Przeskocz do treści

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Pan Tadeusz Nowosielski jest chory na szpiczaka. To jedna z najcięższych chorób. Leczenie kosztuje około 60 tys złotych. Te pieniądze musi zapłacić chory. Dlaczego?

Oprócz szpiczaka pan Nowosielski ma także niewydolność nerek. A jeżeli te dwie choroby występują razem to Narodowy Fundusz Zdrowia nie pokrywa kosztów leczenia. Chory przebywa w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Jak powiedziała w rozmowie z TVP jego żona, na leczenie męża wraz z nim musiała zaciągnąć kredyt. Sam pacjent wspomniał, iż rozważa nawet sprzedanie swojego domu.

NFZ i Ministerstwo Zdrowia nie ma pieniędzy dla takich osób. Z drugiej strony, jak ustalił Super Express, urzędnicy tych dwóch instytucji dostają za udział w posiedzeniach komisji ekonomicznej premie w wysokości od 2.5 do 3 tys. złotych za każde spotkanie.  Niestety nie udało nam się dotrzec do informacji, ile zarabia szefowa NFZ oraz jego urzędnicy.

Takich osób jak pan Nowosielski – chorych na szpiczaka jest w Polsce około 1500, z czego połowa ma niewydolność nerek.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Powracamy do sprawy, którą opisywaliśmy dwa tygodnie temu:
https://www.krakowniezalezny.pl/czuja-sie-oszukani-przez-dewelopera.

Poszkodowani, mimo, że wpłacili pieniądze na nowe mieszkania przy ul. Wierzbowej w Krakowie, tych mieszkań nie otrzymali. Co więcej, developer Leopard, mimo iż dostał od nich pieniądze, wziął także kredyt.

Jak to się stało, że zwykli ludzie, chcący mieć najbardziej podstawową wartość w życiu jaką jest własne mieszkanie, zostali oszukani? Stawiają pytania, często retoryczne, ale odnoszące się do tego jak funkcjonuje w Polsce prawo. Pytają, a właściwie stwierdzają, że zgodnie z prawem ich pieniądze nie trafiły na budowę, a zasilały finansowo inne działania, podkreślają, że ich umowy z Leopardem nie były traktowane jako wzajemne, czyli jedną stronę obowiązywały, a drugą już nie. Mieszkańcy, którzy już mieszkają mogą być wyrzuceni na bruk, a pozostali nigdy nie zobaczą swoich mieszkań.

Tak naprawdę cała ta sprawa pokazuje, iż prawo w tym kraju nie chroni, w pewnych przypadkach, uczciwych ludzi. Wpłacam pieniądze i otrzymuję swoje cztery kąty. Jeśli developer jest winny długów to on je powinien spłacać. A jest odwrotnie. To świadczy o tym, iż prawo stoi po stronie silniejszego, w tym przypadku finansowo, czyli jest zaprzeczeniem podstawowej wartości prawa stanowionego. Ma ono bronić słabszych, a więc także poszkodowanych.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Ekipa Donalda Tuska chce wprowadzić podatek katastralny. Media głównego nurtu milczą na ten temat. A podatek uderzy  głównie w mieszkańców takich miast jak Kraków – dużych i atrakcyjnych aglomeracji.

To właśnie w takich miastach jak Kraków, ceny nieruchomości są o wiele wyższe niż w mniejszych rejonach. Wysokość podatku będzie uzależniona od wartości nieruchomości. O ile w mniejszych miastach średnia cena za metr stanowi około 3 tys zł – 4 tys zł, w Krakowie to 7 tys złotych, oczywiście w wersji optymistycznej. Im bliżej Rynku Głównego tym drożej płacimy za metr kwadratowy. Rząd, co stało się tradycją ekipy Tuska, nie informuje o wysokości podatku.

zyblikiewiczaW niektórych państwach zachodnich wynosi on 0.003 procenta wartości nieruchomości. W Polsce według optymistycznych danych gdyby wynosił 1 procent to do mieszkania położonego w sercu Krakowa trzeba by miesięcznie dopłacić około 400 zł gdyby wyniósł 2 procent to byłaby to kwota 800 zł (fot. Ulica Mikołaja Zyblikiewicza, za: Wikipedią).

Izabela Kloc z Prawa i Sprawiedliwości wskazuje na jeszcze jedną pułapkę nowego podatku: „Schemat funkcjonowania podatku katastralnego został wyjątkowo sprytnie przygotowany. Dochody z jego tytułu nie wpłyną bezpośrednio do budżetu państwa, ale zasilą kasy samorządów. Dzięki temu manewrowi poprawi się stan gminnych finansów, a rząd znajdzie pretekst, aby obniżyć wysokość subwencji dla samorządów. Państwo zyska na tym interesie, a część podatników sporo straci. Sęk w tym, że społeczny gniew nie zostanie skierowany przeciwko inicjatorom podatku katastralnego, ale przeleje się na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, bo to oni będą wystawiać faktury do zapłacenia”.

Jeżeli podatek nie zostanie zapłacony to może to grozić wyrzuceniem na bruk nie tylko właściciela nieruchomości, ale także jego spadkobierców. Ten sam problem dotyczy tych, którzy kupili nieruchomość na kredyt. Dodatkowa opłata zachwieje ich budżetem domowym.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Mocna, trzymająca w napięciu, prawdziwa. Najnowsza książka Bronisława Wildsteina Czas niedokonany to opowieść. Opowieść, która mogła przytrafić się prawie każdemu z nas. I pewnie wielu się przytrafiła. To opowieść o tym kraju, o Polakach, którzy po wojnie zaczęli żyć w kłamstwie i często to kłamstwo akceptowali. Nie wszyscy.

czasniedokonanyCzas niedokonany to  barwny opis naszej rzeczywistości, całego bagażu który niesiemy ze sobą.

