Przeskocz do treści

Co jedli Maria i Józef, wędrując z Nazaretu do Betlejem?

slawabednarczykSława Bednarczyk

Gorący etap kulinarnych zakupów i prac na wieczerzę wigilijną nie sprzyja refleksji w kwestii odżywiania małżonków Marii i Józefa, syna Jakuba. Kogo dziś obchodzi odżywianie dwa tysiące siedem lat temu, albo coś koło tego, prawda ? Tymczasem warto o ich diecie co nieco wiedzieć i pozazdrościć, bowiem standard odżywczy to "najwyższa półka" choć dla współczesnego człowieka, zwłaszcza emeryta - niestety za droga. W tamtych czasach była to dieta raczej dla ubogich. Co jedli Maria i Józef, wędrując z Nazaretu do Betlejem? ... Możemy sobie wyobrazić na podstawie dzisiejszej kuchni Bliskiego Wschodu i archeologicznych danych o dostępnych produktach.

bozenarodzenie2012Decyzja podróży z Nazaretu do Betlejem - trudna i pośpieszna z uwagi na stan błogosławiony młodej żony Marii, była ciężka. Przed nimi - około stu pięćdziesięciu kilometrów drogi. Nawet jeśli mieli jucznego osła, to mogli zabrać jedynie najpotrzebniejsze rzeczy, trochę jedzenia i zapas wody (szli przez pustynię) owoce suszone, migdały, orzechy, bo zajmują mało miejsca i dobrze się przechowują, również są bombą energetyczną. Zmielone suszone figi gotowane w miodzie ze zmielonymi migdałami po ostudzeniu dają się dobrze ugnieść i w formie placka wygodnie spakować. Batony z suszonych moreli namoczone w wodzie karmią... i gaszą pragnienie.

Jeżeli Maria wzięła soczewicę, oliwę, cebulę i czosnek - a pewnie wzięła - to dziki tymianek mogła znaleźć po drodze i mieli na kolację gotowaną zupę, gorącą - esencjonalną - może taką, za jaką Ezaw oddał Jakubowi przywileje pierworództwa w biblijnej przypowieści. Dostępne dla niezamożnych podróżnych było również ziarno jęczmienia i orkiszu. Zagęszczano nim zupy, przerabiano na placki, rozgotowywano na kleik. Gorąca kasza z bakaliami zjedzona na śniadanie dawała siłę na cały dzień. Nie jadano wtedy częściej jak dwa razy dziennie.

20141226w1Znalezienie noclegu w zatłoczonym Betlejem okazało się niemożliwe. Gospody zresztą oferowały jedynie miejsce na podłodze we wspólnym pomieszczeniu lub na otoczonym murem podwórzu, koło zwierząt. Dla Marii byłoby to krępujące. Gdy znaleźli pustą grotę w odosobnieniu, tam się schronili. Maria już posiadała wiedzę o rodzeniu, bo kilka miesięcy wcześniej towarzyszyła przy narodzinach swego kuzyna Jana, syna Elżbiety. W nocy pojawiło się dziecko - syn. Józef był z nią, pomocny i opiekuńczy. Dzieciątko zasnęło cichutko i bezpiecznie, wtedy do zmęczonej mamy zapewne docierał głód (Szopka Bożonarodzeniowa Anno Domini 2014 w Archikatedrze Wawelskiej, fot. p. Mirosław Boruta).

Pasterze, którzy paśli na pobliskich stepach stada bydła i owiec, może przynieśli w darze mleko i ser podpuszczkowy, warzony z cielęcych żołądków, i ser z odsączonego jogurtu. Pasujące do niego zioła, jak mięta, mniszek i lubczyk - można było zbierać dziko rosnące (byłam na pustyni chorwackiej i widziałam też rosnące naturalnie zioła). Sól była powszechnie używana, prócz niej - kmin i czarnuszka. Pachnącymi ziarnami doprawiano chleb a nieduże placki wypiekano nie tylko w piecach, ale również na kamieniach rozgrzanych w ognisku.

bozenarodzenie2013Może tym razem piekł go Józef (była to praca kobiet), bo przecież nie zostawił żony i nie pobiegł do sklepu po bułki. Kawałki chleba były wygodnym narzędziem do nabierania gęstych sosów i kremów np. dziś znanego humusu, kremu z roztartych ziaren ugotowanej ciecieżycy, doprawionego sezamową pastą tahinii kremu z oliwek - tapenady.

RODZINA po jakimś czasie - zdolna do podróży - wróciła do Betlejem i zamieszkała w wynajętym domu. Tam świętowano uroczystości, którym zazwyczaj towarzyszyły dania mięsne i wino. Dzieciątko obrzezano - Symeon był rozradowany, że ujrzał na własne oczy głoszonego przez proroctwa - Zbawiciela - i nadano dziecku imię JEZUS - Emanuel - BÓG Z NAMI.

A ja na własne oczy widziałam tę pustynną trasę Maryi i Józefa z okazji wspaniałej pielgrzymki do Ziemi Świętej parę lat temu, jak też rosnące na pustkowiu kępki roślinek- w tym zioła. Odczułam także upał za dnia a od wieczora i w noc zimno. Błogosławionych Świąt!