatnich miesięcy i lat. Toczące się wolno dochodzenia, ustalenia i raporty, począwszy od pierwszych do ostatnich dni, pozostające w Rosji czarne skrzynki czy wrak samolotu nie napawają nadzieją na rychłe wyjaśnienie powodów śmierci 96 osób, pasażerów i załogi samolotu TU- 154M Lux o numerze bocznym 101, należącego do 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego i znajdującego się w dyspozycji Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

10 maja, 10 czerwca, 10 lipca, 10 sierpnia i następne… to kolejne daty, w których w wielu większych i mniejszych miastach Polski odbywają się msze święte i uroczystości patriotyczne upamiętniające Ofiary tego wydarzenia. Przykładowo, w dziesięć miesięcy od tragedii, na stronie internetowej Klubów Gazety Polskiej odnalazłem relacje z 22 miejsc w Polsce i świecie. Były to: Bydgoszcz, Bytom, Chrzanów, Garwolin, Gdańsk, Gliwice, Grójec, Grudziądz, Jaworzno, Kalisz, Koszalin, Kraków, Legionowo, Lublin, Opole, Piotrków Trybunalski, Przasnysz, Przemyśl, Pyskowice, Sandomierz, Szczecin, Szczecinek, Świnoujście, Tarnów, Trzebnica, Tychy, Warka, Warszawa, Włocławek, Wrocław a także Dublin i Wiedeń [1]. Apogeum obchodów przypadło oczywiście na rocznicę, 10 kwietnia 2011 roku, a pełną listę odnotowanych uroczystości – w 72 miejscowościach, w tym wymienię tylko nazwy miejscowości miast za granicą Polski:  Amsterdam, Berlin, Chicago, Dublin, Essen, Grodno, Houston, London (Kanada), Londyn, Nowy Jork, Paryż, Strasburg, Sydney, Toronto, Wiedeń i Winnipeg – podaje również strona internetowa Klubów Gazety Polskiej [2].

Zważywszy na fakt pochowania śp. Prezydenta Rzeczpospolitej Lecha Kaczyńskiego oraz Jego Małżonki Marii w podziemiach Archikatedry Wawelskiej uroczystości w Krakowie odbywają się od pierwszego miesiąca po tragedii. Do chwili zakończenia pisania tego tekstu do druku (koniec stycznia 2012 roku) odbyło się już takich miesięcznic 21.

Najpełniejsze ich opisy znajdują się na stronach internetowych wymienionych już Klubów Gazety Polskiej [3] oraz stronie internetowej Kraków Niezależny, prowadzonej przez piszącego te słowa, przewodniczącego Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej [4].

Przedmiotem analizy niniejszego tekstu jest opis comiesięcznych społecznych (a jednocześnie lokalnych, krakowskich) wydarzeń w trzech tytułach prasowych: „Dzienniku Polskim”, „Gazecie w Krakowie” (lokalnym dodatku ogólnopolskiego dziennika o nazwie „Gazeta Wyborcza”), a także „Polsce. Gazecie Krakowskiej” (lokalnym dodatku ogólnopolskiego dziennika o nazwie „Polska”). Według danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy z dnia 17 listopada 2011 sprzedawany nakład tych dzienników wynosi odpowiednio 37081,  ok.  […] [5] oraz 27005 egzemplarzy [6].

Lekturze podlegały numery wymienionych wyżej dzienników, ukazujące się bezpośrednio po 10-ym dniu każdego miesiąca, przy czym pod uwagę wzięte zostały daty ukazania się wydań. Przykładowo, dla wydania z dnia 10-ego brano pod uwagę wydanie z 11-ego, a dla wydania z dni 10-11-ego, wydanie z 12-ego danego miesiąca. Łącznie badaniu poddano 57 numerów czasopism.

