Gazeta nosi tytuł „Dziennik Polski” ale wydają ją Niemcy (Verlagsgruppe Passau GmbH – niemiecka grupa medialna założona w 2000 roku, obecna w Niemczech, Czechach i Polsce. Należy do niej Wydawnictwo Polskapresse – za wikipedią).
Na stronie 3 tytuł „Polityk wyrzucony z PO za pracę na fikcyjnym etacie szkoli, jak wygrać wybory”. A gdzie w tytule informacja, że do PO został wcześniej przyjęty, że był jej przewodniczącym w Krakowie? Może warto od razu grubszą czcionką?
Stowarzyszenie im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie wraz z Fundacją Aurea Libertas szkoli bezpłatnie kandydatów na radnych, czy to źle? Chyba dobrze, że chce podnosić poziom wiedzy o samorządności i jednocześnie szerzy wartości ideowe bliskie Polsce i polskości… Ale…
Warto pamiętać, że najważniejsze dla Agnieszki Maj z „Dziennika Polskiego” jest jątrzenie i judzenie, bo to PiSss…, bo to polityk wyrzucony z PO, bo to pracownik Urzędu Miasta, a więc osoba związana z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim (a to nie jest problem dla p. Agnieszki Maj – teraz zaczął być?).
A wtóruje jej w tym politolog, z Uniwersytetu Pedagogicznego, dr Łukasz Stach, wtóruje na wyświechtaną nutę… Bo jest przecież nieważne, czy Prawo i Sprawiedliwość, przepraszam PiSss… urządza szkolenia (to jest źle) czy nie urządza (to jest źle), czy wykłada tam poseł Andrzej Duda (to jest źle) czy nie wykłada (to jest źle) i wtedy pojawia się zastępstwo w osobie Zbigniewa Fijaka, także dawnego szefa PO w Krakowie (to jest źle), czy są tam Piotr Zaremba i Czesław Bielecki (to jest źle) czy może ich tam nie ma (to jest źle).
Akcja trwa… Ale my, Polacy trwamy także i będziemy szkolić chętnych nadal, bo już widać, że warto. „Prawdziwi przyjaciele” już zaczęli się obawiać nowego otwarcia – to świetnie.
*Autor jest wiceprezesem Stowarzyszenia im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie.