Przeskocz do treści

miroslawborutaMirosław Boruta

Wielkie państwa i wielkie narody potrzebują wielkich ludzi, a wielcy ludzie, nasi przewodnicy z przeszłości, potrzebują takich spotkań, by o nich opamiętano, by od nich uczono się jak być wielkim.

Najnowsze dzieło Wydawnictwa „Biały Kruk” – „Wielka Księga Patriotów Polskich” to kompendium takiej właśnie wiedzy. W sobotę, 18 maja w największej hali „Sokoła” (która okazała się – co w tym kontekście niezwykle miłe – po prostu za ciasna) blisko osiemset osób przeżyło wielkie święto.

wielkaksiegapatriotowpolskichZarówno patronaty honorowe: NSZZ „Solidarności” i kardynała Stanisława Nagy’ego, który wygłosił słowo wstępne, jak i krótki koncert pieśni religijno-patriotycznych w wykonaniu bas-barytona, p. Jana Kowalczyka, solisty Opery Krakowskiej oraz wykłady profesorów: Andrzeja Nowaka, Krzysztofa Ożoga, Janusza Kaweckiego, Krzysztofa  Szczerskiego czy wystąpienia posła Antoniego Macierewicza, dr Zuzanny Kurtyki, przewodniczącego Wojciech Grzeszka oraz związanych z „Białym Krukiem” pp. Adama Bujaka (wybitnego fotografa) i Leszka Sosnowskiego (prezesa), wszystkie one zbudowały w hali „Sokoła” niezwykłą atmosferę wolnej Polski. A warto dodać, że takich miejsc i takich spotkań jest coraz i coraz to więcej.

„Barka”, „Maryjo, naucz mnie”, „Pieśń konfederatów barskich”, „Pieśń Legionów” czy „Rota” (te dwie ostatnie wykonane przez wszystkich na stojąco), krótki wykład księdza Kardynała oraz list od premiera Jarosława Kaczyńskiego, zawierający m.in. słowa o konieczności wiedzy historycznej  i dumy z Polski, które są powinnością i obowiązkiem nas wszystkich w świecie zanikających wartości, to był początek.

SA później słowa profesora Andrzeja Nowaka o haniebnej wypowiedzi Romanowskiego versus postawa wspaniałych Polaków i patriotów, obecnych na sali pp. Elektorowiczów i Jamrozików, by sięgnąć aż do czasów Kazimierza Odnowiciela i jego słów, iż „dziedzictwo ojcowskie jest najgodniejsze”… Wykład profesora Kazimierza Ożoga o patriotyzmie Bolesława Krzywoustego, Głogowian, Wincentego Kadłubka, wspaniałe słowa posła Antoniego Macierewicza o polskim patriotyzmie przy Krzyża i pamięci o Tragedii Smoleńskiej a także o współczesności idei wspólnoty państw Europy Środkowo-Wschodniej o którą tak bardzo zabiegał śp. Prezydent Lech Kaczyński. Oddał przecież za nią życie. Poseł Antoni Macierewicz zwrócił także uwagą na hańbę jaką jest istnienie w Stolicy Polski pomnika rosyjskiego totalitaryzmu pod nazwą Pałacu.

Wszyscy mówcy odwoływali się do postaci opisanych w „Wielkiej Księdze”, ale najbardziej dobitnie zrobił to profesor Janusz Kawecki podkreślając, że ta dzisiejsza uroczystość to nasz wspólny prezent dla Błogosławionego Jana Pawła II w dniu jego urodzin. Z aplauzem przyjęto także niezwykle aktualne zdanie, że „gdy gaśnie miłość Ojczyzny do władzy dochodzą łajdacy”. Profesor Krzysztof Szczerski ukazał – w tym kontekście – całkowite przeciwieństwo tych ostatnich słów (i ludzi spod tegoż znaku). Wspaniałą postać Prezydenta Patrioty, wielkiego Polaka -  Prezydenta Lecha Kaczyńskiego – i przypomniał jego słowa, że „Nikt kto jest Polakiem nie jest sam, bo ma tych, którzy nas poprzedzali, bo ma dziedzictwo, które prowadziło nas przez wieki”. Na pamięci, prawdzie i wolności możemy zbudować przyszłość Polski i Polaków. Możemy ją także zbudować skutecznie i mądrze łącząc dwie tradycje: romantyczną i pozytywistyczną.

SDoktor Zuzanna Kurtyka, przypominając postać i słowa Jej śp. męża – Janusza nawiązała do tak wspaniale przypomnianych przez Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej chwil i rocznic związanych z Powstaniem Warszawskim, Żołnierzami Niezłomnymi, Łukaszem Cieplińskim czy Witoldem Pileckim. Bo myśl historyczna a w niej tradycja niepodległościowa to fundament myślenia o Polsce. My, zebrani na sali wiemy, ale warto to często powtarzać: Nikt nie był tak godny miana Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej jak Janusz Kurtyka. A ponieważ wśród zebranych było duże grono klubowiczów Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej warto przypomnieć, że profesor Janusz Kurtyka jest naszym patronem.

Listę dramatycznych, przejmujących pytań „czy wam nie wstyd?”, skierowanych do obecnie rządzących prezydenta i premiera zadał p. Adam Bujak. Czy wam nie wstyd za niszczenie symboli narodowych w dniu 2 maja, za niszczenie Krzyża Smoleńskiego w Warszawie, za napuszczoną przez was na Obrońców Krzyża hołotę, za genderideologię, za deprawowanie młodego pokolenia, za niszczenie głosu kościoła poprzez uniemożliwianie dostępu do katolickiej telewizji TRWAM? Z kolei przewodniczący Zarządu Regionu Małopolska NSZZ „Solidarność” pokazał nam solidarność w praktyce, solidarność zebranych wokół myśli i czynów Jana Pawła II patriotów, takich jak śp. Lech Kaczyński, członków Prawa i Sprawiedliwości, związkowców, klubowiczów „Gazety Polskiej”, uczestników prac w Kołach Przyjaciół Radia Maryja – tej, w ogólności, powstającej właśnie na naszych oczach wielkiej, polskiej wspólnoty. A kończąc spotkanie prezes Wydawnictwa „Biały Kruk”, p. Leszek Sosnowski dodał do tych słów także i obietnicę – zobowiązanie: „Róbmy to razem, we wszystkich naszych środowiskach, róbmy to wspólnie, wspomagajmy się a zwyciężymy! Po to jest ta Księga, idźmy z nią w Polskę!”

Spotkanie zakończyło odśpiewanie Hymnu Narodowego, podpisywanie książek i rozmowy, rozmowy, rozmowy… Za ten wspaniały, sobotni wieczór dziękujemy Ci Błogosławiony Janie Pawle II.

I jeszcze linka do kilkunastu pamiątkowych zdjęć:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/18Maja2013

W dniu 13 maja 2013 r. w Zarządzie Regionu NSZZ Solidarność Małopolska odbyło się spotkanie osób i stowarzyszeń społecznie zajmujących się polityką  historyczną i propagowaniem  wartości, które ona niesie zarówno w skali lokalnej społeczności jak i w skali narodu.

Przedstawiciele kilkunastu stowarzyszeń obywatelskich uznali inicjatywę mającą na celu koordynację działań i sprawną współpracę za potrzebną i naglącą, ze względu na coraz większy brak wiedzy o historii własnego narodu u kolejnych pokoleń młodych Polaków.

godlopolskiInicjatywa jest otwarta na wszystkie środowiska, dla których ważna jest pamięć i historia narodowa (Il. Herb Rzeczypospolitej Polskiej ustanowiony w 1956 r. przez Rząd na Uchodźstwie, za: Wikipedia).

Przygotowane zostanie internetowe forum inicjatyw i informacji dla wszystkich członków porozumienia.

Na dzień dzisiejszy apelujemy do wszystkich patriotycznych środowisk i osób o powszechny udział w obchodach Międzynarodowego Dnia Walki z Totalitaryzmami im. Rotmistrza Witolda Pileckiego przypadający na dzień Jego śmierci - 25 maja.

Kolejne spotkanie Porozumienia krakowskiego planowane jest na 17 czerwca o godz. 19.00 w Zarządzie Regionu NSZZ Solidarność Małopolska.

Prosimy o rozpowszechnianie powyższej informacji i umieszczenie jej na portalach internetowych.

W imieniu zebranych: Zuzanna Kurtyka, Adam Kalita, Jacek Smagowicz, Grzegorz Surdy

miroslawborutaMirosław Boruta

W niedzielę - 14 kwietnia 2013 roku - proboszcz parafii pod wezwaniem Świętego Józefa Oblubieńca Najświętszej Marii Panny na os. Kalinowym 5 w Krakowie-Nowej Hucie, ksiądz kanonik Adam Podbiera oraz Prezes Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010, p. doktor Zuzanna Kurtyka zaprosili Krakowian i Gości Naszego Miasta na uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej:

„Krzyż smoleński okryty całunem milczenia”.

