Przeskocz do treści

Podczas „Protestu Wolnych Polaków” głos zabrał Patryk Jaki. Europoseł Suwerennej Polski przekazał pozdrowienia od ministra Zbigniewa Ziobry. Chciałem przekazać państwu pozdrowienia od pana ministra Ziobry, który leży w szpitalu i nie może z wami być. Ale prosił, by przekazać, że jest z więźniami politycznymi i się z państwem solidaryzuje - mówił Patryk Jaki.

Zawsze, gdy zastanawiam się nad największymi czynami naszego narodu – pokonanie komunizmu, obrony honoru Europy w czasie II wojny światowej, Wiednia, Kłuszyna, hołdu ruskiego i pruskiego, no ten akurat Tuskowi się nie spodoba. Jaka cecha spowodowała, że Polacy byli w stanie wygrywać? Jestem przekonany, że oprócz wyjątkowej wiary w Boga, była też afirmacja wolności. To jest coś wyjątkowego – powiedział.

Europoseł Suwerennej Polski przypomniał, jak wyglądała sytuacja w Polsce po roku 1989. Trzecia Rzeczpospolita była demokracją, ale z reglamentowaną wolnością, bo elity lewicowo-liberalne były przekonane, że mają monopol na pewne części władzy... Doprowadzili do tak patologicznej sytuacji, że w III Rzeczpospolitej można było powiedzieć, że Kiszczak jest człowiekiem honoru, a Anna Walentynowicz nie – stwierdził.

Zemsta Tuska

Patryk Jaki przestrzegał też przed działaniami Donalda Tuska. Tusk jest człowiekiem owładniętym żądzą zemsty! Jeżeli Tusk mówi, że wyżej jest jego wola niż ustawy, to znaczy, że uderza bardzo głęboko w państwa wolność. Dlatego musimy go powstrzymać. Jest nadzieja! Jest w Państwu. Widzę, jak szczerze kochacie Polskę. To jest największa nadzieja, że Tuska w końcu pogonimy. Widzę, że chcecie walczyć o wolność z dyktaturą Tuska – mówił europoseł.

Tekst i zdjęcie za: https://wpolityce.pl/polityka/678000-patryk-jaki-tusk-jest-owladniety-zadza-zemsty

Patryk Jaki, jeden z autorów książki „Tyrania postępu”, wydanej nakładem wydawnictwa Biały Kruk, w swoim rozdziale (str. 366-395) zaznacza, że Polska w ostatnich latach stanęła w obliczu dynamicznych zmian społeczno-kulturowych, wywołanych wpływem różnorodnych ideologii, takich jak lewicowy multikulturalizm, neomarksizm i postępowy światopogląd.

Patryk Jaki krytycznie ocenia te ideologie i ich potencjalny wpływ na odrębność polskiej tożsamości. Poczucie odrębności w globalnym kontekście Autor argumentuje, że utrzymanie poczucia odrębności kulturowej i narodowej jest kluczowe dla zachowania niepodległości. W czasach globalizacji, gdzie różnice często się zacierają, Polska staje przed wyzwaniem utrzymania swojej tożsamości w zglobalizowanym społeczeństwie.

Emancypacja a utrata fundamentów społecznych
Analiza tekstu sugeruje, że proces emancypacji może prowadzić do utraty tradycji, norm społecznych i tożsamości narodowej. Jednak tekst równocześnie podkreśla, że nadmierne trzymanie się tradycji może zahamować rozwój społeczeństwa. Zatem jak znaleźć równowagę między nowoczesnością a zachowaniem korzeni?

Płeć, rodzina i historia
Patryk Jaki krytykuje odcięcie od tradycyjnych wartości rodzinnych, podważanie istnienia biologicznej płci i brak wiedzy historycznej. Więc jak te zmiany wpływają na fundamenty społeczeństwa i jakie są możliwe konsekwencje?

Ochrona polskości przed deprawacją dziedzictwa
Autor broni wartości polskości, opowiadając się przeciwko próbom zrównywania jej z innymi narodowościami. Jak możemy zachować szacunek dla różnorodności, jednocześnie chroniąc unikalność polskiej kultury? W obliczu wspomnianych ideologii Polska stoi przed wyborem: utrzymanie odrębności czy podążanie za globalnymi trendami. Rozdział Patryka Jakiego w książce „Tyrania postępu” skłania do refleksji nad koniecznością zbalansowanego podejścia do zmian społecznych przy jednoczesnym zachowaniu unikalności polskiej tożsamości. Warto zastanowić się, jakie są korzyści płynące z adaptacji nowoczesności, a jednocześnie, jakie aspekty warto zachować, by Polska rozwijała się w zgodzie z własnym dziedzictwem.

Za: Materiały prasowe Wydawnictwa Biały Kruk.

Maria Krakowska, Mirosław Boruta Krakowski

15 sierpnia 2023 roku przedstawiciele Suwerennej Polski wraz z licznym gronem Krakowian, władz rządowych, samorządowych i miejskich oraz wieloma środowiskami patriotycznymi uczciły 103 rocznicę Bitwy Warszawskiej - Cudu nad Wisłą.

Mieliśmy zaszczyt reprezentować także posła do Parlamentu Europejskiego, doktora Patryka Jakiego. Cieszymy się, że grono Członków i Sympatyków Suwerennej Polski oraz zwolenników Pana Posła, skupionych wokół obu biur przy ul. Karmelickiej w Krakowie, jest coraz większe.

Wszystkich uczestników dzisiejszej uroczystości oraz tych, którzy nie mogli z nami dzisiaj być, a chcieli...

serdecznie pozdrawiamy i zapraszamy do polubienia i obserwowania naszej strony FB:

https://www.facebook.com/profile.php?id=100094580757144

Mirosław Boruta Krakowski

Czy o książce "Tyrania postępu", wydanej w 2023 roku przez "Białego Kruka" można napisać coś pozytywnego? Można. A negatywnego? Też. Zacznijmy od pozytywów: kolor, okładka, papier, zdjęcia autorów tekstów... Może niekonieczne było zdjęcie na stronie 142, podobnie jak wkładka na stronach 166-167, ale to oczywiście wybór redakcji.

