Przeskocz do treści

miroslawborutaMirosław Boruta

Kościół Bożego Ciała – gotycka bazylika rzymskokatolicka Kanoników Regularnych Laterańskich, przy ul. Bożego Ciała 26 w Krakowie na Kazimierzu.
 
Bazylika Kanoników Regularnych Laterańskich w Krakowie. Legenda mówi, że do podjęcia budowy kościoła skłoniło króla Kazimierza Wielkiego odnalezienie w sposób cudowny hostii wraz z monstrancją, którą złodzieje ukradli z kolegiaty Wszystkich Świętych podczas oktawy Bożego Ciała, przypuszczając, że jest ze złota. Wkrótce przekonali się o swojej pomyłce i monstrancję wraz z hostią porzucili na błotnistych szuwarach wsi Bawół. Opatrzność w sposób cudowny wskazała miejsce, w którym ukryty był Najświętszy Sakrament. Na pamiątkę tego wydarzenia w 1340 roku król Kazimierz III Wielki wybudował kościół ku czci Bożego Ciała.

bazylikakrlŚwiątynię ufundował około 1340 roku Kazimierz Wielki. Pierwszy kościół był drewniany. Budowę nowej, murowanej świątyni, rozpoczęto w 1385. Prace powierzono rodzinie Czipserów działającej na terenie Kazimierza. Mikołaj i Jan ukończyli prace w 1405, w którym to roku Władysław Jagiełło sprowadził z Kłodzka kanoników regularnych. Dla nich w latach późniejszych zbudowano przy kościele klasztor. Szczyt fasady dobudowano dopiero ok. 1500, a dzwonnicę w latach 1566-1582.

Papież Jan Paweł II dekretem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów z dnia 24 stycznia 2005 roku podniósł kościół do godności bazyliki mniejszej. Bazylika stanowi urbanistyczny akcent rozległego kompleksu budynków, na który składa się orientowany kościół oraz ufundowany w 1405 roku klasztor kanoników regularnych połączony z nim przejściem wspartym na arkadach. Pochowany jest w nim bł. Stanisław Kazimierczyk.

SZ Zakonu Kanoników Regularnych wywodzi się około 100 świętych i błogosławionych: m.in Dominik Guzmán, założyciel dominikanów, Antoni Padewski, Norbert z Xanten, założyciel Norbertanów, Piotr Fourier, Ubald z Gubbio, Aldobrand, Torlak, Chrodegang z Metzu, Wawrzyniec Iustiniani, Wicelin, Gawaryn, Jan Ruysbroeck oraz 12 papieży i kilkudziesięciu biskupów. Do tego grona należą także polscy kanonicy regularni: Stanisław Kazimierczyk oraz Michał Giedroyć.

SW Krakowie na Kazimierzu przy Bazylice Bożego Ciała mieści się dom prowincjalny, tutaj też znajduje się Nowicjat oraz Wyższe Seminarium Duchowne. Klasztor Bożego Ciała stanowi zabytkowy kompleks architektoniczny wraz z Bazyliką Bożego Ciała. Przeżywał on okres rozkwitu w XVII i XVIII w. Okres wojen szwedzkich i później rozbiorów Polski fatalnie odbił się na jego stanie. Wiele wspaniałych dzieł zaginęło bezpowrotnie. Znajduje się tutaj biblioteka z bezcennym księgozbiorem. Do naszych czasów przetrwało 238 inkunabułów i blisko 8 tys. starodruków.

SI tyle z Wikipedii, bo teraz czas na cukrową watę.

Kiedy człowiek ma swoje pierwsze w życiu lokum przy ulicy Bożego Ciała i do chrztu niosą go, ot tak, na drugą stronę ulicy – żywi do tego miejsca szczególne uczucia. A jeśli tam właśnie dorasta i rokrocznie bierze udział w wielkim dziecięcym wydarzeniu – Odpuście Parafialnym w Święto Bożego Ciała – trudno, by nie wrócić do tych lat.

Stąd właśnie wzięły się trzy powyższe fotografie i ich jeszcze więcej w fotoreportażu z 7 czerwca 2012 roku: https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/7Czerwca2012

Nade wszystko, bracia najmilsi, miłujcie Boga, a następnie i bliźniego, ponieważ są to przykazania w pierwszym rzędzie nam dane” (z Reguły Świętego Augustyna).

mariamachl1Maria Machl

5 czerwca 2012 roku w Krakowie – Nowej Hucie odbył się Marsz w Obronie Wolnych Mediów (fotografie w tekście autorstwa p. Andrzeja Kalinowskiego). Jego data nie była przypadkowa.

marsz5czerwca1W tym samym dniu, w odległej Brukseli odbywały  się: Patriotyczny Protest Polaków z Polski i całego Świata na Placu Luksemburskim przed siedzibą Parlamentu Unii Europejskiej oraz wysłuchanie publiczne poświęcone dyskryminacji Polaków, dyskryminacji katolików i ich telewizji w sercu Europy, pod rządami Platformy Obywatelskiej. Nagłośniony został i tym samym upadł kolejny mit, mit „liberalizmu”. Obnażyli go łatwo eurodeputowani: dr Zbigniew Ziobro (Europa Wolności i Demokracji) i prof. Mirosław Piotrowski (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy), socjolog, prof.  Andrzej Zybertowicz; poseł Prawa i Sprawiedliwości, była prezes Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji – Elżbieta Kruk; publicysta Wojciech Reszczyński, reprezentanci Fundacji Lux Veritatis a wreszcie i sam ojciec dr Tadeusz Rydzyk.

marsz5czerwca2Solidarnościowa, niezwykle uroczysta Msza święta została odprawiona o godz. 18:00 w Kościele pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej na os. Szklane Domy, przez gospodarzy tej świątyni – Ojców Cystersów. Po niej pochód około trzech tysięcy uczestników przeszedł pod Krzyż Nowohucki – symbol walki o prawo do wiary i prawdy. To właśnie tu, w kwietniu 1960 roku doszło do wielogodzinnych starć mieszkańców Nowej Huty z oddziałami MO i SB. Kilkaset osób zostało rannych, ale ówczesne władze nie odważyły się już nigdy więcej usunąć Krzyża. I dziś, jak przed laty, choć w zgoła innych realiach, ludzie stanęli w obronie dostępu do prawdy, przeciw arogancji rządzących, fałszowaniu rzeczywistości przez prorządowe media i odmówieniu miejsca na multipleksie dla Telewizji Trwam.

marsz5czerwca3Choć pogoda niezbyt dopisała, uczestnicy Marszu, po modlitwie różańcowej i za Ojczyznę (poprowadzonych przez ks. mgra Jacka Kuczmiera) w skupieniu wysłuchali przemówień posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości: pp. Barbary Bubuli, Andrzeja Dudy, Mieczysława Gila i Bogdana Pęka. Ich wystąpienia przeplatane były patriotycznymi pieśniami barda „Gazety Polskiej” – p. Pawła Piekarczyka i wspaniałej „Kapeli znad Baryczy” pod przewodem p. Bogusława Cebulskiego.

Okolicznościowy list od niestrudzonego obrońcy życia nienarodzonych, dra inz. Andrzeja Zięby, odczytał przewodniczący  Klubu Krakowskiego Gazety Polskiej w Nowej Hucie, p. Tomasz Orłowski a Apel Uczestników 75. Marszu w Obronie Wolnych Mediów w Polsce – którego treść publikujemy poniżej -  przewodniczący Klubu Krakowskiego Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, dr Mirosław Boruta.

marsz5czerwca4W imieniu organizatorów przemówił także p. Edward Porębski z Komitetu Dzielnicy XVIII Prawa i Sprawiedliwości, dziękując Wszystkim Zebranym, księżom, artystom, pozostałym współorganizatorom i środowiskom wspierającym: Duszpasterstwu Ludzi Pracy przy parafii Świętego Maksymiliana Marii Kolbego w Mistrzejowicach, Klubowi Młodych Gazety Polskiej w Krakowie, (najliczniej reprezentowanym) Kołom Przyjaciół Radia Maryja, Lidze Obrony Suwerenności Odział Małopolski, NSZZ „Solidarność” Huty im. T. Sendzimira, Polskiemu Stowarzyszeniu Obrońców Życia Człowieka, Prawicy Rzeczypospolitej, Solidarnym 2010 i Związkowi Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989 oraz służbom porządkowym.

Film z tego wydarzenia przygotował p. Marek Czapla:
http://www.youtube.com/watch?v=t6M3oATukTw

A fotorelację p. Monika Oleksy: https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/5Czerwca2012

Kraków, 5 czerwca 2012 roku

Apel Uczestników 75. Marszu w Obronie Wolnych Mediów w Polsce

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica!

5 czerwca 2012 roku zebraliśmy się pod Krzyżem Nowohuckim, aby już po raz 75. w Polsce zaprotestować przeciwko decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która nie przyznała katolickiej Telewizji Trwam miejsca na multipleksie cyfrowym. Ponieważ decyzja ta eliminuje tym samym z rynku medialnego głos tak ogromnego środowiska Polaków, pytamy w czyim interesie została podjęta? Jakich wartości się boi, kogo i dlaczego dyskryminuje?

Nie oczekujemy odpowiedzi na te pytania, bo znamy je bardzo dobrze, oczekujemy natomiast zmiany decyzji lub ustąpienia dotychczasowego składu Rady. Jeśli organ państwa nie umie rządzić, nie umie podjąć decyzji właściwej nie nadaje się do pełnienia swojej roli.

Pod Krzyżem Nowohuckim – w kwietniu 1960, 52 lata temu – już broniono naszej wolności wiary i przekonań. Po latach nie tylko, że nie zabrano nam Krzyża, ale dzięki niezłomnej postawie Polaków wybudowano piękny kościół. Teraz znów odczuwamy potrzebę zjednoczenia się przy Krzyżu i obrony wolności wiary i przekonań. I tak jak wtedy zwyciężymy. Może nie jutro i nie od razu, ale zwyciężymy na pewno! Jeśli Bóg z nami któż przeciwko nam?

Jeżeli w Polsce media pomijają uniwersalne wartości patriotyczne i religijne, to co oferują w zamian? Ubogą ofertę rozrywkową najniższego poziomu, tanią sensację, przemoc i marginalne opinie o niczym. Na takich pseudowartościach niczego zbudować nie można, pamiętamy tamte lata, opowiadano nam o nich albo o nich czytaliśmy. To oferta okupantów i namiestników – oferta dla ludzi, którzy mają być niewolnikami, podobnie jak w czasach nazistowskiego i komunistycznego reżimu.

Niech naszym przesłaniem staną się słowa błogosławionego Jana Pawła II, który w swoich homiliach mówił: „Wolność nie jest dana raz na zawsze”. „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od Was nie wymagali” oraz – w słowach skierowanych do młodzieży – „Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje <Westerplatte>. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można „zdezerterować” (…) Jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba „utrzymać” i „obronić”, tak jak Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić – dla siebie i dla innych”.

Tutaj, pod Krzyżem Nowohuckim przyrzekamy, że nie zaprzestaniemy walki o wolność, wolność dla wartości najwyższych – Boga, honoru i Ojczyzny, wyrażanych poprzez przekaz Telewizji Trwam. Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!

agnieszkakomusinskaAgnieszka Komusińska

1 czerwca działacze koła krakowskiego Młodzieży Wszechpolskiej, przy wsparciu Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego Podhale oraz Instytutu Pamięci Narodowej zorganizowali marsz w obronie polskiej edukacji. Było to, obok strajków głodowych Solidarności, jedno z ważniejszych wydarzeń w ramach ogólnopolskiego sprzeciwu dla wchodzącej od września reformy.

