Umiera artysta pełen duszy i dumy,
Przez całe swe życie z krwi i kości do końca
Odchodzi nie w glorii, lecz w ciszy pełnej zadumy
Niepostrzeżenie dla rządowego gońca...
* * * * * * *
Padł też drwiąco z losu, w dzień śmierci Rotmistrza
Animator rozjechanych czołgiem nadziei,
Po których z Solidarności zostały zgliszcza…
Pochowają go z pompą w zasłużonych alei.
Jak ci nie wstyd przed tymi którychś wygnał z Polski
Przed żonami i dziećmi represjonowanych,
Przed tymi którychś sprzedał jako TW Wolski
Przed wieloma innymi w kraju zapomnianych...
Dokąd kroczysz kraju zastrzelonych górników?!
Gdzie zmierzasz ojczyzno mordowanych stoczniowców,
Skatowanego księdza patrona hutników,
Hołubiąc ojca chrzestnego bijących zomowców...
Rotmistrzu! Wstań z miejsca gdzie Twe zwłoki zwleczono
Zmaltretowane ciało, z dziurą w tyle głowy
Bo zhańbiono wraz z Tobą nam orła z koroną
A naród chce herosa i salw honorowych...