Bagażu, którym obciążone jest także moje pokolenie, pokolenie późnych trzydziestolatków, pokolenie, które poznawało świat i dorastało wtedy, kiedy w Polsce zachodziły polityczne zmiany.

Każdy z nas „odkryje się” w książce Bronisława Wildsteina, odkryje i pozna.

Ale dostrzeże także tych, którzy wpływają na życie polityczne, społeczne, medialne III Rzeczypospolitej. Wpływają cały czas, bo ten czas jest niedokonany.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

W Parku Jordana ma zostać odsłonięte popiersie Pary Prezydenckiej – Pani Marii Kaczyńskiej oraz Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jest także propozycja, aby estakada Ronda Ofiar Katynia została nazwane imieniem poległego Prezydenta. Nagle, niczym feniks z popiołów, odzyskali swoją młodość żołnierze Ludowego Wojska Polskiego. Sprzeciwiają się obu inicjatywom. Czy zgodnie z prawem?

Jak ustalił Nasz Dziennik weterani komunistycznego wojska wystosowali list do Jacka Majchrowskiego, w którym nie chcą by wspomniane inicjatywy były realizowane. Krakowniezalezny.pl dotarł do tego kuriozalnego „apelu”, w którym Władysław Walas, szef berlingowców w Krakowie pisze, że Prezydent Lech Kaczyński nie zasłużył się dla miasta i pogorszył stosunki z najbliższymi sąsiadami czyli Rosją i Niemcami. Brzmi to jak stara propagandowa retoryka z czasów głębokiego komunizmu. Walas prosi Majchrowskiego, by cofnął zgodę na postawienie pomnika Pary Prezydenckiej w Parku Jordana. Właściwie pisze o „wykonaniu posadowieniu” pomnika, cokolwiek to znaczy. Pismo podpisane jest w imieniu Zarządu Stowarzyszenia Tradycji Ludowego Wojska Polskiego odział w Krakowie.

Żołnierze LWP w liście do Majchrowskiego balansują na granicy prawa. Oskarżają bowiem Prezydenta Kaczyńskiego o to, iż „ponosi znaczną współodpowiedzialność za katastrofę smoleńską”. Z jednej strony takie stwierdzenie to poziom winiarza z Biłgoraju, z drugiej publiczne pomówienie głowy państwa, co w polskim prawie jest karalne.

Można by w zasadzie przejść nad „reaktywacją” członków LWP do porządku dziennego. Oto skrajna grupa, osadzona w komunizmie, do tego mocno podstarzała, próbuje się pokazać. Problem jednak polega na tym, że „chłopcy idący na Berlin” oskarżają bezpodstawnie głowę państwa, nie ponosząc za to żadnej odpowiedzialności karnej, co wskazuje, że w tym kraju są równi i równiejsi wobec prawa. Berlingowcy osadzeni są mocno w propagandzie komunistycznej i co najgorsze czują się pewnie w obecnej rzeczywistości politycznej i społecznej. A to jest już niebezpieczne.

oswandy21(Od Redakcji): jak napisał o siedzibie "Zarządu Stowarzyszenia Tradycji Ludowego Wojska Polskiego odział w Krakowie" jeden z naszych Czytelników:

„Całe to stowarzyszenie to jakaś mistyfikacja. W miejscu ich siedziby nikt o nich nie słyszał i ich nie widział (fot. Kraków-Nowa Huta, os. Wandy 21, za: maps.google.pl). Przeprowadziłem wstępną wizję i wywiady na miejscu".

Dziękujemy za to cenne uzupełnienie.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Przerażająca, niewyobrażalna, tragiczna. Ta historia wydarzyła się naprawdę. Niewiele z nas o niej wie. Media praktycznie milczą. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski ujawnia prawdę. Prawdę o rzezi Polaków na Kresach.

ludobojstwonakresachKsiążka Przemilczane ludobójstwo na Kresach to opowieść o piekle jakie Ukraińcy zgotowali Polakom na Wołyniu i Kresach Południowo-Wschodnich. Opowieść podzielona na dwie części. Pierwsza zawiera felietony ks. Isakowicza-Zaleskiego pisane dla Gazety Polskiej a dotyczące właśnie tej rzezi. Druga część to wspomnienia świadków, którzy widzieli, często jako dzieci, jak ich najbliżsi byli w straszny sposób torturowani i zabijani. Tylko dlatego, że byli Polakami na polskiej ziemi. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, mający korzenie kresowe, jest strażnikiem pamięci. Pamięci i prawdy o tym, co wydarzyło się w latach czterdziestych. A towarzyszy mu motto Jana Zaleskiego: Kresowian zabito dwukrotnie; raz przez ciosy zadane toporami, drugi raz przez przemilczenie. Ksiądz Isakowicz-Zaleski nie milczy. Odkrywa prawdę.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Wpłacili oszczędności całego życia. Te mieszkania miały być spełnieniem ich marzeń. Stały się przekleństwem.

