Na polskich uczelniach zaczyna dziś (10 grudnia - KN) obowiązywać tzw. pakiet wolności akademickiej. To nowelizacja Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce. Jej celem jest wzmocnienie istniejących regulacji prawnych, zapewniających poszanowanie fundamentalnych praw i wolności członków wspólnoty uczelni.
W tzw. pakiecie wolności akademickiej chodzi głównie o wolność nauczania, wolność słowa, badań naukowych, ogłaszania ich wyników oraz debaty akademickiej.
Wolność akademicka to przede wszystkim głęboko zakorzeniony obyczaj, który powinni mieć we krwi ludzie świata nauki i władze uczelni – podkreślił prof. Wojciech Polak, wykładowca Akademii Kultury Społecznej i Medialnej oraz Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Profesor przyznał przy tym, iż ostatnio okazało się jednak, że w Polsce jest duży problem z tymi sprawami (il. Jan Matejko, Założenie Szkoły Głównejprzeniesieniem do Krakowa ugruntowane, 1889).
– Na uczelniach mieliśmy przypadki prześladowania pracowników z przyczyn wyznawanych przez nich poglądów. W związku z tym Ministerstwo Edukacji i Nauki wyszło z inicjatywą ustawowego zabezpieczenia tego, żeby każdy pracownik mógł mieć swoje poglądy i mógł je głosić. Jest to rzecz nienormalna, że trzeba ustawowo gwarantować rzeczy, które powinny wynikać z obyczaju akademickiego. Jest to pewne pragmatyczne działanie. Powinno ono przynieść dobre efekty – powiedział prof. Wojciech Polak.
W noweli zapisano, że wyrażanie przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych nie stanowi przewinienia dyscyplinarnego nauczyciela akademickiego.
Poza tym pakiet wolności akademickiej wprowadza możliwość wniesienia zażalenia od postanowienia rektora o skierowaniu sprawy do komisji dyscyplinarnej. Nowela umożliwia też wznowienie postępowania dyscyplinarnego zakończonego prawomocnym orzeczeniem. Chodzi o przypadek, gdy po wydaniu orzeczenia ujawniono nowe fakty lub dowody nieznane w chwili jego wydania.