Drugą miesięcznicę, zorganizowaną pod hasłem „Marsz Pamięci” opisały na swoich łamach „Dziennik Polski” (s. A4) oraz „Gazeta Wyborcza. Gazeta w Krakowie” (s. 3). Ten pierwszy pod tytułem „Pamięć o ofiarach smoleńskiej katastrofy”, ta druga „Wspominali Lecha, namawiali na Jarka”. Sformułowania „Gazety Wyborczej”, moim zdaniem, odbiegają znacznie od kanonu relacji dziennikarskiej, warto więc – dla ilustracji – poznać obydwa wzmiankowane teksty, by gołym okiem dostrzec różnice, pierwsza z gazet – „Dziennik Polski” przygotowuje relację, druga – „Gazeta Wyborcza” porcję propagandy zmieszanej z pogardą i szyderstwem [7].

W sierpniu 2010 roku relację „Polski. Gazety Krakowskiej” (s. 3) zatytułowano „Cztery miesiące po Smoleńsku z jedności nic nie zostało”. Pisząc o Krakowie dziennikarz zauważa transparenty „Uwolnić czarne skrzynki”, choć istnieje tylko jeden taki transparent, a co ciekawe – na zdjęciu widniejącym obok – widać zupełnie inny transparent i inny tekst, niewzmiankowany jednak w artykule. Do tekstu z tego transparentu chciałbym wrócić jeszcze na zakończenie tekstu.

Relacja Błażeja Strzelczyka z „Gazety Wyborczej. Gazety w Krakowie” (s. 3) skrzy się już od językowych perełek, np. słowo „przemaszerowało” (podobnie jak w relacji powyżej, bo słowo „przeszło” jest zbyt neutralne), „przemaszerowało” oznacza przecież karność, dryl, rodzaj przemocy… Do tego jeszcze końcowa część relacji, swoisty wytwór dziennikarstwa wyobrażeniowego czyli pani Kazimiera i pani Zofia Karaś, z których ta ostatnia stwierdza, że „turyści się na was patrzą i się śmieją”. Należy rozumieć, że jest to zdrowa reakcja turystów. Śmianie się z pamięci o ofiarach i uroczystości patriotycznych jest zachowaniem normalnym i polecanym także przez panią Zofię Karaś. Ba, należy rozumieć, że Błażej Strzelczyk śmieje się wraz z nią i tak dobrze zrozumianymi przez jego rozmówczynię turystami. Taka wspólnota śmiechu czy może znów wspólnota pogardy i szyderstwa?

W listopadzie p. Błażej Strzelczyk opisał zakończenie hymnu „Boże, coś Polskę” śpiewanej pod Krzyżem Narodowej Pamięci (Krzyżem Katyńskim) w wersji „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie” i natychmiast przeciwstawił „złych ludzi dobremu kardynałowi Stanisławowi Dziwiszowi”, i jego wypowiedzi o wolnej Polsce i prawidłowym zakończeniu hymnu. Zachodzę w głowę czy to pieśń dzieli Polaków czy dzieli ich Kardynał, a może i sam p. Błażej Strzelczyk – w imieniu Gazety Wyborczej - dzieli katolików na wawelskich i podwawelskich? Jest specjalistą? Do sztampowych wyrażeń „Gazety Wyborczej”, o tym, że krzyż dzieli Polaków (a już szczególnie rodziny ofiar), że krzyż to znak pisssssowski, że to PiSSSSS dzieli Polaków, że to historia dzieli Polaków, jako żywo dorzucę jeszcze - i dorzucę za darmo kolejne żarty słowne - że to Polska dzieli Polaków i że to Polacy dzielą Polaków. Myślę jednak, że to nie koniec umiejętności tego medium. Bądź co bądź dziel i rządź to podstawa społecznego wpływu na masy.

Zostawmy jednak, choć na chwilę, fikcję i wróćmy do relacji. W lutym 2011 roku Błażej Strzelczyk w artykule zatytułowanym „10. marsz pamięci katastrofy smoleńskiej” (jako żywo jest to marsz pamięci Ofiar - ludzi, także pamięci tragedii, ale nie pamięci katastrofy), odnajduje kolejne powody do złośliwej dyskredytacji [8] uczestników opisując (a może wręcz wymyślając na użytek propagandowej linii artykułu) ich rozmowy: „Tusk to jest rak, a cała reszta to przerzuty, zwłaszcza Dziwisz. Możesz pokonać raka, ale przerzuty zostają - mówiła jedna z uczestniczek pochodu. - Nasz Kaczorek kochany, jeszcze pokaże kto powinien rządzić Polską, tylko musimy go wspierać - dodała inna”. Tutaj mechanizm dzielenia jest jeszcze bardziej agresywny niż w notce wyżej.