Chodzi o inwestycję na ul. Wierzbowej. Krakowski developer Leopard otrzymał od przyszłych właścicieli mieszkań pieniądze na zrealizowanie budowy. Co więcej, zaciągnął pożyczkę na kwotę 37.5 mln zł. Oprocentowaną na 25 punktów. Pożyczka została zaciągnięta od firmy Manchester pod zastaw mieszkań, po czym Leopard ogłosił... upadłość. Status prawny poszkodowanych jest dość absurdalny. Są oni posiadaczami. A syndyk może w każdym momencie sprzedać mieszkania, by spłacić dług.

wierzbowaProblem polega na tym, że własność nie została przeniesiona na poszkodowanych. Umowy, które  podpisali z developerem na samym początku, w roku 2006, nie wzbudzały podejrzeń prawników. Jak obecnie wygląda sytuacja? Mieszkańcy zasiedlają mieszkania, mimo że nie są ich własnością, a syndyk liczy zarówno majątek jak i roszczenia. Sytuacja poszkodowanych jest co najmniej niepewna (fot. krakow.gosc.pl).

To początek tematu, którym się zajmujemy. Już wkrótce będą mogli Państwo dowiedzieć się więcej o tym, jak wygląda sytuacja na Wierzbowej.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Mija kolejna miesięcznica katastrofy smoleńskiej, w której zginął Prezydent  wraz z małżonką i 94. osobami udającymi się do Katynia na uroczystości upamiętniające mord polskich oficerów. Historia zatoczyła koło. Pomimo upływu tak długiego okresu czasu od 10 kwietnia 2010 roku nadal nie znamy przyczyn tego, co stało się  pod lotniskiem Siewiernyj. Od samego początku, już kilka godzin po katastrofie, zaczęły pojawiać się spreparowane kłamstwa. Mogliśmy usłyszeć, w mediach głównego nurtu, że piloci… podchodzili do lądowania cztery raz. Faktem jest, że nie podchodzili ani razu, zeszli do wysokości decyzyjnej i próbowali odejść na drugi krąg. Media zarzucały im też  nieznajomość języka rosyjskiego co również okazało się nieprawdą.

lechkaczynskiKolejnym kłamstwem było stwierdzenie, że Prezydent wymusił lądowanie, co jak wynika ze stenogramów rozmów było kłamstwem, podobnie jak wmawianie, że generał Andrzej Błasik był w kabinie pilotów. Badanie wraku wykazało, że w momencie katastrofy tam nie przebywał. W świat została „puszczona” informacja, że Generał był pijany, co było ewidentnym pomówieniem, za które nikt nie poniósł odpowiedzialności prawnej. Podobnie jak za informację którą „wypuścił” TVN jakoby padły wśród pilotów słowa „jak nie wylądujemy to nas zabije /zabiją/” i „tak lądują debeściaki”. Stenogramy wykazały, że nikt nigdy takich słów nie wypowiedział.

W mediach pojawili się wyznawcy sekty „pancernej brzozy”, którzy stwierdzali, że: samolot uderzył skrzydłem o brzozę, ta urwała skrzydło, maszyna obróciła się i spadła podwoziem do góry. Profesor Binienda wykazał, że z punktu widzenia fizyki i działania sił niemożliwe jest by miękka brzoza urwała skrzydło wielotonowego samolotu. Informacje na ten temat, potwierdzone badaniami naukowymi można znaleźć m.in. na stronie niezalezna.pl.

Katastrofa smoleńska pozostaje nadal niewyjaśniona. Nadal, choć już nie z taką siłą oskarżane są jej ofiary.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Po raz XX Jasna Góra gościła pielgrzymów Rodziny Radia Maryja

Po raz XX słuchacze Radia Maryja z Polski i z zagranicy zgromadzili się na Jasnej Górze. Uroczystości rozpoczęły się w sobotę. Podczas niedzielnej modlitwy Anioł Pański Benedykt XVI pozdrowił zgromadzonych w Maryjnej Stolicy Polski mówiąc, między innymi, o tym, że walczą o wolność słowa. Swoje przesłanie do uczestników pielgrzymki Rodziny Radia Maryja skierował także Wojciech Reszczyński współtwórca Teleexpressu, założyciel Radia Wawa, obecnie członek Zarządu Oddziału  Warszawskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Powiedział: „zapytajmy czy przestrzeń Boża, dzięki której rozchodzą się elektroniczne fale radiowe i telewizyjne jest dziś wolna? Niestety nie, są urzędnicy którzy uzurpują sobie prawo do dysponowania tą przestrzenią. Arbitralną, dyskryminacyjną decyzją przestrzeń tę zamknięto dla katolickiej TV TRWAM. Dlatego nie spoczniemy w staraniach o należne nam miejsce na pierwszym multipleksie dla TV TRWAM.  Arogancji władzy przeciwstawiło się już prawie 2.264 tysiące Polaków składając swoje podpisy pod protestem do KRRiT. W obronie TV TRWAM ruszyło 90 manifestacji ulicznych gromadząc na marszach steki tysięcy obywateli. Protestują samorządy, rady gmin, powiatów, miast, liczne organizacje świeckie i katolickie”.

kprmlogoPunktem kulminacyjnym uroczystości była Msza Święta odprawiona o godzinie 11:00 na Wałach Jasnogórskich. Eucharystii przewodniczył  abp Joseph Tobin, sekretarz watykańskiej Kongregacji Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszenia Życia Apostolskiego.

