Przeskocz do treści

W krzywym zwierciadle (27)

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Dzieje się, oj dzieje w medialnej przestrzeni, że ogarnąć człek nie nadąża. Już się przyzwyczaiłam, że putinowska Rosja naszym przyjacielem jest, że winni mordów to człeki honoru, że rozliczanie z przeszłości bliższej i dalszej, to grzebanie się w szambie itd. itp. Ludzie! Kto wajchę przestawił i w głowach miesza, bo przecież od jakiegoś czasu w mediach obowiązuje narracja: Janukowicz zbrodniarz, putinowski bandyta i co tam kto chce. Putin: „trzyma łapę, mąci, grozi, nie popuści a Biedroń, Rozenek i sam Palikot wprost patrzeć na Putina nie mogą, za to, co wyrabia na Ukrainie. Amba im pamięć wyżarła? Zapomniały palikociaki, jak to z listem lojalności do Ambasady Rosyjskiej ganiały? Takiego przeflancowania się z przyjaciół na zapamiętałych krytyków, nie pamiętam. Flance, jedna przed drugą na tego Putina nalatują, bez pardonu. Gdzie Wajda, Żebrowski i Olbrychski? A tego, co o Putinie i Janukowiczu wypisuje organ Nadredaktora, to przez klawiaturę nie przechodzi. Nawet Tusio-Trusia wyszedł zza kiecki Angeli. Jednego dnia było: „żadne sankcje, obie strony sporu winne” a drugiego już za charta robił (za przeproszeniem pięknego psa, ale Tusk to „po gwarowemu” także pies). Żadnego ratunku dla Putina i w mediach zagranicznych. Wszędzie się rozlega: Putin wstrętny, Putin zły, Putin wszędzie szczerzy kły. A w sprawie śledztwa smoleńskiego?

Wielu serdecznych przyjaciół wśród możnych i mniej możnych tego świata, ma Ukraina. Taka Angela, co to na pełnomocnika ds. relacji z Rosją mianowała Gernofa Erlera, co to zaraz właściwe stanowisko przedstawił słowami: „Partnerstwo Wschodnie w zbyt małym stopniu uwzględnia stanowisko Rosji”. Jest i Żyrandol, co to był „pełen uznania dla faktu, że w stosunku do środy, to gotowość do daleko idących ustępstw się zwiększyła” (to o Janukowiczu). No jak tu nie chwalić Żyrandola, za znajomość realiów? A słowa „Jedno jest pewne, że tak się stało. A skoro się stało, to nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem”. Prawda, jaka kupa głębi w wypowiedzi??? Z przewagą tej pierwszej, oczywiście. Jest też Radek, co to na prośbę Ashton w negocjacje ruszył i Nobel mu się należy (wg Protasiewicza). Raczej chyba wpis do Księgi Guinessa, bo to pierwsza umowa, której odrzucenie jest sukcesem dla tego, co ją zaproponował. Że dała czas na ewakuację wraz z majątkiem (Janukowicz) nie wspomnę. Angela twierdzi, że to jest jej sukces, bo telefonicznie uzgodniła wszystkie warunki z Janukowiczem (dziennik.pl). Jeżeli Angela… hm… nie jest oszczędną w gospodarowaniu prawdą, to Radek dostał fuchę paprotki, a całość operacji ma na celu poprawienie notowań partii swego ulubieńca, a korzystać trza, z każdej nadarzającej się okazji, bo (polecę klasykiem) „ludzie nie są tak głupi, jak myślimy. Są jeszcze głupsi” i zagłosują, jak się należy.

Serdeczni przyjaciele walczyli o uwolnienie Pięknej Julii, więźnia politycznego, ale wiadomo, że Julia dogadywała się całkiem, całkiem z Putinem i ten, ludzki pan, dał Julci całkiem nieźle zarobić. Czyli jej ewentualny sukces polityczny (lub jej ludzi) da szansę na święty spokój, a tego pragną możni i mniej możni tego świata. Wszak wybory do PE tuż, tuż, a i trza zająć się krzywizną banana czy też mierzyć kwadraturę koła.

Nie wiem jak to się skończy dla Ukrainy. Oby nie tak, że za lat kilka, okaże się, iż Janukowicz to człowiek honoru, a odpiep....ć się należy od generała, co kazał strzelać do ludzi. Przy wyborze swej drogi, warto przypomnieć sobie słowa: "strzeżcie się wrogów, którzy dary niosą", ale patrząc na ilość serdecznych przyjaciół, to morał z bajki Krasickiego, pt. „Przyjaciele”, że „wśród serdecznych przyjaciół, psy zająca zjadły” pasuje, jak ulał.