20120601agDemonstracja rozpoczęła się przed pomnikiem księdza Piotra Skargi przy ul. Grodzkiej. Na wstępie głos zabrał koordynator akcji – Paweł Głogowski, mówiąc o idei strajku oraz o zmianach, jakie nadejść mają wraz z początkiem nowego roku szkolnego. Następnie przemawiał przewodniczący klubu Gazety Polskiej, dr Mirosław Boruta, przedstawiając zagrożenia płynące z uchwalonej przez rząd reformy w odwołaniu do historii i w oparciu o wybitną myśl wielkiego kaznodziei. Spod pomnika księdza Piotra Skargi przeszliśmy ulicą Grodzką do Rynku, pod pomnik Adama Mickiewicza. W trakcie marszu rozdawaliśmy ulotki i naklejki – „I love HISTORIA„, nie zabrakło dobitnych haseł, jak: „Donald matole, nie rządzisz już w polskiej szkole!”; „Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela – edukację nam odbiera!”, punktujących poczynania rządu i premiera. U stóp Wieszcza odbyła się krótka pikieta, na której na przemian głos zabierali koordynator strajku, p. Krzysztof Bzdyl ze Związku Konfederatów i przewodniczący Klubu GP. Manifestacja zgromadziła około sześćdziesięciu osób i spotkała się z żywym zainteresowaniem przechodniów, a kilkanaście osób spontanicznie dołączyło do protestujących.

I jeszcze zdjęcia, które można zobaczyć na stronie: https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/1Czerwca2012

miroslawborutaMirosław Boruta

Wczoraj w Warszawie w sposób niezwykle skromny, ale i bardzo ciepły odbyło się spotkanie z Jubilatką, obchodzącą w tym roku swoje 90-te urodziny prof. dr hab. Anną Pawełczyńską, autorką takich dzieł jak: „Wartości a przemoc”, „Praca i uczciwość”, „Głowy hydry. O przewrotności współczesnego zła”, „Koniec kresowego świata” czy „O istocie narodowej tożsamości. Polacy wobec zagrożeń”. Wspomniano także inne dzieła, w tym najnowszą, opublikowaną w zeszłym roku książkę – „Ścieżkami nadziei” (autor niniejszej publikacji nabył ją wczoraj… oczywiście w księgarni „Gazety Polskiej” przy ul. Nowy Świat 34).

SWśród zebranych, których przywitał i którym przewodził prof. Piotr Gliński było spore, profesorskie grono autorów poświęconego w dużej części profesor Annie Pawełczyńskiej ostatniego numeru krakowskich „Arcanów” (nr 105), którzy opowiadali i uzupełniali swoje teksty. Byli to (w nawiasach tytuły tekstów opublikowanych w „Arcanach”) Piotr Gliński (Anna Pawełczyńska – socjolog spraw niepospolitych), Wojciech Pawlik (Wartości a przemoc. Konteksty interpretacyjne), Elżbieta Tarkowska (Anna Pawełczyńska o stylach życia, wartościach i czasie), Józefina Hrynkiewicz (Koniec Kresowego Świata) i Kazimierz Korab (Idee przewodnie twórczości Anny Pawełczyńskiej). Głos zabierali również prof. Zofia Zielińska, prof. Henryk Domański, prof. Antoni Sułek opowiadający o dawnej twórczości Jubilatki i „niżej podpisany”, dr Mirosław Boruta, odwołujący się z kolei do najnowszych publikacji prof. Anny Pawełczyńskiej i życzący jej (w imieniu Krakowa i Krakowian) wielu lat zdrowia i wielu jeszcze publikacji. Kto wie czy nie był to jedyny przyjezdny spoza Warszawy na tej uroczystości. W każdym razie nikt inny się do tego nie przyznawał…

SPoza… i tu ogromna niespodzianka – p. Urszula Korab przyszła na spotkanie nie tylko z małżonkiem, ale także grupą uczniów prowadzonej przez siebie szkoły (w tym z młodymi i… przyszłymi socjologami), uczniów z Kresów, którzy uświetnili spotkanie wykonując polskie i ukraińskie pieśni, w tym dumkę Bohuna „Oj czyj to kiń stoit” („Spodobalas’ meni”), „Orlątko” Artura Oppmana, a na zakończenie także i „Polskie kwiaty”.

Profesor Annie Pawełczyńskiej, autorce dedykowanej „Pamięci mojego Prezydenta, Profesora Lecha Kaczyńskiego, który zginął na Ziemi Katyńskiej – zło zwyciężał prawdą”, książki „O istocie narodowej tożsamości. Polacy wobec zagrożeń” pragnę zadedykować kilka własnych zdań. Tym razem ze znajdującej się w druku recenzji:

oistocient„Czy łatwo jest zdefiniować polskość? Oczywiście, że nie. Wielu próbuje i błądzi, albo nie ujmując sedna, albo rozmywając je wśród porównań i stereotypów (bogoojczyźnianości, pobrzękiwania szabelką i tym podobnych, wyświechtanych szablonów). Sztuka zdefiniowania polskości może się udać tylko wielkiemu uczonemu, a do takich z całą pewnością zaliczyć należy i trzeba Annę Pawełczyńską. Jej najnowsza książka „O istocie narodowej tożsamości” (Lublin 2010) może stanowić wzór „podręcznika polskości” nie tylko dla współczesnych, ale i dla przyszłych pokoleń Polaków. Mamy tu bowiem nie zjawisko historyczne z jego przemijaniem, nie modę z jej ulotnością lecz zestaw wartości uniwersalnych. Polskość taką, jaką była wczoraj (od 966 roku, a nawet wcześniej), jaką jest dzisiaj i jaką będzie do… No właśnie! Pora postawić następne pytania. Do kiedy? 966-2016 i wystarczy? Wątpię czy tak pesymistyczna teza może być prawdziwą. Wiele zależy przecież od aktywności samych Polaków, właśnie tych „tu i teraz” (…)

I dalej: „Pora na ostatnie pytanie. Co teraz? Czy dopuścić, by realizowany w ostatnim dwudziestoleciu program dzielenia i skłócania, przeciwstawiania systemów wychowawczych, anomii norm, relatywizmu moralnego czy wręcz judzenia wszystkich przeciwko wszystkim (wszystko to w obrębie skrajnej wersji „paradygmatu indywidualistycznego”, będącego zaprzeczeniem wspólnotowości jako podstawy życia społecznego) się powiódł? Czy wspomnieć na dwudziestolecie międzywojenne, Polski odbudowanej po latach zaborów i rozbiorów i Polski wspólnoty? Myślę, że ten kto poznał tajniki i reguły życia społecznego – zasadę złotego środka, zdrowego rozsądku, systemu w równowadze, wartości – nie tradycyjnych i nowoczesnych – ale wartości uniwersalnych i przejściowych mód, nie będzie bał się wyzwań współczesności. Mając takich przewodników jak Anna Pawełczyńska i aktywnie odbudowując pozrywane przez ostatnie dwadzieścia lat więzi rodzinne, więzi narodowe, najprościej rzecz ujmując więzi polskich wspólnot, możemy odwrócić ten trend. Bo prawdziwa nowoczesność to nie mityczna modernizacja, ale przede wszystkim dbałość o wartości rodzinne, rozwój gospodarczy i dobrobyt Polaków oraz o ich tożsamość narodową. Musimy w sobie mieć, by po raz ostatni wrócić do słów Autorki, gotowość do czynu i zdolność do oporu”.

SWarto odnotować także obecność, piszącego o profesor Annie Pawełczyńskiej na łamach „Gazety Polskiej”, dra Jerzego Targalskiego (Józefa Darskiego) i zakończyć tą krótką relację słowami Czcigodnej Jubilatki: „I myślę, że do polskich socjologów w jakiś sposób należy, żeby odtwarzać to co z przeszłości jest na tyle cenne i ważne, co jest możliwe do przetworzenia w taki sposób żeby nie było dysfunkcjonalne w teraźniejszości i żeby mogło wyznaczyć w autentyczny sposób ramy tolerancji a nie te sztuczne spory tworzone pod nazwą poprawności politycznej. I bardzo, bardzo się cieszę, że Was widzę (…) Mam nadzieję, że kontynuacja tego co dobre będzie wyznaczać Waszą drogę…”

I jeszcze krótka fotorelacja, autorstwa własnego, którą można zobaczyć na stronie:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/31Maja2012

andrzejossowskiAndrzej Ossowski

W sobotę, 26 maja, korzystając z okazji pobytu p. profesora Wiesława Biniendy w Polsce pozwoliliśmy sobie dokonać wręczenia Mu dyplomu Honorowego Członka Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie „w uznaniu odwagi i niezłomności w dążeniu do poznania prawdy o katastrofie nad Smoleńskiem oraz za budzącą podziw postawę polskiego uczonego na Obczyźnie”.

dyplomdlaprofesorabiniendy1Dyplom został podpisany przez naszych przewodniczących, sekretarzy i skarbnika a wręczony przez delegację w osobach pp. prof. dr. hab. inż. Stefana Taczanowskiego, obu sekretarzy i skarbnika. Ceremonia wręczenia dyplomu odbyła się w jedynym dostępnym dla nas miejscu i czasie, czyli… w Sielpi koło Kielc podczas Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej”. Wręczyliśmy Mu również nasz List Otwarty z 18 kwietnia 2012 roku (treść listu można znaleźć tutaj: https://www.krakowniezalezny.pl/uniwersytety/list-otwarty-do-srodowiska-akademickiego).

dyplomdlaprofesorabiniendy2P. Profesor był wyraźnie przejęty tak owacyjnym (na stojąco) przyjęciem przez zebranych delegatów Klubów „Gazety Polskiej”, jak też i naszym dyplomem. W adresie skierowanym do profesora Wiesława Biniendy, p. dr Mirosław Boruta zawarł informację, że analogiczne dyplomy są już przygotowane dla panów prof. Kazimierza Nowaczyka (University Maryland School od Medicine, Baltimore) i dr. Grzegorza Szuladzińskiego (Analytical Service Pty Ltd. Sydney oraz Research Network for a Secure w Australii), i że zostaną wręczone przy… najbliższej, nadarzającej się, okazji.

Na zdjęciach z uroczystości (autorstwa J. O.) zobaczyć można – od lewej do prawej – dr. Mirosława Borutę, sekretarza AKO (z mikrofonem), mgr. inż. Andrzeja Ossowskiego, sekretarza AKO (trzyma dwa pozostałe dyplomy), prof. dr. hab. inż. Stefana Taczanowskiego (wręcza dyplom) i oczywiście p. profesora Wiesława Biniendę. Są tam także pp. Tomasz Sakiewicz („Gazeta Polska”) i Katarzyna Gójska-Hejke („Nowe Państwo”), za których przychylność dla naszej inicjatywy bardzo serdecznie dziękujemy.

miroslawborutaMirosław Boruta

Polacy emigrowali, emigrują i będą emigrować. Podobnie jak część z nich która z Polski nigdy nie wyjechała a żyje za granicą, bo… zmieniły się granice. Jedni i drudzy stanowią niezwykle ważną część polskiego żywiołu narodowego. Dam dwa przykłady z ostatnich dni i tygodni , polscy uczeni na obczyźnie oraz polscy (polonijni?) kibice w Kanadzie.

