Przeskocz do treści

Mirosław Boruta Krakowski

Hamtramck – miasto w stanie Michigan, enklawa otoczona całkowicie miastem Detroit. Liczba mieszkańców: ok. 23 tys. (2000).

Osada powstała na początku XVII w. jako ośrodek handlu futrami. W 1914 r. bracia Dodge otworzyli fabrykę aut, powodując duży napływ polskich imigrantów. W ciągu dziesięciolecia liczba mieszkańców zwiększyła się kilkunastokrotnie. W 1922 zawiązano tam korporację miejską (prawa miejskie). Do lat 80. XX wieku większość mieszkańców była pochodzenia polskiego. W granicach miasta znajduje się jedna z największych fabryk General Motors Corporation (za: Wikipedią).

I jeszcze video niespodzianka (5:05), którą nadesłał p. John Boruta z Lexington (Michigan):

Mirosław Boruta Krakowski*

Opracowania i statystki ofiar ataków terrorystycznych na World Trade Center w Nowym Jorku oraz Pentagon i Kapitol (udaremniony), podają, że w zamachach zginęły 2973 osoby (kolejne 26 uznano za zaginione). Wśród nich było sześcioro Polaków (pisząc precyzyjniej - obywateli polskich): Maria Jakubiak, Dorota Kopiczko, Jan Maciejewski, Łukasz Tomasz Milewski, Anna Pietkiewicz i Norbert Szurkowski (syn Ryszarda Szurkowskiego).

Pamiętajmy jednak, że społeczeństwo Stanów Zjednoczonych Ameryki współtworzyły od końca XIX wieku miliony Polaków, emigrantów z ziem polskich. Ich potomkowie, liczeni współcześnie na 10 milionów osób także zginęli 11 września 2001 roku.

Oczywiście lista wyszukanych polskich i polskobrzmiących nazwisk (62 osoby) to kryterium umowne, warto jednak o tej kolejnej, polskiej także ofierze krwi przy okazji rocznicy tych tragicznych wydarzeń wspomnieć. Byli to: Jean Ann Andrucki, Michael George Arczynski, Michael Asciak, Gregg Arthur Atlas, Walter Baran, Kenneth William Basnicki, Nicholas Andrew Bogdan, Martin Boryczewski, John Edwards Bulaga, Jr., John Chipura, Steven Chucknick, Tara E. Debek, Luke A. Dudek, Jennifer Louise Fialko, Carol Ann Flyzik, Steven Elliot Furman, Ronald F. Golinski, Sebastian Gorki, Jon Richard Grabowski, Joseph Grzelak, Matthew James Grzymalski, Marian R. Hrycak, Stephen Huczko, Jr., Virginia May Jablonski, Jake Denis Jagoda, Charles Karczewski, Scott Kopytko, Patricia Kuras, William E. Krukowski, Gary Edward Lasko, Paul Laszczynski, David W. Laychak, John Peter Lozowsky, Edward Joseph Mardovich, Susan J. Miszkowicz, Cheryl Ann Monyak, William David Moskal, John Ogonowski, Linda Mary Oliva, Christopher Orgielewicz, Margaret Orloske, James R. Ostrowski, Joseph Piskadlo, John Rodak, Paul G. Ruback, Francis John Sadocha, Gregory Sikorsky, Joseph Michael Sisolak, John P. Skala, Paul A. Skrzypek, Robert F. Sliwak, Stanley S. Smagala, Jr., Sushil S. Solanki, Colleen Supinski, Kevin Thomas Szocik, Allan Tarasiewicz, Michael Warchola, Alan L. Wisniewski, Frank Thomas Wisniewski, John D. Yamnicky, Myrna Yaskulka oraz Ivelin Ziminski.

* Autor jest doktorem socjologii, napisał m.in. „Nazwisko, tożsamość i więzi rodzinne”, trzecią (po Janie St. Bystroniu i Zofii Kaletowej) w dziejach polskiej humanistyki książkę o kulturowych aspektach polskich nazwisk.

Litwa chce zachować edukację w językach mniejszości narodowych - oświadczyła szefowa litewskiego rządu w rozmowie z TVP Wilno i zaznaczyła, że polskie szkoły w jej kraju będą istniały, dopóki rodzice będą tego chcieli.

Premier Ingrida Simonyte pozytywnie oceniła również pomysł, by w szkołach litewskich język polski był nauczany jako obcy zamiast rosyjskiego. "Chcemy zachować tę edukację, czyli stworzyć warunki do zachowania edukacji w językach mniejszości i rozwijanie ich kultur" - powiedziała Simonyte w wywiadzie wyemitowanym w czwartek.

Szkołę polską na Litwie „uda się zachować w takim stopniu, jakiego zapragną sami Polacy"

Według premier szkołę polską na Litwie "uda się zachować w takim stopniu, jakiego zapragną sami Polacy", ale zaznaczyła: "decyzja należy do polskich rodzin" (fot. 1 września w Gimnazjum im. J. I. Kraszewskiego w Wilnie, 01.09.2022 roku, fot. PAP/ Valdemar Doveiko). "Istnieją polskie szkoły o wysokim poziomie, których absolwenci nie mają żadnych problemów z kontynuowaniem edukacji, znalezieniem pracy czy integracją ze społeczeństwem. To wszystko jest kwestią jakości - powiedziała premier. Simonyte wskazała, że jeżeli uda się zachować wysoki poziom nauczania w szkołach polskich, "rodzice będą chcieli posyłać tam swoje dzieci".

Polski a nie rosyjski mógłby być drugim językiem obcym nauczanym w szkołach na Litwie

Premier Litwy Ingrida Simonyte wyraziła opinię, że język rosyjski mógłby zostać zastąpiony przez polski jako drugi język obcy nauczany w litewskich szkołach. Ingrida Simonyte pozytywnie oceniła dyskutowany od kilku tygodni w litewskiej przestrzeni publicznej pomysł, by w szkołach litewskich język polski był nauczany jako drugi język obcy zamiast rosyjskiego. Według danych Ministerstwa Edukacji, Nauki i Sportu Litwy, rosyjski jako drugi język obcy jest w tym roku szkolnym najpopularniejszym językiem w szkołach. Wybrało go prawie 15 tys. uczniów klas szóstych.

Litewskie władze oświatowe zaleciły szkołom rezygnację z języka rosyjskiego jako drugiego języka obcego

"Język polski na Litwie zna sporo osób, mamy polskie szkoty, w których pedagodzy mogą być odpowiednio przygotowani, by wykładać też w szkołach litewskich. Jest to więc kwestia możliwa do rozstrzygnięcia" - oceniła Simonyte. Wprowadzenie do szkół litewskich języka polskiego byłoby łatwiejsze niż języka hiszpańskiego, czy włoskiego. Szefowa rządu podkreśla, że "dzieci najczęściej wybierają język rosyjski nie dlatego, że tego pragną", ale dlatego, że nie mają innej opcji. Jej zdaniem, wprowadzenie do szkół litewskich języka polskiego "byłoby nie tylko korzystne, ale też znacznie łatwiejsze niż na przykład języka hiszpańskiego, czy włoskiego". Na Litwie jest około 70 szkół z polskim językiem nauczania, do których uczęszcza ponad 12 tys. uczniów.

Tekst i zdjęcie za: https://twojapolonia.tvp.pl/66398430/premier-litwy-polskie-szkoly-w-kraju-beda-istnialy-dopoki-rodzice-beda-tego-chcieli

Polsko-Amerykańska Inicjatywa Strategiczna (PASI) złożyła w Kongresie propozycję rezolucji dotyczącej reparacji od Niemiec za szkody wojenne. Kopię dokumentu otrzymał też wiceminister spraw zagranicznych RP Arkadiusz Mularczyk.

W oświadczeniu przesłanym PAP rzecznik PASI Gene Sokołowski zaznaczył, że tekst ma trafić do obydwu izb Kongresu USA. Został złożony w biurze demokratycznego członka komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów Gerry’ego Connolly. Dokument wskazuje na ogrom strat ludzkich, materialnych i kulturowych poniesionych przez Polskę w wyniku agresji niemieckiej. Wzywa Niemcy do sprawiedliwego oszacowania wyrządzonych szkód i wypłacenia reparacji. Domaga się zwrotu zagrabionych setek tysięcy dzieł sztuki, a także dóbr kultury i religii. PASI argumentuje, że w stosunku do innych krajów, straty w ludności i majątku wyrządzone Polsce przez Niemcy są największe. Ma zatem pełne prawo do odszkodowań.

