Przeskocz do treści

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

Ottawa, Wielkanoc 2015

Marek Probosz – aktor z misją. Odtwórca roli Witolda Pileckiego który poświęcił swoje życia dla innych.

Rozmowa TV Niezależna Polonia z zamieszkałym w USA polskim aktorem, scenarzystą i reżyserem Markiem Proboszem. Mieszkający od lat osiemdziesiątych w Stanach aktor kształci adeptów sztuki aktorskiej jako profesor asystent na Uniwersytecie Kalifornii w Los Angeles, występuje w serialach amerykańskich, teatrach, pisze scenariusze. Często też gra w Polsce, w teatrach oraz filmach.

Zasłynął rolą zamordowanego przez komunistów powojennej Polski bohatera narodowego, Witolda Pileckiego.

tvnpwielkanoc2015Film w reżyserii Ryszarda Bugajskiego “Śmierć Rotmistrza Pileckiego” który aktor prezentuje w coraz to innych zakątkach świata cieszy się zasłużonym powodzeniem i spełnia swoistą, trudną do przecenienia rolę “filmowej edukacji o najnowszej historii Polski” (fot. Wielkanocne życzenia z Ottawy).

Lekcji historii nie tylko dla młodych pokoleń Polaków ale i dla obcokrajowców, obywateli wielu innych krajów świata, nie znających najczęściej, trudnych do uwierzenia, powikłanych niemiecko-bolszewicko-komunistycznych potworności będących udziałem patriotycznej części Narodu Polskiego. Zbrodni popełnionych przez do dzisiaj nie ukaranych zwyrodniałych katów.

Rozpropagowana również dzięki filmowi historia rotmistrza, doczekała się nagrodzonych wydań książkowych w języku angielskim, francuskim, oraz wydania dźwiękowego w języku angielskim (audiobooka) czytanego również przez Marka Probosza. Wydawcą amerykańskiej książki “The Auschwitz Volunteer: Beyond Bravery” jest Aquila Polonica 2012. Książka wygrała American Publishers Award PROSE 2012 i Benjamin Franklin Independent Book Award 2013.

Link do książki dzwiękowej: www.brillianceaudio.com “The Auschwitz Volunteer: Beyond Bravery 2013”. Prezentacja filmu “Śmierć Rotmistrza Pileckiego” w marcu Ottawie zorganizowana została przez Ambasadę R. P. w Ottawie z funduszy polskiego podatnika.


• http://www.tvniezaleznapolonia.org/marek-probosz-aktor-z-misja

(Od Redakcji): Dziękujemy pp. Elżbiecie i Wacławowi Kujbidom z Telewizji Niezależna Polonia w Ottawie za umożliwienie publikacji filmu. Więcej na: http://www.tvniezaleznapolonia.org

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

W dniu 24 marca, podczas brukselskich obrad Podkomisji do Spraw Bezpieczeństwa i Obrony, na wniosek dwóch Euro-posłów z niemieckiej partii CDU (Chrześcijańskiej Partii Demokratycznej) - Michaela Gahlera oraz Elmara Broka, odebrano głos przybyłemu specjalnie na te obrady z Kanady znanemu i doświadczonemu ekspertowi d/s badania wypadków i katastrof lotniczych, członkowi Międzynarodowego Stowarzyszenia Badaczy Bezpieczeństwa lotów, dr. Bogdanowi Gajewskiemu.

Dr. Bogdan Gajewski który również należy do Zespołu Niezależnych Ekspertów Parlamentarnej Komisji Sejmu R.P. do sprawy Badania Przyczyn Katastrofy Smoleńskiej, przygotował na posiedzenie tej podkomisji, referat i prezentację p.t. "Przypadek na Lotnisku Wojskowym w Smoleńsku - Ocena Raportu d/s Katastrofy Smoleńskiej". Niestety, już w 5 minucie i 42 sekundzie, poseł niemieckiej CDU Michael Gahler przerwał doktorowi Gajewskiemu, wnosząc o natychmiastowe odebranie mu głosu jako że sprawa ta dotyczy - według słów owego posła - wewnętrznej sprawy Polski. (Cytując - “…nie mogę pozwolić na dalsze kontynuowanie tego wystąpienia…”).

Jak można się było spodziewać, przewodniczący tegoż posiedzenia - również poseł niemieckiej CDU - Elmar Brok, wręcz ostentacyjnie przychylił się do tego wniosku, nawet bez wnioskowania o głosowanie na sali, zezwalając dr. Bogdanowi Gajewskiemu tylko na wygłoszenie krótkiej, jednozdaniowej konkluzji.

Oto jak wygląda wolność słowa w Europejskim Parlamencie oraz solidarność pomiędzy narodami Europy czy też choćby i troska o wspólne interesy, bezpieczeństwo czy wspólne dobro narodów tego kontynentu. Nie warto też chyba analizować “chrześcijańskości” działań obu wymienionych posłów, chrześcijańskiej przecież z nazwy partii.

Niemal w czasie tychże obrad nastąpiła tragiczna katastrofa Eurobusa w Alpach, powodując śmierć ponad 150 osób, głównie niemieckich pasażerów udających się z Dusseldorfu do Barcelony. Daleki jestem od wskazywania tu na jakiekolwiek “znaki" czy “Palec Boży”. Proszę mnie o to nie posądzać. Zwłaszcza, że nawet taka interpretacja uczy - tak samo jak i historia - że nigdy jeszcze prawie nikogo i niczego nie nauczyła. Również przecież nie mógł być jakimkolwiek “znakiem" wypadek lotniczy w Bemowie, w listopadzie 2012, kiedy to lekki motoszybowiec pilotowany zresztą przez jednego z członków ówczesnej Komisji Millera, robił się awaryjnie lądując i ścinając przedtem swoim kruchym skrzydłem potężną, żelbetową latarnię przy ulicy Powstańców Ślaskich, przy autodromie Automobilklubu Polski. Niezależnie od tego, bardzo przecież na czasie, wymownego i swoistego fizycznego eksperymentu i dowodu w materii samolotowych skrzydeł, popularność wiary w to, że kilkakroć potężniejsze skrzydło ponad 55 - tonowej, rozpędzonej do kilkuset metrów na sekundę maszyny może zostać ucięte kilkunastometrowym pniem drzewa, jest nadal powszechna wśród pewnej, nazwijmy to kulturalnie - podgrupy, polskiego społeczeństwa.

Oglądając dzisiaj po raz kolejny, ostentacyjno-cyniczne działania żałosnych przedstawicieli czegoś, co w założeniach miało reprezentować Chrześcijańską Europę, zjednoczoną, demokratyczną i solidarną, po prostu chce się płakać. Dosłownie. I pomyśleć, że kiedyś sam czynnie działałem na rzecz przyłączenia Rzeczypospolitej Polski do tego tworu. Przepraszam. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że jak widać niejeden już Bolek niejednego z nas wyprowadzić umiał w pole. I to w “pole” nie tylko to w znaczeniu krakowskim.

(Od Redakcji): Poniższa linka przeniesie Państwa do angielskiej wersji powyższego tekstu oraz filmu - całości prezentacji referatu dr. inż. Bogdana Gajewskiego w języku angielskim:
https://www.krakowniezalezny.pl/an-arrogant-and-outrageous-violation-of-freedom-of-speech-in-the-european-parliament

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

On March 24th, during the Brussels meeting of the Subcommittee on European Security and Defence, the presentation of dr. Bogdan Gajewski – a known Continuing Airworthness Expert and member of the International Society of Air Safety Investigators – was intterrupted and stopped on the request of the two Euro-MP's from the German CDU (Christian Democratic Party) - Michael Gahler and Elmar Brok.

For this meeting Dr. Bogdan Gajewski, a Canadian who also belongs to the Group of Independent Experts of the Polish Parliamentary Investigation Committee of the Smolensk 2010 Crash had prepared a presentation entitled "The case for the Military Airport in Smolensk – an Evaluation on Report of the Smolensk Crash." Unfortunately, as early as 5 minutes, 42 second, the German CDU MEP Michael Gahler interrupted Dr. Gajewski, requesting the immediate withdrawal of his voice as it relates to this issue - in the words of this MP – of Polish internal affairs. (Quote - "... I can not afford to let him to continue to press ahead of the speech ...").

As you might expect, the chairman of that meeting - the German CDU MP - Elmar Brok, also ostentatiously acceded to this request, even without request for a vote on the floor, allowing Dr. Bogdan Gajewski only to deliver a short, single sentence of the conclusion.

Here's how the European Parliament exercises the freedom of speech and solidarity between the peoples and nations of Europe, how they address some concerns for the safety or the common concerns of the peoples of this continent. I don't think it is also worth to analyze "a Christianity" of such actions of both of these deputies. (CDU stands for the Christian Democratic Unions of Germany).

Almost at the time the EU Parliamnent meeting took place another tragic air disaster took place in the Alps, killing more than 150 people, mostly German passengers going from Dusseldorf to Barcelona. I am far from indicating there are any "signs" or "finger of God". Please do not suspect. Especially since people have almost never learned anything from the history. As well there is no any "sign" or a coincident in the following story: 7 months after the Smolensk Crash in Russia, in November 2012, Poland, a light moto-glider with one of the pilots from the Miller's Commission (an official Polish governemental commission to investigate the Smolensk Crash and mostly agreeing with the official Russian Iinvestigation Report) crashed in Bemowo, Warsaw. When it did crash landing the small plane cut down with its lightweight wing a massive, reinforced concrete-steel street lantern. Apart from this, after all, very timely and meaningful physical experiment and a kind of proof on the matter of aircraft wing physics, a fabricated faith that was spread by government controlled media on the absurd that several times more powerful wing of a huge passenger jet Tu-154 that crashed in Smolensk, wing of jet weightiing over 55 – ton and speeding up to several hundred meters per second, could be cut by the trunk of a birch tree which was few centiremeters in diameter - is still common, among “some” – as we call this sub-group of the Polish Society.