20130208spCi pierwsi, prof. Wiesław Binienda, dr Kazimierz Nowaczyk i dr Grzegorz Szuladziński pokazali jak bardzo zakłamana jest quasinaukowa propaganda „ekspertów” komisji Jerzego Millera. Jak nisko dla pieniędzy, z tchórzostwa i strachu o stołki można upaść stając się niewolnikiem i „ideologiem”. Nikt nie podejmuje z trójką uczonych z Australii i Stanów Zjednoczonych dyskusji na polu nauki. „Milczycie w obiad, mój panie Konracie…?” Czy można się dziwić, że polskie uczelnie zajmują iluś tam setne miejsca w rankingach skoro nie ma na nich uczonych? Nie tylko wykształconych ale i wyposażonych w system wartości? Dobro, Piękno, Prawdę, Wolność…

I jeszcze glossa do problemu emigracji. W latach 80-tych, podczas rządów lewicy, wygnano wielu ludzi z Polski ekonomiczną biedą i prześladowaniami, dzisiaj komuniści i lewactwo odbierają za to zasłużoną „nagrodę”. Bo zastraszyć można niewolnika (czytaj polskiego naukowca), któremu można zabrać możliwości zarobkowania nawet tak nędznej pensji jaką płacą przeciętnie uczelnie, ale co można zrobić obywatelowi Australii lub USA… Zabronić mu uprawiać nauki, bo jest „niewygodna”?

Dzisiaj, w kraju Platformy Obywatelskiej to proste i podobne: nie dać mu pieniędzy na badania, zabrać stanowisko, nie dopuścić do awansu naukowego, odrzucić artykuł do publikacji bo „nie o tym”. Lewacka, ideologiczna cenzura i lewackie, ideologiczne prześladowania jak dawniej tak i dzisiaj.

nasiwtorontoA Ci drudzy – kibice w Toronto (fot. volleyball-movies.net). Kilka dni temu zobaczyliśmy jak, będąc polskim siatkarzem i  grając w dalekiej Kanadzie, można się czuć niesionym przez doping polskich kibiców, czy to wygrywając z Brazylią i… Kanadą, czy to (taki jest sport) przegrywając z Finlandią. W hali Ricoh Coliseum oddalonej od Polski o tysiące kilometrów czuło się żar i dumę z sukcesu, jakim było pokonanie Brazylijczyków. Polacy wzmacniali Polaków (gromkie „dziękujemy, dziękujemy…”), budowali wspólnotę na dzisiaj i na jutro. Chwała i jednym i drugim.

21maja201212Kolejne spotkanie w Salonie Gościnnym Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki.

21 maja Klub Krakowski Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, wspólnie z Biurem Zarządu Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie, zorganizował spotkanie z wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, p. poseł Beatą Szydło.Spotkanie prowadził przewodniczący Klubu, dr Mirosław Boruta (fot. Anna Loch).

Fotorelację z tego wydarzenia, autorstwa p. Anny Loch można zobaczyć tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/21Maja2012

miroslawborutaMirosław Boruta

19 maja odbył się Kongres Organizacyjny Obywatelskiej Komisji Edukacji Narodowej. W auli Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego mieliśmy okazję wysłuchać referatów i głosów w dyskusji, niezwykle krytycznie oceniających pseudorefomy rządu Platformy Obywatelskiej, dążącej do obniżenia poziomu intelektualnego i moralnego polskich dzieci. Wśród zebranych przeważała myśl o przejściu od słów do czynów, stąd też wybrane władze OKEN z prof. Włodzimierzem Suleją na czele, a także zebrani, jednomyślnie przyjęli dokument końcowy (poniżej) i zadeklarowali wspólny wysiłek umysłowy i organizacyjny mający na celu jak najszybszą prawdziwą reformę i rzetelną, merytoryczną modernizację polskiej oświaty.

SPoparcie dla tych wysiłków zadeklarowali przedstawiciele wielu społecznych środowisk z całej Polski. Redakcja „Krakowa Niezależnego” życzy tej wspaniałej, fundamentalnej dla przyszłości Ojczyzny, inicjatywie rychłego osiągnięcia celów. Na fotografii obok Krakowianie: Adam Kalita i Jerzy Lackowski.

I jeszcze słowo w dyskusji, upomniałem się w niej o odpowiednie regulacje prawne i organizacyjne wspomagające edukację polską za granicami Polski, od najprostszych jej form (szkółki sobotnie) po wsparcie dla polskich szkół (choćby na Wileńszczyźnie), nie zapominajmy nigdy o 1/3 Narodu Polskiego.

Fotorelację z tego wydarzenia, autorstwa p. Leszka Jaranowskiego, można zobaczyć tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/19Maja2012

Uchwała Obywatelskiej Komisji Edukacji Narodowej

okenlogo19 maja 2012 roku środowiska protestujących przeciwko wprowadzanej od 23 grudnia 2008 roku reformie programowej zebrały się na ogólnopolskim spotkaniu w Krakowie. Wybrały na nim pierwszy skład Obywatelskiej Komisji Edukacji Narodowej.

Pierwszą pobudką naszego działania były zmiany ograniczające nauczanie historii i rozbijające wspólny jej kanon w dwóch ostatnich klasach szkół ponadpodstawowych. Protesty przeciw tym zmianom, jednoczące przedstawicieli środowisk akademickich, nauczycielskich i rodzicielskich, trwają od stycznia 2009 roku. Ministerstwo zareagowało na nie dopiero z chwilą, kiedy po serii strajków głodowych zainicjowanych w tej sprawie przez byłych opozycjonistów demokratycznych w Krakowie i Warszawie, Prezydent RP, Bronisław Komorowski, zorganizował spotkanie, na które zaprosił zarówno przedstawicieli Ministerstwa Edukacji jak i krytyków ostatniej reformy.

Powtórzony został na tym spotkaniu, zgłaszany przez środowiska akademickie od początku 2009 roku postulat wprowadzenia obowiązkowego charakteru jednego ze wskazanych w podstawie programowej „przedmiotu uzupełniającego” Historia i społeczeństwo (dla klas 2 i 3) modułów: Ojczysty Panteon i ojczyste spory – w podwojonej liczbie godzin. Ta próba ratowania namiastki wspólnej płaszczyzny obywatelskiej wiedzy o historii dla młodych Polaków i Polek w wieku 17–19 lat, została wsparta przez Prezydenta.

To jest nasz postulat MINIMALNY: dotyczy tej grupy młodzieży, która wkracza już w mury szkół średnich 1 września 2012 roku. Potrzebne są zmiany bez porównania głębsze, przywracające ogólnokształcący charakter liceom, przywracające zarazem rangę nie tylko historii, ale także – równie poszkodowanym w nowej podstawie programowej – tak ważnym przedmiotom, jak język polski, fizyka, chemia, biologia, geografia, informatyka (zmniejszona o 50%!)…

Będziemy opracowywać koncepcje tych zmian, poszerzając zespół merytoryczny naszej Komisji. Będziemy także mobilizować opinię publiczna do stałej uwagi w sprawie dla przyszłości Polski najważniejszej: wychowania i wykształcenia naszych dzieci.

Jako test intencji Ministerstwa w sprawie podjęcia dialogu z przedstawicielami dużej części społeczeństwa już dostrzegającej problem złego kierunku zmian edukacyjnych podejmowanych w ostatnich latach, możemy potraktować wspomniany przed chwilą postulat MINIMALNY. Niestety, sygnał, jaki daje w tej sprawie odpowiedź Pani Minister Krystyny Szumilas na list skierowany w imieniu krytycznych wobec reformy uczestników debaty prezydenckiej przez red. Piotra Zarembę, budzi nasze głębokie zaniepokojenie. Pani Minister nie chce wciąż zdecydować się na najprostszy, nie pociągający za sobą żadnych zmian w organizacji pracy szkoły, ani też żadnych dodatkowych kosztów postulat uczynienia wspomnianego jednego modułu (Ojczysty Panteon) obowiązkowym. Przemilcza także sprawę podwojenia jego objętości godzinowej. Będziemy w tej sprawie próbowali apelować nadal.

Będziemy na pewno proponować nowe formy protestu i nacisku obywatelskiego przeciw błędnym decyzjom edukacyjnym. Będziemy szukali wsparcia środowisk akademickich, nauczycielskich i rodzicielskich dla budowania programu naprawy polskiej szkoły.

Prof. dr hab. Włodzimierz Suleja – przewodniczący, prof. dr hab. Jan Żaryn – wiceprzewodniczący, dyr. Ryszard Nowak, dr hab. Jakub Basista, mgr Piotr Jaworski, prof. dr hab. Krzysztof Kawalec, dr Jerzy Lackowski, prof. dr hab. Andrzej Nowak, mgr Maciej Świrski, prof. dr hab. Ryszard Terlecki.

mariamachl1Maria Machl

Dzisiaj w 18 miastach Polski odbyły się Marsze Rotmistrza Witolda Pileckiego. W ten sposób uczczono 111 rocznicę urodzin jednego z największych naszych bohaterów, żołnierza wojny polsko-bolszewickiej, Armii Krajowej, ochotnika do Auschwitz, gdzie organizował ruch oporu, uczestnika wielu kampanii II wojny światowej i Żołnierza Wyklętego.

13maja20121Człowieka godnego pomników, którego patriotyzm, odwaga i poświęcenie mogą służyć za wzór – a ubecja, polscy komuniści zamordowali i skazali na zapomnienie.

Około 200 osób wzięło udział w krakowskim Marszu Rotmistrza Witolda Pileckiego, który przeszedł z placu Jana Matejki przez Floriańską, Rynek Główny, Szewską, Marszałka Józefa Piłsudskiego do Parku im. Henryka Jordana.

13maja20122Na czele szli Strzelcy z przedwojennym sztandarem z 1927 roku Federacji Polskich Związków Obrońców Ojczyzny. Związek Strzelecki – patriotyczna młodzieżowa organizacja paramilitarna dziś kontynuuje dzisiaj tradycje „Strzelca” założonego w 1910 roku we Lwowie. Pod pomnikiem jego założyciela, Józefa Piłsudskiego, nowi kandydaci złożyli dziś uroczystą przysięgę i otrzymali stopień strzelca.

SWcześniej, w Rynku Głównym, pod Collegium Novum i później, przed popiersiem Rotmistrza Witolda Pileckiego w Parku im. Henryka Jordana zostały odczytane obszerne fragmenty biografii Bohatera a po drodze skandowano patriotyczne hasła.

W marszu udział wzięli m.in. krakowska posłanka Prawa i Sprawiedliwości, p. Barbara Bubula, członkowie Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, Ligi Obrony Suwerenności, Małopolskich Patriotów, Młodzieży Wszechpolskiej i Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989. Cieszy fakt, że wśród uczestników wyraźnie przeważali ludzie młodzi, którzy znaleźli czas aby oddać hołd Wielkiemu Człowiekowi. Dla nich polskość nie jest nienormalnością.

Więcej zdjęć pp. Marii Machl (fot. 2-5) i Mirosława Boruty (fot. 1, 6-9) na: https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/13Maja2012

I jeszcze relacja filmowa p. Marka Czapli:

http://www.youtube.com/watch?v=_vXLWOCxnKg

miroslawborutaMirosław Boruta

Media pokazują i mówią... Przykładowy tytuł to „Wygwizdane uroczystości trzeciomajowe” – kto z nas – Polaków wygwizduje na uroczystości patriotyczne? Jakim gazetowyborczym dziennikarzem trzeba być, by pisać takie bzdury.