17 autorskich wypowiedzi omawia współczesne przejawy kulturowej batalii o przyszłość, o drogę która pójdzie młodzież, bo przecież to o młodych ludzi i ich wizję przyszłości świata, jest ta walka. Niestety, przyjęta przez większość autorów "perspektywa ogólnoludzka", nie jest przekonująca.

Historycy są przekonani, że pozbawienie nas dotychczasowego sytemu wartości, pomieszanie pojęć, czy zabawy z tożsamością - w tym najbardziej okrutna z nich - zabawa w gender doprowadzi to totalitaryzmu. Będziemy musieli wybrać właśnie to i biada nam, jeśli wybierzemy inaczej! Może nie zostaniemy przekonani, ale zwyzywani na pewno! W świecie, w którym wartością jest brak wartości każdy musi ("i powinien") się zagubić... I wówczas lewaccy jedynowładcy od relatywizmu i nijakości zwyciężą.

Stąd też w drugiej części autorzy - tym razem księża, wskazują na możliwość obrony, odnalezienia kotwicy, po prostu powrotu do Boga wciąż Tego Samego, powrotu do Dziesięciorga Przykazań, przynajmniej w chrześcijańskiej cywilizacji, stanowiących fundament dziejów, postępu i rozwoju.

Podobnie autorzy piszący o kulturze i konieczności poszanowania dziedzictwa i tradycji. To druga kotwica. Nie zapominajmy o przeszłości, a szczególnie o tym co w niej bliskie, partykularne: o dziejach rodzin, wspólnot regionalnych, narodów.

Oczywistym jest, że to dla czytelników zbioru największy kłopot, z jednej strony szanować to co uniwersalne (przynajmniej w chrześcijańskim kręgu cywilizacyjnym), a z drugiej trwać przy odrębności, dziedzictwie, różnić się od innych, tolerować odrębności - do jakich granic?

Kolejna część zbioru, poświęcona ekologizmowi, moralizatorstwu, wiktymizacji i innym nowoczesnym środkom wojny kulturowej przybliża nas do współczesności. Właśnie to dzieje się na naszych oczach. I tutaj oba, prezentowane wcześniej stanowiska, przegrywają już na starcie.

Chrześcijański Bóg jest wieczny i uniwersalny, instytucja Kościoła ma lat dwa tysiące, Polska tysiąc, ale przed nami nowe: globalne ocieplenie, zanieczyszczenie powietrza i wody, prawa dla wszystkich mniejszości ludzkich i innych, europejskość, polityczna poprawność... Choć, jeśli przyjrzeć się tym ideom i ideologiom bliżej, wcale nie są nowe. Oznaczają najczęściej cenzurę, przymus, dominację, a nawet tytułową tyranię. I tej świadomości, że nowe jest stare najczęściej młodym ludziom brakuje...

Część piąta, ta najbardziej upolityczniona (choć na kartach książki wszystkie wątki przeplatają i przewijają - utrudniając z pewności redakcyjne wybory) jest z pewnością najciekawsza. Łańcuchy niemiecko-rosyjskich powiązań z pewnością nie są dla Polski korzystne. Próba odbudowy niemieckiego imperium - kosztem Europy Środkowej - także nie jest dla nas - Polaków, drogą do raju. Może pora na inny projekt, właśnie lokalny, Międzymorza, lub projekt środkowoeuropejsko-anglosaski?

Tutaj z pewnością najciekawszy jest tekst posła do Parlamentu Europejskiego, dr. Patryka Jakiego. Bo im mniej cytatów, klasyków, złotych myśli, nawiązań, czy peryfraz, im mniej chłopskiego lamentu, czy głosów wołających "olaboga" na puszczy, a więcej konkretów - tym lepiej. Mamy więc tutaj diagnozę, program działania i środki dojścia celu, jakim jest wzmocnienie roli Polski w Europie i świecie. Warto ten tekst jeszcze bardziej upowszechnić.

Program na przyszłość to jest to, co może młodych zainspirować i pociągnąć. Wizja! Tak zróbmy! Trzeba nam energicznie szerzyć dobro i energicznie zwalczać zło. Opieszałości i zaniedbań nie wybaczy nam nikt.

Maria Krakowska, Mirosław Boruta Krakowski

23 kwietnia 2023 roku w Morawicy obok Krakowa odsłonięto pomnik "Pamięci tych, co służąc w mundurach, oddali życie za drugiego człowieka, Ojczyznę i pokój na świecie". Uroczystość rozpoczęła się koncertem zespołu "Promyki Krakowa", a następnie w Kościele pod wezwaniem św. Bartłomieja Apostoła odprawiono Mszę Świętą. Podczas uroczystości wystąpiła Wojskowa Orkiestra Karpackiego Oddziału Straży Granicznej z Nowego Sącza.

Po przejściu przed pomnik odczytano Apel Poległych a uczestnicy złożyli kwiaty i oddali hołd poległym żołnierzom.

W imieniu doktora Patryka Jakiego, posła do parlamentu Europejskiego wiązankę kwiatów złożyła p. Maria Krakowska, dyrektor Biura Posła w Krakowie, a w mieniu Solidarnej Polski, Okręgu 13 - Kraków wiązankę kwiatów złożył doktor Mirosław Boruta Krakowski, pełnomocnik.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć, których autorami są pp. Andrzej Kalinowski (1-16) i Adam Wojnar (17):
https://photos.app.goo.gl/nnWz8yavvcwL9iqo9

Maria Krakowska, Mirosław Boruta Krakowski

W niedzielę 2 kwietnia, w rocznicę śmierci największego z Polaków - Świętego Jana Pawła II - ulicami Krakowa przeszedł Marsz w obronie Papieża. Wyruszyliśmy spod Bazyliki św. Floriana (gdzie w latach 1949-1951 ks. Karol Wojtyła pracował jako wikariusz), przez pl. Jana Matejki, ul. Floriańską, pierzeją Rynku Głównego, ul. Grodzką pod gmach Kurii Biskupiej przy ul. Franciszkańskiej 3, gdzie Karol Wojtyła pracował jako biskup, arcybiskup i kardynał naszej diecezji do chwili powołania Go na Stolicę Piotrową.