Apel do Niemiec

Organizacja polonijna apeluje, by Niemcy zaakceptowały postanowienia prawa międzynarodowego nie uznającego możliwości zastosowania ustawowych przedawnień w odniesieniu do zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, ani przedawnienia dotyczącego odszkodowań. W propozycji rezolucji PASI zwraca też uwagę na potrzebę utrzymywania dobrosąsiedzkich stosunków między obydwoma krajami w oparciu o prawdę historyczną i zadośćuczynienie za niemieckie zbrodnie wojenne. PASI przypomina, że kopię dokumentu przekazała wiceministrowi Mularczykowi. Udostępnia też tekst innym organizacjom, by zapewnić wsparcie dla rezolucji ze strony całej Polonii. PASI przedstawia się m.in. jako organizacja powołana dla obrony interesów Polonii oraz wspierania Polski w działaniach edukacyjnych, gospodarczych i politycznych, w tym międzynarodowych.

Tekst i zdjęcie za: https://wpolityce.pl/swiat/634251-polonia-walczy-ws-reparacji-zwrocono-sie-do-kongresu

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zdecydowanie potępia skazanie Andrzeja Poczobuta w pokazowym procesie na osiem lat więzienia. Wyrok ten stanowi kulminację trwających od początku 2021 roku represji władz białoruskich wymierzonych w mniejszość polską na Białorusi.

Dotychczasowe formy represji, prześladowania członków Związku Polaków na Białorusi, likwidacja polskich szkół oraz organizacji kulturalnych, profanacja polskich miejsc pamięci, ograniczanie możliwości korzystania z praw przynależnych polskiej mniejszości na Białorusi, to akty nieakceptowalne stojące w sprzeczności z zobowiązaniami Białorusi wynikającymi z umów międzynarodowych i dwustronnych.

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej domaga się, aby ci, którzy reprezentowali aparat represji władz białoruskich – sędziowie, prokuratorzy, urzędnicy oraz osoby biorące udział w prześladowaniach Andrzeja Poczobuta i naszych rodaków na Białorusi, zostali niezwłocznie objęci przez Polskę oraz Unię Europejską sankcjami personalnymi.

Marszałek Sejmu: Elżbieta Witek

Małżonka Prezydenta RP Agata Kornhauser-Duda spotkała się w Pałacu Prezydenckim z przedstawicielami Trockiego Oddziału Związku Polaków na Litwie. Podczas rozmowy poruszono tematy związane z edukacją i działalnością lokalnych organizacji polskich.

Pierwsza Dama podkreśliła ważną rolę Polaków zamieszkujących na Litwie jako swoistych ambasadorów polskości, przyczyniających się do stałego udoskonalania relacji miedzy naszymi krajami. Rozmawiała z młodzieżą o pięknie ojczystej literatury i wartościach, jakie wypływają z nauki języka polskiego i zachęcała do zaangażowania w różnego rodzaju inicjatywy promujące czytelnictwo, jak na przykład „ Narodowe Czytanie” czy konkurs recytatorski „Słowem Polska”.

Nie zabrakło wyrazów radości i wdzięczności, a serdecznej atmosferze spotkania towarzyszył śpiew zespołu „Landwarowianki”. Trocki Oddział Związku Polaków na Litwie zrzesza ok 1100 członków, prowadzi szeroką działalność społeczno-kulturalną, reprezentuje interesy Polaków rejonu Trockiego, troszczy się o polskie szkoły i przedszkola. W ramach organizacji działają zespoły pieśni i tańca, organizowane są wydarzenia kulturalne, edukacyjne, wystawy, tradycyjne festiwale.

W grupie, która odwiedziła Pałac Prezydencki obecni byli: dyrekcja, nauczyciele i uczniowie polskich szkół rejonu Trockiego: Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego, Gimnazjum w Trokach oraz Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza w Landwarowie, a także zespoły „Landwarowianka”, „Troczanie” i „Rudziszanie”.

Tekst i zdjęcia za: https://www.prezydent.pl/malzonka-prezydenta/aktywnosc/pierwsza-dama-goscila-polakow-z-litwy,63996

W dniach 31 stycznia – 2 lutego 2023 roku (wtorek – czwartek) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda z Małżonką Agatą Kornhauser–Dudą złożą wizytę oficjalną w Republice Łotewskiej.

W programe prasowym wizyty odnajdujemy m.in.:

Wtorek, 31 stycznia br.
Godz. 17.00 Spotkanie Prezydenta RP i Małżonki z łotewskimi Polakami (Siedziba Kurii Ryskiej). Z udziałem akredytowanych mediów, planowane jest wystąpienie Prezydenta RP.
Godz. 18.00 Spotkanie Prezydenta RP i Małżonki z Metropolitą Ryskim abp Zbigniewem Stankiewiczem (Siedziba Kurii Ryskiej).

Czwartek, 2 lutego br.
Godz. 10.00 Spotkanie Prezydenta RP z przedstawicielami Polsko–Łotewskiej Izby Przemysłowo–Handlowej oraz łotewskimi gośćmi (Ambasada RP w Rydze).

W dniach 20–22 września 2022 roku (wtorek, środa, czwartek) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda wraz z Małżonką - Agatą Kornhauser-Dudą złoży wizytę w Stanach Zjednoczonych Ameryki, podczas której m.in. weźmie udział w debacie generalnej 77. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

W programie prasowym wizyty odnajdujemy także spotkanie Prezydenta RP z liderami organizacji polskich w Nowym Jorku w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku z udziałem osobistego fotografa i operatora kamery we czwartek, 22 września 2022 roku.

Spędziliśmy wzniosłe chwile 1 sierpnia 2022 roku o godz. 17:00 na cmentarzu Neuer-Friedhof w Harburgu-Hamburgu przy Pomniku Tragicznie Zmarłych Żołnierzy Armii Krajowej - jeńców wojennych PW44 - Arbeitskommanda ze Stalagu XB Sandbostel wspominając godzinę "W" w Warszawie i Powstanie Warszawskie 1944 roku z Konsulem Generalnym Piotrem Jaworskim z pięknym wieńcem, proboszczem Polskiej Misji Katolickiej dr. Wojciechem Stysiem z Parafii w Harburgu i Neuergraben z gronem licznych gości i kombatantów, z modlitwą, pieśnią, kwiatami i zniczami...

(Od Redakcji): Dziękujemy p. Halinie Morhofer-Wojcik, skarbnikowi oddziału Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Hamburgu za nadesłaną relację.

W niedzielę (29 maja 2022 roku) w ambasadzie polskiej w Kairze Prezydent Andrzej Duda wraz z Małżonką Agatą Kornhauser-Dudą spotkali się z egipską Polonią.

- Cieszę się, że mogliśmy przyjechać tu, do Egiptu, aby rozmawiać o sprawach ważnych dla Polski, dla naszej części Europy i dla Egiptu - powiedział Prezydent w wystąpieniu. Prezydent przyznał, że jest wiele rzeczy w kontaktach z Egiptem, które wymagają rozwoju, przede wszystkim w sektorze gospodarczym. Obecny obrót handlowy Polski z Egiptem to 700 mln dolarów. - Biorąc pod uwagę potencjał obu krajów nikomu nie trzeba tłumaczyć, że ten obrót może być dalece większy; mam nadzieję, że ta wizyta zbuduje pod to podwaliny - podkreślił.

Dziękował Polonii egipskiej, dzięki której, jak mówił, Polska jest w Egipcie szanowana i lubiana. - Może nie ma wielu Polaków w Egipcie, około 600 osób, ale to wystarczająca liczba, by Polska była tu dobrze widziana - powiedział. Dziękował też tym, którzy kontynuują misję archeologiczną prof. Kazimierza Michałowskiego. Przypomniał, że prof. Michałowski to odkrywca wielu ważnych elementów spuścizny cywilizacyjnej Egiptu i takich miejsc, jak świątynia w Luksorze. Dodał, że zaczął już rozmowy o potrzebie budowy następnej polskiej stacji badawczej w Luksorze.

- Mam nadzieję, że będziemy mieli kolejne miejsce, gdzie rozwija się nauka z pożytkiem dla obu krajów i obu narodów - podkreślił Andrzej Duda. Podczas spotkania w Ambasadzie wyróżnieni przedstawiciele Polaków mieszkających w Egipcie otrzymali z rąk Prezydenta RP odznaczenia państwowe. Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda wręczyła z kolei nagrody laureatom Konkursu Plastycznego "Kartka dla Przyjaciela w Ukrainie".

