Przeskocz do treści

miroslawborutaks1Mirosław Boruta

Już tyle razy usłyszeliśmy słowa, że nigdy nie wolno się poddawać, że nie ma żelaznych faworytów i pewnych zwycięzców. Zasady sportu, tak podobne do zasad życia społecznego są pod tym względem niezwykłym przewodnikiem i wskazówką. Jakie szanse może mieć mały kraj, ot, choćby Chorwacja w starciu z Argentyną, Rosją czy Anglią? Mały a jednak... Niezwykła wytrzymałość fizyczna i psychiczna, wola zwycięstwa, chęć doprowadzenia do sukcesu. Jeśli to masz dajesz sobie szansę.

jaroslawkaczynskiA jakie szanse może mieć...Polska, odpowiem krótko takie same.

Mówił o tym premier Jarosław Kaczyński  (fot. Wikipedia) charakteryzując Izrael "choć formalnie niewielki, waży dużo. On jest jak niewysoki mężczyzna, o którym wiadomo, że jest w istocie bardzo silny".

Z całą pewnością odpowiedź ta jest uniwersalną receptą dla wielu społeczeństw i... wielu osób obecnych w świecie polityki. Receptą na sukces podobną do słów Mahatmy Gandhiego: "Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz".

pchkolindagrabarkitarovicPrezydent Chorwacji (podobnie jak w Polsce prezydent Andrzej Duda, od 2015 roku), p. Kolinda Grabar-Kitarović (fot. Wikipedia) opowiada o swoich wrażeniach po wygranym w rzutach karnych meczu Chorwacji z Rosją i "proroczo" obiecuje przyjechać na finał Mundialu.

Warto wsłuchać się w Jej słowa i dostrzec, że język chorwacki - z grupy zachodniej języków południowosłowiańskich jest nam bardzo bliski. A jeszcze bliższe są nam uśmiech i optymizm, wiara i nadzieja 😉
https://www.youtube.com/watch?v=JncwvBLhhZA

chorwacjapolskaPoniżej pierwsza zwrotka hymnu narodowego Chorwacji i jej tłumaczenie na język polski oraz zdjęcie ze spotkania prezydentów obu państw w Krakowie (fot. p. Mirosław Boruta).

Lijepa naša domovino,
Oj junačka zemljo mila,
Stare slave djedovino,
da bi vazda sretna bila!

Pięknaś ty, nasza ojczyzno,
oj, droga ziemio bohaterów,
spadkobierczyni dawnej chwały -
niech ci zawsze szczęście sprzyja!

miroslawborutaks1Mirosław Boruta

Droga Chorwatów na mundialowy szczyt to trzy zwycięstwa w fazie grupowej - 2:0 z Nigerią, 3:0 z Argentyną (!) i 2:1 z Islandią. Następnie dwa remisy - 1:1 z Danią (w rzutach karnych 3:2) i 2:2 z Rosją (w rzutach karnych 4:3). A na zakończenie 2:1 z Anglią... Czegóż chcieć więcej?

flagachorwacjiMało kto wierzył, że niewielki europejski kraj (4,5 miliona mieszkańców) tak bardzo potrafi rozwinąć umiejętności piłkarskie swojej młodzieży. A ona, grając w wielu zachodnich klubach będzie tak groźna dla każdej z piłkarskich potęg świata. Ciężka praca i niezwykła "chorwacka" wola walki do końca, do ostatniej minuty i ostatniego strzału powinna być dla polskich zawodników przykładem, że można, że trzeba, że warto (fot. Flaga Chowacji za Wikipedią).

adamsosnowskiAdam Sosnowski*

Prezydent Andrzej Duda zdecydował się ugościć panią prezydent Grabar-Kitarović w swoim rodzinnym mieście, czyli w Krakowie. Dzień rozpoczęli wspólnym, aczkolwiek nieformalnym spotkaniem przy śniadaniu, gdzie obie głowy państwa spędziły ponad godzinę na rozmowach. Można wyjść z założenia, że konwersacja toczyła się płynnie i żwawo, gdyż prezydenci przekroczyli przewidywany przez protokół czas 50 minut. Wiemy także, iż rozmowy przebiegały w świetnej atmosferze i prezydenci po ich zakończeniu pojawili się bardzo zadowoleni.