Watching today, once again and again, some cynical acts of pathetic representatives of what the aim was to represent the Christian Europe, united, democratic and in solidarity, I just want to cry. Literally. I regret once I had acted actively for the union of the Polish Republic to the Union. Sorry. The only way to defend myself is just to say that not only me but more of us were ripped off and seduced over the time by more that one degenerates. Have we learned anything yet?

We present the entire presentation of dr. eng. Bogdan Gajewski:

• http://www.tvniezaleznapolonia.org/aroganckie-i-skandaliczne-naruszenie-wolnosci-slowa-w-europejskim-parlamencie

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

1 marca - Dzień Żołnierzy Wyklętych bo Niezłomnych (oraz film Ida). Z tej okazji chciałbym podzielić się swoimi kilkoma, kanadyjsko-polonijnymi refleksjami.

Rozpocznę od przypomnienia typowej sylwetki jednego z żołnierzy Wyklętych, mojego ojca, Antoniego Ryszarda Kujbidy. Tata urodził się 15 stycznia 1925 roku w Bednarowie, powiat Stanisławów, Polska w rodzinie nauczycieli polskich, Jadwigi i Józefa Kujbidów zamieszkałych w Stanisławowie przy ulicy Barewicza 4.

wkrodzinie1Ojciec ojca czyli mój dziadek, Józef Kujbida został 8 sierpnia 1941 roku na podstawie list subskrypcyjnych przygotowywanych dla Gestapo przez niektórych przedstawicieli miejscowej ludności ukraińskiej aresztowany przez ukraińską Hilfs Polizei i Gestapo wraz z około 250 osobową grupą polskiej inteligencji stanisławowskiej a następnie rozstrzelany wraz z nimi, w ramach czystek etnicznych w Czarnym Lesie nieopodal Stanisławowa.

Miejsce to mieści się w trójkącie wsi Pawełcze, Zagwóźdź i Rybno. (Akcja ta, podobna do zagłady polskiej inteligencji Lwowa czy profesorów UJ w Krakowie, znana jest jako "Masakra w Czarnym Lesie").

Ojciec w wieku 16 lat wstąpił do partyzanckiego ugrupowania "Warta" wchodzącego do "Oddziałów Leśnych Obszaru Lwów" służąc _między innymi w kompanii A-1 Oddziałów "Warta" pod dowództwem ppor. Jana Jędrachowicza "Promienia".

Za działalność konspiracyjną pod pseudonimem “Jędrek" odznaczony zostaje dnia 1 lipca 1945 roku za zasługi konspiracyjne i służbę w Oddziale Dywersji Brązowym Krzyżem Zasługi przez dowódcę podpułkownika “Topora". Dowódcą Zgrupowania Warta był właśnie ppłk Franciszek Rekucki "Topór"

wkrodzinie2Następnie ojciec zostaje skierowany jako dowódca Drużyny Dywersji do Oddziałów AK w Przemyślu i Łukaczewie. Po rozpadzie oddziałów Antoni Ryszard Kujbida działa konspiracyjnie we Wrocławiu i Świdnicy w organizacji "WIN Inspektorat - kryptonim Afryka", aż do lipca 1946 roku. Od sierpnia 1946 do roku 1947 ukrywa się pod przybranym nazwiskiem w Krakowie gdzie w 1948 roku zdaje egzamin na Wydział Architektury Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

W roku 1952 poznaje Krystynę z domu Wójtowicz z która zawiera w Krakowie ślub a w roku 1953 rodzi się mu syn, Wacław. Do swojej śmierci w roku 1965 pracuje w Krakowie jako inż. architekt w wielu biurach projektowych.

Od momentu ujawnienia się w roku 1947 do roku 1964, z małymi przerwami czasowymi, Urząd Bezpieczeństwa prowadzi przeciwko ojcu, nieprzerwanie, operacje ewidencyjno-operacyjne mające na celu dotarcie do kontaktów z okresu wojny z podziemia (AK i WIN) oraz do nakłonienia go do współpracy (UB nie miało wówczas w Krakowie swojego tajnego kontaktu w gronie Stanisławowiczan osiadłych po wojnie w Krakowie).

(W latach 20010-1012 rodzina dotarła w IPN do dokumentacji tych działań operacyjno-ewidencyjnych).

W roku 1962 Antoni Ryszard Kujbida rozpoczyna starania o wyjazd stały do USA wraz z rodziną (na emigrację) w ramach tzw. amerykańskiego programu “łączenia rodzin".

wkrodzinie3Wyjazd organizowany jest na zaproszenie osiadłego po wojnie w USA brata ojca, Konstantego Kujbidy, w czasie II Wojny Światowej pilota myśliwskiego najpierw 121 Eskadry Myśliwskiej a następnie brytyjskiego "Dywizjonu 308 Kraków".

W kwietniu 1964 roku pomimo otrzymania amerykańskich wiz emigracyjnych oraz opłacenia biletów na podróż na “Batorym" władze PRL odmawiają wydania rodzinie paszportów na wyjazd z Polski, po trzykrotnej odmowie zgody na podpisanie współpracy jako Tajny Współpracownik oraz Wywiadowca za granicą.

Aż do śmierci, pozostaje bez prawa wyjazdu za granicę pracując jako architekt w wielu biurach projektowych Krakowa.

(Dwa oryginalne rozkazy polowe wydane przez pułkownika Topora, dowódcy Oddziałów Leśnych Warta, Obszar Lwów Antoniego dla Ryszarda Kujbidy, ps. "Jędrek", znajdują się w zbiorach krakowskiego Muzeum AK i są częścią obecnej ekspozycji "Niezłomni / historie wyklęte").

Tyle i tylko albo aż tyle. Złamane przez polsko-języcznych homo-sovieticus plany życiowe jak tysięcy podobnych Mu Żołnierzy Wyklętych. W porównaniu z blisko stu tysiącami zamęczonych po zakończeniu wojny i straconych bohaterów mieli chociaż tyle szczęścia, że przeżyli.

Dalszą część tekstu oraz film - refleksję obejrzą Państwo na stronie Telewizji Niezależna Polonia, serdecznie zapraszamy:
http://www.tvniezaleznapolonia.org/kanadyjsko-polonijne-refleksje-z-okazji-dnia-zolnierzy-wykletych-bo-niezlomnych-oraz-film-ida

elzbietaiwaclawkujbidowieElżbieta i Wacław Kujbidowie

W świątecznym programie TV Niezależna Polonia Maria Berwid-Gawalewicz, teatrolog i polonistka z Ottawy recytuje wiersze związane tematycznie z okresem Bożego Narodzenia:

Kolęda – Jan Kochanowski; Przy wigilijnym stole – Jan Kasprowicz; Kolęda ze "Złotej Czaszki" – Juliusz Słowacki; Kolęda dedykowana Matce Czackiej – Jerzy Libert; Nasze śpiewanie – Józef Czechowicz; Przyjście Mesjasza – Adam Asnyk; Patrzyli z oczu ogromną dziwotą – Leopold Staff; Kolęda – Kazimierz Wierzyński; Modlitwa wigilijna – Czesław Miłosz; Choina – Marian Gawalewicz; Cicha Noc, Święta Noc – Wacław Kujbida; Modlitwa Konrada z "Wyzwolenia" – Stanisław Wyspiański.

Akompaniuje kolędami we własnej aranżacji młody, niezwykle utalentowany pianista ottawski Filip Przybyło. Pod koniec programu, z krótkiej opowieści wigilijnej dowiemy się dlaczego, można i trzeba dbać o nasze wspólne wartości i tradycje. Również i te, związane z naszą wiarą.


• http://www.tvniezaleznapolonia.org/boze-narodzenie-2014-2

Szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia 2014 i Do Siego Roku życzy Redakcja TV Niezależna Polonia wraz ze Współpracownikami.

(Od Redakcji): Dziękujemy pp. Elżbiecie i Wacławowi Kujbidom z Telewizji Niezależna Polonia w Ottawie za umożliwienie publikacji filmu. Więcej na: http://www.tvniezaleznapolonia.org

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

Ottawa 1997

Fotografie poniżej pp. Elżbieta Serafin (1) i Mirosław Boruta (2, 3).

Kiedy upieczesz już świąteczną babkę,
zawieś proszę, na choince, błękit śniegu tamtych lat...
cień latarni na chodniku, dzwonek tramwaju,
i ciepło naszych rąk z czasów,
kiedy byliśmy cicho, sobą tylko bogaci.

szopkaad2014A na szczycie, obok anioła, powieś zmierzch grudniowy,
co spał na fotelu puszystym spokojem,
szelest przewracanych kartek, lodowe kryształy nut,
i to jedno, uroczyste zachwycenie, popołudniem zwyczajnego dnia.

Jest przecież Cicha, jest Święta...

Zawirują pośród igliwia nasze senne niedziele,
czwartki w błyszczących papierkach i zadumane piątki,
a na samym dole, przy szopce, zakołysze się cień twojego uśmiechu,
zanim spłynie łagodnie, miło, puchem po gałęziach.

W tą Świętą, w tą Cichą...

choinkaad2014Ja rozwinę tymczasem, wysoko, od czubka, łańcuch kolorowy,
posklejany z dni, które pogubiły nam się, gdzieś, kiedyś,
pomiędzy wiosną a jesienią, w jakimś sklepie pełnym hałasu,
na jakimś jarmarku, w szarym smutku martwej ulicy...