Homilię wygłosił ks. bp Kazimierz Ryczan, mówił w niej o wartości pamięci historycznej, upomniał się o prawo do zapłaty dla podwykonawców, którzy przygotowywali inwestycje do EURO, a nie otrzymali wynagrodzenia. Mówił o tym, że w Polsce mamy do czynienia z oligarchią. „Bądźmy realistami. Nie wyznaczymy dróg ekonomii, bo jeden bank upadający w USA wstrząśnie ekonomią świata. Nie wyznaczymy szlaków politycznych sojuszy, bo potężne narody nie słuchają, mają swoje apetyty. Możemy pomóc Europie odnaleźć samą siebie, odczytać swe początki, odnaleźć wartości zagubione. Zaczerpnijcie i zanieście. Ten program jest do zrealizowania. Warto i trzeba ratować Europę. Maryjo, Jasnogórska Królowo Polski, prowadź nas”. We Mszy Świętej uczestniczyli biskupi, politycy m.in. były premier Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro, a także wdowa po generale Błasiku, p. Ewa Błasik.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Kraków zmaga się z olbrzymimi problemami finansowymi. Miasto jest zadłużone na około 2 mld złotych, wstrzymywane są inwestycje, a miejscy urzędnicy mają się całkiem dobrze.

Doradcy i pełnomocnicy prezydenta zarabiają średnio 7-8 tys. złotych miesięcznie. Tak naprawdę nie wiemy jaka jest ich pensja, bo nie muszą tego ujawniać tak jak nie muszą ujawniać swojego majątku. Jacek Majchrowski ma aż siedmiu pełnomocników m.in „do spraw Marki Kraków” i „do spraw systemu zarządzania jakością” cokolwiek to znaczy. Prezydent miasta współpracuje też z czterema zastępcami i sześcioma doradcami. Do tego dochodzi jeszcze sekretarz miasta i skarbnik mający swojego… zastępcę. Mimo coraz większych problemów finansowych,  z którymi zmagają się Polacy i Krakowianie administracja miejska rozkwita, finansowo też.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Minęła kolejna miesięcznica od katastrofy smoleńskiej. Ponad dwa lata kampanii dezinformacji, wyśmiewania i całkowitej słabości państwa. Nie tak dawno rozbił się rosyjski Super Jet. Jednym z wątków przyczyn katastrofy, branym pod uwagę, jest zamach. Badają tę kwestię cywilne i wojskowe służby. Po 10/04 ktoś kto wskazywał, że mógł mieć miejsce zamach był wyśmiewany i oskarżany o chorobę psychiczną. Stara, sowiecka metoda. Sprawdzona. A czy pamiętają Państwo jak jedna z najbliższych osób Prezydenta Lecha Kaczyńskiego miała być wysłana na badania psychiatryczne? Chodzi o Jarosława Kaczyńskiego.

szczatkitupolewaW sprawie smoleńska  (fot. flaker.pl) nie sprawdziła się ekipa Tuska i nie sprawdziły się media głównego nurty. Nie mówię o prywatnych stacjach bo jakie są każdy widzi, ale o mediach publicznych, a właściwie tak zwanych „publicznych”.

Jednak coś drgnęło. W świecie mediów istnieją takie, które są niezależne: Radio Maryja, Radio Wnet, Gazeta Polska, Nasz Dziennik, niezalezna.pl i wiele by wymieniać. To one starają się docierać do prawdy o katastrofie. Drgnęło też w środowisku naukowym. Wizyta prof. Wiesława Biniendy na Politechnice Warszawskiej i Uniwersytecie Jagiellońskim to wyraźny sygnał, że naukowcy chcą poznać fakty. Naukowcy i znaczna część Polaków. Relację filmową z miesięcznicy  przygotował p. Stefan Budziaszek:
http://www.youtube.com/watch?v=ewbAu331rG4

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Gabriela Zych (fot. polskieradio.pl). Urodziła się w 1941 roku w Kaliszu.

Tam też razem z mężem zakładała Stowarzyszenie Rodzin Katyńskich. Była inicjatorką wybudowania pomnika poświęconego ofiarom Katynia.

gabrielazychJej teść został zamordowany w Katyniu.

To właśnie prawda o Katyniu wyznaczała cel jej życia.

W ostatnią drogą do Katynia chciała zabrać swojego syna. Odmówił.

Jego paszport stracił ważność.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Dzisiaj, we wtorek, o 5.00 nad ranem rozpoczęła się ekshumacja zwłok szefa IPN Janusza Kurtyki (fot. poniżej: Wikipedia).

Wdowa po Januszu Kurtyce była przeciwna ekshumacji. Mimo to prokuratura poinformowała ją kilka dni temu o podjęciu powyższych działań.

januszkurtyka1W oświadczeniu zamieszczonym na stronie pomniksmolensk.pl Zuzanna Kurtyka stwierdza, iż złożyła dwa wnioski z prośbą o nie przeprowadzanie tej procedury wraz ze stwierdzeniem, że w warunkach występujących obecnie jest jej przeciwna, a także złożyła prośbę, by przy ekshumacji jej męża towarzyszyło dwóch patomorfologów jeden z Zakładu Medycyny Sądowej UJ z Krakowa, drugi natomiast z Nowego Jorku. Prokuratura obydwa wnioski odrzuciła.