Marsz, w którym uczestniczyło kilka tysięcy osób, zakończył się modlitwą, którą poprowadził ks. Łukasz Michalczewski, sekretarz prasowy Kurii Arcybiskupiej i przesłaniem, które przekazał nam krakowski poseł do Parlamentu Europejskiego - dr Patryk Jaki.

Dziękujemy wszystkim Uczestnikom, ekipie nagłaśniającej, wspomaganej przez Wolontariuszy, siostrom-nowicjuszkom niosącym baner, Wszystkim Państwu, którzy pomimo bardzo mocno padającego deszczu, przeszli z nami całą, piękną trasę. Zapraszamy Państwa jeszcze do obejrzenia zdjęć, autorstwa p. Andrzeja Kalinowskiego: https://photos.app.goo.gl/HLbAorrCWrbKsNhf7

Zapraszamy także do obejrzenia relacji filmowej, przygotowanej przez p. Stefana Budziaszka, niezawodnego kronikarza naszych, krakowskich przedsięwzięć 😉

Radio Maryja

Europoseł dr Patryk Jaki zarzucił większości w instytucjach Unii Europejskiej podwójne standardy, rasizm i cenzurę. Te mocne słowa padły podczas dzisiejszej debaty w Brukseli na temat praworządności w krajach członkowskich. Pojawiła się m.in. kwestia wartości europejskich.

Podczas wystąpienia dr Patryk Jaki podkreślił, że obecni unijni urzędnicy sprzeniewierzyli się prawdziwym ideom i wyznają komunizm. Jako pierwszą wartość Unii Europejskiej wymienił podwójne standardy stosowane wobec naszej ojczyzny.

– Chcecie karać Polskę sankcjami, ponieważ ma rzekomo upolityczniony sposób wyboru sędziów. Tymczasem w naszym kraju wybiera się sędziów tak samo, jak w Hiszpanii czy w Niemczech. Tam można – tu nie. Wartość druga: rasizm. Ten sposób postępowania tłumaczycie (…) słynną opinią komisji weneckiej, według której są te same rozwiązania w różnych państwach, ale są państwa, które mogą i te, które nie mogą. Szczególnie mogą te kraje, gdzie jest wyższa kultura i tradycja. Czyli Niemcy mają wyższą kulturę niż Polska? To klasyczna definicja rasizmu. Wartość trzecia: pogarda dla obywateli. Was nie interesuje opinia większości, dlatego że większość Polaków już osiem razy wypowiedziała się, co myśli, ale was to nie interesuje. Gardzicie nimi i ich opinią – zaznaczył europoseł.

Jak wyliczał polityk, w instytucjach UE doszło do odwrócenia pojęć i stawiania na pierwszym miejscu praw mniejszości LGBTQ. Dyskryminuje się natomiast osoby wyznające tradycyjne wartości jak rodzina, małżeństwo czy prawo do życia. Dr Patryk Jaki, podsumowując swoje wystąpienie, mówiąc, że cenzura, rasizm, podwójne standardy to nie wartości europejskie, ale komunizm.

– Wy wyznajecie właśnie komunizm – podkreślił zwracając się do unijnych liderów.

Tekst i zdjęcie za: https://www.radiomaryja.pl/informacje/europosel-dr-p-jaki-do-liderow-ue-cenzura-rasizm-podwojne-standardy-to-nie-wartosci-europejskie-ale-komunizm-wy-wyznajecie-wlasnie-komunizm

Zdaniem Patryka Jakiego, który był dzisiaj gościem telewizji wPolsce.pl, to dzięki twardej postawie Solidarnej Polski wobec unijnego dyktatu, Konfederacja nie cieszy się sondażowym poparciem na poziomie 20 procent. Europoseł Solidarnej Polski surowo ocenił też objazd Donalda Tuska po Śląsku i obnażył jego manipulacje.

Niestety, ilość błędów popełnionych przez Prawo i Sprawiedliwość powoduje, że takie partie jak Konfederacja budują swój potencjał... Uważam, że gdyby nie to, że Solidarna Polska jest częścią Zjednoczonej Prawicy i broni mocno kwestii suwerenności, to Konfederacja miałaby dzisiaj 20 procent w sondażach... Nie boję się Solidarnej Polski w opozycji, gdyż jesteśmy tamą, dzięki której duża część prawicowych wyborców nie chce przejść do Konfederacji — mówił Patryk Jaki na antenie telewizji wPolsce.pl.

W tym ugrupowaniu są politycy jawnie prorosyjscy i trzeba o tym mówić głośno. Kilku z nich teraz „schowano”, ale to niejedyny powód. Widzimy w Europie trend, z którego wynika, że partie prawicowe chcą być w mainstreamie. Tak stało się w Hiszpanii z Partią Ludową i dzięki temu urósł VOX — dodał.

Patryk Jaki był też pytany, czy wyobraża sobie koalicję z Konfederacją. Jeśli alternatywą byłby rząd tworzony przez Tuska, to oczywiście, że Polska jest dla mnie ważniejsza. Taka koalicja byłaby ogromnym problemem przez prorosyjskość Konfederacji. Uważam, że my musimy wrócić do podstawowego programu i wtedy nie trzeba będzie tworzyć sztucznych koalicji — podkreślił europoseł.