Zapalę też gwiazdy świec z ciepła naszego spojrzenia,
niech się jeszcze tlą trochę, niech jeszcze cierpliwie nie gasną,
a pod choinką ułożę godziny, dni, lata, przewiązane zieloną wstążką,
chwile które mamy tylko dla siebie, szeleszczące niespodzianką tajemnicy.

W tak Cichą, w tak Świętą...

20141226w2I może wtedy, kto wie? Może narodzi nam się, na nowo,
dobrocią wieczoru i milczeniem nadziei,
szumem sosen w lesie, zapachem porannych mgieł nad miastem,
żarem górskiego ogniska i znajomym błękitem księżyca,
sam Pan Jezus, sam Bóg, na dnie serca...

Bo bez Niego...Bo bez tego...
Bo bez ciebie...Bo beze mnie...I bez naszego dziecka,
Nie będzie przecież ta Noc, ani Cicha, ani Święta...

waclawkujbidafotoWacław Kujbida*

TV Niezależna Polonia przedstawia rozmowę z jednym z najbardziej znanych współczesnych fotografów polskich, Adamem Bujakiem. Autor ponad 130 albumów fotograficznych, za życia św. Jana Pawła II kronikarz życia i podróży Polskiego Papieża, Adam Bujak jest również autorem, od lat, niepowtarzalnych ujęć Krakowa, innych miast i miejsc w Polsce. Szczególne miejsce w jego sztuce zajmują też obiekty sakralne i pielęgnowanie tradycji wiary.

Członek Związku Polskich Artystów Fotografików oraz Królewskiego Stowarzyszenia Fotografików w Londynie, jest również starszym Arcybractwa Męki Pańskiej w Krakowie. Zasłużony laureat wielu międzynarodowych i krajowych konkursów i nagród z których warto wymienić chociażby otrzymaną w 2003 roku Nagrodę Totus (za osiągnięcie w krzewieniu kultury chrześcijańskiej) czy watykańską Nagrodę Per Artem ad Deum (Poprzez sztukę do Boga), od roku 1996 związany jest na stałe z Wydawnictwem Biały Kruk w Krakowie, w którym wydał ponad 100 albumów. To właśnie w siedzibie tego wydawnictwa TV Niezależna Polonia przeprowadziła w październiku 2014 rozmowę z tym wyjątkowym artystą.

Adam Bujak opowiada między innymi o swoim najnowszym albumie Tysiącletni Kraków, o tajnikach swojego warsztatu ale mówi też o wyjątkowych wyzwaniach przed którymi stoi zarówno świat jak i współczesne pokolenie Polaków.

Więcej na: http://www.tvniezaleznapolonia.org

* Autor jest właścicielem stacji TV Niezależna Polonia w Ottawie, stolicy Kanady.
• http://www.tvniezaleznapolonia.org/rozmowa-z-adamem-bujakiem

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

Ottawa, sierpień 1993

Gdzieś głęboko w kalendarzu moich wspomnień z przyszłości
jest taka jesień...
Naga, podniecona czerwienią szumiących pod nogami liści,
bezwstydna pożółkłą dobrocią wrześniowych wieczorów.

W taką jesień rozgarnę puszysty zmierzch
na dwie strony twojego świata,
W taką jesień, w której zatopisz swoje ręce
w gasnący zmrok kominka i powiesz...

Wiesz, miałam okropny sen,
śnił mi się stan wojenny,
i strach,
i bieda,
i Polska porzucona na śmietniku świata.

I śniły mi się miasta,
i lądy, gdzie mieszkaliśmy z naszym dzieckiem.
I śniła mi się tam,
za morzem którego nie ma,
nadzieja,
którą rozmyła mgła wschodzącego świtu.

A ja wtedy powiem,
otwierając okno na pożółkły, spokojny zmierzch
za którym czekają nasze poranne kawy
i niedziele.
To mara kochanie, to tylko zły sen.
Jest taka jesień...

elzbietaiwaclawkujbidowieElżbieta i Wacław Kujbidowie

P. Maria Berwid-Gawalewicz, teatrolog i polonistka mieszkająca w Ottawie przedstawia swoją unikalną kolekcję polskiego plakatu teatralnego. Serdecznie zapraszamy 😉
• http://www.tvniezaleznapolonia.org/kolekcja-polskiego-plakatu-teatralnego-marii-berwid-gawalewicz

(Od Redakcji): Dziękujemy pp. Elżbiecie i Wacławowi Kujbidom z Telewizji Niezależna Polonia w Ottawie za umożliwienie publikacji filmu. Więcej na: http://www.tvniezaleznapolonia.org

waclawkujbidafotoWacław Kujbida*

Leszek Sosnowski. Autor, dziennikarz, scenarzysta. Artysta fotografik mający na swoim koncie 48 krajowych i zagranicznych nagród za swoje fotografie. Ale przede wszystkim Wydawca. Założyciel i prezes Wydawnictwa Biały Kruk w Krakowie. Dziewiętnaście lat działalności wydawnictwa, dziesiątki tysięcy kilkujęzycznych albumów przybliżających piękno świata, Polski, kolejnych papieży w tym Papieża Polaka. Fotograficzne i artystyczne dokumentacje z Watykanu i Polski. Jego przyjaciel, Adam Bujak, jest współautorem wielu z tych dzieł. Leszek Sosnowski wydaje też jeden z najbardziej istotnych miesięczników kulturalno-społecznych w Polsce: WPiS (Wiara, Patriotyzm i Sztuka).

Swoistym świadectwem obecnej władzy w Polsce jest kompletny brak tych wydawnictw za granicą a zwłaszcza w placówkach dyplomatycznych i państwowych instytucjach mających skądinąd reprezentować Rzeczpospolitą Polską za granicami. Przecież wydawane w wielu językach, wypełnione artystyczną dokumentacją fotograficzną albumy Białego Kruka tak wspaniale i od lat promują naszą narodową historie, kulturę, religię. Nasz dorobek w historii i rozwoju świata. Polskę po prostu. Wydawać by się więc mogło, że nie ma lepszego wydawnictwa do promowania Polski za granicą. W ambasadach, konsulatach i placówkach handlowych RP. Niestety, jedyna interpretacja pojęcia "demokracja" zdolna do zaakceptowania przez obecny rząd oraz podległe mu placówki MSZ to współpraca wyłącznie z tymi, którzy popierają "jedynie słuszną drogę jedynie słusznej rządzącej partii". Zgodnie więc z tym swoistym rozumieniem współczesnej demokracji, środki przeznaczone konstytucyjnie na Polonię za granicą, trafiać zaczynają wyłącznie do grup i organizacji które bezkrytycznie i ślepo popierają działania placówek rządowych i bez szemrania zaakceptują wszystko, nawet niektóre działania zagranicznych placówek RP, godzące po prostu w dobre imię Narodu i Państwa i całkowicie niezgodne z polską racją stanu. Również działacze czy aktywiści, media czy dziennikarze polonijni którzy ośmielą się mieć swoje zdanie albo nie być "w zgodzie" i "po linii z jedynie słuszną drogą partii rządzącej", są przez te placówki ignorowani i wyłączani z wszystkich, organizowanych przez te instytucje uroczystości, obchodów i przedsięwzięć (dodajmy - organizowanych przecież za pieniądze polskiego podatnika a nie za fundusze rządzącej obecnie opcji politycznej). Jak więc widać, "wycinanie watah", ku radości i satysfakcji wszystkich wrogów i przeciwników Narodu i Państwa Polskiego, postępuje do przodu całkiem szybko i sprawnie. Także samo więc półki poczekalni placówek zagranicznych MSZ zaśmiecone są teraz często sponsorowanymi przez te instytucje książkami czy wydawnictwami czwarto- czy pięciorzędnych autorów, których jedyną zasługą jest wierność obecnemu systemowi. Dodajmy - najczęściej będąca kontynuacją wierności jeszcze z lat PRL-u. Dlatego też, nie ma tam miejsca dla albumów Białego Kruka. Dla zawartej w nich Polski, Jej historii, tradycji, wiary i walki o niepodległość.

Powróćmy jednak do piękna na kartach wydawnictw Białego Kruka i do twórcy tego niezwykłego wydawnictwa. Polecamy rozmowę z p. Leszkiem Sosnowskim jaką przeprowadziła ottawska TV Niezależna Polonia w październiku 2014 roku w Krakowie.

Więcej na: http://www.tvniezaleznapolonia.org

* Autor jest właścicielem stacji TV Niezależna Polonia w Ottawie, stolicy Kanady.
• http://www.tvniezaleznapolonia.org/leszek-sosnowski-i-jego-bialy-kruk

waclawkujbidafotoWacław Kujbida*

Kolejna już rozmowa TV Niezależna Polonia ze znanym dziennikarzem śledczym, pisarzem i reżyserem, Witoldem Gadowskim. Poruszane w rozmowie dowody fasadowości i marionetkowości współczesnych elit rządzących Rzeczpospolitą po prostu porażają swoją oczywistością. Dziennikarz przedstawia też wnikliwą genezę i analizę agresji na Ukrainę. Na koniec Witold Gadowski apeluje do nas, Polaków w Kraju i na obczyźnie o poparcie idei wyprodukowania pełnometrażowej, fabularnej produkcji filmowej o Józefie Piłsudskim - na stulecie powstania Drugiej Rzeczypospolitej, czyli na rok 2018. W tym celu powoływana jest właśnie Fundacja Oleandry 14.

Więcej na: http://www.tvniezaleznapolonia.org

* Autor jest właścicielem stacji TV Niezależna Polonia w Ottawie, stolicy Kanady.