Andrzej Duda i Kolinda Grabar-Kitarović mają wiele wspólnego. Są de facto rówieśnikami (Andrzej Duda jest o cztery lata młodszy), pochodzą z tego samego chrześcijańskiego zaplecza ideowego, przez co „postępowa” zachodnia prasa z przekąsem pisze o nich jako o politykach „narodowo konserwatywnych”. Mało kto spodziewał się ich wygranej w wyborach prezydenckich, oboje dopiero w tym roku objęli urząd (pani prezydent w lutym br.). Zarówno Grabar-Kitarović jak i Duda mają doświadczenie w polityce europejskiej i znają Brukselę z autopsji. Nasz prezydent jak wiadomo wcześniej był europosłem, natomiast Grabar-Kitarović była ministrem ds. integracji europejskiej, a później ministrem ds. zagranicznych. Oboje pochodzą z partii, które media głównego nurtu lubią określać jako narodowe, prawicowe czy wręcz populistyczne. I, co najważniejsze, oboje wierzą w silne, niepodległe państwa oraz sens mocnego sojuszu w regionie między Adriatykiem a Bałtykiem.

Symbolicznym umocnieniem tego polsko-chorwackiego fundamentu było wzruszające spotkanie dwóch liderów w Katedrze Wawelskiej. Wzruszające w widoczny sposób nie tylko dla naszego prezydenta, ale i pani Grabar-Kitarović. Oboje najpierw złożyli kwiaty u grobu Józefa Piłsudskiego i Lecha Kaczyńskiego, a następnie przed przepięknym marmurowym sarkofagiem króla Władysława Warneńczyka (jak wiadomo sarkofagiem symbolicznym, pustym w środku), stojącym w głównej nawie katedry. Było to bardzo symptomatyczne, bowiem głowy państw podczas wizyt w Polsce i na Wawelu w tym miejscu się nie zatrzymują – to był pierwszy raz. Była to inicjatywa strony chorwackiej i, jak wszystko w sferze dyplomacji, miała ona swoje znaczenie oraz cel. Przypomnijmy, że król Władysław III tytułował się królem Polski, Węgier, Dalmacji, Chorwacji, Raszki (czyli Serbii), Bułgarii i Slawonii (dzisiejsza część Chorwacji). Chorwaci oddali w ten sposób hołd także swojemu dawnemu monarsze, a z drugiej strony przypomnieli jaką potęgę Polska stanowiła w XV w. Odnosi się wrażenie, że szukają oni lidera dla tej części Europy.

Przypomnijmy ponadto, że jako jeden z nielicznych władców europejskich, a z pewnością najwyższy rangą i godnością, król Władysław III, nazwany później Warneńczykiem, przystąpił do zwołanej przez papieża Eugeniusza IV krucjaty przeciwko Turkom prącym wówczas coraz silnej na kontynent europejski. Nasz król walczył wspomagany przez oddziały polskie, węgierskie i właśnie chorwackie. Resztę Europy nie zainteresowała wówczas inwazja islamu; cóż więc dziwnego, że zaledwie 50 lat później padł Konstantynopol, a Turcy coraz głębiej wkraczali na Półwysep Bałkański, sięgali po Węgry. Modlitwa i złożenie wieńca przed sarkofagiem tego wspólnego Polakom i Chorwatom władcy, który chciał się przeciwstawić inwazji islamu - i uczynił to, choć sam poległ - w dzisiejszym kontekście geopolitycznym trudno nie odczytać jako znak.

Zresztą ten kierunek potwierdziła także prezydent Grabar-Kitarović, która w krótkiej wypowiedzi po złożeniu wieńców u stóp sarkofagu Władysława Warneńczyka, stwierdziła, że „między Adriatykiem i Bałtykiem nastąpi teraz bardziej zdecydowana i ambitna polityka zagraniczna. Wspólnie nad tym pracujemy, aby rozpocząć dialog między państwami od Adriatyku do Bałtyku.” Dodała, że w tym będzie miała „silne wsparcie prezydenta Andrzeja Dudy.”

Prezydenci Polski i Chorwacji dążą w ten sposób do odnowy środkowoeuropejskiej idei tzw. Międzymorza, czyli systemu sojuszów państw między Bałtykiem a Adriatykiem i Morzem Czarnym, jako przeciwwagi do potęg zachodnich i wschodnich. Koncepcja ta została wysunięta przez Józefa Piłsudskiego, zaś w czasach nam bliższych nawiązywał do niej śp. Lech Kaczyński, czyli akurat te dwie postacie, przed których grobami Andrzej Duda i Kolinda Grabar-Kitarović również złożyli kwiaty. I znów widać, że w przemyślanej dyplomacji nic nie jest bez znaczenia.

