Przeskocz do treści

Obowiązki chrześcijanina nie tylko w trakcie trwania konklawe

leszeksmagowiczLeszek Smagowicz

Trwające właśnie konklawe jest idealnym czasem aby powiedzieć jakie są obowiązki  każdego  chrześcijanina, dzisiejszej doby. Odpowiadając na to pytanie należy wziąć kilka istotnych rzeczy po uwagę.

Niezmiernie ważnie i trafnie trzeba ocenić co oznacza ta „dzisiejsza doba”. Włączając radio, przełączając telewizor, klikając myszką, przeglądając brukowce od lewa do środka bezwzględnie atakuje nas „kultura” genderu. Ta, nie całkiem nowa, metoda ogłupienia „wolnościowymi’ hasłami, spycha naszą tysiącletnią kulturę do narożnika. W tym europejskim ringu musimy podnieść obie rękawice do góry by stworzyć swoistą gardę, zdołającą przetrwać tę nawałnicę ciosów, dochodzących z każdej strony.

Co więc powinno się robić?

Oczywiście bez względu na wiek, płeć, status życiowy należy ponad wszystko przestrzegać Dekalogu. Gdy ten pełen miłości i etyki kanon, będzie nam towarzyszył każdego dnia, pozostałe myśli i postanowienia łatwiej przekujemy w czyny.

O czym nie wolno zapomnieć w tej chwili dziejów?

Przede wszystkim nie można zapomnieć właśnie, że żyjemy w jakiś czasach, jakimś konkretnym momencie na osi historii. Potrzeba sobie uświadomić, że historia się nie skończyła ani po II wojnie światowej, ani po epoce Solidarności, ani tym bardziej dziś, gdy jesteśmy świadkami powoływania następcę Piotra Apostoła. Odwołując się do historii Polski, kategorycznie nie można zapomnieć, co wiara naszych ojców znaczyła dla ich pokoleń. Jakimi dzięki niej, kierowali się wartościami? Co dzięki sile z niej wynikającej mogli robić dla naszej Ojczyzny i dla kolejnych pokoleń?

No, ale co właściwie powinno się robić?

Zacznę od najstarszego pokolenia. Państwo muszą robić swoje, uczęszczać tam gdzie uczęszczacie, pomagać swoim dzieciom wychowywać wasze wnuczęta w duchu chrześcijańskiej etyki i wspierać się nawzajem. Czyniąc to wszystko, a równocześnie nie zapominając o nastawianiu drugiego policzka, staniecie się w prostej linii kontynuatorami pielęgnacji naszej kultury w naszych polskich domach.

Od nas osób w kwiecie wieku zależy najwięcej. To właśnie my musimy godnie z podniesioną głową najwięcej działać. Dawać przykład w pracy, w domu, na przystanku, na wakacjach, na co dzień. Jednocześnie musimy reagować na zło, zewsząd nas otaczające. Niechybnie nie unikniemy sporów, zwłaszcza z chamstwem i pogardą. I tu też należy wyjść obronną ręką, ale przenigdy nie można odpowiadać tym samym. Nie ominiemy  niegodziwości nawet wśród swoich. Zgodnie z nauką Chrystusową mamy obowiązek przeciwstawić się wszelakiej nikczemności. Nawet albo zwłaszcza gdy nosi sutannę.

Co najmłodsi mogą zdziałać? Wy musicie nad wszystko nauczyć się szanować starsze pokolenia. Zarówno od święta jak i na co dzień pielęgnować pamięć o wielkich Polakach. Każdego dnia brać przykład z ludzi honoru i sumienia. I nauczyć się rozróżniać, w czasach dominującego konformizmu i oportunizmu, dobro od zła. Najważniejszą rzeczą jest nabycie zdolności nie oddawania czci „złotym cielcom”, a jest ich dziś tak wiele. Wszystkie, prędzej czy później, sprowadzają się do jednego słowa: „mamona”

To naprawdę ciężkie zadanie stoi przed nami wszystkimi. I po mimo szalonego ataku ośmieszania wiary, Kościoła i samych wierzących musimy stanąć na wysokości zadania. Bazując na fundamencie Ewangelii i mając w tak pięknych dziejach, tylu znakomitych przodków, mamy skąd czerpać wzorce.

Oczywiście w tym pamflecie, poświęconym ochronie naszego kręgosłupa moralnego, jakim jest wiara chrystusowa, prześwita cel nadrzędny. Jest nim dobro naszej Ojczyzny. Nie unikniemy przez to w życiu codziennym konfrontacji dotyczącej naszych upodobań politycznych. I tu jest, rzecz najtrudniejsza. I tylko prawda, może to zmienić, walka o prawdę i walka o krzyż.

Niech słowa włoskiego historyka Marco Patricelliego, ilustrujące dzieje polskiego bohatera, jednego z Żołnierzy Wyklętych, rotmistrza Witolda Pileckiego przyświecają nam wszystkim. Opisując jednego z sześciu najodważniejszych ludzi na świecie, z całego okresu II Wojny Światowej, mówił o nim, iż nie miał w sobie grama nienawiści! Na końcu dodał „Zaproście mnie do Polski, bo jak słyszę Polska to dostaję skrzydeł”.

Młody polski raper Tadek skomentował to tak „Jakby te czterdzieści milionów ludzi, co mają w dowodzie wpisane obywatelstwo polskie, usłyszało te słowa i je zrozumiało, to moglibyśmy stworzyć coś pięknego!”.

Wszystkim którzy zrozumieli, serdecznie polecam 40 minut z przemówienia wygłoszonego po Mszy Świętej w dniu 29 września 2012 na Placu Trzech Krzyży. Są to słowa O. Rydzyka przed samym marszem w obronie TV TRWAM. Ci co nie byli, niech posłuchają tzw. "mowy nienawiści" na własne uszy. Tym, którzy nie wierzą też polecam. W 10 minucie nagrania są słowa skierowane do nich, do nie wierzących ale jednak patriotów! Tacy też są!
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ipRsnAryoB8

Dodaj komentarz