• http://www.tvniezaleznapolonia.org/rozmowa-tv-niezalezna-polonia-ze-znanym-dziennikarzem-sledczym-pisarzem-i-rezyserem-witoldem-gadowskim

waclawkujbidafotoWacław Kujbida*

Następna rozmowa TV Niezależna Polonia z p. Leszkiem Długoszem. Rozmowa niezwykła z tym - jakże niezwykłym i niebanalnym - twórcą. Jedną z najznamienitszych postaci artystycznej bohemy królewskiego grodu. Poeta przedstawia również dwa utwory ze swojego najnowszego, mającego się ukazać w grudniu 2014, tomiku poezji "Pamiętać": "Pamiętać" i "Do pamiętania". Zapraszamy.

Więcej na: http://www.tvniezaleznapolonia.org

* Autor jest właścicielem stacji TV Niezależna Polonia w Ottawie, stolicy Kanady.


• http://www.tvniezaleznapolonia.org/leszek-dlugosz-krakow-2014

waclawkujbidafotoWacław Kujbida*

Rozmowa z dr. Mirosławem Borutą, kandydatem Prawa i Sprawiedliwości do Sejmiku Województwa Małopolskiego. Kraków, nr 10 na liście.

Stworzenie jak najwięcej sensownych miejsc pracy - to główny punkt programu kandydującego do Sejmiku Województwa Małopolskiego znanego w Krakowie działacza politycznego i społecznego, dr. Mirosława Boruty. Główny ale też nie jedyny. Powrót do tradycyjnych wartości szacunku do narodowej tradycji, historii. Ochrona rodziny jako głównego tworzywa narodu i społeczeństwa - oto cele i zadania jakim pragnie poświęcić swoją służbę w Sejmiku Województwa Małopolskiego socjolog, adiunkt na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie.

Oprócz swojej pracy naukowej i dydaktycznej, dr Boruta znany jest w Krakowie jako niezwykle aktywny polityk. Dodajmy - polityk z niemałym doświadczeniem. Wieloletni przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. J. Kurtyki, jest od wielu lat liderem, inicjatorem i organizatorem wielu przedsięwzięć i akcji politycznych w królewskim mieście Krakowie. Dla przykładu, dość wspomnieć organizację i przewodnictwo w słynnych już na całym świecie, comiesięcznych obchodach Miesięcznic Smoleńskich, zaczynających się tradycyjną Mszą Świętą w Królewskiej Katedrze Wawelskiej, poprzez apele poległych pod krakowskim Krzyżem Katyńskim a kończąc patriotycznymi przemarszach ulicami miasta. Zorganizował ich już pięćdziesiąt. Do tego organizacja czy współudział we wszystkich ważniejszych patriotycznych uroczystościach i inicjatywach w mieście.

Niezwykła aktywność i działalność dr. Boruty nie kończy się zresztą tylko na obszarze związanym z centro-prawicowym środowiskiem Krakowa. Wystukując na internetowej wyszukiwarce nazwisko i imię zorientować się można łatwo, jak wiele działacz ten zrobił i robi dla społeczności zarówno swojej dzielnicy, miasta jak i całego kraju.

Tym bardziej dziwi więc względnie dalekie, 10 miejsce na liście wyborczej Prawa i Sprawiedliwości do Sejmiku Województwa Małopolskiego. Dlaczego tak znany nie tylko w Krakowie czy w kraju ale i za granicą działacz i polityk nie zajmuje jednego z pierwszych miejsc listy? Dlaczego to znane i zasłużone zarówno dla Prawa i Sprawiedliwości jak i miasta nazwisko znajduje się dopiero na miejscu 10?

Czy może być większa gwarancja skuteczności i sprawności wybieranego polityka czy działacza niż wieloletnie doświadczenie, wieloletnie sprawdzenie się w pracy społecznej i politycznej z setkami ludzi, od lat, na wielu płaszczyznach? Z doświadczeniem i ekspertyzą z jakimi tutaj mamy do czynienia? Czyż właśnie nie socjolog, specjalista od nauk społecznych, nie ma najlepszych, zawodowych kwalifikacji i doświadczenia aby sprawować taki urząd? Najlepszego sposobu podejścia do ludzi, kontaktu z nimi i zrozumienia ich problemów?

Jak udowodnił to swoją wieloletnią działalnością, pomimo kandydowania z listy Prawa i Sprawiedliwości, dr Mirosław Boruta jest politykiem międzyśrodowiskowym. Spotkać go można współpracującego z wieloma grupami czy działającego w wielu politycznych i społecznych środowiskach. Nie sposób nie wspomnieć także o bezcennej inicjatywie prowadzonego od lat przez dr. Borutę portalu Kraków Niezależny: https://www.krakowniezalezny.pl

Bez tego encyklopedycznego, internetowego krakowskiego dziennika, bez godzin benedyktyńskiej, społecznej pracy, cyfrowy, dostępny z całego świata pejzaż królewskiego miasta Krakowa, nie byłby nigdy ten sam.

Niewątpliwie, nadchodzące wybory w Polsce, również i te samorządowe, zapowiadają tak długo oczekiwany koniec politycznego impasu i nadchodzące wreszcie zmiany na lepsze. Nie uda się to bez polityków odpowiedniego formatu, charyzmy i poświęcenia. Bez takich krakowian jakich przykładem jest dr Mirosław Boruta, kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Sejmiku Województwa Małopolskiego. Kraków, nr 10 na liście.

waclawkujbidafotoWacław Kujbida*

Dr Marek Lasota – roztropna troska o dobro wspólne – czyli – kandydat ponad podziałami na urząd prezydenta miasta Krakowa w wyborach samorządowych 2014.

Ten trochę przydługi tytuł najlepiej jednak charakteryzuje sylwetkę i program bezpartyjnego kandydata na urząd prezydenta miasta Krakowa w nadchodzących wyborach samorządowych 2014, dr. Marka Lasotę.

Wygrana tego – powtórzmy raz jeszcze – bezpartyjnego kandydata wysuniętego przez koalicję partii prawicowych (Prawa i Sprawiedliwości, Polski Razem i Solidarnej Polski) zapoczątkować może długo oczekiwany przełom w impasie sceny politycznej Polski ostatnich lat. I to nie tylko w Krakowie.

Postać dr. Lasoty, działacza niepodległościowego lat osiemdziesiątych oraz współzałożyciela NZS, działacza Solidarności, publicysty i historyka, wieloletniego dyrektora Instytutu Pamięci Narodowej Oddział Kraków, jest dobrze znana i popularna w podwawelskim grodzie.

Mający już uprzednio polityczne doświadczenie, jak choćby w Porozumieniu Obywatelskim Centrum czy Stronnictwie Konserwatywno-Ludowym ten bezpartyjny polityk wydaje się być idealnym kandydatem do przerwania swoistego monopolu i zasięgu zarastających stopniowo od 2002 roku Kraków powiązań i układów polityczno-gospodarczo-personalnych. Dodajmy – zależności wywodzących się niejednokrotnie jeszcze z dawnej, komunistycznej PZPR .

W rozmowach na temat nadchodzących wyborów samorządowych, w tym również prezydenckich w Krakowie, daje się słyszeć tendencja oddawania tym razem głosów na prezydenckiego kandydata, ale nie będącego członkiem żadnej partii politycznej.

Również i pod tym względem, dr Lasota wydaje się być idealnym kandydatem na ten urząd. Jasno i zdecydowanie deklarujący wyższość interesów krakowian, miasta, jego gospodarki i ekonomii ponad dogmatami i celami partii i stronnictw politycznych, Marek Lasota jako prezydent Krakowa daje gwarancje “nieskażonego” politycznie pełnienia swojego urzędu. “Służby świętemu miastu i jego mieszkańcom” – jak to sam określa.

Dr Lasota jest niewątpliwie kandydatem z wizją. Ma jasno określoną wizję stworzenia nowych miejsc pracy, powołania inwestycji, przyciągnięcia krajowych i zagranicznych inwestorów, gospodarczo-społecznego przyłączenia do głównej metropolii zapomnianych dzielnic i obszarów na peryferiach grodu. Wie jak zacząć uzdrawiać komunikację miejską oraz ma jasny obraz priorytetów gospodarczo ekonomicznych. Jako jeden z nielicznych troszczy się o trudną sytuację mieszkaniową młodych, zaczynających samodzielne życie i zakładających rodziny krakowian i ma pomysł, jak temu zacząć radzić. To są konkretne zamiary i realny program.

Fakt, że wystawiony on został jako kandydat stronnictw centro-prawicowych, nie zmienia przedstawionych powyżej ocen i faktów. Nie podważa też “bezpartyjnego” wizerunku kandydata.

Wręcz przeciwnie. Poważny czy też liczący się w końcowym stadium wyborów kandydat, musi być przecież wystawiony do tych wyborów przez główne partie i siły polityczne. A już sam fakt, że koalicja partii prawicowych, zamiast kogoś ze swojego własnego grona, wysunęła właśnie tego, bezpartyjnego i nie związanego z żadnym ze swoich stronnictw kandydata, świadczy o niezwykłej odpowiedzialności i dojrzałości politycznej gremiów rządzących tymi środowiskami. Świadczy też o przejrzystości i szczerości intencji wysunięcia tej właśnie kandydatury, dla interesów społeczeństwa Krakowa oraz samego miasta.

Tak naprawdę, nadchodzące wybory prezydenckie w Krakowie, rozegrają się przecież tylko pomiędzy tym bezpartyjnym kandydatem koalicji partii prawicowych a obecnym prezydentem, sprawującym ten urząd od 2002 roku.

