Przeskocz do treści

Mirosław Boruta Krakowski

W albumie 11 autorów „Zapis zdarzeń. Przemiany społeczne, polityczne i kulturowe w latach 1980-1989 w obiektywach fotografików krakowskich” – przygotowanym przez p. Adama Gliksmana a opisanym tutaj: https://www.krakowniezalezny.pl/zapis-zdarzen-socjologia-fotografii-w-najlepszym-wydaniu

19820616sijest jedno zdjęcie, autorstwa p. Stanisława Iskry, zrobione 16 czerwca 1982 roku (w sześć miesięcy po komunistycznym mordzie na górnikach Kopalni "Wujek") na dachu budynku przy Arce Pana w Bieńczycach. Publikujemy je obok mając nadzieję, że któryś z młodych bohaterów tamtych dni rozpozna się na fotografii i zechce nawiązać kontakt z redakcją lub Autorem zdjęcia... Kim jest dzisiaj, co robi, jak pamięta tamte chwile...

16 grudnia 1981 roku w nocy rozpoczęła się pacyfikacja strajku w Hucie im. Lenina. Użyto 10 czołgów oraz ponad 4 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy ZOMO. Za udział w strajku wyrzucono z pracy dwa tysiące ludzi. W 40. rocznicę tamtych wydarzeń krakowski Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, uruchomił nowy serwis internetowy „Od grudnia do grudnia” o protestach w stanie wojennym w Małopolsce.

Po wprowadzeniu stanu wojennego w Małopolsce wybuchło kilkadziesiąt protestów o różnej skali i zasięgu. – To próba opisania osób, które 40 lat temu, nie były w pierwszym, drugim czy nawet trzecim szeregu opozycji, lecz w przełomowym czasie nie zabrakło im odwagi, by sprzeciwić się złu – mówi dyrektor oddziału dr hab. Filip Musiał.

Apelujemy do uczestników wydarzeń sprzed 40 lat o przekazanie do archiwum IPN fotografii i relacji, które pomogą uzupełnić mapę oporu w Małopolsce:
https://odgrudniadogrudnia.ipn.gov.pl

andrzejkalinowskiAndrzej Kalinowski

13 grudnia 2017 roku - 36 lat o dnia wprowadzenia stanu wojennego w Polsce - w samo południe zebrała się młodzież z nowohuckich szkół podstawowych i zawodowych, by wziąć udział w ceremonii upamiętnienia tego dramatycznego, haniebnego wydarzenia w historii najnowszej naszego kraju. Przy Pomniku Solidarności na Placu Centralnym w Nowej Hucie zebrali się uczestnicy tamtych wydarzeń, mieszkańcy dzielnicy, młodzież, pracownicy huty, dawni działacze sierpniowej Solidarności. Złożono kwiaty, wieńce i zapalano znicze. Odmówiono modlitwy za zmarłych, ofiary stanu wojennego. Mieczysław Gil, jedna z najbardziej znanych postaci tamtego czasu, podzielił się swoimi wspomnieniami. Młodzież z zainteresowaniem słuchała tych opowieści. Podkreślano fakt, że teraz na nas, dorosłych ciąży obowiązek przekazywania i kultywowania tych wspomnień naszej historii. Jest to żywa lekcja naszych dziejów pisana na bieżąco. Oby nigdy takie zdarzenia nie miały miejsca w Polsce, w wolnej Polsce. Uroczystości zorganizowała Rada Miasta Krakowa i Rada Dzielnicy XVI.

Zapraszam Państwa do obejrzenia fotoreportażu z uroczystości:
https://photos.app.goo.gl/cjX3ucCAnJ3ElN6v1

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

Przy Katyńskim Krzyżu, u stóp Wawelu, Małopolska Solidarność była organizatorem uroczystości upamiętniającej Ofiary stanu wojennego. Przemawiali m.in.: przewodniczący małopolskiej "Solidarności", p. Wojciech Grzeszek oraz wojewoda małopolski p. Józef Pilch: https://www.youtube.com/watch?v=NysiBP4l-Gw

kazimierzkubrakKazimierz Kubrak

13 grudnia 2014 roku o godzinie 12:00 Krakowski Szwadron Ułanów pod pomnikiem Solidarności w Nowej Hucie złożył wieniec Ofiarom stanu wojennego. Obecny był senator Rzeczpospolitej, p. Mieczysław Gil i kilku działaczy opozycji komunistycznej. Paradę szwadronu obserwowało kilkunastu mieszkańców.

20141213nh1Prezentowane tutaj dwa zdjęcia wykonał p. Wiktor Obrok a na nich, od lewej stoją pp. Wiesław Mazurkiewicz, Mieczysław Gil, Kazimierz Kubrak i Edward Kuliga.

I jeszcze kilka zdan o pomniku, za Wikipedią: "Pomnik ma formę stalowej litery V, osadzonej na cokole (pierwotnie z cegieł). Ta litera to tzw. zajączek, dwa palce dłoni ułożone w literę V oznaczającą zwycięstwo (ang. victory), gest Winstona Churchilla, premiera Wielkiej Brytanii, z lat drugiej wojny światowej.

