Przeskocz do treści

Apel Kresowian do Jarosława Kaczyńskiego i Pawła Kukiza

kstadeuszisakowiczzaleski2Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski*

W kilku ostatnich felietonach pisałem o dwóch projektach ustaw sejmowych, upamiętniających ofiary ludobójstwa dokonanego przez zbrodniarzy z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii oraz SS Galizien i innych ukraińskich organizacji kolaboranckich. Powiedzenie prawdy o tym ludobójstwie oraz godne uczczenie ofiar w Trzeciej RP wciąż napotyka ze względów ideologicznych na ogromne opory, także w szeregach prawicowych. Vide: postawa poseł Małgorzaty Gosiewskiej czy doradcy ministra spraw zagranicznych, pana Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego. Wpływa na to także polityka obecnych władz Ukrainy, które poprzez działania parlamentu w Kijowie i prezydenta-oligarchy Petro Poroszenki gloryfikują morderców i fałszują historię oraz wykopują kolejne rowy pomiędzy Ukraińcami i innymi narodami.

Przedstawiam poniżej list otwarty Patriotycznego Związku Organizacji Kresowych i Patriotycznych, zrzeszającego ponad 40 organizacji z terenu całej Polski. List ten, zacytowany bez skrótów, jest skierowany do prezesów PiS i Kukiz'15, które to partie opracowały (choć osobno) wspomniane projekty i które w kampanii wyborczej zapewniały, że dokonają przełomu w tej sprawie. Gwoli sprawiedliwości dodam, że 12 lipca 2013 r. w Sejmie RP za prawda o ludobójstwie na Kresach Wschodnich głosowały oprócz PiS także inne ugrupowania: Solidarna Polska, SLD, PSL i grupa Gowina. Natomiast przeciw, pod presją prezydenta Bronisława Komorowskiego i Adama Michnika oraz szefa MSZ Radosława Sikorskiego, głosowały kluby poselskie PO i Ruchu Palikota. Niestety ci ostatni wygrali, bo zabrakło zaledwie 10 głosów. Dziś wreszcie jest szansa na naprawienie tego błędu.

Warszawa, 20 kwietnia 2016 r.

Szanowni Panowie
Jarosław Kaczyński
Prezes Prawa i Sprawiedliwości
Paweł Kukiz
Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Kukiz’15

Zarząd Patriotycznego Związku Organizacji Kresowych i Kombatanckich pragnie wyrazić serdeczne podziękowania członkom kierowanych przez Panów ugrupowań parlamentarnych oraz wszystkim innym osobom zaangażowanym w działalność na rzecz upamiętnienia ofiar zbrodni dokonanych w czasie II wojny światowej na obywatelach polskich, zamieszkujących Kresy Wschodnie II Rzeczpospolitej.

Rezultatem prowadzonych w Sejmie prac są dwa projekty ustaw:

1. Przygotowany przez Posłów PiS projekt dotyczący ustanowienia Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian, zmierzający do upamiętnienia wszystkich mieszkańców ziem kresowych, którzy w latach 1939-1947 padli ofiarą eksterminacji prowadzonej przez Związek Sowiecki, Niemcy nazistowskie, a także przez kolaborujące z hitlerowcami szowinistyczne organizacje ukraińskie i litewskie.

2. Opracowany przez Posłów Kukiz’15 projekt dotyczący ustanowienia Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa Polaków dokonanego przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i tzw. Ukraińską Powstańczą Armię.

Doceniamy walory obu projektów i uważamy, że obydwa powinny być wdrożone do dalszego postępowania legislacyjnego. Uznajemy, że projekty opracowane przez Posłów PiS i Posłów Kukiz’15 powinny być traktowane nie jako konkurencyjne, lecz raczej jako komplementarne. Stoimy przy tym na stanowisku, że:

1. Data obchodów Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian powinna być wyznaczona na 17 września (ku upamiętnieniu dnia wkroczenia na tereny Polski armii sowieckiej, zapoczątkowującego Zagładę polskich Kresów) lub na 11 lutego (ku upamiętnieniu dnia zakończenia w 1945 roku konferencji jałtańskiej, w czasie której uzgodniono zagarnięcie wschodnich ziem Rzeczypospolitej Polskiej przez Związek Sowiecki). Opowiadamy się zwłaszcza za drugą ze wskazanych dat, gdyż jej przyjęcie miałoby:

A/ Walor historyczny. Przypomniałoby społeczności międzynarodowej, że po zakończeniu II wojny światowej kraj nasz został kolejny raz (wcześniej – we wrześniu 1939 roku) haniebnie zdradzony przez mocarstwa zachodnie, które w trakcie konferencji jałtańskiej z pogwałceniem prawa międzynarodowego przypieczętowały de facto IV rozbiór Polski, doprowadzając do ekspatriacji ludności kresowej i jej przymusowego exodusu, prowadzonego na skalę niespotykaną w dziejach nowożytnej Europy. Uświadamiałoby ponadto, że dokonane przez państwa będące sygnatariuszami układu jałtańskiego przesunięcie granic być może uspokajało sumienie społeczności zachodnich, ale w istocie było aktem wielkiej niesprawiedliwości, jakiej dopuszczono się wobec wyniszczonego wojną Narodu Polskiego. Ulegając honorowanemu do dziś dyktatowi Józefa Stalina, państwa zachodnie wytworzyły pielęgnowany do chwili obecnej mit ekwiwalentu, głoszący, że Polska utraciła ziemie kresowe, a otrzymała w zamian Ziemie Zachodnie i Północne. Rzecznicy tego mitu wiedzą doskonale, że Niemcy utraciły Ziemie Zachodnie tytułem reparacji wojennych (które i tak w nikłej tylko mierze rekompensowały straty materialne, jakie poniosło Państwo Polskie w wyniku II wojny światowej), mają zatem świadomość, że Niemcy zostały w ten sposób ukarane, do dziś jednak nie potrafią odpowiedzieć, za co została ukarana Polska.

B/ Walor aktualny. Uświadamiałoby politykom polskim, że nadmierne zawierzanie polskiej suwerenności państwom zachodnim jest krótkowzroczną i bardzo karkołomną polityką, i że bezpieczeństwo naszemu Państwu zapewnić może jedynie rozbudowa Narodowych Sił Zbrojnych.

akdjkipk2. Data Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa Polaków na Kresach Wschodnich dokonanego przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i tzw. Ukraińską Powstańczą Armię powinna być wyznaczona na 11 lipca – ku upamiętnieniu Krwawej Niedzieli, a więc dnia, w którym ukraińscy nacjonaliści dokonali bestialskiej rzezi Polaków w około 100 miejscowościach kresowych (il. Marsz Pamięci w 70. rocznicę "Krwawej Niedzieli" - Warszawa, 11 lipca 2013 r., fot. p. Lechosław Domaszewicz).

Stanowczo sprzeciwiamy się idei, aby – łącząc niejako dwie różne intencje i dwa różne w swoim charakterze projekty – ustanowić dzień 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian. Zdecydowanie odcinamy się od zmierzającego w tym kierunku stanowiska wyrażanego w trakcie konsultacji społecznych przez Panów Andrzeja Łukawskiego i Aleksandra Szychta, uznając, iż jest to ich prywatne stanowisko oraz stanowisko niewielkiej grupy osób z nimi współpracujących. Żadna z organizacji stowarzyszonych w naszym Związku ani też żadne z licznych współpracujących z nami stowarzyszeń i organizacji kresowych tego stanowiska nie podziela. Przeciwnie, wszystkie one uznają, że istnieje potrzeba ustanowienia odrębnego dnia upamiętniającego ofiary zbrodni dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów. Przemawiają za tym:

A/ Względy historyczne. Ludobójstwo dokonane przez szowinistyczne organizacje ukraińskie, którego ofiarami padło ok. 200 tysięcy obywateli II RP narodowości polskiej, żydowskiej, czeskiej, węgierskiej, romskiej i ukraińskiej, nawet na tle licznych okropieństw, jakich dopuszczono się w czasie II wojny światowej, wyróżniało się wyjątkowym bestialstwem. Z uwagi na rozmiar i niespotykaną skalę okrucieństwa zbrodni dokonanych przez Ukraińców, ofiary tych zbrodni w pełni zasługują na to, aby zostały godnie upamiętnione przez ustanowienia odrębnego święta narodowego, funkcjonującego obok innych świąt, takich jak Dzień Sybiraka czy Dzień Pamięci Ofiar Katyńskich.