W marcu oczywiście uczestnicy maszerowali, bo jakżeby inaczej, a prowadzący uroczystość miał jakoby wypowiedzieć słowa „miesięcznica wypadku prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem”, co znów jest nieprawdą, bo nie użyłem nigdy i nie użyję takiego sformułowania, przypomnę, że samolot był rządowy! Kolejna dyskredytacja to podpis pod zdjęciem: „Patrzcie i fotografujcie, bo tu są prawdziwi Polacy! – przekrzykiwali się uczestnicy wczorajszej uroczystości”. Pomijam tekst, ale zaakcentuję, że uczestnicy uroczystości nie mogą mówić, muszą albo „krzyczeć” albo „przekrzykiwać się”.

Kolejna relacja to relacja rocznicowa, z 10 kwietnia 2011 roku oraz relacje z obchodów pierwszej rocznicy pogrzeby śp. Pary Prezydenckiej na Wawelu. Pomijam je, jako temat do osobnego opracowania.

Następne miesiące nie wzbudziły zainteresowania dziennikarzy, jednakże w październiku, dzień po wyborach parlamentarnych ludzie przecierali oczy ze zdumienia widząc w „Gazecie Wyborczej” tytuł „Szmaciarze wygrali sfałszowane wybory”. Myliłby się jednak ten, kto założył radykalną zmianę linii propagandowej opiniotwórczego dla wielu dziennika. To kolejny wymysł nie wymysł „dziennikarza nie dziennikarza”.

Może warto jednak oglądnąć relację filmową ze strony You Tube [9], bo jeśli nawet jedna osoba powiedziała coś podobnego to co z pozostałymi? Czy nie jest to manipulacja?

W tym przypadku chciałbym zaproponować relację autorską: „10 października, półtora roku po tragedii smoleńskiej, przy wawelskim sarkofagu śp. Pary Prezydenckiej - Lecha i Marii Kaczyńskich modlili się i wiązanki kwiatów złożyli m.in. p. poseł Andrzej Duda, reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej - Mirosław Boruta oraz - w imieniu Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej w Nowej Hucie - p. Józef Bobela. Mszę świętą odprawił i kazanie wygłosił ksiądz prałat Zdzisław Sochacki, proboszcz Katedry Wawelskiej. Po mszy świętej pochód ponad pięciuset Krakowian i Gości z flagami narodowymi, transparentami, kwiatami i zniczami przeszedł z Katedry Wawelskiej pod Krzyż Narodowej Pamięci (Krzyż Katyński). Towarzyszyła nam muzyka i pieśni patriotyczne.

Uroczystość, którą poprowadził przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej - Mirosław Boruta, rozpoczęła się słowem i modlitwą za Zmarłych. Następnie wiązanki kwiatów złożyli p. poseł Andrzej Duda, reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość, przewodniczący Klubów Gazety Polskiej - p. Ryszard Kapuściński oraz przedstawiciele Regionu Małopolskiego NSZZ "Solidarność", pp. Bożena Musiał i Jacek Smagowicz. Krótki wykład, poświęcony wyborom parlamentarnym w Polsce 9 X 2011 roku i ich rezultatowi wygłosił p. poseł Andrzej Duda. Po nim głos zabrali także pp. Zuzanna Kurtyka, posłowie Ryszard Terlecki i Andrzej Adamczyk oraz p. Jacek Smagowicz. Nie zabrakło również comiesięcznego Kalendarza Patriotycznego, którego bohaterami byli papież Jan Paweł II i pogromca Rosjan - hetman Stanisław Żółkiewski.