Fragmenty tekstu i zdjęcia za: https://www.prezydent.pl/aktualnosci/wizyty-zagraniczne/para-prezydencka-spotkala-sie-z-polonia-w-kairze,54546

Radio Maryja

W Dyneburgu, drugim co do wielkości mieście Łotwy, w święta majowe odbył się festiwal polskiego folkloru. Łotewscy Polacy modlili się też w te dni za Polonię i o pokój na Ukrainie, oddali hołd legionistom oraz przemaszerowali korowodem ulicą Warszawską. „W tym roku święta majowe były dla nas szczególne, odbył się X Międzynarodowy Festiwal Polskiego Folkloru – Polski Folklor w Łatgalii. Po długiej pandemicznej przerwie spotkaliśmy się z naszymi przyjaciółmi z Łukowa, po raz pierwszy też przyjechał do nas zespół z Niemenczyna na Litwie” – powiedziała Żanna Stankiewicz, dyrektor festiwalu i Centrum Kultury Polskiej w Dyneburgu (łot. Daugavpils).

Żanna Stankiewicz podkreśliła, że organizacja takiego festiwalu była jej marzeniem od 30 lat, kiedy założyła zespół. Jak dodała, chciała, by powstało coś łączącego Polaków w Dyneburgu. „Pamiętamy, że Dyneburg był polskim miastem przez 211 lat. Dzieci powinny o tym wiedzieć. W szkołach powinny powstawać takie folklorystyczne zespoły, by kultywować naszą kulturę i nasze polskie tradycje” – zaznaczyła. Na trzydniowym, majówkowym festiwalu gościli też ukraińscy uchodźcy. „To dla nas bardzo ważne, że możemy coś zrobić, wesprzeć ich chociaż duchowo” – dodała.

Tradycyjnie 2 maja, w Dzień Flagi RP i Dzień Polonii i Polaków mieszkających za granicą, w Dyneburgu, stolicy byłych Inflant Polskich, odbyła się Msza święta, w której wzięli udział m.in. uczniowie miejscowego polskiego gimnazjum. Modlono się w intencji Polonii i Polaków za granicą i pokoju na Ukrainie. „Wspólna modlitwa nas łączy” – zaznaczyła dyrektor Centrum Kultury Polskiej. We wtorek polscy dyplomaci, przedstawiciele władz Dyneburga, mieszkańcy miasta i uczestnicy festiwalu złożyli wieńce przed krzyżem pamięci legionistów, którzy polegli w Kampanii Łatgalskiej w 1920 roku.

„Święto Konstytucji 3 Maja to dorobek ducha wolności i demokracji, z którego możemy czerpać wszyscy – wszystkie narody, które współtworzyły ponad 200 lat temu wielkie państwo, jakim była I Rzeczpospolita” – powiedział konsul RP na Łotwie, Mariusz Podgórski. „I do dziś wszyscy to czujemy – my – Polacy na Łotwie, Polacy z Macierzy, a także Polacy w innych państwach – że tamten czas niósł w sobie ducha wolności i demokracji, który jest nie tylko w Polakach, ale też w Łotyszach, Litwinach i w innych narodach, które odnoszą się do wspólnego dziedzictwa Konstytucji 3 Maja (…). Dlatego nie możemy sobie pozwolić na zagrożenie bycia zdominowanym i chcemy zawsze wspierać inne państwa, które czują się zagrożone, zwłaszcza w dzisiejszych trudnych czasach” – wskazał konsul. Po uroczystości przed Krzyżem na Słobódce korowodem przemaszerowano ulicą Warszawską, której święto w tym mieście Polacy zaczęli obchodzić już ponad 100 lat temu.

Tekst i zdjęcie za: https://www.radiomaryja.pl/informacje/lotwa-dyneburg-w-majowke-stal-sie-stolica-polskiego-folkloru

Mirosław Boruta Krakowski

Elementem wyróżniającym politykę Prezydenta Lecha Kaczyńskiego było podniesienie rangi problematyki obejmującej zagadnienia dotyczące Polaków żyjących poza krajem, do grupy spraw najważniejszych...

Projekt Polska rozpoczęty w 966 roku nie skończył się po 1050 latach. Trwa, jak dotychczas trwał przez trzydzieści dwa poprzedzające nas pokolenia. Ba, będzie trwał z tej prostej przyczyny, że chcą tego Polacy i przewodzące im polskie elity. Spójność grupy narodowej, wspólnoty polskiej skupionej w Kraju i zagranicą zależna jest od jej siły trwania i zwyciężania zarówno na płaszczyźnie prowadzonej polityki historycznej, jak i przedstawianego tam modelu postępowania, chęci przeprowadzenia zmiany mentalnej, zmiany postaw. Tutaj rola odpowiedniej instytucji jest najważniejsza, szczególnie jeśli propaguje wzorce pozytywne, umacnia wzór, kanon kultury polskiej.

Przykładem takiego instytucjonalnego sukcesu w porządkowaniu polskich spraw jest Instytut Pamięci Narodowej. Gdy w czerwcu 2015 roku Instytut obchodził swe 15-lecie, jego ówczesny prezes, dr Łukasz Kamiński stwierdził: "Misja, którą nam parlament powierzył, jest misją bardzo zaszczytną. Jest związana z ochroną, ale także z odbudową naszej wspólnej pamięci, pamięci narodowej, która jest jednym z najważniejszych źródeł polskiej tożsamości" a odnosząc się do misji podkreślał, że "najważniejsze zawsze pozostanie odkrywanie prawdy o przeszłości, odbudowa poczucia sprawiedliwości, przywracanie godności ofiarom systemów totalitarnych". A czym jest dzisiaj - wielkim archiwum XX-wiecznej historii Polski, placówką badawczą i centrum edukacyjnym... Czyli, że można.

Po tym budującym przykładzie wróćmy do meritum, rozpocznijmy proces konsolidacji środowisk propaństwowych, propolskich: politycznych, kościelnych, związkowych, medialnych, stowarzyszeń wszelkiego rodzaju, organizacji weteranów wojen i przesiedleń wokół powstania Ministerstwa Polaków Zagranicą.

Otuliną kulturową dla tego dzieła powinien być przede wszystkim język, język polski. Język a kultura czy też język a widzenie, odbiór i interpretacja świata to kompleks zagadnień rozważanych już od wielu dziesięcioleci. Język natomiast jako najważniejsza część, część centralna lub też rdzeń, fundament wielu kultur ludzkich, to także zagadnienie dobrze znane. Wystarczy przypomnieć, że Organizacja Narodów Zjednoczonych (a tak naprawdę państw przecież a nie narodów) liczy sobie jedynie 193 członków a języków jest w świecie od 6 do 7 tysięcy… Wśród nich, dla około 44–48 milionów ludzi (mieszkańców Polski i Polaków zamieszkałych za granicą Rzeczypospolitej) pierwszy, najważniejszy i najbardziej znany jest język polski. Język w którym ludzie Ci, w przeważającej mierze Polacy, zostali wychowani, w którym widać ich świat domowy, świat zewnętrzny, ten bliski, ale także świat zewnętrzny, ten daleki i najdalszy.

Język to jednak nie tylko jak się mówi (określa) ale czy w ogóle się mówi: o atrakcyjnej tolerancyjnej, wielokulturowej I Rzeczpospolitej; o Polakach, którzy żyją na tamtych terenach (Polskich Kresach) do dzisiaj i tak bardzo chcą być Polakami, o dwóch polskich miastach, centrach polskości – Lwowie i Wilnie; o odrodzonej po wielkiej wojnie światowej II Rzeczpospolitej Polskiej z Jej programem państwa przemysłowego, Polaków dumnych i światłych, wykształconych patriotów; o fundamentalnej roli Kościoła Rzymskokatolickiego w dziejach Polski, o tym filarze Jej trwania, o naukach i przesłaniu Świętego Jana Pawła II; o tym gdzie są dzisiaj polskie elity zdolne podjąć wyzwanie pedagogiki dumy i na niej wychować polską młodzież, a przy okazji obnażyć ideologię pedagogiki wstydu? O tym gdzie jest Państwo Polskie?

Patriotyzm oznacza umiłowanie tego, co ojczyste: umiłowanie historii, tradycji, języka czy samego krajobrazu ojczystego. Jest to miłość, która obejmuje również dzieła rodaków i owoce ich geniuszu. Próbą dla tego umiłowania staje się każde zagrożenie dobra, jakim jest ojczyzna. Nasze dzieje uczą, że Polacy byli zawsze zdolni do wielkich ofiar dla zachowania tego dobra albo też dla jego odzyskania. Świadczą o tym tak liczne mogiły żołnierzy, którzy walczyli za Polskę na różnych frontach świata. Są one rozsiane na ziemi ojczystej oraz poza jej granicami. Wydaje mi się jednak, że jest to doświadczenie każdego kraju i każdego narodu w Europie i na świecie” (Pamięć i tożsamość. Rozmowy na przełomie tysiącleci, Kraków 2005, s. 71-72). To Święty Jan Paweł II.

Polskość z kolei, u Samuela Bogumiła Lindego jeszcze jako polszczyzna, to „zbiór tego wszystkiego, co się polskim zwać może: język, obyczaj, strój, sposób jaki budowania, jedzenie polskie”.