Hipokryzja Tuska

Patryk Jaki obnażył też hipokryzję Donalda Tuska, który gra sprawą kontrowersyjnego i zabójczego dla polskiego rolnictwa rozporządzenia metanowego. Gdy usłyszałem Donalda Tuska, który stwierdził, że rozporządzenie dotyczące metanu jest „skandalem”, to mi ręce opadły. Kiedy rozpoczynano procedurę ze złymi pomysłami dotyczącymi pakietu klimatycznego, to w Polsce premierem był Donald Tusk. W międzyczasie bardzo zradykalizowało się stanowisko Komisji Europejskiej, która chce wykończyć energetycznie Polskę... Partia Donalda Tuska, czyli Europejska Partia Ludowa, forsuje te wszystkie rozwiązania. Gdy Donald Tusk mówi, że będzie walczył z rozporządzeniem dotyczącym metanu, to w rzeczywistości chce walczyć sam ze sobą — mówił Patryk Jaki.

Tekst i zdjęcie za: https://wpolityce.pl/polityka/640238-tylko-u-naspatryk-jaki-krytycznie-o-koalicji-z-konfederacja

„Za waszą ideologiczną hucpę zapłacą najbiedniejsi, których nie stać na super nowoczesne nieruchomości. Tacy jak Polacy, którzy oczywiście żyliby na waszym poziomie, gdyby Niemcy zapłacili nam reparacje wojenne” - mówił europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki podczas debaty w Parlamencie Europejskim”.

Europoseł Patryk Jaki zamieścił na swoim Twitterze wystąpienie, które wygłosił w Parlamencie Europejskim, podczas debaty w sprawie przymusowej wymiany kotłów gazowych.

Przez ostatnie lata wszystkim wmawialiście, że trzeba stawiać na gaz i będzie taniej, ekologicznie i bezpieczniej. I co? Jest mniej ekologicznie, drożej i mniej bezpiecznie. I dalej zamiast wyciągać wnioski, pokazujecie swoją ideologiczną butę. I teraz tak: od 2027 roku wszyscy w Unii Europejskiej mają płacić podatek ETS od budynków, czyli sztuczny, ideologiczny podatek. Wzrosną koszty zakupu mieszkań i ich utrzymanie. Za waszą ideologiczną hucpę zapłacą najbiedniejsi, których nie stać na super nowoczesne nieruchomości. Tacy jak Polacy, którzy oczywiście żyliby na waszym poziomie, gdyby Niemcy zapłacili nam reparacje wojenne — mówił Patryk Jaki.

Do tego dziś chcecie zakazać kotłów zużywających paliwa kopalne dla nowych domów do 2028 roku, a potem dla wszystkich. W tym pieców gazowych, które dopiero co nakazywaliście montować jako ekologiczne, bo był Nord Stream i Niemcy na tym dużo zarabiali. Polacy zamontowali już ponad milion takich pieców i teraz mają się przestawiać na pompy ciepła, które są, bo wam akurat przestał lecieć gaz w Nord Streamie. Koszt montażu pompy ciepła jest większy niż roczne zarobki większości Polaków. Do tego klimatu u nas jest inny i zapłacimy dużo więcej niż Wy, plus oczywiście koszty biurokracji, tych certyfikatów – to jest szaleństwo, szaleństwo! — dodał.

Tekst i zdjęcie za: https://wpolityce.pl/polityka/638188-jaki-w-pe-za-wasza-ideologiczna-hucpe-zaplaca-najbiedniejsi

Nie ma zasady „pierwszeństwa prawa UE” w traktatach, została odrzucona w referendum – podkreśla Patryk Jaki. KE kieruje do TSUE skargę przeciwko Polsce w związku z zastrzeżeniami dotyczącymi Trybunału Konstytucyjnego i jego orzecznictwa. Chodzi o to, że TK uznał postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP i zakwestionował zasadę pierwszeństwa prawa UE nad krajowym – podaje dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.

Patryk Jaki: Od dawna musieli to przygotowywać

Europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki przypomina jednak, że skarga Komisji Europejskiej jest bezzasadna, gdyż nie ma czegoś takiego, jak zasada „pierwszeństwa prawa UE” w traktatach. Lata temu Bruksela podjęła próbę wprowadzenia takiego zapisu, ale została ona wówczas odrzucona w referendum. "Władza polityczna KE chce dyktować Sądom jakie wyroki mogą a jakich nie może wydać. To znaczy,że od dawna musieli to przygotowywać, aby postawić koleje warunki na wypadek przyjęcia ustawy o SN" – dodaje europoseł.

KE uderza w decyzję Trybunału Konstytucyjnego

Jak wskazują dziennikarze "Dziennika Gazety Prawnej" wątpliwości Komisji Europejskiej dotyczą zgodności z prawem unijnym dwóch wyroków Trybunału Konstytucyjnego. "Jeden z naszych rozmówców wskazuje już nawet na numer ewidencyjny postępowania naruszeniowego KE (2021/2026) oraz czego ma dotyczyć. Chodzi o zgodność z prawem unijnym dwóch wyroków TK. Pierwszy jest z 14 lipca 2021 roku. Chodziło między innymi o orzeczenie TK, który uznał 14 lipca 2021 roku wyższość polskiej konstytucji nad zapisami prawa unijnego.

"Drugi wyrok jest z 7 października 2021 r. Chodziło o zbadanie tego, jak bardzo wiążą nas unijne traktaty. Trybunał potwierdził w tym wyroku obowiązującą w Polsce i w Unii Europejskiej hierarchię źródeł prawa. Unijne traktaty – jako akty prawa międzynarodowego – mają pierwszeństwo przed prawem krajowym rangi ustawowej, nie mogą jednak wyprzedzać konstytucji – tłumaczył wówczas rząd" – opisuje "DGP".

Zdaniem Komisji, narusza to art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej. "Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniach z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r. uznał postanowienia traktatów unijnych za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując prymat prawa unijnego. Polska ma dwa miesiące na odpowiedź na wezwanie do usunięcia uchybienia" – wskazano w piśmie z grudnia 2021 r. "Dziennik Gazeta Prawna" podaje także, że skarga KE ma dotyczyć również samego TK pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej. Komisja chce zbadać, czy polski trybunał spełnia standardy określone w art. 19 ust. 1 traktatów, a także art. 47 Karty Praw Podstawowych (KPP).

