Przeskocz do treści

Co zrobi PSL i czemu Prawo i Sprawiedliwość powinno to interesować?

szymonhuptys1Szymon Huptyś

W najbliższym czasie Polskie Stronnictwo Ludowe ogłosi decyzję, czy wystawi swojego kandydata w wyborach prezydenckich. Jeśli tak nie zrobi – wesprze Bronisława Komorowskiego i zwiększą jego szanse na zwycięstwo już w I turze. W zamian ludowcy mogliby liczyć na duże ustępstwa ze strony Platformy Obywatelskiej w ramach koalicji.

Czy te ustępstwa potrzebne są PSL-owi? Przecież brak kandydata w wyborach prezydenckich oznaczać będzie, że ta partia wypadnie z medialnego obiegu na kilka miesięcy. A jak wiadomo, w polityce trzeba o sobie bez przerwy przypominać. O ile wszyscy zdają sobie sprawę, że w październikowych wyborach parlamentarnych PSL nie powtórzy wyniku z wyborów do sejmików, o tyle powtórzenie wyniku z 2001 r. jest możliwe. Oczywiście pod warunkiem, że ich wyborcy będą o nich pamiętać. A jeśli PSL nie będzie brało udziału w kampanii prezydenckiej, będzie im trudniej o sobie przypominać. To jeden aspekt sprawy.

Kolejnym aspektem jest to, że w miejsce pozostawione przez PSL dość łatwo wszedłby nie Bronisław Komorowski, a kandydat Prawa i Sprawiedliwości – Andrzej Duda. Przy aktywnej kampanii w Polsce powiatowej Duda mógłby zagarnąć elektorat wiejski, co odbiłoby się ludowcom czkawką w elekcji parlamentarnej.

Po zaskakująco dobrym (zakładając, że jest prawdziwy) wyniku wyborów samorządowych PSL na pewno ma ambicje na dobry wynik. Należy się więc spodziewać, że nie chcąc się wystawiać na ryzyko, o którym wspomniałem, wystawią swojego kandydata. Szansę na nominację ma marszałek Województwa Świętokrzyskiego Adam Jarubas. Co to oznacza dla Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudy?

andrzejdudapeMaleją szanse na reelekcję Komorowskiego w pierwszej turze. To stąd biorą się nerwowe wypowiedzi zaplecza prezydenta, na przykład prof. Nałęcza, który bardzo nerwowo zareagował na informację o możliwej nominacji Jarubasa. A drugiej tury i starcia z Andrzejem Dudą Komorowski się boi, bo wówczas nie uniknąłby debaty – a kandydat Prawa i Sprawiedliwości ma znacznie większy potencjał, aby dobrze wypaść w takim starciu. Andrzej Duda zaś musi mądrze sformatować swoją kampanię i namawiać do głosowania na siebie zarówno mieszkańców miast, jak i Polski powiatowej.

Nic dziwnego, że kampania kandydata Prawa i Sprawiedliwości na razie nie wystartowała pełną parą. Duda czeka na rozwój wypadków i w zależności od tego, jaka będzie decyzja PSL-u, taką kampanię zaplanuje.