Wygwizdany został obecny wojewoda krakowski, sygnujący własnym nazwiskim kłamliwy raport. Tak, kłamliwy raport komisji Millera został w jego osobie wygwizdany i chwała za to Krakowianiom..., a uroczystości w Krakowie wyglądały (relacja filmowa p. Stefana Budziaszka) tak:


http://www.youtube.com/watch?v=suW-ky5j5Rs

I jeszcze fotorelacje pp. Tomasza Kowalczyka i Andrzeja Rychławskiego:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/3Maja2012
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/3Maja2012ar

miroslawborutaMirosław Boruta

2 kwietnia w sali Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 27 (I piętro) w Salonie Gościnnym Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki odbyło się spotkanie z dr. hab. Andrzejem Brykiem, prawnikiem z Katedry Powszechnej Historii Państwa i Prawa Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego i amerykanistą.

kkgpsglogoWykładowi towarzyszyła prezentacja publikacji Ośrodka Myśli Politycznej, w tym także książki "Ronald Reagan. Nowa odsłona w 100-lecie urodzin", której współautorem jest właśnie dr. hab. Andrzej Bryk.

SWojna kultur czy też wojna kulturowa, które świadkami od czasów rewolucji francuskiej jesteśmy trwa i coraz częściej zaczynamy ją odczuwać. Czy to w Europie czy w Stanach Zjednoczonych elity chrześcijańskie i laickie starają się uzyskać przemożny wpływ na wspólnoty ludzkie. Paradygmaty indywidualistyczne, "prawa człowieka", "wartości europejskie" zmagają się z wizją rodziny ludzkiej i prawa naturalnego. Nie sposób streścić głębokich myśli wykładu w kilku zdaniach stąd też najlepiej zaglądnąć do wspomnianej wyżej książki, by dowiedzieć się więcej o neokonserwatystach, projektach "dla życia" i "dla wyboru", programach sekularyzacyjnych, amerykańskich mniejszościach i ich pomysłach na urządzenie państwa, czy ideologiach lewackich. Jest to ze wszech miar godna uwagi lektura.

Nie spodziewałem się, że poprze nas tak wielu młodych ludzi. I co najważniejsze – oni myślą i czują tak samo jak my, pokolenie "Solidarności" – mówi Bogusław Dąbrowa-Kostka, reżyser filmów dokumentalnych, fotografik, jeden z głodujących w podziemiach kościoła pw. św. Stanisława Kostki w Krakowie-Dębnikach w proteście przeciwko ograniczaniu nauczania historii, języka polskiego, religii.

Głodówka pięciu byłych opozycjonistów w Krakowie trwała dwanaście dni, w piątek, 30 marca, została zawieszona. Sztandar walki o polską szkołę przejęła teraz Warszawa. – Sądziłem, że na nas, którzy przeżyliśmy wydarzenia lat 80. XX wieku i uczestniczyliśmy w nich, kończy się pewna wrażliwość na polskie sprawy. Myliłem się, dzisiejsza młodzież jest taka sama jak my – i to jest źródłem nadziei i optymizmu na przyszłość, którą wynoszę z tej głodówki – dodaje Dąbrowa-Kostka.

Służyć dobrze Ojczyźnie

Gościny udzielili im salezjanie. Zgromadzenie, które dało Polsce Prymasa ks. kard. Augusta Hlonda. To on mówił, że jeżeli zwycięstwo przyjdzie, to przez Maryję. Słowa te powtarza przybyły ze wsparciem dla głodujących Jan Budziaszek. Wzywa, aby śladem Austriaków i Węgrów chwycić za różańce. Sługa Boży August Hlond uważał, że "Polska nie będzie nas potrzebowała jako liczby. Będzie natomiast potrzebowała naszych wartości, a głównie naszych zdrowych sił moralnych". To w tym duchu salezjanie wychowali kilka pokoleń Polaków, by wspomnieć chociażby "Poznańską Piątkę"… Dlatego ks. Tomasz Kijowski, rzecznik prasowy salezjańskiej Inspektorii Krakowskiej, podkreśla, że tak bliskie jego zgromadzeniu są postulaty protestujących. – Trzeba powstrzymać dehumanizację oświaty, nie możemy jej redukować do "produkcji" wąsko wykwalifikowanych specjalistów, co często przybiera formy tresowania korporacyjnych pracowników. Liceum musi zachować swój ogólnokształcący charakter – zwraca uwagę ks. Kijowski. Kościół św. Stanisława Kostki na krakowskich Dębnikach jest miejscem szczególnym także ze względu na jego historię związaną z mieszkającym ongiś nieopodal młodym Karolem Wojtyłą. To tutaj klękał przez sześć lat przed obrazem Matki Bożej Wspomożycielki, tutaj też spotkał skromnego krawca Jana Tyranowskiego i – jak sam napisał po latach – "to w jego klimacie" wyrosło kapłańskie powołanie przyszłego Papieża Polaka. Sala w podziemiach kościoła św. Stanisława Kostki, kilka materaców, parę krzeseł, rozrzucone dokumenty i listy poparcia na stołach, grupki rozdyskutowanych gości wśród głodujących, na ścianach komunikaty, flagi, napisy, kwiaty. Rzeczywiście, gdyby nie laptopy, modemy, drukarki, komórki sceneria niczym nie różniłaby się od tej z pierwszych lokali przydzielonych "Solidarności" na początku jesieni 1980 roku.

"Solidarni, nasz jest ten dzień"

Protestujący byli pod stałą opieką lekarzy, często przychodziła dr Zuzanna Kurtyka, w dziesiątym dniu pojawiła się dr Maria Filipecka-Smarzyńska. Nie kryła zdziwienia: tłum gości, wszyscy głodujący na nogach. – Panowie, nie ma żartów, kładziecie się i odpoczywacie, reszta wychodzi do drugiej sali! Proszę o wyniki badań – mówi stanowczo, ale z miłym uśmiechem. Wszyscy zapewniają, że dobrze się czują, rozpoczyna więc od zmierzenia ciśnienia… Jeszcze zalecenie: – Pijecie co najmniej trzy litry wody dziennie, nie mniej! A na koniec zostawia numer telefonu: – Jakby się coś działo, proszę natychmiast dzwonić, o każdej porze dnia i nocy, zaraz przyjadę.

Jeszcze pani doktor nie zdążyła wsiąść do taksówki, a w korytarzu zrobiło się ciemno. To dr Mirosław Boruta przyprowadził po wykładzie w Klubie "Gazety Polskiej" kilkadziesiąt osób. Śpiewają "Solidarni, nasz jest ten dzień…", w rękach kwiaty dla głodujących. Chwilę później siedzą na sali konferencyjnej, gdzie o tym, co wydarzyło się w ostatnich godzinach, o ostatnich wyrazach poparcia mówi Grzegorz Surdy, jeden z piątki, która zainicjowała strajk. – Po 1989 roku Grzesiek trochę się pogubił, był w KLD, dwa lata w TVN, tą głodówką i wcześniejszym wyjazdem do Smoleńska z tablicą upamiętniającą ofiary z 10 kwietnia 2010 roku odkupił jednak swoje winy. Wrócił do korzeni – śmieją się koledzy. Działacz NZS i "Solidarności", dwukrotnie skazany w latach 80., spędził dwa lata za kratami, wielokrotnie karany grzywnami, współzałożyciel Ruchu Wolność i Pokój – wtedy uczestniczył w pierwszej głodówce. W 1988 roku rzecznik prasowy komitetu strajkowego ówczesnej Huty im. Lenina. W lutym 1989 roku był jedną z osób, które "aresztowały" w Krakowie ministra oświaty i szkolnictwa wyższego Jacka Fisiaka i wymieniły go na zatrzymanych przez milicję kolegów. Inicjator okupacji budynków SZMP i PZPR w Krakowie… Długo można by wymieniać.

Grzegorz Surdy do Smoleńska pojechał z Adamem Kalitą, współzałożycielem NZS UJ w Krakowie, który po 13 grudnia 1981 roku organizował struktury podziemne zrzeszenia. Pół roku spędził w areszcie, czekając na proces. Wyszedł dzięki papieskiej pielgrzymce w 1983 roku. Animator niezależnego życia kulturalnego. Zawsze skuteczny, człowiek o niespożytej energii, w głowie liczne pomysły, które realizuje do końca. To dzięki jego determinacji – włącznie ze strajkiem okupacyjnym – kilkaset dzieci zawdzięcza nadal istnienie Szkoły Świętej Rodziny z Nazaretu w Krakowie.

Leszek Jaranowski zawsze z czynnym sprzętem drukarskim. Jest atrakcją wszelkich rocznicowych uroczystości, gdy młodzież może powąchać farbę drukarską, powielić ulotkę. W podziemiu drukarz kilkunastu tytułów w Małopolsce, wielokrotnie zatrzymywany, "zaliczył" obóz wojskowy dla niepokornych solidarnościowców w Czerwonym Borze. Podczas jednej z lekcji historii uczeń zapytał go: "Ile pan tego wydrukował?". Odpowiedział, że dużo. Chłopak drążył: "Ale ile to jest dużo?". Wtedy Jaranowski zaczął liczyć i wyszło mu, że samego tylko "Hutnika" – gdyby ułożyć wszystkie egzemplarze w stertę – "pod zegar Pałacu Kultury w Warszawie".

Ważył już 38 kilogramów

Jest także Ryszard Majdzik, legenda krakowskiej opozycji, teraz stateczny samorządowiec, radny Skawiny, ale gdy trzeba, od razu wraca na barykadę. Ile razy głodował? – Będzie ze dwadzieścia – odpowiada. Nie tylko przeciwko komunie, jak w wojsku w 1979 roku o prawdę o Katyniu czy podczas internowania, kiedy skończył po ponad 50 dniach w szpitalu – ważył wtedy 38 kilogramów. W III RP skutecznie głodował w obronie swego zakładu pracy. Do historii przeszły z pewnością dwa momenty w jego życiu. Gdy pod koniec sierpnia 1980 roku Majdzik przyszedł do pracy i założył biało-czerwoną opaskę, na tokarce powiesił kartkę: "Ja, Ryszard Majdzik, robotnik w piątym pokoleniu, solidaryzuję się z Wybrzeżem i jego postulatami i ogłaszam czterogodzinną przerwę w pracy". Tak w krakowskim Elbudzie rozpoczął najdłuższy w Małopolsce strajk solidarnościowy z Wybrzeżem. W tym czasie jego ojciec Mieczysław głodował w nowohuckiej "Arce Pana". Po 13 grudnia bezpieka musiała wezwać posiłki, żeby ich zabrać, do suki wpakowano obu w samej bieliźnie. W Wiśniczu samochód zatrzymał się pod cmentarzem, wcześniej tyle razy słyszeli: "Takich Majdzików to tylko zabić". Kazano im wysiąść. "Synu, chyba śmierć przyszła, trzeba się przygotować. Jak będziesz umierał?" – zapytał ojciec. "Godnie, ale nie dam się od razu, będę uciekał" – odpowiedział Ryszard. Obaj uklękli i zaczęli się głośno modlić. Pilnujący ich milicjant się rozpłakał…

Najstarszy z głodujących, Marian Stach, szeregowy działacz "Solidarności" z Hutniczego Przedsiębiorstwa Remontowego w Nowej Hucie, blisko rok spędził w więziennej celi. Przez pewien czas przebywał w jednej celi z Grzegorzem Surdym. Odsiedział swoje i znów wrócił do "bibuły". I jeszcze Bogusław Dąbrowa-Kostka, reżyser filmów dokumentalnych, fotografik. Dokumentował historię niepokornego Krakowa. Ostatnio ukazał się jego album "Generałowi dziękujemy. Stan wojenny 13 grudnia 1981". Głodując, nie rozstawał się z kamerą: udokumentował cały protest. Później dołączył jeszcze emerytowany górnik, ratownik Kazimierz Korabiński, uczestnik podpisania porozumienia w Jastrzębiu-Zdroju w 1980 roku, działacz podziemnej "Solidarności" w Skawinie, drukarz, kolporter, uczestnik rotacyjnej głodówki zainicjowanej przez Annę Walentynowicz u ks. Adolfa Chojnackiego w Krakowie-Bieżanowie od lutego do sierpnia 1985 roku. Ich niezłomnością, uporem, odwagą można by obdzielić wielu. Choć przerwali głodówkę, to już zwyciężyli. W proteście uczestniczyli również rotacyjnie studenci: Aleksandra Czapla, Tomasz Kalita, Paweł Kurtyka, Sebastian Kęcik, dołączył także Marcin Szymański. Prędzej czy później władza będzie musiała ustąpić. Protest wyzwolił bowiem społeczną aktywność, a ta będzie narastać. I co najważniejsze, obudził również część środowiska akademickiego, którego większość była kojarzona z antylustracyjnym buntem przed kilku laty.