20141213nh2Umieszczono na niej jedenaście tablic z ważnymi w dziejach Nowej Huty datami, poczynając od 1960 r. i obrony krzyża, data wyboru Karola Wojtyły i daty jego pobytów w Nowej Hucie, data powstania Solidarności i inne. U podstawy umieszczono orła w koronie. Poniżej, na cokole znajdują się cztery tablice upamiętniające: obronę krzyża nowohuckiego, wybór Karola Wojtyły na papieża, wydarzenia grudniowe w Gdańsku w 1970 i powstanie Solidarności w 1980 oraz czwarta upamiętniająca powstanie NSZZ Solidarność w Nowej Hucie".

(Od Redakcji): Zapraszamy Państwa także do obejrzenia fotoreportażu, którego autorem jest p. Kazimierz Bartel:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/13Grudnia2014kb1

agnieszkaszmerekAgnieszka Szmerek

Już na kilka dni, 13 grudnia będziemy obchodzić 30 rocznice wprowadzenia przez władze komunistyczne stanu wojennego w Polsce.  Uchwałę Rady Państwa w tej sprawie podpisał gen. Wojciech Jaruzelski dnia 12 grudnia. Powołał także niekonstytucyjny organ WRON, który miał mu umożliwić przejęcie pełnej władzy i kontroli nad sytuacją w Kraju. W efekcie tych decyzji zamknięto przejścia graniczne, odcięto linię telefoniczne (po kilku tygodniach stopniowo przywracano łączność, ale rozmowy były na podsłuchu). W dalszym etapie ocenzurowano media i korespondencję. Od pierwszych dni rozpoczęła się również brutalna pacyfikacja opozycji, co moim zdaniem było głównym celem wprowadzenia stanu wojennego.

Stan wojenny wedle mojej i niektórych historyków opinii był właściwie zamachem stanu dokonany w celu utrzymania władzy w rękach PZPR. Wskazywać na to mogą nie tylko skrupulatnie opracowane wcześniej plany jego przeprowadzenia w tym dotyczące m.in. aresztowań działaczy opozycyjnych, ale choćby badania opinii publicznej przeprowadzone w tamtym czasie przez OBOP. Według nich w czerwcu 1981 zaufanie do rządu deklarowało zaledwie 24% respondentów, a  zaledwie 6% z nich aprobowało działania KC PZPR. Dla odmiany działalność NSZZ „Solidarność” pozytywnie oceniało aż 62% Polaków. Władza obawiała się spadku poparcia i wzrastającego niezadowolenia społecznego, które przejawiało się m.in. w rosnącej na sile i znaczeniu „Solidarności”.

Początek tamtych wydarzeń wyglądał podobnie w całej Polsce. W Krakowie pierwsze tygodnie to likwidacja prasy – zamiast trzech („Gazety Krakowskiej”, „Dziennika Polskiego” i „Echa Krakowa”) ukazywał się jedynie jeden dziennik o złożonym z powyższych tytule, w którym pracowali dziennikarze poprawni politycznie. Nazywany był przez społeczność miasta „Gadziecho”. Podobnie dobrano redakcję miesięcznika ZLP „Pismo” natomiast dwutygodnik „Student” zlikwidowano. Zawieszono wykłady na Uczelniach, które przywrócono co prawda w lutym 1982 r. jednak przy bardzo zaostrzonym regulaminie. Kładziono duży nacisk na sprawdzanie obecności, podwojono czas zajęć, a wykłady stały się obowiązkowe. Najbardziej uciążliwymi skutkami była oczywiście godzina milicyjna i liczne aresztowania opozycji, dokonujące się przy użyciu siły. Tylko w ciągu dwóch pierwszych miesięcy w Krakowie internowano ponad. 200 osób.

Decyzje i postępowanie władz spotkały się oczywiście z oporem społecznym. Większość Senatów  i Rad Wydziału krakowskich uczelni potępiła stan wojenny. Rozpoczęły się też protesty robotnicze, zastrajkowało wiele zakładów pracy w tym m.in. MPK. Robotnicy byli tez wspierani przez studentów. Strajk na UJ zakończył się jeszcze 12 grudnia ale nadal w protestach uczestniczyli studenci AGH. Trwał tez rozpoczęty 12 grudnia strajk „Solidarności”. Jedną z najbardziej  dramatycznych był pacyfikacja Huty im. Lenina, gdzie ponad 2000 funkcjonariuszy ZOMO wspomaganych przez wojsko. Wytoczono przeciwko robotnikom nawet czołgi. Po tych wydarzeniach i po wieściach o wydarzeniach w kopalni Wujek  Krakowianie podjęli masową demonstrację na Rynku Głównym. Miało to miejsce 17 grudnia po Mszy św. w kościele Mariackim. ZOMO obok pałek użyło tez armatek wodnych nie zważając na 12 stopniowy mróz. Podobne demonstrację powtarzały się wielokrotnie tak na Rynku krakowskim jak i potem w Nowej Hucie i pociągnęły za sobą także ofiary śmiertelne.

Stan wojenny choć zawieszony 31 grudnia 1982 r. to ostatecznie zniesiony został dopiero 22 lipca 1983 roku. Pociągnął za sobą ogromne ilości ofiar. Tysiące ludzi doznało trwałych uszczerbków na zdrowiu a wielu straciło życie. Choć dziś nadal brak jest winnych a wyroki sądowe nie zapadają to trzeba mieć nadzieję, ze nie ujdą sprawiedliwości. Naszym obowiązkiem jest też pamięć -  przede wszystkim w modlitwie za tych co zginęli, ale też i ku przestrodze byśmy mając w przed oczyma tamte wydarzenia zrobili wszystko co możliwe by się nie powtórzyły.