Na program uroczystości złożyły się: uroczysta, koncelebrowana Msza Święta, odsłonięcie tablicy pamiątkowej oraz koncert - kompozycja muzyki poważnej "Modlitwa i Pamięć" Wincentego z Krakowa. W koncercie udział wzięli: p. Zuzanna Kurtyka - słowo mówione; chór Vox Populi (przygotowanie p. Rafał Marchewczyk); chór Salt Singers (przygotowanie p. Maciej Kozłowski), soliści: p. Agnieszka Drabent -  sopran, p. Joanna Święczek – alt, p. Maciej Sieczka – tenor, p. Marcin Korbut – bas; Krakowska Młoda Filharmonia - Orkiestra Symfoniczna ZPSM im. M. Karłowicza w Krakowie, p. Tomasz Chmiel - dyrygent.

krzyzsmolenskiocmKrzyż Smoleński okryty całunem milczenia to minimalistyczna kompozycja rzeźbiarska, poświęcona pamięci 96 Polaków tragicznie zmarłych w katastrofie smoleńskiej. Nawiązuje do wymownego zestawienia dwóch form - krzyża symbolizującego cierpienie i tragiczną śmierć ofiar tragedii oraz okrywający ją całun milczenia.

Tablica zaprojektowana przez prof. Piotra Suchodolskiego jest darem mieszkańców Krakowa, pragnących oddać hołd 96 Rodakom na czele z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim i Jego Małżonką. Poza parą Prezydencką  oraz ostatnim Prezydentem na uchodźstwie Ryszardem Kaczorowskim na tablicy uwieczniono dr hab. Janusza Kurtykę, Prezesa IPN, dla którego Kościół p.w. św. Józefa, był świątynią parafialną.

Ideę tablicy upamiętniającej Ofiary katastrofy smoleńskiej zainicjował działacz „Solidarności”, przewodniczący Nowohuckiego Klubu Gazety Polskiej śp. Wiesław Sidzina. Fundusze na tablicę zebrane zostały na terenie  parafii p.w. św. Józefa Oblubieńca NMP oraz kwesty zorganizowanej na krakowskich cmentarzach w dniach 1 i 2 listopada 2012 roku, w której wzięli udział: profesorowie, parlamentarzyści, radni, artyści, dziennikarze oraz wolontariusze.

Podczas kwesty wsparcia udzieliły: Nowohucki i Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, Stowarzyszenie im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie, Stowarzyszenie NZS 1980.

Zapraszamy do obejrzenia fotografii nadesłanych przez pp. Andrzeja Kalinowskiego i Monikę Oleksy (linki poniżej), filmu autorstwa p. Stefana Budziaszka oraz lektury relacji z uroczystości, autorstwa pp. Jolanty Ciodyk i Tomasza Orłowskiego:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/14Kwietnia2013
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/14Kwietnia2013mo

http://www.youtube.com/watch?v=zIGZXkD-6j4

jolantaciodyktomaszorlowskiJolanta Ciodyk, Tomasz Orłowski

14 kwietnia 2013 roku - kościół Świętego Józefa na os. Kalinowym 5. Uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej „Krzyż smoleński okryty całunem milczenia"... Fotografie w tekście: p. Monika Oleksy.

krzyzsmolenskinh1Przed rozpoczęciem uroczystości mjr Włodzimierz „Wowa” Brodecki, ubrany w ułański mundur, wprowadził poczty sztandarowe wielu organizacji patriotycznych. Ksiądz proboszcz Adam Podbiera w pierwszych słowach Mszy Świętej podziękował licznie przybyłym: księżom, rodzinom smoleńskim, parlamentarzystom i radnym, kombatantom z pocztami sztandarowymi, młodzieży szkolnej wraz z nauczycielami, osobom – które przyczyniły się do zebrania funduszy na tablicę oraz licznie przybyłym wiernym.

Kazanie wygłosił ks. prof. Jan Szczepaniak z Uniwersytetu Jana Pawła II. Kaznodzieja już w pierwszych słowach zwrócił naszą uwagę na głębokość pojęć, a szczególnie na miłość bezwarunkową, zdolną do samo poświęcenia. Przybliżył także kolejne rodzaje miłości: miłość przyjacielską (filia), miłość erotyczną (eros), miłość romantyczną (agape). Pojęcie miłości zostało ukazane w rozmowie Piotra z Panem Jezusem, kiedy pytał Piotra czy Go kocha. Zadając trzykrotnie pytanie pogłębiające znaczenie pojęcia „miłość”, Jezus oczekiwał odpowiedzi od Piotra. Całe życie apostolskie Piotra świadczy o odpowiednim zrozumieniu tych pytań a tym samym o udzieleniu na nie odpowiedzi.

krzyzsmolenskinh2Mamy naśladować życie Jezusa, to dla nas Jego męka, a następnie Jego śmierć i jego zmartwychwstanie. Należy patrzeć na życie zmarłych, ponieważ jest ważne jak żyli - powiedział Kaznodzieja, bo byli piękni, dla rodziny, rodziców, dla Pana Boga. Pan Jezus wzywa nas do pięknego życia a wartości, które pojawiają się w błogosławieństwach są niezwykle ważne. Zawsze możemy się zmienić, dopóki żyjemy. Pan Jezus pyta „Czy kochasz mnie?” A nasze życie związane z ofiarą dotyczy odpowiedzi jaka jest to miłość.

Usłyszeliśmy także wspomnienie o pułkowniku Łukaszu Cieplińskim, zabitym przez komunistycznych oprawców strzałem w tył głowy 1 marca 1951 roku. Jego gryps do narodzonego niewiele wcześniej przed aresztowaniem syna mówił: „Wymodlony, wymarzony, kochany mój synu, piszę po raz pierwszy i ostatni …”. Pułkownik wiedział, że zostanie zabity za prawdę i sprawiedliwość jako Polak. Jako katolik, wiedział też, że idea Chrystusowa zwycięży.

Praca dla rodziny jest związana z miłością i następuje ścisły związek pomiędzy istotą Chrystusa, miłością człowieka i miłością do Ojczyzny. Trwale budowana rodzina nie może być budowana bez miłości i wiary. Myślimy o tych, którzy mieli piękne życie i tych, którzy przed śmiercią pisali do rodziny zarówno w Powstaniu Styczniowym jak podczas I i II wojny światowej.

krzyzsmolenskinh3Trzeba popatrzeć na siebie - pozostało pytanie - co dalej? Podczas homilii nie sposób było nie zauważyć jak głęboka modlitwa otaczała cały kościół. Księża wokół ołtarza dodawali jej mocy. Na zakończenie Mszy Świętej Ksiądz Proboszcz skierował do nas przesłanie, byśmy wzrastali w miłości do Ojczyzny, rodziny, przyjaciół. Przywrócił wspomnienia sprzed trzech lat, przy okazji minionej 10-ego kwietnia, trzeciej rocznicy Tragedii Smoleńskiej. Zaprosił także do obejrzenia wystawy „Lech Kaczyński w służbie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej”, która przez najbliższy tydzień będzie wystawiona w dolnym kościele tutejszej parafii. Słowami księdza Adama Podbiery zostaliśmy także zachęceni do wysłuchania koncertu po uroczystości, aby w tym czasie móc przemyśleć wiele słów usłyszanych podczas liturgii.

krzyzsmolenskinh4Po Mszy Świętej udaliśmy się przed Tablicę Smoleńską, przy której wartę honorową rozpoczęli „Ogniowi”. Przed odsłonięciem tablicy wysłuchaliśmy listu Jarosława Kaczyńskiego skierowanego do Księdza Proboszcza, p. Zuzanny Kurtyki i wiernych. Tablicę odsłonili Krzysztof - syn śp. prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Janusza Kurtyki oraz Stanisław – syn prof. Piotra Suchodolskiego, projektanta tablicy. Następnie odczytano nazwiska wszystkich zmarłych w tragicznym locie. Przy każdym nazwisku zapalano świeczkę. Wielu zebranych ze skupieniem na twarzy i w zamyśleniu słuchało rozlegających się nazwisk i imion, wymienionych wraz z pełnioną funkcją.

Aktu poświęcenia dokonał proboszcz parafii ks. Adam Podbiera. Symboliczne złożenie kwiatów przez różne instytucje oraz organizacje patriotyczne ukazało wielki szacunek dla wszystkich 96 ofiar, a także podkreśliło potrzebę istnienia miejsc pamięci. Dla wielu Polaków te miejsca stają się oazą patriotyzmu i miłości do drugiego człowieka.

krzyzsmolenskinh5Piękne słowa podziękowania skierowała do nas p. Zuzanna Kurtyka, w szczególności do śp. Wiesława Sidziny, przewodniczącego Klubu Gazety Polskiej z Nowej Huty, działacza Solidarności, a kiedyś harcerza, za pomysł powstania Tablicy i trwanie w zbieraniu ofiarowanych funduszy na jej cel. Wielkie podziękowanie otrzymał proboszcz parafii, ks. Adam Podbiera za umożliwienie zawieszenia tablicy w Kościele i wspieranie tego dzieła od czasu powstania pomysłu. Nie byłoby takiej Tablicy bez wykonania jej projektu przez profesora Piotra Suchodolskiego, dlatego Pani Prezes podziękowała za wykonanie tego dzieła sztuki. Słowa podziękowania skierowane zostały także do Nowohuckiego Klubu Gazety Polskiej. Od początku powstania pomysłu członkowie Klubu Gazety Polskiej w Nowej Hucie przez wiele miesięcy, pracowali nad urealnieniem pomysłu powstania tablicy. Podziękowania zostały również skierowane do p. Jolanty Janus za pomysł kwesty na krakowskich cmentarzach.