Każdy głos oddany na jakiegokolwiek innego kandydata na prezydenta w tych wyborach, będzie w gruncie rzeczy głosem zabranym dr. Markowi Lasocie. Głosem zabranym uzdrowieniu politycznego klimatu królewskiego miasta, zabranym stworzeniu nowych miejsc pracy, tańszych mieszkań dla młodych ludzi, nowych inicjatyw gospodarczych i ekonomicznych. Zabranym rzetelnemu podejściu do sprawowanego urzędu oraz rysującej się wizji przyszłości miasta.

Jak też zaznaczyłem na wstępie, wybór ten, przełamać może nie tylko impas współczesnej sceny politycznej, ale również stać się swoistym zaczynem, naśladowanym przykładem w uzdrawianiu kolejnych rejonów Polski.

Po to, aby wznieść się wreszcie ponad politycznymi i społecznymi podziałami. Dla dobra Krakowa i krakowian. Dla roztropnej troski o dobro wspólne.

* Autor jest właścicielem stacji TV Niezależna Polonia w Ottawie, stolicy Kanady.


• http://www.tvniezaleznapolonia.org/dr-marek-lasota-roztropna-troska-o-dobro-wspolne-czyli-kandydat-ponad-podzialami-na-urzad-prezydenta-miasta-krakowa-w-wyborach-samorzadowych-2014

waclawkujbidafotoWacław Kujbida*

TV Niezależna Polonia rozmawia z uczestnikami zorganizowanego 28 września w Krakowie na Placu Biskupim pikniku.

Od 5 lat mieszkańcy jednego z piękniejszych i historycznie cennych placów Krakowa usiłują przeciwstawić się władzom miasta, usiłującym wkopać w miejsce placu wielopoziomowy, podziemny parking dla samochodów. Nieprzewidywalne technicznie i niemożliwe wręcz do skalkulowania ryzyko pod względem zagrożeń dla stojących na piaskach, otaczających plac, zabytkowych kamienic i zniszczenie nowoczesną przebudową jednej z architektonicznych i urbanistycznych pereł starego Krakowa, to tylko jedna strona proponowanego absurdu.

Druga to to, że wybudowany niedawno, niemałym społecznym kosztem, istniejący wielopoziomowy parking w centrum miasta, przy ulicy Na Groblach (zlokalizowany zresztą w takiej samej odległości od Rynku jak i proponowany na Placu Biskupim parking) nigdy nie jest pełny i świeci codziennie 300 - 400 wolnymi miejscami do parkowania. Po co więc budować nowy, w tej samej odległości, narażając na zniszczenie nie tyko całą całą urbanistykę okolicy, drzewa i zieleń oraz wielowiekową, jedyną w swoim rodzaju zabudowę? Po to, aby również stał pusty? A gdyby nawet nie, to po co wprowadzać do samego środka starego miasta, z dala od obwodnic, strumień potencjalnych pojazdów?

Czy to tylko absurd? Starzy górale powiadają, że jeżeli nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniądze.

A przecież oprócz swojej absurdalności, inwestycja ta jest przecież prawie niemożliwa do wycenienia. W trakcie bowiem budowy, wystąpią prawie na pewno takie techniczne zagrożenia dla stojących na piaskowych gruntach okolicznych kamienic, nie wyłączając konieczności zabezpieczenia piwnic od wód gruntowych, że zapobieżenie im, jeżeli w ogóle będzie to możliwe do osiągnięcia w sposób trwały, przekroczy kilka - albo - kilkunastokrotnie koszt chybionego projektu.

Piknik zorganizowany w proteście przeciwko temu projektowi jest dowodem, jak wobec aroganctwa i nieudolności władz miejskich, które przecież mają służyć swojemu miastu, i ludziom którzy płacą również i na pensje tej władzy podatki, sami mieszkańcy potrafią wziąść sprawy w swoje ręce. Zorganizowany przez Stowarzyszenie Miłośników Placu Biskupiego w Krakowie piknik zgromadził ponad 400 osób. Zebrano też około 300 podpisów pod protestem przeciwko absurdalnemu projektowi. Na placu pojawiły się okoliczne firmy i biznesy oraz również przedstawiciele stowarzyszeń i zrzeszeń, solidaryzujących się z tym protestem, takich jak Obywatelski Komitet na rzecz Oleandrów, Inicjatywa Kraków Przeciw Igrzyskom, czy Stowarzyszenie Krakowska Florencja.

W naszym reportażu wykorzystaliśmy również teledysk MUWI z "Balladą o Placu Biskupim" w wykonaniu Dominika Budnego.

Jako swoiste post scriptum niech posłużą zamieszczone też w reportażu zdjęcia swoiście historycznych, bo pochodzących jeszcze z lat ’70 ubiegłego stulecia, dziur i wyłomów w asfalcie i chodnikach, połamanych krawężników, płyt chodnikowych i pokiereszowanego ogrodzenia. A może, zamiast przekopywać i niszczyć ten unikalny zabytek urbanistyki i architektury jakim jest w Krakowie Plac Biskupi, po blisko 5 dekadach całkowitego zaniedbania, zacząć po prostu uczciwy i należyty remont, odrestaurowanie i właściwe utrzymanie? Co na taki niespodziewany i dziwaczny pomysł powiedziałby Pan, Panie Prezydencie albo Wy, Panowie Radni?

Więcej na: http://www.tvniezaleznapolonia.org

* Autor jest właścicielem stacji TV Niezależna Polonia w Ottawie, stolicy Kanady.


• http://www.tvniezaleznapolonia.org/na-placu-biskupim-protestuja-2

waclawkujbidafotoWacław Kujbida*

28 września 2014 roku TV Niezależna Polonia miała okazję do przeprowadzenia w Krakowie krótkiej rozmowy z Piotrem Kaliszem, reprezentującym - jako sekretarz - Obywatelski Komitet na Rzecz Oleandrów - OKnO. Zainicjowany przez znanych działaczy niepodległościowych, architektów, urbanistów i profesorów krakowskich Obywatelski Komitet na Rzecz Oleandrów - OKnO ma na celu przywrócenie pamięci i rangi Oleandrom, ocalenie tego miejsca od zapomnienia i spowodowanie powstania na Oleandrach ośrodka edukacyjnego i naukowego upamiętniającego czyn z 6 sierpnia 1914 roku.

Nie bez przyczyny to - chciałoby się przecież powiedzieć, że najważniejsze dla historii niepodległości Polski miejsce - było na “cenzurowanym” najpierw okupacyjnych władz niemieckich, potem komunistycznej administracji tzw. PRL-u. Imię znienawidzonego przez obu okupantów Marszałka Józefa Piłsudskiego oraz Oleandry, miejsce, z którego wyruszył niosąc Polsce niepodległość, miały zniknąć na zawsze zarówno ze słowników jak i map świata. Powstanie tego komitetu i jego cele to jedne z najważniejszych obecnych przedsięwzięć i wyzwań jeżeli chodzi i zachowanie pamięci Narodu Polskiego. Jego ducha, historii, kultury i ciągłości społeczno politycznej we współczesnej politycznej rzeczywistości Europy, pozbawiającej się samoistnie i samobójczo wypracowywanych pokoleniami i stuleciami wartości i tradycji.

Komitet powstał ze społecznej inicjatywy zacnych i znanych Krakowian. I tutaj apel do widzów naszej rozmowy. Z pewnością, w wielu domach, po wielu miejscach na świecie rozsiane są jeszcze pamiątki związane z Legionami. Dokumenty, odznaczenia, zdjęcia. Może części umundurowania, fragmenty sztandarów, korespondencji czy broni. Niestety. Nikt z nas nie jest wieczny, przynajmniej jeżeli chodzi o nasze życie tutaj, na Ziemi. Nie czekajmy aż przedmioty te trafią do antykwariatów albo co gorsza, na śmietniki. Skontaktujcie się proszę z Komitetem aby przekazać powstającemu właśnie Centrum Oleandry te bezcenne z punktu widzenia historii państwowości polskiej, kolekcje, jeżeli są one w Państwa posiadaniu. Uniknijmy powtórzenia się sytuacji sprzed dwóch dekad, kiedy to - pod pozorem tworzenia “Muzeum Legionów” - prywatne osoby wyłudzały jedyne w swoim rodzaju pamiątki legionowe od wielu rodzin w Krakowie i okolicach.

Nie zapominajmy, że bez tego co zaczęło się w Oleandrach w 1914 roku, dzisiaj być może pisałbym te słowa w jakimś obcym języku a nazwa Polska nie widniałaby nadal na żadnym z atlasów i map.

Więcej na: http://www.tvniezaleznapolonia.org/okno-oleandry-1914-2014

* Autor jest właścicielem stacji TV Niezależna Polonia w Ottawie, stolicy Kanady.

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

On September 8th, 2014 the Polish Gazette Club in Ottawa and the Ukrainian National Federation, Ottawa-Gatineau hosted a dinner and presentation by special guest from Poland, Tomasz Sakiewicz, Editor-in-Chief of the Polish Gazette and TV Republica.

This was an informative evening to learn first hand how this Polish journalist and author has been a key support to the Ukrainian Government in its efforts to denounce Russian sponsored terrorism and separatism in Eastern Ukraine as well as the illegal annexation of Crimea.

