Przeskocz do treści

Na babski rozum

Anna Maria Kowalska

Ostatnio wyjątkowo nachalnie zachęca się ludzi do otwierania nowych firm i uruchamiania działalności gospodarczej. Nie wiadomo tylko, co zrobimy ze starymi, które jeszcze wprawdzie na rynku trwają, ale lada chwila ogłoszą upadłość.

Mnożą się też agencje doradcze, pisze się multum samouczków biznesowych…Ich tony zalegają w księgarniach. A przecież każde dziecko wie, że tak porady specjalistyczne w tym zakresie, jak edycja tych książek to kolejna strata czasu i pieniędzy. Gdyby którakolwiek z nich mogła zadziałać jak lekarstwo na kryzys – nie mielibyśmy dziś tak gigantycznego bezrobocia.

Wedle doniesień agencyjnych – uratowano znak towarowy i nazwę Wydawnictwa „Ossolineum”. A co z ratowaniem miejsc pracy wspaniałych, znakomicie wykwalifikowanych Osób, zatrudnionych w Wydawnictwie do momentu likwidacji? Czy zostały dla Nich przygotowane jakieś etaty zastępcze, czy też klepią biedę po polsku, czyli na własny koszt? A może, podobnie jak nauczycielom, proponuje się im pracę w charakterze operatorów koparek na planowanych budowach dróg szybkiego ruchu?

Dodaj komentarz