Jednocześnie Zuzanna Kurtyka zaznaczyła, że wobec skandalicznej postawy mediów zarówno publicznych jak i prywatnych w stosunku do katastrofy smoleńskiej, nie będzie wypowiadać się publicznie do momentu, gdy nie uzna tego za konieczne.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Od strony naukowej zajmowała się prawem karnym. Była adwokatem. Joanna Agacka-Indecka. Urodziła się w 1964 roku w Łodzi. W 1988 ukończyła prawo na tamtejszym uniwersytecie i pracowała w Katedrze Postępowania Karnego.

joannaagackaindeckaOdbywała praktykę w Stanach Zjednoczonych. W 2001 roku weszła w skład Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi rozwijając konferencje prawne okręgowych rad adwokackich. Konferencje te były ogólnopolskie. W 2004 zostaje wiceprezesem Naczelnej Rady Adwokackiej, a w 2007 została wybrana jej szefem, z kolei w 2010 zostaje członkiem Komisji Kodyfikacyjnej. Pochowana w Łodzi. Zostawiła męża i córkę.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Pochodził z małego, położonego wśród gór miasta. Życie zaprowadziło go do Warszawy, a stamtąd w ostatni lot. Do Smoleńska. Mariusz Handzlik (fot. poniżej Wikipedia). Miał 45 lat.

mariuszhandzlikUrodził się w Bielsku-Białej. Był absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Pracował w MSZ od 1994 roku. Na początku swojej pracy był I. sekretarzem a następnie radcą Ambasady RP w Waszyngtonie. W latach  2000 2001, był radcą ministra i dyrektorem Departamentu Polityki Eksportowej, później  zastępcą dyrektora Departamentu Polityki Bezpieczeństwa oraz radcą minister w Stałym Przedstawicielstwie RP przy ONZ w latach 2004–2006. W 2006 roku zostaje dyrektorem Biura Spraw Zagranicznych w Kancelarii Prezydenta RP, gdzie od 2008 roku pełni funkcję podsekretarza stanu. Wykładał w Collegium Civitas, prowadząc zajęcia  z polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Kibicował bielskiemu klubowi Podbeskidzie. Grywał w szachy.

Pozostawił żonę i trójkę dzieci.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

W Krakowie od 19 marca trwa protest pięciu osób przeciwko zmianom w szkolnictwie. Wśród protestujących są Adam Kalita i Grzegorz Surdy. W rozmowie z przedstawicielem portalu pomniksmolenski.pl udostępnionej przez Radio Wnet, Surdy mówi: „nasz protest głodowy dotyczy tego, że domagamy się wstrzymania rozporządzania dotyczącego nowej podstawy edukacyjnej, rzeczywistych konsultacji środowiskowych, mówię tu o środowiskach nauczycieli, pedagogów, środowiskach naukowych i rodzicach”. Reformy szkolnictwa wprowadzane przez rząd PO–PSL są krytykowane przez liczne gremia.

Projekt, o którym wspomniał Grzegorz Surdy zakłada, że zostaną obcięte lekcje historii a młodzież w wieku 14-15 lat będzie de facto zmuszana do wyboru drogi życiowej.
Protestuje 5 osób, co jest związane z bazą lokalową. Dołączy jeszcze trzech kolegów w czwartek i w piątek – informuje Grzegorz Surdy. Protest odbywa się w kościele w Rynku Dębnickim.
„Ta władza reaguje dopiero na protesty” zauważa Grzegorz Surdy – „przykładem są decyzje odnoszące się do służby zdrowia czy ACTA. „Polityka rządu to polityka obwieszczania”.
O sprawie protestu głodowego będziemy Państwa informować.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Przystojny, elegancki, uwielbiający historię. Janusz Kurtyka. Urodził się 13 VIII 1960 r. w Krakowie. Dzieciństwo i wczesną młodość związał z Nową Hutą. Chodził  do szkół podstawowych nr 95 im. Władysława Broniewskiego przy ul. Wileńskiej 9 i nr 104 im. Stefanii Sempołowskiej (dziś im. Jana Matejki) na os. Wysokim 7, a później do III Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kochanowskiego na os. Wysokim 6 w Nowej Hucie. W 1977 r. zajmuje czwarte miejsce w wojewódzkim konkursie dla uczniów szkół średnich „Kraków w czasie Oświecenia”. W październiku 1979 r. rozpoczyna studia w Instytucie Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Angażuje się w działalność Koła Naukowego Historyków Studentów UJ.

januszkurtykaPrzez dwie kadencje w latach 1980–1982 był wiceprezesem Zarządu Koła, kierowanego przez Janusza Pezdę. Po wprowadzeniu stanu wojennego i wyjeździe J. Pezdy z Krakowa kierował pracami Koła, oficjalnie zawieszonego, jednak faktycznie kontynuującego działalność. W czasie  stanu wojennego współtworzył konspiracyjną Radę Programową Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Janusz Kurtyka zorganizował także grupę kontrwywiadowczą mającą chronić NZS przed penetracją SB. Historia była jego pasją. W badaniach mediewistycznych koncentrował się na zagadnieniach genealogicznych, organizacji osadnictwa, funkcjonowaniu elit społecznych i struktur władzy, a także na problematyce obszarów przygranicznych (głównie ziem wschodnich przedrozbiorowej Rzeczypospolitej). Obok samodzielnej aktywności naukowej brał udział w pracach zespołów badawczych przygotowujących m.in. spisy urzędników małopolskich w średniowieczu oraz spisy urzędników podolskich w epoce jagiellońskiej. W 2000 r. na podstawie rozprawy Latyfundium tęczyńskie. Dobra i właściciele (XIV–XVII wiek) (Kraków 1999) uzyskał stopień doktora habilitowanego.  W roku 2000 zostaje szefem Krakowskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Za najważniejsze zadanie kierowanego przez siebie Oddziału wyznaczył uporządkowanie i udostępnienie zasobu źródłowego pozostałego po UB–SB – będącego dotąd poza zasięgiem badaczy. To krakowski IPN organizuje dzięki Januszowi Kurtyce, pierwszą w Polsce wystawę plenerową.  W konkursie na prezesa IPN, ogłoszonym po zakończeniu kadencji prof. Leona Kieresa, Janusz Kurtyka na ostatnim etapie wyborów jednym głosem pokonał kontrkandydata Janusza Krupskiego. 9 XII 2005 r. Sejm RP powołał go na stanowisko, przy poparciu Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości, a także przy akceptacji Polskiego Stronnictwa Ludowego – głosowało za nim 332 posłów.  IPN za prezesury prof. Kurtyki odżył. Kurtyka zacieśnił więzy z mediami, ukazywały się dodatki m. in. do Rzeczpospolitej i Naszego Dziennika. Na rynku pojawiały się interesujące książki wydawane przez Instytut i liczne działania przybliżające najnowszą historię Polski. Prezes IPN właśnie dlatego był często, w niewybredny sposób, atakowany. Ataki nie były merytoryczne a emocjonalne i niejednokrotnie prymitywne.