Nie zabrakło podziękowań dla wszystkich kwestujących i wszystkich zwykłych ludzi oraz wszystkich obecnych. Pani Zuzanna Kurtyka podziękowała także kombatantom, „Solidarności”, która jest zawsze obok, pocztom sztandarowym, młodzieży. Nie sposób podziękować wymieniając wszystkich, dlatego podziękowania należą się także tym, których nie wymieniono głośno, ale i oni przyczynili się do powstania Tablicy.

krzyzsmolenskinh6W drugiej części uroczystości odbył się koncert muzyki poważnej „Modlitwa i pamięć”. Koncert przyciągnął wielu słuchaczy, brzmienie muzyki poważnej kolejny raz przyjęły mury Kościoła. Piękne wykonania uświetniły uroczystość podnosząc jej wzniosły charakter. Niespodziewane zdarzenie z płonącymi świecami, tuż pod tablicą, jak również ogień obejmujący odsłoniętą tablicę, na moment tylko zakłóciło koncert. Płomienie szybko ugaszono i powrócono do słuchania w zadumie. Niektórzy z uczestników płonącą tablicę odczytali jako symbol katastrofy smoleńskiej. Wszystkim wykonawcom należały się gromkie brawa, które otrzymali na zakończenie. Słuchacze na stojąco dziękowali muzykom.

Krakowski Klub Gazety Polskiej z Nowej Huty, jako organizator uroczystości dziękuje Wszystkim tym, którzy przyczynili się do jej niekwestionowanego sukcesu.

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

10 kwietnia 2013 roku w Trzecią Rocznicę Tragedii nad Smoleńskiem z Krakowskiego Rynku Głównego wyruszył Marsz Pamięci poświęcony Parze Prezydenckiej i Wszystkim Ofiarom katastrofy. O godz. 8:41 pod Krzyżem Katyńskim minutą ciszy rozpoczęła się uroczystość patriotyczna, w której uczestniczyli m.in.: dr Zuzanna Kurtyka oraz przewodniczący Małopolskiej Solidarności Wojciech Grzeszek:
http://www.youtube.com/watch?v=FIUL4So8vWs

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

1 marca 2013 roku na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, przy grobach żołnierzy zamordowanych przez zbrodniarzy z Urzędu Bezpieczeństwa, odbyło się patriotyczne spotkanie poświęcone pamięci ofiar komunistycznego reżimu. Uczestnikami spotkania byli m.in.: dr Zuzanna Kurtyka, o. Piotr Andrukiewicz oraz dr Przemysław Wywiał, reprezentujący Muzeum Armii Krajowej. Spotkanie zostało zorganizowane przez Solidarnych 2010:
http://www.youtube.com/watch?v=tT1F2lmMh2

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

16 grudnia 2012 roku w kościele parafialnym pod wezwaniem Świętego Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny w Krakowie-Nowej Hucie na os. Kalinowym odprawiona została uroczysta Msza Święta w intencji Ofiar pomordowanych i poległych w Katyniu, kopalni „Wujek” i Smoleńsku. Po Mszy Świętej odbył się koncert „Modlitwa i Pamięć”, kompozycja Wincentego z Krakowa, w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych im. Mieczysława Karłowicza w Krakowie oraz chórów „Vox Populi” i „Salt Singers”.


http://www.youtube.com/watch?v=JIy6ZveF28A

I jeszcze fotorelacja p. Moniki Oleksy:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/16Grudnia2012

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

Uroczystą Mszą Świętą odprawioną w Bazylice Mariackiej w intencji Ofiar reżimu komunistycznego, rozpoczęły się w Krakowie uroczystości związane z 31-szą rocznicą tragicznych wydarzeń haniebnego stanu wojennego. Po Mszy Świętej uczestnicy manifestacji udali się z Rynku Głównego, ulicą Grodzką pod Krzyż Katyński, zwany również Krzyżem Pamięci Narodowej.

Udział wzięli m.in.: przewodniczący Małopolskiej „Solidarności”, p. Wojciech Grzeszek, dr Zuzanna Kurtyka, członkowie i sympatycy „Solidarności” oraz Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej z jego przewodniczącym, dr. Mirosławem Borutą: http://www.youtube.com/watch?v=F3_ONKqlIDw

miroslawborutaMirosław Boruta

Trzynasty grudnia to dla Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki czas niełatwy. Część Klubowiczów pojechała bowiem – już przed południem – do Warszawy na Marsz Wolności, Solidarności i Niepodległości, pozostali spotkali się natomiast  o17:00 w Bazylice Mariackiej gdzie, wraz z Regionem Małopolskim NSZZ „Solidarność” i Krakowianami, modlili się za Ofiary haniebnego stanu wojennego i w intencji tych, którzy zatracili się w konsumpcjonizmie i materializmie ostatnich lat.

SPo Mszy Świętej, poprzez Rynek Główny i ul. Grodzką udaliśmy się wszyscy pod Krzyż Narodowej Pamięci (Krzyż Katyński). Po przemówieniach przewodniczącego Wojciecha Grzeszka i Zuzanny Kurtyki, znów dylemat, czy pójść „Pod Jaszczury” na studencką debatę o stanie wojennym (na którą zapraszał syn śp. Janusza Kurtyki – Paweł) czy – w akcie solidarności z maszerującymi w Stolicy wybrać „ciemno i zimno” i pomaszerować z „Małopolskimi Patriotami”, Młodzieżą Wszechpolską i Obozem Narodowo-Radykalnym od Krzyża znów poprzez Grodzką, Rynek Główny, do studzienki im. Walentego Badylaka, a potem Sławkowską, Długą pod siedzibę SLD na Alejach, aby wreszcie przed 21:00 dotrzeć na pl. Inwalidów i po raz kolejny odśpiewać hymn narodowy, choć tym razem już wszystkie cztery zwrotki. Jak widać z opisu wybraliśmy to drugie i… warto było.

Dlaczego? Dlatego, że jeśli ktokolwiek raz jeszcze wspomni o narodowcach, radykałach, „naziolach” czy faszystach można go będzie z czystym sumieniem obśmiać i wykpić. Po prostu nie wie o czym mówi, a dowodów na to bezliku.

Czym są wyolbrzymiane okrzyki, nawet te z pogranicza dobrego smaku, wobec stu zamordowanych podczas stanu wojennego wprowadzonego przez reżim ciemnej i czerwonej gwiazdy PZPR? Czym są wobec zamordowanego przez ubeków Księdza Jerzego Popiełuszki, wielkiego Polaka i Patrioty, czym wobec tysięcy uwięzionych, skrzywdzonych, płaczu dzieci i rozpaczy rodzin, czym są te okrzyki wobec miliona zmuszonych do emigracji. To reżim  PZPR był „czerwonym faszyzmem”, kolejnym wcieleniem lewackiej wizji nowego świata bez kościoła i księży, bez opozycji i związków zawodowych – czyż dzisiaj, pod rządami Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, w roku 2012 – jest inaczej? To złodziej najgłośniej krzyczy „łapać złodzieja” w kierunku niewinnych…  Warto o tym pamiętać!

Ale media głównego (acz mętnego) nurtu mają swoją siłę rażenia stąd i potrzeba takiej oto refleksji, jak powyższa – by dać świadectwo prawdzie.

I jeszcze kilka zdjęć z Mszy Świętej oraz spod Krzyża:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/13Grudnia2012
można także skorzystać z filmowej relacji Kroniki Krakowskiej (00:16-01:30):
http://www.tvp.pl/krakow/kronika/wideo/13-xii-2012-godz-2145/9422056
oraz relacji z wystąpienia pod Krzyżem Katyńskim sporządzonej przez p. Marka Czaplę: • http://www.youtube.com/watch?v=ICQ-7q0bUrU

miroslawborutaMirosław Boruta

Wczoraj w Katowicach (sic!) odbyła się naprawdę piękna uroczystość inaugurująca stronę internetową, poświęconą byłemu prezesowi Instytutu Pamięci Narodowej – profesorowi doktorowi habilitowanemu Januszowi Kurtyce – strona działa pod adresem www.januszkurtyka.info

Uroczystość rozpoczęła się Mszą Świętą w kościele pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Katowicach, po której uroczysty przemarsz pocztów sztandarowych, kombatantów i młodzieży, reprezentantów organizacji i stowarzyszeń (w tym Klubu Krakowskiego Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki), przyjaciół i znajomych przeszedł przez miasto i dotarł do kina „Światowid”. Zaprezentowano tam filmy, mówiono o Januszu Kurtyce, uczniu, studencie, działaczu podziemia, naukowcu, polityku, nauczycielu młodzieży i rówieśników, a przede wszystkim Wielkim Człowieku Niepodległej Polski.

SCałość prowadzili, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach dr Andrzej Drogoń oraz dr hab. Filip Musiał z Krakowa, a najważniejszymi Gośćmi na uroczystościach byli Małżonka i Syn: Zuzanna i Paweł Kurtykowie. Warto odnotować także obecność dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej i Andrzeja Kołakowskiego, który swoją poezją, pieśniami przy akompaniamencie gitary, pozwolił nam przeżyć dodatkowe chwile wzruszeń.

Poniżej kilka zdjęć, autorstwa pp. Alicji Rostockiej (fot. 1-7) i Mirosława Boruty (fot. 8-11):
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/11Grudnia2012

miroslawborutaMirosław Boruta

Dzisiaj – w oczekiwaniu na popołudniowe zliczenie całości funduszy – przedstawiamy dodatkowe informacje i materiały otrzymane od Organizatorów, dotyczące kwesty na rzecz tablicy pamiątkowej „Krzyż Smoleński okryty całunem milczenia”.

