Przeskocz do treści

Sojusz Polskiego Stronnictwa Ludowego i Stowarzyszenia Kukiz’15

Mirosław Boruta

Sojusz Polskiego Stronnictwa Ludowego i Stowarzyszenia Kukiz’15 to bardzo skomplikowany mariaż. Z jednej strony partii z ogromnymi tradycjami, chlubnymi, ale i niechlubnymi - szczególnie w najnowszym okresie - a z drugiej strony z nowym ruchem społecznym, stowarzyszeniem nie godzącym się z przyjętą powszechnie wizją państwa, państwa partii politycznych.

PSL jest tutaj mocniejszą formacją, choć wciąż niepewną swoich pięciu procent, Kukiz ’15 szczególnie po ostatnich odejściach posłów, a więc i elektoratu, jest już z pewnością pod kreską, choć i on - przy pomocy PSL-u może wprowadzić swoich przedstawicieli do nowo wybranego parlamentu. Myślę, że dla obu partnerów jest to oferta korzystna. Generalizując, z jednej strony mamy elektorat wiejski, z drugiej wielkomiejski, a one mogą się uzupełniać i dać obu ugrupowaniom miejsca sejmowe.

Ale co dalej? Czy "Koalicja Polska" jest formacją która będzie pomagała dobrej zmianie? W jakiejś mierze jest na to szansa. Z pewnością nie są to ugrupowania lewicujące - mam bowiem nadzieję, że przygoda koalicyjna PSL-u w wyborach do Parlamentu Europejskiego skutecznie wyleczyła ludowców z antykościelnych sojuszy. Obie strony stoją przy fundamentalnych wartościach: polskości, wierze, rodzinie, czy patriotyzmie (il. za: www.radiomaryja.pl/informacje/polska).

Jeśli założymy, iż żelazne elektoraty tych środowisk nie zagłosują na Zjednoczoną Prawicę (PiS, Porozumienie, Solidarną Polskę) to może warto dać im szansę na udział w części władzy (i większości konstytucyjnej), oczywiście dla dobra Polski i Polaków.