A ludzki komponent, zapytam jako socjolog… Kto tę polskość, tę polszczyznę poniesie – oczywiście Polacy! Według ostatniego spisu ludności z 2002 roku mieszka w Polsce (bądź jest jej obywatelami, mieszkając za granicą) 38.230.000 osób, z czego blisko 37 milionów deklaruje się jako Polacy. Nieco więcej trudności nastręcza ustalenie ilości Polaków żyjących poza granicami państwa polskiego. Tutaj szacunki będą się wahać, od kilkunastu milionów do 22 milionów osób. A więc razem blisko 60 milionów osób. To nasz potencjał narodowy na dzisiaj, to ludzie, którzy mogą przynależeć do narodu polskiego, którzy mogą swoją polskość manifestować, dawać jej dowody, ale… czy będą?

Dlaczego jednak chcę pisać o 22 milionach Polaków i osób polskiego pochodzenia żyjących za granicą? Bo to jest nasz narodowy skarb, narodowy „świat, który nie może zaginąć”. A wśród składników, elementów tego skarbu są jeszcze najpiękniejsze perełki to „emigracja polityczna, ten odłam polskiego wychodźstwa, który interesuje się wewnętrznymi relacjami społeczno-politycznymi w kraju oraz relacjami Polski z zagranicą i czynnie – poprzez publikacje oraz akcje polityczne skierowane do wewnątrz i na zewnątrz Polski – pracuje dla dobra wspólnego żyjących tam Polaków. Tym samym emigracja polityczna umacnia także siebie jako potencjalnych mieszkańców Polski w przyszłości” (to moja definicja, pochodząca z recenzji tomu „Polska emigracja polityczna 1939-1990. Stan badań”, IPN, Warszawa 2016). Podkreślam więc tutaj nie tyle powody emigracji, ile jej stopień zaangażowania w sprawy Polski i dla sprawy polskiej.

Odwołam się teraz do Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i jej artykułu 6, gdzie w punkcie 2 czytamy: „Rzeczpospolita Polska udziela pomocy Polakom zamieszkałym za granicą w zachowaniu ich związków z narodowym dziedzictwem kulturalnym” i po raz kolejny zaznaczę, że postulatem zasadniczym moich uwag jest podniesienie rangi problemu Polaków za granicą (il. za Wikipedią) na szczeblu instytucjonalnym. Najwyższy bowiem priorytet problematyka wychodźstwa zyskuje w państwach, które utworzyły w tym celu specjalne ministerstwa, przykładami są tu Armenia, Gruzja, Izrael, Indie i Serbia.

Nie warto rozbijać tej polityki, tych działań wobec Polaków i osób polskiego pochodzenia za granicą na wiele podmiotów - opracowania mówią, że jest ich przynajmniej kilkadziesiąt. Przecież rozmywanie odpowiedzialności kończy się zwykle małą efektywnością działań. A więc wprost przeciwnie, należy scalić, skoordynować te wysiłki, zrobić wreszcie coś porządnie, choćby właśnie utworzyć Ministerstwo Polaków Zagranicą – to się tym 22 milionom ludzi od Polski, ich Ojczyzny należy. Wiem, że instytucje nie są panaceum na wszystko, ale opowiadam się stanowczo za utworzeniem Ministerstwa Polaków Zagranicą.

Co powinniśmy zrobić? Na co położyć największy nacisk?

• na pomoc w zachowaniu polskich kodów kulturowych wśród żyjących, przyznających się do polskości, poprzez deklarację narodowościową w spisach ludności innych krajów,

• na pomoc w postaci polskich szkół, podręczników, filmów, pomoc księżom szerzącym polskość poprzez kościoły, parafie i punkty katechetyczne, tutaj w grę wchodzi także pomoc prawna w uzyskaniu statusu mniejszości narodowej w krajach, gdzie Polacy takowego nie mają. Najbardziej jaskrawym przykładem dyskryminacji tego typu jest, oczywiście, państwo niemieckie,

• na pomoc w zachowaniu polskich pamiątek narodowych, budynków, miejsc pamięci, pomników, cmentarzy. Niekiedy także pomoc w ich odzyskiwaniu,

• wreszcie, dla tych którzy chcą zamieszkać w Polsce wszechstronna pomoc w repatriacji i aklimatyzacji w Kraju. Dotychczasowe doświadczenia w tym względzie są niestety bardzo przygnębiające. Na kanwie dziejących się właśnie wydarzeń trzeba dopowiedzieć, że przyjmowanie kulturowo odmiennych imigrantów kosztem Polaków chcących się repatriować do Ojczyzny należy stanowczo wykluczyć. Zachowanie właściwej kolejności rzeczy powinno być wspólnych zadaniem nas wszystkich.

A co przykładowo oznacza termin „nas wszystkich”? Choćby to, że jakakolwiek opowieść o Polakach żyjących na Kresach to jednoznaczne opowiedzenie się po ich stronie. W „ogólnoeuropejskim sporze o imigrantów-uchodźców” konieczna jest choćby i propozycja, by polski kościół ogłosił, że każda parafia przyjmie jedną polską rodzinę z Kazachstanu albo z Ukrainy. Taki apel to byłoby coś. Podobnie jest z tzw. trzecimi konsulami „polonijnymi” w polskich placówkach dyplomatycznych, „Wspólnotą Polską”, czy Telewizją Polonia. To dla mnie jest właśnie „nas wszystkich”.
I jeszcze jedno zastrzeżenie - weterani walk o wolność Polski, tak w Kraju (w granicach sprzed 1939 roku), jak i na obczyźnie, weterani walk o wolność Waszą i Naszą powinni mieć tutaj absolutne pierwszeństwo.

Odpowiedniej rangi instytucja wraz z jej statutem, zebranie rozproszonej po różnych organizacjach, stowarzyszeniach i gremiach problematyki a przede wszystkim wyznaczenia podmiotu odpowiedzialnego zdaje się być najlepszym pomysłem na wyjątkowe czasy. Trzeba zaproponować dzisiaj dużo więcej niż dotychczas.

Kilka rozwiązań szczegółowych:

w każdej polskiej placówce dyplomatycznej: ambasadzie czy konsulacie powinien zostać utworzony Zespół Polaków Zagranicą (ZPZ), działający pod kierunkiem konsula do spraw Polaków Zagranicą albo przynajmniej urząd attaché Polaków Zagranicą (APZ), na podobieństwo ataszatów ekonomicznego, morskiego czy prasowego.

W jego gestii będą leżały sprawy języka i kultury polskiej zarówno wśród tamtejszych obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, jak i osób posiadających obywatelstwa wielokrotne, w tym polskie, a także osób bez obywatelstwa polskiego, którzy przyznają się do więzi z polskością, chcą ją na wszelkie sposoby kultywować, przy niej trwać i ją rozwijać.

Placówki o randze Zespołów i Ataszatów gromadzić będą dokumentację historyczną, jak i dokumentację dotyczącą wydarzeń aktualnych a przede wszystkim położą nacisk na powszechnie dostępną naukę języka polskiego jako wartości centralnej dla kultury polskiej, choćby poprzez Instytuty Mikołaja Reya.

Jeszcze raz nawiążę tutaj do konieczności rozpowszechnienia polszczyzny w świecie, nasycenia wszystkich państw i kontynentów placówkami nauczania języka polskiego, szczególnie tam, gdzie wciąż jeszcze są Polacy, często nie mówiący już po polsku wcale lub prawie wcale. Ma to również kolosalne znaczenia przy planowanych akcjach repatriacyjnych, na które od ponad osiemdziesięciu pięciu lat czekają Polacy choćby w Kazachstanie i innych państwach przymusowego, będącego pokłosiem zsyłek, polskiego osadnictwa. Choć przecież nie tylko tam.

Wracam teraz w podwoje Ministerstwa: osoby pracujące w Zespole lub Ataszacie będą przedstawicielami Ministerstwa Polaków Zagranicą (MPZ) wykształconymi w prowadzonej przez to Ministerstwo szkole dyplomatów o zgodnym z Konstytucją RP profilu. Podstawowe założenia ideowe tego kształcenia będą zgodne z przyjętymi zasadami umacniania niepodległości i suwerenności państwa polskiego poprzez rozwijanie i propagowanie kultury polskiej poza granicami Rzeczypospolitej.

Prowadzenie tej polityki musi być związane z wartością, jaką jest Polska, obecna zarówno w silnym państwie, jak i dumnym Narodzie. Podobnie Polacy za granicą muszą czuć więź z Ojczyzną i wsparcie płynące z Kraju. Przede wszystkim – wspomniani już wyżej - ci najsłabsi, szczególnie rodziny polskie marzące o przyjeździe do Polski. Jeśli uda się nam im pomóc, musimy mieć także ofertę dla tych, którzy jako Polacy chcą pozostać poza granicami Rzeczypospolitej, i obie te decyzje należy uszanować. Szczególną bowiem troską MPZ musi objąć skupiska polskie w pobliżu granic Rzeczypospolitej. Polacy na Białorusi, w Czechach, Litwie, Łotwie, Niemczech, Rosji, Słowacji i Ukrainie to priorytet dla wysiłków każdego polityka polskiego w utrzymywaniu ich więzi z Polską oraz polską kulturą i językiem. Są to bardzo często osoby, których przywiązanie do polskości i religii, patriotyzm i zaangażowanie na rzecz Ojczyzny przetrwały najcięższe próby.

I w tym widzę ogromną rolę, jaką może Ministerstwo Polaków Zagranicą odegrać.

* Autor jest doktorem nauk humanistycznych w zakresie socjologii, autorem kilkudziesięciu publikacji naukowych o Polakach w świecie. W latach 1984-1999 pracował w Instytucie Badań Polonijnych Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Radio Maryja

W związku z przypadającą w tym roku 40. rocznicą ogłoszenia w Polsce stanu wojennego w dniu 13 grudnia o godzinie 19.30 zapłonęły w Christchurch w Nowej Zelandii – „Światła Wolności”, będące hołdem złożonym ofiarom stanu wojennego.

Członkowie i sympatycy Regionalnego Koła Stowarzyszenia Polskich Kombatantów – Wyspa Południowa NZ w Christchurch w Nowej Zelandii, jak co roku wzięli udział w kampanii społecznej Instytutu Pamięci Narodowej „Ofiarom stanu wojennego. Zapal Światło Wolności”. Wyrazili tym samym solidarność Polaków rozrzuconych po całym świecie ze wszystkimi ofiarami stanu wojennego. Przypomnieć należy, ze „Światło Wolności” jest nawiązaniem do tradycji zapalania w oknach świeczek podczas kolejnych rocznic 13 grudnia na znak społecznego protestu i oporu, a przede wszystkim pamięci o tych tragicznych wydarzeniach i ich ofiarach. Świeczkę tą – w akcie cywilnej odwagi, zapalano w oknach wielu polskich domów; a jako gest solidarności z uciemiężonymi Polakami zapalano je również w wielu miejscach za granicą.

Tekst i zdjęcie za: https://www.radiomaryja.pl/informacje/swiatlo-wolnosci-zaplonelo-ponad-175-tys-km-od-polski

Radio Maryja

Polonia w Chicago dziękuje za 30 lat działalności Radia Maryja. Program katolickiej rozgłośni dociera na cały świat, a od ponad dwóch dekad do Chicago. W tym mieście powstała także Centrala Radia Maryja. Dla Rodziny Radia Maryja rozgłośnia jest swoistego rodzaju pomostem pomiędzy USA a Ojczyzną.

Ks. Antoni Dziorek, posługujący w bazylice św. Jacka w Chicago, zauważa, że w USA jest wiele rozgłośni polonijnych. Wieloletni przyjaciel Radia Maryja wskazuje na szczególny charakter rozgłośni, która swoją siedzibę ma w Toruniu. – Uważam, że Radio Maryja ma szczególny wydźwięk. Przez to Radio przemawia sama Matka Boża, więc jest promowana przede wszystkim prawda. Chcemy, aby ludzie, którzy słuchają tej rozgłośni radiowej, utwierdzali się w prawdzie, że warto iść z Bogiem i Maryją w pielgrzymce codziennego życia – wskazał ks. Antonii Dziorek.

Stanisława Boroń z Chicago od lat słucha Radia Maryja oraz ogląda Telewizję Trwam. – To nas pobudza. Żyję Polską i chcę wiedzieć, co się w Polsce dzieje. Kocham Polskę z całego serca i chcę, żeby Polska była wolna i szczęśliwa, tak jak my tutaj jesteśmy wolni – mówiła Stanisława Boroń. Jan Żółtek z Rodziny Radia Maryja w Chicago złożył życzenia z okazji 30. rocznicy powstania katolickiej rozgłośni. – Chciałbym życzyć Radiu Maryja, aby dalej trwało i było głosem, który podnosi na duchu, broni Polski, Kościoła, mówi autentycznym językiem. Życzę, aby było wspierane przez wszystkich, a ci, którzy tego Radia nie słuchają albo go zwalczają, żeby zrozumieli, że dobro trzeba wspierać, dobra nie można zwalczać – powiedział Jan Żółtek.

Główne obchody rocznicowe odbyły się w sobotę w Toruniu. Do Grodu Kopernika licznie przybyła radiowa rodzina. Nie zabrakło wspólnej modlitwy. Zgromadzeni wysłuchali także koncertów. Szczegółowe relacje z wydarzenia dostępne są na naszym portalu internetowym.

Tekst i ilustracja za: https://www.radiomaryja.pl/informacje/dla-rodziny-radia-maryja-w-chicago-torunska-rozglosnia-jest-pomostem-pomiedzy-usa-a-ojczyzna

17-19 listopada 2021 roku (środa-piątek) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda z Małżonką złożą wizyty oficjalne w Czarnogórze i w Republice Macedonii Północnej.

W programie prasowym wizyty odnajdujemy m.in.:

Czarnogóra / Środa, 17 listopada br.
- Uroczystość wręczenia odznaczeń przez Prezydenta RP podczas spotkania z przedstawicielami Polaków żyjących w Czarnogórze (Ambasada RP w Podgoricy) / Wystąpienie Prezydenta RP.

Republika Macedonii Północnej / Czwartek, 18 listopada br.
- Uroczystość wręczenia odznaczeń przez Prezydenta RP podczas spotkania z przedstawicielami Polaków żyjących w Republice Macedonii Północnej (Hotel Hilton, Skopje) / Wystąpienie Prezydenta RP.

Radio Maryja

Poznaliśmy założenia konkursu „Polonia i Polacy za granicą 2022”. Jak podkreślił Jan Dziedziczak, pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą, ta inicjatywa to sposób na budowanie łączności opartej na partnerstwie i wspólnym działaniu na rzecz Polski.

Według ogólnych szacunków poza granicami kraju żyje dziś 20 mln Polaków. Najwięcej, bo aż prawie 10 mln, mieszka w Stanach Zjednoczonych. Silną Polonię mają także Brazylia, Niemcy, Wielka Brytania oraz Białoruś.

Aby wspierać Polaków za granicą oraz wzmacniać ich łączność z ojczyzną, rząd przeznacza znaczne środki na realizację projektów w ramach konkursu „Polonia i Polacy za granicą 2022”. Konkurs przeznaczony jest dla organizacji samorządowych oraz podmiotów kościelnych zarejestrowanych w Polsce.

Mogą one zgłaszać projekty w zakresie wsparcia szkół i mediów polonijnych, wydarzeń kulturalnych, działań humanitarnych oraz obrony dobrego imienia Polski. Szczegóły zaprezentował pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą, Jan Dziedziczak.

– 5 listopada rozpoczynamy nabór ofert. Będzie on trwał do 6 grudnia. Jeszcze w lutym 2022 r. ogłosimy wyniki konkursu, którego budżet wynosi 52 mln złotych. Trzeba jednak zaznaczyć, że w tym roku zawarliśmy już 18 umów na realizację dwuletnich projektów. Jest to finansowane z budżetu z 2021 roku, więc budżet na wydatki będzie większy, gdyż nie będzie obejmował wieloletnich projektów – powiedział Jan Dziedziczak.

Osobny konkurs dot. organizacji wypoczynku letniego dla młodzieży polskiej w ojczyźnie zostanie uruchomiony na początku 2022 roku.

Tekst i zdjęcie za: https://www.radiomaryja.pl/informacje/przedstawiono-zalozenia-konkursu-polonia-i-polacy-za-granica-2022

Radio Maryja

„Być patriotą” – pod takim hasłem odbędzie się w sobotę – 16 października -kolejna edycja Kongresu Młodzieży Polonijnej (w formie online). Będzie to czas nie tylko refleksji i dyskusji, ale też świadectwa – wskazał ks. bp Wiesław Lechowicz, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej, w zaproszeniu do uczestników. Ks. bp Wiesław Lechowicz poinformował, że spotkanie odbędzie się w godz. 15.00-19.00.

W związku z pandemią koronawirusa Kongres Młodzieży Polonijnej odbywa się online w formie cyklicznych spotkań, co dwa miesiące. Pierwsza edycja nosiła tytuł „Nie bójcie się być świętymi”. „Ponieważ świętość sprowadza się do miłości, dlatego kolejne edycje KMP online były dedykowane miłości: samego siebie, w rodzinie, w społeczeństwie, w relacjach międzyosobowych” – wskazał ks. bp Wiesław Lechowicz.

Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej wskazał, że młodzież będzie mierzyła się z pytaniami: „Czy można być patriotą na emigracji? Jeśli tak, to co to znaczy być patriotą na obczyźnie? W jaki sposób, możemy okazywać miłość wobec Polski żyjąc poza jej granicami? Czy patriotyzm nie prowadzi do nacjonalizmu i nie generuje podziałów społecznych? Jak dbać o zachowanie tożsamości narodowej? Jak godzić miłość do Polski z miłością do kraju obecnego zamieszkania? Czy w ogóle w świecie globalnym jest miejsce na patriotyzm?” (il. za Wikipedią). „Jestem przekonany, że na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź podczas KMP” – wskazał delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej. Zaznaczył, że będzie to czas nie tylko refleksji i dyskusji, ale i świadectwa, śpiewu pieśni patriotycznych i modlitwy za Polskę.

W ubiegłych edycjach Kongresu brało udział ok. 200 młodych z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Stanów Zjednoczonych, Australii, Brazylii, Mołdawii, Ukrainy, Litwy, Białorusi, Paragwaju, Hiszpanii, Niderlandów, Włoch, Meksyku i z Rumunii.

Pierwszy Kongres Młodzieży Polonijnej został zorganizowany w ramach Światowych Dni Młodzieży w lipcu 2016 r. Zgromadził wówczas ok. 250 osób polskiego pochodzenia z ponad 20 krajów. Kolejne spotkanie, które miało miejsca w Warszawie w 2018 r., zgromadziło podobną ilość młodych z Austrii, Belgii, Białorusi, Brazylii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Rumuni, Kazachstanu, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, Paragwaju, Rosji, Ukrainy, USA, Uzbekistanu, Węgier, Wielkiej Brytanii, Włoch.

W ubiegłym roku z powodu pandemii zaplanowany na 1 sierpnia Kongres Młodzieży Polonijnej odbył się online. Rozpoczął on cykl wirtualnych spotkań, podczas których młodzi pogłębiają relacje i chrześcijańską formację.

Tekst za: https://www.radiomaryja.pl/informacje/w-sobote-rusza-kongres-mlodziezy-polonijnej

Para Prezydencka złożyła wizytę w siedzibie Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP) z okazji 100-lecia istnienia tej najstarszej na świecie samopomocowej organizacji zrzeszającej byłych polskich żołnierzy.

Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce ma swoją wielką symbolikę – podkreślał Prezydent, przywołując wydarzenia historyczne. – W czasie II wojny światowej, to tutaj zbierano ochotników, którzy będą walczyli o odzyskanie przez Polskę wolności.

Później do tego Stowarzyszenia przez lata komunizmu należeli kombatanci, weterani – ci wszyscy, którzy mieli Polskę w sercu i byli zdeterminowani, by Polska odzyskała pełną wolność – mówił. Andrzej Duda przekazał organizacji flagę Rzeczypospolitej Polski. – Niech ta polska flaga, którą dziś przekazałem, przypomina Wam Ojczyznę i przynosi szczęście – akcentował.

Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP) to najstarsza na świecie samopomocowa organizacja polskich żołnierzy, która w 2021 r. obchodzi stulecie swojego istnienia. Od swojego powstania – 1921 r. – do chwili obecnej przez szeregi SWAP przeszło prawie 20 tys. weteranów. Do SWAP należy obecnie łącznie ok. 400 członków.

Tekst i zdjęcia za: https://www.prezydent.pl/aktualnosci/wizyty-zagraniczne/art,451,wizyta-w-siedzibie-stowarzyszenia-weteranow-armii-polskiej-w-ameryce.html

Prezydent Andrzej Duda z Małżonką Agatą Kornhauser-Dudą spotkali się z Polonią w Linden w stanie New Jersey. – Wszyscy Państwo przykładacie na co dzień rękę do tego, aby polskość tutaj została utrzymana. Ogromnie za to dziękuję – mówił Prezydent.

Dziękował rodzicom, którzy ponoszą codzienny trud wychowania dzieci w polskości. Dziękował też wszystkim prowadzącym polskie szkoły, nauczycielom za ogromne zaangażowanie; poświęcenie, za wszystko co czynią, aby w kolejnych pokoleniach polskość przetrwała.

Andrzej Duda podkreślał, że Polacy w Stanach Zjednoczonych zrobili ogromnie wiele dla Polski przez ostatnie dziesięciolecia. Dodał, że to nie tylko wystawianie Polsce dobrego świadectwa przed Amerykanami, ale to także wiele innych bardzo ważnych elementów.

– Nigdy nie zapomnimy tego wielkiego wkładu Polonii w przyjęcie Polski do NATO – akcentował. – To, że dzisiaj wojska USA, amerykańscy żołnierze są obecni na naszej ziemi, współpracują z naszymi żołnierzami, korzysta z naszych poligonów, to, że możemy kupować w USA najnowocześniejsze, sprawdzone w walce uzbrojenie to jest ogromna Państwa zasługa – zwracał się do Polonii. – Z całego serca za to dziękuję – zaznaczył.

Andrzej Duda wręczył również odznaczenia państwowe oraz flagi Rzeczypospolitej Polskiej, które otrzymały: Parafia św. Teresy od Dzieciątka Jezus; Polska Szkoła Dokształcająca im. Karola Wojtyły; Polish American Sports Association; Polska Szkoła Dokształcająca im. Marszałka Józefa Piłsudskiego i Polska Szkoła św. Stanisława Kostki

Tekst i zdjęcia za: https://www.prezydent.pl/aktualnosci/wizyty-zagraniczne/art,449,linden-spotkanie-pary-prezydenckiej-z-polonia.html

26 i 27 sierpnia 2021 roku (czwartek i piątek) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda złoży wizytę oficjalną w Republice Mołdawii. W programie prasowym wizyty odnajdziemy m.in.:

Piątek, 27 sierpnia br. / Kiszyniów:

- Spacer Prezydenta RP Andrzeja Dudy ulicą Lecha Kaczyńskiego;
- Złożenie wieńca przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę pod tablicą pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ofiar katastrofy smoleńskiej (ulica Lecha Kaczyńskiego);
- Wizyta Prezydenta RP w Bibliotece im. Adama Mickiewicza (ulica Lecha Kaczyńskiego).

Spotkanie Prezydenta RP z Polakami mieszkającymi w Republice Mołdawii i przedstawicielami lokalnych środowisk opiniotwórczych, artystycznych, naukowych i biznesowych oraz ceremonia wręczenia odznaczeń (Ambasada RP w Kiszyniowie), gdzie przewidziano wystąpienie Prezydenta RP.

22 i 24 sierpnia 2021 roku (od niedzieli do wtorku) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda weźmie udział w Szczycie Platformy Krymskiej oraz obchodach Dnia Niepodległości Ukrainy w Kijowie. W programie prasowym wizyty odnajdujemy m.in.:

Poniedziałek, 23 sierpnia br. / Kijów:

- Spotkanie Prezydenta RP z Polakami mieszkającymi na Ukrainie, członkami Zarządu Międzynarodowego Stowarzyszenia Przedsiębiorców Polskich na Ukrainie (Ambasada RP w Kijowie). Wystąpienie Prezydenta RP.

Radio Maryja

Centralna władza podjęła decyzję, już są rozmowy o tym, że w naszych Dziewieniszkach mają rozmieścić 500 uchodźców ekonomicznych. Mieszkańcy przede wszystkim obawiają się, że zmieni się skład zarówno narodowościowy, jak i wyznaniowy.

My nie wiemy, kto dotarł do nas – być może to tylko uchodźcy, którzy uciekają od śmierci, ale czasami są też różni podejrzani ludzie. Miejscowa ludność jest bardzo zaniepokojona – mówiła Renata Cytacka, radna miasta Wilna, prezes Forum Rodziców Szkół Polskich Rejonu Solecznickiego, w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

W poniedziałek w Dziewieniszkach doszło do spotkania miejscowej ludności z posłanką na Sejm RP Anną Marią Siarkowską, z posłem na Sejm RL Czesławem Olszewskim oraz posłem do Parlamentu Europejskiego Waldemarem Tomaszewskim. Spotkanie dotyczyło bulwersującej próby konserwatywno-liberalnej koalicji o umiejscowieniu ośrodka dla islamskich migrantów ekonomicznych w centrum miasteczka.