Patronat honorowy nad kwestą objęła p. dr Zuzanna Kurtyka, prezes Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010, przy wsparciu p. generałowej Krystyny Kwiatkowskiej. Na czterech krakowskich cmentarzach kwestowali m.in.: profesorowie: Włodzimierz Bernacki, Rafał Broda, Joanna Dulińska, Kazimierz Flaga, Janusz Kawecki, Andrzej Nowak, Joanna Pociask-Karteczka, Ryszard Terlecki, Andrzej Waśko; posłowie i senatorowie: Barbara Bubula, Andrzej Duda i Mieczysław Gil; radni miasta Krakowa: Adam Kalita, Ryszard Kapuściński i Barbara Nowak, radni Dzielnicy XVIII: Krystyna Frankiewicz i Katarzyna Kapelak-Legut; artyści: Sława Bednarczyk, Leszek Długosz, Jolanta Kowalska, Ewa Warta-Śmietana, redaktorzy: Jan Franczyk i Piotr Legutko a także pp. Kazimierz Cholewa, Leszek Jaranowski, Irena Kopf, Stanisław Markowski i  Grzegorz Surdy oraz 32 wolontariuszy (w tym: Anna Bocheńska, Konrad Boruta, dr Mirosław Boruta, Andrzej Chorobik, Jolanta Ciodyk, Katarzyna Głowacka, Renata Groyecka, Jolanta Janus, Krystyna Jaworska, Maria Kołodziej, Bogdan Kondratowicz, Franciszek Kot, Beata Kuzon, Dorota Kuzon-Nakonieczna, Janina Lis, Anna Loch, Maria Machl, Grażyna Markowska, Edyta Nowak, Tomasz Orłowski, Łukasz Poskrobko, Weronika Poskrobko, Zuzanna Poskrobko, Stanisława Rozwadowska, Katarzyna Schejbal-Dereń, Jan Synoś, Henryk Świątek i Piotr Zawartka).

Jak dodaje organizatorka kwesty, p. Jolanta Janus: „Z szacunku dla 96 Rodaków na czele ze śp. Prezydentem Lechem Kaczyńskim, będziemy kwestować corocznie na  krakowskich cmentarzach by powstawały kolejne pomniki upamiętniające Ofiary Narodowej Tragedii z 2010 roku”, pisze także:

Składamy serdeczne podziękowania wszystkim Uczestnikom kwesty, która odbyła się na cmentarzach Krakowa w dniach 1 i 2 listopada 2012 roku dla upamiętnienia Ofiar katastrofy smoleńskiej oraz wszystkim Fundatorom, którzy złożyli ofiary pieniężne na rzecz powstania tablicy „Krzyż Smoleński okryty całunem milczenia” w parafii pod wezwaniem św. Józefa na osiedlu Kalinowym w Nowej Hucie.

Z wyrazami szacunku i wdzięczności: Prezes Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010 dr Zuzanna Kurtyka, Inicjator i organizator kwesty Jolanta Janus.

I jeszcze dodatkowe materiały: wywiad z p. Jolantą Janus oraz film z kwesty na Cmetarzu Rakowickim, oba materiały portalu Pomnik Smoleńsk 2010, migawka telewizyjna (10:32-10:54) i niechaj Państwa nie zmyli data – to kolejna „niedoróbka” na stronach www „Kroniki Krakowskiej”, a jest tych wpadek sporo 😉 a także linka do zdjęć autorstwa pp. Jolanty Janus (fot. 1-5), Edyty Nowak (fot. 6) i Tomasza Orłowskiego (fot. 7-18):

http://www.youtube.com/watch?v=TJxKeckNFMI
http://www.youtube.com/watch?v=85IBqpZP_es
http://www.tvp.pl/krakow/kronika/wideo/3-x-2012-godz-1830/8996171
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/2Listopada201202

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

Dwa i pół roku od Tragedii Smoleńskiej

10 października 2012 roku w Archikatedrze Wawelskiej odprawiona została Msza Święta w intencji Świętej Pamięci Pary Prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich oraz wszystkich naszych rodaków, poległych w katastrofie nad Smoleńskiem. Następnie odbył się marsz pod Krzyż Pamięci Narodowej, zwany również Krzyżem Katyńskim, gdzie wykład z cyklu „O Polsce przy Krzyżu” wygłosiła pani dr Zuzanna Kurtyka. Organizatorem uroczystości był Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki:
http://www.youtube.com/watch?v=MWX1u1dt-Yg

I jeszcze fotorelacje pp. Tomasza Kowalczyka i Andrzeja Rychławskiego:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Pazdziernika2012
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Pazdziernika2012ar

Od Redakcji: poniżej publikujemy także Apel Klubów „Gazety Polskiej”:

Trzydzieści miesięcy po smoleńskiej tragedii Polacy wreszcie dowiadują się co działo się tuż po katastrofie: jak profanowano ciała naszych elit, jak lekceważono ból rodzin i jak oszukiwano opinię publiczną. Mamy coraz większą  wiedzę o przyczynach katastrofy. Dzisiaj można już z dużą pewnością mówić, że nie był to żaden wypadek.

warchikatedrze101012Władzy i jej propagandowym tubom nie udało się  uciszyć tej sprawy (fot. Janusz Opiła). Dla Polaków wyjaśnienie przyczyn katastrofy staje się obecnie jednym priorytetów. To między innymi w wyniku skandalu związanego z pochówkiem Anny Walentynowicz gwałtownie spadło poparcie dla szajki rządzącej Polską. Musimy zrobić wszystko, by ta władza, która utraciła społeczny mandat do rządzenia została jak najszybciej odsunięta. Do polityków należy przygotowanie rozwiązań  zgodnych z konstytucją, do dziennikarzy ujawnianie prawdy o naszej rzeczywistości i mobilizacja opinii publicznej. My wszyscy musimy przygotować  się na masowe protesty, które pokażą, że Polacy na takie rządy już się nie zgadzają. Polski nie stać na kolejne trzy lata kompromitujących rządów.  Mamy szansę wreszcie powołać reprezentację, która doprowadzi do ujawnienia prawdy o śmierci polskiego prezydenta i naszych elit i ukarania winnych. Najbliższe tygodnie i miesiące mogą być kluczowe w najnowszej historii. Przygotujmy się i nie zmarnujmy tego czasu. Niech nasza obecność na ulicach będzie najbardziej demokratycznym referendum.

grzegorznieradkaGrzegorz Nieradka

16 września 2012 roku, w przeddzień 73. rocznicy agresji ZSRS na Polskę, o godz. 15:00 w Parku im. Henryka Jordana w Krakowie odbyła się wspaniała uroczystość. Do panteonu 43 wybitnych polskich patriotów, wśród których znalazły się popiersia m.in. gen. Władysława Andersa, gen. Leopolda Okulickiego, gen. Emila Fieldorfa „Nila”, rotmistrza Witolda Pileckiego czy Zbigniewa Herberta dołączyła skromna, niespełna 18 letnia sanitariuszka – Danuta Siedzikówna „Inka”. Uroczystość stała się sposobnością nie tylko do przypomnienia historii młodej bohaterki, która nie ugięła się przed zbrodniarzami komunistycznymi i w 1946 roku „w imieniu Rzeczypospolitej” została skazana na śmierć, ale również do refleksji nad współczesną Polską.

Uroczystość rozpoczęła się odśpiewaniem Hymnu Narodowego. Tuż po nim wspaniale i prawdziwie o wydarzeniach z 17 września 1939 roku mówił przedstawiciel dowódcy 2 Korpusu Zmechanizowanego płk Marek Szczudliński. Swoją obecnością spotkanie uświetniła Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego. Organizatorem uroczystości oraz fundatorem pomnika „Inki” był prezes Parku im. H. Jordana w Krakowie, p. Kazimierz Cholewa, na zaproszenie którego przybyło wielkie grono wspaniałych gości. Wśród nich byli:  wuj Danusi Siedzikówny i żołnierz Armii Krajowej p. Brunon Tymiński, Prezes Oddziału Gdańskiego Instytutu Pamięci Narodowej, p. Piotr Szubarczyk, salezjanin ks. Leszek Kruczek (autor pomnika), poseł Barbara Bubula, przedstawiciele rodzin ofiar Tragedii Narodowej pod Smoleńskiem, Zuzanna Kurtyka i Aleksandra Potasińska. Swój udział zaakcentowały poczty sztandarowe, które reprezentowały kilkanaście organizacji kombatanckich, wojskowych i patriotycznych, w tym Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki. Liczny udział harcerzy i młodzieży szkolnej udowodnił, że postawa bohaterskiej „Inki” jest inspiracją również dla dzisiejszego pokolenia młodych Polaków.

Warte wspomnienia są dwa spośród licznych przemówień. Nie sposób bowiem pominąć wzruszającej mowy Piotra Szubarczyka, który  nawiązał do listu prof. Janusza Kurtyki – Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej w latach 2005-2010.  List ten prof. Kurtyka przygotował na uroczystość odsłonięcia pomnika „Inki” w Sopocie. Jak zaznaczył Piotr Szubarczyk, krakowska uroczystość spowodowała, że historia Danusi objęła całą Polskę, od Sopotu po Kraków. Uzupełnieniem jego słów był występ Aleksandry Fedaczyńskiej, która zaśpiewała ulubioną piosenkę „Inki” – „Wymarsz uderzenia”. Drugie przemówienie wygłosił wuj „Inki”, który na samym początku zaznaczył, że nie będzie mówił o bohaterskich czynach, ale o nieznanych faktach z codziennego życia młodej dziewczyny. Przy tej okazji uczestnicy spotkania dowiedzieli się co Danusia lubiła robić w wolnych chwilach, jak przebiegało jej dzieciństwo, jak sprawnie wspinała się po drzewach. Te najbardziej naturalne wspomnienia okazały się najcenniejsze, wycisnęły bowiem łzę w niejednym oku.

pomnikinkiCentralnym wydarzeniem był akt odsłonięcia pomnika Danuty Siedzikówny, którego wspólnie dokonali wspomniani wcześniej goście: wuj „Inki” Brunon Tymiński, córka zmarłego w katastrofie smoleńskiej gen. broni Włodzimierza Potasińskiego, Aleksandra Potasińska oraz przedstawiciel dowódcy 2 Korpusu Zmechanizowanego płk Marek Szczudliński (fot. Marcin Hałat). Zaraz po tym odbył się apel poległych i wykonanie przez Kampanię Reprezentacyjną Wojska Polskiego salwy honorowej na cześć Bohaterki. Oficjalne uroczystości zakończyły się około godz. 16:45. Zaraz po nich do późnego popołudnia trwały występy młodzieży szkolnej, chórów i orkiestry,  przypominające najwspanialsze pieśni i wiersze patriotyczne.