In his speech, mr. Tomasz Sakiewicz also said: Ladies and Gentlemen,

czasopismo1I represent a media group and a social movement that are involved in helping Ukraine. Among these media is a daily newspaper “Gazeta Polska Codziennie”, Poland’s oldest weekly “Gazeta Polska”, which has been published for almost two hundred years, monthly magazine “Nowe Panstwo”, and news portal “Niezalezna.pl”, as well as associated with it online TV channel, which has one and a half million viewers. I also represent here the TV channel “Telewizja Republika” established by journalists of different backgrounds. Under the auspices of the weekly “Gazeta Polska”, we have founded in Poland and around the world four hundred clubs that gather together very patriotic and public-spirited citizens of our society. We are essentially financed by our readers. We also receive donations to our Foundation of Independent Media (Fundacja Niezalezne Media). And it turned out that these modestly financed media could play an important role during the Maidan Revolution and they still play their part while the war is going on. The concert on Kiev’s Independence Square (Maidan ) organized by our TV channel “Telewizja Republika”, which was interrupted by an attack of government forces, coincided with key moments in the struggle for a change of power in Kiev.

Journalists of our media were on Maidan; some were wounded. Every day, from the outset of the revolution, they have been covering the war in Ukraine. We organize demonstrations of support for the Ukrainian people struggling for freedom and we also arrange financial assistance. In recent days, for example, we supported the Polish humanitarian convoy.

Besides, we demand from the Polish government to provide the real assistance to Ukraine. This aid must range from money to arms deliveries. We feel obliged to require such help on the grounds of our common tradition of fight against totalitarianism and belief that only by joining together can we defend independence:

• http://www.tvniezaleznapolonia.org/polish-ukrainian-dinner-in-ottawa

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

On Monday, September 8th, 2014 at 12 noon Polish Gazette Club Ottawa with EuroMaidan Ottawa, in participation with the Ukrainian National Federation Ottawa-Gatineau, the Baltic Federation in Canada and the Central and Eastern European Council held a Rally on Parliament Hill, Ottawa, Ontario, Canada.

The rally was to raise awareness of the ongoing invasion of Ukraine by Russia, and demonstrate that Ukraine is not the first victim of Russian oppression and will not be the last.

Also, the following five examples of acts of terrorism were mentioned during the rally: Invasion of Georiga – 2008, Smolensk Crash of Polish Air Force One -2010, Annexation of Crimea and War in Ukraine – 2014, Downing Flight MH17 – 2014.

20140908ott1Protestors called on the Government of Canada to provide more bilateral assistance to Ukraine, including decisive sectoral economic sanctions, particularly against the financial, defence and energy sectors; increased political isolation of Mr. Putin; and real military support, including arms, vehicles, surveillance equipment and other support for the Ukrainian armed forces to defend sovereign Ukrainian territory against Russia’s proxy war and recent direct invasion.

Honourable David Kilbourn, well known human rights activist and former Parliamentarian said in his speech: "...if Ukraine become a Nova-Russia and the West collapses, it will not be because of Russia’s physical strength but because of our mental weakness".

The keynote speaker from Poland, Tomasz Sakiewicz, Editor-in-Chief of the Polish Gazette and TV Republica said: Ladies and Gentlemen,

Every day dozens of people are killed in Ukraine. The war has turned into Russia’s open aggression against the nation that half a year ago has chosen independence.

20140908ott2Russian aggression in Ukraine is not the Moscow’s first military action in recent years. In 2008, Russian tanks rolled into Georgia trying to overthrow the government and to subdue the whole country. In the end, only a part of the Georgia’s territory was seized. The Kremlin was stopped due to the international action – mainly due to decisive steps of the five Central European leaders brought to Tbilisi by the Polish president Lech Kaczynski. At that time, Moscow realized that in the center of Europe was growing a great power which was able to stop imperial ambitions of the Kremlin.

This power was constituted by the agreement of one hundred million people having diverse cultures, respect for their traditions but, above all, of people who were able to join their efforts against the invaders from the East. No wonder that the main proponent of this agreement Polish President Lech Kaczynski was seen as a deadly threat by Moscow.

Flying to Smolensk, Russia on April 10th, 2010, president Kaczynski was drawn into a deadly trap. Along with a hundred representatives of the Polish state, he wanted to honor the memory of thousands of Polish POW’s murdered in Katyn massacre in 1940. As a result of Russian plotting, the president and the members of the delegation accompanying him were almost completely devoid of security measures necessary during such visits. The research and investigation carried by the independent scientists have shown that the aircraft with the Polish delegation on board exploded just above the ground. The Russians confiscated the black boxes and the wreckage of the aircraft and so far, even four years after the incident, Poles cannot reclaim them. The corpses of our leaders were desecrated and the victims’ families were intimidated. That brings to our minds the tragedy in which nearly 300 people were killed aboard Malaysian aircraft attacked by Russian terrorists operating in Ukraine. Today, we cannot wait any longer. We have to stop Russian imperialism before the war spreads the other countries. Russia must be completely isolated from the world until it ceases the aggression. Ukraine must be provided with the real financial and military help. Let’s give them money and weapons so that they will be able to protect all of us against another global tragedy:

• http://www.tvniezaleznapolonia.org/ukraine-isnt-the-first-who-is-next-3

Wacław Kujbida

Część druga wykładu i spotkania redaktora Tomasza Sakiewicza z Polakami w Ottawie, zorganizowanego przez Klub Gazety Polskiej w Ottawie 7 września 2014 roku.

W trakcie spotkania nastąpiło również uroczyste wręczenie p. Tomaszowi Sakiewiczowi Dyplomu Klonowego Liścia Telewizji Niezależna Polonia z Ottawy, nowoustanowionej, dorocznej nagrody, której został pierwszym laureatem. Jak napisali twórcy i prowadzący TV Niezależna Polonia: "Klonowy Liść TV Niezależna Polonia 2014 dla redaktora Tomasza Sakiewicza za krzewienie polskości, niestrudzoną walkę z zakłamaniem i antypolonizmem, za niezłomne podtrzymywanie polskich narodowych i historycznych wartości":

 • http://www.tvniezaleznapolonia.org/red-t-sakiewicz-w-ottawie-czesc-druga

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

Część pierwsza wykładu i spotkania redaktora Tomasza Sakiewicza z Polakami w Ottawie, zorganizowanego przez Klub Gazety Polskiej w Ottawie 7 września 2014 roku.

Zachęcamy gorąco do uważnego oglądnięcia, do końca, obu części spotkania naczelnego Gazety Polskiej z ottawskimi Polakami. To niezwykle ważne spotkanie i dyskusja. Wykład poprzedzający dyskusję i pytania, to po prostu w skrócie najnowsza książka p. Tomasza Sakiewicza "Testament Rzeczypospolitej". A przecież książka z tytułem, który okazuje się jakże oczywisty po przeczytaniu jej pierwszych rozdziałów, nie traktuje wcale albo tylko o Rzeczypospolitej. Po wysłuchaniu wykładu p. Tomasza Sakiewicza, zaskoczenie jest jeszcze większe. Redaktor Tomasz Sakiewicz przeniósł nas jakieś 800 lat wstecz aż do czasów współczesnych.

Zamiast spodziewanej dyskusji, pogawędki o współczesnej sytuacji politycznej w kraju czy Europie, znajdujemy się nagle w samym środku strumienia niezwykle trafnej, historycznej analizy przyczyn tego, co się dzieje obecnie na Ukrainie. Przyczyn ale i nieuchronnych następstw. Trafność tego wykładu poraża niekiedy oczywistością przytaczanych faktów i analiz. Nieodparcie przychodzi myśl: że też tego wcześniej nie potrafiliśmy połączyć w jedną całość?

 
• http://www.tvniezaleznapolonia.org/red-t-sakiewicz-w-ottawie-czesc-pierwsza-2

waclawkujbidafotoVatslaw Kujbida*

1944 was the fifth year of the II World War (jointly started by Germans attacking the Poland on September 1st 1939 and joined by Russia attacking the Poland from the East on September 17 1939). Despite the defence military pact with Great Britain and France that Poland had at that time, these countries didn’t fulfill its obligation to step-in and militarily help the Poland by joining the conflict. Instead they stopped short on “declaring the war” then silently sit down and watch for German and Russian atrocities in Poland for the next years (over 5 millions Poles - including 2.3 millions Polish Jews were executed, murdered or send with a death sentences to German Concentration Camps built by Germans in occupied Poland). So did the World by passively watching and turning its back to these daily mass murders. If in solidarity, all so called “Fee-World” states could easy defeat these aggressors in 6 months and end the War with minimal casualties and with no further Russian and communist domination over the half of the World.

warsawuprising1Instead they’ve waited for years and the war ended with over 50 millions of victims, with loss of half Europe to the Soviet Empire and related to that communist domination and occupation and further thousands of victims and with politically re-shaped Europe which has never healed its wounds including many countries still under the domination and terror from the old post-communist powers (Patrol of Lieut. Stanisław Jankowski ("Agaton") from Batalion Pięść, 1 August 1944: "W-hour" (17:00), Wikipedia).

The Polish Army on the West (the army based in Great Britain and formed from escaped Polish Soldiers, Pilots, Airmen and Sailors) was the 4th largest Allied army in Europe that participated in the War and defeated Germans (after Soviet Union - former ally of Germany, USA and Great Britain). As we all remember that were also the Polish Pilots who made the turning point in defeating the skies over the Britain and helped to re-gain the control when Brits were loosing it.

warsawuprising2Ironically, while still using the Polish Army as an important ally, while fighting Germans arm to arm, the “Fee-World” started to hold conspiracy talks with Joseph Stalin (Teheran Conference in 1943 and Yalta Conference in February 1945) with intention to handle over to the Soviet Union its Polish Ally together with a half of the World (German Brennkommando burn Warsaw; photograph taken on Leszno Street, Wikipedia).