Profesor Janusz Kurtyka zostawił żonę i dwóch synów.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Harcerz. Pochodził z rodziny szlacheckiej. Ostatni Prezydent na Uchodźstwie. Ryszard Kaczorowski (fot. poniżej Wikipedia). Urodził się 26 listopada 1919 roku w Białymstoku. Po wkroczeniu sowietów organizował Szare Szeregi. 17 czerwca 1940 roku zostaje aresztowany przez NKWD i skazany na śmierć. Przebywał 100 dni w celi śmierci. Sowieci zmienili wyrok na 10 lat łagrów. Przeżył dzięki układowi Sikorski-Majski. Po uwolnieniu zostaje żołnierzem.

ryszardkaczorowskiKończy się wojna a on nie wraca do kraju opanowanego przez komunistów. Zostaje w Wielkiej Brytanii. Kończy szkołę, zostaje księgowym, żeni się z sybiraczką Karoliną Mariampolską.  W 1986 roku mianowany ministrem ds. krajowych w rządzie emigracyjnym. 19 lipca 1989 zostaje ostatnim prezydentem na uchodźctwie. Honorowy obywatel wielu miast, w tym Krakowa i Lublina. Po 1989 roku przebywa często w kraju patronując różnym wydarzeniom. Nie przyjmuje propozycji Lecha Wałęsy by zostać ministrem  obrony narodowej.

Na jego biurku stała urna z ziemią z Katynia.  Powstał album „Ryszard Kaczorowski – Prezydent Polaków” zawierający zdjęcia, z których część udało się odnaleźć po śmierci prezydenta.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Partia władzy chce postawienia przed Trybunał Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro.

Pierwszy był premierem, drugi ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym. Dzięki działaniom Zbigniewa Ziobry (fot. poniżej: Wikipedia / Marek Suwalczan) spadła przestępczość (w tym przestępczość pospolita).

zbigniewziobro„Naruszyłem pewne interesy” powiedział w rozmowie z TVP Info były minister. Zauważa, że to polityczna zemsta. „Byłem przesłuchiwany wiele razy przez kilkanaście godzin w czasie gdy u władzy była już Platforma” mówi w tej samej rozmowie. „To wybieg rządzącej PO, która zdając sobie sprawę, że na każdym polu ponosi porażki, że wszystko się sypie, usiłuje stworzyć wroga, według makiawelicznego założenia, że igrzyska przysłonią problemy – powiedział Zbigniew Ziobro w programie TVN 24 „Jeden na jednego”.

Dla Platformy Obywatelskiej sprawa postawienia prezesa Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro przed Trybunałem Stanu to temat przykrywka. Z dnia na dzień wartość pieniądza maleje, ceny idą w górę, strajki zaczynają osiągać swoje apogeum, ludzie wychodzą na ulice. Religia jest wycofywana ze szkół.

Problem polega tylko na tym, że media przykrywają te tematy, co jest swoistym prezentem dla PO. Chyba nigdy po 1989 roku władza nie miała takiego wsparcia głównych mediów.  Ale ta osłona kiedyś może się skończyć.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Urodził się w Słupsku. Związał się z Kielecczyzną. Przemysław Gosiewski (fot. poniżej za: trzynastacy.pl). Urodził się w 1964 roku. Studiował prawo na Uniwersytecie Gdańskim. Już w okresie studenckim podjął działalność opozycyjną, należał do Niezależnego Zrzeszenia Studnetów, był studentem prof. Lecha Kaczyńskiego, a od 1989 związał się z jego bratem w działalności politycznej.

przemyslawgosiewskiZakładał Porozumienie Centrum, angażował się w działalność SKOK, pracował dla Nowego Państwa. W latach 2000-2001 był doradcą ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego. Organizował Prawo i Sprawiedliwość w świętokrzyskim. Zmienił ten czerwony rejon w bastion PiS-u. Ludzie go lubili za to, co zrobił nie tylko dla Kielc ale i dla całego województwa. Był ministrem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.

W roku 2007 podczas wyborów uzyskał najlepszy indywidualny wynik. Został pochowany na Powązkach. Osierocił trójkę dzieci.

Po jego śmierci w Kołakach Kościelnych została otwarta izba poświęcona jego pamięci.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Korytarze w półmroku, chłodniej w salach. Dyrektorzy krakowskich szkół oszczędzają na wszystkim. To oni są odpowiedzialni za finanse szkoły, a miasto ogranicza środki. 