Przyozdobienie biało-czerwonymi flagami alejek Parku Jordana nie tylko nadało im podniosłego, patriotycznego charakteru, ale sprawiło, że udział w uroczystości mieli szansę wziąć nawet mieszkańcy Krakowa przypadkowo przechadzający się po parku. Odsłonięcie popiersia „Inki” zgromadziło od 2 do 3 tys. osób, co należy uznać za ogromny sukces organizatorów.

Relacja filmowa, p. Stefana Budziaszka jest tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=TduHdEnpsao

a zdjęcia z uroczystości, autorstwa pp. Marcina Hałata i Jana Lorka można obejrzeć tutaj:
https://picasaweb.google.com/116286933515087638420/OdsOnieciePomnikaInkiWKrakowie16Wrzesnia2012R#slideshow/5788815495735100658
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/16Wrzesnia2012

kkgpimjk13 sierpnia, o godz. 8:20 w Kościele Zmartwychwstania Pańskiego na Cmentarzu Rakowickim (w Alei Głównej) odprawiona została Msza Święta za spokój duszy śp. Profesora Janusza Kurtyki, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej w latach 2005-2010. Po jej zakończeniu uczestnicy przeszli do grobu Profesora, gdzie odbyła się krótka uroczystość.

13 sierpnia 2012 roku śp. Profesor Janusz Kurtyka obchodziłby swoje 52. urodziny. Mszę świętą zamówili oraz uroczystości organizowali wspólnie Żona i Synowie Profesora oraz Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki.

Zdjęcia autorstwa p. Anny Loch można obejrzeć tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/13Sierpnia2012

List dr Zuzanny Kurtyki na dzień urodzin Jej Męża – 13 sierpnia:

Szanowni Państwo, Moi Drodzy,

januszkurtyka1Janusz, gdyby żył, miałby dziś 52 lata. Tak się złożyło, że zginął w najbardziej twórczym wieku dla każdego człowieka. Wieku, w którym wynikająca z doświadczenia mądrość wraz z pełną aktywnością zawodową i życiową, tworzy najlepsze i najtrwalsze dzieła i dokonania.

Janusz zawsze bardzo się spieszył ze swoją pracą, nieświadomie, tak jakby wiedział, że tego czasu może mu zabraknąć, że straci najlepsze lata. Bez względu na to ile zdołał. napisać, wydać, dokonać, zabrakło mu czasu na wychowanie naszych dzieci, nawet na doprowadzenie ich do startu w dorosłość i samodzielność. I to boli najbardziej.

Jego kolejne urodziny obchodziliśmy zawsze na wakacjach. Bardzo dobrze pamiętam te ostatnie- 49-te. Wyjeżdżaliśmy zawsze po 1-szym sierpnia, bo Janusz nie wyobrażał sobie, że mógłby być nieobecny na obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Na te obchody przyjeżdżaliśmy do Warszawy razem. Dziś, gdy czytam w różnych mediach komentarze pełne zdziwienia, na temat wygwizdywania „osobistości” z PO na tych obchodach, jestem totalnie zaskoczona. Przecież oni byli wygwizdywani na Powązkach od dobrych paru lat! Byłam tego naocznym świadkiem. Były lata, że nie mieli odwagi tam się pokazać. Najwyraźniej w tym roku się odważyli i… okazało się, że jeszcze nie pora, jeszcze nie udało się zdławić strachem i ogłupić wszystkich do końca.

50-te urodziny mojego męża miały być inne. Mieliśmy być już po urlopie. Janusz z wielkim rozmachem planował obchody 10-lecia IPN-u. Miało to być wielkie spotkanie i święto tego typu instytucji ze wszystkich posowieckich krajów Europy. Polski IPN powoli wyrastał na lidera, nasi sąsiedzi przyjeżdżali do Warszawy się uczyć, opierali się na polskich doświadczeniach. Obchody miały, w postaci konferencji, spotkań , publikacji, wystaw, akcji, bilbordów trwać przez cały sierpień i połączyć się z obchodami rocznicy Porozumień Sierpniowych, chociaż z oficjalnych, rządowych obchodów tej rocznicy IPN został cynicznie „ wyrolowany” – to jest chyba najbardziej trafne chociaż mało literackie określenie. Janusz bardzo to przeżywał. Podobnie jak zablokowanie niezależności IPN-u i funkcji prezesa przez nowelizację ustawy o IPN-nie.

W dzisiejszej rzeczywistości nie potrafiłby sobie znaleźć miejsca. Ale gdyby żył na pewno do końca walczyłby o prawdę o Smoleńsku, na pewno walczyłby o wartości, które byłby mu bliskie przez całe życie. Dla których poświęcił swoją ukochaną pracę naukową i zaczął pracować w Instytucie Pamięci Narodowej, dla których w sobotni ranek 10 kwietnia 2010 roku poleciał z prezydentem Lechem Kaczyńskim do Katynia.

Myślę, że po to są takie dni i rocznice, by umacniać nas, pozostałych jeszcze na tej ziemi, w tym byśmy trwali w walce o podmiotowość człowieka i narodu. Do końca. Tak jak Ci, którzy zginęli. Nie pozwólmy sobie odebrać prawa do takich rocznic. Dziękuję Wam z całego serca, że jesteście dziś ze mną i jakby za mnie. Chociaż ja i tak, jestem przy grobie mojego męża cały czas.

Zuzanna Kurtyka

mariamachl1Maria Machl

20 maja 2012 roku w Morawicy – na Polskiej Górze Przemienienia – odbyła się uroczystość odsłonięcia  popiersi wybitnych Polaków i otwarcia ścieżki edukacyjnej „Historia Narodu Polskiego”.

morawica1Pod szczytem wzgórza wznosi się wysoki krzyż, na którym widnieją słowa Mickiewicza: „Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska będzie Polską, a Polak Polakiem”. Poniżej, dwa głazy upamiętniające Katyń i Smoleńsk. Kolejne głazy a obok nich tabliczki z informacjami o ważnych wydarzeniach historycznych umieszczono wzdłuż ścieżki okalającej wzgórze. Za krzyżem widnieją  odsłonięte dziś popiersia – Lecha Kaczyńskiego, Ryszarda Kaczorowskiego, Tadeusza Bora-Komorowskiego, Ignacego Paderewskiego, Józefa Piłsudskiego i Mieczysława Medweckiego.

morawica2Pomysłodawcą tej cennej inicjatywy jest ksiądz Władysław Palmowski, związany z ruchem oazowym i solidarnościowym. Na uroczystość licznie przybyli mieszkańcy Morawicy,  Cholerzyna, Mnikowa, członkowie Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej z Nowej Huty i Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989. Zaszczycili ją także swoją obecnością m.in: Barbara Bubula, Zuzanna Kurtyka, Andrzej Duda i Wojciech Grzeszek.

morawica3Część artystyczna – wiązanka pieśni patriotycznych – w wykonaniu Chóru Parafialno-Szkolnego była wyjątkowo piękna i wzruszająca. Po Mszy św. wszyscy zostali zaproszeni przez gościnną społeczność Morawicy na kawę i pyszne domowe ciasta. Miłą niespodzianką było również obdarowanie każdego z uczestników książką „Kościół a ludzie pracy”, stanowiącą wspomnienia o roli kościoła w latach 1981-1988 w Małopolsce, wspomnienia zebrane przez księdza Władysława Palmowskiego.

(Od Redakcji:) Film przygotował p. Stefan Budziaszek:
http://www.youtube.com/watch?v=Bc_OoVFNa6A

A fotorelacje, autorstwa pp. Marii Machl i Andrzeja Rychławskiego można zobaczyć na stronach:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/20Maja2012
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/20Maja2012ar

Nie spodziewałem się, że poprze nas tak wielu młodych ludzi. I co najważniejsze – oni myślą i czują tak samo jak my, pokolenie "Solidarności" – mówi Bogusław Dąbrowa-Kostka, reżyser filmów dokumentalnych, fotografik, jeden z głodujących w podziemiach kościoła pw. św. Stanisława Kostki w Krakowie-Dębnikach w proteście przeciwko ograniczaniu nauczania historii, języka polskiego, religii.

Głodówka pięciu byłych opozycjonistów w Krakowie trwała dwanaście dni, w piątek, 30 marca, została zawieszona. Sztandar walki o polską szkołę przejęła teraz Warszawa. – Sądziłem, że na nas, którzy przeżyliśmy wydarzenia lat 80. XX wieku i uczestniczyliśmy w nich, kończy się pewna wrażliwość na polskie sprawy. Myliłem się, dzisiejsza młodzież jest taka sama jak my – i to jest źródłem nadziei i optymizmu na przyszłość, którą wynoszę z tej głodówki – dodaje Dąbrowa-Kostka.