The Yalta Conference stamped this deal in 1945. In effect, the Poland and half of the Europe was under the communist terror and occupation for over 45 years and there is still no end to this to that day (post communist circles rule and control many of the former Soviet-blocks countries, corrupting powers, destroying their economies and weakening states and nations).

warsawuprising3As a symbol of that dirty deal, the Polish Army was excluded from the 1945 World War II Victory Parade in London, (I repeat - this was the 4th largest Allied army in Europe that participated in the War and defeated Germans). In opposite - the Red Army (which jointly started the II World War on September 17 1939) was a part of that parade (Ruins of Warsaw. After the Uprising, 85% of Warsaw was destroyed, Wikipedia).

However, the history teaches that it didn’t teach anyone and anything. Today we have the exact situation in Ukraine. The “Fee-World” is playing down the war in Ukraine, calling that “domestic conflict” or an activity of “terrorists”.

Yeah. Why don’t we wait again, until this ends in growing conflict that would need another 50 - 100 million casualties and the total destruction of our Wolrd? Why not? Someone said the conspiracy does not exist?

* Editor, Canadian-Polish Independent TV, Ottawa

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

Stefan Boczkowski - zeznanie naocznego świadka

Wszystkie osoby które, czy to w Polsce, w Kanadzie, w USA czy gdziekolwiek na świecie do dzisiaj w ten czy inny sposób uczestniczą w manipulacji i fałszowaniu historii na temat Jedwabnego czy  też innych, podobnych konfabulacji, biorą na siebie - również wobec tych nieżyjących już,  niewinnych ofiar tej jednej z tysięcy podobnych niemieckich zbrodni w Polsce, współodpowiedzialność za współudział w ukrywaniu prawdziwych sprawców tego ludobójstwa oraz współodpowiedzialność za współudział w mataczeniu i uniemożliwieniu przeprowadzenia  rzetelnego śledztwa wokół tej zbrodni, współudział w uniemożliwieniu sprawiedliwego jej osądzenia  i w uniemożliwieniu napiętnowania, potępienia i ukarania jej prawdziwych sprawców,  Choćby i, po latach, symbolicznego, ku pamięci i dla sprawiedliwości przelanej tam niewinnie krwi.

Stają się po prostu, z własnej woli, wspólnikami tych straszliwych zbrodni i wspólnikami rzeczywistych zbrodniarzy których sprawiedliwe osądzenie, uniemożliwiają teraz, biorąc w ten czy inny sposób udział w oskarżaniu niewinnych ludzi,w większości przecież tak samo wtedy prez Niemców prześladowanych i mordowanych.

Telewizja Niezależna Polonia dotarła do następnego naocznego świadka niemieckiej zbrodni w Jedwabnem 10 lipca 1941. Pan Stefan Boczkowski miał wtedy 12 lat i był naocznym świadkiem tego, co rzeczywiście działo się w Jedwabnem.

Według niedokończonego śledztwa Instytutu Pamięci Narodowej,  sprawcą i wykonawcą  zbrodni w Jedwabnem, tak jak  i w sąsiednich  okolicach był oddział Einsatzkomando SS Zichenau-Schröttersburg - Ciechanów - Płock, który to oddział otrzymał rozkaz przeprowadzenia czystki  w Łomżyńskiem. Dowódcą tego oddziału był urodzony 12 sierpnia 1911 roku w Strassburgu,

w Alzacji Hauptsturmführer SS Hermann Schaper, członek SS nr 3484, a późniejszy komisarz policji kryminalnej III Rzeszy, który wsławił się okrucieństwem w dowodzeniu i braniu udziału w egzekucjach ludności zarówno żydowskiej jak i polskiej w Wiznej, Wąsoszy, Radziłowie, Jedwabnym, Łomży, Tykocinie , Rutkach, Piątnicy, Zambrowie, na terenach Związku Radzieckiego i gdzie indziej. Ukrywający się pod zmienionym nazwiskiem po wojnie w Niemczech został wreszcie w procesie gestapo w roku 1976 postawiony przed sądem w mieście Giessen w Hesji którego werdykt stwierdził ostatecznie, że Schaper oraz czterech innych członków komando SS Zichenau Schröttersburg winni są  współudziału w mordzie na Polakach i Żydach  na terenie wiosek i miasteczek powiatu łomżyńskiego. Wyrok sześciu lat więzienia został niestety odrzucony z powodu złego stanu zdrowia oskarżonego. Hermann Schaper zmarł, mając dziewięćdziesiąt kilka lat, nie ukarany za swoje zbrodnie i dożywając spokojnie swojego życia w Niemczech, jak tysiące jemu podobnych zbrodniarzy niemieckich. Według niektórych źródeł, pełna dokumentacja zbrodni Hermanna Schapera oraz jego Einsatzkomando SS Zichenau-Schröttersburg która została przechwycona w czasie wojny przez Rosjan, znajduje się zarówno w posiadaniu IPN jak i historyków izraelskich,którzy swego czasu badali wnikliwie zbrodnie tego oddziału.

Zbrodnia w Jedwabnem, w 1941 roku na terenie okupowanej przez Niemców Polski, została dokonana przez Niemców, z ich inicjatywy i pod ich całkowitą kontrolą, jak tysiące podobnych zbrodni niemieckich w Polsce i  bez jakiegokolwiek udziału sprawczego jakiegokolwiek Polaka. Jest rzeczą fizycznie niemożliwą, aby w spowitej terrorem okupowanej Polsce, gdzie na przykład chociażby tylko za samo posiadanie odbiornika radiowego, można było stracić życie, aby polska cywilna ludność miasteczka mogła mieć przy sobie zapasy benzyny, nafty, broń, miotacze ognia czy też mogła zorganizować i przeprowadzić na własną rękę jakąkolwiek akcję zbrojną czy pacyfikacyjną bez wiedzy i kontroli Niemców. Osoba propagująca takie absurdy wystawia tylko świadectwo albo o poziomie swojej wiedzy albo wręcz o złej woli lub też o chęci fałszowania historii z sobie tylko wiadomych pobudek i powodów. Przypisywanie Polakom, rzekomo mogącym mieć wtedy jakikolwiek wpływ na cokolwiek dookoła siebie, samej tylko możliwości dokonania zbrodni we własnym zakresie  w tym miasteczku w roku 1941, a więc w czasie trwania na całym terytorium okupowanej przez Niemców Polski totalnej, niemieckiej kontroli i totalnego, bezwzględnego niemieckiego terroru, jest takim samym absurdem i kłamstwem jak rozgłaszanie kłamstw o Polskich Obozach Koncentracyjnych  na terenach tejże, okupowanej przez Niemców Polski.

Na wszystkie okupowane przez Niemców kraje, jedynie w Polsce istniała bezwzględna kara śmierci za jakąkolwiek pomoc udzielaną osobom pochodzenia żydowskiego. Kara ta egzekwowana była natychmiast, najczęściej bez sądu i to nie tylko w stosunku do osoby złapanej na udzielaniu takiej pomocy, ale również w stosunku do całej rodziny takiej osoby. Innymi słowy, cała taka rodzina była natychmiast stawiana przez Niemców pod mur i rozstrzeliwana. W tym kontekście pomocą  w okupowanej przez Niemców Polsce była jakakolwiek pomoc, rozumiana w jak najszerszym tego słowa znaczeniu. Począwszy od przechowywania Żydów w ukryciu a skończywszy na dostarczaniu im nawet tylko ubrania, wody czy pożywienia. Było to obowiązujące prawo i kary te były wykonywane na Polakach z najwyższą surowością.

Z tego powodu w Polsce zginęła rozstrzelana przez Niemców nie tyko rodzina Ulmów czy Baranków ale wiele tysięcy Polaków i członków ich polskich rodzin, których przyłapano  na pomocy swoim współbraciom pochodzenia żydowskiego.

W żadnym innym okupowanym przez Niemców kraju na świecie, nie było tak zaorganizowanej i to na tak szeroką skalę pomocy obywatelom polskim pochodzenia żydowskiego. W tą zorganizowaną pomoc zaangażowanych było w sumie ponad 2 miliony Polaków, narażajacych codziennie swoje i swoich rodzin życie. Jako jedyne z okupowanych państw, tak zorganizowane w czasie II Wojny Światowej Polskie Państwo Podziemne jak i Polska Armia Podziemna, również jako jedyna w całej okupowanej Europie i Azji, powołały oficjalne struktury administracyjne, finansowe i organizacyjne mające na celu pomoc i ochronę ludności pochodzenia żydowskiego w okupowanej przez Niemców Polsce. Pomoc ta, karana na Polakach, w tysiącach przypadków przez Niemców rozstrzeliwaniem, bestialskimi torturami i utratą życia, była zorganizowana perfekcyjnie i z wszystkimi możliwymi na ten czas niewoli i terroru środkami.

Począwszy od Referatu Żydowskiego powołanego specjalnie w tym celu w Wydziale Informacji Polskiej przez Biuro Informacji i Propagandy Komendy Głównej konspiracyjnej Armii Krajowej, poprzez Tymczasowy Komitet Pomocy Żydom a skończywszy na Żegocie, czyli oficjalnie powołanej Radzie Pomocy Żydom przy Delegacie Rządu RP na Kraj. Dodajmy, że wszystko to powstawało z inicjatywy, pod pieczą i było organizowane,  administrowane i wykonywane z narażeniem życia przez konspiracyjne struktury Polskiego Państwa Podziemnego i podziemnej Armii Krajowej - tak, tak - tejże samej “antysemickiej"  według niektórych dzisiejszych krajowych i zagranicznych “naukowców”, “historyków”,  “gazet" , "opracowań naukowych" , “dziennikarzy"  czy też według propagandy przedstawionej przez publiczną telewizję niemiecką ZDF w serialu "Unsere Mutter, unsere Vater-  Armii Krajowej” (scenariusz - Stefan Kolditz, reżyseria Philipp Kadelbach) .