– Centralna władza podjęła decyzję, już są rozmowy o tym, że w naszych Dziewieniszkach mają rozmieścić 500 uchodźców ekonomicznych. Mieszkańcy przede wszystkim obawiają się, że zmieni się skład zarówno narodowościowy, jak i wyznaniowy. W miasteczku, w którym mieszka w tej chwili 500 osób, dokolportować jeszcze 500 osób – a mowa tylko o samych uchodźcach, którzy teraz przedostają się przez granicę litewsko-białoruską. My nie wiemy, kto dotarł do nas – być może to tylko uchodźcy, którzy uciekają od śmierci, ale czasami są też różni podejrzani ludzie. Miejscowa ludność jest bardzo zaniepokojona. Było już kilka protestów, bodajże trzy w samym miasteczku Dziewieniszki, były protesty przez Ministerstwem Spraw Wewnętrznych – podkreśliła Renata Cytacka.

Mieszkańcy zaniepokojeni są faktem licznej obecności w swoim środowisku osób wyznania muzułmańskiego.

– To są przede wszystkim islamiści. Dla nas to jest nietypowa sytuacja, ponieważ w miejscowości Dziewieniszki praktycznie w 100 proc. mieszkają katolicy. Ta obawa jest bardzo uzasadniona. Nikt nie chce słuchać, nikt nie chce rozmawiać z miejscowymi władzami – akcentowała gość „Aktualności dnia”.

Dziewieniszki to bardzo newralgiczne miejsce na terytorium Litwy – wskazała radna miasta Wilna.

– To taki malutki wyrostek na Litwie, gdzie znajdują się Dziewieniszki. Tam mamy zwężenie, praktycznie 2 km – to jest też niebezpieczne pod względem geopolitycznym, bo nie wiemy, jakie pomysły mogą jeszcze przyjść do głowy np. prezydentowi Łukaszence – zaznaczyła.

Działania w obronie mieszkańców Dziewieniszek podjął m.in. Waldemar Tomaszewski, przewodniczący Związku Polaków na Litwie.

– Pan Waldemar Tomaszewski już przeprowadził konsultacje. On jest także wiceprezesem komisji ds. Białorusi w Unii Europejskiej, bo jest europosłem. Przeprowadzał konsultacje, również rozmowę telefoniczną z przedstawicielami władz w Polsce, aby w ramach solidarności poprzeć nasze działanie i obronić społeczność polską, która co rusz jest zagrożona w ramach państwa litewskiego. Nie chcemy, aby nasz skład narodowościowy, naszą wiarę katolicką rozbijano w taki sposób, bez naszej zgody, nie próbując rozmawiać, nie próbując dyskutować z mieszkańcami, którzy mieszkają tam od wieków. To jest bardzo przykre, że władza centralna poprzez swoje działanie – czasami nieadekwatne do sytuacji – konsekwencje przerzuca na nas, na polskie rejony na Litwie – powiedziała prezes Forum Rodziców Szkół Polskich Rejonu Solecznickiego.

Przedstawiciele władz przekonują, że próba ulokowania migrantów ekonomicznych w Dziewieniszkach wynika z faktu, iż w tej miejscowości znajduje się bursa, niewykorzystywana w 100 procentach.

– Jedyną racją jest to, że na terytorium Dziewieniszek znajduje się była szkoła techniczna i jest bursa. W tej chwili szkoła podlega ministerstwu oświaty. To jedyne lokum, które w 100 proc. nie jest wykorzystane, ale to też się nie sprawdza, ponieważ ta szkoła jest praktycznie vis a vis szkoły polskiej, w pobliżu jest Kościół katolicki. Nie ma możliwości żadnej sensownej ochrony albo oddzielania od reszty mieszkańców. (…) Argumentacja władz, że tylko ta szkoła nie jest w 100 proc. teraz zajęta przez studentów, nie jest trafiona, ponieważ takich szkół na terytorium Litwy jest naprawdę bardzo dużo – zauważyła Renata Cytacka.

Całą rozmowę z Renatą Cytacką w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać tutaj:
https://www.radiomaryja.pl/multimedia/wladze-litewskie-chca-ulokowac-500-uchodzcow-ekonomicznych-we-wsi-dzwiniszki

Tekst i zdjęcie za: https://www.radiomaryja.pl/informacje/tylko-u-nas-r-cytacka-o-sytuacji-w-litewskich-dziewieniszkach-wladza-centralna-chce-tu-rozmiescic-500-uchodzcow-ekonomicznych-nie-chcemy-aby-nasz-sklad-narodowosciowy-nasza-wiare-katolicka-rozb

„Jakub Vaugon – dziewiętnastolatek z polsko-francuskiej rodziny mieszkającej w Paryżu. W 2017 roku na lekcji historii we francuskim gimnazjum zaprotestował przeciwko stwierdzeniu zawartemu w podręczniku, mówiącemu o tym, że Polacy w obozie zagłady w Treblince pomagali Niemcom w ludobójstwie Żydów i więźniów innych narodowości” - podaje na swoim Facebooku Muzeum Powstania Warszawskiego.

Okazuje się, że Polakowi udało się postawić na swoim i wywalczyć sprostowanie oraz przeprosiny od wydawcy publikacji.

Mimo braku przychylności ze strony szkoły Jakub, przy wsparciu rodziców, wywalczył sprostowanie i przeprosiny od wydawcy publikacji, w której znalazły się nieprawdziwe informacje — informuje Muzeum Powstania Warszawskiego.

Jakub był jednym z nominowanych w IX edycji Nagrody im. Jana Rodowicza „Anody”. Jeśli znasz ludzi, którzy tak jak on dokonują niezwykłych rzeczy dla innych, zgłoś ich do X edycji Nagrody — czytamy na FB Muzeum PW.

Tekst i zdjęcie: https://wpolityce.pl/historia/553733-polak-wywalczyl-sprostowanie-we-francuskim-podreczniku

Radio Maryja

W poniedziałek, 19 lipca, w Dziewieniszkach doszło do spotkania miejscowej ludności z posłanką na Sejm RP Anną Marią Siarkowską, z posłem na Sejm RL Czesławem Olszewskim oraz posłem do Parlamentu Europejskiego Waldemarem Tomaszewskim.

Spotkanie dotyczyło bulwersującej próby konserwatywno-liberalnej koalicji o umiejscowieniu ośrodka dla około tysiąca islamskich migrantów ekonomicznych w centrum miasteczka. Przypominamy, że 16 lipca na nadzwyczajnej sesji Rady Samorządu Rejonu Solecznickiego radni jednogłośnie opowiedzieli się przeciwko utworzeniu ośrodka dla islamskich migrantów ekonomicznych w Dziewieniszkach. Mimo tego minister Arvydas Anušauskas, całkowicie ignorując decyzję Rady oraz zdanie mieszkańców, próbuje prowokacyjnie narzucić swoją wolę.

Uzasadnione obawy mieszkańców

Licznie zebranych mieszkańców Dziewieniszek oraz okolic zatroskanych zaistniałą sytuacją powitała starosta gminy Czesława Marcinkiewicz. „Tak jak wczoraj zapowiadaliśmy, nasze kolejne spotkanie jest po to, by jeszcze raz wspólnie dzielić się naszą troską, naszym niepokojem, naszą biedą, która przyszła do nas niespodziewanie. Tutaj mają przyjść mieszkać ludzie, ale ludzie nam nieznajomi, ludzie nie wiadomo jakiego pochodzenia, nie wiadomo z jakich krajów, którzy przyszli tutaj nie wiadomo z jakim celem. Ma ich być o wiele więcej niż nas. Mają mieszkać obok naszych szkół, obok naszych domów” – wyraziła obawy mieszkańców starosta Dziewieniszek. „Nikt nie daje nam odpowiedzi. Nie mamy żadnych informacji z rządu. Kiedy? Kto? Jak? Dlaczego? Dlatego próbujemy swoimi własnymi siłami walczyć o nasze prawa” – dodała starosta, ubolewając nad totalnym ignorowaniem woli mieszkańców przez konserwatywno-liberalny rząd. Czesława Marcinkiewicz przypomniała także, że w kwestii migrantów odbyło się spotkanie mieszkańców, w którym uczestniczył mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz oraz posłanka na Sejm RL Beata Pietkiewicz, a także spotkanie z mediami. W niedzielę powołano także komitet samoobrony, którego członkowie pikietowali w poniedziałek przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych.