Apel, który na 18. miesięcznicę tragedii smoleńskiej - 10 października 2011 roku, przygotowały Kluby Gazety Polskiej odczytał ich przewodniczący, p. Ryszard Kapuściński:

Szanowni Państwo,
większość wyborców uznała, że od wyjaśnienia tragedii nad Smoleńskiem ważniejszy jest święty spokój. W podobny sposób myśleli Polacy mieszkający w osiemnastowiecznej Rzeczpospolitej. Nasi przodkowie nie widzieli nic złego w uzależnianiu polityki zagranicznej, a potem wewnętrznej od Niemiec i Rosji. Polska podupadała przez dwa pokolenia nim utraciliśmy państwo. Stało się tak, bo niepodległość umierała powoli, pośród hulaszczego trybu życia i we względnym dobrobycie. Nie było dzwonu, który mógłby obudzić śpiących. Ten dzwon dzisiaj bije dla nas wszystkich. Woła od smoleńskiej tragedii: Polsko obudź się, Polsko działaj póki jest jeszcze czas.
Tamto wielkie cierpienie dało nam szansę, by zobaczyć rzeczywistość bez medialnej zasłony. Dzisiaj są nas miliony. Wystarczająco dużo, by tworzyć fundamenty pod Polskę wolną i Polskę dumną.    Zjednoczyła nas śmierć naszych przywódców i połączyło czuwanie pod Krzyżem. To nasz kapitał, który trzeba chronić i pomnażać. A Polska trwać będzie w nas.
Kluby Gazety Polskiej

Na zakończenie uroczystości, przewodniczący Klubu Gazety Polskiej w Krakowie - Mirosław Boruta, zaprosił wszystkich zebranych na odbywające się w tym miesiącu w Krakowie spotkania i uroczystości patriotyczne oraz na kolejną uroczystość, 10 listopada, po mszy świętej o godzinie 16:30. Niezwykle podniosłą uroczystość zakończyło odśpiewanie hymnów "Boże, coś Polskę..." i "Jeszcze Polska nie zginęła...".

11 listopada 2011 roku, w dniu wielkiego narodowego i państwowego święta, dziennikarz „Gazety Wyborczej. Gazety w Krakowie” zauważył jedynie pieśń, śpiewaną przy Krzyżu Narodowej Pamięci („Wzbiłeś się w przestworza, prezydencie nasz, by świadectwo prawdy raz kolejny dać. Pośród swych rodaków, u ojczyzny bram, panie prezydencie do apelu stań!”).

lokalneobchody1Dla porównania fragment relacji z portalu Kraków Niezależny: „Po 93 latach Krakowianie przypomnieli o tych wydarzeniach uczestnicząc niezwykle licznie w mszy świętej w Archikatedrze Wawelskiej, pochodzie patriotycznym i gromadząc się na trasie przemarszu, na ulicach naszego miasta. Krakowski Klub Gazety Polskiej przygotował 500 egzemplarzy śpiewnika zawierającego takie tytuły jak „Hej, hej ułani”; „Jedzie, jedzie na kasztance”; „Marsz Polonia”; „Piechota”; „Pierwsza Brygada”; „Pierwsza Kadrowa”; „Przybyli ułani” czy „W dzień deszczowy i ponury” („Marsz lwowskich dzieci”). Wraz z Klubowiczami i Związkiem Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989 szły także i z wielkim zapałem śpiewały wspaniałe dzieciaki z Teatru Słowa i Tańca J.K.”. [10] Dziennikarz „Gazety Wyborczej. Gazety w Krakowie” nie usłyszał nic ponadto. Nie zobaczył wspaniałej gromadki rozśpiewanych dzieciaków, nie musiał, nie chciał… Ale Państwo mogą to zobaczyć powyżej.