Pokoleniowy dług

Jako pierwsi wypowiadają się pojedynczy historycy. Później niepowodzeniem kończy się inicjatywa poparcia głodówki przez historyków Polskiej Akademii Umiejętności. Nie zyskuje ona akceptacji większości. Wkrótce prof. Tomasz Gąsowski zgłasza podobną propozycję w Instytucie Historii UJ i ta zostaje przyjęta jednogłośnie: "Zamiar ograniczenia edukacji historycznej w szkołach średnich od 1 września 2012 roku budził i budzi nadal nasz zdecydowany sprzeciw".

Wkrótce podobne deklaracje nadejdą z Uniwersytetu Wrocławskiego, Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, przygotowywane są kolejne. Włączają się szkoły: nauczyciele wraz z dyrekcją VIII LO im. S. Wyspiańskiego w Krakowie, później dołączają następne – wkrótce będzie ich ponad 50. Akcję zaczynają studenci I roku historii UJ, wyrażając w swoim liście pełne poparcie dla głodujących. "My, pokolenie dorastające po roku 1989, mamy szczęście i możliwość życia w wolnej Polsce. Naszym obowiązkiem jest wyrażenie zdecydowanego sprzeciwu, gdy podejmowane są działania mające na celu ograniczenie nauczania przedmiotów nierozerwalnie połączonych z poczuciem tożsamości narodowej i godzące w nią. Człowiek bez świadomości historycznej i znajomości dziejów to człowiek pozbawiony części dziedzictwa przodków. Dziedzictwa, któremu na imię Polska" – piszą przyszli historycy. Pod listem w ciągu dwóch dni podpisało się ponad 180 osób, wciąż dołączają nowi. Kilkunastoosobowa delegacja zanosi nowe podpisy na Dębniki. – Nasza inicjatywa cieszy się pełnym poparciem dyrekcji Instytutu oraz wykładowców – mówi Agnieszka Chorabik, starosta I roku historii UJ, która ze swymi rówieśnikami rozpoczęła akcję. – Chcemy wypełnić pokoleniowy dług wdzięczności wobec tego pokolenia, dzięki któremu żyjemy w wolnej Polsce, a dzisiaj w tak dramatyczny sposób upomina się o przyszłe pokolenia. Czujemy się odpowiedzialni za przyszłe pokolenia, za to, co będzie za 20 lat – dodają studenci I roku historii UJ.

Łyk wolności

– Musiałam tu przyjechać, nie wiem, co zrobić, w jaki sposób mogłabym pomóc głodującym, wyrazić swą solidarność – mówi młoda kobieta. Takich ludzi jest więcej. Dlatego w niedzielę ustawiono przed kościołem namiot Solidarnych 2010. Wykłady rozpoczęli historycy z krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, a po nich wystąpili: Ewa Stankiewicz, Stanisław Markowski i dr Zuzanna Kurtyka. W poniedziałek ok. 300 osób zgromadziło się na spontanicznym koncercie z udziałem: Geralta Łukasika, Jana Kołakowskiego, Jerzego Bożyka, Sylwestra Domańskiego z zespołem Fabryka, Andrzeja Kołakowskiego, Adama Macedońskiego, Stanisława Markowskiego i Pawła Piekarczyka. – Przychodzę tutaj po łyk wolności. Strajkujący utwierdzają mnie w przekonaniu, że wolność jest w nas. W tym proteście nie chodzi tylko o historię, język polski, religię, w tym proteście chodzi o naszą narodową tożsamość. Dlatego poprę każdą formę protestu w tej sprawie – mówi Stanisław Markowski. Atmosfera wokół głodówki przypomina mu – oczywiście z zachowaniem proporcji – tę z okresu pierwszej "Solidarności". – Dostrzegam stopniowe budzenie się społeczeństwa. Musimy zastanowić się, jak odbudować struktury wolnego Narodu. Już się z tej drogi nie cofniemy. Obecna władza postawiła się poza społeczeństwem. Władza już jest trupem, że zacytuję słowa Jarosława Marka Rymkiewicza, ona popełniła cywilne samobójstwo – dodaje Markowski.

Polacy mają dosyć!

Ludzie, którzy przyszli wesprzeć głodujących, zaczynają ze sobą rozmawiać. Krystyna Czaplińska "Hala" jako 16-letnia łączniczka uczestniczyła w Powstaniu Warszawskim. Chce pomóc w zbieraniu podpisów, nie może już znieść propagandy kreującej "europejskość". – Przecież to jakiś absurd. Gdzie żyliśmy wcześniej, choćby przed wojną, w Azji? – pyta. Marian Banaś to działacz przedsierpniowej opozycji niepodległościowej, jeden z uczestników słynnej akcji balonowej – w czerwcu 1979 roku, podczas papieskiej Mszy św. na Błoniach, nad głowami milionowego zgromadzenia wypuszczono balony unoszące wielkie sztandary z orłami w koronie. Dziś mówi: – Jestem tu, bo moi koledzy walczą o przyszłość Polski. Marek Mleczko, muzyk z Akademii Muzycznej, i jego żona Katarzyna Kurowska-Mleczko jeszcze niedawno grali w zespole Capella Cracoviensis pod dyrekcją Stanisława Gałońskiego. – Codziennie, gdy siadam do posiłku albo idę spać, myślę o głodujących. To nie daje mi spokoju, a w ludziach tyle obojętności. Czytam w internecie niektóre komentarze, przerażające, nie tylko znieczulica, ale kpina, szyderstwo – podkreśla Marek Mleczko. Żona dodaje: – Tyle troski o zwierzęta, o wygodę kurczaków, a tutaj obojętnie przechodzi się wobec cierpienia ludzi, którzy walczą za nas. Zaproszenie przez minister oświaty głodujących na rozmowy do Warszawy jest skandalicznym wyrazem tej ignorancji i znieczulicy – dodaje Katarzyna Mleczko.

Podobne zdanie wyraża były wieloletni krakowski kurator oświaty Jerzy Lackowski. – Ministerstwo edukacji uznało, iż może zrobić z Polską i Polakami wszystko, realizując najbardziej szkodliwe pomysły i nie będąc zmuszonym wcale liczyć się ze zdaniem krytyków, których można po prostu ignorować. Polacy jednak zaczynają pokazywać rządzącym, że mają tego serdecznie dość – stwierdza. Protest wspierał cały czas redaktor Witold Gadowski, przygotowując wywiady, informacje zamieszczane następnie w internecie, gdyż media mainstreamowe przemilczały głodówkę. Przemawiając przed kilkoma tygodniami na wielkim krakowskim marszu w obronie Telewizji Trwam, powiedział: – Właśnie rozpoczęliśmy marsz po wolne media. Teraz z krakowskich Dębnik wyruszył kolejny – o naprawę polskiej szkoły.

Dr Jarosław Szarek, historyk, publicysta

Tekst za: https://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/oni-juz-wygrali

miroslawborutaMirosław Boruta

26 marca Klub Krakowski Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki w swoim Salonie Gościnnym (w sali Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół", ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 27) zorganizował tym razem spotkanie z księdzem dr. hab. Dariuszem Oko, filozofem, teologiem, duszpasterzem, podróżnikiem i publicystą.

SMieliśmy okazję obejrzeć film poświęcony tematowi homoideologii, wysłuchać wykładu na ten temat - warto dodać, że wykładu wygłoszonego przez jedengo z najlepszych w Polsce specjalistów w tej tematyce - oraz zapoznać się (także do dalszej lektury) z tekstami: ks. dr. hab. Dariusza Oko - Non possumus. Kościół wobec homoideologii; "Małżeństwo gejowskie" i homoseksualizm. Raport i komentarz medyczny, autorstwa zespołu lekarzy kanadyjskich czy Zagrożenia zdrowia związane z seksem gejowskim, pióra dr med. Johna R. Diggsa, juniora.

Ogromną zaletą wykładu było osadzenie go w systemie prawdziwych ludzkich wartości, płynących z wiary w Boga i przeznaczenia człowieka. Dziękujemy!

I jeszcze linka do fotoreportażu ze spotkania:

https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/26Marca2012mb

krakowniezaleznymkInformacja własna

Krakowskie środowiska niepodległościowe, patriotyczno-narodowe i prawicowe, zaprosiły Krakowian i Gości naszego miasta na krakowską pikietę w obronie polskiej szkoły, języka polskiego, historii i religii. W skład Komitetu Organizacyjnego solidarnościowej pikiety w obronie polskiej szkoły weszły: Klub Krakowski Gazety Polskiej (wiceprzewodniczący – Marek Michno); Klub Krakowski Gazety Polskiej w Nowej Hucie (przewodniczący – Tomasz Orłowski); Liga Obrony Suwerenności. Małopolska (pełnomocnik – Paweł Kukla) oraz Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989 (prezes – Krzysztof Bzdyl). Byli z nami także przedstawiciele Sekcji Oświaty NSZZ „Solidarność” z przewodniczącą, p. Agatą Łyko oraz znany krakowski artysta – fotografik, p. Stanisław Markowski.

Dość zamykania polskich szkół !

Dość ograniczenia środków na polską oświatę !

Dość zwalniania pracowników obsługi i administracji !

Dość ograniczania nauczania języka polskiego, historii i religii !

(Od Redakcji): Wskazania dla polityków: Język polski w jego najpiękniejszych formach, historia Polski i religia to najważniejsze wyróżniki tożsamości polskich pokoleń. Edukacja, oświata polska, historia i język polski jako kierunki zamawiane przez polski rząd, poloniści i historycy jako elita polskiego nauczycielstwa. Religia, historia i język polski – te trzy, to przecież odpowiednik triady najważniejszych wartości Boga – Honoru – Ojczyzny. Tutaj warto się szczególnie wzorować na osiągnięciach oświaty II Rzeczpospolitej, której wysiłki w tej dziedzinie, poniesione w latach 1918-1939 są wciąż niedościgłym wzorem dla współczesnych „edukatorów”. Tychże „edukatorów” ostatnie dwadzieścia lat w oświacie to po prostu upadek tego fundamentalnego segmentu polskości.

Relację filmową z tego wydarzenia przygotował p. Stefan Budziaszek:
http://www.youtube.com/watch?v=6WCy16aAiAo a fotorelację, autorstwa pp. Kazimierza Bartla (fot. 1-9), Andrzeja Kalinowskiego (fot. 10-15) i Pawła Kukli (fot. 16-35), można obejrzeć tutaj: https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/21Marca2012

Wśród odczytanych dokumentów był również – przytoczony poniżej – list w obronie szkolnictwa, autorstwa p. Krzysztofa Bzdyla: Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości.

Te słowa wypowiedziane przez Józefa Piłsudskiego pozwalają nam najlepiej zrozumieć jak bardzo antypolską działalność prowadzi rząd Platformy Obywatelskiej pod kierownictwem Donalda Tuska.