Urzędnicy miejscy obcięli o około 10 procent wydatki na szkoły. To wiąże się ze zwolnieniami nauczycieli, portierów, sprzątających. W lutym tego roku pojawiło sie zarządzenie prezydenta Krakowa o etatyzacji dające dyrektorom wolną rękę w zatrudnianiu pracowników. Wiceprezydent Anna Okońska-Walkowicz odpowiedzialna za szkoły uważa, że to dobry pomysł. Problem polega na tym, że to właśnie miasto rozlicza dyrektorów szkół, które coraz bardziej funkcjonują jak firmy, a nie ośrodki w których wychowuje się i kształci.

Oszczędności prowadzone są kosztem uczniów i nauczycieli. Na korytarzach i w salach  lekcyjnych panuje półmrok, mimo tego, że i tak w większości szkół są tak zwane jarzeniówki szkodliwe dla oczu. Dyrektorzy postawieni są w dwuznacznej sytuacji – między urzędnikami a nauczycielami, zmuszeni do oszczędzania. Do momentu ukończenia tego artykułu nie słyszałem by podobne oszczędności były prowadzone w Urzędzie Miasta Krakowa.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Na stronie krakowniezalezny.pl będę polecał Państwu książki, do których warto zajrzeć. Ciekawe, sensowne i prawdziwe. Bo życie jest prawdziwe. Dziennikarz i służby specjalne.

Jest wczesny wieczór. Początek marca. Jedna z krakowskich knajpek. Od miłej, sympatycznej i ładnej dziewczyny dostaję prezent. Wracam do domu. Kładę na biurko to, co otrzymałem. Wiem, że tej nocy nie będę spał. Przede mną leży „Z mocy bezprawia” (fot. poniżej: fronda.pl) Wojciecha Sumlińskiego.

zmocybezprawiaNapisana wartkim i wciągającym językiem książka jest opowieścią o sprawach, które dzieją się za naszymi plecami. Wojciech Sumliński to jeden z najbardziej znanych polskich dziennikarzy śledczych. W maju 2008 roku do jego mieszkania wtargnęła ABW. Od tego momentu zaczęło się piekło.

Powodem zatrzymania było podejrzenie o handel Aneksem do Raportu o likwidacji WSI. To wersja oficjalna. Z książki możemy dowiedzieć się, że było nie jedno dno tej sprawy. Wojciech Sumliński zajmował się kulisami zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki, jako pierwszy ujawnił zeznania „Masy” związanego z gangiem pruszkowskim. Zapłacił za to wysoką cenę.

Książka krok po kroku pokazuje jak w III RP można zniszczyć człowieka. Ujawnia kulisy, których pozazdrościliby Ludlum i Forsyth. To nie scenariusz filmu, nie powieść sensacyjna. To wszystko wydarzyło się naprawdę. Na szczęście autora książki nie udało się zniszczyć.
Fronda – wydawca „Z mocy bezprawia” obok książki udostępnia także audiobook. Ponad 10 godzin mrożącej krew w żyłach opowieści. Opowieści, którą warto wysłuchać lub przeczytać. Opowieści, która może spotkać każdego z nas. 

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Wysyłał sms-y po łacinie. Kochał podróże. Jego korzenie sięgają Kresów. Kim był  Władysław  Stasiak?

Od strony matki kresowianin znad Zbrucza. Urodził się w 1966 roku we Wrocławiu, gdzie znaleźli się jego rodzice, między innymi, po wypędzeniu ojca z majątku na Podlasiu. Kończy historię na Uniwersytecie Wrocławskim. Działa w  Niezależnym Zrzeszeniu Studentów, współorganizuje strajki studenckie.

wladyslawstasiakW 1989 roku Władysław Stasiak (fot. Wikipedia) zostaje asystentem na Wydziale Historii Uniwersytetu Wrocławskiego, w katedrze historii starożytnej. Dwa lata później wstępuje do Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Od  1993 roku pracuje w Najwyższej Izbie Kontroli  W 2002 roku zostaje Zastępcą Prezydenta m.st. Warszawy – przejmuje odpowiedzialność za bezpieczeństwo, administrację miejską, dziedziny bliskie mieszkańcom.  Jego przyjaciele i koledzy wspominają: „W dziedzinie bezpieczeństwa wiele się zmienia – Straż Miejska pozostawia w spokoju „babcie z pietruszką”, staje się formacją porządkową z prawdziwego zdarzenia. Władek nie boi się spraw, od których stronili jego poprzednicy – kieruje operacją zamknięcia nielegalnego klubu „Labirynt”, porządkuje centrum miasta, a zwłaszcza Dworzec Centralny i jego otoczenie w ramach przeprowadzonej wspólnie z Policją akcji”.

W 2005 roku zostaje wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji odpowiedzialnym za służby mundurowe. W sierpniu 2006 roku zostaje szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego.  Na początku 2009 roku otrzymuje nominację na stanowisko Zastępcy Szefa, a w lipcu 2009 r. – Szefa Kancelarii Prezydenta RP. I na koniec jeszcze jedno wspomnienie: „Władek kochał podróże, góry, kulturę Ameryki Południowej i argentyński napój yerba mate. Słynne były Jego sms-y w języku hiszpańskim lub po łacinie. Sypał dialogami z filmów Stanisława Barei. Chodził po Warszawie na piechotę. Bezpartyjny”.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Kraków. W ostatni czwartek z Platformy Obywatelskiej odszedł Łukasz Gibała. Zamienił swoją macierzystą partię na Ruch Palikota. Zamienił partię i osłabił koalicję, która obecnie ma 234 posłów. To zaledwie 3 więcej niż jest potrzebne do uzyskania większości. Gibała kandydował do Sejmu z…19 miejsca, co i tak było sukcesem, gdyż wcześniej został skreślony z listy wyborczej tej partii. Ojciec Gibały to znany, w Krakowie i nie tylko, przedsiębiorca.