Tekst i zdjęcie za: https://dorzeczy.pl/unia-europejska/405115/ke-pozywa-polske-do-tsue-komentuje-patryk-jaki.html

Patryk Jaki ostro skrytykował zachodnich europosłów za podwójne standardy. W poniedziałek Parlament Europejski wstrzymał finansowanie dla organizacji, która jest podejrzewana o pranie brudnych pieniędzy. Decyzja PE zapadła po burzliwej dyskusji oraz wystąpieniach wielu polityków. Jednym z nich był Patryk Jaki z Solidarnej Polski.

Mocne słowa Patryka Jakiego

– Mówicie, że to, że jako Unia finansowaliście organizację będącą pralnią brudnych pieniędzy dla katarskiej korupcji, to tylko przypadek, z którego wyciągacie wnioski? Otóż nie, to tylko naturalna konsekwencja świata, który stworzyliście – zaczął swoje przemówienie europoseł z Polski. Patryk Jaki podkreślił, że ten tym świecie zachodni politycy pielęgnują "własne uwielbienie z jednej strony i nienawiść do ludzi i demokracji z drugiej". – Po cichu odbieracie ludziom suwerenność i ich prawa fortelem, bo jak poddaliście zmiany w traktatach pod referendum, to przegraliście z kretesem – dodał.

– Pamiętacie Konstytucję dla Europy? Zamiast słuchać ludzi, chcecie im siłą zmieniać rządy. Profesor Józef Garliński napisał w swojej książce "Oświęcim walczący": "Żeby przeżyć to piekło, trzeba było mieć dwie rzeczy. Silną wiarę w Boga oraz miłość do kogoś bliskiego oczekującego naszego powrotu". Boga chcecie uśmiercić, a kochacie tylko siebie, na pewno nie bliźniego, wprowadzając eutanazję i aborcję na życzenie – mówił dalej europoseł.

Atak na chrześcijaństwo

Patryk Jaki zarzucił także eurokratom, że wspierają cenzurę w mediach społecznościowych i ostracyzm dla myślących inaczej. Dalej stwierdził, że europosłowie "nienawidzą Europy i jej tradycji", dlatego "z przyjemnością" zezwalają na wpuszczanie nielegalnych imigrantów, którzy chcą zniszczyć Europę. PE, według słów Patryka Jakiego, atakuje wolność, chrześcijaństwo, tradycyjną rodzinę i "wszystkie państwa, które je wspierają". – Wystarczyło, że byle organizacja przyjdzie i powie wam, że najważniejsza dla nich jest walka o praworządność w Polsce i już dawaliście jej miliony, nie wiedząc, jak sama niszczyła praworządność. Więc nie ma przypadku w tym, co się stało, bo korupcja, wojna Rosja czy niszczenie praworządności wcale wam tak nie przeszkadza jak tradycja i jej obrońcy – powiedział polski polityk.

Tekst i zdjęcie za: https://dorzeczy.pl/opinie/404734/jaki-ostro-krytykuje-europoslow-nienawidzicie-europy.html

Jeżeli przejdą zmiany w traktatach europejskich, nad którymi pracuje się w Parlamencie Europejskim i które popiera opozycja, będzie to oznaczało, że wybory w Polsce nie mają już znaczenia i będzie można nam narzucić wszystko - oświadczyli w piątek Patryk Jaki i Sebastian Kaleta (Solidarna Polska).

Szkodliwe zmiany w traktatach

Europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki oraz wiceminister sprawiedliwości, polityk Solidarnej Polski Sebastian Kaleta wystąpili na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie, informując o przygotowywanych w Parlamencie Europejskim zmianach w traktatach europejskich, które ich zdaniem są szkodliwe dla interesów Polski. W tej chwili Parlament Europejski pracuje nad zmianą traktatu, który zredukuje rolę naszego państwa do takiego peryferyjnego państewka, wyzyskiwanego przez większe państwa, do tego prowadzi zmiana traktatu — mówił Patryk Jaki.

Jego zdaniem „zabiera się prawo do głosowania jednomyślnego w sprawach istotnych dla naszego państwa i za tym głosują posłowie opozycji”. Nie tylko chcą redukować głosowanie jednomyślne, gotują nam traktat, że Polska nie będzie miała wiele do powiedzenia, ale nawet postulują, aby nawet stworzyć możliwość prawa odebrania głosu Polsce w głosowaniach w Radzie UE — uważa Patryk Jaki. Parlament Europejski rozpoczął procedurę zmiany traktatu i trwają wkłady poszczególnych komisji PE do procedury zmiany traktatu, która trafi prawdopodobnie pod głosowanie około maja — mówił Patryk Jaki.

Wymieniał, że jedna z komisji postuluje np. zniesienie jednomyślności we wspólnej polityce zagranicznej i bezpieczeństwa oraz wprowadzenie autonomii dyplomacji UE. Inna z komisji postuluje wprowadzenie waluty euro jako waluty całej UE oraz postuluje zniesienie prawa weta w obszarze podatkowym. To jest fundamentalna sprawa dla polskiego państwa, dlatego że oni dążą do harmonizacji podatków w całej UE. A Polska ma niższe podatki niż wiele innych państw i jeżeli zmuszona do podniesienia podatków, polska gospodarka straci swoją atrakcyjność — mówił Patryk Jaki.

