Przeskocz do treści

marekmariusztytkoMarek Mariusz Tytko

Pan Jean-Claude Juncker wypomina publicznie Polsce, że poza naszym Krajem znajduje się 20 milionów Polaków (emigrantów politycznych lub ekonomicznych).

Pan Jean-Claude Juncker nie został wybrany w drodze powszechnych, demokratycznych wyborów we wszystkich państwach Eurosojuzu (tak jest nazywany Euroland w językach wschodnich Słowian), dlatego nie ma ma w istocie demokratycznego prawa reprezentować wszystkich obywateli tych państw w ich powszechności, także nie reprezentuje Polaków.

Panu Junkerowi należy przypomnieć, że Polska powinna w pierwszej kolejności sprowadzić i przyjąć do siebie owe miliony Polaków, którzy przymusowo musieli osiedlić się w innych państwach w wyniku agresji na nasz kraj innych państw, takich, jak: Niemcy (Prusy), Rosja, czy Austria (zabory od XVIII do XX w.), a następnie - agresji Niemiec i Rosji na Polskę (w 1939 - II wojna i jej konsekwencje) oraz okupacji rosyjskiej (sowieckiej) ziem polskich (1944-1990), która to okupacja była efektem zdrady Polski przez tzw. Aliantów (Wielką Brytanię, Francję i USA). 20 milionów Polaków i osób pochodzenia polskiego poza Polską w pierwszej kolejności powinni mieć zagwarantowaną możliwość powrotu do Macierzy (Ojczyzny). Państwa zaborcze oraz okupacyjne do dziś nie wypłaciły Polsce należnych odszkodowań - które wraz z odsetkami wynoszą setki bilionów (tak) dolarów. Przypominam także, że pomiędzy Polską a Niemcami, mimo upływu ponad 70 lat od zakończenia II wojny, nie ma nadal formalnie podpisanego traktatu pokojowego, więc formalnie jesteśmy nadal, jak widać... w stanie wojny.