I na koniec najważniejsze zdjęcie pokazujące z jakim rodzajem pseudodziennikarstwa mamy do czynienia i jak wiele jeszcze przed nami, by społeczne wydarzenia były pokazywane przez społeczne media, a nie szkołę propagandystów. Nie można środowiska "Gazety Wyborczej" nazywać organizacją przestępczą, ale wrogiem cywilizacji już nazywać można – orzekł Sąd Okręgowy w Opolu. Oto kolejny argument, fotografie transparentu niesionego przez uczestników manifestacji oraz zdjęcie tegoż transparentu autorstwa dziennikarza Agencji Gazeta:

lokalneobchody2

lokalneobchody3

Cóż można napisać w podsumowaniu tego krótkiego artykułu? Z analizy trzech tytułów prasowych wynika, że poza „Gazetą Wyborczą. Gazetą w Krakowie” pozostałe dwa piszą o obchodach rzadko. Obecność kilkuset osób w jednym miejscu i jednym czasie nie należy bowiem do najciekawszych, krakowskich wydarzeń – co opisują w zamian? To wymaga już kolejnego opracowania.

Warto zakończyć jednak zdaniem, że socjologia z perspektywy obserwatora uczestniczącego, człowieka z centrum, czy ze środka wydarzeń daje znakomite efekty poznawcze i uodparnia na propagandę nienawiści serwowaną przez „wiodące”, lokalne medium.

Zapraszam Państwa na kolejne, krakowskie Miesięcznice Smoleńskie.

---

[1] http://www.klubygp.pl/arch/luty2011/2011_02_10_s000.html

[2] http://www.klubygp.pl/arch/2011_04_10.html

[3] http://www.klubygp.pl/arch/obchodygl.php

[4] https://www.krakowniezalezny.pl/category/kronika-wydarzen oraz https://www.krakowniezalezny.pl/tag/miesiecznice-smolenskie

[5] Na e-list z prośbą o podanie wysokości nakładu dodatku krakowskiego Gazety Wyborczej, skierowany do redakcji portalu „Gazeta w Krakowie”, nie otrzymałem odpowiedzi.

[6] Uchwała nr 80/2011 Zarządu Związku Kontroli Dystrybucji Prasy z dnia 17 listopada 2011 roku (na:) http://www.zkdp.pl/upload/Komunikat_2010.pdf

[7] Por. Pamięć o ofiarach smoleńskiej tragedii, Dziennik Polski, 11 VI 2010, s. A4 oraz  Wspominali Lecha, namawiali na Jarka. Gazeta Wyborcza. Gazeta w Krakowie, 11 VI 2010, s. 3.

[8] Na temat dyskredytacji obszernie pisze M. Karwat, O złośliwej dyskredytacji. Manipulowanie wizerunkiem przeciwnika, Warszawa 2006.

[9] http://www.youtube.com/watch?v=BVaGGsdUPkQ

[10] https://www.krakowniezalezny.pl/wydarzenia/11-listopada-w-krakowie

miroslawborutaMirosław Boruta

10 listopada 2011 roku przy wawelskim sarkofagu śp. Pary Prezydenckiej – Lecha i Marii Kaczyńskich modlili się Krakowianie, którym przewodził ks. prof. dr hab. Józef Krzywda. Wiązanki kwiatów złożyli: przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej – dr Mirosław Boruta oraz – w imieniu Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej w Nowej Hucie – p. Józef Bobela. Na sarkofagu śp. Pary Prezydenckiej złożono także wiązankę kwiatów od nieobecnego tym razem p. posła Andrzeja Dudy. Mszę świętą odprawił i kazanie wygłosił ksiądz prałat Zdzisław Sochacki, proboszcz Katedry Wawelskiej, a jednym z koncelebransów był ks. prof. dr hab. Józef Krzywda.

Po Mszy Świętej pochód ponad sześciuset Krakowian i Gości z flagami narodowymi, transparentami, kwiatami i zapalonymi zniczami przeszedł z Katedry Wawelskiej pod Krzyż Narodowej Pamięci (Krzyż Katyński). Przemarszowi towarzyszyła muzyka i pieśni patriotyczne – w tym legionowe – ze względu na wigilię Narodowego Święta Niepodległości.