Służyć dobrze Ojczyźnie

Gościny udzielili im salezjanie. Zgromadzenie, które dało Polsce Prymasa ks. kard. Augusta Hlonda. To on mówił, że jeżeli zwycięstwo przyjdzie, to przez Maryję. Słowa te powtarza przybyły ze wsparciem dla głodujących Jan Budziaszek. Wzywa, aby śladem Austriaków i Węgrów chwycić za różańce. Sługa Boży August Hlond uważał, że "Polska nie będzie nas potrzebowała jako liczby. Będzie natomiast potrzebowała naszych wartości, a głównie naszych zdrowych sił moralnych". To w tym duchu salezjanie wychowali kilka pokoleń Polaków, by wspomnieć chociażby "Poznańską Piątkę"… Dlatego ks. Tomasz Kijowski, rzecznik prasowy salezjańskiej Inspektorii Krakowskiej, podkreśla, że tak bliskie jego zgromadzeniu są postulaty protestujących. – Trzeba powstrzymać dehumanizację oświaty, nie możemy jej redukować do "produkcji" wąsko wykwalifikowanych specjalistów, co często przybiera formy tresowania korporacyjnych pracowników. Liceum musi zachować swój ogólnokształcący charakter – zwraca uwagę ks. Kijowski. Kościół św. Stanisława Kostki na krakowskich Dębnikach jest miejscem szczególnym także ze względu na jego historię związaną z mieszkającym ongiś nieopodal młodym Karolem Wojtyłą. To tutaj klękał przez sześć lat przed obrazem Matki Bożej Wspomożycielki, tutaj też spotkał skromnego krawca Jana Tyranowskiego i – jak sam napisał po latach – "to w jego klimacie" wyrosło kapłańskie powołanie przyszłego Papieża Polaka. Sala w podziemiach kościoła św. Stanisława Kostki, kilka materaców, parę krzeseł, rozrzucone dokumenty i listy poparcia na stołach, grupki rozdyskutowanych gości wśród głodujących, na ścianach komunikaty, flagi, napisy, kwiaty. Rzeczywiście, gdyby nie laptopy, modemy, drukarki, komórki sceneria niczym nie różniłaby się od tej z pierwszych lokali przydzielonych "Solidarności" na początku jesieni 1980 roku.

"Solidarni, nasz jest ten dzień"

Protestujący byli pod stałą opieką lekarzy, często przychodziła dr Zuzanna Kurtyka, w dziesiątym dniu pojawiła się dr Maria Filipecka-Smarzyńska. Nie kryła zdziwienia: tłum gości, wszyscy głodujący na nogach. – Panowie, nie ma żartów, kładziecie się i odpoczywacie, reszta wychodzi do drugiej sali! Proszę o wyniki badań – mówi stanowczo, ale z miłym uśmiechem. Wszyscy zapewniają, że dobrze się czują, rozpoczyna więc od zmierzenia ciśnienia… Jeszcze zalecenie: – Pijecie co najmniej trzy litry wody dziennie, nie mniej! A na koniec zostawia numer telefonu: – Jakby się coś działo, proszę natychmiast dzwonić, o każdej porze dnia i nocy, zaraz przyjadę.

Jeszcze pani doktor nie zdążyła wsiąść do taksówki, a w korytarzu zrobiło się ciemno. To dr Mirosław Boruta przyprowadził po wykładzie w Klubie "Gazety Polskiej" kilkadziesiąt osób. Śpiewają "Solidarni, nasz jest ten dzień…", w rękach kwiaty dla głodujących. Chwilę później siedzą na sali konferencyjnej, gdzie o tym, co wydarzyło się w ostatnich godzinach, o ostatnich wyrazach poparcia mówi Grzegorz Surdy, jeden z piątki, która zainicjowała strajk. – Po 1989 roku Grzesiek trochę się pogubił, był w KLD, dwa lata w TVN, tą głodówką i wcześniejszym wyjazdem do Smoleńska z tablicą upamiętniającą ofiary z 10 kwietnia 2010 roku odkupił jednak swoje winy. Wrócił do korzeni – śmieją się koledzy. Działacz NZS i "Solidarności", dwukrotnie skazany w latach 80., spędził dwa lata za kratami, wielokrotnie karany grzywnami, współzałożyciel Ruchu Wolność i Pokój – wtedy uczestniczył w pierwszej głodówce. W 1988 roku rzecznik prasowy komitetu strajkowego ówczesnej Huty im. Lenina. W lutym 1989 roku był jedną z osób, które "aresztowały" w Krakowie ministra oświaty i szkolnictwa wyższego Jacka Fisiaka i wymieniły go na zatrzymanych przez milicję kolegów. Inicjator okupacji budynków SZMP i PZPR w Krakowie… Długo można by wymieniać.

Grzegorz Surdy do Smoleńska pojechał z Adamem Kalitą, współzałożycielem NZS UJ w Krakowie, który po 13 grudnia 1981 roku organizował struktury podziemne zrzeszenia. Pół roku spędził w areszcie, czekając na proces. Wyszedł dzięki papieskiej pielgrzymce w 1983 roku. Animator niezależnego życia kulturalnego. Zawsze skuteczny, człowiek o niespożytej energii, w głowie liczne pomysły, które realizuje do końca. To dzięki jego determinacji – włącznie ze strajkiem okupacyjnym – kilkaset dzieci zawdzięcza nadal istnienie Szkoły Świętej Rodziny z Nazaretu w Krakowie.

Leszek Jaranowski zawsze z czynnym sprzętem drukarskim. Jest atrakcją wszelkich rocznicowych uroczystości, gdy młodzież może powąchać farbę drukarską, powielić ulotkę. W podziemiu drukarz kilkunastu tytułów w Małopolsce, wielokrotnie zatrzymywany, "zaliczył" obóz wojskowy dla niepokornych solidarnościowców w Czerwonym Borze. Podczas jednej z lekcji historii uczeń zapytał go: "Ile pan tego wydrukował?". Odpowiedział, że dużo. Chłopak drążył: "Ale ile to jest dużo?". Wtedy Jaranowski zaczął liczyć i wyszło mu, że samego tylko "Hutnika" – gdyby ułożyć wszystkie egzemplarze w stertę – "pod zegar Pałacu Kultury w Warszawie".

Ważył już 38 kilogramów

Jest także Ryszard Majdzik, legenda krakowskiej opozycji, teraz stateczny samorządowiec, radny Skawiny, ale gdy trzeba, od razu wraca na barykadę. Ile razy głodował? – Będzie ze dwadzieścia – odpowiada. Nie tylko przeciwko komunie, jak w wojsku w 1979 roku o prawdę o Katyniu czy podczas internowania, kiedy skończył po ponad 50 dniach w szpitalu – ważył wtedy 38 kilogramów. W III RP skutecznie głodował w obronie swego zakładu pracy. Do historii przeszły z pewnością dwa momenty w jego życiu. Gdy pod koniec sierpnia 1980 roku Majdzik przyszedł do pracy i założył biało-czerwoną opaskę, na tokarce powiesił kartkę: "Ja, Ryszard Majdzik, robotnik w piątym pokoleniu, solidaryzuję się z Wybrzeżem i jego postulatami i ogłaszam czterogodzinną przerwę w pracy". Tak w krakowskim Elbudzie rozpoczął najdłuższy w Małopolsce strajk solidarnościowy z Wybrzeżem. W tym czasie jego ojciec Mieczysław głodował w nowohuckiej "Arce Pana". Po 13 grudnia bezpieka musiała wezwać posiłki, żeby ich zabrać, do suki wpakowano obu w samej bieliźnie. W Wiśniczu samochód zatrzymał się pod cmentarzem, wcześniej tyle razy słyszeli: "Takich Majdzików to tylko zabić". Kazano im wysiąść. "Synu, chyba śmierć przyszła, trzeba się przygotować. Jak będziesz umierał?" – zapytał ojciec. "Godnie, ale nie dam się od razu, będę uciekał" – odpowiedział Ryszard. Obaj uklękli i zaczęli się głośno modlić. Pilnujący ich milicjant się rozpłakał…

Najstarszy z głodujących, Marian Stach, szeregowy działacz "Solidarności" z Hutniczego Przedsiębiorstwa Remontowego w Nowej Hucie, blisko rok spędził w więziennej celi. Przez pewien czas przebywał w jednej celi z Grzegorzem Surdym. Odsiedział swoje i znów wrócił do "bibuły". I jeszcze Bogusław Dąbrowa-Kostka, reżyser filmów dokumentalnych, fotografik. Dokumentował historię niepokornego Krakowa. Ostatnio ukazał się jego album "Generałowi dziękujemy. Stan wojenny 13 grudnia 1981". Głodując, nie rozstawał się z kamerą: udokumentował cały protest. Później dołączył jeszcze emerytowany górnik, ratownik Kazimierz Korabiński, uczestnik podpisania porozumienia w Jastrzębiu-Zdroju w 1980 roku, działacz podziemnej "Solidarności" w Skawinie, drukarz, kolporter, uczestnik rotacyjnej głodówki zainicjowanej przez Annę Walentynowicz u ks. Adolfa Chojnackiego w Krakowie-Bieżanowie od lutego do sierpnia 1985 roku. Ich niezłomnością, uporem, odwagą można by obdzielić wielu. Choć przerwali głodówkę, to już zwyciężyli. W proteście uczestniczyli również rotacyjnie studenci: Aleksandra Czapla, Tomasz Kalita, Paweł Kurtyka, Sebastian Kęcik, dołączył także Marcin Szymański. Prędzej czy później władza będzie musiała ustąpić. Protest wyzwolił bowiem społeczną aktywność, a ta będzie narastać. I co najważniejsze, obudził również część środowiska akademickiego, którego większość była kojarzona z antylustracyjnym buntem przed kilku laty.