Najważniejsza jest solidarność Polaków na całym świecie i determinacja miejscowej ludności

Starosta Dziewieniszek przywitała przybyłego na spotkanie europosła Waldemara Tomaszewskiego: „Dzisiaj spotykamy człowieka, który jest z nami na dobre i na złe od wielu lat. Serdecznie witamy posła do Parlamentu Europejskiego, prezesa Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin i Związku Polaków na Litwie”. Waldemar Tomaszewski przedstawił wszystkim zgromadzonym osoby, które przybyły na spotkanie, by wesprzeć i pomóc mieszkańcom w ich walce: posłankę na Sejm RP Annę Marię Siarkowską oraz posła do PE VI kadencji dr. Bogusława Rogalskiego, posła na Sejm RL Czesława Olszewskiego, radnego rejonu wileńskiego Edmunda Szota, radnego rejonu solecznickiego Jarosława Wojciechowicza oraz księdza Ryszarda Halwę, wydawcę portalu prawy.pl. „Będziemy starali się wciągnąć w tę pomoc jeszcze większe rzesze naszych sympatyków, a mamy ich sporo” – zapewnił prezes AWPL-ZChR i ZPL oraz poinformował zebranych, że w rozmowie telefonicznej szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk, zapewnił go, iż dziś odbędzie rozmowę z premierem Polski Mateuszem Morawieckim, który z kolei ma odbyć rozmowę z premier Litwy. Europoseł podkreślił, że należy zrobić wszystko, by decyzje, które zapadły zostały zmienione, gdyż „jest to zorganizowana akcja po obu stronach granicy litewsko-białoruskiej, to jest polityka. Obecne władze landsbergistowskie robią wszystko, by przy tej okazji tutaj nam na Wileńszczyźnie zaszkodzić”. Pogratulował założenia samoobrony, gdyż, jak podkreślił, bardzo istotna jest determinacja miejscowej ludności. Zaznaczył też, że to nie jest problemem jedynie Dziewieniszek czy rejonu solecznickiego, ale całej Wileńszczyzny. Podkreślił też wagę solidarności wszystkich Polaków, których mieszka na świecie 60 milionów – 40 milionów w Polsce, 20 poza granicami Macierzy. Przypomniał, że wcześniej niejednokrotnie były organizowane pełne determinacji akcje jak np. te w latach 2011-2015 w obronie polskiego szkolnictwa, „ale udało się to zrobić w jedności, kiedy cała Wileńszczyzna i rząd Polski stanęły murem i ja myślę, że nie inaczej będzie i tym razem”, choć, jak zaznaczył, będzie to trudna i żmudna batalia, której nie da się załatwić jednym spotkaniem. „Bardzo wyraźnie chcę Was zapewnić, że przyłożymy maksimum wysiłku, żeby Was obronić i nie może być mowy o żadnej kalkulacji: uda się czy nie uda? Na to bezprawie nigdy nie będzie zgody – ani dzisiaj, ani jutro, ani za miesiąc. Będziemy o Wasze słuszne prawa walczyli tak jak walczyliśmy o szkoły, nawet 5 lat walczyliśmy, ale wygraliśmy” – podkreślił lider polskiej społeczności na Litwie Waldemar Tomaszewski.

„Polska Was nie zostawi”

Następnie głos zabrała posłanka na Sejm RP Anna Maria Siarkowska, która zwracając się do mieszkańców zdeterminowanych, by bronić swojej miejscowości, zaznaczyła, że Polska udzielając pomocy Litwie w związku z kryzysem migracyjnym, nie miała pojęcia, że migranci mają być ulokowani na terenach zwarcie zamieszkałych przez polską mniejszość narodową. „Tego rodzaju decyzja może bardzo mocno zdestabilizować życie w tym miejscu, zdezorganizować je i uniemożliwić normalne funkcjonowanie” – mówiła. Posłanka wyraziła też zrozumienie do niepokoju mieszkańców Dziewieniszek: „Rozumiem Państwa obawy, sama jestem mamą 4 dzieci i wiem, że Państwo się o swoje dzieci martwią, martwią się o ich przyszłość”. Siarkowska zapewniła, że „Polska Państwa nie zostawi, my się o Państwa upomnimy”. Posłanka powiedziała też, że rozmawiała już w polskimi władzami, informowała o zaistniałej sytuacji i wyraziła przekonanie, że władze odpowiednio zareagują. Zobowiązała się również do informowania w Macierzy o sytuacji Rodaków na Wileńszczyźnie.

Zdecydowane wsparcie posłów z ramienia AWPL-ZChR

Poseł na Sejm RL Czesław Olszewski na wstępie wyraził uznanie dla mieszkańców Dziewieniszek i okolicznych miejscowości, że nie są obojętni wobec zaistniałej sytuacji, że zrezygnowali ze swoich spraw osobistych i pojawili się na tym spotkaniu. Zapewnił też o wsparciu ze strony wszystkich posłów z ramienia AWPL-ZChR. „Czesław Olszewski, Beata Pietkiewicz i Rita Tamašunienė, będziemy o tym głośno mówić i mówimy. Ostatnio napisaliśmy list do prezydenta, niech tak zareaguje jak powinien prezydent zareagować, gdyż na tej Ziemi rzeczywiście dzieje się nie najlepiej” – mówił. „Mimo sił jakie działają przeciwko nam, pójdziemy do przodu” – dodał. „Musi być dyskusja z nami, władzą miejscową, z ludem i wtedy wszystko będzie dobrze. To naród decyduje” – zaakcentował. Zdaniem Czesława Olszewskiego, skoro władzę na Litwie mają partie konserwatywne i liberalne, to merowie tych ugrupowań powinni w swoich samorządach rozlokować migrantów.

Mniejszości narodowe powinny być pod szczególną ochroną

Bogusław Rogalski, poseł do PE VI kadencji, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin zapewnił o swoim wsparciu i potwierdził, że sytuacja jest trudna i niebezpieczna, gdyż od lat pracuje w Parlamencie Europejskim i widzi do czego niekontrolowane lokowaniem migrantów doprowadziło w takich krajach jak Grecja czy Niemcy. „To są ludzie, którzy nie uciekają od konfliktów zbrojnych, to są ludzie, którzy mają nieść ich kulturę, islamską, obcą, na teren Europy i na to zgody być nie może” – zaznaczył. Bogusław Rogalski, który od lat jest w PE doradcą zajmującym się polityką wschodnią, doradza także grupie europarlamentarnej ds. relacji z Białorusią szczególną uwagę zwrócił na prawa mniejszości narodowych. „Jako wspólnota macie prawo upominać się o bezpieczeństwo swoje, swoich rodzin, swojej Ziemi i swojej miejscowości. Nikt nie może Wam narzucić siłą rozwiązań, których Wy tutaj nie akceptujecie, bo jest to niezgodne z prawem międzynarodowym, a zwłaszcza z Konwencją Ramową Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych, która mówi wprost, że tereny, na których mieszka mniejszość narodowa w sposób zwarty, muszą być traktowane w sposób wyjątkowy, a ludność tam mieszkająca musi podlegać specjalnej ochronie. Nie może być tak jak tutaj, w Dziewieniszkach, że przybędzie ponad dwukrotnie więcej nachodźców muzułmańskich niż jest mieszkańców, bo to zdestabilizuje lokalną wspólnotę, to zagrozi Waszemu bezpieczeństwu” – podkreślił. Dr Rogalski zapewnił, że jako doradca w PE, zrobi wszystko, aby tę kwestię nagłośnić, poinformuje wszystkich europosłów o sytuacji na Wileńszczyźnie i dyskryminujących działaniach litewskiego rządu niezgodnych z ochroną mniejszości narodowych.

Rolnicy z rejonu solecznickiego gotowi walczyć o wspólną sprawę nawet blokując drogi

Radny rejonu solecznickiego z ramienia AWPL-ZChR Jarosław Wojciechowicz zapewnił o wsparciu ze strony rejonowych rolników, którzy gotowi są pełnić dyżury i organizować blokady na drogach, tak by nie dopuścić do przewożenia migrantów na teren Dziewieniszek. „Rozmawiałem z rolnikami z Kamionki, z Ejszyszek, z Solecznik. Mamy potężne ciągniki, mamy dobre samochody, jeżeli potrzebne będą jakieś dyżury, trzeba to organizować i już to trzeba robić, trzeba blokować” – podkreślił determinację mieszkańców całego rejonu w obronie dziewieniszczan. Ksiądz Ryszard Halwa udzielił wszystkim zebranym błogosławieństwa „na tę walkę o dobro, o prawdę, o Wasze rodziny, żeby były spokojne, o Wasze dzieci”. Ksiądz Halwa zadeklarował również chęć pomocy mieszkańcom Dziewieniszek. „Choć nie możemy się tutaj z Wami do tego protestu przyłączyć, będziemy to robić w Polsce” – zadeklarował, a następnie w geście solidarności z Rodakami na Litwie ucałował Ziemię Wileńszczyzny. Po spotkaniu uczestnicy udali się w miejsce, gdzie władze centralne nie zważając na protesty mieszkańców chcą ulokować migrantów, a następnie spotkali się w Solecznikach z merem rejonu, z którym omówili bieżącą sytuację.

Tekst i zdjęcie za: https://www.radiomaryja.pl/informacje/poslowie-litwy-polski-i-parlamentu-europejskiego-w-obronie-mieszkancow-dziewieniszek