To nie jedyny kierunek ucieczki działaczy Platformy Obywatelskiej. Andrzej Duda, były pracownik kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i poseł Prawa i Sprawiedliwości z Krakowa, w rozmowie z Gazetą Polską Codziennie mówi, że zgłasza się do niego coraz więcej działaczy Platformy Obywatelskiej. Wysyłają wyraźny sygnał, że myślą o przystąpieniu do Prawa i Sprawiedliwości.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Za miesiąc miną dwa lata od katastrofy smoleńskiej, w której zginął Prezydent z Małżonką i 94 towarzyszące im osoby. Pomimo upływu czasu nadal nie wiemy jakie były przyczyny tragedii.

Mamy natomiast do czynienia z festiwalem ośmieszania i znieważania ofiar. Od nieprawdziwej informacji, że piloci próbowali cztery razy lądować (tak naprawdę nie lądowali nigdy – zeszli do wysokości decyzyjnej i próbowali odejść), poprzez wmawianie że to był prezydencki samolot, po stwierdzenie, iż generał Błasik był pijany. Pojawiały się też insynuacje, że rodzinom ofiar chodzi o pieniądze (w kontekście wypłaty odszkodowań). Wszystko to jest nieprawdą i uderza zarówno w tych, którzy polegli jak i w ich bliskich. „Jeśli chcesz kogoś zniszczyć uderz w najczulsze miejsce”. Ten prosty retoryczny chwyt funkcjonuje w tym kraju od lat, także w kontekście ofiar 10/04. Zapraszam Państwa przez najbliższy miesiąc na wspomnienie tych, którzy odeszli prawie dwa lata temu.

lechkaczynskiPrezydent Lech Kaczyńskiurodził się 18 czerwca 1949 roku w Warszawie. Matka Jadwiga jest filologiem polskim, przez kilka lat uczyła  w warszawskich liceach, pracowała w Instytucie Badań Literackich, w czasie wojny była sanitariuszką w Szarych Szeregach. Ojciec – inżynier, pracownik Biura Projektów, wykładowca na Politechnice Warszawskiej był żołnierzem AK oraz uczestnikiem Powstania Warszawskiego w pułku „Baszta”. Prezydent Lech Kaczyński zaangażował się w działalność opozycyjną dość wcześnie. Już w 1976 odpowiadając na apel KOR  zbierał pieniądze dla represjonowanych, a w 1978 związał się z Wolnymi Związkami Zawodowymi. Internowany w stanie wojennym.  W maju 1990 roku został I wiceprzewodniczącym NSZZ „Solidarność”(praktycznie kierował związkiem w czasie kampanii prezydenckiej Lecha Wałęsy i po jego wyborze na urząd prezydenta). W lutym 1991 roku kandydował na stanowisko przewodniczącego „Solidarności”.  Był posłem na Sejm I kadencji. 14 lutego 1992 roku zostaje wybrany na prezesa Najwyższej Izby Kontroli . Osiem lat później jest powołany przez premiera Jerzego Buzka na stanowisko ministra sprawiedliwości. 1 sierpnia 2004 roku w 60. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego otworzył Muzeum Powstania Warszawskiego.  To symbol powrotu polityki historycznej w Polsce. 18 listopada 2002 roku znaczną przewagą wygrywa w bezpośrednich wyborach na Prezydenta m. st. Warszawy, a urzędowanie rozpoczyna pod hasłami zlikwidowania układów korupcyjnych i przywrócenia ładu i porządku. Podjął skuteczne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa w mieście. W tym czasie jego współpracownikiem był Władysław Stasiak, późniejszy szef Kancelarii Prezydenta i szef BBN. Obaj polegli pod Smoleńskiem. 23. października 2005 roku, podczas wyborów prezydenckich otrzymuje 54,04% głosów i wygrywa pokonując swojego kontrkandydata Donalda Tuska w drugiej turze.  Zostawił córkę Martę.

mariakaczynskaPierwsza Dama Maria Kaczyńska – kresowianka, Córka Lidii i Czesława Mackiewiczów. Jej mama była nauczycielką, a tato leśniczym. Rodzice przybyli  z Wilna.  W 1978 r. przyszła Pierwsza Dama wychodzi za mąż za młodego prawnika Lecha Kaczyńskiego, ówcześnie asystenta na Wydziale Prawa Uniwersytetu Gdańskiego. W 1980 r. na świat przychodzi córka Marta. Po urlopie macierzyńskim i urlopie bezpłatnym Maria Kaczyńska nie wróciła do pracy zawodowej. W latach 80. zajmowała się wychowaniem córki, tłumaczeniami z języka angielskiego i francuskiego, lekcjami oraz wspomagała męża w jego działalności opozycyjnej i podziemnej.  Jej zainteresowania to, między innymi, teatr, muzyka, balet. Lubiła podróże i życie rodzinne a czas lubiła spędzać ze swoimi wnuczkami: Ewą i Martyną. Para Prezydencka została pochowana 18 kwietnia 2010 roku w podziemiach Archikatedry Wawelskiej w Krakowie.