Uroczystość, którą poprowadził przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej – dr Mirosław Boruta, rozpoczęła się słowem i modlitwą za Zmarłych poprowadzoną przez ks. prof. dr hab. Józefa Krzywdę a modlitwę za Ojczyznę ks. Piotra Skargi odmówił wraz z zebranymi kleryk naszego krakowskiego, Wyższego Seminarium Duchownego Księży Misjonarzy – Jacek Międlar. Następnie wiązankę kwiatów, w imieniu Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, złożyła p. Ewa Kwiatkowska-Rachwał, a zebrani, z przyniesionych zniczy, ułożyli biało-czerwony krzyż.

Wśród nich byli m.in. p. Jacek Smagowicz z Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, artysta fotografik Stanisław Markowski, trzymający w swych rękach piękny portret śp. Pary Prezydenckiej czy były krakowski senator, mecenas Zbigniew Cichoń, który podziękował wszystkim obecnym za poparcie w ostatnich wyborach. Specjalny, okolicznościowy list od p. posła Andrzeja Dudy odczytał p. prof. Jan Tadeusz Duda:

Szanowni Państwo,

pragnę serdecznie pozdrowić wszystkich, którzy - jak co miesiąc od ponad półtorej roku - zgromadzili się w Katedrze Wawelskiej na mszy świętej za dusze śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego Małżonki Marii i pozostałych Ofiar tragedii smoleńskiej, a teraz stanęli pod krzyżem katyńskim.

Piszę te słowa, gdyż ze względu na podjęte ponad rok temu zobowiązania nie mogę być dzisiaj z Państwem. Chcę jednak Państwa zapewnić o mej wdzięczności i łączności duchowej w modlitwie. W modlitwie za naszych Poległych i za Ojczyznę, której potrzeba dziś nie tylko naszego wysiłku i pracy, ale przede wszystkim jedności wśród ludzi reprezentujących tak silnie zwalczaną od wielu lat opcję patriotyczną i propaństwową.

Pozostając w przekonaniu, że kontynuacja dzieła budowy silnego państwa, przerwanego w 2007 roku, wymaga wspólnego wysiłku i wyrazistego przywództwa, jeszcze raz dziękuję za wsparcie jakiego udzielacie Państwo Prawu i Sprawiedliwości. Głęboko wierzę, że własnie ta droga prowadzi nas ku lepszej dumnej i silnej Polsce, ku Polsce równych szans o jakiej marzył Pan prezydent Lech Kaczyński.

Z serca pozdrawiam, Wasz poseł, Andrzej Duda

Wykład, poświęcony historii polskich zmagań o niepodległość, zasługach poprzednich pokoleń Polaków i znaczeniu ich niepodległościowych zmagań dla współczesności, wygłosił dr Maciej Korkuć z Instytutu Pamięci Narodowej. Nie zabrakło również comiesięcznego Kalendarza Patriotycznego, którego bohaterami obrońcy Warszawy z 1794 roku, wyzwoliciele Lwowa w 1918 roku, w tym bohaterski Jurek Bitschan i Powstańcy Listopadowi.

Apel, który na 19. miesięcznicę tragedii smoleńskiej – 10 listopada 2011 roku, przygotowały Kluby Gazety Polskiej odczytał wiceprzewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, p. Marek Michno:

Jutro będziemy obchodzić Święto Niepodległości. Polska po ponad stu latach niewoli dźwignęła się z upadku do którego doprowadziły elity polityczne i obce mocarstwa. Zanim rozpadła się pierwsza Rzeczpospolita wielu naszych rodaków nie rozumiało wagi dbania o interes narodowy i o silne państwo. Pozwalano, by w wewnętrzną politykę ingerowały ambasady ościennych mocarstw.

Kluczowe osoby dla życia Polski czerpały korzyści z wysługiwania się obcym dworom. Zbyt wielu naszych rodaków zapomniało co to honor i do czego zobowiązuje bycie Polakiem. Za ich błędy płaciło krwią kilka pokoleń. Polska się podźwignęła dzięki dojrzałości całego narodu i wielkim przywódcom.

