Przeskocz do treści

Brak reakcji na zło

Anna Maria Kowalska

Niedawno usłyszałam podczas jednego z nabożeństw pasyjnych ważne słowa. Ich sens był następujący: żeby szerzyło się zło, nie potrzeba wiele. Wystarczy bierność dobrych ludzi.

Wokół nas jest tyle zła, na które się godzimy. Dlaczego? Z rozmaitych powodów.

Najczęściej się boimy. O siebie. Żeby nas nie zwolniono, żeby się nie czepiano, żeby nie stracić rzekomych „przyjaciół”….Albo – żeby nie nadepnąć komuś na odcisk. Bo jeśli ten ktoś, nie daj Boże, wpływowy, to zawsze może zaszkodzić…..Zatem – lepiej przeprosić, że się żyje. I trwać tak dalej.

Odwracamy oczy i czekamy, że zareaguje ktoś inny.

Potem przychodzi zobojętnienie na innych, czasem wrogość, jeśli sumienie wyrzuca nam to zaniedbanie.

A zgody na zło być nie może.

Musimy zło zwyciężać dobrem. Dziś bardziej, niż kiedykolwiek, potrzeba wielkiej odwagi i solidarności międzyludzkiej. Potrzeba autentycznego świadectwa.

Błogosławiony Ksiądz Jerzy Popiełuszko wytyczył nam szlak. Warto, tak jak do słów Błogosławionego Jana Pawła II wrócić także do Jego drogi życia i homilii – i umocnić się, zwłaszcza teraz, przed uroczystością Zmartwychwstania Pańskiego.