B/ Względy aktualne. O ile Niemcy potępiły zbrodnie nazistowskie, a Rosja – zbrodnie komunistyczne, o tyle Ukraina jako jedyny kraj w Europie heroizuje zarówno członków Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów /OUN/ i tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii /UPA/, jak też żołnierzy nacjonalistycznych batalionów „Nachtigall” i „Roland” oraz – powołanej 28 kwietnia 1943 roku – 14 ochotniczej dywizji SS „Galizien”. Ponadto jako jedyny kraj na świecie jawnie pielęgnuje symbolikę nazistowską. Zarówno funkcjonujące w tym państwie ugrupowania polityczne, jak też jego siły zbrojne występują pod czerwono-czarnymi flagami oraz posługują się emblematami, takimi jak Wolfsangel („wilczy hak” – będący symbolem Werwolfu) czy stylizowane Czarne Słońce (będące propagowanym przez Heinricha Himmlera pierwowzorem swastyki). Ustanowienie 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa, którego sprawcami byli ukraińscy szowiniści, stanowić będzie ważny wyraz sprzeciwu polskiego społeczeństwa wobec pielęgnowania na Ukrainie tradycji nazistowskich.

W obliczu trwającego od roku 1945 fałszowania historii polskich Kresów oraz wciąż ponawianych prób umniejszania, a nawet usprawiedliwiania zbrodni ukraińskich nacjonalistów, forsowane przez środowiska mające niezbyt wielki związek z organizacjami kresowymi dążenie do wyznaczenia Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian na dzień 11 lipca, kresowianie i ich potomkowie odbierają jako jeszcze jeden akt w długim ciągu matactw i manipulacji sprzedajnych elit politycznych III RP, które m.in. w uchwale z 15 lipca 2013 r. zamiast nazwania zbrodni ukraińskich nacjonalistów – zgodnie z klasyfikacją prawną – „ludobójstwem”, skonstruowały łamaniec prawny „czystki etniczne o znamionach ludobójstwa”. Byłby to – dodajmy – niezmiernie przykry w swej wymowie akt zmierzający do tego, aby pod wpływem doraźnych i fałszywie pojmowanych interesów politycznych za pośrednictwem eksponowania dokonanych na Kresach zbrodni nazistowskich i komunistycznych zrelatywizować i zagłuszyć pamięć ofiar najbardziej bestialskiej spośród tych zbrodni, tj. ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów.

Pomysł wyznaczenia – bardzo potrzebnego skądinąd Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian – na dzień 11 lipca (w celu uhonorowania w tym dniu wszystkich Pomordowanych na Kresach):

1. Uznajemy za niefortunny z tego względu, że w nazwie święta wyraziste określenie sprawców zbrodni, jak też jednoznaczna kwalifikacja prawna ich czynów (jako – nieulegającego przedawnieniu – ludobójstwa) zastąpiona zostałaby pojęciem o charakterze literacko-publicystycznym.

2. Postrzegamy jako niestosowny i manipulancki. Sądzimy, że członkowie rodzin i potomkowie Kresowian pomordowanych przez zwyrodnialców z OUN-UPA mają szczególne prawo oczekiwać od Posłów Prawa i Sprawiedliwości daleko idącej empatii. Posłowie PiS sami bowiem doświadczają tego, jak przykre są pomysły nadawania rocznicom 10 kwietnia takich nazw, które zafałszowują i zamaskowują istotę tych rocznic.

Projekty ustaw dotyczących Zagłady polskich Kresów powinny łączyć Polaków, a nie ich dzielić. Apelujemy więc do Panów Prezesów i do członków kierowanych przez Panów ugrupowań, aby zaakceptować obydwa rozważane tu projekty poselskie. Polski Parlament powinien wykorzystać niepowtarzalną okazję zarówno do upamiętnienia gehenny całych polskich Kresów i zwrócenia uwagi społeczności międzynarodowej na usankcjonowane w Jałcie upokorzenie i zniewolenie Polski, jak też do godnego – po długim okresie fałszowania historii – uczczenia pamięci Ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów; Ofiar, które polska klasa polityczna wciąż jeszcze traktuje jak „dzieci gorszego Boga”.

Z poważaniem
W imieniu Patriotycznego Związku Organizacji Kresowych i Kombatanckich
Prezes - Witold Listowski
Wiceprezes - dr hab. Leszek Jazownik, profesor Uniwersytetu Zielonogórskiego

Do wiadomości:
1. Organizacje kresowe i kombatanckie
2. Media

* Autor to duchowny katolicki obrządków ormiańskiego i łacińskiego, publicysta, opozycjonista.

(Od Redakcji): Dziękujemy księdzu Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu za zgodę na publikację tekstu także i u nas.