Tragiczne wydarzenia mające miejsce podczas krakowskich Juwenaliów ukazują obecny stan polskiej świadomości i bezpieczeństwa. Jeszcze kilka lat temu można było iść na tę imprezę samemu. Prawdopodobieństwo, że coś złego się stanie było praktycznie równe zeru.
Dziś jest całkiem inaczej. Rozmawiałem ze znajomym sklepikarzem. Mówił, że najgorzej jest w dniu pochodu studentów z Miasteczka AGH na Rynek Główny. Wielu z nich jest pijanych (a to okolice południa) wielu zachowuje sie w sklepie po chamsku. Status przyszłego inteligenta jako osoby kulturalnej już dawno przepadł. Po Internecie krąży filmik o tym jak studenci na wspomnianym Miasteczku przewracają przenośną toaletę. Z osobą w środku. Pomysł na miarę przyszłych magistrów. Poziom... zerowy.
Nie wiemy do końca co było przyczyną dramatu podczas tegorocznych Juwenaliów. Jedna osoba nadal walczy o życie. Ciekaw jestem jakie kary otrzymają sprawcy? Polski system prawny jest niewydolny dlatego, że jest zbyt liberalny. Kara ma nie tylko stanowić konsekwencję czynu, ale również ma odstraszać kolejnego potencjalnego przestępcę. Jak jest w naszym kraju widzimy. Gdyby było inaczej, gdyby prawo było mniej łagodne najprawdopodobniej nie doszłoby do juwenaliowej tragedii. I do wielu innych dramatów.