Niedaleko słynnego wodospadu Niagara położone jest miasto Niagara-on-the-Lake. W mieście tym znajduje się jedyny w Ameryce Północnej polski cmentarz wojskowy. Na tym niewielkim skrawku ziemi pochowanych jest 25 polskich ochotników. Skąd oni tutaj się wzięli?
W czasie I wojny światowej próbowano utworzyć armię polską na Zachodzie. Sprzeciwiała się temu Rosja, ale w końcu - w 1917 roku - prezydent Francji podpisał stosowany dekret.
Wystarał się o to Komitet Narodowy Polski, na czele którego stał Roman Dmowski. W ten sposób powstała "Błękitna Armia" - nazywana tak od niebieskich mundurów. Na jej czele stanął najpierw generał francuski, a następnie generał Józef Haller.
Do formacji tej na apel Ignacego Paderewskiego zaczęli zgłaszać się ochotnicy nie tylko z Europy, ale i Kanady, Stanów Zjednoczonych i Brazylii, gdzie mieszkało wielu polskich emigrantów.
Na kontynencie amerykańskim utworzono dla nich specjalny obóz wojskowy, noszący imię Tadeusza Kościuszki. Nie mógł on być zlokalizowany w Stanach, bo nie były one wtedy jeszcze w stanie wojny z państwami centralnymi. Na lokalizuję wybrano więc wspomniane miasteczko kanadyjskie (fot. Polski cmentarz w Niagara-on-the-Lake).
Łącznie przeszkolono tutaj ponad 22 tysięcy polskich ochotników. Wielu z nich urodziło się już na emigracji i w Polsce nigdy nie było. Instruktorami byli Kanadyjczycy, a broń dostarczali Francuzi.
Po przeszkoleniu sformowane oddziały przetransportowano do Francji, gdzie część z nich wzięła udział w walkach na froncie. Tutaj armia ogromnie rozbudowała się, aż do liczby 70 tysięcy.
W 1919 r. "Błękitna Armia" została przerzucona transportami kolejowymi do Polski, gdzie odegrała kluczową rolę w walkach między Ukraińcami i bolszewikami. Na jej bazie w okresie międzywojennym powstało kilka dywizji.
W czasie szkoleń w kanadyjskim obozie wielu ochotników zostało dotkniętych epidemią hiszpanki. Opiekowała się nimi angielska arystokratka Elizabeth Asher. Niestety zmarło 41 chorych, z których 25 pochowanych jest właśnie na cmentarzu koło Niagary (fot. Grób Elizabeth Asher).
Owa arystokratka za swoje poświęcenie otrzymała od polskich władz Order Odrodzenia Polski. Zmarła w 1941 roku. Zgodnie ze swoją wolą pochowana została na cmentarzu anglikańskim, leżącym w pobliżu cmentarza polskiego. Na jej grobie zawsze są kwiaty i wieńce w biało-czerwonych barwach. Wspomniany order, jak i inne pamiątki po niej, eksponowane są w tamtejszym kościele.
(Od Redakcji): Dziękujemy księdzu Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu za zgodę na publikację tekstu także i u nas.