Propozycje komisji PE

Komisja „employment” postuluje zniesienie weta w polityce socjalnej, wskazywał Patryk Jaki, kolejna komisja przeniesienia leśnictwa i bioróżnorodności do kompetencji unijnych, a także włączenie zdrowia do kompetencji unijnych; jeszcze inna - zniesienie jednomyślności w zakresie zaopatrzenia w energię. Według Patryka Jakiego komisja kultury proponuje przeniesienie kompetencji w obszarze edukacji do UE, a kolejna komisja proponuje „wprowadzenie powszechnego, bezpłatnego dostępu do aborcji oraz przekazanie Unii Europejskiej kompetencji w zakresie praw reprodukcyjnych”. Proponuje też wprowadzenie „przestępstw ze względu na płeć jako europrzestępstw”. Proszę państwa, w ich języku to by oznaczało, że jeżeli ktoś chciałby kwestionować te 256 płci i że płeć nie jest wytworem kulturowym, tylko biologicznym, może się narazić na postępowanie w zakresie popełnienia europrzestępstwa — podkreślał Patryk Jaki. Proponowane jest też, dodał, wprowadzenie do karty praw podstawowych „prawa do aborcji jako podstawowego prawa człowieka”.

„Polsce będzie można narzucić wszystko”

Proponowane jest również, mówił, wprowadzenie możliwości zawieszenia prawa do prezydencji dla określonego państwa. To jest absolutnie najważniejsza, fundamentalna dyskusja, jaka w tej chwili się toczy, to jest dyskusja o przyszłości Polski. Jeżeli te zmiany przejdą, to będzie oznaczało, że wybory w Polsce nie mają żadnego znaczenia — podkreślał Patryk Jaki. Polsce będzie można narzucić wszystko — dodał.

Jego zdaniem „najgorsze w tym wszystkim jest to, że do tego rękę przykładają polscy politycy”. Dobrze, by obywatele o tym wiedzieli, że chcą oni zredukować rolę naszego państwa do państwa typowo wyzyskiwanego, które nie będzie miało prawo prowadzić własnej polityki i my się na to fundamentalnie nie zgadzamy — twierdzi Patryk Jaki.

Idzie Europa federalna, Europa jako państwo, ale państwo, w którym Polska nie ma wiodącej roli, tylko role peryferii czy też niemieckiego landu. Dlatego partia fur Detschland - Platforma Obywatelska, ale też inne partie opozycyjne ochoczo popierają proponowane zmiany traktatu — dodał Sebastian Kaleta. Ocenił zarazem, że „to jest zmiana traktatu europejskiego wspierana przez państwo niemieckie”.

Którzy europosłowie popierali poszczególne zmiany?

Wymienił, że poszczególne wymienione zmiany popierali podczas prac w komisjach np. europosłowie Radosław Sikorski, Włodzimierz Cimoszewicz, Danuta Hubner, Marek Belka, Bartosz Arłukowicz, Adam Jarubas, Ewa Kopacz, Jerzy Buzek, Tomasz Frankowski, Elżbieta Łukacijewska, Robert Biedroń, Sylwia Spurek. Opozycja właściwie jednomyślnie popiera to, aby Unia Europejska zyskała status państwa — uważa Sebastian Kaleta.

Politycy Solidarnej Polski dopytywani przyznali, że by wprowadzić takie zmiany traktatowe, potrzeba jest właśnie jednomyślność w całej Unii, więc również zgoda Polski. Nawet gdy założymy optymistyczną wersję, że musi być jednomyślność przy zmianie traktatu, to doświadczenie z traktatem lizbońskim, gdy poważnej dyskusji w Polsce nie było albo odbywała się na samym końcu, pokazuje, że my jako profesjonalne państwo musimy być zaangażowani od samego początku tego procesu, żebyśmy wiedzieli jaką decyzję podejmujemy. Bo bardzo ciężko zmienia się pewne rzeczy na końcu procesu — mówił Patryk Jaki.

Może być tak, że kiedy już te procedury będą na bardzo poważnym poziomie, będziemy stawiani pod bardzo poważnymi szantażami: nie będzie funduszy, nie będzie dostępu Polski do rynków, jeśli się nie zgodzimy na ten traktatowy szantaż — dodał Kaleta.

Tekst i zdjęcie za: https://wpolityce.pl/polityka/633871-szkodliwe-zmiany-w-traktatach-ue-politycy-sp-ostrzegaja

Patryk Jaki, europoseł Solidarnej Polski, który był dzisiaj gościem telewizji wPolsce.pl, podkreślił, że nie boi się utraty immunitetu, w związku z aktem oskarżenia, który złożył m.in. przeciwko europosłom Zjednoczonej Prawicy skazany prawomocnym wyrokiem Rafał Gaweł. Zdaniem byłego wiceministra sprawiedliwości może tu chodzić o ustawkę, która ma wyeliminować niewygodnych eurodeputowanych z Polski z życia publicznego.

Nie boję się odebrania immunitetu, chociaż to wszystko wygląda na ustawkę, która ma doprowadzić do tego, by zabronić nam startu w wyborach. Chcą się pozbyć niewygodnych polityków. Gdybym został skazany za przestępstwo, a przypomnę, że chodzi tu o rzekomą mowę nienawiści, którą „rozsiewałem”, to można mi odebrać bierne prawo wyborcze. Są politycy, którzy ich denerwują i wzorem państw totalitarnych, dąży się do naszego wyeliminowania z życia publicznego. To dla mnie nie jest nowość. Pamiętam, gdy prowadziłem komisję weryfikacyjną, to posłowie PO grozili mi, że skończy się to dla mnie odsiadką — mówił Patryk Jaki w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.

A co się w rzeczywistości stało? Kilka lat temu „polubiłem” oficjalny spot partii rządzącej, w którym pokazano imigrantów. Dziś już nawet Unia Europejska zmieniła w tej sprawie poglądy, a kadry ze spotu wyborczego nie były montowane, ale prawdziwe, wykorzystywane przez media. Czyli media mogą pokazywać te nagrania, a w spocie użyć ich nie można? To jest oczywisty atak na wolność słowa i zastraszenie. W tej sprawie widzimy kwintesencję obecnej polityki elit liberalno-lewicowych - cenzura, niszczenie wolności słowa i praworządności. Tak działali komuniści — podkreślił Patryk Jaki.