Spotkanie wawelskie odbywało się nie tylko w atmosferze symbolicznej. Prezydent Grabar-Kitarović już wysłała zaproszenia do przywódców Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Czech, Słowacji, Węgier, Austrii i Słowenii, aby na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku pod koniec września zorganizować własne spotkanie i omówić wspólną strategię w regionie. W regionie Międzymorza.

Prezydent Andrzej Duda stojąc pod katedrą wawelską dodał: „Ostatnio nasze kraje wiele nie współpracowały, ale przed nami stoi wielka, wspólna przyszłość.” Prezydenci zdradzili również, że podczas rozmów podjęli tematy korytarzy transportowych, infrastruktury, energetyki, bezpieczeństwa energetycznego i współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa. Dyskutowali oczywiście również o sytuacji na Ukrainie, o kryzysie w Europie Południowej i problematyce imigrantów.

pchprezydenciNa koniec zaś ks. prał. Zdzisław Sochacki, proboszcz archikatedry wawelski, wspólnie z prezydentem Andrzejem Dudą oprowadził prezydent Grabar-Kitarović po tej arcypolskiej świątyni (fot. Andrzej Duda i Kolinda Grabar-Kitarović w Katedrze Wawelskiej). Zatrzymali się na dłużej przed Ołtarzem Ojczyzny, czyli srebrnym sarkofagiem św. Stanisława Biskupa i Męczennika; ks. Sochacki tłumaczył chorwackiej głowie państwa, że w tym miejscu były i są odprawiane od wielu wieków najważniejsze Msze św. dla Polski. Grabar-Kitarović szczególnie zainteresowała się też niezwykłym relikwiarzem w kształcie księgi Ewangelii z krwią św. Jana Pawła II - jest to symbol tej księgi świętej, którą powiew wiatru mówią jedni, a inni powiew Ducha Świętego, zamknął na trumnie Ojca Świętego podczas pogrzebu na placu św. Piotra.

Następnie prezydenci udali się jeszcze wspólnie do Kaplicy Zygmuntowskiej.

Aż dziwne, że tak ważna wizyta nie spotkała się z większym zainteresowaniem rodzimych mediów, których przedstawicieli na spotkaniu doliczyłem się nie więcej niż 10, głównie była to obsługa z telewizji i paru fotografów, całkowicie zabrakło natomiast dziennikarzy piszących, prasowych czy nawet portalowych. Widać oczekują tej bierności międzynarodowej do jakiej przywykli za nieszczęsnej prezydentury Komorowskiego. Na pewno ani prezydent Andrzej Duda, ani jego minister Krzysztof Szczerski nie zamierzają trwać w niemocy oraz lenistwie i czekać na dyspozycje hegemona np. z Berlina…

Chorwaccy dziennikarze natomiast mocno podkreślają fakt, że prezydent Grabar-Kitarović pokłoniła się i pomodliła przed pomnikiem św. Jana Pawła II ustawionym przed Katedrą Wawelską. Widać, że nadchodzi era polityków, dla których nauczanie wielkiego papieża Polaka stanowi ważne odniesienie.

* Autor jest redaktorem miesięcznika "WPIS. Wiara, Patriotyzm i Sztuka" (www.e-wpis.pl)

miroslawboruta15Mirosław Boruta

We wtorek, 8 września 2015 roku w krakowskiej Willi Decjusza miało miejsce spotkanie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, p. Andrzej Dudy z prezydent Republiki Chorwacji, p. Kolindą Grabar-Kitarović.

chorwacjapolskaWarto także przypomnieć, jak pięknie Chorwaci walczą o wartości podstawowe, o rodzinę.

W maju 2013 roku wolontariusze inicjatywy "W imię rodziny" zebrali 750 tys. uprawnionych do głosowania obywateli Chorwacji, kraju o 4,5 milionach ludności - to tak jak gdyby w jednym akcie protestu zebrać w Polsce ponad 6 milionów podpisów! Domagano się by konstytucyjnie zdefiniować małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. Głównymi postaciami komitetu byli dwukrotna mistrzyni świata w skoku wzwyż, Blanka Vlasic i trener piłkarskiej kadry narodowej, Igor Stimac. W obronie uniwersalnych wartości występują też często chorwaccy biskupi.

A my zapraszamy Państwa do obejrzenia komórkowego fotoreportażu z przywitania Obojga Państwa Prezydentów:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/8Wrzesnia2015mb