W nadchodzącym roku szkolnym w ramach tzw. reformy szkolnictwa  będzie dokonana likwidacja nauczania historii i ograniczy się nauczanie języka polskiego w dwu ostatnich latach liceów decyzją Ministra Edukacji Katarzyny Hall  podtrzymaną przez jej następcę  Krystynę Szumilas.  Tak miernoty umysłowe reformują polską oświatę.   Widocznie ten rząd uważa, że młodzieży jest niepotrzebna pamięć historii własnego kraju, niepotrzebny patriotyzm, miłość do Ojczyzny,  niepotrzebna znajomość polskiej literatury.  Mimo różnego rodzaju protestów środowisk niepodległościowych, profesorów z uniwersytetów, Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, Towarzystwa Nauczycieli Szkół Polskich wypowiadających się jasno, że ta reforma zniszczy tożsamość narodową, zniszczy szkolnictwo ogólnokształcące, rząd pozostał nieugięty w swojej woli zniszczenia oświaty. Tak postępuje tylko rząd zdrady narodowej, rząd na którego czele stoi premier, który wstydzi się polskości, który twierdzi, że polskość to nienormalność. To właśnie ten premier zadecydował, aby szefem  delegacji europosłów Platformy Obywatelskiej została pani Róża von Thun und Hohenstein, wg której nie ma Polaków tylko polscy europejczycy. Premier Tusk, wódz Platformy jak wiemy poza niszczeniem państwa polskiego, zna  się tylko na jednym, na harataniu w gałę.

Czterech absolwentów historii Komorowski. Tusk, Borusewicz i Schetyna szykują nam teraz inną świetlana przyszłość, kiedyś obiecywaną przez Sowietów i komunistów, do której dojdziemy, kiedy zapomnimy o naszej historii, kiedy zapomnimy o naszej tożsamości narodowej, kończąc licea ogólnokształcące o poziomie dawnych szkół podstawowych, a kraj nasz będzie tylko rezerwuarem gastarbeiterów dla całej zachodniej Europy. Tak wygląda Targowica w XXI wieku.

My wiemy, że za nieznajomość historii płaci się prędzej, czy później wielką cenę, upadku gospodarczego, niewoli i krwi. Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium. A przecież nie chodzi tylko o szkoły. Dlatego naszym celem musi być wyeliminowanie tego nieudolnego rządu oszustów, który powoli i systematycznie niszczy nasz kraj, natomiast jego akolici okradają i rujnują Polskę w zastraszającym tempie. Bo przecież ten rząd zniszczył także polską armię,  polskie stocznie, przemysł cukrowniczy, niszczy szkolnictwo, służbę zdrowia, szpitale, kradnie nasze emerytury,  wprowadza cenzurę i niszczy wolne media, a dba tylko o pomniki okupanta sowieckiego i pomniki ludobójczej Armii Czerwonej.

Nie możemy i nie będziemy milczeć. Czas wyjść na ulice, przed sejm, przed biuro premiera, godzina pomsty wybiła.

I kolejny list, wystosowany w tym dniu do władz Krakowa:

Kraków, dnia 21.03.2012

Przewodniczący Rady Miasta Krakowa
Pan Bogusław Kośmider
Kraków, Plac Wszystkich Świętych 3/4
Dotyczy: likwidacji szkół i obniżania wydatków na oświatę

My uczestnicy pikiety w obronie polskiego szkolnictwa zwracamy się do Pana Przewodniczącego o wycofanie się z niebezpiecznych dla dzieci i młodzieży planów  likwidowania szkół i innych placówek publicznej edukacji. Protestujemy również przeciwko drastycznemu ograniczaniu wydatków na oświatę, co musi zakończyć się obniżeniem poziomu ogólnej opieki w przedszkolach, szkołach i Młodzieżowych Domach Kultury.

Mamy świadomość trudnej sytuacji finansowej miasta, ale nie zgadzamy się, aby koszty błędnych decyzji władz miasta ponosiły nasze dzieci. Jeżeli miasto potrafi wydawać na stadiony piłkarskie setki milionów złotych tylko w ostatnich latach, to my, mieszkańcy Krakowa, którzy tu płacimy podatki mamy prawo wymagać, aby oświata była przynajmniej w dostatecznym stopniu finansowana.   Niestety tak nie jest. Cięcia wydatków aż o 25 % dokonane tylko w ostatnim roku  przez Urząd Miasta doprowadziły do tego, że w szkołach brakuje pieniędzy na pomoce naukowe, książki do  bibliotek, środki czystości. Istnienie stołówek  jest również zagrożone, a tym samym i zdrowie naszych dzieci. To wszystko dotyczy również sytuacji przedszkoli. Biedniejszych rodziców nie stać, aby ich dzieci korzystały z przedszkoli dłużej niż 5 godzin, bo wprowadzono podwyższone opłaty. Za kryzys finansowy miasta nie mogą płacić najbiedniejsi. Zamiast polityki ulg i pomocy dla rodzin z dziećmi zaprowadzono antyrodzinną politykę.  Na to nigdy nie będzie zgody.

Nie możemy również nie potępić z całą mocą pomysłu likwidacji Młodzieżowych Domów Kultury, nazwanych przez Panią Wiceprezydent Okońską-Walkowicz reliktami przeszłości.  Nie wdając się tutaj ze względu na brak miejsca w głębszą polemikę, musimy stwierdzić, że albo będziemy mieć młodzież w Domach Kultury, albo będziemy mieć młodzież na ulicach i w przyszłości w więzieniach, a za to całe społeczeństwo poniesie wysokie koszty.

Reformy oczywiście mają sens, ale nie wtedy kiedy polegają tylko na zabieraniu pieniędzy. Dlatego jeszcze raz apelujemy do Pana Przewodniczącego o wycofanie się z planów likwidacji placówek publicznej edukacji, a także zaprzestanie cięcia już i tak zbyt okrojonego budżetu oświaty.

Klub Gazety Polskiej – Kraków (przew. Mirosław Boruta)
Klub Gazety Polskiej – Nowa Huta (przew. Tomasz Orłowski)
Liga Obrony Suwerenności / Małopolska (przew. Paweł Kukla)
Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89 (przew. Krzysztof Bzdyl)

miroslawborutaMirosław Boruta

15 marca krakowskie środowiska niepodległościowe, patriotyczno-narodowe i prawicowe zaprosiły Krakowian i Gości Naszego Miasta, którzy nie mogli wziąć udziału we wspaniałej wyprawie do Budapesztu, zaplanowanej przez Kluby Gazety Polskiej na krakowską pikietę solidarności z wyjeżdżającymi i – przede wszystkim – z Narodem Węgierskim. Pikieta odbyła się przed siedzibą Centrum Węgierskiego przy ul. Brackiej 15.

W skład Komitetu Organizacyjnego solidarnościowej pikiety z Narodem Węgierskim weszły: Klub Krakowski Gazety Polskiej (przewodniczący – Mirosław Boruta); Klub Krakowski Gazety Polskiej w Nowej Hucie (przewodniczący – Tomasz Orłowski); Liga Obrony Suwerenności. Małopolska (pełnomocnik – Paweł Kukla) oraz Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989 (prezes – Krzysztof Bzdyl).

Relację filmową z tego wydarzenia przygotował p. Stefan Budziaszek:

http://www.youtube.com/watch?v=XSjQtZyggyI

A fotorelację z tego wydarzenia, autorstwa pp. Kazimierza Bartla, Andrzeja Kalinowskiego i Pawła Kukli można obejrzeć tutaj: https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/15Marca2012

miroslawborutaMirosław Boruta

Pociąg wiozący uczestników Wielkiego Wyjazdu na Węgry kilka minut przed 19:00 dotarł do stacji Kraków Główny.

Kilkudziesięciu kolejnych uczestników wyprawy, przede wszystkim z Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej i Klubu Młodych Gazety Polskiej w Krakowie, a także transparenty, tabliczki, flagi i odznaki sfotografował p. Kazimierz Bartel, dziękujemy:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/14Marca2012

wwnw

Warto podkreślić, że wydarzenie to odnotował także lokalny „Dziennik Polski”: http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/malopolska/1212968-z-flagami-i-transparentami-pojechali-na-wegry.html

miroslawborutaMirosław Boruta

Na 25. rocznicę śmierci Sługi Bożego, księdza Franciszka Blachnickiego

Polska i Ukraina w myśli politycznej
Chrześcijańskiej Służby Wyzwolenia Narodów

janpaweliiiksblachnickiZnaczącą pozycję wśród polskich organizacji emigracyjnych zdobyła sobie z początkiem lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia Chrześcijańska Służba Wyzwolenia Narodów. Głównym animatorem środowiska, w którym w czerwcu 1982 roku powstała ChSWN był - zmarły 27 lutego 1987 roku w Carlsbergu - ksiądz Franciszek Blachnicki (fot. Z Błogosławionym Janem Pawłem II, za: bielskozywiec.oaza.org.pl).

W organie ruchu, dwumiesięczniku „Prawda-Krzyż-Wyzwolenie”, odnajdujemy najważniejsze cele jego działalności: „już teraz trzeba myśleć poważnie o pojałtańskim ładzie Europy - szczególnie Środkowo-Wschodniej, już teraz trzeba przygotowywać porządek, który nastanie po załamaniu się i rozpadnięciu ostatniego kolonialnego imperium świata - Związku Sowieckiego. Gdyby wcześniej zaczęto przygotowywać porządek, który miał nastąpić w Europie po drugiej wojnie światowej - może nie doszłoby do wprowadzenia tego porządku, który dzisiaj kojarzy się wszystkim za słowem Jałta? Trzeba zdobyć się na ten odważny krok myślowy, wyrażający się już w samym sformułowaniu terminu post-sovieticum” [1].

W tym samym numerze pisma Andrzej Józef Kamiński, omawiając historię polityczną Europy środkowo-wschodniej, konkluduje: „żądanie wolności dla Polski, dla Białorusi, dla Ukrainy, krajów bałtyckich, dla Czechosłowacji, dla Rumunii, dla Węgier - nie jest rozwalaniem pokoju Europy, ale jest dążeniem do umocnienia pokoju, który jest zagrożony nieobliczalnymi skutkami tego, co się w Europie pod sowieckim panowaniem dzieje” [2].