Polska jest dla nich wrzodem, gdyż broni prawdziwej wolności w Europie, a oni tej wolności zakazują. Jeśli myślisz inaczej, to zostajesz poddany ostracyzmowi. Księży ściga się za cytowanie Biblii, z uczelni wyrzuca się ludzi, którzy mają poglądy konserwatywne. Podobnie dzieje się z osobami, które przestrzegają przed ideologią LGBT. Polska jest miejscem, które cieszy się największą wolnością w Europie. Tak było zawsze (…) — przekonywał Patryk Jaki.

Kogo okradł Rafał Gaweł?

Rozmówca telewizji wPolsce.pl odniósł się także do osoby Rafała Gawła, który wystąpił z prywatnym aktem oskarżenia przeciwko Patrykowi Jakiemu i innym europosłom PiS. To mężczyzna skazany w Polsce prawomocnym wyrokiem. Teraz wnioskami o uchylenie immunitetów europosłów PiS zajmie się PE. Ten człowiek okradł przecież fundację współfinansowaną przez Sorosa. Dlatego ciekaw jestem jak się zachowają w tej sprawie europosłowie Sorosa w PE, w którym istnieć ma spory „fanklub Sorosa”. Gaweł jest nie tylko osobą skazaną, ale także jest ścigany listami gończymi za to, że miał dokonywać nie tylko kradzieży, ale także oszustw. Jeśli istnieje ustawka kryminalisty z europosłami polskiej opozycji oraz upolitycznionymi sędziami, to przypomnijmy, że kryminaliści są najtwardszym elektoratem opozycji. Tak ma wyglądać praworządność? — pytał poseł Patryk Jaki.

Tekst i zdjęcie za: https://wpolityce.pl/polityka/633535-tylko-u-nas-jaki-o-ustawce-ktora-ma-go-pozbawic-immunitetu

„Polacy są mądrzy, trzeba im pokazywać wyliczenia, rozmawiać z nimi uczciwie. Jestem przekonany, że będą w stanie docenić uczciwość widząc, po czyjej stronie jest prawda i kto naprawdę blokuje pieniądze z KPO” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Patryk Jaki, europoseł, polityk Solidarnej Polskiej.

wPolityce.pl: Według sondażu Social Changes dla portalu wPolityce.pl, 43 proc. Polaków nie wie, co zrobi Komisja Europejska po przyjęciu przez Polskę nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. 37 proc. uważa, że wówczas będzie stawiać kolejne żądania, a 20 proc. jest zdania, że w takim wypadku odblokuje pieniądze z KPO dla Polski. Jest Pan zaskoczony takimi wynikami?

Patryk Jaki: Nie jestem zaskoczony, dlatego że jak to już często bywało w innych sprawach, Polacy oceniają sytuację lepiej od dużej części elity politycznej. Bardzo dobrze wiedzą, że uleganie szantażowi kończy się tylko kolejnymi, dalej idącymi żądaniami. Należy się tylko cieszyć z tych wyników i mieć nadzieję, że klasa polityczna wyciągnie z nich wnioski. Obecnie kształtuje się nowy ład światowy, widać że Niemcy i Francja bardzo by chciały konsolidować Europę pod swoją dominacją. Do tego potrzebują zakończenia wojny na Ukrainie, dogadania się w jakiś sposób z Rosją i wyrzucenia wpływów amerykańskich z Europy. Każdy widzi, że Niemcy same nie chcą inwestować w armię, w związku z tym będą się godzić na to, by obszary peryferyjne, takie jak Polska, mogły być w przyszłości być może oddane w sferę wpływów Rosji w ramach jakiegoś porozumienia. Jako Polacy musimy wyciągać z tego wnioski. Po stronie UE, a przecież tam najważniejsze kwestie, także w sprawie KPO, negocjują Niemcy, nie ma zainteresowania poprawą praworządności w Polsce, tylko tym, żeby podporządkować sobie Polskę. W związku z tym cieszy taka trzeźwa ocena Polaków w sondażu Social Changes.

Większość polskiego rządu z premierem na czele też jest krytyczna wobec Niemiec. Sceptycznie patrzy też na intencje KE, jest nieufna, ale jednak uznaje, że może przyjęcie nowelizacji ustawy o SN doprowadzi do odblokowania pieniędzy z KPO, a jeśli nie, to przynajmniej będzie jasne, że KE znów oszukała polski rząd.

Pytanie w takim razie o wizerunek polskiego rządu i skuteczność takich negocjacji, skoro wiele razy dajemy się oszukiwać i nie wyciągamy z tego wniosków. Jest pytanie, dlaczego miałoby to wzmacniać naszą pozycję negocjacyjną, skoro i tak jak pan mówi z góry zakładają, że mogą być znów oszukani. Przecież to kompletny logiczny absurd.

Polscy negocjatorzy uznają, że mimo wszystko warto spróbować. Jak rozumiem po to, by nie być oskarżanym, że to przez niewystarczające działania polskiego rządu nie ma pieniędzy z KPO.

A może warto zmienić tę logikę i powalczyć jednak o pieniądze z KPO, zamiast udawać, że niby coś robimy, ale wiemy, że i tak nie dostaniemy tych pieniędzy, a szkody w wymiarze sprawiedliwości będą coraz większe i oddajemy część suwerenności UE. Może zamiast tego zrobić coś innego – wreszcie postawić się, zacząć używać weta.

Minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk w sprawie ewentualnego używania przez Polskę prawa weta mówi, że kiedy będzie należało go użyć, to po prostu Polska to zrobi, a nie będzie tego zapowiadać wcześniej, przed głosowaniem, ponieważ to nie ma sensu.