Pokoleniowy dług

Jako pierwsi wypowiadają się pojedynczy historycy. Później niepowodzeniem kończy się inicjatywa poparcia głodówki przez historyków Polskiej Akademii Umiejętności. Nie zyskuje ona akceptacji większości. Wkrótce prof. Tomasz Gąsowski zgłasza podobną propozycję w Instytucie Historii UJ i ta zostaje przyjęta jednogłośnie: "Zamiar ograniczenia edukacji historycznej w szkołach średnich od 1 września 2012 roku budził i budzi nadal nasz zdecydowany sprzeciw".

Wkrótce podobne deklaracje nadejdą z Uniwersytetu Wrocławskiego, Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, przygotowywane są kolejne. Włączają się szkoły: nauczyciele wraz z dyrekcją VIII LO im. S. Wyspiańskiego w Krakowie, później dołączają następne – wkrótce będzie ich ponad 50. Akcję zaczynają studenci I roku historii UJ, wyrażając w swoim liście pełne poparcie dla głodujących. "My, pokolenie dorastające po roku 1989, mamy szczęście i możliwość życia w wolnej Polsce. Naszym obowiązkiem jest wyrażenie zdecydowanego sprzeciwu, gdy podejmowane są działania mające na celu ograniczenie nauczania przedmiotów nierozerwalnie połączonych z poczuciem tożsamości narodowej i godzące w nią. Człowiek bez świadomości historycznej i znajomości dziejów to człowiek pozbawiony części dziedzictwa przodków. Dziedzictwa, któremu na imię Polska" – piszą przyszli historycy. Pod listem w ciągu dwóch dni podpisało się ponad 180 osób, wciąż dołączają nowi. Kilkunastoosobowa delegacja zanosi nowe podpisy na Dębniki. – Nasza inicjatywa cieszy się pełnym poparciem dyrekcji Instytutu oraz wykładowców – mówi Agnieszka Chorabik, starosta I roku historii UJ, która ze swymi rówieśnikami rozpoczęła akcję. – Chcemy wypełnić pokoleniowy dług wdzięczności wobec tego pokolenia, dzięki któremu żyjemy w wolnej Polsce, a dzisiaj w tak dramatyczny sposób upomina się o przyszłe pokolenia. Czujemy się odpowiedzialni za przyszłe pokolenia, za to, co będzie za 20 lat – dodają studenci I roku historii UJ.

Łyk wolności

– Musiałam tu przyjechać, nie wiem, co zrobić, w jaki sposób mogłabym pomóc głodującym, wyrazić swą solidarność – mówi młoda kobieta. Takich ludzi jest więcej. Dlatego w niedzielę ustawiono przed kościołem namiot Solidarnych 2010. Wykłady rozpoczęli historycy z krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, a po nich wystąpili: Ewa Stankiewicz, Stanisław Markowski i dr Zuzanna Kurtyka. W poniedziałek ok. 300 osób zgromadziło się na spontanicznym koncercie z udziałem: Geralta Łukasika, Jana Kołakowskiego, Jerzego Bożyka, Sylwestra Domańskiego z zespołem Fabryka, Andrzeja Kołakowskiego, Adama Macedońskiego, Stanisława Markowskiego i Pawła Piekarczyka. – Przychodzę tutaj po łyk wolności. Strajkujący utwierdzają mnie w przekonaniu, że wolność jest w nas. W tym proteście nie chodzi tylko o historię, język polski, religię, w tym proteście chodzi o naszą narodową tożsamość. Dlatego poprę każdą formę protestu w tej sprawie – mówi Stanisław Markowski. Atmosfera wokół głodówki przypomina mu – oczywiście z zachowaniem proporcji – tę z okresu pierwszej "Solidarności". – Dostrzegam stopniowe budzenie się społeczeństwa. Musimy zastanowić się, jak odbudować struktury wolnego Narodu. Już się z tej drogi nie cofniemy. Obecna władza postawiła się poza społeczeństwem. Władza już jest trupem, że zacytuję słowa Jarosława Marka Rymkiewicza, ona popełniła cywilne samobójstwo – dodaje Markowski.

Polacy mają dosyć!

Ludzie, którzy przyszli wesprzeć głodujących, zaczynają ze sobą rozmawiać. Krystyna Czaplińska "Hala" jako 16-letnia łączniczka uczestniczyła w Powstaniu Warszawskim. Chce pomóc w zbieraniu podpisów, nie może już znieść propagandy kreującej "europejskość". – Przecież to jakiś absurd. Gdzie żyliśmy wcześniej, choćby przed wojną, w Azji? – pyta. Marian Banaś to działacz przedsierpniowej opozycji niepodległościowej, jeden z uczestników słynnej akcji balonowej – w czerwcu 1979 roku, podczas papieskiej Mszy św. na Błoniach, nad głowami milionowego zgromadzenia wypuszczono balony unoszące wielkie sztandary z orłami w koronie. Dziś mówi: – Jestem tu, bo moi koledzy walczą o przyszłość Polski. Marek Mleczko, muzyk z Akademii Muzycznej, i jego żona Katarzyna Kurowska-Mleczko jeszcze niedawno grali w zespole Capella Cracoviensis pod dyrekcją Stanisława Gałońskiego. – Codziennie, gdy siadam do posiłku albo idę spać, myślę o głodujących. To nie daje mi spokoju, a w ludziach tyle obojętności. Czytam w internecie niektóre komentarze, przerażające, nie tylko znieczulica, ale kpina, szyderstwo – podkreśla Marek Mleczko. Żona dodaje: – Tyle troski o zwierzęta, o wygodę kurczaków, a tutaj obojętnie przechodzi się wobec cierpienia ludzi, którzy walczą za nas. Zaproszenie przez minister oświaty głodujących na rozmowy do Warszawy jest skandalicznym wyrazem tej ignorancji i znieczulicy – dodaje Katarzyna Mleczko.

Podobne zdanie wyraża były wieloletni krakowski kurator oświaty Jerzy Lackowski. – Ministerstwo edukacji uznało, iż może zrobić z Polską i Polakami wszystko, realizując najbardziej szkodliwe pomysły i nie będąc zmuszonym wcale liczyć się ze zdaniem krytyków, których można po prostu ignorować. Polacy jednak zaczynają pokazywać rządzącym, że mają tego serdecznie dość – stwierdza. Protest wspierał cały czas redaktor Witold Gadowski, przygotowując wywiady, informacje zamieszczane następnie w internecie, gdyż media mainstreamowe przemilczały głodówkę. Przemawiając przed kilkoma tygodniami na wielkim krakowskim marszu w obronie Telewizji Trwam, powiedział: – Właśnie rozpoczęliśmy marsz po wolne media. Teraz z krakowskich Dębnik wyruszył kolejny – o naprawę polskiej szkoły.

Dr Jarosław Szarek, historyk, publicysta

Tekst za: https://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/oni-juz-wygrali

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Dzisiaj, we wtorek, o 5.00 nad ranem rozpoczęła się ekshumacja zwłok szefa IPN Janusza Kurtyki (fot. poniżej: Wikipedia).

Wdowa po Januszu Kurtyce była przeciwna ekshumacji. Mimo to prokuratura poinformowała ją kilka dni temu o podjęciu powyższych działań.

januszkurtyka1W oświadczeniu zamieszczonym na stronie pomniksmolensk.pl Zuzanna Kurtyka stwierdza, iż złożyła dwa wnioski z prośbą o nie przeprowadzanie tej procedury wraz ze stwierdzeniem, że w warunkach występujących obecnie jest jej przeciwna, a także złożyła prośbę, by przy ekshumacji jej męża towarzyszyło dwóch patomorfologów jeden z Zakładu Medycyny Sądowej UJ z Krakowa, drugi natomiast z Nowego Jorku. Prokuratura obydwa wnioski odrzuciła.

Jednocześnie Zuzanna Kurtyka zaznaczyła, że wobec skandalicznej postawy mediów zarówno publicznych jak i prywatnych w stosunku do katastrofy smoleńskiej, nie będzie wypowiadać się publicznie do momentu, gdy nie uzna tego za konieczne.

miroslawborutaMirosław Boruta Krakowski

Wielotysięczny tłum przeszedł ulicami Krakowa w proteście przeciwko ograniczaniu wolności słowa. W manifestacji zorganizowanej przez Klub Gazety Polskiej z Gliwic i Solidarnych 2010 z Krakowa udział wzięły tez inne Kluby Gazety Polskiej i Koła Radia Maryja oraz inne organizacje solidarnościowe i niepodległościowe. Wśród zebranych Krakowski Klub Gazety Polskiej rozdał 5.000 egzemplarzy „Gazety Polskiej Codziennie”.

20120304wowm„Chcemy demokracji, a nie dekoracji”, „Nie oddamy wam Telewizji Trwam”, „Wolne media w wolnej Polsce”, „Niech żyje Viktor Orban!” – krzyczeli idący i zgromadzeni na płycie Rynku Głównego w Krakowie (fot. Andrzej Kalinowski), wśród których nie zabrakło nawet górali z Podhala i górników z Kopalni „Piast”. Głos zabrali m.in: dr Zuzanna Kurtyka, prof. Andrzej Nowak, red. Tomasz Sakiewicz, red. Witold Gadowski i red. Jan Pospieszalski. (niezależna.pl, inf. wł.)

