Przeskocz do treści

Domagam się reasumpcji głosowania!

adamzyzmanAdam Zyzman

Dla wszystkich trzeźwych obserwatorów polskiej sceny politycznej jest jasne, że piątkowa awantura w Sejmie sprowokowana przez opozycję miała na celu niedopuszczenie do przegłosowania ustawy dezubekizacyjnej. Niestety, strona rządowa, a raczej Marszałek Sejmu, dała się sprowokować na tyle, że pozwoliło to opozycji uzyskać maksimum tego, co w tej sytuacji mogła uzyskać. Największym bowiem jej sukcesem jest nie uczestniczenie w głosowaniu nad tą ustawą. W ten sposób posłowie opozycji nie narazili się wyborcom z obu stron, bo ani tym milionom otrzymującym głodowe emerytury w porównaniu z emeryturami SB-ckimi, ani też byłym SB-om i ich rodzinom, choć ludzka uczciwość wymagała, by głosowali za obniżeniem uposażeń emerytalnych, tych, którzy kiedyś ich prześladowali. Proszę sobie wyobrazić ulgę takiego Grzegorza Schetyny, który jako były działacz NZS-u nie musiał podnosić ręki za ograniczeniem emerytur tych, którzy go kiedyś pałowali, a jako przywódca partii utworzonej z inicjatywy środowisk tajnych służb, nie musiał przeciwko temu protestować!

Marszałek Kuchciński przenosząc obrady do innej Sali nie tylko dał komfort nie decydowania takim, jak Schetyna, ale jeszcze dał pretekst do podnoszenia przez nich argumentu o niekonstytucyjności tej ustawy i dyskusja na temat tych wątpliwości będzie się ciągnąć przez następne miesiące. Tym bardziej, że opozycja zawsze znajdzie usłużnych profesorów prawa, którzy znajdą podstawy prawne do takiej interpretacji, a jeśli nie znajdą, to je sprokurują!

Dlatego proponuję powtórzenie tego głosowania jeszcze w najbliższych dniach, ale w formie reasumpcji tamtego głosowania, czyli bez konieczności wznawiania dyskusji nad projektem ustawy, ale za to na sali plenarnej Sejmu i w obecności na sali przedstawicieli opozycji, by zmusić ich do ujawnienia tym głosowaniem swojego stosunku do problemu emerytur SB-eckich. Niech staną przed dylematem, czy bronić dochodów SB-ów, swych dysponentów, i narazić się większości społeczeństwa, które skazane jest na głodowe emerytury, często znacznie niższe od tych, jakie i tak się oferuje tym, którzy gnębili Polaków w ich własnym kraju. Czy też zachować się uczciwie, ale tym samym narazić się środowisku SB-ów i spodziewać się rozpadu swych ugrupowań w wyniku cofnięcia parasola ochronnego nad swoimi ugrupowaniami! Dyscyplina partyjna i tak gwarantuje pozytywny wynik ponownego głosowania, a przy okazji będzie to piękny ukłon w stronę opozycji, by ta mogła brać udział w głosowaniu i wytrącenie im z ręki argumentu o niekonstytucyjności!