Przeskocz do treści

Prawda w oczy kole?

Anna Maria Kowalska

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. W domach trwają już przygotowania. Dzieci i młodzież codziennie starają się zwyczajowo uczestniczyć we Mszy Świętej roratniej. Tymczasem na  niektórych portalach internetowych, także tych, przyznających się do katolickości – dywagacje o Niepokalanym Poczęciu, spory pseudodogmatyczne, wymądrzanie się trolli, słowem – zamęt. Cały ten bełkot sąsiaduje ze splotem ocen tak duchownych, jak i świeckich, krytycznych wobec tradycji Kościoła Katolickiego i konkretnych biskupów, wizjami „prywatnego” rozumienia niedawno  przetłumaczonego dokumentu Papieża Franciszka (wraz z krytyką jego polskiego tłumaczenia),  czy specyfiką postrzegania Adwentu przez ludzi młodych.

Jak zwyczajny  czytelnik ma w tych warunkach dobrze przygotować się na święta? Jak ma odróżnić to, co dobre i wartościowe od tego, co „światowe”, komercyjne i mniej istotne? Wśród ocen i opinii dominują indywidualne, w dodatku nie opatrywane żadnym komentarzem. Której z nich śledzący tekst ma zatem dać wiarę? Jaką korzyść odniesie dusza ludzka w zetknięciu się z tymi wszystkimi „zhomogenizowanymi” rozważaniami i ocenami, całym ich nadmiarem -  akurat tuż przed Bożym Narodzeniem? Gdzie czas na proste przyjęcie Prawdy i Słowa Wcielonego?

Jeszcze niedawno na jednym z portali w ramach rozważań zaprezentowano znakomitą homilię, rozprawiającą się bezwzględnie ze złudzeniami „sprywatyzowanych” i „unaukowionych” ocen świata i człowieka – w kontekście prostoty rozważań Ewangelii. „Polubiło” ją widać zbyt wielu odbiorców. W krótkim czasie schowano ją w archiwum....A szkoda. Prawda w oczy kole?