Mówią, że należy to robić, ale ciągle tego nie robią. Tu nie chodzi tylko o weta, ale też o to, by nie dawać KE argumentów do rozgrywania nas w Polsce. Jeżeli przedstawiciele pana premiera razem z opozycją mówią, że od tego, czy pieniądze z KPO popłyną do Polski, zależą wygrane wybory, to jaki to jest komunikat do Niemców, że co mają zrobić? Wiedzą już, co mają zrobić, by PiS przegrał wybory i wygrały je ich proniemieckie słupy. Po co my zatem to robimy? Trzeba mówić, że pieniądze z KPO nie są tak ważne dla polskiej gospodarki, a nie iść w narrację, którą teraz trzeba szybko zmienić.

Czy zaskoczyło Pana, że w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym Polska 2050 zagłosowała tak samo jak Pana koledzy z Solidarnej Polski, czyli przeciwko? Oczywiście między SP a partią Szymona Hołowni występują tutaj duże różnice w argumentacji tego zachowania.

Nie zaskoczyło mnie to, dlatego że wiem, iż Polska 2050 jest w Parlamencie Europejskim we frakcji Renew Europe, która uważa, że ten rzekomy kompromis, który jest tak naprawdę ustępstwem Polski, to wciąż za mało. W związku z tym działają celowo, wiedząc, że i tak Polska żadnych pieniędzy nie dostanie, by potem mówić, że mieli rację.

Jeżeli pieniądze z KPO nie popłyną do Polski, mimo obecnych starań polskiego rządu, to Pana zdaniem co się stanie?

Będziemy w bardzo ciężkiej sytuacji, ale oczywiście nadal będziemy mogli wygrać wybory. Nigdy nie jest za późno na zmianę narracji, jesteśmy jeszcze przed kampanią wyborczą. Powinniśmy zakończyć tę bezsensowną politykę uciekania przed tym potworem, tylko trzeba się po prostu z nim wreszcie zmierzyć. Za KPO zapłacimy pięć razy więcej niż otrzymamy. Trzeba zacząć używać prawdziwych argumentów.

Solidarna Polska mówi o wysokich kosztach KPO, jednak sondaże pokazują, że Polacy chcą otrzymać te środki. Przypuszczam, że m.in. stąd wynika chęć polskiego rządu do walki o te pieniądze.

Skoro rząd i opozycja mówią w tej sprawie to samo co Niemcy i UE, to jak może być inaczej? Wszystko jest w naszych rękach, tylko wystarczy zmienić opowieść na prawdziwą.

I Pana zdaniem to realne, by ta nowa opowieść przekonała Polaków przed wyborami?

Oczywiście, Polacy są mądrzy, trzeba im pokazywać wyliczenia, rozmawiać z nimi uczciwie. Jestem przekonany, że będą w stanie docenić uczciwość widząc, po czyjej stronie jest prawda i kto naprawdę blokuje pieniądze z KPO. Wystarczy uczciwie powiedzieć, jak jest, a nie robić tak, że skoro coś wynika z sondaży, to musimy pogodzić się z tym, że tak jest.

Kto naprawdę blokuje pieniądze z KPO?

Niemcy, ale nigdy nie byliby w stanie tego robić, gdyby wiedzieli, że w tej sprawie nasz naród jest zjednoczony. Skoro jednak część polskich polityków i obywateli jest przekonanych, te otrzymanie tych pieniędzy jest w interesie Polski, to Niemcy z tego korzystają. Możemy jednak to przekonanie obywateli zmienić.

Rozmawiał Adam Stankiewicz.

Tekst i zdjęcie za: https://wpolityce.pl/polityka/632376-nasz-wywiad-jaki-komentuje-sondaz-social-changes-ws-kpo

– Niemcy i Francja chcą zabrać Polsce prawo weta ws.polityki zagranicznej – alarmuje Patryk Jaki.

Obecnie w Unii Europejskiej obowiązuje zasada jednomyślności przy podejmowaniu najważniejszych decyzji. Rozwiązanie ma chronić interesy małych i średnich państw, ale czasem prowadzi do trudności w prowadzeniu działań. W maju ubiegłego roku przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że jeżeli UE ma działać szybciej, między innymi w kontekście rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę, to zasada jednomyślności "nie ma sensu" w kluczowych obszarach polityki unijnej.

Francja i Niemcy przeciwko wetu

W niedzielę rządy Francji i Niemiec miały wspólne posiedzenie, po którym wydały deklarację, iż oba kraje są gotowe zrezygnować z dotychczasowego mechanizmu weta w sprawach polityki zagranicznej i unijnych finansów na rzecz głosowania większością kwalifikowaną. W ten sposób państwa będą chciały przezwyciężyć impas w Radzie UE, jaki prokurowały władze Polski i Węgier. Francusko-niemiecka deklaracja zawiera zapis, że oba kraje są gotowe na długoterminowy projekt dotyczący zmiany unijnych traktatów. "Propozycja zakłada, że jeśli któreś z państw członkowskich sprzeciwi się jakiejś decyzji, to będzie musiało zbudować koalicję, znajdują jeszcze co najmniej trzy podobnie myślące kraje, aby przełamać tzw. kwalifikowaną większość" – podsumowuje Onet.

Patryk Jaki: Polacy muszą się obudzić

Europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki zamieścił wpis, w którym komentuje te doniesienia. Polityk nie ma wątpliwości, że plany Berlina i Paryża są szkodliwe dla państwa polskiego. "Niemcy i Francja chcą zabrać Polsce prawo weta ws.polityki zagranicznej.Rozumiecie? Niemcy i Francja (w ramach UE) mimo sprzeciwu Polski będą mogli prowadzić w jej imieniu politykę dyplomatyczną z Rosją" – napisał europoseł. Polityk przekonuje, że Berlin i Paryż "krok po kroku" zabiera Polsce suwerenność. "Społeczeństwo polskie musi się obudzić!" – dodaje.

Tekst i zdjęcie za: https://dorzeczy.pl/opinie/396175/likwidacja-prawa-weta-w-ue-patryk-jaki-spoleczenstwo-musi-sie-obudzic.html