Modląc się za ofiary tragedii smoleńskiej pamiętajmy o przyczynach upadku i źródłach odrodzenia Rzeczpospolitej. W tej wielkiej tragedii tkwi też sedno odnowy. W sprawie smoleńskiej spotkały się tak poważne wyzwania jak obrona naszej suwerenności, elementarne przestrzeganie prawa, podmiotowość Polski a na koniec także prawo do uczczenia poległych i obrona znaku naszej wiary.
Jeżeli z tego zakrętu historii wyjdziemy z honorem, poradzimy sobie także i z innymi problemami dręczącymi nasz naród.

Kluby Gazety Polskiej

Na zakończenie uroczystości, przewodniczący Klubu Gazety Polskiej w Krakowie – dr Mirosław Boruta, zaprosił wszystkich zebranych na odbywające się w tym miesiącu w Krakowie spotkania i uroczystości patriotyczne oraz na kolejną uroczystość, 10 grudnia, po mszy świętej o godzinie 16:30. Niezwykle podniosłą uroczystość zakończyło odśpiewanie hymnu „Boże, coś Polskę…”.

Relację filmową z tego wydarzenia przygotował p. Stefan Budziaszek:
http://www.youtube.com/watch?v=7c2eAZhHnas

miroslawborutaMirosław Boruta

Spotkanie i prezentacja najnowszej książki dr. Sławomira Cenckiewicza

Spotkanie i prezentacja najnowszej książki dr. Sławomira Cenckiewicza "Długie ramię Moskwy. Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943-1991", odbyło się we środę, 5 października w Krakowie.

dlugieramieZorganizowały je Wydawnictwo "Zysk" oraz Klub Wtorkowy, a dzięki współpracy innych środowisk patriotycznych, m.in. Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej i uczestników seansów w Kinie Odkrywców Historii spotkanie cieszyło się nadzwyczajną frekwencją. Warto nadmienić, że książka dedykowana jest śp. Prezydentowi Rzeczypospolitej Lechowi Kaczyńskiemu, inicjatorowi likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych, będących kontynuacją wywiadu wojskowego PRL (fot. okładki ze strony wydawcy: zysk.com.pl).

Marek Morawski

13 kwietnia 2010

Panie Prezydencie, Ojczyzna wzywa
Osierocony Naród płacze!
Kto się za Polską, za nami ujmie?
Jesteśmy w rozpaczy.

kwiecien2010bp1Twoją dewizą – Bóg, honor, Ojczyzna.
Dla Ciebie polskość to nie czcze słowo.
Historia, tradycja – narodu ostoją.
Trzeba ich bronić sercem i głową.

Nie srebro, złoto, działki, nadania,
Wartością Twoją moralności siła.
Ojczyzna – służba, miłość – rodzina.
To był Twój oręż, niewzruszona bryła.

Naród nie ogłuchł, nie utracił wzroku,
Mądrą wrażliwość z serc swych wyrywa,
Lekceważony, otumaniony,
lecz prawda zawsze na wierzch wypływa.

kwiecien2010bp2Obłuda wrogów, kłamstwa, oszczerstwa,
Każde plugastwo – cel uświęca środki.
Zniszczyć człowieka, pozbawić godności,
Jak niegdyś, jak wprzódy – moralne blotki.

Umilkły karły podłej nienawiści –
już nie wypada, to niebezpieczne.
Pękła jak bańka propagandy szmira.
Teraz wrogowie występują grzecznie.

Jesteśmy silni, jakże nas wielu,
Choć w bitwie padłeś, nie poniosłeś klęski.
Z Tobą nasz Lechu, Prezydencie Polski,
Twój obraz Polski jest zwycięski.

* Wiersza nie udało się umieścić na łamach żadnego dziennika czy periodyku. Rzeczpospolita umieściła go w swej internetowej Księdze kondolencyjnej, ale ocenzurowała – pominęła przedostatnią zwrotkę, która przecież nie zawiera nieprawdy. Zawiera to, co właśnie same media ujawniły. W jakim my żyjemy kraju? Czy to jest wolność, suwerenność?

(Od Redakcji): Tekst śp. p. Marka Morawskiego przygotował do druku p. Andrzej Ossowski, a fotografie nadesłała p. Beata Podolska, dziękujemy.