Przeskocz do treści

Czasomierz w wehikule czasu

Marek Kolasiński

Rząd Tuska planuje zamrożenie progów podatkowych na kolejne lata. Jeśli progi podatkowe nie są co roku waloryzowane o wskaźnik inflacji to poziom życia podatnika się pogarsza, pomimo tego, że obciążenia podatkowe pozostają teoretycznie na tym samym poziomie. Najwyraźniej Tusk uznał jednak, że jeszcze za mało nas wydoił.

tyleukrascPewnie potrzeba mu więcej pieniędzy na kolejne szaleństwa ekonomiczne w rodzaju zakupu Pendolino nieprzystosowanego do jazdy po polskich torach (il. nowetvn48). Przy tej okazji warto przypomnieć postać nieodżałowanego ministra transportu Sławomira Nowaka z PO, który był odpowiedzialny nie tylko za budowę przepłaconych autostrad, ale również za zakup cud miód Pendolino. W ostatnim czasie minister Nowak zmuszony był zeznawać w sądzie na temat tego w jaki sposób wszedł w posiadanie bardzo drogiego zegarka i dlaczego nie wpisywał go do kolejnych oświadczeń majątkowych. Jak wszyscy pamiętamy, kiedy dziennikarze zauważyli na ręce Sławomira Nowaka ten bardzo drogi zegarek i zapytali go dlaczego nie napisał o nim w oświadczeniu majątkowym, minister bagatelizował sprawę twierdząc, że on się wymienia zegarkami z kolegami. Z rozprawy sadowej dowiedzieliśmy się jednak, że ów drogocenny czasomierz miał jednak być prezentem od jego rodziny. Minister Nowak przedstawił nawet paragon mający być dowodem zakupu zegarka. Problem polega jednak na tym, że na paragonie widnieje data zakupu 8 marzec 2011, a dostępne są zdjęcia prasowe, na których widać, że minister Nowak nosił ten zegarek już wcześniej. Dlatego też na pytanie prokuratora "jak pan wytłumaczy, że nosił pan zegarek, którego pan jeszcze nie kupił?", minister Nowak odpowiedział "nie potrafię tego wytłumaczyć". Faktycznie ciężko to racjonalnie wytłumaczyć... no chyba, że Sławomir Nowak posiadł umiejętność podróżowania w czasie, czego oczywiście w kraju cudów Tuska wykluczyć nie można. Pomimo tego, że możemy mieć tutaj do czynienia z absolutnym fenomenem, czyli człowiekiem, który potrafi teleportować się w czasie razem ze swoim zegarkiem, prorządowe telewizje nie wykazały większej ochoty, żeby zająć się tym tematem.

Donald Tusk pytany o sprawę Sławomira Nowaka, ministra w jego rządzie i równocześnie posła PO, stwierdził tylko; "życzę Sławomirowi Nowakowi powodzenia", "mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze". Słowa Tuska nie są zaskoczeniem, ponieważ w państwie rządzonym przez niego wszytko zazwyczaj dobrze się kończy dla jego kolesi z PO i co do tego nikt nie ma wątpliwości. I chyba tylko co do tego...