Film z przebiegu marszu i wiecu przygotował p. Stefan Budziaszek:
http://www.youtube.com/watch?v=L6E2QISJBDo

I jeszcze materiały (zdjęcia i filmy) ze strony Radia Wnet: cz. I: http://www.radiownet.pl/publikacje/krakowska-manifestacja-w-obronie-wolnosci-mediow-cz1 - cz. II: http://www.radiownet.pl/publikacje/krakowska-manifestacja-w-obronie-wolnosci-mediow-cz2 - dr Zuzanna Kurtyka: http://www.radiownet.pl/publikacje/zuzanna-kurtyka-przemowienie-w-czasie-krakowskiej-manifestacja-w-obronie-wolnosci-mediow-4-iii-2012-r - prof. dr hab. Andrzej Nowak: http://www.radiownet.pl/publikacje/profesor-andrzej-nowak-przemowienie-w-czasie-krakowskiej-manifestacja-w-obronie-wolnosci-mediow-4-iii-2012-r - red. Tomasz Sakiewicz: http://www.radiownet.pl/publikacje/tomasz-sakiewicz-przemowienie-w-czasie-krakowskiej-manifestacja-w-obronie-wolnosci-mediow-4-iii-2012-r

Komu w takim dniu – w dniu 4 marca – podziękować? Panu Bogu za wspaniałą pogodę – si Deus nobiscum, quis contra nos? Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam? Pannie Maryi, czczonej w pobliskiej Bazylice Mariackiej, a także Jej podopiecznym – Kołom Przyjaciół Radia Maryja, wszystkim twórcom Telewizji Trwam, ojcu Tadeuszowi Rydzykowi, dziękujemy za ten owocny dla Boga i dla Polski trud. Świętemu Kazimierzowi – świętemu kościoła katolickiego, patronowi Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Polski i Litwy. Trzeba w tym miejscu wspomnieć Kaziuki, odbywający się od czterystu lat jarmark odpustowy w Wilnie, a więc wspomnieć też Polaków z Litwy, którzy bronią polskości, polskiego języka i szkół. Tutaj, w Krakowie, oba Kluby Gazety Polskiej wspólnie z Ligą Obrony Suwerenności pamiętają o tym szczególnie i dziękują im za ten owocny dla Polski i polskości trud.

Ze względu na ogromne zainteresowanie tematyką protestu zapraszamy wszystkie osoby i środowiska, które nie mogły wziąć udziału w manifestacji 4 marca o przybycie na mszę świętą 10 marca, o 16:30 w Archikatedrze Wawelskiej. Po niej także odbędzie się okolicznościowa manifestacja i wystąpienia w obronie wolności mediów.

mariamachl1Maria Machl

25 lutego 2012 odbyła się w Waksmundzie uroczystość upamiętniająca rocznicę śmierci majora Józefa Kurasia „Orła”, „Ognia”, dowódcy Zgrupowania Partyzanckiego „Błyskawica”, żołnierza wyklętego.

waksmund20120225aPrzed 65 laty – 24 II 1947 r. w Ostrowsku stoczył on swój ostatni bój z ubekami. Osaczony przez wrogów strzelił sobie w skroń i zmarł następnego dnia w szpitalu w Nowym Targu. Miejsce „Ognia” pochówku pozostaje nieznane. Uroczystości w kościele pw. Św. Jadwigi Śląskiej rozpoczęła młodzież szkolna występem artystycznym, na który złożyły się pieśni partyzanckie i recytacja patriotycznych wierszy.

waksmund20120225bNastępnie odprawiona została Msza Święta, podczas której modlono się za żołnierzy wyklętych, partyzantów i mieszkańców Podhala walczących o wolną Polskę w latach 1939 -1955 a także za ofiary zamachu nad Smoleńskiem i ujawnienie prawdy o tej tragedii. Po mszy, kilku ostatnich żyjących żołnierzy wyklętych odznaczono Krzyżami Zasługi, które wręczała p. Zuzanna Kurtyka.

waksmund20120225cPo tej doniosłej chwili liczni znamienici goście, m.in. syn „Ognia” – Zbigniew Kuraś, poczty sztandarowe, przedstawiciele Ligi Obrony Suwerenności, Konfederacji Polski Niepodległej, Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej,  żołnierze, udali się na cmentarz, gdzie przy grobach Konfederatów Tatrzańskich, żołnierzy Ochrony Sztabu majora Józefa Kurasia „Ognia” odbył się Apel Poległych i złożono wiązanki kwiatów. Po oficjalnych uroczystościach gościnni organizatorzy zaprosili wszystkich /przemarzniętych do szpiku kości/ uczestników do remizy OSP na obiad.

Relację z tych wspaniałych uroczystości (oraz kolejne zdjęcia) znajdą Państwo także na stronie www Ligi Obrony Suwerenności – Małopolska:  http://los-malopolska.blogspot.com/2012/02/obchody-65-rocznicy-ostatniej-walki-i.html
I jeszcze linka do zdjęć autorstwa p. Elżbiety Uczkiewicz-Bachmińskiej: https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/25Lutego2012

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Przytuleni, z dziećmi, w tle Wawel. Beata i Przemysław Gosiewscy. Zdjęcie, które możemy zobaczyć w wyjątkowej książce. Historia pięciu kobiet. Matek i żon. Od 10 kwietnia 2010 roku wdów.

„Wdowy smoleńskie” to rozmowy przeprowadzone w marcu i październiku 2011 roku. To opowieść o miłości, dramacie czarnej soboty 10 kwietnia i walce o dobre imię. Generałowa Ewa Błasik wspomina jak musiała zetknąć się z piekłem nieprawdziwych oskarżeń kierowanych w stronę jej zmarłego męża. Beata Gosiewska dowiedziała się z mediów, że ciało Przemysława Gosiewskiego zostało zidentyfikowane. Rodzina, która była wtedy w Moskwie nie zdążyła nawet wejść do prosektorium. Dwa światy. Dwie informacje.

wdowysmolenskieDzięki komu Ewa Błasik nie poddała się, dlaczego Beata Gosiewska uważa, że 10 kwietnia nie wydarzył się wypadek? Dlaczego profesor Janusz Kurtyka nie został pochowany w kościele Św. Św. Piotra i Pawła w Krakowie, mimo, że wszystko w tej sprawie było dograne? O jakiej machinie kłamstwa mówi Magdalena Merta? Co w śledztwie najbardziej zbulwersowało Ewę Kochanowską? Na te i inne pytania znajdą Państwo odpowiedź w napisanej ciekawym językiem książce „Wdowy smoleńskie”.

(Od Redakcji): I jeszcze nota wydawcy – Domu Wydawniczego Rafael: 10 kwietnia 2010 roku wielu Polakom świat się zawalił. Szczególnie dotyczy to rodzin ofiar, którym musiały wystarczyć oficjalne, często sprzeczne ze sobą informacje o przyczynach tragedii. Kilka osób, które straciło bliskich, podjęło walkę o prawdę… Smoleńskie wdowy: Ewa Błasik, Beata Gosiewska, Ewa Kochanowska, Zuzanna Kurtyka i Magdalena Merta, domagając się prawdy, stały się sumieniem narodu. Wdowy smoleńskie to opowieść kilku dzielnych kobiet, którym sumienie, poczucie przyzwoitości i honor nie pozwoliły milczeć. Pomimo bólu spowodowanego cierpieniem i przeżywania najtrudniejszych chwil swojego życia, mężnie stanęły do obrony pamięci i prawdy. Ich mężowie muszą być z nich dumni… Dariusz Walusiak – historyk, dokumentalista, autor kilkudziesięciu filmów dotyczących najnowszej historii Polski. W latach 80. związany z podziemnymi strukturami NZS. Za tę działalność 19 marca 2010 roku odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego krzyżem kawalerskim Polonia Restituta.

We wtorek, 18 października 2011 roku, odbyło się w Częstochowie spotkanie z pp. Zuzanną Kurtyką i Mirosławem Borutą na temat: "Po co nam suwerenność?". Relację filmową przygotowali gospodarze spotkania, Częstochowski Klub Frondy:
• https://www.youtube.com/watch?v=Luowu1O_lIY

prawoisprawiedliwoscSzanowni Państwo,

w naszej dzielnicy na Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Sejmu 9 października 2011 roku oddano 6782 głosy, w tym na lidera listy – p. Andrzeja Dudę 4424 głosy.
Kandydatka do Senatu, p. Zuzanna Kurtyka zebrała w naszych komisjach obwodowych 8033 głosy.

W Ich imieniu, a także w imieniu Komitetu Dzielnicowego Prawa i Sprawiedliwości, za Państwa wkład pracy i ogromny wysiłek włożony w dzieło budowania wolnej Polski serdecznie dziękuję,

Mirosław Boruta

SSzanowni Państwo,

serdecznie dziękuję tym z Państwa, którzy w ostatnią niedzielę (28 sierpnia 2011 roku) dopomogli nam w zebraniu kilkuset podpisów pod kandydaturami p. Zuzanny Kurtyki do Senatu oraz dwudziestki ósemki naszych Kandydatów do Sejmu.

Mirosław Boruta

Pod spodem linka do kilku  pamiątkowych zdjęć:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/28Sierpnia2011