Tam też opublikowany został referat Jerzego Iranka-Osmeckiego, wygłoszony na sympozjum „Jedność narodów w walce o wyzwolenie”, które miało miejsce w Carlsbergu, 11 listopada 1982 roku. W swym tekście za najważniejszy podmiot przyszłego rozwoju sytuacji uznał on Ukrainę, twierdząc, iż „z chwilą zachwiania władzy radzieckiej na Ukrainie, prawie wszystko staje się możliwe. Staje się możliwa przebudowa całego wschodu Europy i obalenie raz na zawsze zagrożenia imperializmem kierowanym z Moskwy. Zasadnicze jest to, że Ukraina jest kluczowym i bardzo znacznym składnikiem potęgi ZSRR” [3], pisząc zaś możliwościach współpracy polsko-ukraińskiej zauważył: „Jeśliby doszło do ponownych antagonizmów polsko-ukraińskich, cała koncepcja rozpada się w gruzy. Polska musi przyjąć obecny stan rzeczy na Wschodzie. Zresztą nie ma właściwie o czym mówić. Kto i jak sobie wyobraża realizację jakichś polskich roszczeń do Lwowa? Kogo słabe PRL ma wpierw pobić, żeby móc sobie pozwolić na rewindykację wobec Zachodniej Ukrainy? Cała ta sprawa rewindykacyjna wisi w powietrzu i nie jest niczym innym jak mrzonką bardzo starych ludzi, którzy teraźniejszości nigdy nie mogli zrozumieć. Zakładamy więc, że terytorialnych sporów polsko-ukraińskich nie ma. Pierwiastków słabości społeczeństwo ukraińskie, jak za Petlury, już nie ma. Ma pełnowartościowy profil społeczny i ma inteligencję stanowiącą albo aktualną, świadomą narodowo warstwę kierowniczą, albo potencjalną. Dawne spory klasowe czy społeczne z polskim ziemiaństwem to zamierzchłe wspomnienia. Gospodarczo natomiast, Ukraina jest silniejsza od Polski... Wspólny interes Polski i Ukrainy, wyzwolenia się spod dominacji sowiecko-rosyjskiej bez najmniejszej wątpliwości istnieje. Istnieje też wspólny interes stworzenia politycznego organizmu, który by mógł oprzeć się Rosji, która nawet po oderwaniu Ukrainy i ewentualnie państw Bałtyckich i Białorusi, nadal będzie potężnym mocarstwem i nadal może zagrażać. Z chwilą takiego osłabienia Moskwy, że dochodzi do usamodzielnienia się Ukrainy, czy możemy przypuszczać, że Wschodnie Niemcy utrzymają nieskazitelną postawę ultra-komunistyczną? Najprawdopodobniej komunizm tam upadnie i trudno będzie zapobiec połączeniu się RFN i NRD... Równowaga sił na Zachodzie Europy ulegnie zmianie. Zjednoczone Niemcy, gospodarczo prężne, nie w smak będą Francji i Wielkiej Brytanii. To będzie nieuchronny skutek powodzenia realizacji suwerenności narodów Europy Wschodniej według recepty polsko-ukraińskiej. Tym bardziej więc postulowany nowy układ sił musi nosić w sobie zalążki siły, musi wzbudzać zaufanie jako czynnik stałości i stabilizacji. Oś Warszawa-Kijów, ścisła współpraca 36 milionów Polaków z 50 milionową Ukrainą może to wszystko zrealizować. Ujmując to wszystko inaczej, można powiedzieć, że jest pewien geopolityczny próg, który należy koncepcyjnie przekroczyć, zanim propozycje przebudowy Wschodu Europy nabiorą cech realizmu” [4].

Oprócz wydawania periodyku, Chrześcijańska Służba Wyzwolenia Narodów zorganizowała również spotkanie grupy roboczej polsko-ukraińskiej, które odbyło się 5 i 6 marca 1983 roku w Carlsbergu. Uczestnicy spotkania przyjęli następujące zasady współpracy: „1. Sprawiedliwe i trwałe rozwiązanie problemów Europy Środkowo-Wschodniej wymaga ścisłej współpracy Polski i Ukrainy. Polska i Ukraina powinny stać się fundamentem nowego układu sił i nowej, trwałej równowagi europejskiej. 2. Wspólny interes Ukrainy i Polski niewspółmiernie przewyższa kwestie sporne. 3. Wszelkie kwestie sporne będą rozstrzygane w drodze pokojowych negocjacji przez suwerenne rządy obu krajów, wyłonione przez ich parlamenty, pochodzące z wolnych wyborów” [5].

marszwyzwolenianarodowKolejną inicjatywą ChSWN były Marsze Wyzwolenia Narodów (fot. oaza.de). W związku z pierwszym z nich, który odbył się w dniach 26-28 sierpnia 1983 roku, wydano manifest stwierdzający m. in.: „Zmiany polityczne w Europie Środkowo-Wschodniej, związane z tzw. rozbiorami Polski pod koniec XVIII w. pozbawiły niepodległości nie tylko naród polski lecz, razem z nim, narody: litewski, białoruski, ukraiński oraz część narodu łotewskiego zamieszkującą Kurlandię. W wyniku I wojny światowej niepodległość odzyskały i do II wojny światowej niepodległy byt utrzymały: Estonia, Łotwa, Litwa i Polska oraz Czechy, Słowacja i Węgry. II wojna światowa i zaprowadzenie politycznego porządku rzeczy ustalonego w Jałcie, odebrały niepodległość wszystkim tym narodom. Estonia, Łotwa, Litwa zostały wcielone do ZSRR, podczas gdy Polska, Czechosłowacja i Węgry stały się państwami satelickimi, wraz z Bułgarią, Rumunią i Niemiecką Republiką Demokratyczną. Zachodnia część Białorusi i Ukrainy zostały również wcielone do ZSRR. Wszystkie te narody uciemiężone są przez jedno i to samo zaborcze mocarstwo i przez jeden i ten sam nieludzki system. W ten sposób narody Europy Środkowo-Wschodniej zostały historycznie i geopolitycznie naznaczone wspólnotą losu, która sprawia, że nie mogą one w oderwaniu od siebie rozwiązywać swoich podstawowych, egzystencjalnych problemów. Odzyskanie niepodległości przez te narody wymaga zespolenia ich wysiłków, ponieważ żaden z nich sam nie dysponuje wystarczającą siłą, aby obecny porządek obalić i przywrócić sprawiedliwość. Szczególnie zespolenie Polski i Ukrainy może jedynie zapewnić geopolityczne uwarunkowania suwerenności narodów Europy Środkowo-Wschodniej” [6].

---

[1] Postsovieticum (w:) Prawda-Krzyż-Wyzwolenie 1983, nr 1, s. 38.

[2] Zob. A. J. Kamiński, Od Kongresu Wiedeńskiego do Jałty (w:) tamże, s. 45.

[3] J. Iranek-Osmecki, Geopolityczne warunki dla realizacji suwerenności narodów Europy Wschodniej (w:) tamże, s. 48.

[4] Tamże, s. 51. O dużym, krajowym rezonansie tej wypowiedzi, świadczy chociażby jej przedruk w Nowej Koalicji 1985, nr 1, s. 73-80.

[5] Por. Spotkanie grupy roboczej polsko-ukraińskiej (w:) Prawda-Krzyż-Wyzwolenie, op. cit., s. 108.

[6] Por. Manifest Wyzwolenia Narodów Europy Środkowo-Wschodniej. SchloB Hambach - 14 XI 1982 (w:) tamże, s. 171-172; zob. też: J. P. Proszowski, Chrześcijańska Służba Wyzwolenia Narodów (w:) Nowy Dziennik (Nowy Jork), 16 IX 1988, s. 4 oraz obszerny, propagandowy druk: K. Brodzki, J. Wojna, Oazy. Ruch Światło Życie, Warszawa 1988, s. 163-208.

* Powyższy tekst to uaktualniony fragment mojej książki Wolni z wolnymi, równi z równymi. Polska i Polacy o niepodległości wschodnich sąsiadów Rzeczypospolitej, „Arcana”, Kraków 2002.

miroslawborutaMirosław Boruta

Wielotysięczny tłum przeszedł ulicami Krakowa w proteście przeciwko ograniczaniu wolności słowa. W manifestacji zorganizowanej przez Klub Gazety Polskiej z Gliwic i Solidarnych 2010 z Krakowa udział wzięły tez inne Kluby Gazety Polskiej i Koła Radia Maryja oraz inne organizacje solidarnościowe i niepodległościowe. Wśród zebranych Krakowski Klub Gazety Polskiej rozdał 5.000 egzemplarzy „Gazety Polskiej Codziennie”.

20120304wowm„Chcemy demokracji, a nie dekoracji”, „Nie oddamy wam Telewizji Trwam”, „Wolne media w wolnej Polsce”, „Niech żyje Viktor Orban!” – krzyczeli idący i zgromadzeni na płycie Rynku Głównego w Krakowie (fot. Andrzej Kalinowski), wśród których nie zabrakło nawet górali z Podhala i górników z Kopalni „Piast”. Głos zabrali m.in: dr Zuzanna Kurtyka, prof. Andrzej Nowak, red. Tomasz Sakiewicz, red. Witold Gadowski i red. Jan Pospieszalski. (niezależna.pl, inf. wł.)

Film z przebiegu marszu i wiecu przygotował p. Stefan Budziaszek:
http://www.youtube.com/watch?v=L6E2QISJBDo

Zdjęcia nadesłane do Redakcji Krakowa Niezależnego przez pp. Józefa Bobelę (fot. 1-19) i Pawła Kuklę (fot. 20-29) obejrzeć można tutaj: https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/4Marca2012
a autorskie fotorelacje pp. Andrzeja Kalinowskiego, Andrzeja Rychławskiego i Darii Stańdo tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/4Marca2012ak
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/4Marca2012ar
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/4Marca2012ds

I jeszcze materiały (zdjęcia i filmy) ze strony Radia Wnet: cz. I: http://www.radiownet.pl/publikacje/krakowska-manifestacja-w-obronie-wolnosci-mediow-cz1 - cz. II: http://www.radiownet.pl/publikacje/krakowska-manifestacja-w-obronie-wolnosci-mediow-cz2 - dr Zuzanna Kurtyka: http://www.radiownet.pl/publikacje/zuzanna-kurtyka-przemowienie-w-czasie-krakowskiej-manifestacja-w-obronie-wolnosci-mediow-4-iii-2012-r - prof. dr hab. Andrzej Nowak: http://www.radiownet.pl/publikacje/profesor-andrzej-nowak-przemowienie-w-czasie-krakowskiej-manifestacja-w-obronie-wolnosci-mediow-4-iii-2012-r - red. Tomasz Sakiewicz: http://www.radiownet.pl/publikacje/tomasz-sakiewicz-przemowienie-w-czasie-krakowskiej-manifestacja-w-obronie-wolnosci-mediow-4-iii-2012-r

Komu w takim dniu – w dniu 4 marca – podziękować? Panu Bogu za wspaniałą pogodę – si Deus nobiscum, quis contra nos? Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam? Pannie Maryi, czczonej w pobliskiej Bazylice Mariackiej, a także Jej podopiecznym – Kołom Przyjaciół Radia Maryja, wszystkim twórcom Telewizji Trwam, ojcu Tadeuszowi Rydzykowi, dziękujemy za ten owocny dla Boga i dla Polski trud. Świętemu Kazimierzowi – świętemu kościoła katolickiego, patronowi Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Polski i Litwy. Trzeba w tym miejscu wspomnieć Kaziuki, odbywający się od czterystu lat jarmark odpustowy w Wilnie, a więc wspomnieć też Polaków z Litwy, którzy bronią polskości, polskiego języka i szkół. Tutaj, w Krakowie, oba Kluby Gazety Polskiej wspólnie z Ligą Obrony Suwerenności pamiętają o tym szczególnie i dziękują im za ten owocny dla Polski i polskości trud.

Ze względu na ogromne zainteresowanie tematyką protestu zapraszamy wszystkie osoby i środowiska, które nie mogły wziąć udziału w manifestacji 4 marca o przybycie na mszę świętą 10 marca, o 16:30 w Archikatedrze Wawelskiej. Po niej także odbędzie się okolicznościowa manifestacja i wystąpienia w obronie wolności mediów.

krakowniezaleznymkInformacja własna

W tym roku przypada 25. rocznica śmierci Sługi Bożego, księdza Franciszka Blachnickiego.

SMsza Święta w intencji Jego beatyfikacji odprawiona została 27 lutego 2012 roku o godz. 18:30 w kościele pod wezwaniem Świętego Jana Chrzciciela (Kraków–Prądnik Czerwony), gdzie proboszczem jest ksiądz Jerzy Serwin – wieloletni moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie.

Mszy Świętej przewodniczył ksiądz biskup Grzegorz Ryś, a koncelebrowało ją ponad dwudziestu kapłanów, wśród nich także ksiądz prałat Franciszek Chowaniec. W uroczystej Eucharystii wzięli udział liczni parafianie oraz moderatorzy, animatorzy, kręgi rodzin Domowego Kościoła i oazowicze. Wszyscy wspólnie modlili się w intencji rychłej beatyfikacji Sługi Bożego księdza Franciszka Blachnickiego.

