Przeskocz do treści

Czy jeszcze siostra, czy już aktywistka Gramick?

Anna Dąbrowska*

Kampania Przeciw Homofobii pieje z zachwytu. Powodem owego zachłyśnięcia szczęściem jest oczywiście cykl spotkań z siostrą Jeannine Gramick. Działająca w USA zakonnica, podobno polskiego pochodzenia, będzie wykładała Polakom swoją „homo-teologię”.

Wbrew krytyce watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, łamiąc zakaz swego biskupa, owładnięta obsesją ideologii LGBT zakonnica, odbędzie swego rodzaju mini-tournée po naszym kraju, by pod bałamutnym hasłem „W zgodzie z sumieniem” owe sumienia gwałcić.

Spotkałam w swoim życiu setki osób konsekrowanych. Większość z nich, pytana o to, czym jest życie zakonne, wskazywała na zachwyt Chrystusem, trwanie przy Ewangelii, Dekalogu, wierność Kościołowi. Właśnie w takim duchu służą Bogu i ludziom.

20161123adksdSiostra Jeannine Gramick (fot. YouTube) od lat działa wbrew tym zasadom. Mówienie, że „od 40 lat działa na rzecz przyjęcia osób LGBT we wspólnocie katolickich wiernych” jest czystą manipulacją. Nikt nie może nikogo ze wspólnoty katolickiej wykluczać. Podobnie, jak nikt nie ma prawa zabronić niewierzącemu wejść do kościoła, czy uczestniczyć we Mszy Świętej, jeśli zachowuje elementarne zasady kultury. To kwestia sumienia każdego człowieka, bo to on sam, może się wykluczyć, jeśli trwa w grzechu, odrzuca Ewangelię. Pomoc drugiemu nie polega na oswajaniu jego bliźnich z jego grzechem a na wsparciu przy schodzeniu ze ścieżki grzechu na drogę wyzwolenia, by mógł on skorzystać z Bożego Miłosierdzia. Wydaje się, że 74-letnia, pogubiona siostra Gramick zrezygnowała z Ewangelii na rzecz tęczowej ideologii.

Osoba konsekrowana ślubuje posłuszeństwo. Jeśli więc nie waha się złamać danego przyrzeczenia, pomijając konsekwencje uwarunkowane regulaminem kościelnym, przestaje też być wiarygodna. Uczciwiej byłoby, gdyby odeszła ze zgromadzenia i robiła, co robi, pod swym własnym szyldem. Skoro jest inaczej, warto pomyśleć nad tym, dlaczego tak jest. Dlaczego z grzechu usiłuje się zrobić cnotę?

* Autorka jest prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Za: http://warszawskagazeta.pl/felietony/anna-dabrowski/item/4344-czy-jeszcze-siostra-czy-juz-aktywistka-gramick