Przeskocz do treści

Czy Prawo i Sprawiedliwość będzie liderem przemian?

zygmuntgrzesiakZygmunt Kazimierz Grzesiak

Co można zrobić, gdy system - mówiąc żargonem piłkarskim - gra "na siebie" a nie "obywatela"? Coraz więcej zjawisk ze sfery życia publicznego zdaje się potwierdzać intuicyjne przeświadczenie wielu ludzi, że instytucje państwa polskiego funkcjonują po to, aby obsługiwać interesy wąskich grup a nie dla dobra i w interesie społeczeństwa jako całości. Wyniki wyborów samorządowych, a właściwie sposób, w jaki te wyniki powstały, są kolejnym potwierdzeniem tego stanu rzeczy. Powstałe po wyborach zamieszanie i wzburzenie społeczne, objawiające się lokalnie zwoływanymi manifestacjami głównie w dużych miastach, szybko jednak wygasa, ponieważ żadna znacząca siła społeczna czy polityczna nie wsparła tych protestów ani nie spróbowała nadać im kierunku. Jeśli zwołana przez Prawo i Sprawiedliwość na 13 grudnia warszawska manifestacja protestacyjna przebiegnie pod hasłem "protestujemy przeciwko fałszerstwom wyborczym", to jej efekt będzie podobny: po dwóch dniach media o niej zapomną a uczestnicy zapewne będą mieli trochę dłużej poczucie spełnienia obowiązku, ale ze społecznego punktu widzenia nic z tego nie wyniknie.

prawoisprawiedliwoscWracając do pytania postawionego na początku: jeżeli system z założenia "gra na siebie" i nie ma w sobie wbudowanych mechanizmów reformujących go, a takim systemem wydaje się być III RP, wówczas próby zmiany metodami i narzędziami będącymi częścią systemu, są z góry skazane na porażkę. Nie oznacza to oczywiście, że systemu nie da się zmienić, jest natomiast wskazaniem, że ci, którzy chcą uczynić go "obywatelskim", muszą szukać odpowiednich metod i narzędzi. Co to oznacza w konkretach dla Polski A.D. 2014? Zakładając, że Prawo i Sprawiedliwość jest obecnie największym zorganizowanym ruchem, skupiającym ludzi dążących do zmiany, należałoby oczekiwać od tej formacji, że wskaże adekwatne sposoby wyjścia z sytuacji, która wydaje się być bez wyjścia. Najsensowniejszym sposobem jest zaś odwołanie się do społeczeństwa: przekonanie większości, że dążenie do zmiany, postulowane przez Prawo i Sprawiedliwość, ma służyć zwykłym obywatelom, oraz zmobilizowanie ich do wspólnego działania poprzez jasne i zrozumiałe dla większości sformułowanie celów, jakie mają być skutkiem zmiany. Wbrew pozorom, mimo medialno-biznesowej przewagi systemu, nie jest to niemożliwe, trzeba jednak przygotować spójny, długofalowy plan działania, ale podstawowym warunkiem powodzenia jest otwarcie się Prawo i Sprawiedliwość na różne środowiska, które również dostrzegają potrzebę zmian.