Tekst, autorstwa dr. Mirosława Boruty, o jednej z wielu inicjatyw śp. księdza Franciszka Blachnickiego - ChSWN, czyli Chrześcijańskiej Służbie Wyzwolenia Narodów, przeczytać można tutaj: https://www.krakowniezalezny.pl/polska-i-ukraina

S

miroslawborutaMirosław Boruta

20 lutego w Salonie Gościnnym Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej w sali Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół", ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 27 - Klub i Wydawnictwo M zorganizowały wspólnie spotkanie z ojcem profesorem Aleksandrem Posackim SJ, autorem książki "Jak przeciwstawiać się złu?"

kkgpsglogoPodczas spotkania można było posłuchać wykładu naszego Gościa, jak i odpowiedzi na pytania jakie zadała bardzo licznie zebrana publiczność. Spotkanie było także okazją do zakupu innych publikacji Wydawnictwa M, a także wylosowania ufundowanych na tę okazję książek. Dziękujemy!

Poniżej informacje o naszym Gościu i o książce ze strony Wydawnictwa M:

wmlogo

aleksanderposackisjOjciec profesor Aleksander Posacki SJ (fot. Robert Małolepszy za: bazylika.rybnik.pl) to katolicki teolog i filozof, specjalista z zakresu demonologii, problematyki okultyzmu i ezoteryzmu, prądów duchowych i sekt, znawca historii mistyki. Jest konsultantem egzorcystów katolickich w Polsce i za granicą, pisarz, publicysta, rekolekcjonista, duszpasterz.

Skąd wiemy, że istnieje osobowe zło? Dla czego tak często kwestionuje się istnienie Szatana? Dlaczego ignorancja wobec rzeczywistości zła jest tak niebezpieczna? Jak chrześcijanin powinien reagować na zło? Dlaczego ludzie dają się uwieść satanizmowi? Jak Szatan  atakuje kobiety, a jak mężczyzn? Co to jest opętanie? Jak odróżnić opętanie od choroby psychicznej? Czy można mówić o geografii działa szatana w świecie?  Jak współcześnie można odczytać naukę o Antychryście? Dlaczego sekty są przejawem działalności demonów?

jakpszJakie istnieją przejawy działania zła  we współczesnej kulturze? Jak działa ruch satanistyczny w Polsce? Jak walczyć ze złem w codziennym życiu? Co może nam pomóc w walce duchowej? Jak dostrzec zwodzenie w życiu codziennym? Jak rozpoznawać swoje słabe punkty i przeciwstawiać się codziennym pokusą?

Jak pokonywać natrętne, złe myśli? Jakie jest znaczenie sakramentów i świętych znaków w walce duchowej?
Na te oraz wiele innych pytań dotyczących duchowych zagrożeń współczesnego człowieka odpowiada w swojej najnowszej książce – polski demonolog  o. prof Aleksander Posacki SJ. Autor odnosi się do bardzo aktualnych kwestii dokładnie analizując postępującą propagandę satanizmu w polskiej kulturze w oparciu o spór  wokół  Nergala.

Warto wiedzieć, że ojciec Aleksander Posacki ma własną stronę internetową pod adresem: http://www.aleksanderposacki.pl

 

miroslawborutaMirosław Boruta

Justyna Kowalczyk wygrała na Polanie Jakuszyckiej w pięknym stylu i wróciła na fotel liderki Pucharu Świata. Publiczność w Szklarskiej Porębie zgotowała jej fantastyczny doping i cudowne przyjęcie na mecie.

justynakowalczykMnóstwo flag i biało-czerwonych elementów stroju, gromkie "Sto lat" oraz chóralne wykonanie Hymnu Narodowego podczas dekoracji Justyny Kowalczyk  (fot. Wikipedia) pokazują jak bardzo jesteśmy wokół Niej zjednoczeni.

Jak za Króla Adama 😉

W rozmowie z dziennikarzem telewizyjnym, pytającym (?) o relacje pomiędzy zawodniczkami i o zachowania kibiców wypowiedziała ważne słowa: „Pamiętajmy, że media to są tylko media, a kibice to są ludzie, którzy szanują nas wszystkich za ciężką pracę”. Justyna Kowalczyk... Kalos kagathos...

miroslawborutaMirosław Boruta

Liga Europy. Wisła – Standard 1:1. W 88 minucie Maor Melikson dośrodkowywał z rzutu wolnego w pole karne, a w nim znalazł się Cwetan Genkow. Brawa dla Wisły, która od 27. minuty grała w dziesiątkę, a mimo to, zdołała doprowadzić do wyrównania.

oprawa120216„Biała Gwiazda” ratuje remis w ostatnich minutach, a jej kibice przygotowują piękną oprawę. Na zdjęciu widać hasło „Nie trzeba być faszystą, by dbać o Ziemię Ojczystą!”. Jak pisze nasz korepondent: „na dodatek tuż przed meczem wpadła ochrona i potargała piękny transparent, bardzo ładnie wykonany… wydaje mi się że wystarczy jedno słowo a raczej hasło "Precz z komuną!" 😉 Parszywcy z PZPN i innych podobnych tłumią radość życia i wolność słowa...

miroslawborutaMirosław Boruta

13 lutego w sali Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 27 odbyło się kolejne spotkanie w Salonie Gościnnym Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej. Tym razem z księdzem Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim rozmawialiśmy o Bogu, o ludziach, o Polsce i Jej Kresach, po prostu o życiu.

kkgpsglogo

kstadeuszisakowiczzaleskiMożna napisać, że był to mini wywiad o rodzinie, o „rodzinnej ulicy” Zyblikiewicza (i prezydencie Mikołaju Zyblikiewiczu), o parafii św. Mikołaja, o najbliższych i sąsiadach, o powołaniu, o miłości bliźniego (Radwanowicach i Fundacji im. Brata Alberta), o Ojczyźnie (polskości i ormiańskości), o lustracji wśród księży i na uczelniach, o ubekach i ich metodach niszczenia ludzi, a także o Kresach, Lwowie, aktualności problematyki kresowej, Polakach i katolikach na Kresach, o II wojnie światowej i wreszcie o książkach. Dziękujemy księdzu Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu (fot. Wikipedia) także za kalendarze, którymi obdarował sporą grupę słuchaczy oraz za wspaniale spędzone dwie godziny. Spotkanie i rozmowę - przy pełnej sali - prowadził przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, Mirosław Boruta (także wieloletni mieszkaniec ul. Zyblikiewicza).

Warto też wiedzieć, że ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski prowadzi własną stronę internetową: http://www.isakowicz.pl

miroslawborutatomaszkorneckiMirosław Boruta, Tomasz Kornecki

Mija ósma rocznica śmierci pułkownika  Ryszarda Kuklińskiego. W sobotę, 11 lutego rano zostały złożone wieńce przy Jego popiersiu, m.in. od Towarzystwa im. dra Henryka Jordana (przewodniczący, p. Kazimierz Cholewa) oraz Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej (wiceprzewodnicząca, p. Maria Machl). Następnie, w kościele OO. Kapucynów okolicznościową mszę świętą i homilię wygłosił o. Jerzy Pająk, kapelan środowisk niepodległościowych. O godz. 13:00 rozpoczęła się natomiast – w krakowskim Muzeum Armii Krajowej – specjalna sesja poświęcona bohaterskiemu pułkownikowi, której głównym punktem była prelekcja p. Anny Zechenter z Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie, zatytułowana „Samotny przeciwko Imperium” (Mirosław Boruta).

Niestety, wcześniej doszło do profanacji pomnika przez nieznanych jeszcze chuliganów i durniów. Na ten temat z Kazimierzem Cholewą, prezesem Towarzystwa im. dra H. Jordana rozmawia Tomasz Kornecki.

- Witam serdecznie.

- Dzień dobry.

- Mija kolejna rocznica śmierci pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Przyszliście Państwo, by złożyć wieńce i kwiaty pod popiersiem Pułkownika. A zastaliście Państwo sprofanowany pomnik.

profanacja- Przyszedłem o 9.00 żeby przygotować popiersie do uroczystości i zastałem wraz z kolegą sprofanowany pomnik. Pojawił się napis: „zdrajca”, zamalowany napis „pułkownik”. To oczywiście sprawa polityczna. Obecnie do prezydenta zgłasza się jako doradca Wojciech Jaruzelski. Zamiast zdegradować Jaruzelskiego i nadać stopień generała pułkownikowi Kuklińskiemu mamy sytuację odwrotną. W Parku Jordana jest wiele popiersi bohaterów takich jak popiersie pułkownika Kuklińskiego. Tu są najwięksi Polacy XX wieku. Dziś, zamiast spokojnie oddać im cześć, zastajemy taką profanację.

- Zresztą nie po raz pierwszy.

- Tak, to już drugi raz. Pierwszy raz profanacja miała miejsce z 12 na 13 grudnia, teraz z 10 na 11 lutego.

- Dlaczego dwadzieścia kilka lat po 1989 roku Ryszard Kukliński nie otrzymał stopnia generała?
 
- Dlatego, że istnieje pewien układ. Ci, którzy wprowadzili stan wojenny uważają że są bohaterami, a Kukliński to zdrajca. Jest odwrotnie. Oni powinni iść do więzień i ponieść karę. Jak było przestępstwo powinna być kara. A  obecnie to bohaterowie są niszczeni.

- A popiersia bohaterów oglądać mogą Państwo w Parku Jordana. Dziękuje za rozmowę.

- Dziękuję bardzo.

I jeszcze linka do fotoreportażu z uroczystości, autorstwa p. Tomasza Korneckiego:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/11Lutego2012tk

miroslawborutaMirosław Boruta

Kolejne spotkanie w Salonie Gościnnym Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej w sali Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 27 miało niezwykle amerykańskie oblicze 😉

6 lutego 2011 minęła 100. rocznica urodzin Ronalda Reagana, którą w Polsce uczczono społeczną inicjatywą pod nazwą „Ofensywa Wolności”: http://ofensywawolnosci.pl a 6 lutego 2012 roku gościliśmy jednego z inicjatorów akcji, prezesa Domu Wydawniczego "Rafael", p. Tomasza Balona-Mroczkę oraz dr. Piotra Musiewicza.

kkgpsglogoRozpoczęliśmy ten wieczór wspomnieniem wybitnego amerykanisty, wieloletniego dziennikarza "Gazety Polskiej", redaktora Jacka Kwiecińskiego (1942-2012) i modlitwą w Jego intencji.

ronaldreaganpmPodczas spotkania odbył się - po raz pierwszy w Polsce - pokaz filmu Callisty i Newta Gingrichów o prezydencie Ronaldzie Reaganie - "Spotkanie z przeznaczeniem", a po projekcji nasi Goście opowiedzieli o inicjatywie uczczenia wielkiego Prezydenta i wielkiego przyjaciela wolnej Polski.

O najnowszej książce zredagowanej przez dr. Piotra Musiewicza i z jego artykułem przeczytać można na stronie www Ośrodka Myśli Politycznej: http://www.omp.org.pl/ksiazka.php?idKsiazki=215

Spotkaniu towarzyszyła sprzedaż wydawnictw "Rafaela" (w tym najnowszej książki Tomasza Pompowskiego, "Armia Boga kontra Imperium Zła" - http://rafael.pl/ksiazki/armia-boga-kontra-imperium-zla-11-7477) oraz tradycyjne losowanie książek wśród uczestników spotkania. Więcej informacji o Domu Wydawniczym "Rafael" na stronie: http://www.rafael.pl