To na rozkaz Polskiego Państwa Podziemnego oraz Polskiej Armii Podziemnej tacy bohaterowie konspiracyjnej Polskiej Armii Podziemnej jak rotmistrz Pilecki, przenikali dobrowolnie do niemieckich  koncentracyjnych obozów zagłady aby udokumentować masową eksterminację ludności polskiej oraz bestialską zagładę Żydów. Następnie, wysiłkami tegoż Państwa i Armii Podziemnej, opracowano raport z tejże eksterminacji i przerzucono tajnymi kanałami łączników AK (Jan Nowak-Jeziorański, Jan Karski)  na Zachód, alarmując wszystkie państwa alianckie o ogromie i bestialstwie dokonywanych zbrodni na Żydach w okupowanej Polsce. Ten polski raport, znany pod nazwą - The Mass Extermination of Jews in German Occuppied Poland-  zaprezentowany został oficjalnie wszystkim państwom świata na forum Ligi Narodów w Waszyngtonie 10 grudnia 1942 oraz następnie, osobiście prezydentowi USA, Franklinowi Roosevelt. Wszystko to zostało wtedy przez przywódców tychże państw, przez narody żyjące w tych państwach jak  i przez światowe środowiska żydowskie całkowicie zignorowane.

Więcej w dokumencie filmowym: Muzeum AK w Krakowie:
http://www.tvniezaleznapolonia.org/muzeum-armii-krajowej-w-krakowie

Warto raz jeszcze podkreślić, że zamordowani w Polsce przez Niemców Żydzi, byli obywatelami polskimi. Polska, jak żaden inny kraj na świecie, począwszy od XIII wieku a poprzez wiek XVI, XVII i XVIII dawała schronienie narodowi żydowskiemu, który chronił się tam, emigrował i uchodził przed wieloma historycznymi pogromami i prześladowaniami przez wieki z wielu krajów Europy i Świata, asymilując się w Polsce, w niezwykle sprzyjających dla niego warunkach.

Naród ten w Polsce, przez te stulecia, wyróżniany był przez jej władców  i włodarzy wieloma przywilejami włącznie z ustanowieniem własnego,  sejmowego przedstawicielstwa i własnej bankowości.W efekcie tego, w momencie wybuchu II Wojny Światowej, polska ludność pochodzenia żydowskiego stanowiła 10 % całej populacji Rzeczypospolitej - ponad 3 miliony osób- .I tenże fakt istnienia największego europejskiego skupiska Żydów, właśnie na okupowanym  przez Niemców terytorium Polski, stanowił powód dla Niemców do lokalizacji w Polsce właśnie, a nie gdzie indziej, niemieckich koncentracyjnych obozów zagłady. To też był jedyny powód dla którego Holocaust Żydów odbył się na okupowanych ziemiach polskich i to wyłącznie z decyzji, winy i za wyłącznym sprawstwem III Rzeszy Niemieckiej oraz bez jakiegokolwiek sprawczego udziału jakiegokolwiek Polaka.

Do dnia dzisiejszego, na ogólnie 24 356 odznaczonych na całym świecie osób, ponad 6339 Polaków zostało odznaczonych najwyższym odznaczeniem cywilnym państwa Izrael, medalem jerozolimskiego Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Yad Vashem "Sprawiedliwy wśród narodów świata".

Odznaczenie to jest najwyższym cywilnym odznaczeniem Izraela przyznawanym osobom za udokumentowaną pomoc Żydom z narażeniem własnego życia.Oznacza to, że państwo Izrael uznało, że spośród wszystkich narodów świata i na całym światowym terytorium wojny którą prowadziła III Rzesza Niemiecka, aż 26 % ze wszystkich udokumentowanych i uwieńczonych sukcesem wysiłków w ratowaniu Żydów z narażeniem swojego i swoich rodzin życia, dokonane zostało przez Polaków. Dodajmy, że liczba owych ponad 6 tysięcy odznaczonych Polaków jest przy tym symboliczna. Łączną liczbę Polaków zaangażowanych w konspiracyjną pomoc Żydom w okupowanej Polsce, historycy szacują na blisko dwa miliony osób. Dla przykładu - aby pomoc jednej, jedynej osobie pochodzenia żydowskiego w okupowanej przez Niemców i w spowitej terrorem Polsce była w ogóle możliwa i przynosiła efekty, w taką pomoc zaangażowanych musiało być w konspiracji - oraz ponosić związane z tym najwyższe ryzyko utraty życia - łącznie około 20 osób.

W okupowanej przez Niemców Polsce, Niemcy zgładzili, w większości bestialsko mordując, ponad 5 milionów ludzi, w tym ponad 2.5 miliona obywateli polskich, pochodzenia żydowskiego. Zagładzie w niemieckich koncentracyjnych obozach zagłady oraz w wyniku najróżniejszych form terroru i represji podlegali również Polacy, nie będący pochodzenia żydowskiego, ale których jako niemieckich - podludzi-  wymordowano ponad 2 miliony. Naród polski, szkalowany dzisiaj i perfidnie oskarżany przez niektóre “autorytety", “gazety”, "opracowania naukowe" , przez niektórych “historyków”, “naukowców"  i “dziennikarzy"  o zbrodnie które popełnił bądź niemiecki, bądź sowiecki, bądź wreszcie zwyrodniały i przestępczy, rodzimy komunistyczny okupant, naród ten w czasie II wojny światowej poniósł największe ze wszystkich narodów i państw straty biologiczne: na każdy tysiąc mieszkańców zamordowano lub zginęło 220 osób, materialne: ponad 16,9 mld dolarów, i kulturowe: 2/5 dóbr kulturalnych Polski zostało całkowicie zniszczonych, pozostałe 2/5 zrabowanych przez obu okupantów .  Naród polski, jako jedyny spośród poszkodowanych II Wojną Światową narodów nie dostał za te wszystkie biologiczne, materialne, obszarowe i kulturalne straty  żadnego odszkodowania. Na dodatek tego, wiele ze zrabowanych przez Niemców czy Rosjan polskich zabytków, dzieł sztuki czy wreszcie cennych przedmiotów użytku codziennego spotkać można do dzisiaj w galeriach, muzeach, bibilotekach świata, wiele zapoczątkowało znane, światowe lub korporacyjne fortuny lub też stanowią cenne - nabytki-  wykwintnych,  prywatnych kolekcji w wielu punktach naszego globu.

O ironio również, swoistą “zapłatą” za niewypowiedziane okrucieństwa i gehennę narodową, za miliony wymordowanych bezkarnie istnień polskich, ale również i za ową pomoc i ukrywanie prześladowanych, ukrywanie okupione często ceną tortur i śmierci bohaterów którzy nie mogli przejść obojętnie wobec cierpień swoich współbraci, ową swoistą “zapłatą" jest dzisiaj fałszowanie historii, zakłamywanie faktów, szkalowanie Narodu Polskiego, ciągłe poniżanie Go w oczach Świata i kłamliwe przedstawianie jako narodu antysemitów. Nierzadko również przez ludzi którym właśnie w czasie wojny udzielono tego schronienia lub pomocy, albo przez ich potomków:
http://www.tvniezaleznapolonia.org/jedwabne-1941-ja-tam-bylem

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

Dotrzymajcie obietnicy! Keep your promise!

Pod tym hasłem odbyła się w niedzielę - 9 marca 2014 w Ottawie demonstracja zorganizowana przez społeczność kanadyjsko-ukraińską z całej Kanady (z przybyłymi przedstawicielami z Ottawy, Toronto, Montrealu, Winnipeg i Calgary). Demonstracje miały miejsce przed ambasadami Chińskiej Republiki Ludowej, Francji, Stanów Zjednoczonych oraz przed siedzibą Wysokiej Komisji Brytyjskiej.

Marsz i protest zakończył sie na Wzgórzu Parlamentarnym. Poparci przez przedstawicieli społeczności Krymskich Tatarów w Kanadzie, przedstawicieli społeczności kanadyjsko-polskiej, kanadyjsko-bałtyckiej oraz kanadyjsko-węgierskiej, organizatorzy przeczytali list otwarty do ambasadorów i wezwali do wypełnienia politycznych, ekonomicznych i terytorialnych gwarancji zawartych w Memorandum Budapeszteńskim.

Keep your promise - Dotrzymajcie obietnicy!

This was the leading slogan for the protest that took place on Sunday, March 9th in Ottawa, Ontario, Canada. The Canadian-Ukrainian Community from across the Canada (including representatives from Ottawa, Toronto, Montreal, Calgary, Winnipeg) organized a march and political protest in front of embassies of the People's Republic of China, France, the United States and in front of the British High Commission.

The protest ended on the Parliament Hill. Supported by representatives from the Crimean-Tatar Community in Canada, from Canadian-Polish, Canadian-Baltic and Canadian-Hungarian communities, the protesters read an open letter to the ambassadors and demanded to fulfill the political, economical and territorial assurances included in the Budapest Memorandums:

http://www.tvniezaleznapolonia.org/keep-your-promise-dopelnijcie-swoich-obietnic

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

Ottawski protest przed siedzibą Ambasady Federacji Rosyjskiej w solidarności z Majdanem pod nazwą i hasłem "Kreml – przestań szkodzić Ukrainie" odbył się 12 lutego. Zorganizowała go społeczność ukraińsko-kanadyjska i tak, jak i w poprzednim proteście - w wyrazie solidarności - wzięli w nim udział członkowie Klubu Gazety Polskiej z Ottawy:

http://www.tvniezaleznapolonia.org/ottawa-protest