Od kilku dni było umówione spotkanie Andrzeja Dudy ze związkowcami z KWK Bobrek-Centrum w Bytomiu. Dzięki ustaleniom śląskiego posła PiS Wojciecha Szaramy kandydat na prezydenta miał uczestniczyć w związkowej masówce na terenie kopalni. Tuż przed wizytą Szarama dowiedział się od dyrektora kopalni, że Prezes Kompanii Węglowej zabronił Andrzejowi Dudzie wejść na teren kopalni.
Na dziś jest zaplanowana konferencja Kompanii Węglowej, mam nadzieję, że prezes zostanie o to zapytany — powiedział portalowi wPolityce.pl rzecznik PiS, poseł Marcin Mastalerek.
To sytuacja dziwna, skandaliczna. Nie wiem, czego bali się szefowie Kompanii Węglowej. Albo przyszedł nakaz polityczny z samej góry, albo zadziałała tzw. cenzura prewencyjna. Może szef Kompanii Węglowej przeczuwał, że będzie to źle odebrane w kręgach rządowych i tak właśnie postanowił zadziałać — mówił Mastalerek.
Posłowie PiS podkreślają, że ten incydent pokazuje jak daleko jest nam do dojrzałej demokracji.
Andrzej Duda od początku był z górnikami. Od raz po zapowiedzi likwidacji przez panią premier pojechał do kopalni „Brzeszcze”. Tam spotkaliśmy się ze związkowcami, ale także z dyrekcją kopalni, nie było wtedy żadnych przeciwwskazań. Tym bardziej jesteśmy zdziwieni, że nam to uniemożliwiono — relacjonuje poseł Mastalerek.
Spotkanie na terenie kopalni Bobrek-Centrum miało się rozpocząć o godzinie 12.30. Ostatecznie do niego doszło, ale przed bramą zakładu. To górnicy, którzy dowiedzieli się o zakazie wyszli do Andrzeja Dudy. Europoseł PiS przekazał górnikom pozdrowienia, tradycyjne „Szczęść Boże!” i podziękowania za niezłomną postawę w sporze z rządem.
Bo oni walczyli nie tylko o swoje, walczyli o całe polskie górnictwo. Rząd się cofnął i bardzo dobrze — podsumował Mastalerek.
Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/polityka/230263-to-byl-nakaz-z-gory-albo-cenzura-prewencyjna-andrzej-duda-nie-wpuszczony-na-spotkanie-z-gornikami-z-kwk-bobrek-centrum